Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

walczyć o małżeństwo, czy nie?

Rozpoczęte przez ~Loo, 02 lis 2012
  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 24 września 2013 - 18:42
    Ja nie mam absolutnie nic do sposobu na życie @kaczki....chciałam usłyszeć tylko jedno, że to nie był to Jej wybór na związek od początku, ale zmusiła Ją do tego sytuacja w jakiej się znalazła przez męża, chcąc być z nim nadal i nie cierpieć dalej, dostosowała się......a to już zupełnie inaczej stawia Ją w tym układzie..
    sama też cieszyłabym się ,że sobie poradziłam...ale już nie chwaliła, jakiego to mam dbającego o mnie męża..... .tak jak wszyscy twierdzicie, nie zrozumiem tego nigdy...a żyjąc tak czułabym się jak idiotka, która odgrywa jakiś spektakl....
    ...ale oczywiście odpuszczam.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Yrkoon ~Yrkoon
    ~Yrkoon
    Napisane 24 września 2013 - 18:46
    @ ohydka <= Czasem lepiej zamilczeć niż się odezwać i od razu rozwiać wątpliwości na swój temat. Na rozchwianych emocjonalnie i z deficytem inteligencji emocjonalnej i umiejętności czytania, wybacz, ale szkoda mi klawiatury.
    @ ~alutka <= coś strasznie agresywne te próby zrozumienia. Och, poniekąd to zrozumiale, gdyż kobieta, zwłaszcza gdy jest anonimowa o wiele bardziej sobie pozwala na wylewanie złych emocji (gdy już zabiorę się do podbijania świata w moich legionach będą tylko kobiety: w jednakowych butach, jednakowych mundurach i szyszakoturbanach z zasłoną - będą tak wqrwione z powodu niformizacji, że rozniosą każdą męską armię hahahehehahaMUAHAHA!!!!! ... ups chyba się wygadałem...). Przyznasz, że u Tutaj zebranych, którzy z niejednego pieca chleb jedli i mają za sobą różne doświadczenia, i te piękne, i te niepiękne, ganienie kogoś z to, że żyje nie oglądając się na innych, jest co najmniej.. mało eleganckie. Powiem więcej - to hipokryzja czystej wody. Mało kto tak jak kobieta wie jak wbijać szpile bez używania klasycznych tekstów ad personam. Czy przesadziłaś, czy sama chciałabyś tak odpytywana w celu bycia lepiej zrozumianą - pozostawiam do Twojej oceny. Ty w przeciwieństwie do wielu tu się wypowiadających kobiet osiągnęłaś przynajmniej etap myślenia i krytycznej autoanalizy (znakomita większość kobiet zatrzymuje się w rozwoju na etapie 15stolatki, a później już tylko rośnie - jakieś pi razy drzwi 90 %).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 24 września 2013 - 18:49
    Tobia - jezeli dla Ciebie pytania i dociekanie są obraźliwe a wpis Yrkoon pełen epitetów i dosadnych określeń jest apelem to faktycznie ja niewiele chyba rozumiem.
    Zebrane fakty spointowane moją /być możne nielogiczną lub błędną, ale moją/ interpretacją, zakończone pytaniem z nadzieją na zrozumienie i wyprowadzenie z błędu lub uświadomieniem - bo mi nijak nie wychodzi 1-1=2.
    To jest obraźliwe... OK może i dla Ciebie jest, cenię sobie Twoje spostrzeżenie ale... ono jest Twoje i fajnie byłoby gdyby sama kaczka/miłość coś w tej sprawie powiedziała zamiast udzielać mi rad życiowych. Bez urazy - nie do Ciebie były te pytania, zastanawia mnie skąd u Ciebie taka pewność co czuje i wiedza dlaczego kaczka/miłość nie odpisała?
    Szkoda że cała dyskusja schodzi na tematy plenerowe - chciałam poznać odpowiedzi na tematy które są sednem tego forum. Temat zdrady nie jest delikatny i jeżeli ktoś upublicznia sprawy z życia osobistego, oraz przedstawia swoje niestandardowe sposoby podejścia do nich i przekonuje do niego innych forumowiczów - to powinien się przygotować na pytania podważające jego poglądy, tylko dlatego że one się pojawiają. Kto pyta nie błądzi ....ponoć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 18:55
    Nie ,no ,przepraszam ,ale muszę jednak napisać. Co ma piernik do wiatraka ,zdrada do faktu ,że ten mężczyzna dba o swoją rodzinę, tak na prawdę jest fantastycznym człowiekiem ? Co ma jedno do drugiego ??? Nie pochwalam zdrady ,ale też jej nie potępiam. Ogólnie mój mąż jest cudownym mężem i ojcem. Czy zdrada ma spowodować ,ze przekreślić mam tego człowieka i to wszystko co zrobił zanim zdradził???? Powtarzam - staram się żyć teraźniejszością,przeszłość już była i staram się skupiać na dniu obecnym. A na dzień dzisiejszy mój związek małżeński kwitnie. Co będzie jutro - nie wiem.Nie planuję tego. Czy to takie trudne do zrozumienia i rozgraniczenia osoby ,jej wkładu od życia dotychczasowego od zdrady???? Wy ciągle żyjecie tą zdradą ,a ja ........podążam dalej w odkrywaniu zawiłych spraw związanych z relacjami międzyludzkimi. A to one rzutują potem na to co nas spotyka

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tobia ~Tobia
    ~Tobia
    Napisane 24 września 2013 - 19:46
    Ohydko, nie mialam na mysli Twoich pytan.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 24 września 2013 - 19:47
    @kaczka . Powiedziałaś kiedyś że nie wiesz czy mąż Cię zdradza . I nie chcesz wiedzieć . A dlaczego nie chcesz wiedzieć ? Żeby móc dalej żyć tą teraźniejszością ?
    I jak będziesz miała chwilę czasu powiedz mi tak naprawdę co musiałby zrobić Twój mąż żebyś tak naprawdę nie nazywała go cudownym .
    Zacząłem się zastanawiać nad swoim małżeństwem . Tak naprawdę obecnie spełniam się w tym co robię . Pracuję, odnalazłem się we wszystkich obowiązkach, wychowaniu dziecka i wręcz jestem z tego powodu z siebie dumny . Nie jestem na etapie wojny z żoną . Właściwie zawsze jak potrzebuje pomocy to normalnie po ludzku jej pomagam to chyba oznacza że dbam ? Z jej strony żadnej krzywdy nie zaznaję . Pracuje i przynosi pieniądze do domu. Nie rości sobie pretensji do mojego życia . Nie krytykuje . Może pozwala jak prawdziwemu mężczyźnie w całości decydować o rodzinie ? W dodatku jak uważasz ona też się spełnia w życiu, realizuje w pracy .
    To chyba jesteśmy szczęśliwą rodziną ?
    Powiedz mi ale tak żebym zrozumiał . Jak według Ciebie powinienem postąpić dowiadując się o zdradzie . Rozumiem że się zgadzasz z początkowym cierpieniem . Ale co dalej ? Po prostu zapomnieć i dalej żyć "szczęśliwie" jak dotychczas ?
    Czasem mam wrażenie że w Twoim wypadku - przepraszam ale to moje subiektywne zdanie - kolejna zdrada tylko nakręciłaby Ciebie do jeszcze głębszego odkrywania " zawiłych spraw związanych z relacjami międzyludzkimi " .
    Nawiasem mówiąc dla mnie to brzmi jak tytuł jakiejś pracy naukowej .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 24 września 2013 - 19:52
    tematem tego wątku jest czy walczyć o małżeństwo czy nie?
    Sądzę, że nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie, ale najogólniej ujmując jeżeli jest o co - to walczyć a właściwie zabiegać lub dbać o nie. Pytanie tylko czy jest o co drzeć szaty w obliczu oszustwa, zdrady czy romansu i tu chyba każdy ma swoje własne naczynie którym odmierzy i zdecyduje kiedy kropla się przeleje. Jak ktoś był cudowny i zdradził - to czy naprawdę był cudowny???, czy może co było a nie jest - czyli był i przestał???, a może nadal jest cudowny tylko musimy się przyzwyczaić do innych potrzeb partnera, albo on inaczej rozumie związek i lojalność czy bliskość i wyjątkową intymność??? a moze to wyraz niezadowolenia z relacji jaką współtworzy???..., Podobnie z brakiem zainteresowania /@facet/ czy ona była kiedykolwiek żoną czy tylko mieszkaliście razem po ślubie??? czy była kiedykolwiek zainteresowana założeniem rodziny, czy może zrobiła to pod presją otoczenia /dla Ciebie, rodziny, znajomych, itp/??? czy tylko chciała mieć męża i dom jak inni??? a może chciała rodziny ale ją to przerosło/znudziło/rozczarowało???? a możne nadal chce mieć ale ma inny model i myśli o czymś innym niż Ty wypowiadając słowo rodzina.... nie wiem. Bardzo indywidualne są sytuacje o których piszecie, istotne jest żeby i tu się zgodzę z kaczką postępować zgodnie ze sobą. Jeżeli jest o co - to warto zabiegać i się starać... a czy jest to już temat na inny wątek

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 24 września 2013 - 19:56
    ~Tobia napisał:
    Ohydko, nie mialam na mysli Twoich pytan.

    A już myślałam ze całkiem się zgubiłam :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 24 września 2013 - 21:17
    @Yrkoonn.......zachowujesz się jak KOGUT, który z pobłażaniem wysłuchiwał się jazgotu w KURNIKU i przemówił......nie zostawiając żadnych wątpliwości, że jesteśmy tylko KURAMI......dzięki, że uznałeś mnie za kurę myślącą......ale ja nie kupuję takich tanich pochlebstw.....
    nie znam Cię, bo nic nie piszesz o sobie, ale wypowiadasz się o innych....
    I ja mam pytanie do wszystkich na forum.....dwa inne światy....On mówi, że czerwone...Ja, że czarne.....gdybyśmy byli małżeństwem....czy warto o nie walczyć???

    @miłość....mam dwie zasady w życiu, których nigdy nie złamałam.... 1)to ja decyduję, z kim piję wódkę... i 2) to ja decyduję, z kim idę do łóżka.....w obu przypadkach, muszą to być ludzie, o których mam dobre zdanie...... a nie mam dobrego o : kłamcach, oszustach, zdrajcach, pedofilach......i ja w przeciwieństwie do blond- solar, chcę wiedzieć co mój facet robi poza domem.....chcę wiedzieć skąd ma pieniądze na futro które mi kupił.....chcę wiedzieć czy nie krzywdzi kogoś.... wiem ,że to przykład skrajny i oderwany dziś od rzeczywistości, ale wszystkie żony nazistów, komendantów obozów koncentracyjnych, mówiły....On był wspaniałym mężem i ojcem..... dla mnie to za mało....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tobia ~Tobia
    ~Tobia
    Napisane 24 września 2013 - 21:19
    Facet, czy Ciebie zdradziła żona?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 21:53
    @alutka - odpowiadam najprościej ,jak umiem na twoje pytanie a ,b ,c
    A - nie wiem
    B - nie wiem
    C - nie wiem
    Nie wiem ,bo nie zakładam ,żadnej z przedstawionych sytuacji,żeby miała miejsce. I nie wiem dlaczego miałabym taki sobie kreować scenariusz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~aga40 ~aga40
    ~aga40
    Napisane 24 września 2013 - 22:09
    ~alutka napisał:
    @Yrkoonn.......zachowujesz się jak KOGUT, który z pobłażaniem wysłuchiwał się jazgotu w KURNIKU i przemówił......nie zostawiając żadnych wątpliwości, że jesteśmy tylko KURAMI......dzięki, że uznałeś mnie za kurę myślącą......ale ja nie kupuję takich tanich pochlebstw.....
    nie znam Cię, bo nic nie piszesz o sobie, ale wypowiadasz się o innych....
    I ja mam pytanie do wszystkich na forum.....dwa inne światy....On mówi, że czerwone...Ja, że czarne.....gdybyśmy byli małżeństwem....czy warto o nie walczyć???

    @miłość....mam dwie zasady w życiu, których nigdy nie złamałam.... 1)to ja decyduję, z kim piję wódkę... i 2) to ja decyduję, z kim idę do łóżka.....w obu przypadkach, muszą to być ludzie, o których mam dobre zdanie...... a nie mam dobrego o : kłamcach, oszustach, zdrajcach, pedofilach......i ja w przeciwieństwie do blond- solar, chcę wiedzieć co mój facet robi poza domem.....chcę wiedzieć skąd ma pieniądze na futro które mi kupił.....chcę wiedzieć czy nie krzywdzi kogoś.... wiem ,że to przykład skrajny i oderwany dziś od rzeczywistości, ale wszystkie żony nazistów, komendantów obozów koncentracyjnych, mówiły....On był wspaniałym mężem i ojcem..... dla mnie to za mało....

    alutka -Yrkoonn to facet któremu wbiła nóż w plecy na śnie kobieta o podobnym charakterze co Ty,dlatego postanowił zostać szowinistą (seksistą),
    i zaciekle próbuje udowodnić to na tym portalu,niestety jest takim samym nędznym robakiem na tym padole co my ,operuje tylko większym zasobem słów próbując udowodnić nam jak jest mądry

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 22:09
    @alutka - cokolwiek napiszesz tu na forum o mnie,to ............wystawiasz sama o sobie świadectwo. Mimo wszystko uważam Cie za wartościową osobę ,bo masz dużo mądrości,swoją wiedzę i swój sposób na życie .Jesteś jaka jesteś.Taka jesteś ,może czasami za bardzo uszczypliwa ,złośliwa,ale jak to już powiedziałam ,ma to swój urok. To Twoja cecha charakterystyczna. Masz charakter i 'jaja' ,ale nie myl tego teraz z tym kurnikiem ,o którym pisałaś. :-) Siedzisz sobie na Mount Evereście i patrzysz na mnie trochę z góry ,bo ja tylko na Rysach jestem ,ale mi to nie przeszkadza i nie mów ,że wprowadzam tu kogokolwiek w błąd ,bo cos ,jakieś informacje dawkowałam. Ja nie muszę tu nic pisać o moim małżeństwie i tak na prawdę nie chciałam ,ale ktoś wcześniej zadał pytanie ,czy mogłaby to samo powiedzieć kobiecie ,która była zdradzona.Nic innego mi nie pozostało ,jak powiedzieć o 2 zdradach ,jakie miały miejsce w moim przypadku. Ja nie muszę wam o wszystkim pisać,bo tematem tego forum jest 'Czy walczyć o małżeństwo ,czy nie' . Ja mogę się z wami dzielic moimi przemyśleniami ,spostrzeżeniami i pewnymi doświadczeniamia ,ale nie wszystkimi ,Nie mam takiego obowiązku. A jeżeli chcesz się doszukiwać kłamstw i nie prawdy w tym co piszę - to proszę bardzo. Droga wolna. Albo jest zaufanie ,albo go nie ma . Zastanawiam się ,czy masz zaufanie do ludzi

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 24 września 2013 - 22:23
    @Tobia .... Nic o tym nie wiem . Pytałem próbując się wczuć w tą dyskusję .
    Głównie wokół tego wszystko tutaj się toczy . A wydaje mi się że jeżeli można wybaczyć zdradę albo przynajmniej z tym żyć to reszta to wydaje się nie być problemem w związku .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 22:24
    Nie prawda jest bolesna ,tylko odkrywanie prawdy jest bolesne.A najbardziej bolesne jest odkrywanie prawdy o samym sobie,że jednak gdzieś ja też nie jestem taki (-a) super idealna i też zdarzają mi się błędy ,wpadki ,potknięcia,itp.......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 24 września 2013 - 22:55
    @miłość...jeżeli Ty nie wiesz, czy a) b) czy c)....to spytaj męża co by zrobił......wiem, że nie chcesz tego wiedzieć, bo po co?.....ale dla mnie....ja chcę wiedzieć....
    Nigdy tez nie stanęłaś przeciwko mnie....moim poglądom i wypowiedziom, choć były dla Ciebie nie raz nieprzychylne....ale dla mnie to o niczym nie świadczy, a już na pewno nie byłaś i nie będziesz moją #bratnią duszą# jak mawiała Ania z Zielonego wzgórza....jesteś osobą ( dla mnie) pozbawioną wszelkich emocji...a tym samym wyrachowaną....mam wrażenie, że dobrze wiedziałaś, że gdybyś otwarcie stanęła przeciwko mnie....wywołałabyś lawinę.... nie stanęłaś, bo w sumie nie stajesz przeciwko nikomu....a jednak ją wywołałaś....
    niezależnie czy a) b)czy c) nie odpowiedziałaś mi na pytanie, gdzie jest Twoja granica? rozumiem, że też nie wiesz....ja, kończę dyskusje z Tobą, bo to nie ma sensu, tak jak dialog PiSU z innymi ugrupowaniami....
    Nie mieszkam w PL obecnie, raz na m-c słucham polskich wiadomości....i ciągle to samo.....jedni swoje i drudzy swoje.....może to nasza jakaś narodowa cecha,... mówić, mówić, niezależnie czy ktoś słucha czy nie...i nie słuchać w ogóle.....
    Całe życie to wybory i decyzje, jakiekolwiek by nie były.....byle własne....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tobia ~Tobia
    ~Tobia
    Napisane 24 września 2013 - 22:57

    Zgadzam sie z Tobą Aga 40. Yrkoon to mężczyzna skrzywdzony przez kobietę zraniony, taki macho pokonany. Tacy właśnie krzywdzą i zdradzają. W jego komunikacji brak asertywnosci, nawet jeśli racje ma, to ja wypluwa z siebie, z jadem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 23:02
    Jest juz późno ,nie za bardzo chce mi się pisać,bo mam w tej chwili pewien mętlik w głowie, za dużo mam róznych myśli i spostrzeżeń . Do @facet - nie piszę żadnej pracy naukowej :-)

    Chcę jedynie teraz podziękować tym osobom ,które zauważyły jakieś wartości,coś ciekawego i interesującego ,może nawet mądrego w tym co piszę. To miłe ,że znalazły się takie osoby ,które w jakimś sensie stanęły w tzw.mojej obronie. Dziękuję :-)
    Widzicie .......nie oczekiwałam tego ,że ktokolwiek dostrzeże to wszystko i da mi wsparcie. To wsparcie ,o którym tu wielu wcześniej pisało ,często przychodzi do nas z najmniej oczekiwanej strony i nie musi to być akurat małżonek. Ja generalnie nie oczekiwałam żadnego 'wsparcia' a mimo to je dostałam,bo wiedziałam,że.......... ;-) I w życiu każdego z nas są takie sytuacje,gdzie niestety ten nasz partner nie będzie w stanie dać nam wsparcia ,albo nam je da ,ale nawet tego pewnie nie zauważymy,bo da je nie w taki sposób ,w jaki bysmy oczekiwali. Życie nie kończy się na tym jednym człowieku ,od tego zaczęłam : nie uzależniajmy swojego szczęścia od partnera ,nie obarczajmy go tak wielkim ciężarem. :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 23:10
    @ alutka - faktycznie szkoda czasu na jakikolwiek dialog z tobą,czepiasz się pierdół ,bo nie odpowiedziałam na jakieś pytanie ,które przeoczyłam ,czy zapomniałam .Współczuję twojemu facetowi . Nie chciałabym mieć do czynienia z taką kobietą .Teraz wiem ,dlaczego faceci tak nas widzą a nie inaczej ,dlaczego zdradzają i wcale bym się nie zdziwiła gdyby twój facet ciebie robił w balona cały czas, chyba ,że tego nie robi, bo się ciebie boi . Gratulacje podejścia do życia !!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 24 września 2013 - 23:32
    Ja, pierdolę !!!!!!!!!!!!! no, ja wysiadam z tej kolejki wąskotorowej....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy