Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

walczyć o małżeństwo, czy nie?

Rozpoczęte przez ~Loo, 02 lis 2012
  • avatar ~Tobia ~Tobia
    ~Tobia
    Napisane 24 września 2013 - 23:38
    ,,reszta wydaje sie nie być problemem w związku Facet, sam sobie odpowiedziałes. Czy żona jest czuła dla Ciebie, gdy jesteście razem, przytula sie spontanicznie ?opowiada Ci o swoich wyjazdach? Kłopotach?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 23:40
    @alutka - nie stanęłam przeciwko Tobie ,bo nie traktuję ciebie jako rywala,wroga ,tylko kogoś równego,szanuje Twoje poglądy i nie mam zamiaru ich podważać , zapytam się ,w jakim celu miałabym to robić ? Nie dziwię się ,że w wielu związkach tak się dzieje,są kłotnie i przepychanki słowne ,bo przecież trzeba tej drugiej osobie udowodnić ,że jest...............np.wyrachowana ,bo ludzie traktują się właśnie jak rywali,a nie równy równemu. Dlatego potem ktoś musi odejść ,bo nie wytrzymuje dalej tego tempa i osaczenia .Smutne to ,ale jakie prawdziwe :-(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 24 września 2013 - 23:41
    ~kaczka napisał:
    @ alutka - faktycznie szkoda czasu na jakikolwiek dialog z tobą,czepiasz się pierdół ,bo nie odpowiedziałam na jakieś pytanie ,które przeoczyłam ,czy zapomniałam .Współczuję twojemu facetowi . Nie chciałabym mieć do czynienia z taką kobietą .Teraz wiem ,dlaczego faceci tak nas widzą a nie inaczej ,dlaczego zdradzają i wcale bym się nie zdziwiła gdyby twój facet ciebie robił w balona cały czas, chyba ,że tego nie robi, bo się ciebie boi . Gratulacje podejścia do życia !!!!

    Dziękuję Ci....czekałam na taka wypowiedź.....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 23:44
    @alutka - WIEDZIAŁAM :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 24 września 2013 - 23:57
    @alutka - i zapytam się Ciebie ,co chcesz udowodnić ? Ja doskonale wiem do czego Ty zmierzasz. Ale w jakim celu ? Zastanowiłaś się nad tym ? Chcesz walczyć ? Proszę ! Ja też umiem pokazać pazurki,ale nie chcę tego robić ,bo .........za bardzo sobie cenię spokój , a poza tym to forum raczej nie powinno być polem walki ,tylko wymianą swoich spostrzeżeń ,uwag,doświadczeń. Dobranoc i spokojnej nocy :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 25 września 2013 - 00:04
    Może i Ja jestem despotką i tyranka narzucającą swój punkt widzenia....ale Ty, jesteś CHORA, paprotko....

    ROSICZKA

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 25 września 2013 - 00:37
    szkoda prądu... osoba, mówiąca o podejściu do życia jak o kreacji, którą zmienia stosownie do okoliczności żeby zrobić wrażenie na otoczeniu, w każdym ze strojów jest przebrana i zawsze będzie niespójna jako całość - zdradzą ją detale - tych detali było tu oooo hohoho a może z dwa więcej ;), każdy instrument stroił z inną orkiestrą i całość brzmiała fałszywie od pierwszego taktu - w tym przypadku wpisu, nie wiem tylko co sądzić o gwizdach dezaprobaty hmm :/ bo zostały odebrane jako aplauz..., jak widać wszystko jest kwestią interpretacji.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 25 września 2013 - 01:10
    ~facet napisał:
    ... A wydaje mi się że jeżeli można wybaczyć zdradę albo przynajmniej z tym żyć to reszta to wydaje się nie być problemem w związku .

    Dokładnie - tylko należy zdefiniować wspólnie z partnerem/współmałżonkiem co rozumiemy przez zdradę.
    Dla jednych to będzie kontakt fizyczny i tu np podanie ręki na przywitanie tzw 'cześć' jest ok ale przytulenie czy buziak, to już niekoniecznie dla wszystkich będzie oczywiste /bo to też należy sprecyzować/ są i tacy którzy akt seksualny sklasyfikują jako zaspokojenie potrzeb nierównoznaczny ze zdradą i dopuszczają pozamałżeńskie wycieczki - związek otwarty /i tu też do ustalenia szczegóły - z uczuciami, czysto fizycznie, bez angażowania materialnego, wymiennie...itp/.
    Dla innych zdradą będzie opowiadanie innym o zwyczajach partnera, jego nawykach, porażkach, sukcesach czy zachowaniach.
    Innym zdrada będzie kojarzyła się z każdym złamaniem słowa lub niedotrzymaniem obietnicy.
    Jeszcze inni będą uważać, że zdradza ten kto świadomie uszczupla ich wspólne dobro materialne istniejące lub możliwe do osiągnięcia.
    Może też być to dowolna konfiguracja powyższych przykładów lub jeszcze inne wymiary - np brak chęci rozwoju intelektualnego, bądź zmiana poglądów politycznych/społecznych/religijnych etc.
    Partner może poczuć się zdradzony /i nie bezpodstawnie/ przez swojego współmałżonka kiedy ten np. zmienia priorytety życiowe, jest co prawda wierny cieleśnie i uczuciowo tylko stwierdza, że nie chce gnać za pieniądzem, patrzeć na rosnący stan konta i kupuje dom w Bieszczadach żeby żyć 'slow' i cieszyć się rodziną na łonie natury.
    Więc jeżeli partnerzy ustalą co jest zdradą i okaże się, że jedna ze stron w ferworze życia ;) się jej dopuści - to jeżeli druga 'wybaczy' albo jak to nazwałeś 'przynajmniej nauczy się z tym żyć to to reszta to wydaje się nie być problemem w związku'

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 25 września 2013 - 07:55
    @alutka - wybacz ,że jeszcze z tobą porozmawiam. Tak masz znowu całkowitą rację - JESTEM CHORA ! A Ty mnie w taki cudowny sposób leczysz ,że nawet sobie tego nie umiesz wyobrazić. Dziękuję :-) I nie myście teraz ,że ja sobie jaja robię. Mówię to całkowicie szczerze. W jakikolwiek sposób będziesz chciała mnie ośmieszyć i tak to się tobie nie uda. Już NIE ! Jesteś moim lekarstwem,cudownym ,aczkolwiek bardzo gorzkim i cierpkim. Ale takie ponoć są najskuteczniejsze. Jeszcze raz dziękuję ,że miałam możliwość Ciebie poznać i te wszystkie podobne do ciebie kochane ,zranione inne koleżanki. Życzę miłego dnia i ogromnego poczucia humoru :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 25 września 2013 - 08:30
    Nie żegnaj się tak ostentacyjnie....
    mi się też już nie chce z Tobą rozmawiać, ale to nie jest moje FORUM, ani ja nie jestem żadnym dobermanem, który dobiega do furtki w 5 sek...
    pojawiłam tu się znikąd i mam tam zamiar wrócić.....
    Tu nie trzeba mieć pozwolenia na wypowiedzi....każdy może to robić i robi....
    Ani my nie jesteśmy kółkiem różańcowym, do którego Cię nie przyjęłyśmy ani sabatem czarownic.....
    Każdy z nas ma tu zwolenników i przeciwników.....jak w życiu...szkoda tylko, że w tak małym gronie, i tylko w jednej sprawie, nie są ludzie w stanie się porozumieć....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 25 września 2013 - 08:51
    Warto było zamilknąć na jeden dzień , już chyba w kwestii zdrady nie trzeba nikomu udzielać porad. Te dwa punkty widzenia @alutki i @ kaczki powinny wystarczyć by sobie samemu odpowiedzieć na pytanie jak w temacie .......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 25 września 2013 - 12:34
    @alutka - ależ ja się nie żegnam ostentacyjnie ,ja tylko wszystkim życzyłam miłego dnia .To znowu jest tak trudne do zrozumienia i odebrania :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kaczka dziwaczka ~kaczka dziwaczka
    ~kaczka dziwaczka
    Napisane 25 września 2013 - 12:48
    Wiele osób twierdzi ,że jestem wyzbyta uczuć . Jak najbardziej !!! Po raz kolejny macie rację .No i jak tu się z wami nie zgadzać ? Ja faktycznie sukcesywnie wyzbywam się negatywnych ,agresywnych uczuć,które czasami jeszcze się we mnie odzywają i chyba dlatego tu wracam,żeby całkowicie się ich pozbyć. W to miejsce staram się napełniać tylko radością .
    Dzisiaj coś znowu do mnie dotarło : wy sami nie pozwalacie się kochać,bo wciąż gdzieś doszukujecie się jakiegoś oszustwa ,kamuflażu ,krętactwa i nieprawdziwości.

    Co do granic ,czy je sobie stawiam - przecież miłość jest bezgraniczna ,więc o jakich granicach tu mowa? :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alicja ~Alicja
    ~Alicja
    Napisane 25 września 2013 - 12:57
    ...a juz mialam nadzieję..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alicja ~Alicja
    ~Alicja
    Napisane 25 września 2013 - 13:02
    Słusznie ktos napisal - szkoda prądu.. Dodam moze jeszcze, szkoda wzroku i zdrowia.. No i czasu, ktorego na szczęści mi zabraklo zeby dac sie wciagnac w tę ´dziwaczną´ dyskusję.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ohydka ~ohydka
    ~ohydka
    Napisane 25 września 2013 - 13:14
    ~kaczka napisał:
    Wiele osób twierdzi ,że jestem wyzbyta uczuć . Jak najbardziej !!! Po raz kolejny macie rację .No i jak tu się z wami nie zgadzać ? Ja faktycznie sukcesywnie wyzbywam się negatywnych ,agresywnych uczuć,które czasami jeszcze się we mnie odzywają i chyba dlatego tu wracam,żeby całkowicie się ich pozbyć. W to miejsce staram się napełniać tylko radością .
    Dzisiaj coś znowu do mnie dotarło : wy sami nie pozwalacie się kochać,bo wciąż gdzieś doszukujecie się jakiegoś oszustwa ,kamuflażu ,krętactwa i nieprawdziwości.

    Co do granic ,czy je sobie stawiam - przecież miłość jest bezgraniczna ,więc o jakich granicach tu mowa? :-)


    Kaczka/miłość >
    O kurcze ??? naprawdę???
    Koniecznie opowiedz o tym wszystkim lekarzowi jak będziesz szła po recepty, może zmieni Ci cukierki.

    Przepraszam pozostałych forumowiczów, którzy uważają że nieelegancko i za ostro. Kaczka i tak zapewne się ucieszy bo znowu będzie miała o czym "myśleć" i wpadnie tu z jakimś podziękowaniem lub możne ją natchnie na porady życiowe albo się zdenerwuje "na pokaz" bo jej takie przyziemne uczucia nie dotyczą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 25 września 2013 - 13:24
    @kaczka nie jesteś wyzbyta uczuć ..... Ty za bardzo kochasz , kochasz cierpieć , Tobie się wydaje , że twój mąż zazna szczęście tylko przy Tobie , że tylko Ty potrafisz go uszczęśliwić że , tylko Ty go rozumiesz bo on borok błądzi i ma problemy ale Ty przyjmując go możesz mu tym pomóc tylko Ty.......błędne koło ........zniszczyłaś swoje ego , dumę , honor ze strachu przed samotnością .Między miłością a nienawiścią jest cienka granica tak jak między wyrozumiałością a chorobą .Ja nie twierdzę jak inni , że szkoda było prądu .......uważam , że dzięki Tobie mężczyzni czy kobiety zdradzone przez swoich partnerów i dające im którąś już z kolei szansę na naprawę zrozumieją z czym muszą sobie poradzić ........................@ohydka Ty chyba nie pojęłaś .....i nie widzisz co tu się dzieje .......lepiej się zamknąć i nie komentować niż głupio gadać......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alicja ~Alicja
    ~Alicja
    Napisane 25 września 2013 - 13:25
    ciekawi mnie co słychać u osob ktore zastanawiaja sie czy walczyć o małżeństwo czy związek - jak w temacie.
    Np. Co u Ciebie Mike ? A raczej jak sie trzyma Twoja zona ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alicja ~Alicja
    ~Alicja
    Napisane 25 września 2013 - 13:25
    ciekawi mnie co słychać u osob ktore zastanawiaja sie czy walczyć o małżeństwo czy związek - jak w temacie.
    Np. Co u Ciebie Mike ? A raczej jak sie trzyma Twoja zona ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alicja ~Alicja
    ~Alicja
    Napisane 25 września 2013 - 13:54
    przepraszam za podwójny wpis. Problem z nete w telefonie. Kto moze niech usunie. Z gory dziekuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy