Ma – jak najbardziej! Czarter jachtu bez patentu pozwoli ci rozpocząć przygodę z żeglarstwem bez ponoszenia kosztów szkoleń i egzaminów. Nie odzyskałbyś ich, gdyby okazało się, że żegluga to jednak nie twój konik. Jeśli pierwszy raz na wodzie ci się spodoba, dopiero wtedy powinieneś ubiegać się o patent żeglarza jachtowego lub sternika motorowodnego. Od czego zatem zacząć? Od wyboru łajby!
Żaglówka czy motorówka?
Od 2010 r. prawo daje każdemu możliwość wyczarterowania zarówno jachtu żaglowego, jak i łodzi motorowej. Oczywiście, nie wszystkich, lecz podstawowych modeli, którymi ciężko wyrządzić krzywdę sobie i innym (jest to jednak możliwe). Jakie są ograniczenia?
Według ustawy o sporcie z dnia 25 czerwca 2010 r. posiadania dokumentu kwalifikującego nie wymaga uprawianie turystyki wodnej na jachtach żaglowych o długości kadłuba nieprzekraczającej 7,5 m (nie mylić z długością całkowitą jachtu!).
Bez patentu łatwiej wyczarterować jacht motorowy (tzw. hausboty / houseboaty) niż jacht żaglowy. Niektóre wypożyczalnie mogą i tak wymagać patentu
Uprawnienia nie są potrzebne także do sterowania łodzią motorową z silnikiem o mocy nieprzekraczającej 10 kW (ok. 13,6 KM). Ba, bez patentu można też pływać mocniejszą łodzią (do 75 kW, czyli ok. 100 KM), ale pod dwoma warunkami – jej kadłub nie przekracza długością 13 m, a prędkość maksymalna została ograniczona konstrukcyjnie do 15 km/h.
Bez patentu, ale z papierkiem
To już? Tyle? Mogę czarterować łajbę i wypływać na wody śródlądowe? Niezupełnie. W tej samej ustawie jest też zapis, że prowadzenie statków przeznaczonych do sportu lub rekreacji wymaga posiadania odpowiedniej wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa oraz przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy uprawianiu turystyki wodnej.
Trzeba zatem stosować się do przepisów i znaków obowiązujących na wodzie oraz załatwić sobie papierek. W praktyce jeśli ktoś nie ma patentu, dokument poświadczający uzyskanie podstawowej wiedzy i umiejętności o żeglarstwie wydadzą mu wypożyczalnie. Nie od ręki, ale po przeprowadzeniu bardzo szybkiego przeszkolenia z zakresu bezpieczeństwa na wodzie. W przypadku łodzi motorowej warto mieć ze sobą jeszcze dowód rejestracyjny (jeśli moc silnika przekracza 20 KM) i zaświadczenie o tym, że jednostka uniemożliwia przekroczenie prędkości 15 km/h.
Brak odpowiednich dokumentów może narazić cię na mandat albo problemy z ubezpieczycielem, który w razie uszkodzenia łodzi nie wypłaci odszkodowania. Przede wszystkim należy jednak pamiętać, że na wodzie o wypadek nietrudno, więc trzeba zachować szczególną ostrożność. Zwłaszcza jeśli to twoje pierwsze doświadczenia z turystyką wodną.
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie