Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

5 powodów, dla których warto wybrać się do barbera

Dobry wygląd
|
15.02.2023

Chociaż moda na tak zwaną „drwaloseksualność” w dużym stopniu przeminęła, to jeden z jej symptomów, czyli męscy fryzjerzy (zwani też barberami), na stałe zagościli w krajobrazach wielu polskich miast. Oto kilka powodów, dla których warto choć raz w życiu skorzystać z ich usług.

Tagi: atrakcyjny wygląd

Wyposażenie typowego barber shopu
Istnieje więcej niż jeden powód, dla którego warto wybrać się do barber shopu

Jeśli chodzi o podejście do strzyżenia włosów, to w przypadku wielu facetów (zwłaszcza tych w średnim wieku i starszych) wygląda to podobnie – wybierają fryzjera, którego mają najbliżej domu/pracy i strzygą się na krótko (ewentualnie decydują się na nieśmiertelny trend „boki i tył krótko, góra dłużej") i tego, który zarazem jest najtańszy. Nie ma oczywiście nic złego w takim podejściu, ale mamy kilka argumentów za tym, aby tę sferę swojego życia potraktować nieco bardziej serio i wybrać się do męskiego fryzjera z prawdziwego zdarzenia.

1. Bo barberzy to fachowcy, którzy znają się na swojej robocie

Powiedzmy sobie wprost – chociaż wiele fryzjerek i fryzjerów prowadzi zakłady, które określane są jako damsko-męskie, to w ogromnej większości przypadków skupiają się one na kobiecych fryzurach, a panów strzygą niejako z doskoku. U barberów jest zupełnie inaczej. To ludzie, którzy wyspecjalizowali się w dość wąskiej dziedzinie i jeśli tylko podchodzą poważnie do swojej pracy (co w dzisiejszych czasach łatwo sprawdzić, korzystając chociażby z serwisów z opiniami), wykonają ją z reguły lepiej, niż damskie fryzjerki. Warto też obalić mit, że do barberów chodzą wyłącznie brodaci hipsterzy, a mężczyźni np. z pokaźnymi zakolami nie mają tam czego szukać. Przeciwnie – gdy przypadkowy fryzjer w takiej sytuacji stwierdzi, że jedynym sensownym wyjściem jest objechanie głowy maszynką na 3 milimetry, barber doradzi i wykona fryzurę najlepszą do okoliczności. I za tę wiedzę warto jest zapłacić nieco więcej. I wreszcie warto wspierać solidnych rzemieślników – to ludzie, którzy rzeczywiście robią coś pożytecznego dla innych.

2. Bo nie warto stawiać na bylejakość

Głównym argumentem przeciwko barberom jest cena. „Po co iść się strzyc za 80 złotych, skoro to samo można mieć za 20?” – takie lub podobne zdania często padają w dyskusjach o męskich fryzjerach. I jest to argument tak samo prawdziwy jak ten, że nie ma sensu kupować dobrej whisky, bo przecież piwo Kustosz jest tańsze, a działa tak samo. Strzyżenie u barbera rzeczywiście kosztuje więcej, niż w pierwszym lepszym salonie damsko-męskim, ale każdy, kto odwiedził to miejsce choć raz wie, że otrzymuje się zupełnie inną, lepszą jakość. I choć oczywiście nie dla każdego fryzura jest wysoko na liście priorytetów, to czasy, w których zadbanie o elementy wyglądu skutkowało posądzeniami o homoseksualizm, dawno mamy za sobą. Współczesny mężczyzna nie musi być piękny i wymuskany, ale powinien wiedzieć, jak o siebie dbać, i co za tym idzie – jak dobrze się prezentować.

3. Bo to męskie miejsce, w którym można odpocząć

Istnieje coraz mniej miejsc, które zostały stworzone z myślą o mężczyznach. Można się o tym przekonać idąc nie tylko do wspomnianego damsko-męskiego fryzjera (który, jeśli chodzi o drugą część, jest nim tylko z nazwy) lub do dowolnego sklepu odzieżowego w galerii handlowej, gdzie przestrzeń z ubraniami dla kobiet zajmuje średnio około 80% powierzchni, a strefa męska jest jakby wstydliwie wciśnięta gdzieś w kąt. W przypadku barber shopów jest zupełnie inaczej – to miejsca zaprojektowane z myślą o mężczyznach, którzy podczas wizyty nie muszą się patrzeć na dziesiątki różowych i fioletowych opakowań lakierów do włosów i plakaty z damskimi fryzurami. Barberzy często oferują (bez dodatkowych opłat) kawę lub szklankę czegoś mocniejszego, a podczas zabiegu, który trwa dłużej niż przeciętne strzyżenie, można się po prostu zrelaksować. I warto tak właśnie podejść do tego doświadczenia – jako połączenia przyjemnego z pożytecznym.

Barber shop vintage
U barbera można nie tylko się ostrzyc, ale też zrelaksować w męskiej atmosferze

4. Bo to znakomity sposób na zbudowanie więzi z synem

Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, jak ważne jest budowanie więzi ze swoimi dziećmi. Postęp technologiczny sprawił jednak, że wielu rzeczy, których niegdyś syn uczył się od ojca, teraz może nauczyć się z internetu. Wspólne wyjście do barbera to świetny sposób, aby nie tylko spędzić trochę czasu ze swoim synem, ale także pokazać mu ciekawy fragment męskiego świata i od małego nauczyć, że warto dbać o siebie. Nawet jeśli przez kolejne kilka lat syn będzie preferował zupełnie inne fryzury, to takie wspólne wyjście z pewnościa zapamięta na długo.

5. Bo to miejsce oferuje więcej, niż tylko strzyżenie

Chociaż do barbera przychodzi się w pierwszej kolejności po to, aby się ostrzyc, to miejsce to oferuje kilka dodatkowych korzyści – może mniej znaczących, ale i tak ciekawych. Oczywiście można tu zadbać nie tylko o włosy, ale również o zarost – barber zajmie się wąsami i brodą, ale także krzaczastymi brwiami (których wielu mężczyzn wydaje się – celowo lub nieumyślnie – nie zauważać u siebie). Dodatkowym plusem jest możliwość nawiązania nowych znajomości, które mogą okazać się przydatne – zarówno na polu biznesowym, jak i towarzyskim. No i wreszcie – to po prostu przyjemna sprawa, o czym warto przekonać się osobiście.

Lucky Tiger Classic
W salonach barberów można też znaleźć profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji dla mężczyzn amerykańskiej marki z 80-letnią tradycją Lucky Tiger

 

Michał Miernik

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Krs
08 października 2021 o 18:50
Odpowiedz

Barberzy... Hm, większość z tych salonów posiada tylko ideologie i wysokie ceny. Natomiast problemem jest, że większość pracowników tych salonów nie posiada umiejętności. Ceny jak w Londynie, za to strzyc nie potrafią. Czasami właśnie lepiej iść do starego wyrobnika za 30PLN, niż do młodych barberów za 100PLN. Po powrocie do Polski z Wielkiej Brytanii do miasta dość dużego, dopiero piąty barber potrafił strzyc... bo właśnie wrócił z UK... i jeszcze był najtańszy ...reszta to katastrofa. Przynoszą hańbę profesji fryzjer męski. Bo barber po angielsku w tłumaczeniu to fryzjer męski.

~Krs

08.10.2021 18:50
1