Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

walczyć o małżeństwo, czy nie?

Rozpoczęte przez ~Loo, 02 lis 2012
  • avatar ~skorpion ~skorpion
    ~skorpion
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:08
    Alutka proszę o info kobieta skorpion w związku ze strzelcem wypada lepiej czy z wodnikiem? Czy niech lepiej szuka innego znaku? żartowałam...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:10
    Nie doczytałam dokładnie.....jeśli twierdzi, że Go kocha, zerwie znajomość i zostanie w domu tylko dla syna, to raczej szanse minimalne....myślałam, że Ona też chce naprawić małżeństwo...klasyczne poddanie się i wycofanie dla dziecka....w takim układzie nikt nie będzie już szczęśliwy :(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~KTOŚ ~KTOŚ
    ~KTOŚ
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:12
    ZOSTAJE ZOSTAJE DAJE SZANSE I ZOSTAJE
    OBECNIE TYLKO ZONA COŚ NIE WIERZY ZE MOŻNA KOCHAĆ KOGOŚ KTO ZDRADZIŁ
    JA KOCHAM KOCHAM

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~KTOŚ ~KTOŚ
    ~KTOŚ
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:16
    A MOŻE TO ŚCIEMA ZE DO SYNA ZOSTAJE BO JEJ JEST GŁUPIO SIE PRZYZNAĆ
    ZE ZROBIŁA BŁĄD

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:22
    @Skorpionico !!! już Ty lepiej więcej nikogo sobie nie szukaj :):) ani jeden ani drugi nie jest być może Twoją połówką....ale pamiętaj, że w drugim związku często się sprawdza układ, który nie sprawdziłby się w pierwszym.....sama jestem tego przykładem...i tego się trzymaj, jeśli na dzień dzisiejszy kochasz swojego Wodnika i ufasz Mu (znam dwóch, obaj czarujący, czuli i z niesamowitą fantazją) to nie myśl czy to Twoja druga połówka jabłka, bo takowych nie ma.....trzeba samemu być całym jabłkiem a trafi się wtedy na inne całe, które turla się tylko w tym samym kierunku co Ty....:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~KTOŚ ~KTOŚ
    ~KTOŚ
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:27
    @ALUTKA AJAK MOJ ZWIAZEK W HOROSKOPIE TWOIM JA LEW ONA BARAN??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~faccet ~faccet
    ~faccet
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:34
    Widzę że się trochę zmienił charakter tego forum :)
    W takim razie poddam się temu i pytanie o ja-Skorpiona i Barana .
    A z drugiej strony nigdy nie przypuszczałem że jestem nudny :) .
    Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:36
    @KTOSIU ja nie jestem wróżką !!!! nie znam ani Ciebie ani twojej żony.....zbyt mało szczegółów podajesz żeby cokolwiek przesądzać....musisz porozmawiać z żoną....na spokojnie...i raczej nie dziś, bo wydaje mi się, że kończysz już jakąś butelkę whisky....a wracając do Twojego pytania....ja , jestem baranem, podobno układ z lwem jest wprost idealny....nie wiem, bo nigdy nie spotkałam Go na swojej drodze....wiem jednak, że barany zakochują się na maxa...gdyby mnie to spotkało, to żadna terapia by nie pomogła...jak kocham to na 100 %....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:37
    LUDZIE DAJCIE ŻYĆ :):):):):) nie przerabiam już tego....do jutra !!! :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:46
    Sama zaczęłaś to teraz cierp :):):)
    I w dodatku teraz mi przykro

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:57
    @facet !!!! przykro to by Ci dopiero było jakbym wysmarowała Ci horoskop....bo nijak nie pasujemy do siebie !!! :) a tak poważnie jak się ludzie kochają, to nic nie przeszkadza....jak przestają się kochać, to przeszkadza wszystko !!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~skorpion ~skorpion
    ~skorpion
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:59
    Dzięki Alutka dajesz ludziom siłę...do tej pory miałam 2 partnerów i niecha tak pozostanie chociaż mój mąż twierdzi, że jak kobieta raz zdradziła to zrobi to powtórnie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 29 sierpnia 2013 - 21:10
    stopień przykrości zależy od stopnia wiary w horoskopy :)
    I mam takie same zdanie jak Ty . Wzajemna miłość zależy tylko od nas samych .
    A z drugiej strony to co powiedziałaś o znakach jakoś by się sprawdzało ....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 07:19
    do @faceta....nie chciałabym, żebyś odniósł wrażenie, że Cię zbywam....zdaję sobie sprawę, że masz poważny problem, posiłkowanie się znakami zodiaku, jest tak naprawdę tylko jakimś potwierdzeniem, tego co sami już dobrze wiemy.....ze znanych mi Skorpionów żaden nie nadawałby się na partnera dla mnie......olbrzymie różnice, które przyciągają nas do siebie,i tak jak na początku związku są fascynujące, tak po czasie nie do przyjęcia w sumie....seksualnie chyba dobrze dobrani, ale przecież życia całego nie da spędzić się w łóżku....może źle się wyraziłam używając określenia NUDNY. bardziej miałam na myśli, zbyt rzeczowy i konkretny...dla mnie mają w sobie za mało luzu i beztroski....są też zbyt zamknięci w sobie, jacyś tacy spięci ciągle, jakby ciągle w pogotowiu na atak na nich....mam wrażenie obcując z facetami Skorpionami, że obcinają mi skrzydła, ciągle sprowadzają na ziemię....i przywołują do porządku....Barany kobiety trochę usychają przy takich osobach...ale może się mylę, muszą być gdzieś takie pary i są zapewne szczęśliwe, skoro nie ma ich na naszym forum...:):) siła Barana to jego entuzjazm, gdy go do czegoś straci, nie ma już raczej powrotu.....a gdy swoją energie skierował już gdzie indziej, nie ma siły żeby Go zawrócić.....bardzo dobry układ na romans, na lata raczej nie......pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~facet ~facet
    ~facet
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 09:42
    do @alutka... chyba troszkę mnie źle zrozumiałaś . Ja po prostu wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu miałem taki po prostu dobry dzień . Nic się nie zmieniło w mojej historii ale miałem dobry humor i to co pisałem to wszystko było tego efektem . I dlatego też wszedłem w tą horoskopową zabawę :)...zdaję sobie sprawę ,że każdy dla jednych może być nudny, dla innych szalony a z kolei dla jeszcze innych zupełnie bezbarwny . Ale nie mam ambicji podobać się całemu światu :)
    Dziękuję za horoskop i pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 10:41
    Życzę Ci zatem więcej takich dobrych dni i mam nadzieję, że nie raz jeszcze wywołam uśmiech na Twojej twarzy...:) i sama nie wyobrażam sobie życia bez jednego.... bez poczucia humoru... jeżeli nie chce mi się przy kimś śmiać, to nie będzie mi się przy nim chciało żyć... jak tylko poznasz kobietę, która Cię rozbawi, umawiaj się z Nią zaraz na kawę !!!! :) i nie myślę tu wcale o sobie !! :):):)!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Elena ~Elena
    ~Elena
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 11:04
    Dzień Dobry i pytanie do Alusi. Alusiu, proszę napisz co myślisz na temat związku : ona Rak, on Wodnik. Czy znasz taki. Mój mąż jest ,,filozofem" na poważnie a ja raczkiem latającym, powiedzmy motylkiem. Dusze sie zwłaszcza podczas tych poważnych, przyziemnych dysput. Jestem wrażliwa i poważna ale bardzo lubię zabawę, taniec i radość wokół . W życiu kieruje sie intuicja. Szukam ludzi, którzy mnie zaraza radością. Nie mam siły przebicia i pesymistyczny obraz narzuca mi sie w spojrzeniu na Świat i Zycie, okiem mego Wodnika. Dodam, ze fajne relacje miałam z Waga i Bykiem.







    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosia ~Gosia
    ~Gosia
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 11:31
    ~facet napisał:
    Tak naprawdę to już z nią o tym rozmawiałem . A właściwie mówiłem . Powiedziała że mnie kocha, postara się żeby było Nam lepiej i wyjechała w delegację . Zresztą bardzo często ( w sumie to tak połowę roku jej w domu nie ma ) wyjeżdża chociaż z tego co czasami powie nie wszyscy z firmy jeżdżą bo mają dzieci . Nie wiem o co chodzi . Twierdzi że nikogo innego nie ma poza mną ale lubi swoją pracę i te wyjazdy . W domu podobno jest zbyt poważnie i nudno . Jak wraca nie czuje że ktoś za nią tęskni ani się o nią nie stara . Może ma i rację ale we mnie powoli wszystko wygasło . Telefon raz na 3 dni, do dziecka jeszcze rzadziej . Nie rozumiem tego braku zainteresowania domem, rodziną i wszystkimi rzeczami z tym związanymi . Kiedyś było inaczej . Rzeczywiście ona była inna . Ja na pewno zmieniłem się pod wpływem codziennych obowiązków, które na mnie spadły ale wydaje mi się że daję radę i to jedyne mnie przynajmniej pociesza . Ale mam poczucie że będąc w małżeństwie jestem zupełnie sam . To po co mamy być do siebie tak sztucznie przywiązani ? Może to przerwać, każdy pójdzie w swoją stronę i jeszcze może będzie na swój sposób szczęśliwy ?

    Paradoks intymności polega na tym, że nasza zdolność do bycia blisko z drugą osobą zależy od tego, czy umiemy tolerować samotność w ramach naszego związku.
    facetpo40.pl/zwiazek/wygorowane-oczekiwania

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Roma ~Roma
    ~Roma
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 11:52
    Kobieta , która zawalczyła o swoje małżeństwo , dom , rodzinę itp...... i której się udało- wygrała. Kobieta , która zawalczyła o swoje małżeństwo , dom , rodzinę itp.......i której się nie udało - nie przegrała bo codziennie rano patrząc w lustro może śmiało powiedzieć .....zrobiłam wszystko ......zakończyć ten związek i rozpocząć nowy rozdział , może i nawet nowy normalny związek ...a nie taki : ja tu a ty tam ...to moje a to twoje .....takie byle co ....
    @alutka nie chcę polemizować z Tobą na temat obchodzenia rocznicy ślubu z ex bo to Twoja sprawa ale wybacz to on wsadził Cię na miesiące w fotel w , którym ryczałaś jak bóbr .......można się z nim spotykać, rozmawiać itp. bo przecież macie dziecko .....ale obchodzić rocznice ślubu ? jaką kolejną rocznice ? ślubu ? was już nie ma to on może obchodzić rocznice może nie ślubu a pierwszego spotkania , kochania itp. z nową już partnerką przy której to właśnie jest w stanie zapamiętać wszystkie ważne dla nich daty.....mam wrażenie , że kobietom , które tak szybko spakowały walizki swoich mężów i wyrzuciły ich za drzwi .....jak bumerang powraca przez życie pytanie ....czy dobrze zrobiłam ?...a może ?..... nawet będąc w nowych związkach często im bliżej do ex męża niż do nowego partnera....W apelu do mężczyzn napisałaś NIE MÓW nie o jednej zdradzie ale o dwóch , trzech....a to różnica ......ja też bym powiedziała nie mów jeśli przytrafiła ci się pierwsza zdrada ale w praktyce to jest tak ,że jeśli się komuś przytrafiła to nie potrafi z tym żyć i mówi partnerce- co jest błędem .....a ten co zdradził pierwszy raz i przechodzi do porządku dziennego to przy najbliższej okazji zrobi to drugi , trzeci raz .......

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 30 sierpnia 2013 - 14:10
    @Roma...To naprawdę bardzo budujące, ze znasz takie kobiety, które walczyły, po romansie męża o swój związek i coś wygrały...cieszę się, bo ja nie znam....nie wiem zresztą, co mogłyby wygrać.... wspólne mieszkanie, zadowolone dzieci i rodzina niepodzielona, z tym się zgodzę....ale nic więcej....ktoś kto łamie reguły bycia szczerym i uczciwym wobec partnera, musi sam zawalczyć o dom i o osobę, którą zdradził...tak jak mąż @Olki....starał się, zabiegał, wykazał inicjatywę...gdy tego nie robi, nie zależy mu....mam walczyć, żeby mu zależało? całe fora są pełne mężczyzn, o których zawalczyły żony i zapewniam Cię, że nie piszą oni o zaletach niedocenianej wcześniej małżonki i o szczęściu jakie odnaleźli znów przy Jej boku.....nie wiem, nie znam się.....wiem tylko, że ja gdybym nawet odzyskała Go, potem nie mogłabym już patrzeć się na Niego....to jest absolutnie sprzeczne z moim wyobrażeniem zalotów jako takich... Inicjatywa zarówno pierwszej bliskości, jak również próba odzyskania już utraconej, powinna wyjść tylko i wyłącznie ze strony mężczyzny....widocznie jestem jakaś staroświecka.....
    A wracając do mojej rocznicy ślubu....Jedni ten dzień wymazują z kalendarza, inni pijąc oglądają zdjęcia, jeszcze inni zdjęcia drą.....a my spędzamy je razem, bo tak chcemy, gadamy o wszystkim...bo znamy się dobrze.... i nie dlatego wcale, że którekolwiek z nas żałuje rozstania, bo dziś nie żałuje... i nie można tego oceniać w kategoriach, czy to dobrze czy źle, sposób w ten dzień spędzają inni, w ogóle nie powinien podlegać dyskusji..... może tylko dziwić.....
    A co do zdrad jednorazowych Panów, to zapewniam Cię, że tylko niewielki % z nich nie potrafi z tym żyć.....znam wielu mężczyzn, pracowałam zawsze w męskim gronie, i uwierz mi, że nie tylko mogą z tym żyć ale w większości nie robią z tego żadnego problemu...oczywiście wszyscy żonaci....
    A na kilka miesięcy w fotel, nie wcisnął mnie mąż, tylko to ja nie umiałam żyć w pojedynkę....musiałam na nowo nauczyć się żyć będąc sama , musiałam dowiedzieć się kim jestem jako jednostka, bo zatraciłam to w małżeństwie, na świat patrząc przez pryzmat słowa "my"....i teraz dopiero poznałam znaczenie powiedzenia, że ŻYCIE ZACZYNA SIĘ PO 40-CE !!!!! :):)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy