Forum
Związek
walczyć o małżeństwo, czy nie?
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 15:42Nie zostaje Wam nic innego jak złożyć pozew rozwodowy.....mąż powinien to zrobić, skoro chce z orzekaniem o twojej winie...nie myśl teraz co będzie dalej....tragiczne sytuacje w życiu mają to do siebie, że nie sposób ich ogarnąć w całości, kiedy próbujemy jednocześnie rozwiązać kilka spraw naraz, nie rozwiązujemy żadnej, nie wiemy co zrobić, bo problemów jest kilka i ciągle się zmieniają,pod wpływem innych osób i wydarzeń... dlatego trzeba do tego podejść pragmatycznie, tj.realistycznie ocenić rzeczywistość, licząc siły na zamiary....polecam wszystkim metodę jaką stosowałam na studiach....kiedy miałam egzamin, a do nauczenia się "kobyłę" 500 stron...2 dni patrzyłam się na nią, nie wierząc w ogóle, że jestem w stanie kiedykolwiek się z tym zmierzyć a nauczyć się tym bardziej.....ale jeden rozdział był do opanowania....i zapominałam ile ona ma stron, mierzyłam się tylko z jednym rozdziałem...potem, znowu tylko z jednym, i następnym.....przez 5 lat nie oblałam żadnego egzaminu....przeraża nas zawsze OGROM czegoś, ale można to podzielić na małe kawałeczki, jeden problem, szukamy rozwiązania, potem drugi problem, skupiamy się na nim, nigdy nad całością, bo polegniemy.....@Skorpionico....najpierw ROZWÓD....nie wiesz co później się stanie, więc teraz nie zaprzątaj sobie tym głowy, może Twój mąż się wyprowadzi, tego teraz nie wiesz....jeśli tego nie zrobi, będziesz miała następny problem, jak wyprowadzić się z dziećmi....i tak po kolei....skupiaj się tylko i wyłącznie na jednej sprawie.......naprawdę Ci kibicuję...bardzo....życie bez miłości jest egzystencją tylko.....o nią zawsze warto walczyć !!!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 15:54A jak już znowu się rozgadałam, to dawaj znaki zodiaki, męża i Twojej miłości....zajrzę do swojej szklanej kuli :):)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 17:27Czy ja napisałam , że nie masz prawa radzić ? Nie .......zle odczytałam twoje pierwsze posty .....chociaż z apelem do mężczyzn się nigdy nie zgodzę ! ......mam też inne zdanie co do obchodzenia rocznicy ślubu po rozwodzie z ex mężem , który nie pamiętał daty ślubu będąc w małżeństwie ....ale to dobrze ,że nie mamy takiego samego zdania .....jesteś kobietą doświadczoną życiowo i rady takiej osoby są cenne pod warunkiem , że nie będą jednostronne ....jak myślisz , która zdrada bardziej boli emocjonalna czy fizyczna ? którą łatwiej wybaczyć ? do Agi40 wylewaj swoje żale na tym forum..... to pomaga....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 17:30WITAM MNIE 2TYGODNIE temu przydarzył się ta historia
po powrocie z pracy z zagranicy zauważyłem dziwne zmiany u mojej kochanej żonki
po pewnym czasie wyszło na jaw ze moja ukochana żona ma romans
w pierwszym momencie dostałem atak furi to raczej normalne tak myślę
chciałem szmatę wywalić na bruk
następnego dnia po ochłonięciu przeprowadziłem szczerą rozmowę
z moją ukochaną żonką CO DALEJ
moja kobieta stwierdziła ze juz mnie nie kocha to był następny mój szok
nie umiałem pojąć ze po 25latach ukochana osoba mówi takie rzeczy
nastąpiło znowu pytanie z mojej strony co DALEJ
żona chciała tygodnia na odpowiedz DOSTAŁA
Z MOJEJ STRONY CHCE JEJ WYBACZYĆ BO KIEDYŚ TO OD NIEJ DOSTAŁEM
cały tydzień namawiałem ...ŻONE,,, żeby spróbować OD NOWA
POSTAWIŁEM WARUNEK DEFINITYWNIE ZAKOŃCZYĆ JEJ ROMANS
który trwał 6miesięcy ,,,,,podobno łączyła ich tylko wzajemna miłość nie sex,,,,,,,,
w to nie daje wiary......ale może można się zakochać w człowieku obcować z nim 6 miesięcy i nie za żyć sexu ??? okłamać męża wyjechać na tydzień z kochankiem
a tłumaczyć się ze jest się u rodziny????
MOŻE TAK JEST JAK TŁUMACZYŁA ŻONA ZE SEX TO NIE WSZYSTKO
ale miejsza z tym
po tygodniowym rozmyśliwaniu moja kobieta oznajmiła ze
zerwie znajomość chodz to do niej bardzo trudne bo kocha tego człowieka
do mnie jej uczucia już wygasły
i zastanie w domu ze względu na naszego syna 15 letniego
przystałem na to bo ją bardzo kocham
ALE NIE NIE WIEM
CZY TO DOBRY RUCH
CZY jest jakaś nadzieja na to by słoneczko znowu nam zaświeciło
pozdr KTOŚ CO WY NATO??????
CZY JEST W TYM ZWIĄZKU SZANSA JESZCZE KIEDYŚ NA NORMALNOŚĆ
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 17:44CZY JA JUŻ NAPRAWDĘ OSZALAŁEM ????????????????
ABY PROSIĆ KOBIETĘ KTÓRA ZRANIŁA MNIE BARDZO ZDRADZIŁA
ABY POZOSTAŁA
ABY ROZPOCZĄĆ OD NOWA ZWIĄZEK
??????????????????????????????????????????????????????????Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 17:50A CO NATO WRÓŻKA ALLUTA...
JA LEW KOBIETA BARANUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 17:59Roznie bywa. Znam malzensewa bez zdrad. Dzisiaj malzonkowie sa po 60. Totalna ruina emocjonalna, wypalenie, depresja i organiczne dolegliwosci. Zero porozumienia i zrozumienia, brak usmiechu i optymizmu. Inna para po 60. Niby ok. Ale on ciagle na nia narzeka synowi 35 l. Ze zona marudzi , na ryby nie puszcza i samotne spacery. Kolezanka po 40 ma meza 4 l mlodszego i koszmary nocne...ze ja zostawi.
Przytlacza mnie to....pobudki materialne dla ktorych luzie sa razem itp
Wam sie nie udalo, mozna by rzec ale walczycie o osobiste szczescie. Trzymam kciuki.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 18:17No ja skorpion mąż strzelec, kochanek wodnik
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 18:28@Roma. mam prawo uważać, że nie chciałabym dowiedzieć się o jednorazowej zdradzie....bo nie chciałabym....napisałaś, że mając takie podejście, jestem ostatnią osobą, która powinna radzić komukolwiek....Forma kontaktów z byłymi, też jest sprawą indywidualną, nikomu nie nakazuję tak spędzać rocznic ślubu, dla mnie byli małżonkowie mogą nie mówić sobie nawet dzień dobry na ulicy, to ich wybór, to ich emocje...My po prostu przyjaźnimy się i, nadal utrzymujemy kontakty....zdaję sobie sprawę, że jest to dość rzadkie zakończenie małżeństwa, tym bardziej, że rozstanie było naprawdę burzliwe z wieloma wątkami tu opisanymi...ale kiedy emocje opadły i każde z nas ułożyło sobie życie z kimś innym, nie widzę powodu, żeby ktoś zniknął z mojego życia, tym bardziej, że odkąd pamiętam w nim był....ale to naprawdę sprawa indywidualna, ani mnie nikt do tego nie zmusza ani jego....oboje lubimy te spotkania....a co do faktu,że nie pamiętał i tak jest nadal, która to rocznica, to dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, rozbawiało mnie to przez lata całe.....kiedy wracał do domu i gdy widział kolację ze świecami, stawał zaskoczony i pytał zawsze "urodziny? Imieniny? Rocznica?" do dziś nie pamięta żadnych dat, jak zresztą większość facetów których znam.... nie przywiązywałabym do tego takiej wagi na miejscu żon, bo to tak naprawdę o niczym nie świadczy, gdy wpada zawsze z bukietem róż, a za plecami robi swoje...równie dobrze, dzień wcześniej może dzwonić do niego mamusia z przypomnieniem o Waszej rocznicy....
Nie narzucam się z moimi radami, a przynajmniej tak mi się wydawało, są osoby, które o coś pytają, to odpowiadam....a jednostronne będą zawsze, bo to moje zdanie i tylko moja opinia....nie jestem ani psychologiem ani terapeutą, nie muszę być zatem ani neutralna ani bezstronna....
Pytasz, jaka zdrada bardziej boli? mnie tylko i wyłącznie emocjonalna....fizyczną spróbowałabym wybaczyć i pewnie wybaczyła, oczywiście kiedy zachowanie partnera byłoby podobne do męża @Olki... dla wielu mężczyzn to pewna aktywność podobna do trawienia...Czasami chcą po prostu strawić coś innego, strawić i wydalić..........emocjonalnej, nawet bym nie próbowała....
i nie rozumiem z jakimi żalami mam się zwracać do @Agi40 ? dlaczego akurat do Niej i gdzie Ty tu widzisz gdzieś moje żale??Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 18:28Do ktosia: z autopsji jak zona kocha tego drugiego to będzie Cie zwodzić, kluczyć, myśleć i marzyć o tamtym...jeśli to chwilowa słabość to dacie radę
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 18:53~alutka napisał:@Roma. mam prawo uważać, że nie chciałabym dowiedzieć się o jednorazowej zdradzie....bo nie chciałabym....napisałaś, że mając takie podejście, jestem ostatnią osobą, która powinna radzić komukolwiek....Forma kontaktów z byłymi, też jest sprawą indywidualną, nikomu nie nakazuję tak spędzać rocznic ślubu, dla mnie byli małżonkowie mogą nie mówić sobie nawet dzień dobry na ulicy, to ich wybór, to ich emocje...My po prostu przyjaźnimy się i, nadal utrzymujemy kontakty....zdaję sobie sprawę, że jest to dość rzadkie zakończenie małżeństwa, tym bardziej, że rozstanie było naprawdę burzliwe z wieloma wątkami tu opisanymi...ale kiedy emocje opadły i każde z nas ułożyło sobie życie z kimś innym, nie widzę powodu, żeby ktoś zniknął z mojego życia, tym bardziej, że odkąd pamiętam w nim był....ale to naprawdę sprawa indywidualna, ani mnie nikt do tego nie zmusza ani jego....oboje lubimy te spotkania....a co do faktu,że nie pamiętał i tak jest nadal, która to rocznica, to dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, rozbawiało mnie to przez lata całe.....kiedy wracał do domu i gdy widział kolację ze świecami, stawał zaskoczony i pytał zawsze "urodziny? Imieniny? Rocznica?" do dziś nie pamięta żadnych dat, jak zresztą większość facetów których znam.... nie przywiązywałabym do tego takiej wagi na miejscu żon, bo to tak naprawdę o niczym nie świadczy, gdy wpada zawsze z bukietem róż, a za plecami robi swoje...równie dobrze, dzień wcześniej może dzwonić do niego mamusia z przypomnieniem o Waszej rocznicy....
Nie narzucam się z moimi radami, a przynajmniej tak mi się wydawało, są osoby, które o coś pytają, to odpowiadam....a jednostronne będą zawsze, bo to moje zdanie i tylko moja opinia....nie jestem ani psychologiem ani terapeutą, nie muszę być zatem ani neutralna ani bezstronna....
Pytasz, jaka zdrada bardziej boli? mnie tylko i wyłącznie emocjonalna....fizyczną spróbowałabym wybaczyć i pewnie wybaczyła, oczywiście kiedy zachowanie partnera byłoby podobne do męża @Olki... dla wielu mężczyzn to pewna aktywność podobna do trawienia...Czasami chcą po prostu strawić coś innego, strawić i wydalić..........emocjonalnej, nawet bym nie próbowała....
i nie rozumiem z jakimi żalami mam się zwracać do @Agi40 ? dlaczego akurat do Niej i gdzie Ty tu widzisz gdzieś moje żale??
do Agi40 było bezpośrednio nie do Ciebie Alutka .... jeśli chodzi o moje pytanie myślę podobnie jak Ty .....fajnie rozładowałaś napięcie na tym forum ...mam na myśli znaki zodiaku , może jeszcze dodać numerologię jako dopełnienie ? ;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:24MAM TAKIE MYŚLI ZE TO CHWILOWE ZAUROCZENIE BRAK BRATNIEJ DUSZY MNIE NIE BYŁO 1,5ROKU
CO 2 MIESIĄCE WPADAŁEM NA 2 DNI I SPOWROTEM DO PRACY
PUZNIEJ MOJA CHOROBA MIAŁEM ZAWAŁ W PRACY
ŻONA PRACOWAŁA W BARZE ZAŁAMKA ,,,,ZNALAZŁ SIĘ POCIESZYCIEL
I TAK TO BYŁO
TAK MYŚLE ZONA TWIERDZI ZE NIE WIE JAK SAMA NIE ROZUMI JAK POWSTAŁ TEN ROMANS ZAKOCHAŁA SIĘ I TYLE
TERAZ TRUDNO JEJ SIĘ ODKOCHAĆ
TAK JA MYŚLE I JĄ USPRAWIEDLIWIAM W SWEJ GŁOWIE
JAKA JEST SZANSA POWROTU DO NORMALNOŚCI ?????
ILE TO MOZE POTRWAĆ?????
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:36Mój mąż najpierw wpadł w dzika furię, potem mu przeszło chciał mnie zagłaskać, osaczał mnie, pilnował, kontrolował następnie w dzikim amoku użył parę razy przemocy a teraz chce się rozwieść z orzeczeniem o mojej winie i nie chce mnie widzieć w domu. Będzie Ci ciężko pogodzić się z tą sytuacją ale ja powiedziałam mojemu mężowi, że na mnie świat się nie kończy...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:45@KTOŚ...możliwe jest wszystko...a jak długo będzie to trwało??? nie wie nikt... a w którym kierunku to pójdzie, to zależy raczej od tego czy zostaniesz w kraju, czy znowu wyjedziesz....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:49MOJA KOBIETA ODSTAWIŁA MNIE OD JEJ UCZUĆ CZUŁOŚCI OD DOTYKU JEJ CIAŁA W CZASIE JEJ ROMANSU BO PODOBNO NIECHCIAŁA MNIE MOCNIEJ RANIĆ OSZUKIWAĆ ITP....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:52ZOSTAJE W KRAJU W TEJ SYTUACJI WYJAZD NIE WCHODZI W GRĘ
CHCE NAPRAWIĆ ZWIĄZEK CZY SIĘ UDA NIE WIEM ZOBACZYMY
JAK MYŚLICIE JEST JAKAŚ SZANSA NA NORMALNOŚĆUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:53To tylko dobrze o Niej świadczy.....a czy Ty byłeś Jej wierny przez te 1.5 roku??? i nie odpowiedziałeś. zostajesz czy wyjeżdżasz ?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 19:55patrząc na Twoje podejście do problemu..........jest duża szansa....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:02Wszystko jednak zależy od żony i Jej zaangażowania w ten związek.....czy to tylko samotność Ją do tego popchnęła czy brak porozumienia między Wami....ale próbować zawsze warto...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 sierpnia 2013 - 20:02Pewnie jest ale tylko jak oboje będziecie tego chcieć. Jeśli żona jest w tamtym związku mocno zaangażowana to jak ma wyrzucić tamtego z serca? I pewnie ma Cię na nowo pokochać czy ma też z Tobą być z przyzwyczajenia? A do tamtego będzie wzdychała po nocy i o nim śniła...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie