Forum
Związek
kogo kocha kochanke czy żone
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 20:29Dori
jak się kogokolwiek bzyka
to niestety znaczy, że żony się nie kocha
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 21:14~Olena ja wiem co czuje kobieta, mam to z moja dziewczyną. Dlaczego nie miałem z żona???
Nie wiem czy czytałyście od początku co pisałem. Ta moja dziewczyna była kiedys moja partnerką przez 5 lat. Spotkaliśmy się po 15 latach. Ona się rozwodzi, mnie się nie układało z żoną. Nie wiem czy tak miało być ... Nie jest łatwo, mam mojego kochanego synka. Ona ma swoje dzieci. Cała ta nasza sytuacja jest zagmatwana.
Może szufladkujecie wszystkich facetów, ale ja nie potrafiłbym z każdą babą iść do łóżka. Ja żyłem z nią 5 lat, my się znamy jak łyse konie. To co się dzieje to jak film. Czasami wierzyć mi się nie chce. Ja często przez te 15 lat myslałem o niej, szukałem na portalach. Może tak ma byc..... Chciałbym tylko żeby nikt na tym nie ucierpiał. Czy tak się da?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 22:22Sun, niedostępna
dzięki za miłe słowa
to forum powoduje, że nabieram dystansu
bo niestety wcześniej czułam, że tonę we własnych emocjach
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 22:47~Olena napisał:Dori
otóż dlatego, że ich najważniejsze zadanie, czyli
żona, którą można bzykać
im nie wyszło
w sumie to trafiłaś, ze uważamy to za najważniejsze zadanie. Właśnie dlatego, twój ukochany , najprawdopodobniej byzka teraz swoja zonę. A jeśli powiedział, ze tego ie robi to cie okłamał.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 22:50No i zdaje się, ze jest odważnym facetem, bo z tego co piszesz wynika, ze podjął odważna decyzję żeby nie porzucać rodziny i dzieci.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 22:52Oczywiście jest przy tym (przy tym bzykaniu) ekstremalnie wręcz nieszczęsliwy.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 23:44Centro
to twoja ukochana ma szczęście, że nie zostawiłeś rodzinyUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 23:50Centro
myślę, że jest mniej więcej tak szczęśliwy jak ty
i inni tutajUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 lipca 2015 - 23:58a jak u ciebie bzykaniem żony, której nie kochasz?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 lipca 2015 - 08:30~centro napisał:No i zdaje się, ze jest odważnym facetem, bo z tego co piszesz wynika, ze podjął odważna decyzję żeby nie porzucać rodziny i dzieci.
Nieprawda Centro.Wam się zdaje tylko że pozostanie ze znanym Wrogiem(żoną) jest odważne. Ja odnoszę wrażenie że gdy zostajecie w domu to potem mimo chęci wstydzicie się/boicie się wrócić do kochanki- może i to lepiej, bo po co mają marnować dla Was czas.Dla Waszej zabawy?Zabawiajcie się w Agencjach Towarzyskich.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 lipca 2015 - 08:33~Olena napisał:a jak u ciebie bzykaniem żony, której nie kochasz?
Pisał przecież, że uprawia seks z żoną a w głowie ma seks z kochanką.
To dopiero matrix:)
Ukrywając swoją prawdziwą naturę/temperament w łóżku oszukujecie swoje żony od początku istnienia swojego małżeństwa.(skazane są na zdrady jeśli nie mają podobnego temperamentu) Ale gdy motylki w brzuchu to myśli się"jakoś to będzie":)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 lipca 2015 - 13:04Centro a ty nadal kochasz twoja kochanke? Podjac odwazna decyzje dla kazdego cos innego. Jaro podja odwazna decyzje odejsc do kochanki. Kiedys pisales ze wybrales pierdolniety rozsadek, nadal tak myslisz? Czasami mezczyzni chca miec wszystko albo nic. Brzmi jak bys sie z zona dogadal i lepiej tobie w zwiazku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 lipca 2015 - 16:35~Olena napisał:Centro
to twoja ukochana ma szczęście, że nie zostawiłeś rodziny
Dziś w końcu zaczynam w to wierzyć i tak jak przez te lata które minęły na pielęgnowaniu uczuć do niego tak teraz całą sobą zacznę pielęgnować tę myśl
Dziękuję Olena
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 lipca 2015 - 16:51Sun
no właśnie
niepotrzebnie zrobiło mi się przykro
przecież to świetne antidotum
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 lipca 2015 - 22:23Mariusz
nie szufladkuję nikogo
i w ogóle lubię facetów
to wy sami tak tu pisaliście, mogę tylko przypuszczać , że to wynikało z frustracji
w moim odczuciu, ty nie masz już odwrotu
można naprawiać małżeństwo po jednorazowej zdradzie
po długim romansie to raczej nie ma czego ratować
myślę, że najważniejsze to dać żonie poczucie, że może na ciebie po rozstaniu zawsze liczyć
może ją zapytaj, jak chciałaby, aby wasze kontakty wyglądały
możesz przecież przychodzić do synka codziennie, jeśli się dogadacie
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2015 - 18:57Zapewniłem ją o tym o czym piszesz. Chciałbym być z synkiem jak najczęściej. Myślę że gdy wszystko już sie ułoży to tak będzie
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2015 - 20:06Witam serdecznie, nigdy nie sądziłam, że znajdę się na tej stronie i będę 'kochanką' o ironio losu tak 'kochanką' nie nawidzę kochanek. Może zacznę od początku... Zawsze trafiałam na nieodpowiednich facetów, nigdy nie miałam szczęścia w miłości i gdy w 2013 r poznałam faceta starałam się być ostrożna tym bardziej, że on był po rozwodzie od dwóch lat, miał synka wtedy 1,5 rocznego. Długo mu sie przyglądałam, obserwowałam i tak spotykaliśmy się przez około 7 miesiecy. W koncu zakonczyłam tę znajomość bo po pewnym czasie tylko ja zabiegałam o kontakt, spotkania itd Minęło około 6 miesiący on znów zaczął zabiegać o moje względy. Stwierdził, ze to mnie kocha, chce byc uczciwy wobec mnie wiec powie mi całą prawdę, dowiedziałam się, że ze swoją była zoną musieli podzielić wspolny majątek, wiec aby być blisko syna i uczestniczyc w jego wychowaniu zamieszkał z nią dla dobra dziecka. Nie łączy ich nic poza tym synkiem, spią nawet w osobnych łóżkach. Na samym początku wysmiałam go bo nigdy w takie bzdury nie wierzyłam, jak mozna zamieszkać z byłą zoną i się męczyć! mineły 4 miesiące on non stop zabiegał o mnie, a pewnego momentu po czestych rozmowach w to uwierzyłam. Zaczęły się codzienne rozmowy telefoniczne, smsy zapewnianie o wielkim uczuciu, o tym, ze chce w koncu zacząc normalne i prawdziwe zycie ze mną. Sielanka trwała około roku, az nagle nastąpił obrót sprawy o 360 st, skonczyły sie czeste telefony od niego, smsy, zauwazyłam, ze cos jest nie tak, wiec zapytałam wprost o co chodzi? mowił, ze niby ok, ale jak go przycisnełam do muru i zapytałam prosto: Znudziłam Ci się, nie umiesz wybrać ja czy 'była' zona to odpowiedział: 'może...' Świat mi sie zawalił bo uwierzyłam, ze jesli sa po rozwodzie, nie sypiają razem to tak faktycznie jest. Jak faceci mogą być takimi draniami??? gardzę nim i sobą, że w to wszystko co mówił uwierzyłam :-( zerwałam z nim kontakt oczywiscie mimo, ze go kocham, ale nie wyobrazam sobie ciagnac tego dalej, jakby nie było w roli kochanki. Najgorsze jest to, ze pracujemy razem i jestesmy skazani na codzienne spotkania miedzy godzinami pracy. Gardzę teraz sobą i swoją naiwnoscią.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2015 - 20:31zastanawia mnie, że 2 lata po rozwodzie ktoś ma 1,5 rocznego synka...
czyli rozwodzi się jak jak żona jest w ciąży
gdybyś miała już rodzinę, to wiedziałabyś, że to co najmniej dziwna sytuacja
to co zrobił wobec ciebie zasługuje jedynie na to, abyś spojrzała na niego z politowaniem
nie dałabym mu nigdy więcej szansyUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2015 - 20:42Wiem Olenko, że to dziwna sytuacja :-( zmanipulował mną i tyle, jaka ja głupia i naiwa. Nie mam własnej rodziny, jestem panną, może to, że potrzebowałam kogoś bliskiego doprowadziło do takich moich głupich decyzji :-( zle mi cholernie z tym, ze zostałam oszukana nie tylko ja, ale ta biedna jego była żona.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 lipca 2015 - 22:30~margotka napisał:Wiem Olenko, że to dziwna sytuacja :-( zmanipulował mną i tyle, jaka ja głupia i naiwa. Nie mam własnej rodziny, jestem panną, może to, że potrzebowałam kogoś bliskiego doprowadziło do takich moich głupich decyzji :-( zle mi cholernie z tym, ze zostałam oszukana nie tylko ja, ale ta biedna jego była żona.
Witaj margotka, smutne co piszesz. Ale nie martw sie za bardzo o jego byla zone bo ona moze nie jest taka biedna tak tobie sie wydaje skoro mieszka z nia, dla dobra dziecka, ale mimo tego jak by mu bylo tak zle i by mu na tobie zalezalo to by ciebie tak nie potraktowal. On nie jest wart twojej milosci. Trafil jakis buc na empatyczna kobiete. To potrwa troche ale przyjdzie czas kiedy nadchodzi twoja duma i powiesz sobie ze on ciebie nigdy wiecej nie zrani.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie