Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Kochanka a może coś więcej

Rozpoczęte przez ~Mandarynka , 21 paź 2019
  • avatar ~Antek ~Antek
    ~Antek
    Napisane 03 czerwca 2020 - 21:43
    podałem tylko przykład....ale "dojebałaś"...;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 03 czerwca 2020 - 21:43
    ~Kuba napisał:
    Izzi - nie wszystkim odpowiadają. I czasem... to facet może się zakochać, czyli sytuacja odwrotna

    Wiem, wiem, napisałeś wyraźnie że dużej części a nie wszystkim facetom, ok, nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Oczywiście można zakochać się w innej osobie będąc w związku, tylko wiesz, takie rzeczy się czuje, a podobno - tak mówią - jeśli facet naprawdę kocha inną to do niej odchodzi... Reszta to wymówki
    Czemu nie podejmiesz decyzji o rozwodzie skoro temat Ciebie dotyczy?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 03 czerwca 2020 - 21:51
    ~Izzi napisał:
    ~Kuba napisał:
    Izzi - nie wszystkim odpowiadają. I czasem... to facet może się zakochać, czyli sytuacja odwrotna

    Wiem, wiem, napisałeś wyraźnie że dużej części a nie wszystkim facetom, ok, nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Oczywiście można zakochać się w innej osobie będąc w związku, tylko wiesz, takie rzeczy się czuje, a podobno - tak mówią - jeśli facet naprawdę kocha inną to do niej odchodzi... Reszta to wymówki
    Czemu nie podejmiesz decyzji o rozwodzie skoro temat Ciebie dotyczy?


    Niektórzy też mówią, że Ziemia jest płaska podparta na czterech żółwiach.Nie byłaś w takiej sytuacji to się nie wymądrzaj Złotko. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:01
    ~444 napisał:
    ~Antek napisał:
    ...teraz ty, potem ty, a ty jeszcze długo, długo nie...:-)

    Antek, jeżeli chcesz żeby kobiety piszące na tym forum myślały, że masz w czym wybierać to musisz się bardziej postarać.
    Atrakcyjny mężczyzna, do którego ustawiają się kolejki kobiet nie ma czasu na plotki na forach:):):)


    Lubię te Twoje szpilki... ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:09
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:
    ~Antek napisał:
    ...teraz ty, potem ty, a ty jeszcze długo, długo nie...:-)

    Antek, jeżeli chcesz żeby kobiety piszące na tym forum myślały, że masz w czym wybierać to musisz się bardziej postarać.
    Atrakcyjny mężczyzna, do którego ustawiają się kolejki kobiet nie ma czasu na plotki na forach:):):)


    Lubię te Twoje szpilki... ;)

    Mogę Ci pożyczać jak chcesz;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Antek ~Antek
    ~Antek
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:09
    ~444 ...wiesz...kij ma zawsze dwa końce...:-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kuba ~Kuba
    ~Kuba
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:33
    ~Izzi napisał:
    ~Kuba napisał:
    Izzi - nie wszystkim odpowiadają. I czasem... to facet może się zakochać, czyli sytuacja odwrotna

    Wiem, wiem, napisałeś wyraźnie że dużej części a nie wszystkim facetom, ok, nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Oczywiście można zakochać się w innej osobie będąc w związku, tylko wiesz, takie rzeczy się czuje, a podobno - tak mówią - jeśli facet naprawdę kocha inną to do niej odchodzi... Reszta to wymówki
    Czemu nie podejmiesz decyzji o rozwodzie skoro temat Ciebie dotyczy?


    Mój pozew leży w sądzie. Wyprowadzilem się z domu pół roku temu... Naprawdę kocham, więc do niej odszedłem...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:41
    ~JD napisał:
    ~Izzi napisał:
    ~Kuba napisał:
    Izzi - nie wszystkim odpowiadają. I czasem... to facet może się zakochać, czyli sytuacja odwrotna

    Wiem, wiem, napisałeś wyraźnie że dużej części a nie wszystkim facetom, ok, nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Oczywiście można zakochać się w innej osobie będąc w związku, tylko wiesz, takie rzeczy się czuje, a podobno - tak mówią - jeśli facet naprawdę kocha inną to do niej odchodzi... Reszta to wymówki
    Czemu nie podejmiesz decyzji o rozwodzie skoro temat Ciebie dotyczy?


    Niektórzy też mówią, że Ziemia jest płaska podparta na czterech żółwiach.Nie byłaś w takiej sytuacji to się nie wymądrzaj Złotko. :)



    Przestań kombinować w jakich byłam sytuacjach, bo i tak nic przez neta nie wykombinujesz, bo niby skąd i jak, prawda?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 03 czerwca 2020 - 23:36
    ~Izzi napisał:
    ~JD napisał:
    ~Izzi napisał:
    ~Kuba napisał:
    Izzi - nie wszystkim odpowiadają. I czasem... to facet może się zakochać, czyli sytuacja odwrotna

    Wiem, wiem, napisałeś wyraźnie że dużej części a nie wszystkim facetom, ok, nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Oczywiście można zakochać się w innej osobie będąc w związku, tylko wiesz, takie rzeczy się czuje, a podobno - tak mówią - jeśli facet naprawdę kocha inną to do niej odchodzi... Reszta to wymówki
    Czemu nie podejmiesz decyzji o rozwodzie skoro temat Ciebie dotyczy?


    Niektórzy też mówią, że Ziemia jest płaska podparta na czterech żółwiach.Nie byłaś w takiej sytuacji to się nie wymądrzaj Złotko. :)



    Przestań kombinować w jakich byłam sytuacjach, bo i tak nic przez neta nie wykombinujesz, bo niby skąd i jak, prawda?


    Przeca sama napisałaś 'podobno - tak mówią'. To podobno czy wiesz z autopsji. Zdecyduj się kobieto!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 03 czerwca 2020 - 23:38
    ~444 napisał:
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:
    ~Antek napisał:
    ...teraz ty, potem ty, a ty jeszcze długo, długo nie...:-)

    Antek, jeżeli chcesz żeby kobiety piszące na tym forum myślały, że masz w czym wybierać to musisz się bardziej postarać.
    Atrakcyjny mężczyzna, do którego ustawiają się kolejki kobiet nie ma czasu na plotki na forach:):):)


    Lubię te Twoje szpilki... ;)

    Mogę Ci pożyczać jak chcesz;)


    Jedynie w komplecie z pończochami z pasem i podwiązką. ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 04 czerwca 2020 - 00:27
    ~JD napisał:
    ~Izzi napisał:
    ~JD napisał:
    ~Izzi napisał:
    ~Kuba napisał:
    Izzi - nie wszystkim odpowiadają. I czasem... to facet może się zakochać, czyli sytuacja odwrotna

    Wiem, wiem, napisałeś wyraźnie że dużej części a nie wszystkim facetom, ok, nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Oczywiście można zakochać się w innej osobie będąc w związku, tylko wiesz, takie rzeczy się czuje, a podobno - tak mówią - jeśli facet naprawdę kocha inną to do niej odchodzi... Reszta to wymówki
    Czemu nie podejmiesz decyzji o rozwodzie skoro temat Ciebie dotyczy?


    Niektórzy też mówią, że Ziemia jest płaska podparta na czterech żółwiach.Nie byłaś w takiej sytuacji to się nie wymądrzaj Złotko. :)



    Przestań kombinować w jakich byłam sytuacjach, bo i tak nic przez neta nie wykombinujesz, bo niby skąd i jak, prawda?


    Przeca sama napisałaś 'podobno - tak mówią'. To podobno czy wiesz z autopsji. Zdecyduj się kobieto!

    Rozmowa jak po grudzie.
    Podobno tak mówią, bo podobno to prawda.
    Dla @Kuby mogę zrobić wyjątek i uwierzyć na słowo ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kuba ~Kuba
    ~Kuba
    Napisane 04 czerwca 2020 - 06:31
    Izzi.... Dziękuję, choć przyznaję, że już zgubiłem wątek. O czym tu się właściwie pisze? ????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 04 czerwca 2020 - 10:01
    ~Kuba napisał:
    zgubiłem wątek. O czym tu się właściwie pisze? ????

    Przyzwyczaj się :-).
    To stara i jakże skuteczna technika - jak się z Tobą nie zgadzają, ale widzą, że nie są w stanie Cię przekonać, bo masz swoje twarde argumenty, to prowadzą rozmowę na boczne - piąte - tory, albo rozmywają temat, czy odwracają kota ogonem, byś sam nie wiedział o czym była rozmowa :-).
    Zwykła erystyka.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 04 czerwca 2020 - 10:11
    ~Kuba napisał:
    Izzi.... Dziękuję, choć przyznaję, że już zgubiłem wątek. O czym tu się właściwie pisze? ????

    Chyba o tym, że żonaci panowie nie odchodzą od żon do swoich kochanek, a kochanki wkręcają się emocjonalnie, czekają, wierzą w zapewnienia że mu z żoną źle, że żona niedobra i brzydka, lecz on jeszcze od niej odejść nie może, bo dzieci chore, bo mama chora i rozwód syna by ją dobił, bo pies, kot, świnka morska i chomik też chorzy i on ich teraz nie może opuścić.
    A tak naprawdę panowie oczekują chwili oddechu od rutyny, powiewu świeżości i nowości innej kobiety, z tyłu głowy mając kredyt we frankach, wspólnotę majątkową chałupę i auto i wiele innych rzeczy które się dla nich liczą a o których głośnio swoim kochankom nie mówią ... ;)
    A każda kobieta która to wie, i która się na to nie nabiera stosuje zwykła erystykę, odwraca kota ogonem, czyli generalnie zamiast być naiwną jest mądra i świadoma sytuacji. ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 04 czerwca 2020 - 10:12
    ~Robert1971 napisał:
    ~Kuba napisał:
    zgubiłem wątek. O czym tu się właściwie pisze? ????

    Przyzwyczaj się :-).
    To stara i jakże skuteczna technika - jak się z Tobą nie zgadzają, ale widzą, że nie są w stanie Cię przekonać, bo masz swoje twarde argumenty, to prowadzą rozmowę na boczne - piąte - tory, albo rozmywają temat, czy odwracają kota ogonem, byś sam nie wiedział o czym była rozmowa :-).
    Zwykła erystyka.


    To nie tak @Robert. Żeby nie dać się zwariować ciągle dyskutując o zdradach o rozwodach czasem trzeba zrobić eroprzerywnik na szpilki, podwiązki.:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kuba ~Kuba
    ~Kuba
    Napisane 04 czerwca 2020 - 10:28
    Przerobiłem to. Żaden to powód do dumy, a wręcz wstydu, ale przerabiałem oba scenariusze. Wygodnego faceta mającego kochankę, jak i faceta, który dla kochanki odszedł od zony. Ksiązke można o tym napisać... i dopisałbym tam swój rozdział. Co człowiek, to inny pogląd, sytuacja, wniosek... Niemniej - jesteśmy wygodni i układ kochanka, żona, ja jest najpopularniejszym scenariuszem... choć ja już go przeżywać bym nie chciał. Może mi się to nie zmieni... :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 04 czerwca 2020 - 12:33
    ~Kuba napisał:
    Przerobiłem to. Żaden to powód do dumy, a wręcz wstydu, ale przerabiałem oba scenariusze. Wygodnego faceta mającego kochankę, jak i faceta, który dla kochanki odszedł od zony. Ksiązke można o tym napisać... i dopisałbym tam swój rozdział. Co człowiek, to inny pogląd, sytuacja, wniosek... Niemniej - jesteśmy wygodni i układ kochanka, żona, ja jest najpopularniejszym scenariuszem... choć ja już go przeżywać bym nie chciał. Może mi się to nie zmieni... :)

    Może to jest tak, że jak coś się przerobi na własnej skórze to jest się wtedy pewnym czego się tak naprawdę chce? Podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekła a zaspokojona ciekawość może być krokiem w przeciwnym kierunku. Ty już wiesz co Ci się nie podobało i jak się czułeś w układzie. Jesteś o to doświadczenie mądrzejszy. Czy to Cię uchroni by się nie pakować ponownie w takie układy? No tego chyba nikt nie wie tak na 100% nawet Ty. Pewnie zależy od tego jaki był rzeczywisty powód, że złożyłeś pozew o rozwód że miewałeś kochanki. Czy ta kobieta da Ci to czego szukasz? I jak długo będzie Ci w stanie dawać to czego Ci tak bardzo brakowało? Życzę Ci żeby dała radę jak najdłużej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kuba ~Kuba
    ~Kuba
    Napisane 04 czerwca 2020 - 12:53
    Nie wiem, czy akurat taka sytuacja coś zmienia. Nie jestem w stanie powiedzieć, że za jakiś czas... Oczywiście wypieram z siebie tą myśl. Zabawa w romanse już mnie zmęczyła. Z drugiej strony - w jakimś stopniu zmęczyła mnie stabilizacja w małżeństwie najwidoczniej. Chociaż... teraz... z tą kobietą - pragnę jej.
    Długo byłem wierny żonie. Gdy zaczęło się psuć, wypalać, oboje nie próbowaliśmy walczyć, tylko czekaliśmy. A brak próby naprawy... prowadzi do większego psucia. Układ dawał bliskość, sex... ale po jakimś czasie, brakuje czegoś więcej. Mówię tu oczywiście o sobie. Każdy z nas jest inny.
    Rzeczywisty powód? Wypalenie, brak sexu (obopólna wina), drażniliśmy sie oboje, umieliśmy rozmawiać tylko o sprawach błahych. Czyli... brak rozmów. Czy żałuję? Nie... Żałuję, że tyle czekałem. Cieszę się z tego, co jest teraz. Czuję niedosyt... ale to na początku związku normalne. Mieszkamy daleko od siebie, widujemy się od roku co dwa tygodnie, więc... do czasu aż nie zamieszkamy razem nie da się określić, czy nam się uda. Chociaż... przed małżeństwem mieszkałem z żoną 3 lata... i co? Nic... rozpadło się. A mam znajomych, gdzie pobrali się bez wspólnego zamieszkania, po krótkiej znajomości i właśnie ochodzą 20 lecie... Reguły nie ma... na nic. Ale... trzeba wierzyć, bo inaczej... po co to wszystko.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 04 czerwca 2020 - 13:24
    ~Kuba napisał:
    Nie wiem, czy akurat taka sytuacja coś zmienia. Nie jestem w stanie powiedzieć, że za jakiś czas... Oczywiście wypieram z siebie tą myśl. Zabawa w romanse już mnie zmęczyła. Z drugiej strony - w jakimś stopniu zmęczyła mnie stabilizacja w małżeństwie najwidoczniej. Chociaż... teraz... z tą kobietą - pragnę jej.
    Długo byłem wierny żonie. Gdy zaczęło się psuć, wypalać, oboje nie próbowaliśmy walczyć, tylko czekaliśmy. A brak próby naprawy... prowadzi do większego psucia. Układ dawał bliskość, sex... ale po jakimś czasie, brakuje czegoś więcej. Mówię tu oczywiście o sobie. Każdy z nas jest inny.
    Rzeczywisty powód? Wypalenie, brak sexu (obopólna wina), drażniliśmy sie oboje, umieliśmy rozmawiać tylko o sprawach błahych. Czyli... brak rozmów. Czy żałuję? Nie... Żałuję, że tyle czekałem. Cieszę się z tego, co jest teraz. Czuję niedosyt... ale to na początku związku normalne. Mieszkamy daleko od siebie, widujemy się od roku co dwa tygodnie, więc... do czasu aż nie zamieszkamy razem nie da się określić, czy nam się uda. Chociaż... przed małżeństwem mieszkałem z żoną 3 lata... i co? Nic... rozpadło się. A mam znajomych, gdzie pobrali się bez wspólnego zamieszkania, po krótkiej znajomości i właśnie ochodzą 20 lecie... Reguły nie ma... na nic. Ale... trzeba wierzyć, bo inaczej... po co to wszystko.

    Przepraszam za swoje wścibstwo ale czy masz dzieci?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 04 czerwca 2020 - 13:44
    ~Kuba napisał:
    Nie wiem, czy akurat taka sytuacja coś zmienia. Nie jestem w stanie powiedzieć, że za jakiś czas... Oczywiście wypieram z siebie tą myśl. Zabawa w romanse już mnie zmęczyła. Z drugiej strony - w jakimś stopniu zmęczyła mnie stabilizacja w małżeństwie najwidoczniej. Chociaż... teraz... z tą kobietą - pragnę jej.
    Długo byłem wierny żonie. Gdy zaczęło się psuć, wypalać, oboje nie próbowaliśmy walczyć, tylko czekaliśmy. A brak próby naprawy... prowadzi do większego psucia. Układ dawał bliskość, sex... ale po jakimś czasie, brakuje czegoś więcej. Mówię tu oczywiście o sobie. Każdy z nas jest inny.
    Rzeczywisty powód? Wypalenie, brak sexu (obopólna wina), drażniliśmy sie oboje, umieliśmy rozmawiać tylko o sprawach błahych. Czyli... brak rozmów. Czy żałuję? Nie... Żałuję, że tyle czekałem. Cieszę się z tego, co jest teraz. Czuję niedosyt... ale to na początku związku normalne. Mieszkamy daleko od siebie, widujemy się od roku co dwa tygodnie, więc... do czasu aż nie zamieszkamy razem nie da się określić, czy nam się uda. Chociaż... przed małżeństwem mieszkałem z żoną 3 lata... i co? Nic... rozpadło się. A mam znajomych, gdzie pobrali się bez wspólnego zamieszkania, po krótkiej znajomości i właśnie ochodzą 20 lecie... Reguły nie ma... na nic. Ale... trzeba wierzyć, bo inaczej... po co to wszystko.


    KUBUŚ, trzymam kciuki. Dużo szczęścia Ci życzę ❤️

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy