Forum
Związek
życie po rozwodzie
-
-
Napisane 20 sierpnia 2018 - 10:00Wakacje jeszcze trwają, chociaż ja właśnie wróciłam do pracy po urlopie.
Dużo zwiedzałam, obserwowałam, słuchałam.
Tyle się wydarzyło przez ostatnie pół roku!
Arion, a jak się udał Twój wyjazd w góry?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 sierpnia 2018 - 20:30;)
góry są fajne o każdej porze roku a w upalne lato dają szansę na troszkę chłodu na zacienionych stokach no ale...i po urlopie ;)
szczęśliwie póki co choć jeden dzień w weekendzie spędzam córką i gdzieś się razem wybieramy co troszkę przypomina dawne czasy ale fajnie przypomnieć sobie miejsca dawno niewidziane...dużo się zmienia;no i nic na później ;) bez szaleństw bo nie zamierzam startować w maratonach,zdobywać Everestu czy iść na biegun ;) (...no może wędrówka do Composteli byłaby ciekawym doświadczeniem,ale chyba GSS wystarczy);a co do reszty to niestety siedzi mi jeszcze sporo w głowie,na to nie ma rady.Nie kontaktuje się z była ,na razie nie ma takiej potrzeby ;) trzeba żyćUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 01 września 2018 - 16:19Dla mnie GSS to góra Żar...bardzo fajne miejsce.
Do Santiago wybieram się pod koniec września zresztą już po raz drugi. Naprawdę warto, chociaż to droga nie dla wszystkich, jeśli o tym pomyślałeś idź, najlepiej sam, bez żadnych znajomych. Bardzo ciekawe doświadczenie :-)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 września 2018 - 00:11Aniołek jesteś na szlaku?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 07 października 2018 - 08:37Tak, Arion byłam na szlaku. Sama ze sobą :)
Ta droga jest niesamowita. Polecam.
Jednego dnia łatwa, innego bardzo ciężko się idzie, ale ponownie dałam radę :):):) Spotykałam różnych ludzi i wszyscy (nieważne czy wierzący czy nie) szukali odpowiedzi na stawiane w głowie pytania, w większości przypadków na to KIM JESTEM :)
Pozdrawiam
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 07 października 2018 - 11:40@Aniołku, dziś chyba @nostalgio :)
pozytywna energia aż unosi się z Twojego wpisu.
kiedy rozstawałam się z mężem, pojechałam ze znajomymi do Zakopanego, ale nie chciałam być z nikim, dlatego zakwaterowałam się sama u jakiegoś Bacy i przez 10 dni zrobiłam sama wszystkie doliny po kolei..
jedną wchodziłam, przez przełęcz, a drugą schodziłam..
nie zapomnę tego nigdy,
tym bardziej, że traciłam natychmiast zasięg w komórce.
Mam wrażenie, że po raz pierwszy w życiu byłam sama.
siedząc samemu w domu, czy w fotelu izolując się od ludzi,
nie jest w stanie człowiek tego samego doświadczyć., a gdy doświadcza, to jest to dołujące najczęściej.
ale tam,
To było dla mnie, jak odrodzenie się na nowo.
Jak wracałam,
byłam już kimś innym.
wszystkie strachy i lęki zostawiłam w górach.
nigdy wcześniej nie czułam się tak lekka i wolna.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 09 października 2018 - 17:11~alutka napisał:@Aniołku, dziś chyba @nostalgio :)
pozytywna energia aż unosi się z Twojego wpisu.
(...)
dlatego zakwaterowałam się sama u jakiegoś Bacy i przez 10 dni zrobiłam sama wszystkie doliny po kolei..
jedną wchodziłam, przez przełęcz, a drugą schodziłam..
nie zapomnę tego nigdy,
tym bardziej, że traciłam natychmiast zasięg w komórce.
Mam wrażenie, że po raz pierwszy w życiu byłam sama.
siedząc samemu w domu, czy w fotelu izolując się od ludzi,
(...)
To było dla mnie, jak odrodzenie się na nowo.
Jak wracałam,
byłam już kimś innym.
wszystkie strachy i lęki zostawiłam w górach.
nigdy wcześniej nie czułam się tak lekka i wolna.
Alutko, dziękuję za Twój przemiły wpis, ale tak sobie myślę, że pozytywna energia jest po prostu we mnie. Zawsze tam była. Naprawdę zawsze. Miałam nadzieję, że nie tylko po ostatnich słowach to widać.
Wróciłam przeszczęśliwa, bo kolejny raz dałam radę. Nie znam hiszpańskiego a dogadywałam się ze wszystkimi. To jest inne doświadczenie niż góry w Polsce. Jedziesz w nieznane i nie wiesz czego się spodziewać. Nie ma znajomych na kwaterze obok, komórek, nie znasz rodzimego języka.
Ta droga jest jak życie.
Codziennie było inaczej. Poznałam wielu ciekawych ludzi. Przekrój wiekowy od 22 do 78 lat!!!!??Pomagaliśmy sobie nawzajem, zagadywaliśmy na szlaku, czasami spotykaliśmy się w miejscu noclegu.
Nawet jak padał deszcz to potem wychodziło słońce. Czyż tak nie jest w życiu?
Pojechałam tam szukać odpowiedzi na pytanie
Czy nowa ja to ta prawdziwa ja :)
Tak, to JA.
:)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 października 2018 - 01:32Aniołku, uważaj, to zostaje we krwi, gdy już naprawdę zasmakuje! ;)
I ani się człowiek obejrzy, a już odpowiedzi zaczynają przychodzić za każdym razem z nowymi krokami. A potem.. potem człowiek już nie szuka odpowiedzi, lecz każdą drogą po prostu... jest.
Swoją drogą, to intrygujące. Najwyraźniej nie takie diabły od aniołów różne.. :)))) Ha, ha! Świat to nad wyraz ciekawa konstrukcja!
Gratuluję Aniołku! Również odkrycia, że jesteś tym kim jesteś. Skrzydła w plecaku, a jednak anioł ;))))
Aż mnie wyrwało z pudełka...
Cieszę się!
:)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 października 2018 - 06:54Diabełku, a dzisiaj rano ja zrobiłam wieeeeelkie oczy, bardzo miło Cię widzieć na forum :)
Zastanawia mnie co miałeś na myśli pisząc słowa cyt. "Uważaj, to zostaje we krwi, gdy już naprawdę zasmakuje".
Oj Diabełku, Diabełku. Ty naprawdę jesteś prawdziwym Diabełkiem :)
Skrzydeł do plecaka upchać się nie dało :)
Wystawały tu i tam. Gdy ktoś ma skrzydła to nie da się z nimi nic zrobić.
Kilka tygodni temu gdy już byłam w stanie sama otworzyć drzwi, wysunęłam pomalutku głowę i kogo ujrzałam?
Stał za nimi Diabełek prawie taki jak Ty :)
Stał tam i się na mnie patrzył.
Pomyślałam ... dobra, zobaczymy co też ma mi do powiedzenia. Na początku niewiele, a potem buzia mu się nie zamykała.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 października 2018 - 10:46Zapraszam na www.mental-trener pl Pomoge podnieść się po rozwodzie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 października 2018 - 10:48Zapraszam na www.mental-trener pl Pomoge podnieść się po rozwodzie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 października 2018 - 11:54@Aniołku:
Ha, ha! Tak to już jest z Diabełkami-Milczkami. Nic, tylko obserwują i myślą. Ale jak już się rozgadają... :))) Jak w tej historyjce komiksowej, w której żółw uprawiał rzut dyskiem - robił za dysk w rękach goryla i cały czas powtarzał: "Może i jestem powolny, ale jak już się rozkręcę...!"
A z tym wchodzeniem w krew? Widzisz, Aniołku, ja też kiedyś zrobiłem jeden krok... jak się okazało, pierwszy z miliona następnych...
Dziś, gdy budzi się głos - puka do serca zabłąkanym promieniem słońca, ćwierćnutą zapachu, muśnięciem wiatru - wiem, że czas woła mnie znowu do wspólnej drogi. I nie ma takiej siły, która mogłaby nas zatrzymać. Dlaczego? Zmieniają się krajobrazy, języki, nazwy gór i rzek, samotności, ale jedno pozostaje niezmienne: czas idzie ze mną - ja jego, a on moim tempem. Jest tylko Teraz. To, nieopisywalnie krótkie na codzień Coś, urasta do rozmiaru wszechczasu i uwalnia świadomość Bycia. Dar, który chce się jak najdłużej zachować po powrocie do codzienności, w której nie ma czasu.
No i spacer w nieznane otwiera oczy na nieznane:)) Łatwiej wychylić nos za drzwi i dostrzec w morzu ludzi migocące Diabełki i Aniołki :)))))Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 15 października 2018 - 22:13~Diabełek napisał:@Aniołku:
Ha, ha! Tak to już jest z Diabełkami-Milczkami. Nic, tylko obserwują i myślą. Ale jak już się rozgadają... :)))
...
Jest tylko Teraz. To, nieopisywalnie krótkie na codzień Coś, urasta do rozmiaru wszechczasu i uwalnia świadomość Bycia. Dar, który chce się jak najdłużej zachować po powrocie do codzienności, w której nie ma czasu.
No i spacer w nieznane otwiera oczy na nieznane:)) Łatwiej wychylić nos za drzwi i dostrzec w morzu ludzi migocące Diabełki i Aniołki :)))))
Świadomość Bycia...tak.
To, że jest tylko tu i teraz dotarło do mnie stosunkowo szybko. Żyję.
Każdy dzień jest mój, pytam siebie i żyję uszczęśliwiając siebie i tych, na których mi zależy. Mam jednak świadomość, że ich chęć przebywania ze mną jest ich wyborem, nie tylko moim.
Kiedyś myślałam inaczej.
Wydawało mi się, że mam wpływ prawie na wszystko.
Teraz mam dużo więcej pokory w sobie.
Człowiekowi wydaje się, że ma bardzo długie życie przed sobą, myśli sobie ok jeszcze zdążę, odkłada wiele rzeczy na później a wraz z upływem lat perspektywa wydaje się skracać.
Diabełku, życie każdego z nas to cudowna podróż w nieznane :)
Czytając Twoje słowa doszłam kolejny raz do wniosku, że wszyscy jesteśmy bardzo podobni, tylko w zależności od uwarunkowań żyjemy momentami tak Aniołki a momentami jak Diabełki :):):):):):)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 października 2018 - 13:36https://adwokatodrozwodow.pl/sprawa-rozwodowa/
Polecam świetny blog, bardzo dużo informacji na temat rozwodu.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 22 października 2018 - 14:06Mi podczas rozwodu bardzo pomogli w Mężczyzna i Rozwód. Specjalizują się w pomaganiu mężczyznom podczas rozwodu i oprócz najlepszych adwokatów mają innych specjalistów np. doradców podatkowych, którzy pomagają pod kątem podziału majątku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 listopada 2018 - 01:50Trochę mi brakuje Waszych komentarzy w wątku Ariona :(
Taką rozmowę usłyszałam w ubiegły weekend:
Rozmawiały dwie Nieznajome lat ok. 40
Pani A: Naprawdę tak powiedział?
Pani B: Tak, stwierdził, że jak mi się nie podoba to mam się wyprowadzić.
Pani A: I co? Wyprowadzisz się?
Pani B: No coś Ty! A dokąd ja się wyprowadzę?
Pani A: A do Rodziców nie możesz?
Pani B: Mogę, ale po co? I co zostawię mu wszystko? Chyba najpierw trzeba to uregulować nie uważasz?
Pani A: No w sumie...może tak zrób, najwyżej weźmiecie rozwód.
:-):-):-):-):-):-)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 listopada 2018 - 17:55~Rafał napisał:Mi podczas rozwodu bardzo pomogli w Mężczyzna i Rozwód. Specjalizują się w pomaganiu mężczyznom podczas rozwodu i oprócz najlepszych adwokatów mają innych specjalistów np. doradców podatkowych, którzy pomagają pod kątem podziału majątku.
może skorzystam jeżeli nie uda się dogadać :) dziękiUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 listopada 2018 - 18:14~Aniołek napisał:
Taką rozmowę usłyszałam w ubiegły weekend:
Rozmawiały dwie Nieznajome lat ok. 40
Pani A: Naprawdę tak powiedział?
Pani B: Tak, stwierdził, że jak mi się nie podoba to mam się wyprowadzić.
Pani A: I co? Wyprowadzisz się?
Pani B: No coś Ty! A dokąd ja się wyprowadzę?
Pani A: A do Rodziców nie możesz?
Pani B: Mogę, ale po co? I co zostawię mu wszystko? Chyba najpierw trzeba to uregulować nie uważasz?
Pani A: No w sumie...może tak zrób, najwyżej weźmiecie rozwód.
:-):-):-):-):-):-)
Zabawne i... smutne...
Takie to proste. Za proste.
A może to tylko nadchodzące święta i za długie wieczory...
Po rozwodzie życie płynie dalej i nawet jest się szczęśliwym. Tylko czasem zaskakuje znikąd myśl: "Szkoda...." i przybija wzrok do dna szklanki.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 listopada 2018 - 18:19Może wystarczy tylko zadbać by to dno nie było tak bardzo suche...? ;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 listopada 2018 - 23:29;)
Chociaż najczęściej stoi dnem do góry.;)
Ale zdarzają się dni jak ten, gdy coś podszepnie by zajrzeć pod temat (I człowiek nagle ma wrażenie, że wszystkim tego dnia coś podszepnęło), by świąteczne ozdoby na rynku wciągnęły w potok wspomnień... I jeszcze do tego wybrałem się dziś na "Zimną wojnę" Pawlikowskiego. No dołuje coś na duszy. Ale do opanowania:)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie