Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Na krawędzi zdrady

Rozpoczęte przez ~Jakaś , 14 lip 2020
  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 20 listopada 2020 - 18:25
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 20 listopada 2020 - 20:07
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Właśnie takie wybryki uważam za cuda :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 21 listopada 2020 - 08:19
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 21 listopada 2020 - 08:32
    Nie odbieraj tego jako oceny siebie, potraktuj to jako życzliwą wskazówkę nic więcej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jednorożec rzygający tęczą ~Jednorożec rzygający tęczą
    ~Jednorożec rzygający tęczą
    Napisane 21 listopada 2020 - 10:31
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...


    Zabawne jak ludzie nie potrafiący poradzić sobie z własnym życiem mówią innym, że mają problem z samym sobą. Weź to pod uwagę...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 21 listopada 2020 - 10:33
    ~Jednorożec napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...


    Zabawne jak ludzie nie potrafiący poradzić sobie z własnym życiem mówią innym, że mają problem z samym sobą. Weź to pod uwagę...


    :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 22 listopada 2020 - 12:04
    ~otis napisał:
    Nie odbieraj tego jako oceny siebie, potraktuj to jako życzliwą wskazówkę nic więcej.

    Otis dobrze wiesz, że to nie jest życzliwa wskazówka a zwykła ocena, w moim odbiorze niesprawiedliwa.
    Zachęcam Ciebie do poczytania sobie swoich postów. Zwłaszcza tych w których sugerujesz, że partner osoby, która pisze na forum o swoich problemach, zdradza. Zachęcasz do zakładnia podsłuchów do szpiegowania itd. czy wiesz, że to jest nielegalne bez uzgodnienia z osobą nagrywaną czy podsłuchiwaną?
    Spotykam się an co dzień z podwójnymi standardami, moralnością Kalego, nie jest to dla mnie nic nowego. Namawiasz do uczciwości, promując nie uczciwe zachowania.
    Nie, nie jestem zawiedziona. Standard.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 22 listopada 2020 - 15:45
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...

    Otis, jeżeli uważasz, że sobie "obsikałeś" ten teren to ja nie będę z Tobą o niego walczyć, daj tylko znać, to Wasze męskie forum, uszanuję to i sobie pójdę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 23 listopada 2020 - 08:17
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    Nie odbieraj tego jako oceny siebie, potraktuj to jako życzliwą wskazówkę nic więcej.

    Otis dobrze wiesz, że to nie jest życzliwa wskazówka a zwykła ocena, w moim odbiorze niesprawiedliwa.
    Zachęcam Ciebie do poczytania sobie swoich postów. Zwłaszcza tych w których sugerujesz, że partner osoby, która pisze na forum o swoich problemach, zdradza. Zachęcasz do zakładnia podsłuchów do szpiegowania itd. czy wiesz, że to jest nielegalne bez uzgodnienia z osobą nagrywaną czy podsłuchiwaną?
    Spotykam się an co dzień z podwójnymi standardami, moralnością Kalego, nie jest to dla mnie nic nowego. Namawiasz do uczciwości, promując nie uczciwe zachowania.
    Nie, nie jestem zawiedziona. Standard.


    Pisanie o swoich problemach na forum to zdrada ???
    Pozwól że nie skomentuje.

    Co do szpiegowania i podsłuchiwania.
    Widzisz czasami jest tak że trzeba grać takimi samymi kartami jak zdradzacz. Skoro zdradzający perfidnie kłamie zdradza narażając nas chociażby na prawdopodobieństwo złapania jakiegoś syfa a osoba zdradzana nie ma możliwości inaczej poznać prawdy o nim to nie pozostaje nic innego jak użyć środków dzięki którym tę prawdę pozna. Użycie tych środków nikomu nie czyni krzywdy no może poza zdradzaczem bo jego sielanka się kończy...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 23 listopada 2020 - 08:24
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...

    Otis, jeżeli uważasz, że sobie "obsikałeś" ten teren to ja nie będę z Tobą o niego walczyć, daj tylko znać, to Wasze męskie forum, uszanuję to i sobie pójdę.


    Walczyć niby o co ?
    Daj spokój. Mi to do szczęścia niepotrzebne. Nikt na tym forum nie jest Twoim wrogiem a już na pewno nie ja. Nie patrz na ludzi jak na potencjalnych wrogów bo Cię zniszczy...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 23 listopada 2020 - 08:25
    Bo to Cię zniszczy miało być

    Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 23 listopada 2020 - 11:34
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...

    Otis, jeżeli uważasz, że sobie "obsikałeś" ten teren to ja nie będę z Tobą o niego walczyć, daj tylko znać, to Wasze męskie forum, uszanuję to i sobie pójdę.


    Walczyć niby o co ?
    Daj spokój. Mi to do szczęścia niepotrzebne. Nikt na tym forum nie jest Twoim wrogiem a już na pewno nie ja. Nie patrz na ludzi jak na potencjalnych wrogów bo Cię zniszczy...

    Nie patrzę na ludzi jak na wrogów. Bardzo mnie dziwi, że tak o mnie piszesz.
    Mam kilka osób w swoim środowisku po których wiem, że nie mogę spodziewać się niczego dobrego ale też nie traktuję ich jak swoich wrogów. Wiem, że nie są godni zaufania i tyle.

    Co do pisania w necie na forum a zdrad, to mnie nie zrozumiałeś. Chodzi mi o to, że ja uczciwość traktuję 0-1. Namawiając do szpiegowania (a robisz to przy każdej okazji jak ktoś ma problemy z partnerem) namawiasz nie tylko do przestępstwa ale do nieuczciwości (już nie wspominam o tym, że sugerujesz zdradę komuś nie znając jego sytuacji życiowej, granic związkowych, i to sugerujesz według własnej definicji wierności czy lojalności). Jak jesteś uczciwy to mówisz prawdę nawet o tym, że zakładasz komuś coś szpiegującego na sprzęt. Dla mnie nie ma, że tu jesteś uczciwy a tam to już nie jesteś bo tak wolno, wyższa konieczność itd. Jak to napisał gdzieś kiedyś @raz złodziej jest złodziejem nawet jak to staruszka, która ukradła bułkę w sklepie (okoliczności mogą łagodzić odbiór społeczny czynu ale nadal jest to kradzież).
    Nadszarpnięte zaufanie to jest ogromny problem w związku niezależnie czy dotyczy zdrady, zatajenie kłopotów finansowych, zdrowotnych. I po wystąpieniu takich sytuacji należy pracować nad odbudową zaufania od podstaw a to jest bardzo trudne, trudniejsze niż postraszenie kogoś, że ma się go w garści bo posiada się dowody. Ludzie, którzy mają chociaż minimalne poczucie własnej godności w takiej sytuacji gdy jedna strona straszy, wymusza, szantażuje po prostu odchodzą. Nie można stworzyć dobrego związku na pogłębianiu czyichś lęków, na strachu i ciągłej kontroli. Taki związek moim zdaniem jest źródłem cierpienia nie tylko dla tego kto jest kontrolowany ale również dla osoby która uważa, że ta kontrolę musi sprawować żeby było dobrze.

    Otis, pragnę Cie uspokoić, że nie mam poważnych problemów sama ze sobą. Może Ty byś chciał żebym ja miała ale nie mam, serio. Czasami jak już pisałam mam skoki nastroju wywołane sytuacjami w mojej pracy, która jest nadmiernie stresująca dla mnie ale odkąd mój mąż zrozumiał to i mnie wspiera zaczęłam sobie radzić lepiej.
    Dziękuję za troskę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 23 listopada 2020 - 13:45
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    ~otis napisał:
    ~444 napisał:
    czasami się zastanawiam czy czujesz kiedy ja sobie żartuję
    ostatnio a już w szczególności z Tobą obchodzę się jak za jajkiem
    ciekawe dlaczego tak mam?
    zauważyłeś zmniejszenie się u mnie poziomu sarkazmu i złośliwości?
    szkoda
    może mi wróci;-)


    Cóż... uśmiecham się :)

    Tak, zaobserwowałem istotne różnice i to nie tylko w poziomie sarkazmu. Zmieniłaś się...
    Jeszcze pare miesięcy temu walczyliśmy na racje, teraz niemal zawsze zgadzam się z tym co piszesz.
    Nie znam przyczyn tej zmiany ale przyznaję że to miłe.


    Przyczyna jest prosta, jestem lepiej traktowana przez męża a ponieważ jestem wybrykiem a nie cudem natury (jak @Wiśnia sugerowała) więc odpłacam mu tym samym i tak się nam miło razem współżyje i to pewnie przekłada się na mój styl pisania tutaj.


    Nie jesteś wybrykiem ani cudem. Masz za to poważny problem ze sobą. Upuszczanie złych emocji i kierowanie ich w stosunku do konkretnych nieznanych Ci bliżej osób nie jest ani zabawne ani miłe. Nie każdy tu na forum udaje kogoś kim nie jest, nie każdy próbuje Cię podejść czy oszukać. Weź to pod uwagę...

    Otis, jeżeli uważasz, że sobie "obsikałeś" ten teren to ja nie będę z Tobą o niego walczyć, daj tylko znać, to Wasze męskie forum, uszanuję to i sobie pójdę.


    Walczyć niby o co ?
    Daj spokój. Mi to do szczęścia niepotrzebne. Nikt na tym forum nie jest Twoim wrogiem a już na pewno nie ja. Nie patrz na ludzi jak na potencjalnych wrogów bo Cię zniszczy...

    Nie patrzę na ludzi jak na wrogów. Bardzo mnie dziwi, że tak o mnie piszesz.
    Mam kilka osób w swoim środowisku po których wiem, że nie mogę spodziewać się niczego dobrego ale też nie traktuję ich jak swoich wrogów. Wiem, że nie są godni zaufania i tyle.

    Co do pisania w necie na forum a zdrad, to mnie nie zrozumiałeś. Chodzi mi o to, że ja uczciwość traktuję 0-1. Namawiając do szpiegowania (a robisz to przy każdej okazji jak ktoś ma problemy z partnerem) namawiasz nie tylko do przestępstwa ale do nieuczciwości (już nie wspominam o tym, że sugerujesz zdradę komuś nie znając jego sytuacji życiowej, granic związkowych, i to sugerujesz według własnej definicji wierności czy lojalności). Jak jesteś uczciwy to mówisz prawdę nawet o tym, że zakładasz komuś coś szpiegującego na sprzęt. Dla mnie nie ma, że tu jesteś uczciwy a tam to już nie jesteś bo tak wolno, wyższa konieczność itd. Jak to napisał gdzieś kiedyś @raz złodziej jest złodziejem nawet jak to staruszka, która ukradła bułkę w sklepie (okoliczności mogą łagodzić odbiór społeczny czynu ale nadal jest to kradzież).
    Nadszarpnięte zaufanie to jest ogromny problem w związku niezależnie czy dotyczy zdrady, zatajenie kłopotów finansowych, zdrowotnych. I po wystąpieniu takich sytuacji należy pracować nad odbudową zaufania od podstaw a to jest bardzo trudne, trudniejsze niż postraszenie kogoś, że ma się go w garści bo posiada się dowody. Ludzie, którzy mają chociaż minimalne poczucie własnej godności w takiej sytuacji gdy jedna strona straszy, wymusza, szantażuje po prostu odchodzą. Nie można stworzyć dobrego związku na pogłębianiu czyichś lęków, na strachu i ciągłej kontroli. Taki związek moim zdaniem jest źródłem cierpienia nie tylko dla tego kto jest kontrolowany ale również dla osoby która uważa, że ta kontrolę musi sprawować żeby było dobrze.

    Otis, pragnę Cie uspokoić, że nie mam poważnych problemów sama ze sobą. Może Ty byś chciał żebym ja miała ale nie mam, serio. Czasami jak już pisałam mam skoki nastroju wywołane sytuacjami w mojej pracy, która jest nadmiernie stresująca dla mnie ale odkąd mój mąż zrozumiał to i mnie wspiera zaczęłam sobie radzić lepiej.
    Dziękuję za troskę.


    Ok

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~:-( ~:-(
    ~:-(
    Napisane 02 grudnia 2020 - 13:09
    ~Jakaś napisał:
    Dziś nie mam już nic do powiedzenia, może za jakiś czas jak nabędę więcej doświadczenia. Dziś nie znam Finału. Dziś opuszczam was.


    Co u Ciebie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 02 grudnia 2020 - 22:44
    ~:-( napisał:
    ~Jakaś napisał:
    Dziś nie mam już nic do powiedzenia, może za jakiś czas jak nabędę więcej doświadczenia. Dziś nie znam Finału. Dziś opuszczam was.


    Co u Ciebie?



    A Ty czemu znów smutna? :-) życie jest piękne z wszystkimi problemami, zadaniami, wyzwaniami i przyjemnościami, które rzuca nam pod nóżki :-) w jasne, słoneczne, deszczowe, wietrzne, śniegowe dni :-) i gwiazdziste, chmurne, czarne, urocze i tajemnicze noce ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~polaris ~polaris
    ~polaris
    Napisane 15 grudnia 2020 - 09:46
    ~:-( napisał:
    ~Jakaś napisał:
    Dziś nie mam już nic do powiedzenia, może za jakiś czas jak nabędę więcej doświadczenia. Dziś nie znam Finału. Dziś opuszczam was.


    @Jakaś napisz jak potoczyło się Twoje życie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gosc ~Gosc
    ~Gosc
    Napisane 28 grudnia 2020 - 18:00
    Weszłam na ten wątek, ponieważ temat jest mi bliski. Przebrnęłam przez 23 strony, ostatnie to już droga przez mękę, za sprawą 2/3 forumowiczów i jałowej gatki nie w temacie. Nie dziwię się, że aktorka wątku i inni piszący w temacie zniknęli a szkoda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 28 grudnia 2020 - 18:54
    ~Gosc napisał:
    Weszłam na ten wątek, ponieważ temat jest mi bliski. Przebrnęłam przez 23 strony, ostatnie to już droga przez mękę, za sprawą 2/3 forumowiczów i jałowej gatki nie w temacie. Nie dziwię się, że aktorka wątku i inni piszący w temacie zniknęli a szkoda.


    Umiejętność wyłuskania tego co ma wartość w odmętach jest bezcenna...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~zdradzona ~zdradzona
    ~zdradzona
    Napisane 17 kwietnia 2021 - 11:11
    Po 34 latach naszego małżeństwa mąż odszedł do innej kobiety bez słowa pożegnania, bez słowa wyjaśnienia. Okłamał mnie i naszego syna, że wyjeżdża do Irlandii bo ktoś załatwił mu tam dobrze płatną pracę.Miał z lotniska w Dublinie zadzwonić do nas, po tygodniu dowiedziałam się dzwoniąc do niego, że ma tam swoją miłość z kawalerki / kobietę w związku której mąż akurat jest w PL/, przeprosił mnie że ''tak wyszło'' i prosił żebym nic o tym fakcie nie mówiła jego Mamie/dziś kończy 90 lat/. To że zostałam bez grosza i z jego niespłaconymi długami, o które dopominają się różne banki to pikuś, moje załamanie to też problem dla mnie ale jak żyć z poczuciem czyjegoś braku odpowiedzialności, z poczuciem jego kłamstw ??? Może mi ktoś to wytłumaczy...sama nie potrafię.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 20 kwietnia 2021 - 00:02
    Otis
    napisał:
    Nie mam żadnej misji ( no chyba że życie nazwiemy misją), robię to co uważam za stosowne i niezbędne w danej chwili.
    Mój problem polega na tym że widzę (także w snach) konsekwencje pewnych zdarzeń. Wiem co się stanie widzę to i nie mogę się tego pozbyć.
    Poza tym nie lubię iść za stadem to kolejna z moich wad...

    Otis, bo ty idziesz na czele stada, tylko ślepcy tego nie widzą.
    Ja myślałem, że moją misją jest uratować jak najwięcej tonących z otchłani. Tymczasem będę przeszczęśliwy, gdy chociaż Tobie uda mi się pomóc. Zachowaj swój kręgosłup moralny w takim stanie w jakim jest i nie daj sobie zamącić w głowie przez
    napisał:
    Facet, wez sie kurwa otrzasnij. Juz 'zdegradowales' Jezusa swoim poswieceniem. Czaisz to ? Masz to poczucie wkrotce wniebowstapienia ?
    tych przepełnionych gniewem i złością.
    Sam to napisałeś
    napisał:
    Wystrzegajcie się gniewu...

    Piszesz, że trudno jest wybaczyć, zapomnieć i zaufać ponownie. Przebaczenie jest tu kluczowe, zapomnieć wręcz nie możemy, a jeśli oboje zaufacie Bogu, to nie będziesz się musiał martwić o zaufanie do niej. Warunek jest jeden. Ona musi Bogu zaufać bardziej niż Ty. Moja zaufała, i wszystko wyznała. Nie od razu, tygodniami rozmawialiśmy. Jeszcze czasem to do mnie wróci, ale coraz rzadziej. Oczywiście problemów nie ubędzie, bo jak nie żona to dzieci też ich przysparzają. Dwa błędy tylko popełniasz jak dotąd:
    1. Nie podpuszczaj jej, że się zrewanżujesz i broń Cię Bóg przed tym. Znam takich co tak zrobili i są po rozwodzie już dawno.
    2. Ten alkohol, jeżeli piszesz prawdę, to zaniechaj puki jeszcze nie jest za późno. Wooda przytłumia naszą duszę z każdym kieliszkiem. Dla tego często ludzie zdradzają po pijaku, bo natura przejmuje kontrolę. Jedni mają silniejszą duszę, inni słabszą, dla tego tym słabszym urywa się film czasami. Mi się nigdy nie urwał, pomimo, iż kiedyś mało co jelit nie zwróciłem tak się uchlałem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy