Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Moja żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~Marek, 14 mar 2016
  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 28 września 2019 - 23:30
    Znowu dziś doszło do rozmowy na ten temat, ale bolało bardzo bolało. Nie akceptuję mnie na wózku i tyle . Gdzie odzywają się jakieś problemy i z dzieciństwa .
    Powiedziała że muszę sobie sam poradzić z tym problemem. To tak w skrócie. Mam ochotę palnąć sobie w łeb.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 28 września 2019 - 23:45
    Robert1971
    Zabawka plastikowe odpada do dupy jest takie coś. Ja nawet chyba nie mówie o seksie Ja potrzebuję ciepła drugiego człowieka. Plastik mi tego nie da. Czasem Chciałbym po prostu się przytulić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 29 września 2019 - 01:00
    ~Jon napisał:
    (...)Czasem Chciałbym po prostu się przytulić.

    Jonie, wybacz że zapytam, ale czy Twoja Żona wie, że "czasem chciałbyś się tak po prostu do Niej przytulić" czy może myśli, że chodzi Ci tylko o seks z nią i tego sobie nie wyobraża?
    Bardzo to przykre co piszesz, naprawdę. Bliskość może przecież przybierać różne formy i wypowiadając się, że warto byście udali się do psychologa czy seksuologa miałam na myśli wspólne poszukanie różnych rozwiązań, może na początek byłby to jakiś masaż we dwoje? Myślałam przez chwilę o tym, że może Żona też czuje potrzebę byś ją od czasu do czasu przytulił, ale TYLKO przytulił i może boi się, że gdy zacznie to Ty będziesz chciał czegoś więcej niż przutulenia, a tego sobie nie wyobraża z takich czy innych względów?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 29 września 2019 - 01:11
    Aniołki
    naprawdę nie warto chować głowy w piach.
    Robił to już 10 lat.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 29 września 2019 - 07:55
    Aniołek
    To już trwa 10 lat, to nie jest tak że ciągnę ją zębami do łóżka. Próbowałem na różne sposoby. Tak jak piszesz jakbym ją oraz u psychologa to powiedziała że nie chce się przytulać bo boi się że będę chciał coś więcej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 29 września 2019 - 08:00
    ~Ona napisał:
    Aniołki
    naprawdę nie warto chować głowy w piach.
    Robił to już 10 lat.

    Tak robię to już 10 lata nawet ponad. Uśmiechanie cukrowanie. I po prostu teraz we mnie wszystko już się zbiera , wybuch na jak wulkan Pewnego dnia. Zaczyna się teraz wypominanie błędów albo jaki to ja jestem zły. Że siedzę cały czas w internecie, A co ja mam robić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 29 września 2019 - 08:13
    Jak byłem z nią raz- miało być tam wyżej
    Będzie coraz gorzej bo coś powiedziała że to przez ojca. Że już nie będzie więcej mi nic mówić Nie chce mi się opowiadać całej historii.. ale do tego nakładają się jakieś stałe rodzinne brudy. Przykre to co mówię ale gdybym miał drugie życie , nie żenił bym się z kobieto która jakby to powiedzieć ma jakieś problemy rodzinne itp. Źle to napisałem bo każdy ma problemy. Ale tak jakoś głęboko zakorzenione. Ja wtedy byłem zakochany Bardo, i chciałem ją ratować. I stworzyć piękną wspaniałą rodzinę. Poświęciłem wszystko ale i ona też poświęca teraz swoje życie dla mnie.
    Pójdę do tego psychologa bo już rok czasu się zbieram ale chyba sam.
    Ale to nic nie zmieni.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 29 września 2019 - 09:47
    ~Jon napisał:
    Pójdę do tego psychologa bo już rok czasu się zbieram ale chyba sam.
    Ale to nic nie zmieni.

    Ja jednak myślę, że może zmienić.
    Nie tyle Twoje relacje erotyczne z żoną, bo te wyglądają na pogrzebane, ale Twoje zdolności zaadaptowania się do sytuacji w jakiej się znalazłeś.
    Jedna wizyta niewiele pomoże, tu potrzebne jest bardziej kompleksowe podejście i cała seria wizyt, albo nawet jakieś warsztaty - ot rehabilitacja w szerokim ujęciu. Nie tylko rehabilitacje ruchowa - ta owszem cały czas jest u Ciebie konieczna. Potrzebujesz jednak też rehabilitacji życiowej - tego najwyraźniej Tobie brakuje.

    Problem masz nie tylko z seksem, masz problem z całością odnalezienia się w życiu w 'nowym stanie'.

    Sugeruję tak na temat spojrzeć.

    Niepełnosprawni żyją, funkcjonują, są kreatywni i produktywni, nawet potrafią sporo wnosić w życie społeczeństwa. Trzeba się rozejrzeć, a sporo jeszcze możesz dokonać :-).
    Naprawdę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 30 września 2019 - 13:21
    Robert1971
    11 lat jestem na wózku kiedy byłem na nogach Nigdy nie miałem problemu kontaktu z ludźmi. I to różnego pokroju. I tak mi pozostało, Mam wielu znajomych chodzących jaki na wózkach których poznałem już po wypadku. Żyję i dość aktywnie mimo to że jestem sparaliżowany, wiem że niektórzy podają mnie nawet jako przykład. Zobacz ten na wózku a jak sobie radzi. Chyba że mnie okłamują. Nie będę tutaj się rozpisywał co potrafię a czego nie bo temat jest inny. Ja mam tylko 1 problem żona nie akceptuje mnie od momentu kiedy znalazłem się na wózku. Albo raczej od momentu kiedy przyjechałem do domu i musiała wszystko przy mnie robić. Ja bym powiedział tak po prostu czuje do mnie obrzydzenie. Choć nieraz pijemy z jednej szklanki jemy z jednego talerza nawet jedną łyżką. Ale o czułości czy w seksie nie ma mowy i to jest tylko i wyłącznie mój jedyny problem. Nie ma innego, mógłbym napisać że akceptuje już tą sytuację że znalazłem się na wózku. Ale dla mnie to jest głupie Jak można akceptować takie coś ja po prostu muszę z tym żyć. I walczę od pierwszego dnia kiedy wróciłem do domu , bo nie chciał sprawiać jej ciężaru. Ale gdzieś coś zostało źle zrobione gdzieś jakiś zły krok. Po prostu tego jakoś nie udało się nam rozwiązać. Można by wiele rzeczy pisać na ten temat. Myślę że na razie Skończmy ten temat jak udam się do psychologa to się odezwa Zobaczymy co on powie. Ale kiedy już coś uschło nie po budzi się tego do życia.
    Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 30 września 2019 - 17:54
    Uważam, że twoja niepełnosprawność nie była powodem. Była za to bardzo dobrą wymówką. Po prostu żona mogła przestać udawać. Nie musiała też już ulegać twoim fizycznym podchodom, bo przestały być możliwe.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mis ~Mis
    ~Mis
    Napisane 30 września 2019 - 21:03
    Próbowałem wszystkiego zrobił bym wszystko nawet próbowałem ją straszyć że odejdę ale to i tak nic z tego

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 30 września 2019 - 23:39
    Nie strasz, tylko odejdź.
    Po co chcesz być z kimś, kto cię nie chce?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 01 października 2019 - 21:35
    ~Ona napisał:
    Uważam, że twoja niepełnosprawność nie była powodem. Była za to bardzo dobrą wymówką. Po prostu żona mogła przestać udawać. Nie musiała też już ulegać twoim fizycznym podchodom, bo przestały być możliwe.

    Wiesz że możesz mieć rację bo jak całujesz a myślami przed wypadkiem. To był z tym problem. Tyle że wtedy nie wiem czy nie miała wyjścia ale żeby utrzymać małżeństwo to robiła to ze mną. Oczywiście jak ja jej mówię o tym to mówi że tak nie było. Niestety sprawa że nie mam mojej nogi Tylko nie działają.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 01 października 2019 - 21:41
    ~Ona napisał:
    Uważam, że twoja niepełnosprawność nie była powodem. Była za to bardzo dobrą wymówką. Po prostu żona mogła przestać udawać. Nie musiała też już ulegać twoim fizycznym podchodom, bo przestały być możliwe.

    Jezu przepraszam co tam napisałem jak leży na boku to nie widzę za dobrze???? . Ale Sprawa wygląda tak że przed wypadkiem tak jak piszesz musiałem się nieźle starać. Robiła to wtedy ze mną ale może tylko dlatego żebym nie był zły

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 01 października 2019 - 21:43
    Czemu to nie można poprawiać postu

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 01 października 2019 - 21:54
    @Jon
    Zobacz powyżej, zdrowi faceci i te same problemy ;) Nie masz wcale gorzej ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jon ~Jon
    ~Jon
    Napisane 01 października 2019 - 21:55
    Jak sobie przypomnę to w momencie kiedy urodziło się dziecko to o seks musiałem prosić. Tak siebie myślę że może dawno to by się rozpadło tylko że miałem pracę że tak powiem poza domem. Często mnie w domu nie było.
    He Wykonałem jakiś ruch zacząłem przeglądać w internecie strony z psychologiem gdzie mógłbym się udać oczywiście musi być podjazd dla wózka. I tu jest problem ktoś kto jest psychologiem nie przewiduje tego że ktoś na wózku będzie go potrzebował. Tak to jest ludzie myślą że człowiek na wózku to nie potrzebuję już psychologa a na pewno już seksu

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wer566667 ~wer566667
    ~wer566667
    Napisane 23 października 2019 - 15:15
    ~Jon napisał:
    Aniołek
    To już trwa 10 lat, to nie jest tak że ciągnę ją zębami do łóżka. Próbowałem na różne sposoby. Tak jak piszesz jakbym ją oraz u psychologa to powiedziała że nie chce się przytulać bo boi się że będę chciał coś więcej.

    Spróbuj z Feminam Libido ukradkiem - tabletki rozpuszczalne bezsmakowe dla kobiet na popęd

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jagna ~Jagna
    ~Jagna
    Napisane 23 października 2019 - 17:01
    Jon, dlaczego nie rozejdziesz się z żoną? Jeżeli ona nie chce seksu z Tobą to nic ją do tego nie zmusi. Otwarty związek też niczego nie załatwi bo nie masz gwarancji, że ona nie zbierze dowodów na niewierność. Wiele kobiet ignoruje potrzeby mężów i nie daje nic w zamian. I tak jest i tego nic nie zmieni. Żadne tabletki potajemnie podawane - co to za chory pomysł? Dlaczego tak kurczowo jej się trzymasz? To bardzo przygnębiające. Trwa to już tak długo. Ani Ty nie masz szans na nową miłość ani ona. Między Wami tylko powinności.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~ K ~~ K
    ~~ K
    Napisane 23 października 2019 - 20:29
    Jon śledzę wasze losy od dość dawna rzadko się wypowiadam. Czytając Twoją historię łzy mi się zakręciły rozumiem co to tyle lat bez sexu też tak miałam tylko inne powody przyczyniły się do tego stanu. Inna myśl mi chodzi po głowie i broń Boże nie chcę bronić Twojej żony, ale myślę iż ona przeżyła coś co ją od sexu odpycha, nie chcę tu użyć bezpośrednich słów tylko terapia by jej pomogła to musi ona głośno wyznać co przeżyła. Nie powinna zakładać rodziny pewnie myślała, że Ty i małżeństwo wymiarze z pamięci wszystko - nie tędy droga. Życzę Ci oby wszystko Ci się udało w życiu i serio pomyśl o rozwodzie jesteś wartościowym człowiekiem i napewno znalazłbyś miłość. Mam kuzyna w takiej sytuacji jak Ty i ma drugą połowę i są szczęśliwi, żyją pełną parą. Jesteś silny przemyśl to skoro pies jest lepszy od ciebie - przepraszam za to słowo ja tak nie uważam pisałeś, że psa całuje. Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy