Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Moja żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~Marek, 14 mar 2016
  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 06 września 2019 - 08:03
    ~Aniołek napisał:
    ~Zmęczony napisał:
    ~Ona napisał:
    (...)
    Twój ruch. Nie ma on polegać na oczekiwaniu zmiany u żony. Ona się określiła. Teraz ty musisz podjąć decyzję, co do SIEBIE.


    Dokładnie tak jak pisze Ona. Wcześniej napisałeś o sobie: Spokojny typ, który umiejętność gryzienia się w język opanował do perfekcji.

    Wg mnie jesteś za dobry i szczęście rodziny i dzieci stawiasz wysoko nad swoim. Wolisz milczeć niż szukać kompromisu lub być górą. A to się przekłada na to, że żona/partnerka to bezwzględnie wykorzystuje (...)

    Stereotypowe twierdzenie " jesteś za dobry" jest moim zdaniem obraźliwe. Skoro przedkładasz dobro bliskich ponad własne jesteś za dobry? Skoro taki jesteś, tego chcesz...Skoro potrafisz milczeć jesteś za dobry? Moim zdaniem nie w tym rzecz, bo wcale nie jesteś za dobry...jest się albo dobrym albo niedobrym dla innych lub dla siebie. I tyle
    Natomiast istnieje ryzyko, że stawiając drugiego zawsze na pierwszym miejscu dopasowujesz się pomijając SIEBIE. Milczysz zamiast powiedzieć szczerze co Cię boli. I tutaj pojawia się pytanie jak to się stało, że milczenie opanowałeś do perfekcji? Z jakiegoś powodu tego się nauczyłeś świadomie bądź nie.
    Wydaje mi się, że w związku zrozumienie drugiej strony i wychodzenie sobie naprzeciw jest czymś naturalnym. Nieciekawa jest jednak sytuacja, gdy my musimy rozumieć a druga strona nie, my chcemy zrozumieć a druga strona nie chce, gdy my proponujemy terapię a druga strona patrzy na nas i myśli sobie: "zwariował czy co?".
    Jeśli zależy Ci na Niej to jej to powiedz i postaw sprawę jasno a następnie umów Was na terapię.



    Jeśli jedna strona wiecznie ustępuje i milczy. A druga stawia na swoim i zachowuje dystans. To tak, jest za dobry. Powinien dawno wstrzasnąć swoją kobietą. Bez urazy Biniek, ale w dzisiejszych czasach facetom zależy na rodzinie i dzieciach do tego stopnia, że zapominają, że to oni rządzą, zapewniają byt i wsparcie dla swojej kobiety i rodziny. Jak facet jest ciepła klucha to kobieta wchodzi w jego buty z pełnymi konsekwencjami. I proszę mi nie wyjeżdżać z równouprawnieniem. Bo ono się kończy jak trzeba wbić gwoździa. Facet ma być ostoją i głowa rodziny.

    Z postów wynika, że Biniek jest zakochany, zależy mu na zwiazku i szuka winy w sobie. I niestety w sobie szuka jak to naprawić. A druga strona ma to w nosie. Bo albo tak jej wygodnie, albo przyzwyczajenie. To jaki jest Biniek, jeśli nie za dobry i naiwny? Przykro mi, ale życie to nie bajka, w której wszyscy są dla siebie mili i uczciwi. Tak jak małe dziecko sprawdza gdzie są granice, których nie może przekroczyć, tak samo jest w malzenstwie.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Inga ~Inga
    ~Inga
    Napisane 06 września 2019 - 18:17
    Witam tu piszących.
    Chciałam tylko zwrócić radzącym szukanie kochanki, żeby może jednak przemyśleli czy należy zachęcać do takich pomysłów.
    Jestem taką właśnie taką kochanką, znalezioną przez odstawionego na boczny tor męża
    Kosztowało mnie to osobiście dwa lata depresji, utracone zlecenia na 50 tys. I o wiele, wiele więcej, bo on niestety był moją największą miłością. Pozostał brak chęci do wchodzenia w jakiekolwiek bliższe znajomości.
    Jest płatny seks, tam idźcie, jak brak wam odwagi odejść od żony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 06 września 2019 - 20:16
    ~Inga napisał:
    Witam tu piszących.
    Chciałam tylko zwrócić radzącym szukanie kochanki, żeby może jednak przemyśleli czy należy zachęcać do takich pomysłów.
    Jestem taką właśnie taką kochanką, znalezioną przez odstawionego na boczny tor męża
    Kosztowało mnie to osobiście dwa lata depresji, utracone zlecenia na 50 tys. I o wiele, wiele więcej, bo on niestety był moją największą miłością. Pozostał brak chęci do wchodzenia w jakiekolwiek bliższe znajomości.
    Jest płatny seks, tam idźcie, jak brak wam odwagi odejść od żony.


    Inga, a ktoś Ci kazał czy to był Twój wybór? Nie wiedziałaś, że ma żonę?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 08 września 2019 - 11:39
    ~Zmęczony napisał:

    Inga, a ktoś Ci kazał czy to był Twój wybór? Nie wiedziałaś, że ma żonę?


    Otóż to.
    Część kobiet, w tym forumowa "Ona" uważa, że seks jest jakąś wybitną wartością samą w sobie - otóż - nie jest. Jest bardzo dostępny i tani. Dlatego wielu mężczyzn ma żony - żony z którymi mają dzieci, tworzą rodziny - idą wspólnie przez życie - a do seksu, jak brakuje, biorą właśnie kochanki.

    Ona - ciekawy jestem czy za jakiś czas, jak będziesz po 60-stce, dalej będziesz promować hasło, że seks jest najważniejszą wartością w Twoim życiu ;).

    Dobrze, że są mężczyźni - którym zależy na jedności rodziny - aby dać własnym dzieciom fajny wzorzec - co jest w życiu ważne.

    Oczywiście, że nie zawsze się da utrzymać rodzinę w całości - bo coraz więcej kobiet (zwłaszcza 40+) chce przeżyć "drugą młodość" ;))) - naczytały się "40 twarzy Greya" czy tam innego badziewia - i rozdają swoje podstarzałe ciała za bezcen. A co najbardziej żałosne, samice walczą między sobą o wolnych (bądź jakieś innej formie dostępnych) mężczyzn. Więc oczywiście mając w domu taką niedojrzałą żonę, która myśli macicą... - to oczywiście czasem trzeba kopnąć w ten tyłek - bo nie każdy mężczyzna znajdzie w sobie tyle spokoju i wyrozumiałości - aby tolerować nastoletnie zachowania swojej żony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 08 września 2019 - 14:39
    ~Najgłupsze napisał:

    Oczywiście, że nie zawsze się da utrzymać rodzinę w całości - bo coraz więcej kobiet (zwłaszcza 40+) chce przeżyć "drugą młodość" ;))) - naczytały się...
    (...)
    bo nie każdy mężczyzna znajdzie w sobie tyle spokoju i wyrozumiałości - aby tolerować nastoletnie zachowania swojej żony.

    Doskonale ujęte :-)

    Mówi się, że... 'ona już nie kocha'.
    Tylko co to znaczy 'nie kocha'???

    Mnie samo 'nie kocha' nie wystarcza, by stać się zwykłą podłą żmiją, szmatą i kameleonem, co to zmienia swoje upodobania siedemnaście razy w tygodniu, a ty - o ile tobie zależy na rodzinie - nadążaj za jej 'przemianami'.

    Bo przecież ona ma prawo do tzw. 'samorozwoju' ;-)...

    Gówniarzeria górą, a zobowiązania nic już nie znaczą.
    Ważne są teraz impresje pod tytułem 'zaspakajanie własnych potrzeb'.

    Tyle, że te 'potrzeby własne' nijak się mają do potrzeb rodziny i owo zaspakajanie odbywa się zazwyczaj jej - rodziny - kosztem.

    Nastolatki wtórne tej prostej prawdy pojąć nie mogą, zresztą co to 'je' obchodzi, że cokolwiek odbywa się cudzym kosztem.
    Ważne, że nie 'ich' ;-).
    Reszta się nie liczy.

    Oto właśnie kwintesencja 'wtórnych nastolatek':
    Egoizm pomnożony przez egocentryzm.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Uwaga ~Uwaga
    ~Uwaga
    Napisane 08 września 2019 - 15:56
    ~Najgłupsze napisał:

    Otóż to.
    Część kobiet, w tym forumowa "Ona" uważa, że seks jest jakąś wybitną wartością samą w sobie - otóż - nie jest. Jest bardzo dostępny i tani. Dlatego wielu mężczyzn ma żony - żony z którymi mają dzieci, tworzą rodziny - idą wspólnie przez życie - a do seksu, jak brakuje, biorą właśnie kochanki.

    Ona - ciekawy jestem czy za jakiś czas, jak będziesz po 60-stce, dalej będziesz promować hasło, że seks jest najważniejszą wartością w Twoim życiu ;).
    (...)bo nie każdy mężczyzna znajdzie w sobie tyle spokoju i wyrozumiałości - aby tolerować nastoletnie zachowania swojej żony.

    A w którym miejscu Ona wskazuje, że seks jest wybitną wartością? Oj Najgłupsze, Najgłupsze!
    Z Twojego opisu wynika, że Mężczyzna to odpowiedzialna głowy rodziny, idąca z żoną przez życie, radząca sobie z czasowym brakiem seksu prywatną kochanką, o której nie mówi no bo po co? Mężczyzna trwający i zaspakajający swoje potrzeby na zewnątrz ot IDEAŁ i obiekt westchnień każdej kobiety ;-)
    Zaspakajanie jakże nieistotnych, Twoim zdaniem potrzeb seksualnych nie jest przejawem niedojrzałej postawy owego mężczyzny? Do seksu jak brakuje bierze kochankę, ale żonie...żałuje ;-)



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Uwaga ~Uwaga
    ~Uwaga
    Napisane 08 września 2019 - 16:00
    Seks jest dostępny i tani zgoda.
    Dlatego wielu facetów i wiele kobiet traktuje go jak odskocznię, jak pójście na masaż. I mają kochanki i kochanków i jest fajnie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Uwaga ~Uwaga
    ~Uwaga
    Napisane 08 września 2019 - 16:03
    ~Robert1971 napisał:

    Egoizm pomnożony przez egocentryzm.

    Taki jest niestety dzisiejszy świat, Robert ma rację.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 08 września 2019 - 21:29
    ~Uwaga napisał:

    A w którym miejscu Ona wskazuje, że seks jest wybitną wartością?


    Wielokrotnie to wybrzmiewało. Że jak żona nie jest zainteresowana seksem z mężem - to znaczy że nie widzi w mężu mężczyzny - i że taki mąż powinien podwinąć ogon... ;) ... no i że trzeba zaorać rodzinę. Tak jakby seks miał stanowić o wartości rodziny ;) ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 08 września 2019 - 21:50
    ~Najgłupsze napisał:
    ~Uwaga napisał:

    A w którym miejscu Ona wskazuje, że seks jest wybitną wartością?


    Wielokrotnie to wybrzmiewało. Że jak żona nie jest zainteresowana seksem z mężem - to znaczy że nie widzi w mężu mężczyzny - i że taki mąż powinien podwinąć ogon... ;) ... no i że trzeba zaorać rodzinę. Tak jakby seks miał stanowić o wartości rodziny ;) ...



    Oczywiście, że seks stanowi o wartości małżeństwa. Podobnie jak wiele innych czynników. Jak komuś nie zależy na seksie to niech idzie do zakonu, albo niech nie zakłada rodziny. Co ten facet ma zrobić z popędem płciowym i pożądaniem? Skoro kochanka jest zła to co? Ma iść do burdelu czy masturbować się do końca życia jak nastolatek? A może ma odmawiać codziennie 10 zdrowasiek uznając, że grzeszy na samą myśl o tym?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 09 września 2019 - 09:01
    ~Zmęczony napisał:


    Oczywiście, że seks stanowi o wartości małżeństwa. (...)


    Jasne. To by kurwy były najlepszymi żonami - a nie są, a Casanova najlepszym mężem - a nie był.

    Poza tym są małżeństwa 60+ - uważasz, że też się opierają na seksie?

    Są też białe małżeństwa - i też jakąś dają radę.
    Kwestia priorytetów.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 09 września 2019 - 09:29
    ~Najgłupsze napisał:

    Jasne. To by kurwy były najlepszymi żonami - a nie są
    (...)
    Są też białe małżeństwa - i też jakąś dają radę.
    Kwestia priorytetów.

    Może nie tyle priorytetów co potrzeb i ich realizacji po obu stronach.

    Akurat na seks poza istniejącym małżeństwem jest nałożone ciężkie embargo :-)
    Stąd problem.

    Potrzeby seksualne realizowane są w warunkach ostrego monopolu, a co gdy te potrzeby dla kogoś są rzeczywiście istotnym elementem zdrowia psychicznego - wszak to zwyczajna potrzeba biologiczna.

    I nie chodzi bynajmniej o tłumienie popędów mniej lub bardziej skuteczne, co łatwo można przetłumaczyć na stopień zezwierzęcenia większy lub mniejszy.
    Gdy odrobinę naciągnąć, rzecz jasna :-)

    Nie od dziś wiadomo, że seks zbliża ludzi.

    Co gdy tego seksu - regularnego w małżeństwie - nie będzie...? Albo będzie w ostrym deficycie po którejś ze stron...

    Ano prędzej czy później dojdzie do złamania monopolu :-).
    I nie będzie to wcale kurwienie się, to będzie zapewnienie sobie 'tylnymi drzwiami' tego, czego nie udostępnia małżonek/ka - mimo monopolistycznego układu :-).

    Nie dawanie seksu w warunkach monopolu i skrupulatne pilnowanie by ten monopol nie został złamany jest ostrym szantażem ;-).

    A kurwa... to raczej cecha charakteru, nie dziwne więc, że tego autoramentu panie nie są dobrymi żonami.

    Ileż to pań siedzi w związkach małżeńskich bo... im tak wygodnie - mąż zarabia, dogląda, nosi zakupy, dba o wszystko - o dzieci też, a ona...?

    Ano dorabia sobie na waciki i nawet dupy nie chce dawać mimo, że mąż się o to stara i zabiega, bo ma potrzeby.

    Czy taka pani to dobra żona?
    Czyż to nie kurwa w czystej postaci?

    Gdy już nie kocha - jak to się ładnie teraz mawia - niech odejdzie ponosząc wszelkie konsekwencje - razem z wzięciem na siebie odpowiedzialności za rozpad związku.

    Ale nie...
    Siedzi taka jedna z drugą na karku u tego 'zgreda' i nie popuści, bo jej wygodnie.
    Seksu nie zapewnia, dba o dom tak sobie tylko - aby Polska nie zginęła, krytykuje, zasiewa intrygi, podjudza, zrzuca winę z siebie - oczywiście na chłopa...
    Ale siedzi - nie odejdzie, tylko go wyciska jak cytrynę, by dupy dać od niechcenia raz na miesiąc czy tam kwartał.

    To jest prawdziwe kurewstwo :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 09 września 2019 - 13:14
    Dzięki Robert. Bardziej zgodzić się nie mogę.

    A propos białych małżeństw, wszystko spoko. Ale pod warunkiem, że od początku są takie ustalenia i obie strony mają taki sam słaby popęd płciowy. A jeśli białe ma się stać po odejściu od ołtarza lub narodzinach dziecka to jest zmiana zasad, która najpierw powinna zostać wspólnie przedyskutowana i zaakceptowana. A jeśli nie ma zgody po obu stronach to jasno określone w jaki sposób mają zostać realizowane potrzeby partnera.

    Argument o braku seksu dla 60+ jest mega naciągany. W tym wieku też nie skacze sie na bungie czy spadochronie, ani nie chodzi na imprezy techno. Tylko jak się taki delikwent obudzi w tym wieku, że stracił całe życie, bo poświęcił się partnerce, która go po prostu oszukiwała na początku związku to już będzie za późno. Mamy tylko jedno życie. To za mało na bycie wykorzystywanym.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 09 września 2019 - 14:29
    ~Zmęczony napisał:

    (...)
    Mamy tylko jedno życie. To za mało na bycie wykorzystywanym.


    A czujesz się wykorzystywany? A w jakiż to sposób?

    No i nawiązując do "naciąganego" 60+.
    To może napisz wprost do jakiego wieku uważasz, że małżeństwo można uważać za małżeństwo ;) - do 30? do 35? do 40? bo potem to już zgredy które o skakaniu ze spadochronem czy innym seksie mogą zapomnieć? ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facetpo40 ~Facetpo40
    ~Facetpo40
    Napisane 09 września 2019 - 14:35
    ~miron napisał:

    posty z 13 i 14 sierpnia tytułowane moim nickiem

    OK, usunięte.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wodnik73 ~wodnik73
    ~wodnik73
    Napisane 10 września 2019 - 19:35
    Panowie i Panie, dziękuję za ten wątek, poczytałem, zrozumiałem, wprowadzam w życie, jest szansa, że sie uda "nawrócić" małżonkę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 11 września 2019 - 00:33
    ~Zmęczony napisał:

    Jeśli jedna strona wiecznie ustępuje i milczy. A druga stawia na swoim i zachowuje dystans. To tak, jest za dobry.
    (...)
    Z postów wynika, że Biniek jest zakochany, zależy mu na zwiazku i szuka winy w sobie. I niestety w sobie szuka jak to naprawić. A druga strona ma to w nosie. Bo albo tak jej wygodnie, albo przyzwyczajenie. To jaki jest Biniek, jeśli nie za dobry i naiwny? Przykro mi, ale życie to nie bajka, w której wszyscy są dla siebie mili i uczciwi (...)

    Drogi Zmęczony,
    Przecież w bajkach nie wszyscy są dla siebie mili i uczciwi.
    Pozwól, że powtórzę raz jeszcze...Binek jest dla swojej Żony dobry, bo taki chce być, a może tak właśnie wyobraża sobie miłość, tak ją definiuje?
    A to, że przyzwyczaił Żonę do takiego swojego zachowania, cóż...nie zastanawiał się nad tym wcześniej i jakoś rak samo się "zrobiło za dobrze"... Tak?
    Otóż moim zdaniem niekoniecznie. Może Ona nie ma Binka w nosie tylko odbiera jego dobroć jako rzecz OCZYWISTĄ. Powtarzanie hasła "jesteś za dobry" umniejsza znaczenie słowa DOBRY. Powoduje, że kochając drugą osobę myślimy o sobie kurcze ale ze mnie jeleń..nie niczego nie wyjaśnię, nie będę naiwniakiem, ciepłą kluchą... I oceniamy siebie źle, brniemy coraz dalej w niedomówienia a może próbujemy się nawet zmienić tak trochę wbrew sobie, bo to przecież nie jesteśmy prawdziwi MY.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 13 września 2019 - 20:56
    ~Aniołek napisał:
    ~Zmęczony napisał:

    Jeśli jedna strona wiecznie ustępuje i milczy. A druga stawia na swoim i zachowuje dystans. To tak, jest za dobry.
    (...)
    Z postów wynika, że Biniek jest zakochany, zależy mu na zwiazku i szuka winy w sobie. I niestety w sobie szuka jak to naprawić. A druga strona ma to w nosie. Bo albo tak jej wygodnie, albo przyzwyczajenie. To jaki jest Biniek, jeśli nie za dobry i naiwny? Przykro mi, ale życie to nie bajka, w której wszyscy są dla siebie mili i uczciwi (...)

    Drogi Zmęczony,
    Przecież w bajkach nie wszyscy są dla siebie mili i uczciwi.
    Pozwól, że powtórzę raz jeszcze...Binek jest dla swojej Żony dobry, bo taki chce być, a może tak właśnie wyobraża sobie miłość, tak ją definiuje?
    A to, że przyzwyczaił Żonę do takiego swojego zachowania, cóż...nie zastanawiał się nad tym wcześniej i jakoś rak samo się "zrobiło za dobrze"... Tak?
    Otóż moim zdaniem niekoniecznie. Może Ona nie ma Binka w nosie tylko odbiera jego dobroć jako rzecz OCZYWISTĄ. Powtarzanie hasła "jesteś za dobry" umniejsza znaczenie słowa DOBRY. Powoduje, że kochając drugą osobę myślimy o sobie kurcze ale ze mnie jeleń..nie niczego nie wyjaśnię, nie będę naiwniakiem, ciepłą kluchą... I oceniamy siebie źle, brniemy coraz dalej w niedomówienia a może próbujemy się nawet zmienić tak trochę wbrew sobie, bo to przecież nie jesteśmy prawdziwi MY.


    Aniołku, ale przecież jeśli Biniek, jak piszesz, przyzwyczaił swoją partnerkę do tego, że jest dla niej dobry i ona przyjmuje to jako rzecz oczywistą i nie widzi potrzeby bycia tak samo dobrą i poświęcającą się kobietą dla niego to jak to inaczej nazwać jak nie wykorzystywaniem? Jeśli zacząłby stawiać na pierwszym miejscu swoje potrzeby, a nie jej to zaczęłyby się kłótnie, rozczarowania i walki. I wierz mi, że dopiero to zmusiłoby jego partnerkę do refleksji i decyzji czy ma siłę być dla niego fair. I poświęcać się w takim samym stopniu, jak on latami robił to dla niej.

    W mojej ocenie albo kolega będzie cały czas cierpiał i czuł się wykorzytywany, bez żadnej reakcji z jej strony. Bo przecież dla nie to rzecz oczywista. Albo postawi na siebie. A to może spowodować dwa scenariusze. Albo uratują swój związek, jeśli ona go kocha i jest gotowa się dla niego starać. Albo się rozejdą, bo ona jest biorcą i szuka wygodnego życia przy zaślepionym głupcu.

    Pozdrawiam!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 13 września 2019 - 21:11
    ~Najgłupsze napisał:
    ~Zmęczony napisał:

    (...)
    Mamy tylko jedno życie. To za mało na bycie wykorzystywanym.


    A czujesz się wykorzystywany? A w jakiż to sposób?

    No i nawiązując do "naciąganego" 60+.
    To może napisz wprost do jakiego wieku uważasz, że małżeństwo można uważać za małżeństwo ;) - do 30? do 35? do 40? bo potem to już zgredy które o skakaniu ze spadochronem czy innym seksie mogą zapomnieć? ;)


    To może inaczej, bo nadajemy na różnych falach. Jak facet jest głodny, a żona nie gotuje to może zjeść w restauracji lub samemu ugotować. Jak żona nie lubi sprzątać to może zrobić to on lub zatrudnić kogoś do pomocy. Jak z żony jest słaby organizator to może zrobić to samemu lub skorzystać z usług specjalistów, którzy mu pomogą.

    Jeśli jednak żona permanentnie nie ma ochoty na seks, a on jej nie pociąga to nagle facet nie ma prawa skorzystać z usług kogoś kto jest w stanie jemu to zapewnić. I naprawdę nie rozumiem, dlaczego w takim przypadku to on jest zły i okropny, bo zdradził, skoro to ona do tego doprowadza kompletnym brakiem zaintersowania. Jasne, że różni ludzie mają różne potrzeby w różnym wieku. Ale ile on tak wytrzyma? Rok, dwa, pięć? Na pewno nie będzie to trwało wiecznie. I prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto będzie nim zafascynowany na tyle, ze puszczą mu hamulce. I bardzo dobrze dla niego. Bo jak już będzie za stary na skakanie na spadochronie to stanie się zgorzkniałym starcem, który nie zaznał rozkoszy, której pragnął.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 13 września 2019 - 23:29
    @zmęczony
    Drobna uwaga, jak chce się skorzystać z usług, to trzeba za nie zapłacić...
    Bez kasy, to nie usługa, tylko inny człowiek...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy