Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 21 października 2020 - 18:53
    ~444 napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Adam napisał:
    ~izzy napisał:

    Nie rozumiem tych wrednych MAŁP- małżeństwo, dzieci, a taka pcha się na siłę jakby się chciała dowartościować czy cóś?

    To nie są wredne małpy.
    Nasze małżeństwa są do du...y.


    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    - różnica w tempie dojrzewania
    - skupienie się mężczyzny tylko na tym żeby tylko mieć a kobiety na dzieciach
    - mężczyźni na matkę swoich dzieci szukają zrównoważonej, dobrej, spokojnej kobiety, która po spełnieniu swojego zadania staje się dla nich nudna, nie każdy mężczyzna podejmie ryzyko poskromienia tej temperamentnej (duże ryzyko, ze nie będzie odpowiedzialną matką)
    - rutyna
    - poczucie, że nie trzeba miłości czy tez przyjaźni pielęgnować
    - brak dbania o swoje potrzeby, wygląd, rozwój zawodowy co sprawia, że stajemy się dla partnera nudni, przewidywalni
    - różne oczekiwania wobec partnera jak ma się lat 20 a 40 czyli co innego nas pociąga w młodych partnerach na czym innym się skupiamy a czego innego chcemy od partnera w związku po 40 - chociaż ja to tam zawsze chcę tego samego;-), no chyba już z tego nie wyrosnę:-)
    to tak według mnie ale pewnie jeszcze można wiele dopisać


    ale po krótkim zastanowieniu się to uważam, ze niedojrzałość emocjonalna połączona z nierealnymi oczekiwaniami wobec partnera który ma zapewnić nam szczęście cokolwiek by to nie było:-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Spokojny ~Spokojny
    ~Spokojny
    Napisane 21 października 2020 - 20:09
    ~Kwitnąca napisał:

    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    Małżeństwa wcale nie są do dupy… Mówię serio !
    To raczej rozdźwięk pomiędzy tym, co jest promowane przez media i masową kulturę, a naszym realnym życiem. W ‚teście porównawczym’ nasz związek wypada zwykle słabo i się załamujemy.
    Zaczynamy przyglądać się uważniej (czytaj bardziej krytycznie) naszym partnerom i dostrzegamy całą masę deficytów. My podtrzymujemy przekonanie, iż jesteśmy perfekcyjni. Dalszy scenariusz jest wszystkim znany :)

    Teraz tak z pewnym dystansem...
    Nasz związek emocjonalny z partnerem, w kontekście Wielkiego Planu Natury, jest bez znaczenia...
    W zupełności wystarczy, gdy samica gotowa jest stracić życie w walce o potomstwo, a facet… cóż… stracić życie nęcony wieczną nadzieją, że kiedyś puknie samicę.

    Pozdrowienia ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 21 października 2020 - 21:21
    ~Spokojny napisał:
    ~Kwitnąca napisał:

    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    Małżeństwa wcale nie są do dupy… Mówię serio !
    To raczej rozdźwięk pomiędzy tym, co jest promowane przez media i masową kulturę, a naszym realnym życiem. W ‚teście porównawczym’ nasz związek wypada zwykle słabo i się załamujemy.
    Zaczynamy przyglądać się uważniej (czytaj bardziej krytycznie) naszym partnerom i dostrzegamy całą masę deficytów. My podtrzymujemy przekonanie, iż jesteśmy perfekcyjni. Dalszy scenariusz jest wszystkim znany :)

    Teraz tak z pewnym dystansem...
    Nasz związek emocjonalny z partnerem, w kontekście Wielkiego Planu Natury, jest bez znaczenia...
    W zupełności wystarczy, gdy samica gotowa jest stracić życie w walce o potomstwo, a facet… cóż… stracić życie nęcony wieczną nadzieją, że kiedyś puknie samicę.

    Pozdrowienia ;)

    jedni żyją nadzieję a inni pukają
    chyb, że im chodzi o to żeby puknąć TĄ samicę, no to tak, czasami zostaje jedynie mieć nadzieję;-)

    pozdrowienia;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Spokojny ~Spokojny
    ~Spokojny
    Napisane 22 października 2020 - 10:48
    ~444 napisał:

    jedni żyją nadzieję a inni pukają
    chyb, że im chodzi o to żeby puknąć TĄ samicę, no to tak, czasami zostaje jedynie mieć nadzieję;-)

    pozdrowienia;-)

    Cześć 444,
    Ostatni akapit ma charakter alegoryczny… i tu bym mógł właściwie zakończyć, ale mam trochę czasu…

    ‚Pukanie’ jest tylko symbolem - odnosi się do wszystkich naszych zwierzęcych instynktów.
    To samo miałem na myśli pisząc o samicy - jako matce instynktownie broniącej swoich dzieci.
    Pozwól, że pozostanę już przy tej zwierzęcej formie - za co góry przepraszam. Łatwiej mi wyrazić myśl, dystansując się nieco od naszej ‚ludzkiej postaci’.

    Nie pisałem o pukaniu jako zachciance, a raczej jako o instynktownej potrzebie ‚rozładowania napięcia’. Pukanie oczywiście może być również tylko zachcianką, kaprysem łatwym do zignorowania.
    Chociaż wiemy doskonale, że odmawianie sobie/nam takiej zachcianki przez partnera, może wywołać bardzo silną reakcję emocjonalną - co znowu sprowadza nas do niższych zwierzęcych instynktów.

    Spójrzcie co się dzieje z człowiekiem niespełnionym seksualnie (pomijam ludzi z niskimi potrzebami w tej materii). Dzieje się tak, że zachowuje się jak zwierzę.
    Nie chcę tymi słowami nikogo urazić i nie oceniam, bo sam wielokrotnie tak się zachowywałem :)
    Po prostu biorę pod lupę pewne zjawisko, które występuje w przyrodzie. Pierwszy z brzegu przykład:
    ‚Agresywny jeleń zaatakował grzybiarzy’
    https://tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/agresywny-jelen-zaatakowal-grzybiarzy
    „Młody samiec jelenia zaatakował czterech grzybiarzy. W trakcie rykowiska mógł wziąć ludzi za swoich rywali.”
    Z naszej, ludzkiej perspektywy jego zachowanie wydaje się nieadekwatne i nieracjonalne. No wiecie… wielce wątpliwe jest żeby któryś z grzybiarzy miał ochotę na łanię.
    Czy my ludzie nie zachowujemy się podobnie ? Co więcej potrafimy usprawiedliwiać nasze zachowania umysłem - tym samym, który ma odróżniać nas od zwierząt ;)

    W wątku o seksie wyjaśniam, że wszystkie ludzkie uwarunkowania - instynkty - można w pewnym sensie przekroczyć. Mamy takie narzędzie ! Oczywiście to zależy co dla Ciebie ważne jest w życiu. Np. Niektórzy, często z niskim stażem małżeńskim, po pierwszej malutkiej kłótni, od razu znajdują pocieszenie w ramionach kolegi/koleżanki z pracy.
    Czy to nie jest przypadkiem uleganie instynktom ?
    W tym miejscu znowu muszę podkreślić, że nie oceniam moralnie takiej postawy. Daleki jestem od tego. Nawet nie postrzegam tego jako jakiś błąd… Nie zmienia to faktu, że ten ktoś będzie musiał zapłacić całkiem sporą cenę za… no właśnie za co…? Za to, że uległ swoim instynktom i zachował się jak ‚jeleń na rykowisku’ ?
    No bez przesady !

    Konkludując.
    Powstrzymanie się od pukania może czasami przynieść więcej korzyści niż szkód (patrz przykład jelenia)
    No wiesz... chodzi o bilans zysków i strat. Kiedy np. na szali masz niepełnosprawną żonę z niskimi potrzebami w tej sferze, ale za to kochaną i kochającą. Do tego dochodzą dzieci, które Ciebie potrzebują, nie mniej niż Ty ich, ... Możesz dojść do zaskakującego wniosku, że życie może wcale nie polega na braniu, zwłaszcza, że dawanie daje ci coraz więcej szczęścia, spełnienia, satysfakcji...

    Życząc szczęścia i spełnienia,
    pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. Uważajcie na 'jelenie' ! :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 22 października 2020 - 11:01
    ~Spokojny napisał:
    ~444 napisał:

    jedni żyją nadzieję a inni pukają
    chyb, że im chodzi o to żeby puknąć TĄ samicę, no to tak, czasami zostaje jedynie mieć nadzieję;-)

    pozdrowienia;-)

    Cześć 444,
    Ostatni akapit ma charakter alegoryczny… i tu bym mógł właściwie zakończyć, ale mam trochę czasu…

    ‚Pukanie’ jest tylko symbolem - odnosi się do wszystkich naszych zwierzęcych instynktów.
    To samo miałem na myśli pisząc o samicy - jako matce instynktownie broniącej swoich dzieci.
    Pozwól, że pozostanę już przy tej zwierzęcej formie - za co góry przepraszam. Łatwiej mi wyrazić myśl, dystansując się nieco od naszej ‚ludzkiej postaci’.

    Nie pisałem o pukaniu jako zachciance, a raczej jako o instynktownej potrzebie ‚rozładowania napięcia’. Pukanie oczywiście może być również tylko zachcianką, kaprysem łatwym do zignorowania.
    Chociaż wiemy doskonale, że odmawianie sobie/nam takiej zachcianki przez partnera, może wywołać bardzo silną reakcję emocjonalną - co znowu sprowadza nas do niższych zwierzęcych instynktów.

    Spójrzcie co się dzieje z człowiekiem niespełnionym seksualnie (pomijam ludzi z niskimi potrzebami w tej materii). Dzieje się tak, że zachowuje się jak zwierzę.
    Nie chcę tymi słowami nikogo urazić i nie oceniam, bo sam wielokrotnie tak się zachowywałem :)
    Po prostu biorę pod lupę pewne zjawisko, które występuje w przyrodzie. Pierwszy z brzegu przykład:
    ‚Agresywny jeleń zaatakował grzybiarzy’
    https://tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/agresywny-jelen-zaatakowal-grzybiarzy
    „Młody samiec jelenia zaatakował czterech grzybiarzy. W trakcie rykowiska mógł wziąć ludzi za swoich rywali.”
    Z naszej, ludzkiej perspektywy jego zachowanie wydaje się nieadekwatne i nieracjonalne. No wiecie… wielce wątpliwe jest żeby któryś z grzybiarzy miał ochotę na łanię.
    Czy my ludzie nie zachowujemy się podobnie ? Co więcej potrafimy usprawiedliwiać nasze zachowania umysłem - tym samym, który ma odróżniać nas od zwierząt ;)

    W wątku o seksie wyjaśniam, że wszystkie ludzkie uwarunkowania - instynkty - można w pewnym sensie przekroczyć. Mamy takie narzędzie ! Oczywiście to zależy co dla Ciebie ważne jest w życiu. Np. Niektórzy, często z niskim stażem małżeńskim, po pierwszej malutkiej kłótni, od razu znajdują pocieszenie w ramionach kolegi/koleżanki z pracy.
    Czy to nie jest przypadkiem uleganie instynktom ?
    W tym miejscu znowu muszę podkreślić, że nie oceniam moralnie takiej postawy. Daleki jestem od tego. Nawet nie postrzegam tego jako jakiś błąd… Nie zmienia to faktu, że ten ktoś będzie musiał zapłacić całkiem sporą cenę za… no właśnie za co…? Za to, że uległ swoim instynktom i zachował się jak ‚jeleń na rykowisku’ ?
    No bez przesady !

    Konkludując.
    Powstrzymanie się od pukania może czasami przynieść więcej korzyści niż szkód (patrz przykład jelenia)
    No wiesz... chodzi o bilans zysków i strat. Kiedy np. na szali masz niepełnosprawną żonę z niskimi potrzebami w tej sferze, ale za to kochaną i kochającą. Do tego dochodzą dzieci, które Ciebie potrzebują, nie mniej niż Ty ich, ... Możesz dojść do zaskakującego wniosku, że życie może wcale nie polega na braniu, zwłaszcza, że dawanie daje ci coraz więcej szczęścia, spełnienia, satysfakcji...

    Życząc szczęścia i spełnienia,
    pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. Uważajcie na 'jelenie' ! :)

    Po małej i dużej kłótni, seks jest najlepszy z tym, z którym się człowiek kłóci:-):-)
    Mój mąż jeszcze pełnosprawny, pomartwię się jak sytuacja się odmieni może wtedy zostanę mistyczką i będę głosić kazania na forach, kto to wie? Może nawet stworzę jakąś ideę i porwę tłumy?
    To, że życie nie polega jedynie na braniu to nie musisz mi tłumaczyć ja akurat z tych co większą frajdę mają z dawania a
    biorę tylko seks;-) daję o wiele więcej.

    Mi już czas na dziś się skończył, pozdrawiam i do jutra.
    Miłego dnia życzę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~((())) ~((()))
    ~((()))
    Napisane 31 października 2020 - 11:13
    ~444 napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Adam napisał:
    ~izzy napisał:

    Nie rozumiem tych wrednych MAŁP- małżeństwo, dzieci, a taka pcha się na siłę jakby się chciała dowartościować czy cóś?

    To nie są wredne małpy.
    Nasze małżeństwa są do du...y.


    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    - różnica w tempie dojrzewania
    - skupienie się mężczyzny tylko na tym żeby tylko mieć a kobiety na dzieciach
    - mężczyźni na matkę swoich dzieci szukają zrównoważonej, dobrej, spokojnej kobiety, która po spełnieniu swojego zadania staje się dla nich nudna, nie każdy mężczyzna podejmie ryzyko poskromienia tej temperamentnej (duże ryzyko, ze nie będzie odpowiedzialną matką)
    - rutyna
    - poczucie, że nie trzeba miłości czy tez przyjaźni pielęgnować
    - brak dbania o swoje potrzeby, wygląd, rozwój zawodowy co sprawia, że stajemy się dla partnera nudni, przewidywalni
    - różne oczekiwania wobec partnera jak ma się lat 20 a 40 czyli co innego nas pociąga w młodych partnerach na czym innym się skupiamy a czego innego chcemy od partnera w związku po 40 - chociaż ja to tam zawsze chcę tego samego;-), no chyba już z tego nie wyrosnę:-)
    to tak według mnie ale pewnie jeszcze można wiele dopisać



    Nooo, trza całe życie lawirować tak się ustawiać , uginać , naginać, nie za dużo, nie za mało, nie za bezpośrednio, nie za mgliście , nie nieśmiało i nie zbyt pewnie siebie, nie być zmęczonym, starym ani chorym itd itd, a jak ci się już uda, całe życie spęezić na tip top to może cię mąż nie zdradzi Ale nie miej żadnej gwarancji, bo może być zbyt ideaalnie, a zbyt idealnie to nudno, a nudno nie może być, bo mąż cię zdradzi .

    A tak na serio p owód zdrady jest tylko jeden - brak umiejętności kochania czyli egoizm. Pozdro

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 31 października 2020 - 16:07
    ~((())) napisał:
    ~444 napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Adam napisał:
    ~izzy napisał:

    Nie rozumiem tych wrednych MAŁP- małżeństwo, dzieci, a taka pcha się na siłę jakby się chciała dowartościować czy cóś?

    To nie są wredne małpy.
    Nasze małżeństwa są do du...y.


    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    - różnica w tempie dojrzewania
    - skupienie się mężczyzny tylko na tym żeby tylko mieć a kobiety na dzieciach
    - mężczyźni na matkę swoich dzieci szukają zrównoważonej, dobrej, spokojnej kobiety, która po spełnieniu swojego zadania staje się dla nich nudna, nie każdy mężczyzna podejmie ryzyko poskromienia tej temperamentnej (duże ryzyko, ze nie będzie odpowiedzialną matką)
    - rutyna
    - poczucie, że nie trzeba miłości czy tez przyjaźni pielęgnować
    - brak dbania o swoje potrzeby, wygląd, rozwój zawodowy co sprawia, że stajemy się dla partnera nudni, przewidywalni
    - różne oczekiwania wobec partnera jak ma się lat 20 a 40 czyli co innego nas pociąga w młodych partnerach na czym innym się skupiamy a czego innego chcemy od partnera w związku po 40 - chociaż ja to tam zawsze chcę tego samego;-), no chyba już z tego nie wyrosnę:-)
    to tak według mnie ale pewnie jeszcze można wiele dopisać



    Nooo, trza całe życie lawirować tak się ustawiać , uginać , naginać, nie za dużo, nie za mało, nie za bezpośrednio, nie za mgliście , nie nieśmiało i nie zbyt pewnie siebie, nie być zmęczonym, starym ani chorym itd itd, a jak ci się już uda, całe życie spęezić na tip top to może cię mąż nie zdradzi Ale nie miej żadnej gwarancji, bo może być zbyt ideaalnie, a zbyt idealnie to nudno, a nudno nie może być, bo mąż cię zdradzi .

    A tak na serio p owód zdrady jest tylko jeden - brak umiejętności kochania czyli egoizm. Pozdro

    Lawirują i inne takie pierdoły robią tylko Ci co się boją, bo koniecznie muszą z kimś być, wszak sami sobie nie poradzą więc znoszą te fochy, czasem do czasu a czasem całe życie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 31 października 2020 - 16:20
    ~444 napisał:
    ~((())) napisał:
    ~444 napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Adam napisał:
    ~izzy napisał:

    Nie rozumiem tych wrednych MAŁP- małżeństwo, dzieci, a taka pcha się na siłę jakby się chciała dowartościować czy cóś?

    To nie są wredne małpy.
    Nasze małżeństwa są do du...y.


    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    - różnica w tempie dojrzewania
    - skupienie się mężczyzny tylko na tym żeby tylko mieć a kobiety na dzieciach
    - mężczyźni na matkę swoich dzieci szukają zrównoważonej, dobrej, spokojnej kobiety, która po spełnieniu swojego zadania staje się dla nich nudna, nie każdy mężczyzna podejmie ryzyko poskromienia tej temperamentnej (duże ryzyko, ze nie będzie odpowiedzialną matką)
    - rutyna
    - poczucie, że nie trzeba miłości czy tez przyjaźni pielęgnować
    - brak dbania o swoje potrzeby, wygląd, rozwój zawodowy co sprawia, że stajemy się dla partnera nudni, przewidywalni
    - różne oczekiwania wobec partnera jak ma się lat 20 a 40 czyli co innego nas pociąga w młodych partnerach na czym innym się skupiamy a czego innego chcemy od partnera w związku po 40 - chociaż ja to tam zawsze chcę tego samego;-), no chyba już z tego nie wyrosnę:-)
    to tak według mnie ale pewnie jeszcze można wiele dopisać



    Nooo, trza całe życie lawirować tak się ustawiać , uginać , naginać, nie za dużo, nie za mało, nie za bezpośrednio, nie za mgliście , nie nieśmiało i nie zbyt pewnie siebie, nie być zmęczonym, starym ani chorym itd itd, a jak ci się już uda, całe życie spęezić na tip top to może cię mąż nie zdradzi Ale nie miej żadnej gwarancji, bo może być zbyt ideaalnie, a zbyt idealnie to nudno, a nudno nie może być, bo mąż cię zdradzi .

    A tak na serio p owód zdrady jest tylko jeden - brak umiejętności kochania czyli egoizm. Pozdro

    Lawirują i inne takie pierdoły robią tylko Ci co się boją, bo koniecznie muszą z kimś być, wszak sami sobie nie poradzą więc znoszą te fochy, czasem do czasu a czasem całe życie.


    Lawirują też krętacze, którzy też się boją, ale tego, aby się nie wydało, co im w głowach siedzi, aby nie oberwać po tej głowie wałkiem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 31 października 2020 - 17:39
    ~Kwitnąca napisał:
    ~444 napisał:
    ~((())) napisał:
    ~444 napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Adam napisał:
    ~izzy napisał:

    Nie rozumiem tych wrednych MAŁP- małżeństwo, dzieci, a taka pcha się na siłę jakby się chciała dowartościować czy cóś?

    To nie są wredne małpy.
    Nasze małżeństwa są do du...y.


    Dlaczego małżeństwa są do dupy... (to jest poważne pytanie i poważnie się zastanawiam....)

    - różnica w tempie dojrzewania
    - skupienie się mężczyzny tylko na tym żeby tylko mieć a kobiety na dzieciach
    - mężczyźni na matkę swoich dzieci szukają zrównoważonej, dobrej, spokojnej kobiety, która po spełnieniu swojego zadania staje się dla nich nudna, nie każdy mężczyzna podejmie ryzyko poskromienia tej temperamentnej (duże ryzyko, ze nie będzie odpowiedzialną matką)
    - rutyna
    - poczucie, że nie trzeba miłości czy tez przyjaźni pielęgnować
    - brak dbania o swoje potrzeby, wygląd, rozwój zawodowy co sprawia, że stajemy się dla partnera nudni, przewidywalni
    - różne oczekiwania wobec partnera jak ma się lat 20 a 40 czyli co innego nas pociąga w młodych partnerach na czym innym się skupiamy a czego innego chcemy od partnera w związku po 40 - chociaż ja to tam zawsze chcę tego samego;-), no chyba już z tego nie wyrosnę:-)
    to tak według mnie ale pewnie jeszcze można wiele dopisać



    Nooo, trza całe życie lawirować tak się ustawiać , uginać , naginać, nie za dużo, nie za mało, nie za bezpośrednio, nie za mgliście , nie nieśmiało i nie zbyt pewnie siebie, nie być zmęczonym, starym ani chorym itd itd, a jak ci się już uda, całe życie spęezić na tip top to może cię mąż nie zdradzi Ale nie miej żadnej gwarancji, bo może być zbyt ideaalnie, a zbyt idealnie to nudno, a nudno nie może być, bo mąż cię zdradzi .

    A tak na serio p owód zdrady jest tylko jeden - brak umiejętności kochania czyli egoizm. Pozdro

    Lawirują i inne takie pierdoły robią tylko Ci co się boją, bo koniecznie muszą z kimś być, wszak sami sobie nie poradzą więc znoszą te fochy, czasem do czasu a czasem całe życie.


    Lawirują też krętacze, którzy też się boją, ale tego, aby się nie wydało, co im w głowach siedzi, aby nie oberwać po tej głowie wałkiem.

    Wałka się boją? No weź;-)

    Zdrowy egoizm jest dobry, ale jak ktoś nie ma empatii to jej nie ma i nagle mu jej nie przybędzie więc albo się uczysz żyć z kimś takim tak żeby nie cierpieć albo trzeba odejść. Nie ma innej drogi. Obydwie wymagają zamiany postawy ale u siebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 01 listopada 2020 - 08:09
    Zdecydowanie najgorzej jest jak ktoś nie ma pojęcia z kim tak naprawdę się wiąże.
    Mierzymy innych swoją miarką i oczekujemy dokładnie tego kim jesteśmy my sami.
    W pewnym momencie pojawia się szok. Ludzie tracą grunt pod nogami.
    Najłatwiej mają właśnie Ci bez empatii bo oni potrafią szybko dostosować się do sytuacji i mają niewygórowane potrzeby emocjonalne (bliskość fizyczna).
    Najgorzej mają idealiści i osoby które potrafią kochać.Jak ktoś ma obie te cechy jest skazany na porażkę...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 01 listopada 2020 - 09:57
    ~otis napisał:
    Zdecydowanie najgorzej jest jak ktoś nie ma pojęcia z kim tak naprawdę się wiąże.
    Mierzymy innych swoją miarką i oczekujemy dokładnie tego kim jesteśmy my sami.
    W pewnym momencie pojawia się szok. Ludzie tracą grunt pod nogami.
    Najłatwiej mają właśnie Ci bez empatii bo oni potrafią szybko dostosować się do sytuacji i mają niewygórowane potrzeby emocjonalne (bliskość fizyczna).
    Najgorzej mają idealiści i osoby które potrafią kochać.Jak ktoś ma obie te cechy jest skazany na porażkę...


    Nikt nie wie z kim się wiąże, nieważne czy dopiero zaczyna relację, czy już upłynęło ileś tam czasu, nikt tego nie wie, kim jest ta druga osoba i co jej siedzi w głowie. Co więcej... i się tego nie dowie :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 01 listopada 2020 - 10:36
    ~Kwitnąca napisał:
    ~otis napisał:
    Zdecydowanie najgorzej jest jak ktoś nie ma pojęcia z kim tak naprawdę się wiąże.
    Mierzymy innych swoją miarką i oczekujemy dokładnie tego kim jesteśmy my sami.
    W pewnym momencie pojawia się szok. Ludzie tracą grunt pod nogami.
    Najłatwiej mają właśnie Ci bez empatii bo oni potrafią szybko dostosować się do sytuacji i mają niewygórowane potrzeby emocjonalne (bliskość fizyczna).
    Najgorzej mają idealiści i osoby które potrafią kochać.Jak ktoś ma obie te cechy jest skazany na porażkę...


    Nikt nie wie z kim się wiąże, nieważne czy dopiero zaczyna relację, czy już upłynęło ileś tam czasu, nikt tego nie wie, kim jest ta druga osoba i co jej siedzi w głowie. Co więcej... i się tego nie dowie :-)

    Ode mnie się dowie. Ja co w głowie to na języku, czasami się gryzę ale rzadko:-):-)
    Oczywiście taka relację mam tylko z bliskimi mi ludźmi. Czasem ktoś się obrazi albo mi coś odpali taka cena.

    Otis, masz rację jak ktoś nie potrzebuje bliskości fizycznej to i się o nic prosić nie musi. Jak ktoś jest taki jak ja, musi się domagać tego kontaktu albo znaleźć sobie taką samą osobę. Inaczej się tego nie da rozwiązać. Najgorsza wersja partnera to taki co ucieka od fizycznej bliskości albo ostentacyjnie mówi że jej nie potrzebuje. Przeżyłam to, zamraża cię taki ktoś i zmienia w lód zwłaszcza jak z różnych względów nie możesz odejść. Kiepska to sytuacja bo nie wiesz czy to ty masz problem że potrzebujesz ciepła czyjegoś ciała czy jest z tobą coś nie tak że potrzebujesz tej bliskości codziennie czy to raczej problem drugiej strony że odmawia, lub złego dopasowania temperamentów, osobowości.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~jinx ~jinx
    ~jinx
    Napisane 06 lipca 2021 - 23:14
    Jestem ciekawa co słychać u mężów i kochanek, którzy tu pisali i zapewniali o wielkiej miłości. Miłość się dawno skończyła czy też jakimś cudem ułożyliście sobie życie z ukochanymi?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~xyz ~xyz
    ~xyz
    Napisane 06 lipca 2021 - 23:22
    Miłość poszła w pizdu. Teraz jest real i jest super !!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~jinx ~jinx
    ~jinx
    Napisane 06 lipca 2021 - 23:47
    ~xyz napisał:
    Miłość poszła w pizdu. Teraz jest real i jest super !!


    Aha, no to się dowiedziałam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ana ~Ana
    ~Ana
    Napisane 20 września 2021 - 11:11
    Ona nie ma 30 lat, ma góra dwadzieścia parę, a jeśli ma więcej to ma zachwiany rozwój emocjonalny. Może dlatego ciągle marginalizuje znaczenie emocji. Zachowuje się jak duże niedojrzałe dziecko.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mikołaj ~mikołaj
    ~mikołaj
    Napisane 21 września 2021 - 14:48
    U mnie kwitnie, tyle że już nie romans a związek.
    Rozwodzę się i żyję w końcu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 21 września 2021 - 15:28
    Tylko pozazdrościć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mikołaj ~mikołaj
    ~mikołaj
    Napisane 22 września 2021 - 11:38
    Polecam każdemu zmiany, szkoda życia obok jak można żyć z kimś.
    Jak się komuś nie podoba to niech sobie żyją z naszymi ex.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomasz ~Tomasz
    ~Tomasz
    Napisane 22 września 2021 - 12:31
    Wszystkie ex powinny płonąć na stosach, oby nie wyrządzały nigdy i nikomu krzywdy ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy