Forum
Związek
życie po rozwodzie
-
-
Napisane 06 listopada 2023 - 00:13~Ada napisał:Nalewki . Mniam ;)
Czytałam Twój wątek, szacun i życzę powodzenia.
Przede mną tez rozwód miało byc bez orzekania ale doszła przemoc z jego strony wiec zobaczymy jak sie sprawy potoczą.
owszem jest mniam , ale z przemocą fizyczną nie miałem sprawy ...psychiczną to dopiero teraz zdaję sobie z tego sprawęUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 listopada 2023 - 00:15~Robert1971 napisał:Moja ex zbankrutowała kilka miesięcy po rozwodzie - w sensie firmy, którą sobie otworzyła (bo rzekomo wcześniej ja ją ograniczałem i nie mogła tego zrobić) - a ja nie czułem z tego powodu satysfakcji jakoś... Bardziej była to żałość i politowanie, bo żądza rozwalania wszystkiego co razem zbudowaliśmy była wtedy w niej tak ogromna, że chwytałem co tylko dało się uratować. Czego nie 'chwyciłem' - w sensie przenośnym oczywiście - uległo totalnemu zniszczeniu. Ratowałem siebie, swoje przedsięwzięcia i co tylko się dało uratować - resztę ona ciągnęła na dno.
Jej firmy i jej spraw już nie ratowałem.
Ale to zamierzchła historia :-).
Czas wyciszył emocje, a wszystko poukładało się na nowo.
Skoro 'budujesz' a nie masz szkodnika u boku, to zbudujesz. Gdy masz szkodnika - trza się go pozbyć, a emocje schować do kieszeni.
Może pachnie to lekką psychopatią, ale innego wyjścia nie ma :-).
Robert , jak zwykle w punkt
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 listopada 2023 - 00:16~Uparty napisał:Najtrudniejsze dla mnie w tym momencie jest wyjście i otwarcie się na ludzi nowe znajomości zaufanie itd. Nowe stare hobby trochę pomaga no ale już po sezonie
Generalnie gadaj z ludźmi, to może głupie ale po prostu gadaj...później możesz mniej ale na początku gadaj ...wyluzujesz sięUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 lutego 2024 - 17:22życie po rozwodzie nadal trwa ;)
Postanowiłem tutaj zajrzeć z jednego istotnego powodu, który utwierdził mnie w słuszności założenia tego wątku . Zdarzyło mi się być na pogrzebie kolegi , który wybrał to właśnie pod wpływem groźby rozwodu i załamania swojego życia . Nie miał szczęścia z kimś pogadać....doceniam swój fart ;)
chętnie popytam się jak dalej układa się takim jak ja bo choć nie jest źle to czas ucieka ... ;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 lutego 2024 - 18:46Ja funkcjonuję w całkiem dobrym układzie. Kobieta którą poznałem w czasach 'około-rozwodowych', okazała się naprawdę dobrą dziewczyną. Żyjemy razem już blisko osiem lat. Ona to, pomogła gdy było mi naprawdę ciężko, a dziś... wspieramy się i układa się nam wcale nieźle.
Dzieci już pełnoletnie. Syn od matki trafił do mnie, bo z nią nijak nie mógł się dogadać i były same problemy. Zabrałem go od niej i dobrze zrobiłem. Mieszkał u mnie dwa lata, po czym, gdy już stał się pełnoletni, wynająłem mieszkanie i osadziłem w tam. Dawałem kasę na życie, mieszkanie opłacałem, doposażyłem i tak chłopak ukończył szkołę, zdał maturę, znalazł sobie pracę. Wiedzie mu się lepiej niż niejednemu z nas, a moją decyzję o puszczeniu go na głęboką wodę dziś - z perspektywy czasu (a i wtedy też) ocenia bardzo dobrze.
Jest programistą, świetnie zarabia i też idzie do przodu rozwijając się. Mówi, że ja go nauczyłem wszystkiego, co mu do życia potrzebne i tego pędu do doskonalenia się ;-). Nie wiem kiedy to zrobiłem, ale skoro tak mówi, znaczy że tak to widzi.
Sam też się ustabilizowałem zawodowo (znowu) - super praca, niezła pozycja i... dalej studiuję :-D, teraz już kolejne etapy (zgłębiam dalej swoją dziedzinę, na coraz dalszych poziomach).
Moja ex nie wzbudza we mnie już żadnych innych odczuć niż zwykłe politowanie i żałość. Temat definitywnie zamknięty.
Jestem dobrze po pięćdziesiątce i życie przeszłością, uważam za stratę czasu - idę do przodu. Z drugim moim dzieckiem też utrzymuję kontakt - i jest on sukcesywnie coraz lepszy, mimo że mieszka z matką, a były momenty nieciekawe. Z ex też się widuję, ale to już jak z zupełnie obcym człowiekiem - na tzw. 'cześć-cześć', kompletnie nic więcej.
Jestem zdania że z życia trza brać, co najlepsze - wszystkim to polecam 8-D - swoim pacjentom też.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 29 lutego 2024 - 21:33super sprawa z tymi studiami
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 marca 2024 - 21:12Witam wszystkich, jakoś się ułożyło jest dobrze a nawet lepiej. Mam Przyjaciółkę co z tego wyjdzie nie wiem, życie pokaże.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 marca 2024 - 07:06powodzenia
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 marca 2024 - 06:06Już było spokojnie, ale moja ex to jednak głupia cipa byłem w USC po odpis aktu urodzenia dla córki do paszportu i przypadkiem dowiedziałem się że zostałem podany jako ojciec dziecka Celebrytki i znowu będę włóczył się po sądach na szczęście zdążę w ustawowym terminie z zaprzeczeniem ojcostwa. Naslala na mnie jeszcze kuratora bo podobno znęcam się nad dziećmi ale to już załatwione.Trzeba było nie odpuszczać i do dusić gada.Chcialem mieć to za sobą ale się kurwa nie da
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 marca 2024 - 22:47...nie da się
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2024 - 03:10Sprawa z kuratorem definitywnie zakończona sad oddalił wniosek, reszta też na dobrej drodze ale to potrwa.Przemyslalem sprawę i doszedłem do wniosku że skoro pomimo pieluch ma czas na pisanie paszkwili to znajdę jej dodatkowe zajęcie:) . Założyłem celebrytce 4 sprawy
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2024 - 22:37...no cóż...muszę przyznać ,że mi osobiście wznowienie kontaktu ze strony byłej przyniosło nadciśnienie i jestem zwolennikiem zamknięcia wszystkich spraw ale trochę Ciebie rozumiem
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 01:01~arion napisał:...no cóż...muszę przyznać ,że mi osobiście wznowienie kontaktu ze strony byłej przyniosło nadciśnienie i jestem zwolennikiem zamknięcia wszystkich spraw ale trochę Ciebie rozumiem
Naprawdę myślałem że mam spokój, zaczęło się układać pojawiła się "przyjacioka" i wszystko szło powolutku w dobrym kierunku. Nie jestem gotowy na nowy związek ale pozwoliłem żeby życie toczyło się własnym torem co ma być to będzie. I zburzyła mi spokój ale tym razem jestem przygotowany i już nie odpuszczę za dużo tegoUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 06:54Twój wybór, ale nie widzę powodu, żeby się ,,zapiekać" ...bo może jej właśnie o to chodzić ...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 07:12Dokładnie tak...
Kobiety - niestety - działają trochę na zasadzie wywoływania rezonansu emocjonalnego. Same też takiemu rezonansowi ulegają. Rolą nas - facetów - jest za żadną cenę nie dać się sprowokować i nie ulegać jej porywom emocji. Na te dobre też trzeba uważać.
W każdym razie działanie pod wpływem jakichkolwiek emocji to zabójstwo i w konfrontacji z kobietą nie wygramy.
Trzeba więc robić swoje, być metodycznym, konsekwentnym, a 'jej' porywy 'uczuć, odczuć i emocji' traktować na chłodno, z pełną kalkulacją :-).
Kalkulować, kalkulować i jeszcze raz kalkulować - bez tego popłyniemy.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 07:21:)))) jaka analiza kobiet i ich emocjonalności... Piękne :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 07:35~Robert1971 napisał:Dokładnie tak...
Kobiety - niestety - działają trochę na zasadzie wywoływania rezonansu emocjonalnego. Same też takiemu rezonansowi ulegają. Rolą nas - facetów - jest za żadną cenę nie dać się sprowokować i nie ulegać jej porywom emocji. Na te dobre też trzeba uważać.
W każdym razie działanie pod wpływem jakichkolwiek emocji to zabójstwo i w konfrontacji z kobietą nie wygramy.
Trzeba więc robić swoje, być metodycznym, konsekwentnym, a 'jej' porywy 'uczuć, odczuć i emocji' traktować na chłodno, z pełną kalkulacją :-).
Kalkulować, kalkulować i jeszcze raz kalkulować - bez tego popłyniemy.
Rozmawiałem z panią kurator, już na spokojnie po załatwieniu sprawy i jeśli tego nie ukruce zastawie jej pole do popisu z tad wniosek o pomówienie po tym następnym razem kurator odwiedzi mni tylko napisze opinie i cała procedurą ulegnie skróceniu czyli bez psychologa składania zeznań i całej szopki. Bez tego będzie bezkarna i będzie mogła składać doniesienia co trochę. Najstarsza sama upomniała się o alimenty, średnia przyniosła mi upoważnienie żebym wystąpił w jej imieniu też o alimenty, najmłodsza mówi żebym przestał się cackać. Ja wystąpiłem z wnioskiem o eksmisję jednym dla ex drugim dla jej gacha tutaj trochę chyba przegiąłemUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 07:46~ona73 napisał::)))) jaka analiza kobiet i ich emocjonalności... Piękne :)
To nie analiza kobiet, to ogląd sytuacji z punktu widzenia faceta :-).
Niestety taka jest prawda - kto dał się porywom chwili, popłynął.
Kto zatrzymał te 'burze', albo je po prostu zignorował - trwa i ma się dobrze.
I mówi to 'praktyk' 8-D, nie teoretyk...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 07:53~Robert1971 napisał:~ona73 napisał::)))) jaka analiza kobiet i ich emocjonalności... Piękne :)
To nie analiza kobiet, to ogląd sytuacji z punktu widzenia faceta :-).
Niestety taka jest prawda - kto dał się porywom chwili, popłynął.
Kto zatrzymał te 'burze', albo je po prostu zignorował - trwa i ma się dobrze.
I mówi to 'praktyk' 8-D, nie teoretyk...
To jest prawda (wiedza praktyczna)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 marca 2024 - 07:56Nie powiedziałam, że to nieprawda :) prawda prawda... Mężczyźni też grają emocjami, tylko te Wasze emocje są inne, czasem większy zadają ból...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie