Forum
Związek
życie po rozwodzie
-
-
Napisane 02 maja 2020 - 21:45~alutka...skocz po piwo, bo kerkówka na grillu dochodzi...;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 maja 2020 - 10:22Ja mam bardzo dobry kontakt z była tylko że ona nie kocha ma już innego a mnie te kontakty wykańczaja no mamy dzieci to muszą być tylko mi serce krawi nie chce jej widzieć a ona na odwrót
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 maja 2020 - 17:22U mnie małe wydarzenia znaczy duże bo sie okazało że moja była okazała się cwana s... i był romans a nie jakieś wypalenie czy co no teraz to już h.. Z tym ale widzę że te wszystkie okazania nie wiem troski jakiegos zrozumienia to kit myślałem że za te 18 lat zasługuje na szacunek i szczerość widocznie się mylilem no takie życie zerwałem całkowity kontakt biorę dzieci i część
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 maja 2020 - 20:09mam pytanie zona wniosla o rozwod i po czasie dostalismy takie pismo sad okregowy w sieradzu wydział1 cywilny postanowił dokonac z urzedu zabezpieczenia powództwa w ten sposob zedo czasu prawomocnegozakonczenia postepowania o rozwod w przedmiotowej sprawie maloletnie dzieci umiescic w rodzinnej lub instytucionalnej pieczy zastepczej dzieci trafily do osrodka jak to naprawic bardzo prosze o podpowiedz
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 05:30Idź może do dobrego prawnika - sytuacja nie wygląda dobrze.
Coś przespałeś i może to być trudne do odkręcenia, o ile w ogóle da się teraz cokolwiek z tym zrobić.
Skoro sąd wdrożył takie zabezpieczenie, to prawdopodobnie istnieją przesłanki by uznać, że ani Ty, ani Twoja żona nie nadajecie się na rodzica. Musieliście nieźle przeskrobać - sądy ot tak sobie nie podejmują aż takich kroków zaradczych.
W grę może wchodzić nawet odebranie praw rodzicielskich obojgu przy okazji rozwodu i umieszczenie waszych dzieci na stałe w rodzinie zastępczej.
Leć szybko, o ile już nie jest za późno - terminy lecą.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 05:58Ajesli dajmy na to moja zona cofla by pozew bo doszło do pojednania moze to by pomoglo?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 05:59bo to cywilny je tam umiescil a nie rodzinny
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 06:21~tomek36 napisał:bo to cywilny je tam umiescil a nie rodzinny
I to jest tym bardziej zastanawiające.
Leć do dobrego prawnika w podskokach, bo możesz sam sobie z tym nie poradzić.
Sprawa - jak na moje wyczucie - jest grubsza.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 08:26Zastanawiające to są bzdury jakie ludzie, którzy nie mają nic do powiedzenia wypisują.
W SO w Sieradzu jest Wydział Cywilny - Sekcja Rozwodowa. Natomiast nie ma czegoś takiego w prawie jak zabezpieczenie powództwa poprzez umieszczenie dzieci w placówce opiekuńczej. Takie rozwiązanie prawne po prostu nie istnieje.
Więc kolega @Tomek36 coś zdrowo pokręcił.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 18:54~tomek36 napisał:mam pytanie zona wniosla o rozwod i po czasie dostalismy takie pismo sad okregowy w sieradzu wydział1 cywilny postanowił dokonac z urzedu zabezpieczenia powództwa w ten sposob zedo czasu prawomocnegozakonczenia postepowania o rozwod w przedmiotowej sprawie maloletnie dzieci umiescic w rodzinnej lub instytucionalnej pieczy zastepczej dzieci trafily do osrodka jak to naprawic bardzo prosze o podpowiedz
Idź do prawnika, a nie szukasz pomocy na anonimowym forum. Chyba, że Ci żal kilku stów na odzyskanie dzieciaków.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 28 maja 2020 - 18:11Witam. Bardzo proszę o pomoc w uzyskaniu kluczowych wskazówek dotyczących rozwodów - od osób po rozwodzie. W tym celu byłabym wdzięczna za wypełnienie krótkiej ankiety, którą można znaleźć pod linkiem:
forms.gle/Z9SA15CohS1h4uqQ8
Bardzo dziękuję każdemu kto zgodził się wypełnić ankietę.
PozdrawiamUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 18:48.... u mnie też coś tam było....już dokładnie nie pamiętam.ogarniaj się i układaj życie,...będzie dobrze~Mene napisał:U mnie małe wydarzenia znaczy duże bo sie okazało że moja była okazała się cwana s... i był romans a nie jakieś wypalenie czy co no teraz to już h.. Z tym ale widzę że te wszystkie okazania nie wiem troski jakiegos zrozumienia to kit myślałem że za te 18 lat zasługuje na szacunek i szczerość widocznie się mylilem no takie życie zerwałem całkowity kontakt biorę dzieci i część
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 18:49~tomek36 napisał:mam pytanie zona wniosla o rozwod i po czasie dostalismy takie pismo sad okregowy w sieradzu wydział1 cywilny postanowił dokonac z urzedu zabezpieczenia powództwa w ten sposob zedo czasu prawomocnegozakonczenia postepowania o rozwod w przedmiotowej sprawie maloletnie dzieci umiescic w rodzinnej lub instytucionalnej pieczy zastepczej dzieci trafily do osrodka jak to naprawic bardzo prosze o podpowiedz
daj znać jak się rozwiązałoUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 czerwca 2020 - 02:26Czy wy naprawde tak kochacie swoje żony, że nie możecie im odpuść i sobie.? Wszystko co było mineło i już nie wróci. Los tak to dla was zaplanował a czasu nie da sìę cofnąć. Czas należy planować od nowa bo życie ucieka.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 czerwca 2020 - 05:34~Jola napisał:Czy wy naprawde (...) Czas należy planować od nowa bo życie ucieka.
Dokładnie tak jest...
Jedno jednak warto wziąć pod uwagę - co chyba większości pań trochę umyka.
My - faceci w wieku dojrzałym - już ten czas sobie zaplanowaliśmy.
Zrobiliśmy to w sposób całościowy i kompleksowy.
Nasze zabieganie o 'tu i teraz', które uskutecznialiśmy przez ostatnie 20-30 lat, miało wkalkulowane, że około 50-tki będziemy już spokojnie sobie siadać w fotelu z gazetką/laptopem w ręku i całe to 'szarpanie się' o przysłowiowy kawałek chleba będziemy mieli za sobą.
Chcielibyśmy do przeszłości już nie wracać bo uważamy, że pewne etapy mamy za sobą.
A tu... klops :-).
Stąd frustracja, rozgoryczenie, żal, może i szukanie winnych - nic dziwnego.
Każdy jednak musi sobie z tym poradzić sam - niestety.
I u każdego wygląda to inaczej - nie wszystkim się udaje...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 czerwca 2020 - 09:43Dodam jeszcze że przyczyną tego wszystkiego jest to że mężczyźni nie zauważają tego że jego wybranka przez lata wygasa, przestaje ich po prostu kochać, a później się dziwią i płaczą jak to się mogło stać. Nie słuchają tego co mówi, niekoniecznie słowami. Nie wierzę że nie ma sygnałów z jej strony. Ale jest już za późno. Czas minął. I właśnie dlatego po wielu latach jest gotowa odejść i spróbować czegoś nowego, innego. Zaznać jeszcze odrobiny szczęścia.
Jak Was tak widzę tu płaczących to jest mi Was jakoś żal. Biedne miśki z poodrywanymi sercami kochającymi wciąż swoje byłe żony i wciąż dręczącymi siebie. Po co? Pozwólcie sobie cieszyć się życiem, innym ale zapewne równie ciekawym. Być może kiedyś przyjdzie taki czas że wyciągniecie te swoje połamane serce z szuflady i zauwazycie że nawet trochę się posklejało, nie jest tak źle i pozwolicie je sobie przyszyć na nowo. Nikt nie powinien być sam.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 lipca 2020 - 15:32żeby to było tak łatwo jak sie wydaje~Jola napisał:Dodam jeszcze że przyczyną tego wszystkiego jest to że mężczyźni nie zauważają tego że jego wybranka przez lata wygasa, przestaje ich po prostu kochać, a później się dziwią i płaczą jak to się mogło stać. Nie słuchają tego co mówi, niekoniecznie słowami. Nie wierzę że nie ma sygnałów z jej strony. Ale jest już za późno. Czas minął. I właśnie dlatego po wielu latach jest gotowa odejść i spróbować czegoś nowego, innego. Zaznać jeszcze odrobiny szczęścia.
Jak Was tak widzę tu płaczących to jest mi Was jakoś żal. Biedne miśki z poodrywanymi sercami kochającymi wciąż swoje byłe żony i wciąż dręczącymi siebie. Po co? Pozwólcie sobie cieszyć się życiem, innym ale zapewne równie ciekawym. Być może kiedyś przyjdzie taki czas że wyciągniecie te swoje połamane serce z szuflady i zauwazycie że nawet trochę się posklejało, nie jest tak źle i pozwolicie je sobie przyszyć na nowo. Nikt nie powinien być sam.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 lipca 2020 - 11:12Wbrew pozorom jest proste. Wystarczy podjąć decyzję i się jej trzymać. Można taplać się w swoim bólu, żalu i rozpaczy, rozpamiętując przeszłość, można także przyjąć fakty do wiadomości i podjąć decyzję o niemarnowaniu sobie życia na życie przeszłością. Wybór należy do Ciebie człowieku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 sierpnia 2020 - 22:43~~ napisał:Rozumiem, że kobiety nie mają depresji z powodu rozwodu tylko mężczyźni- otóż nie zawsze. Gorzej ma ta strona pokrzywdzona, która starała się w małżeństwie by wszystko grało jak w zegarku szwajcarskim. Ten, który planuje rozwód wiadomo, że jest w lepszym położeniu bo już ma plan, a druga strona w tym momencie dostaje kijem w głowę bo to zaskoczenie totalne. Inna sprawa jeśli oboje dochodzi do wniosku bierzemy rozwód. Ty będziesz bronił stronę męską, ja tych co dostali po dupie w tym momencie. Nie wszystkie kobiety i wszyscy mężczyźni są źli. Pozdrawiam.
Jestem kobietą, która dostała "w głowę" po 17 latach małżeństwa. Jestem w depresji od roku, kiedy mąż oświadczył, że mnie nie kocha i wyprowadził się. Bez wcześniejszych sygnałów, ostrzeżeń, rozmów, bez prób naprawy czegokolwiek.
Takiego bólu nie życzę nikomu. I tych myśli, jak ten ból przerwać.
Ale jestem obiektywna w ocenie mojego wkładu w rozpad związku, wiem, w których miejscach nawaliłam. Całe małżeństwo, ze szczegółami przebiegło mi przed oczami po tym uderzeniu w głowę. Dałabym wszystko za szansę rozpoczęcia od nowa, dojrzalej, z rocznymi przemyśleniami i zmianami w sobie. Nie dostałam jej.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 27 września 2020 - 14:58Ja się dowiedziałam niedawno,że mąż nie chce ze mną być. Do tego doszła zdrada.... Przez którą zarówno u mnie jak i u niego wygasło pożądanie między nami. Nie wiem,czy to ratować, czy zostawić. Czytam wpisy tu,że niektórzy długo było w depresji przez dostanie. Boje się, że mnie czeka to samo...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie