Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

życie po rozwodzie

Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018
  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 05 marca 2021 - 18:52
    Ja powiedziałam dość żyłam bardziej z kimś obcym niż z mężem on do dziś nie rozumie co było nie tak bo dalej myśli tylko o sobie. I szczerze to mi zabrano wszystko nawet nie walczyłam bo jak widziało się jak facet waży Ci kolacje a żebyś nie miała więcej od niego to lepiej już odpuścić sobie walkę. Naprawdę nie wiedziałam z kim tak naprawdę żyłam ale najważniejsze że już nie muszę udawać że jest wszystko oki. Lepiej być samemu niż z narcyzem. Także Panowie nie każde Panie okradają majątek są też tacy Panowie!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Narcyz ~Narcyz
    ~Narcyz
    Napisane 05 marca 2021 - 19:10
    aaa...alleee rozkoszzz. To jak kropla krwi do kawy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 05 marca 2021 - 22:01
    Hej, właściwie to trzy lata minęły jak zakładałem wątek bo bardzo mi go brakowało i uważam, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu gdyż zawsze byłem gościem co to rzadko o sobie mówił. Tym razem trochę otwartości dobrze mi zrobiło, sporo osób, które się odzywały jakoś wpłynęły na mnie - za to wielkie dzięki. Dobrze robi napisanie czegoś, przeczytanie odpowiedzi.
    Nie mogę napisać, że po 3 latach to jakaś wielka zmiana, nowy związek, prawdziwa miłość....raczej jest spoko ;) - pomijając oczywiście zarazę . Dobrze ,że rozwód był przed bo wspólne siedzenie na chacie mogłoby się źle skończyć :) ....no i generalnie rzadko myślę o sprawie za wyjątkiem regulowania spraw finansowych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 05 marca 2021 - 22:11
    ~Piotr napisał:
    ~Robert1971 dziękuję Ci za wpis.
    Wpisy Roberta zawsze stawiają na nogi ;) , to ważne, emocje emocjami a życie życiem . Ważne, żeby nie palnąć czegoś co się nie odkręci. Będzie dobrze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 05 marca 2021 - 22:17
    ~Ona napisał:
    Ja powiedziałam dość żyłam bardziej z kimś obcym niż z mężem on do dziś nie rozumie co było nie tak bo dalej myśli tylko o sobie.
    Chyba często się to przewija, myślę, że moja eks też tak o mnie myślała (nie żebym jej ważył jedzenie, zupełnie przeciwnie ) tyle, że byłem jej po prostu obcy ,a nawet gorzej niż obcy bo zdarza nam się pomagać obcym ,prawda ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 12 marca 2021 - 23:19
    ~Marek napisał:
    Ja sobie układam życie od nowa i od dnia decyzji o rozwodzie utwierdzam się w przekonaniu, że to była dobra decyzja.
    Rozwód też pokazał mi , że żyłem z obcą osobą.


    Czasami tak musi być

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
    ~Najgłupsze
    Napisane 12 marca 2021 - 23:56
    ~arion napisał:
    ~Marek napisał:
    Ja sobie układam życie od nowa i od dnia decyzji o rozwodzie utwierdzam się w przekonaniu, że to była dobra decyzja.
    Rozwód też pokazał mi , że żyłem z obcą osobą.


    Czasami tak musi być


    Ale ckliwie.
    W czym problem?

    Można żyć z każdym... albo z nikim... o ile uda się w końcu zaakceptować siebie samego.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 14 marca 2021 - 19:15
    Żadne ckliwe.
    O właśnie to dość trafne spostrzerzenie, ja w końcu zaakceptowałem siebie.

    Z każdym żyć można ale nie w małżeńswie.
    Żyć można z upierdliwym sąsiadem, przyjaciółmi raczej fałszywimi, całym społeczeństwem.

    W małżeństwie już nie chce sie udawać ideałów. W małżeństwie ludziom wydaje się, że im się należy a nie należy się nic nikomu. Do tego dochodzi, że 2 osoby muszą się chcieć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 14 marca 2021 - 19:18
    Rozwód polecam każdemu kto nie boi się być sam i chce dać sobie szanse.
    Pierwsze udane małżeństwa może się i zdarzają ale nie wszyscy mają to szczęście żeby je mieć.
    Małżonka się nie zdradza a odejść można zawsze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Piotr ~Piotr
    ~Piotr
    Napisane 14 marca 2021 - 20:18
    Miesiąc temu pisałem o moim rozwodzie. O tym,że to najgorszy dzień w moim życiu.O tym,że straciłem dwóch synów i osobę którą kochałem 14lat.Pisałem o fanaberiach mojej ex(każdy ma jakieś fantazje),ale dzisiaj z pełną premedytacją mogę napisać,że skończyła się męczarnia i zaczynam nowe życie.Bez dzieci (to mnie nadal boli),ale rozwodu przestałem żałować.Mam spokój. Buduję dom po pracy,nikt nie ma do mnie pretensji,że wracam wieczorem do domu.A moja ex chyba żałuje tego wszystkiego,bo dostaję od niej coraz więcej smsów-typu "co porabiasz "itd.Tylko,że w tej chwili nie ma to już dla mnie żadnego znaczenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 14 marca 2021 - 21:49
    ~Piotr napisał:
    Miesiąc temu pisałem o moim rozwodzie. O tym,że to najgorszy dzień w moim życiu.O tym,że straciłem dwóch synów i osobę którą kochałem 14lat.Pisałem o fanaberiach mojej ex(każdy ma jakieś fantazje),ale dzisiaj z pełną premedytacją mogę napisać,że skończyła się męczarnia i zaczynam nowe życie.Bez dzieci (to mnie nadal boli),ale rozwodu przestałem żałować.Mam spokój. Buduję dom po pracy,nikt nie ma do mnie pretensji,że wracam wieczorem do domu.A moja ex chyba żałuje tego wszystkiego,bo dostaję od niej coraz więcej smsów-typu "co porabiasz "itd.Tylko,że w tej chwili nie ma to już dla mnie żadnego znaczenia.

    Panowie ależ jasne, że życie samodzielne gdzie cały czas wolny, który mamy po pracy możemy przeznaczyć tylko dla siebie, gdzie nie trzeba chodzić na kompromisy, zaspokajać czyichś potrzeb i wymagać zaspokajania swoich może być naprawdę atrakcyjny (dla mnie wydaje się być to kuszące). Tylko jestem ciekawa czy też byście tak chwalili zalety rozwodu gdybyście to Wy mieli całodobową opiekę na dziećmi? Jak tak serio jestem tego ciekawa. Co by ten fakt zmienił w Waszej perspektywie patrzenia na to, że Wam się małżeństwo rozleciało. Odpowiadanie po raz setny dzieciakom dlaczego mama/tata nie czyta bajek wieczorem jak kiedyś albo dlaczego nie zawozi do szkoły czy też wieczorem nie pomaga w lekcjach wszak spadło by na Was. Albo wyobraźcie sobie samodzielną codzienną "walkę" z nastolatkiem lub dwójką nastolatków, którzy mają muchy w nosie, są labilne emocjonalnie i nie wiadomo czego się po nich spodziewać. Gdybyście mieli przekonanie, że to Wy przejmiecie w 100% codzienną opiekę też byście sobie ten rozwód chwalili?
    Odpowiedzcie jeżeli możecie tak zupełnie serio.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jednorożec ~Jednorożec
    ~Jednorożec
    Napisane 14 marca 2021 - 21:58
    Tak.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 14 marca 2021 - 23:23
    ~Jednorożec napisał:
    Tak.

    Dziękuję

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Piotr ~Piotr
    ~Piotr
    Napisane 14 marca 2021 - 23:37
    Ale,że co?Mam się zamknąć w 4 ścianach i płakać do poduszki,bo mojej ex żonie marzyło się bdsm i murzyński penis po kolana.Mam sobie nie ułożyć życia z tego powodu?I wierz mi że właśnie największą karą dla mnie jest brak chłopców. Nie zasłużyłem sobie na to.Zajeżdżałem się żeby coś w życiu mieć i zapewnić rodzinie godne życie.To dostałem kopa w dupę.Z pełną świadomością piszę-byłem przez 14lat z toksyczną kobietą.Rozwód otworzył mi oczy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 15 marca 2021 - 01:19
    ~czwórka napisał:
    ~Piotr napisał:
    Miesiąc temu pisałem o moim rozwodzie. O tym,że to najgorszy dzień w moim życiu.O tym,że straciłem dwóch synów i osobę którą kochałem 14lat.Pisałem o fanaberiach mojej ex(każdy ma jakieś fantazje),ale dzisiaj z pełną premedytacją mogę napisać,że skończyła się męczarnia i zaczynam nowe życie.Bez dzieci (to mnie nadal boli),ale rozwodu przestałem żałować.Mam spokój. Buduję dom po pracy,nikt nie ma do mnie pretensji,że wracam wieczorem do domu.A moja ex chyba żałuje tego wszystkiego,bo dostaję od niej coraz więcej smsów-typu "co porabiasz "itd.Tylko,że w tej chwili nie ma to już dla mnie żadnego znaczenia.

    Panowie ależ jasne, że życie samodzielne gdzie cały czas wolny, który mamy po pracy możemy przeznaczyć tylko dla siebie, gdzie nie trzeba chodzić na kompromisy, zaspokajać czyichś potrzeb i wymagać zaspokajania swoich może być naprawdę atrakcyjny (dla mnie wydaje się być to kuszące). Tylko jestem ciekawa czy też byście tak chwalili zalety rozwodu gdybyście to Wy mieli całodobową opiekę na dziećmi? Jak tak serio jestem tego ciekawa. Co by ten fakt zmienił w Waszej perspektywie patrzenia na to, że Wam się małżeństwo rozleciało. Odpowiadanie po raz setny dzieciakom dlaczego mama/tata nie czyta bajek wieczorem jak kiedyś albo dlaczego nie zawozi do szkoły czy też wieczorem nie pomaga w lekcjach wszak spadło by na Was. Albo wyobraźcie sobie samodzielną codzienną "walkę" z nastolatkiem lub dwójką nastolatków, którzy mają muchy w nosie, są labilne emocjonalnie i nie wiadomo czego się po nich spodziewać. Gdybyście mieli przekonanie, że to Wy przejmiecie w 100% codzienną opiekę też byście sobie ten rozwód chwalili?
    Odpowiedzcie jeżeli możecie tak zupełnie serio.


    Czworka,
    Alez kobiety ktore odchodza od meza / zdradzaja (bo o tym tu mowa) chyba ??? zdaja sobie sprawe, ze to ich cena za wizje 'szczescia' ? Czy nie ? Pewnie wola alimenty niz tego 'obrzydliwego' faceta w ich zyciu. Jak to mowia - chcacemu nie dzieje sie krzywda. Nie rozumiem dlaczego faceci w takiej sytuacji maja sie kajac i zalowac swoje ex, ze zajmuja sie odebranymi im dziecmi mimo, ze je utrzymuja i niejednokrotnie rowniez ex.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 15 marca 2021 - 07:37
    ~Piotr napisał:
    Miesiąc temu pisałem o moim rozwodzie. O tym,że to najgorszy dzień w moim życiu.O tym,że straciłem dwóch synów i osobę którą kochałem 14lat.Pisałem o fanaberiach mojej ex(każdy ma jakieś fantazje),ale dzisiaj z pełną premedytacją mogę napisać,że skończyła się męczarnia i zaczynam nowe życie.Bez dzieci (to mnie nadal boli),ale rozwodu przestałem żałować.Mam spokój. Buduję dom po pracy,


    buduj ten dom, nie zajmuj się głupotami , będzie dobrze

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 15 marca 2021 - 08:06
    To nie chodzi o wolny czas, późne przyjście do domu, czy piwo z kolegami. Mi się do ex nie chciało wracać a wracałem po pracy, robiłem swoje i tak dzień za dniem.
    Teraz niewiele się zmieniło po pracy wracam do domu, robię swoje ale wracać do domu mi się chce, to jest ta różnica.
    Dwie kobiety a są tak różne od siebie.

    Co do dzieci, one są takie jak się je wychowało i żaden bunt tego nie zmieni. Moje są grzeczne, na muchy w nosie nie mają czasu bo są zajęte obowiązkami.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Star ~Star
    ~Star
    Napisane 15 marca 2021 - 08:28
    Ja odczytuje ostatni post @czwórki w ten sposób, że mężczyzna po rozwodzie ma święty spokój, a dzieci zostają przy matce i ona tego spokoju nie ma. Większość ojców po rozwodzie (pomijam powody rozstania) to są "weekendowi" ojcowie (niekoniecznie dlatego, że tego chcą). Spotykając się ze swoimi dziećmi kilka godzin w miesiącu, nie są w stanie nadrobić zaległości i wynagrodzić im swojej nieobecności w ich życiu na co dzień. Choćby nie wiem, jak kochali swoje dzieci i się starali, to nie mogą im dać tego, co najważniejsze, czyli swojego czasu i uwagi każdego dnia, a nie tylko w wyznaczone dni i godziny.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 15 marca 2021 - 09:57
    ~Star napisał:
    Ja odczytuje ostatni post @czwórki w ten sposób, że mężczyzna po rozwodzie ma święty spokój, a dzieci zostają przy matce i ona tego spokoju nie ma. Większość ojców po rozwodzie (pomijam powody rozstania) to są "weekendowi" ojcowie (niekoniecznie dlatego, że tego chcą). Spotykając się ze swoimi dziećmi kilka godzin w miesiącu, nie są w stanie nadrobić zaległości i wynagrodzić im swojej nieobecności w ich życiu na co dzień. Choćby nie wiem, jak kochali swoje dzieci i się starali, to nie mogą im dać tego, co najważniejsze, czyli swojego czasu i uwagi każdego dnia, a nie tylko w wyznaczone dni i godziny.


    Widać, że nie masz ani męża, ani dzieci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 15 marca 2021 - 09:59
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Star napisał:
    Ja odczytuje ostatni post @czwórki w ten sposób, że mężczyzna po rozwodzie ma święty spokój, a dzieci zostają przy matce i ona tego spokoju nie ma. Większość ojców po rozwodzie (pomijam powody rozstania) to są "weekendowi" ojcowie (niekoniecznie dlatego, że tego chcą). Spotykając się ze swoimi dziećmi kilka godzin w miesiącu, nie są w stanie nadrobić zaległości i wynagrodzić im swojej nieobecności w ich życiu na co dzień. Choćby nie wiem, jak kochali swoje dzieci i się starali, to nie mogą im dać tego, co najważniejsze, czyli swojego czasu i uwagi każdego dnia, a nie tylko w wyznaczone dni i godziny.


    Widać, że nie masz ani męża, ani dzieci.



    ... Ale wszystko przed Tobą :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy