Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Niedostepna ~Niedostepna
    ~Niedostepna
    Napisane 22 stycznia 2016 - 09:22
    ~ona napisał:
    Niedostępna
    Zabawił się Tobą i wrócił do żony,tak to już jest,wybrał ,to co dla niego lepsze.

    Chyba jest tak, jak piszesz, ale nie czuję się jakoś mega wykorzystana, bo momentami czerpałam z tego więcej niż On :-).
    We wszystkim trzeba szukać dobrych stron, zdobyłam doświadczenie, wiem czego muszę się wystrzegać i to jest teraz dla mnie najważniejsze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Niedostepna ~Niedostepna
    ~Niedostepna
    Napisane 22 stycznia 2016 - 09:31
    ~gosc napisał:

    Jak to już jest? powrót do żony jako coś lepszego? BUAHAHAHAHA
    Nigdy! żona wcale nie jest czymś lepszym. Z reguły facet wraca do zony zeby jej pomydlic oczy, ze sie skonczylo, ze jest ok. A tak naprawde albo nigdy nie zerwał definitywnie nie skonczyl z kochanka, albo skonczyl i szuka nastepnej. Tyle, ze kazdym nastepnym razem bedzie sie lepiej pilnowal. Ona do ciebie mąż wrócił?
    to wyrazy wspolczucia, bo po zdradzie nic nie jestt takie same. On bedzie udawal jak ja i wielu innych.




    ~ona napisał:
    Niedostępna
    Zabawił się Tobą i wrócił do żony,tak to już jest,wybrał ,to co dla niego lepsze.



    Tylko po co udawać, oszukiwać, męczyć się, nie lepiej to spokojnie żyć :-)?????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rafalski ~Rafalski
    ~Rafalski
    Napisane 23 stycznia 2016 - 01:13
    asdfgh... 5%? chyba tych prawnie okreslonych, to zdecydowanie
    wiecej...
    ~asdfgh napisał:
    napisał:
    -może dla Ciebie,
    Dla mnie ogromne, żona to nie matka, tam może znaleźć w naturalny sposób azyl. żona to kobieta, którą ktoś zostawił,


    Patrzysz na tę kwestię przez swój pryzmat, bo twój mąż się z tobą nie patyczkował, ale podczas jego romansu, mogło się zdarzyć coś, co by spowodowało, że nie byłby taki hardy i by cię nie zostawił. Mało który mąż dobrowolnie zostawia żonę - statystycznie zaledwie 5% - więc jest czas na to, by dojrzeć i zmienić swoje nastawienie do życia i żony.

    Żona nie jest matką, ale może być przyjaciółką, która wesprze pomocą i dobrym słowem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Anioł ~Anioł
    ~Anioł
    Napisane 23 stycznia 2016 - 13:25
    Do Pogubiona
    Deklarujesz, ze kochasz kochanka a on Ciebie. Masz do niego nieograniczony dostęp i on chce byc z Tobą a Ty z nim. To co stoi na przeszkodzie? Chyba nie jakas tam żona bo skoro on tak ja traktuje to zupełnie sie dla niego nie liczy nie tylko jako partnerka ale jako nic. A i on mówił ze chce byc z Toba i ze chce do Ciebie wrócić. I widzisz , ze cierpi. Wspominasz w swoich wypowiedziach, ze on i tak bawi sie owa kobieta (żona) a ona i tak zawsze będzie oszukiwana. Twierdzisz ze bez rozmowy żona -kochanka żona i tak nie będzie wiedziała jaka jest rzeczywistość. A czy Ty kontaktowalaś sie z ową żoną? Czy próbowałaś ustalić w jakiej rzeczywistości funkcjonujesz? Bo moze żona już jest zmęczona i ma dość . Moze wielokrotnie prosiła męża zeby opuścił dom i jej życie. Moze to on wraca z jakiś tajemniczych powodów, które dla zony sa kompletnie niezrozumiałe. A ona nie moze go wyrzucić bo majątek maja wspólny. A moze nie chce zmieniać zamków bo nie jest wrednym człowiekiem. Moze żona to nie jakas kretynka tylko równie fantastyczna kobieta jak Ty i tez chce rozpocząć nowe życie.
    Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego wszyscy oczekujcie działania i decyzji od kogoś innego. Ty od zony kochanka i kochanka. Wiarołomnym mężczyźni i kobiety od swoich partnerów. Przecież życie jest jedno i cholernie krótkie a wszyscy czekają na co? Aż ktoś za nich zadecyduje? To żałosne i niezrozumiałe.
    Jeśli chcesz z nim byc i on chce to dlaczego nie zyjecie razem?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 23 stycznia 2016 - 13:29
    Anioł a Ty jestes pewnie taką żoną co chce żeby facet się wyprowadził, ale on nie chce?

    ~Anioł napisał:
    Do Pogubiona
    Deklarujesz, ze kochasz kochanka a on Ciebie. Masz do niego nieograniczony dostęp i on chce byc z Tobą a Ty z nim. To co stoi na przeszkodzie? Chyba nie jakas tam żona bo skoro on tak ja traktuje to zupełnie sie dla niego nie liczy nie tylko jako partnerka ale jako nic. A i on mówił ze chce byc z Toba i ze chce do Ciebie wrócić. I widzisz , ze cierpi. Wspominasz w swoich wypowiedziach, ze on i tak bawi sie owa kobieta (żona) a ona i tak zawsze będzie oszukiwana. Twierdzisz ze bez rozmowy żona -kochanka żona i tak nie będzie wiedziała jaka jest rzeczywistość. A czy Ty kontaktowalaś sie z ową żoną? Czy próbowałaś ustalić w jakiej rzeczywistości funkcjonujesz? Bo moze żona już jest zmęczona i ma dość . Moze wielokrotnie prosiła męża zeby opuścił dom i jej życie. Moze to on wraca z jakiś tajemniczych powodów, które dla zony sa kompletnie niezrozumiałe. A ona nie moze go wyrzucić bo majątek maja wspólny. A moze nie chce zmieniać zamków bo nie jest wrednym człowiekiem. Moze żona to nie jakas kretynka tylko równie fantastyczna kobieta jak Ty i tez chce rozpocząć nowe życie.
    Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego wszyscy oczekujcie działania i decyzji od kogoś innego. Ty od zony kochanka i kochanka. Wiarołomnym mężczyźni i kobiety od swoich partnerów. Przecież życie jest jedno i cholernie krótkie a wszyscy czekają na co? Aż ktoś za nich zadecyduje? To żałosne i niezrozumiałe.
    Jeśli chcesz z nim byc i on chce to dlaczego nie zyjecie razem?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Anioł ~Anioł
    ~Anioł
    Napisane 23 stycznia 2016 - 14:12
    Jeśli masz jakies odpowiedzi to dawaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 23 stycznia 2016 - 15:10
    A co oczekujesz imputowania? jakichś konfabulcji/ ;p

    ~Anioł napisał:
    Jeśli masz jakies odpowiedzi to dawaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 23 stycznia 2016 - 15:10
    A co oczekujesz imputowania? jakichś konfabulcji/ ;p

    ~Anioł napisał:
    Jeśli masz jakies odpowiedzi to dawaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Anioł ~Anioł
    ~Anioł
    Napisane 23 stycznia 2016 - 17:17

    Liczę na odpowiedz od ludzi, którzy czegoś takiego doświadczają.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rafalski ~Rafalski
    ~Rafalski
    Napisane 23 stycznia 2016 - 21:27
    Kasa, kasa, kasa... ze strony żony- lepiej przymknąć i udawac, ze nie ma kochanki i nadal życ jak do tej pory. Moja była taka była. Kochanka twierdzila, że prócz tego, że kocha to nie ma do mnie prawa, bo jestem mężem innej. Po prawie 5 latach takiej szarpaniny sam zaniosłem papiery do sadu. Mialem dosc szantazy i grósb zony. Załuje ze nie zrobiłem tego wczesniej.


    ~Anioł napisał:

    Liczę na odpowiedz od ludzi, którzy czegoś takiego doświadczają.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 23 stycznia 2016 - 21:35
    ~Anioł napisał:
    Liczę na odpowiedz od ludzi, którzy czegoś takiego doświadczają.


    Pogubiona ostatnio napisała, że jej kochanek jest wyrafinowanym manipulantem. OBIEMA manipuluje, więc KAŻDA sądzi, że to ją kocha "tylko coś tam" (tylko zdradził, tylko ma już żonę). A on ma obie w garści i obiema tak steruje, że żadna go nie zostawi.

    Co prawda, nie mojej odpowiedzi oczekujesz, ale tak to mniej więcej wygląda, z tego co Pogubiona opisuje.

    Pogubiona, nie wkurzaj się znowu na mnie. Wiem, że teraz nie rozumiesz tego co piszę, ale mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz. Polecam ci bardzo książkę Mai Friedrich "Moje dwie głowy". Książka jest oparta na faktach - nie na teoriach. Autorka była ofiarą manipulanta, choć nie żonatego - w książce opisała swój chory związek. Książka jest łatwa w odbiorze i szybko się czyta. A tytułowe "dwie głowy" to głowa racjonalna i głowa emocjonalna. U autorki głowa racjonalna przegrała z emocjonalną i kosztowało ją to parę zmarnowanych lat jej i jej dziecka. Dla dziecka zdołała się z tego związku wyrwać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Przyjaciółka ~Przyjaciółka
    ~Przyjaciółka
    Napisane 23 stycznia 2016 - 21:57
    @Pogubiona
    Polecam również książkę Eugenii Herzyk - Nałogowa miłość.
    Ogólnie polecam jej stronę, wpisz jej nazwisko w wyszukiwarce.
    Mi to pomogło spojrzeć na relację kobieta - żonaty mężczyzna z innej strony.
    Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 23 stycznia 2016 - 23:08
    ~Anioł napisał:
    Do Pogubiona
    Deklarujesz, ze kochasz kochanka a on Ciebie. Masz do niego nieograniczony dostęp i on chce byc z Tobą a Ty z nim. To co stoi na przeszkodzie? Chyba nie jakas tam żona bo skoro on tak ja traktuje to zupełnie sie dla niego nie liczy nie tylko jako partnerka ale jako nic. A i on mówił ze chce byc z Toba i ze chce do Ciebie wrócić. I widzisz , ze cierpi. Wspominasz w swoich wypowiedziach, ze on i tak bawi sie owa kobieta (żona) a ona i tak zawsze będzie oszukiwana. Twierdzisz ze bez rozmowy żona -kochanka żona i tak nie będzie wiedziała jaka jest rzeczywistość. A czy Ty kontaktowalaś sie z ową żoną? Czy próbowałaś ustalić w jakiej rzeczywistości funkcjonujesz? Bo moze żona już jest zmęczona i ma dość . Moze wielokrotnie prosiła męża zeby opuścił dom i jej życie. Moze to on wraca z jakiś tajemniczych powodów, które dla zony sa kompletnie niezrozumiałe. A ona nie moze go wyrzucić bo majątek maja wspólny. A moze nie chce zmieniać zamków bo nie jest wrednym człowiekiem. Moze żona to nie jakas kretynka tylko równie fantastyczna kobieta jak Ty i tez chce rozpocząć nowe życie.
    Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego wszyscy oczekujcie działania i decyzji od kogoś innego. Ty od zony kochanka i kochanka. Wiarołomnym mężczyźni i kobiety od swoich partnerów. Przecież życie jest jedno i cholernie krótkie a wszyscy czekają na co? Aż ktoś za nich zadecyduje? To żałosne i niezrozumiałe.
    Jeśli chcesz z nim byc i on chce to dlaczego nie zyjecie razem?


    Nigdzie nie pisałam, że mój były kochanek mnie kocha.Pisałam, że nie byłam mu obojętna czy coś o podobnym znaczeniu.Nie kontaktowałam się z jego żoną, bo to nie moja rola aby ją uświadamiać o rzeczywistości.A gdyby chciała to doprowadziłaby do rozmowy ze mną, miała taką możliwość. Skoro uwierzyła swojemu mężowi to niech wierzy.Myślę, że gdyby miała dość teraźniejszego życia to zapewne by się rozwiodła. Ja nie wnikam w ich sytuację rodzinną, nie obchodzi mnie dziś ona. Jak wspominałam wcześniej, dziś dla mnie ważna jest przyjaźń, kontakt z nim(to dla mnie oznaka szacunku do mnie i do tego co przeżyliśmy), a jaką mają sytuację w domu to ich sprawa-tak wybrali i tak żyją.
    Ja nie oczekują od niego czy jego żony działania. Ten rozdział zamknęłam w sobie i póki co trzymam się swojego "warunku".

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 23 stycznia 2016 - 23:12
    ~asdfgh napisał:


    Pogubiona ostatnio napisała, że jej kochanek jest wyrafinowanym manipulantem. OBIEMA manipuluje, więc KAŻDA sądzi, że to ją kocha "tylko coś tam" (tylko zdradził, tylko ma już żonę). A on ma obie w garści i obiema tak steruje, że żadna go nie zostawi.

    Co prawda, nie mojej odpowiedzi oczekujesz, ale tak to mniej więcej wygląda, z tego co Pogubiona opisuje.

    Pogubiona, nie wkurzaj się znowu na mnie. Wiem, że teraz nie rozumiesz tego co piszę, ale mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz. Polecam ci bardzo książkę Mai Friedrich "Moje dwie głowy". Książka jest oparta na faktach - nie na teoriach. Autorka była ofiarą manipulanta, choć nie żonatego - w książce opisała swój chory związek. Książka jest łatwa w odbiorze i szybko się czyta. A tytułowe "dwie głowy" to głowa racjonalna i głowa emocjonalna. U autorki głowa racjonalna przegrała z emocjonalną i kosztowało ją to parę zmarnowanych lat jej i jej dziecka. Dla dziecka zdołała się z tego związku wyrwać.


    Tak pisałam tak, ale miałam na myśli "przeszłość" wobec mnie i teraźniejszść wobec żony. Po drugie "były kochanek"- to jest ogromna róźnica.
    Po trzecie nie zamierzam czytać żadnych książek (@Przyjaciółko to do Ciebie również), bo dla mnie etap romansu jest zamknięty i żyję nowym własnym życiem, a to że utrzymuję z nim kontakt i go nadal kocham nie oznacza że "trzyma mnie w garści", bo nikt mnie w niczym i za nic nie trzyma:))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 23 stycznia 2016 - 23:17
    ~Rafalski napisał:
    Kasa, kasa, kasa... ze strony żony- lepiej przymknąć i udawac, ze nie ma kochanki i nadal życ jak do tej pory. Moja była taka była. Kochanka twierdzila, że prócz tego, że kocha to nie ma do mnie prawa, bo jestem mężem innej. Po prawie 5 latach takiej szarpaniny sam zaniosłem papiery do sadu. Mialem dosc szantazy i grósb zony. Załuje ze nie zrobiłem tego wczesniej.

    Podobne słowa wypowiedziałam swojemu byłemu kochankowi, bo prawda jest taka że nie mogłam zrobić nic.Nie mogłam zbyt długo upierać się przy rozwodzie, nie mogłam na siłę namawiać, bo nie miałam do tego prawa.To ich życie i skoro tak postanowili to niech sobie razem żyją.Ja zaczęłam życ własnym życiem, innym niż chciałabym ale nie mogę nikogo do niczego zmuszać, a to że go kocham - no cóż, nikt nie mówił że miłość jest łatwa i prosta, swoją czarną stronę też ma.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Takaja ~Takaja
    ~Takaja
    Napisane 23 stycznia 2016 - 23:24
    Generalizowac nie mozna, ludzie zakochuja sie w sobie z różnych powodów. Najczęściej są przeraźliwie samotni w związkach w których żyją. Stąd mamy kochanki oraz kochanków osoby które otwierają swoje serca osamotnionym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tobi ~Tobi
    ~Tobi
    Napisane 25 stycznia 2016 - 13:17
    ~Rafalski napisał:
    Kasa, kasa, kasa... ze strony żony- lepiej przymknąć i udawac, ze nie ma kochanki i nadal życ jak do tej pory. Moja była taka była. Kochanka twierdzila, że prócz tego, że kocha to nie ma do mnie prawa, bo jestem mężem innej. Po prawie 5 latach takiej szarpaniny sam zaniosłem papiery do sadu. Mialem dosc szantazy i grósb zony. Załuje ze nie zrobiłem tego wczesniej.

    Mysle ze oskubala cie ze wszystkiego bo to ty spiepszyles jej zycie.Jestem facetem i nie rozumie takiej bezgranicznej glupoty jak twoja,jescze uwazasz ze jestes oszustem i dzi...rzem.
    ~Anioł napisał:

    Liczę na odpowiedz od ludzi, którzy czegoś takiego doświadczają.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tobi ~Tobi
    ~Tobi
    Napisane 25 stycznia 2016 - 13:20
    ~Tobi napisał:
    ~Rafalski napisał:
    Kasa, kasa, kasa... ze strony żony- lepiej przymknąć i udawac, ze nie ma kochanki i nadal życ jak do tej pory. Moja była taka była. Kochanka twierdzila, że prócz tego, że kocha to nie ma do mnie prawa, bo jestem mężem innej. Po prawie 5 latach takiej szarpaniny sam zaniosłem papiery do sadu. Mialem dosc szantazy i grósb zony. Załuje ze nie zrobiłem tego wczesniej.

    Mysle ze oskubala cie ze wszystkiego bo to ty spiepszyles jej zycie.Jestem facetem i nie rozumie takiej bezgranicznej glupoty jak twoja,jescze uwazasz ze jestes oszustem i dzi...rzem.
    ~Anioł napisał:
    uwazam mialo byc
    Liczę na odpowiedz od ludzi, którzy czegoś takiego doświadczają.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rafalski ~Rafalski
    ~Rafalski
    Napisane 25 stycznia 2016 - 16:13
    pudło!
    To małżeństwo od początku było jednym wielkim oszustwem. strach samotnością, układ biznesowy. Nie czuje się oszustem, a jedynie maszynka do kasy dla byłej żony. Nie oskubała mnie i nie dostała co chciała. Ma dach nad głową i reguluję jej podstawowe rachunki. za swoje fanaberie niech sama płaci. A twoje słowa mimo podkreślenia, że jesteś facetem raczej sa słowami wściekłej zony. Czującej się strasznie pokrzywdzona. A poruszając ten temat Kobieto- tobi musisz byc straszną materialistka. .

    ~Tobi napisał:
    ~Rafalski napisał:
    Kasa, kasa, kasa... ze strony żony- lepiej przymknąć i udawac, ze nie ma kochanki i nadal życ jak do tej pory. Moja była taka była. Kochanka twierdzila, że prócz tego, że kocha to nie ma do mnie prawa, bo jestem mężem innej. Po prawie 5 latach takiej szarpaniny sam zaniosłem papiery do sadu. Mialem dosc szantazy i grósb zony. Załuje ze nie zrobiłem tego wczesniej.

    Mysle ze oskubala cie ze wszystkiego bo to ty spiepszyles jej zycie.Jestem facetem i nie rozumie takiej bezgranicznej glupoty jak twoja,jescze uwazasz ze jestes oszustem i dzi...rzem.
    ~Anioł napisał:

    Liczę na odpowiedz od ludzi, którzy czegoś takiego doświadczają.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Takaja ~Takaja
    ~Takaja
    Napisane 25 stycznia 2016 - 23:02
    ~Rafalski napisał:
    pudło!
    To małżeństwo od początku było jednym wielkim oszustwem. strach samotnością, układ biznesowy. Nie czuje się oszustem, a jedynie maszynka do kasy dla byłej żony. Nie oskubała mnie i nie dostała co chciała. Ma dach nad głową i reguluję jej podstawowe rachunki. za swoje fanaberie niech sama płaci. A twoje słowa mimo podkreślenia, że jesteś facetem raczej sa słowami wściekłej zony. Czującej się strasznie pokrzywdzona. A poruszając ten temat Kobieto- tobi musisz byc straszną materialistka. .

    Nie możesz mówić że było oszustwem. Na tamten moment taki byl po prostu twój wybór. Są kobiety dla których kasa jest podstawą egzystencji, dla innych pośrednio narzędziem do realizacji planów. Jeśli używają do tego celu mężczyznę to ręce opadają. Nie wiem jak długo trwało twoje małżeństwo, jedno jest pewne czujesz się oszukany. Masz do tego prawo

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy