Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~Olena ~Olena
    ~Olena
    Napisane 14 stycznia 2016 - 17:41
    asdfgh
    w islamie mężczyźni zadbali za to o swoje emocje
    to chyba dlatego mogą mieć kolejne żony
    widać nie chcą ćwiczyć trudnej sztuki opanowywania emocji
    to zostawili kobietom

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kawaler ~kawaler
    ~kawaler
    Napisane 14 stycznia 2016 - 20:10
    "'Emocje są jak dzikie mustangi. Nieokiełznane, nie dające się oswoić. Galopują po naszym życiu, biorąc górę nad rozumem"
    Są świadectwem, że żyjemy..
    Są motorem każdego działania..
    Są sensem naszego istnienia..
    Wnętrze człowieka, to piękno najwyższe,
    dusza - wyrazi emocje..
    mózg - przetworzy je w słowa,
    a język - wypowie..

    hmm, rozmarzyłem się trochę..

    Pani @literówka, też nie panuje nad emocjami, nie należy jej wierzyć..
    Ale brak zrozumienia może faktycznie frustrować a to, też emocje..
    Na pewno są ważniejsze rzeczy niż emocje, ale nie dla człowieka, dla Państwa, instytucji, Kościoła, idei wszelakich..tak, ale nie dla jednostki..
    Jakkolwiek nie postrzegasz świata, nas jest niestety więcej..
    Emocjonalny !

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kawaler ~kawaler
    ~kawaler
    Napisane 14 stycznia 2016 - 20:10
    "'Emocje są jak dzikie mustangi. Nieokiełznane, nie dające się oswoić. Galopują po naszym życiu, biorąc górę nad rozumem"
    Są świadectwem, że żyjemy..
    Są motorem każdego działania..
    Są sensem naszego istnienia..
    Wnętrze człowieka, to piękno najwyższe,
    dusza - wyrazi emocje..
    mózg - przetworzy je w słowa,
    a język - wypowie..

    hmm, rozmarzyłem się trochę..

    Pani @literówka, też nie panuje nad emocjami, nie należy jej wierzyć..
    Ale brak zrozumienia może faktycznie frustrować a to, też emocje..
    Na pewno są ważniejsze rzeczy niż emocje, ale nie dla człowieka, dla Państwa, instytucji, Kościoła, idei wszelakich..tak, ale nie dla jednostki..
    Jakkolwiek nie postrzegasz świata, nas jest niestety więcej..
    Emocjonalny !

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 15 stycznia 2016 - 09:14
    Drogi Kawalerze, mnie nie frustruje brak zrozumienia, bo zdaję sobie sprawę, że za mało tutaj piszę, może zbyt chaotycznie, by ktoś diametralnie zmienił zdanie. Jakby czytające osoby pofatygowały się poszukać książki i artykuły na te tematy, to by było dobrze. Swego czasu, chcąc nie chcąc, zajmowałam się "wychowywaniem" mojej koleżanki, która była nieznośna w swym zachowaniu, a musiałam z nią przebywać, bo to była koleżanka z pracy. Kilka lat rozmów spowodowało, że zmieniła trochę swoje myślenie i opanowała się. Ona była dużo starsza ode mnie i już ugruntowana w swoich zachowaniach, a jednak troszkę mi się udało. Więc to ciężka praca i nie od razu są efekty.

    Olena, w islamie, mężczyźni wykorzystują emocjonalność kobiet, by nimi rządzić. Tak więc lepiej nie dawać pretekstu by ktoś sądził, że nie panujesz nad sobą, bo to znaczy, że coś z tobą nie tak i twoje zdanie się nie liczy. Innymi słowy, tracisz na wartości. Jestem ciekawa jak ci poszło rozwiązywanie twoich problemów?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 15 stycznia 2016 - 21:42
    @ Jaro
    Kiedyś napisałeś mi coś takiego (pamiętam tylko sens)
    Może kiedyś twój mąż zostanie twoim kochankiem ...
    Po wielu miesiącach, spotkaliśmy się na kawie. Było miło. Mąż prawił mi komplementy, a ja się rumieniłam :) jak za dawnych lat. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Przegadaliśmy kilka godzin. W kawiarni, wypiliśmy mnóstwo kawy, herbaty i wody. Mi nigdzie się nie śpieszyło, a on był dziwnie zrelaksowany. Umówiliśmy się na kolejną kawę. Kiedyś, bez terminu .
    Dziwny jest ten świat. Chciałabym kiedyś zaprzyjaźnić się z moim własnym byłym mężem. To dobry człowiek.
    Przypomniał mi się ten cytat : Jeśli kochasz, puść wolno ( ...) jeśli wróci będzie twoje

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jaro ~Jaro
    ~Jaro
    Napisane 16 stycznia 2016 - 01:01
    Jest tak, jak mówisz..

    Pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Natalia ~Natalia
    ~Natalia
    Napisane 17 stycznia 2016 - 14:10
    Od ponad roku obserwuje ten temat. I taka oto nasunela mi się refleksja:
    kochanki są oburzone że zdradzane żony nie wyrzucają z domu swoich zdradzajacych (czyli oszukujacych,manipulujacych itp) mężów.
    Żony natomiast największe pretensje mają do kochanek (to refleksja z zycia) za to że ich mąż je zdradził.
    Wychodzi na to że wszystkie kobiety "biją" się o tego samego dupka. I przerzucaja się odpowiedzialnością za podjęcie decyzji o rozstaniu. A to w gestii dupka jest podjąć decyzję z kim chce być, tylko że dupek zazwyczaj nie ma jaj żeby to zrobić. ..

    Zasadnicze pytanie-dlaczego chcecie być z czlowiekiem manipulatorem dupkim i niekiedy oszustem? I dlaczego odbieracie prawo do "chcenia" bycia z dupkiem tej drugiej/pierwszej kobiecie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 17 stycznia 2016 - 22:04
    @Natalio ja Tobie odpowiem na Twoje ostatnie pytania.
    Kochanka chce być ze swoim kochankiem bo go bardzo kocha(na to akurat ma wpływ to co łączy eta z kochanką) i wszystko jest ok póki nie dowiaduje się żona, bo gdy ona odkrywa tajemnica swojego najukkochańszego męza stawia mu zapewne warnek"ja albo Twoja dziefffka" i wtey facet się mota. Zasłania się decyzją o rozwodzie jako że decyzję podejmuje jego żona. I czeka co ona postanowi. Jeśli zechce mu wybaczyć-facet chcąc niechcąc zostaje w domu, gdy się rozwodzi odczeka jakiś czas i będzie z kochanką. Czasem nie pozwala jedna drugiej do życia z tym facetem?bo obie kochają tego samego faceta, różnica jest taka że z żoną łączą faceta:dzieci, kredyty, rodzinne sprawy, przyzwyczajenie, a z kochanką?zazwyczaj bardzo miłe chwile przeplatane wyuzdanym seksem jakiego nie mają w domu. i to sprawia że facet się boi zaryzykować, a ze swojej żony raczej dziwffffki nie zrobi. W imię odpowiedzialności za rodzinę zostaje w domu skreslając siebie u kochanki i u żony pełne zaufanie.,

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 18 stycznia 2016 - 09:25
    ~Natalia napisał:
    Zasadnicze pytanie-dlaczego chcecie być z czlowiekiem manipulatorem dupkim i niekiedy oszustem? I dlaczego odbieracie prawo do "chcenia" bycia z dupkiem tej drugiej/pierwszej kobiecie?


    Żona się "bije", bo najpewniej kocha prawdziwą miłością, która jest w stanie pokonać wiele przeszkód. Zabrnęła już daleko w małżeństwo i stara się ratować co pozostało. Normalna reakcja.

    Kochanka wiąże się z żonatym, bo lubi silne emocje. Miły i dobry kawaler nie jest w stanie takich wywołać, więc kobieta tego pokroju znajdzie sobie: a) brutala, b) nałogowca, c) żonatego, d) inną patologię. A dlaczego tak jest to już temat na inną dyskusję. Jest trochę literatury na ten temat to poszukaj i poczytaj. W każdym razie wszystko zostało na ten temat wyjaśnione.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 18 stycznia 2016 - 14:48

    asdfgh jestes zdrowo kopnięta ;-) nic dodac nic ujac...




    ~asdfgh napisał:
    ~Natalia napisał:
    Zasadnicze pytanie-dlaczego chcecie być z czlowiekiem manipulatorem dupkim i niekiedy oszustem? I dlaczego odbieracie prawo do "chcenia" bycia z dupkiem tej drugiej/pierwszej kobiecie?


    Żona się "bije", bo najpewniej kocha prawdziwą miłością, która jest w stanie pokonać wiele przeszkód. Zabrnęła już daleko w małżeństwo i stara się ratować co pozostało. Normalna reakcja.

    Kochanka wiąże się z żonatym, bo lubi silne emocje. Miły i dobry kawaler nie jest w stanie takich wywołać, więc kobieta tego pokroju znajdzie sobie: a) brutala, b) nałogowca, c) żonatego, d) inną patologię. A dlaczego tak jest to już temat na inną dyskusję. Jest trochę literatury na ten temat to poszukaj i poczytaj. W każdym razie wszystko zostało na ten temat wyjaśnione.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 18 stycznia 2016 - 15:04
    ~gosc napisał:

    asdfgh jestes zdrowo kopnięta ;-) nic dodac nic ujac..


    Jaki człowiek taka opinia, a argumentów brak.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kawaler ~kawaler
    ~kawaler
    Napisane 18 stycznia 2016 - 16:08
    " Żona się "bije", bo najpewniej kocha prawdziwą miłością, która jest w stanie pokonać wiele przeszkód. Zabrnęła już daleko w małżeństwo i stara się ratować co pozostało. Normalna reakcja."

    Ta "prawdziwa miłość" u większości żon to,
    - niskie poczucie własnej wartości,
    - niezaradność życiowa,
    - brak niezależności finansowej,
    - uzależnienie emocjonalne od męża,
    - brak zainteresowań i hobby,
    - umiejętność bycia tylko żoną..

    Błaganie męża by został, to nic innego jak egoizm, myślenie o sobie, bo, co ona zrobi teraz? nie umie żyć bez niego, a to nie oznacza wcale miłości do konkretnej osoby, najczęściej nie jest dobrze, nigdy nie było, ale niech tak zostanie, lepsze to, niż jakakolwiek zmiana..to strach..

    Niewiele z tych kobiet, tak naprawdę kocha..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kawaler ~kawaler
    ~kawaler
    Napisane 18 stycznia 2016 - 16:24
    "Kochanka wiąże się z żonatym, bo lubi silne emocje. Miły i dobry kawaler nie jest w stanie takich wywołać, więc kobieta tego pokroju znajdzie sobie: a) brutala, b) nałogowca, c) żonatego, d) inną patologię"

    Każdy lubi silne emocje. Miła i dobra panna wieje nudą. Jak nie wiesz co powiedzieć o dziewczynie, mówisz, że jest miła. Panowie za młodu chcą się wyszumieć, szukają adrenaliny, potem żenią się z nudnymi, przyzwoitymi, ale widocznie wystarcza to na kilkanaście lat, dom, stabilizacja , rodzina, dzieci i...nuda, nic się nie dzieje..
    Czy to niedojrzałość? brak odpowiedzialności? być może..
    Ale życie ma się jedno, jak nie chce ci się z łóżka wstawać ani wracać do domu, to życie wydaje się puste i bezsensowne, zakochujesz się i żyjesz.. a już nie wierzyłeś, że cokolwiek się zmieni..
    Zmiany są potrzebne, w każdej dziedzinie życia..
    Tak uważam.

    "kobieta tego pokroju"
    nie ma kobiet tego pokroju, kochanką może zostać faktycznie każda kobieta, nic je nie łączy, każda jest inna, jedne w tym tkwią lata a inne miesiąc, to zależy od wielu czynników,
    brutal? nałogowiec? inna patologia?
    to większość małżonków również

    Jesteś stronnicza i nieobiektywna.
    Katoliczka zapewne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 18 stycznia 2016 - 20:41
    Kawalerze
    To co piszesz można przeczytać na blogach dla "męskich" facetów. Chyba nawet wiem, który czytałeś, ale nie będę reklamować. Twoje teksty świetnie znam, bo trochę się tego naczytałam. :-) A tak w ogóle, ja cię nie zmuszam do brania ślubu, więc nie rozumiem skąd ten atak na mnie?

    napisał:
    Każdy lubi silne emocje.


    Ja piszę o emocjach związanych z manipulacjami, a ty mówisz najpewniej o emocjach związanych z adrenaliną, która się wytwarza jak robisz coś zakazanego albo ryzykownego. Manipulacje min. polegają na tym, że po tym wyrzucie adrenaliny popadasz w totalny dół. Przypomnij sobie najgorszy dół w jaki miałeś kiedykolwiek w życiu i zastanów się, czy chciałbyś coś takiego odczuwać np. co miesiąc, co tydzień albo co dzień? Latami? Ekscytacja, jakbyś wygrał milion w totka (najlepiej milion euro) i za chwilę dół, z myślami samobójczymi. Tzn. to nie musi być aż tak gwałtowne - opisałam krańcowe sytuacje dla podkreślenia o czym piszę. Zapewniam cię, że byś nie chciał takich emocji, a zwłaszcza gdyby były silne. :-) Na tych skrajnych, następujących po sobie emocjach polega min. dramat kochanek. Te emocje odbierają zdrowy rozsądek i umiejętność logicznego myślenia. Są tacy podrywacze (niekoniecznie żonaci), że kobieta odda im ostatnie pieniądze, a nawet się zadłuży. Dlaczego starsi ludzie wciąż się nabierają metodą "na wnuczka"? Bo się ich straszy poważnymi kłopotami wnuczka. Zapłać, a się uspokoisz. Więc starszy człowiek płaci. Kobieta płaci. Każdy, kto nie panuje nad swoimi emocjami, płaci (pieniędzmi, zdrowiem, czasem). Co to ma wspólnego z twoją adrenalinką, jak udało ci się wyrwać panienkę na jedną noc? Nic. Nie ma tu
    napisał:
    dla ciebie
    nic negatywnego i nic nie płacisz.

    napisał:
    Czy to niedojrzałość? brak odpowiedzialności? być może..


    Tak, to niedojrzałość, z czym się wiąże brak odpowiedzialności. Gdyby wszyscy byli niedojrzali, na świecie nie dałoby się żyć, bo nie mógłbyś załatwić najprostszej sprawy. :-) Tak więc, dobrze, że są na świecie dojrzali ludzie.

    napisał:
    nie ma kobiet tego pokroju, kochanką może zostać faktycznie każda kobieta


    Są kobiety tego pokroju. Najczęściej z zaburzeniami psychicznymi albo emocjonalnymi, po tragicznym dzieciństwie (rozpaczliwie szukające miłości), bojące się samotności, niedojrzałe (z różnych powodów) etc. Każda kobieta NIE zostanie kochanką. Np. ja. :-)

    napisał:
    Błaganie męża by został, to nic innego jak egoizm, myślenie o sobie, bo, co ona zrobi teraz?


    Pisałam już kiedyś, że małżeństwa są dla dojrzałych ludzi, którzy wiedzą po co je biorą. Dojrzała kobieta walczy o swojego męża, bo go kocha, a nie bo co ona teraz zrobi.

    napisał:
    Ta
    napisał:
    prawdziwa miłość
    napisał:
    u większości żon to,
    - niskie poczucie własnej wartości,
    - niezaradność życiowa,
    - brak niezależności finansowej,
    - uzależnienie emocjonalne od męża,
    - brak zainteresowań i hobby,
    - umiejętność bycia tylko żoną..


    Takie sprawy jak opisałeś, trzeba rozpatrzyć PRZED ślubem. PRZED. Jak widzisz, że kobieta ma pstro w głowie, nic nie umie, nic nie robi, nic jej nie interesuje, wymaga od ciebie ciągłej obecności i ciągłego kontaktu - ogólnie ma cechy, które ci się nie podobają, to po co bierzesz z nią ślub? To jest dla mnie niepojęte. Po to masz czas randkowania i narzeczeństwa by rozpatrzyć te sprawy. Nikt chyba nikogo nie zmusza do małżeństwa na drugiej randce? Trzeba się zastanowić, czy ta rozczulająca cecha charakteru partnera lub partnerki po latach nie okaże się wnerwiająca. Ja, nawet jak mam okazję zawrzeć bliższą znajomość z kimkolwiek to patrzę na to, czy nie sprawi mi ona kłopotów. Nie mówię o znajomościach na poziomie rozmów o pogodzie, ale o takich bliższych.

    napisał:
    Katoliczka zapewne.

    No cóż. Za zachodnią granicą mamy już kilka milionów muzułmanów. Może oni okażą się lepsi?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kobieta ~Kobieta
    ~Kobieta
    Napisane 18 stycznia 2016 - 21:03
    ~kawaler napisał:

    Błaganie męża by został, to nic innego jak egoizm, myślenie o sobie, bo, co ona zrobi teraz? nie umie żyć bez niego, a to nie oznacza wcale miłości do konkretnej osoby, najczęściej nie jest dobrze, nigdy nie było, ale niech tak zostanie, lepsze to, niż jakakolwiek zmiana..to strach..
    Niewiele z tych kobiet, tak naprawdę kocha..


    @kawalerze
    Chyba troszkę poniosła Cię fantazja ...
    Walczyłam o męża ponad rok. Mam bardzo stabilną sytuację majątkową. Mam bardzo dobrą pracę. Mam swoje pasje, zainteresowania.
    Walczyłam o męża - bo Go kochałam i kocham nadal, pomimo, że jesteśmy prawie rok po rozwodzie. Nie umiałam bez Niego żyć, nie bez Jego pieniędzy. Subtelna różnica.
    Nie uogólniaj, każdy przypadek jest inny.

    Samotność po rozstaniu można wykorzystać w dwojaki sposób.
    Można umierać z żalu, drapać rany wiele lat. Można też po przeżyciu swoistej żałoby, wsiąść się w garść i żyć dalej.
    Czas nie leczy ran, czas pozwala się do tych ran przyzwyczaić oraz wyciągnąć wnioski z tego, co się wydarzyło.
    Mam wrażenie, że masz wielki żal do całego świata o to, że coś Ci w życiu nie wyszło. Może po prostu popracuj nad sobą. Przecież Twoje życie zależy od Ciebie i Twoich wyborów. Czasem trzeba opuścić własna strefę komfortu i zawalczyć o siebie. To boli, ale żeby w życiu coś się zmieniło - trzeba coś zmienić. Pomyśl o tym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gośc ~gośc
    ~gośc
    Napisane 18 stycznia 2016 - 21:56
    Kawaler, strzał w 10!!!
    Spotkalem sie z żonami co mają wysokie mniemanie o sobie i wielką pewność, że mąż będzie zawsze wracał. Nic bardziej złudnego.
    Głownie żonom chodzi o kase, bo cóż by biedne zrobiły bez portfela męza?


    ~kawaler napisał:
    " Żona się "bije", bo najpewniej kocha prawdziwą miłością, która jest w stanie pokonać wiele przeszkód. Zabrnęła już daleko w małżeństwo i stara się ratować co pozostało. Normalna reakcja."

    Ta "prawdziwa miłość" u większości żon to,
    - niskie poczucie własnej wartości,
    - niezaradność życiowa,
    - brak niezależności finansowej,
    - uzależnienie emocjonalne od męża,
    - brak zainteresowań i hobby,
    - umiejętność bycia tylko żoną..

    Błaganie męża by został, to nic innego jak egoizm, myślenie o sobie, bo, co ona zrobi teraz? nie umie żyć bez niego, a to nie oznacza wcale miłości do konkretnej osoby, najczęściej nie jest dobrze, nigdy nie było, ale niech tak zostanie, lepsze to, niż jakakolwiek zmiana..to strach..

    Niewiele z tych kobiet, tak naprawdę kocha..


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 18 stycznia 2016 - 22:00
    Kobieta;-) myślę, ze kawaler ma rację , ale to wcale nie oznacza, że wszystkie żony są takie same. Taka jest ich zdecydowana wiekszosc. Mało jest kobiet, ktore mają klase i potrafią sie rozwiesc

    ~Kobieta napisał:
    ~kawaler napisał:

    Błaganie męża by został, to nic innego jak egoizm, myślenie o sobie, bo, co ona zrobi teraz? nie umie żyć bez niego, a to nie oznacza wcale miłości do konkretnej osoby, najczęściej nie jest dobrze, nigdy nie było, ale niech tak zostanie, lepsze to, niż jakakolwiek zmiana..to strach..
    Niewiele z tych kobiet, tak naprawdę kocha..


    @kawalerze
    Chyba troszkę poniosła Cię fantazja ...
    Walczyłam o męża ponad rok. Mam bardzo stabilną sytuację majątkową. Mam bardzo dobrą pracę. Mam swoje pasje, zainteresowania.
    Walczyłam o męża - bo Go kochałam i kocham nadal, pomimo, że jesteśmy prawie rok po rozwodzie. Nie umiałam bez Niego żyć, nie bez Jego pieniędzy. Subtelna różnica.
    Nie uogólniaj, każdy przypadek jest inny.

    Samotność po rozstaniu można wykorzystać w dwojaki sposób.
    Można umierać z żalu, drapać rany wiele lat. Można też po przeżyciu swoistej żałoby, wsiąść się w garść i żyć dalej.
    Czas nie leczy ran, czas pozwala się do tych ran przyzwyczaić oraz wyciągnąć wnioski z tego, co się wydarzyło.
    Mam wrażenie, że masz wielki żal do całego świata o to, że coś Ci w życiu nie wyszło. Może po prostu popracuj nad sobą. Przecież Twoje życie zależy od Ciebie i Twoich wyborów. Czasem trzeba opuścić własna strefę komfortu i zawalczyć o siebie. To boli, ale żeby w życiu coś się zmieniło - trzeba coś zmienić. Pomyśl o tym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 19 stycznia 2016 - 08:54
    ~gość napisał:
    Kawaler, strzał w 10!!!
    Spotkalem sie z żonami co mają wysokie mniemanie o sobie i wielką pewność, że mąż będzie zawsze wracał. Nic bardziej złudnego.
    Głownie żonom chodzi o kase, bo cóż by biedne zrobiły bez portfela męza?


    To, co napisał kawaler i co piszesz ty, to zwykłe szczucie ludzi. Każdy, kto się naczyta takich rzeczy, będzie zazdrośnie strzegł każdego swojego grosza, a co za tym idzie, będzie skazany na samotność, bo nie da się w życiu dokładnie wyliczyć, co kto komu i ile da.

    A poza tym panom pomyliły się fora dyskusyjne. To jest forum o zdradach, a nie pieniądzach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 19 stycznia 2016 - 10:06
    Tobie również się pomyliły.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gosc ~gosc
    ~gosc
    Napisane 19 stycznia 2016 - 10:15
    asdfgh posluguje się wiedzą zyciowa, a Ty uja wiesz ponad to co przeczytasz i chcesz byc mentorem grupy... [ post edytowany z powodu naruszenia regulaminu serwisuPrzemadrzala, sfrustrowana kretynka probujaca sie dowartosciowac na podstawie ksiazkowych porad. ]

    ~asdfgh napisał:
    ~gość napisał:
    Kawaler, strzał w 10!!!
    Spotkalem sie z żonami co mają wysokie mniemanie o sobie i wielką pewność, że mąż będzie zawsze wracał. Nic bardziej złudnego.
    Głownie żonom chodzi o kase, bo cóż by biedne zrobiły bez portfela męza?


    To, co napisał kawaler i co piszesz ty, to zwykłe szczucie ludzi. Każdy, kto się naczyta takich rzeczy, będzie zazdrośnie strzegł każdego swojego grosza, a co za tym idzie, będzie skazany na samotność, bo nie da się w życiu dokładnie wyliczyć, co kto komu i ile da.

    A poza tym panom pomyliły się fora dyskusyjne. To jest forum o zdradach, a nie pieniądzach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy