Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kochanka chce, żebym się dla niej rozwiódł

Rozpoczęte przez ~lover, 11 gru 2011
  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 13 lipca 2023 - 13:11
    ~Transparent napisał:
    ~Złota napisał:
    Biała - a ja uważam że potrafisz kochać i to bardzo. Po prostu trafiłaś na oszusta i to wyrafinowanegi . I wiem że ciężko dociera fakt że to wszystko było kłamstwem. A było . Nie z Twojej strony a z jego. I będzie następna. Ten pan nie ma żadnych skrupułów. To jemu ma być dobrze - cala reszta to narzędzia które prowadzą do celu . I dobrze Ci 4 radzi. Idź do psychologa. Zacznij terapię. To stawiana nogi, przynajmniej częściowo i można iść dalej. Nie zastanawiaj się i ratuj siebie. Bo jesteś najważniejsza


    Oczywiście, że ona jest najważniejsza. Nie wyprowadzajmy jej z tego przeświadczenia. Przecież właśnie dla tego, że taka się od zawsze czuła, rozbiła swoją rodzinę i próbowała rozbić tę drugą.

    Sedno sprawy... Potem piszą że my się czepiamy, one i ich dupy najważniejsze :)). Śmiechu warte.
    Kochanie panie my was nie kopiemy, wy same siebie kopiecie boleśnie. Pani psycholog 4 na pewno potwierdzi.
    Plan Białej o byciu z żonatym gachem nie wypalił, teraz gorzkie żale są. Ludzie nazywajmy sprawy po imieniu.
    Problem taki że mało który mężczyzna chce kobietę z odzysku z bagażem w postaci dzieci. Wiąże się to z wieloma problemami. Łącznie z tym że dzieci nie tolerują nowego partnera jak ojciec stara się. Widzę to u ex. Oczywiście gadam młodym żeby tolerowały i dały szanse nowemu, ale wiadomo jak jest. Ojciec jest tylko jeden ;).
    Bardzo "ambitne" rozbicie dwóch rodzin z waszej strony ;). Niech was wspiera pani psycholog 4 lepiej. Bo ja nie mam zamiaru kłamać was w żywe oczy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Transparent mirror ~Transparent mirror
    ~Transparent mirror
    Napisane 13 lipca 2023 - 13:56
    ~Złota napisał:
    Transparent mirror - a jednak lubisz kopać leżącego. Tylko po co? Biała już dostała nauczkę i to bolesną. I to prawda. Wchodzenie w związek z żonatym jest debilne. Doświadczenie bolesne ale konieczne.
    I tak, uważam że teraz musi zadbać o siebie. Błąd że najpierw nie rozwiodła się z mężem zanim weszła w inny związek. Ale jestem pewna że sielanki w małżeństwie nie było jeżeli wtopiła się w co innego. Więc chyba lepiej że się jednak rozwiodła? Jej mąż ma szansę ułożyć sobie życie od nowa i zapewne szybko to zrobi. I dobrze. A Biała żonatych będzie omijać szerokim łukiem. Bo po takich doświadczeniach tylko panie które robią to dla sportu , nie zmieniają kierunku romansu. Więc tak. Trzymam kciuki za Białą bo każdy popełnia błędy. Niektórzy dużego kalibru ale to nie znaczy że teraz na być do końca życia tą gorszą, skazana na wieczne potępienie. Zwłaszcza jeżeli wyciągnie wnioski z tej lekcji


    Obawiam się, że jednak nie wyciągnie odpowiednich wniosków z tej lekcji jeśli tacy ludzie jak Ty będą jej nadal wmawiać, że "Ona" jest najważniejsza.
    Nic nie poradzę na to, że jestem szczery. Wiedz, że satysfakcji wielkiej z tego nie mam. Wręcz przeciwnie, też na swój sposób cierpię, bo nie byłem w życiu święty. Chciałbym, żeby ktoś moich blędów nie popełnił. Dla tego tu jestem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 13 lipca 2023 - 15:37
    ~Transparent napisał:
    ~Złota napisał:
    Transparent mirror - a jednak lubisz kopać leżącego. Tylko po co? Biała już dostała nauczkę i to bolesną. I to prawda. Wchodzenie w związek z żonatym jest debilne. Doświadczenie bolesne ale konieczne.
    I tak, uważam że teraz musi zadbać o siebie. Błąd że najpierw nie rozwiodła się z mężem zanim weszła w inny związek. Ale jestem pewna że sielanki w małżeństwie nie było jeżeli wtopiła się w co innego. Więc chyba lepiej że się jednak rozwiodła? Jej mąż ma szansę ułożyć sobie życie od nowa i zapewne szybko to zrobi. I dobrze. A Biała żonatych będzie omijać szerokim łukiem. Bo po takich doświadczeniach tylko panie które robią to dla sportu , nie zmieniają kierunku romansu. Więc tak. Trzymam kciuki za Białą bo każdy popełnia błędy. Niektórzy dużego kalibru ale to nie znaczy że teraz na być do końca życia tą gorszą, skazana na wieczne potępienie. Zwłaszcza jeżeli wyciągnie wnioski z tej lekcji


    Obawiam się, że jednak nie wyciągnie odpowiednich wniosków z tej lekcji jeśli tacy ludzie jak Ty będą jej nadal wmawiać, że "Ona" jest najważniejsza.
    Nic nie poradzę na to, że jestem szczery. Wiedz, że satysfakcji wielkiej z tego nie mam. Wręcz przeciwnie, też na swój sposób cierpię, bo nie byłem w życiu święty. Chciałbym, żeby ktoś moich blędów nie popełnił. Dla tego tu jestem.

    Wręcz współczuję paniom naiwności, bo tutaj nawet nie ma się z czego śmiać. Podkreślam że my nie kopiemy leżącego.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Biała kartka ~Biała kartka
    ~Biała kartka
    Napisane 13 lipca 2023 - 21:23
    Mam do Państwa pytanie. Rodzina w trakcie trwania mego małżeństwa często sugerowała, że mam ciężkiego męża, nawet kiedyś zasugerowali że pomogą jakbym chciała odejść. A jak tylko dowiedzieli się o moim romansie to całkowicie zerwali że mną kontakt zarówno rodzice jak i rodzeństwo. Ktoś mi to wyjaśni...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złota ~Złota
    ~Złota
    Napisane 14 lipca 2023 - 01:10
    Oj , Panowie na pewno wyjaśnią to dosadnie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 14 lipca 2023 - 06:11
    ~Biała napisał:
    Mam do Państwa pytanie. Rodzina w trakcie trwania mego małżeństwa często sugerowała, że mam ciężkiego męża, nawet kiedyś zasugerowali że pomogą jakbym chciała odejść. A jak tylko dowiedzieli się o moim romansie to całkowicie zerwali że mną kontakt zarówno rodzice jak i rodzeństwo. Ktoś mi to wyjaśni...

    Oczywiście że wyjaśnimy.
    Najlepiej rozwieźć się, potem znaleźć faceta. Całkiem normalna reakcja rodziny. Tak to jest jak się od dupy strony podchodzi do tematu.
    Znalazł się łoś który wypełnił braki których ci mąż nie dawał i handel wymienny zadziałał, układ prosty. Nie ważne czy mąż to kawał dziada, ale sama na siebie bata ukręciłaś, bo nawet w sądzie przegrała byś jakby mąż miał 100 przysłowiową. Dorośli ludzie i podstaw nie życia nie mają opanowanych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Transparent mirror ~Transparent mirror
    ~Transparent mirror
    Napisane 14 lipca 2023 - 10:22
    ~Złota napisał:
    Oj , Panowie na pewno wyjaśnią to dosadnie.


    Nie znamy tej rodziny, więc możemy sobie tylko spekulować na jej temat.
    Możliwe, że któreś z rodziców boleśnie przeżyło kiedyś zdradę a rodzeństwo miało okazję patrzeć na to z boku? Niestety, często takie sytuacje dzieją się w rodzinach z pokolenia na pokolenie.
    Myślę, że takie pytania biała powinna kierować do swojej rodziny a nie do nas, pozatym "noga" mnie już boli.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 14 lipca 2023 - 10:28
    ~Transparent napisał:
    ~Złota napisał:
    Oj , Panowie na pewno wyjaśnią to dosadnie.


    Nie znamy tej rodziny, więc możemy sobie tylko spekulować na jej temat.
    Możliwe, że któreś z rodziców boleśnie przeżyło kiedyś zdradę a rodzeństwo miało okazję patrzeć na to z boku? Niestety, często takie sytuacje dzieją się w rodzinach z pokolenia na pokolenie.
    Myślę, że takie pytania biała powinna kierować do swojej rodziny a nie do nas, pozatym "noga" mnie już boli.

    Chodzi o to że kobiety lubią silne narcystycznej charaktery. Tak macie i już, zero dyskusji. Znajoma dwa razy silny charakter chciała ustawić, ale nie dało radę. Dwa rozwody, 3 dzieci, kręgosłup w rozsypce, bo musiała dużo pracować.
    Prawda taka że jeśli ojciec jest narcyzem czy psychopata to syn czy córka ma bardzo duże szanse też być. Do tego wzorce też się liczą. Wczesny okres dzieciństwa jest bardzo ważny, ale żadna z was nie pisze tutaj o dobru dzieci tylko o tym że zrobiłyście dobrze własnemu ciału. Dla mnie to porażka życiowa takie coś. Dziwne czasy nastały że ludzie przekładają swoje potrzeby łóżkowe ponad wszystko nawet dobro dzieci. Bo można się nie dogadywać, ale dlaczego rozwodu nie wziąć??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 14 lipca 2023 - 15:53
    ~Transparent napisał:
    ~4 napisał:
    @biała, to jest dobry moment na rozwój osobowości, umysł będzie kombinował (włączy prymitywne mechanizmy obronne) żeby nie przekształcić zapisanych już w nim schematów. Nie pozwól mu na to!
    Idź przegadaj temat ze specjalistą. Wyłap błędy w swoim myśleniu.


    Ciekawe, co będzie, jak psycholog powie jej podobną prawdę, która też ją zaboli? Wyjdzie z wizyty i stwierdzi, że ten psycholog to się g... zna i ma dyplom za jajka. Narcyz to chyba ma ciężko przyznać się przed samym sobą i przed światem, że to z nim jest problem.


    Psycholog informuje o wynikach badania i informuje na ile można tym wynikom zaufać. Informuje o tym gdzie się osoba zbadana znajduje się na tle grupy normalizacyjnej. Nie od tego jest psycholog żeby jakąś prawdę ludziom wykładać. Sporządza diagnozę funkcjonalną, to jest jego robota. Ma ona człowiekowi posłużyć do odzyskania zdrowia, równowagi psychicznej i zaplanowania rozwoju czy to z terapeutą czy samodzielnie.

    Czy narcyz ma ciężko? Nie, nie wydaje mi się. To raczej Ci dookoła mają ciężko obcując z nim. Często w relacji z nercyzem musisz się „wyłączać” żeby przetrwać. Pomaga skupienie na swoich własnych celach. Cechy, których nie znosimy w narcyzach oni sami odbierają jako spoko, akceptują je, ba nawet często się nimi szczycą. Generalnie to trochę tak, że oni żyją w swoim urojonym świecie. No ale nie zapominajmy w tym dramatyzowaniu, że zaburzenia osobowości to maks 20% (najcześciej potwierdza się w badach około 11%). I to wszystkich rodzajów. Czyli tych „najgorszych” narcyzów mamy zaledwie kilka %. Naprawdę przesadza się dziś z tym, że co drugi to narcyz albo psychopata. Zwykle nie szanując siebie pozwalamy innym na naruszanie naszych granic tym samym pozostawiając wszelkich społecznych drapieżców w przeświadczeniu, że mogą nimi być bez konsekwencji. Nie jeden drapieżca spokorniał jak mu postawiono jasne granice i było się konsekwentnym. Taka też jest kultura indywidualistyczna, że premiuje się i specjalnie nagradza zdobycie medalu (sukcesu materialnego) i granie na siebie a nie to jak się do tego zmierza, jakimi sposobami. Poza tym jacy mamy być jak zewsząd słychać „róbta co chceta” i jesteś najważniejszy/a? Nie słyszymy że jesteśmy równie ważni jak inni i możemy robić co chcemy dopóty nie naruszamy granic innych. Czyli szanujmy się i kochajmy wzajemnie a nie tylko siebie.
    Warto też pamiętać o tym, że mamy tą naszą biologiczną, zwierzęcą cześć w sobie i jej nie wyskrobiemy więc każdemu nie obcy jest zarówno egoizm jak i egocentryzm. Potrafimy być bezinteresowni i pokorni tylko do pewnego stopnia. Jedni mniej inni więcej. Duże znaczenie w tym na ile potrafimy wyjść poza to swoje ego ma moim zdaniem wychowanie (ogromne znaczenie matki, pierwszego stałego opiekuna), kultura w jakiej się żyje. Jeżeli od małego dziecko było bardzo kochane ale nie było pępkiem świata to i w odpowiednim czasie będzie zdolne do szanowania granic nie tylko swoich ale innych ludzi też.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
poprzednia
Strona 23 z 10
poprzednia Strona 23 z 23

Gorące tematy