Forum
Związek
Czy da się zwalczyć w sobie miłość?
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 16:09@Marek
A próbowałeś pracować nad poprawą relacji z żoną? Dlaczego sam siebie więzisz?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 16:35Marku, napisałeś cyt.:
"Jestem więźniem takiego układu.
Więźniem zobowiązania, poczucia przyzwoitości.
Więźniem żony, której nie kocham.
Więźniem dzieci, które kocham.
Samozaoranie"
Gdy człowiek powie "jestem żyrafą" czy " czuję się żyrafą" to oznacza, że nią jest?
A gdy ktoś powie jestem więźniem to czy naprawdę zawsze nim jest?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 16:41Próbowałem chyba wszystkich rad z tego forum. Życie nie jest proste, nie ma jednej uniwersalnej rady, trzeba ciągnąć ten wózek, z nadzieją, że kiedyś w końcu coś się zmieni; albo dzieci pójdą na swoje (a ja wtedy na swoje :) ). Albo może wcześniej coś się wydarzy, nie wiem, myślałem że zakochanie się wystarczy, ale niekoniecznie
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 16:43@Aniołek
Są ludzie, którzy lubią robić z siebie ofiarę. Najłatwiej jest rozłożyć ręce i zamknąc sie we własnoręcznie wybudowanym więzieniu. I mieć pretensje do wszystkich.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 16:50@Marek
Samo się nie rozwiąże. Nie wiem w jakim wieku są Twoje dzieci, jesli prawie dorosłe, to kwestia kilku lat,aby zacząć życie od nowa. Ale co jeśli żona Cię kocha i nie wyobraża sobie życia bez Ciebie?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 17:02~Supernowa napisał:@Aniołek
Są ludzie, którzy lubią robić z siebie ofiarę. Najłatwiej jest rozłożyć ręce i zamknąc sie we własnoręcznie wybudowanym więzieniu. I mieć pretensje do wszystkich.
Supernowa,
Tak, to prawda są tacy ludzie, zdający się na innych, czekający często na decyzje "z zewnątrz" i nie potrafiący zapytać siebie czego naprawdę chcę.
Marku czekasz na to aż coś lub ktoś sprawi, że Twoje życie się odmieni a możesz się przecież nie doczekać. Czy mi się wydaje czy masz trudności z podejmowaniem decyzji?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 20:05@Aniołek
Albo niektorzy stają się zakładnikami błędnych decyzji w przeszłości. Nikt nie ma krysztalowej kuli, by przewidzieć przyszłość( niestety lub stety;)
Uważam jednak ze jeśli los lub Bóg zsyla szanse na zmianę to głupota jest jej nie wykorzystać.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 23:15A ja mam pytanie takie z trochę innej beczki; czy da się w ogóle kochać i pożądać kogoś po 15 latach małżeństwa? Chodzi mi o taką miłość namiętną, nie taką miłość tzw "dojrzałą" czy jak to się tam nazywa, wiecie o co chodzi :)
Chyba każdemu po iluś - nastu, dziesięciu latach małżeństwa brakuje tego ognia, namiętności. Osobiście nie znam takich małżeństw, w których byłoby to, a to przecież takie ważne w życiu, nakręca nas do działania, sprawia że chce nam się rano wstawać itdUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 marca 2019 - 23:33Dobre pytanie...powiem Ci ze dzikos serca i namiętność zostaje po mimo upływu lat ...wszystko się starzeje tylko nie to co w głowie i sercu...ludzie w średnim wieku są dojrzali i wiedzą czego chcą jak chcą itd nie muszą się w niczym ograniczać ....szczerze wolę ten czas niż za młodu nie jestem zwolenniczką szczeniackich (sorry) zalotow i odgrywania komedii :) klasa sie liczy i jakisc :) przepraszam bardzo jak znowu komuś coś nie będzie pasować to jak myślę i co napisalam
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 00:25@ON
Moim zdaniem dużo zalezy od tego wg jakiego klucza para się dobrała na samym początku. Jeśli łączy ją coś więcej niż prowadzenie domu i wychowywanie dzieci, to ogień jest stale podsycany i nie gaśnie. Fajnie jest wspólnie realizować pasje, hobby, być swiadkiem tego jak partner się rozwija i mu kibicować...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 05:48Ja bym napisał, jeśli łączy ich budowanie życia czyli prowadzenie domu i wychowywanie dzieci. Z tymi pasjami byłbym ostrożny. Aktualnie jest pęd na pasje, które zajmują czas i powodują zmęczenie, bycie doskonałym.
Bez pogoni wystarczy wziąć książkę, laptopa żeby odetchnac. Pomocna w tym jest partnerka która daje ten czas samotności a za razem zrozumienia że nie jesteśmy maszynami.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 06:57~Arek napisał:Ja bym napisał, jeśli łączy ich budowanie życia czyli prowadzenie domu i wychowywanie dzieci.
Czyli gdy nadal są przyjaciółmi i nadal dobrze się ze sobą czują...
napisał:
Z tymi pasjami byłbym ostrożny. Aktualnie jest pęd na pasje, które zajmują czas i powodują zmęczenie, bycie doskonałym.
Kreowanie pędu na pasje, to zwykłe działanie marketingowe - wiąże się często z dużymi wydatkami (o to właściwie chodzi) i...
Dokąd taka 'pasja' nie zabiera całego wolnego czasu i uwagi, to można mówić, że jest to coś pozytywnego.
Gdy jednak pasja staje się całym życiem partnera, zabraknie miejsca dla partnerki - poszuka sobie ona innej atrakcji życiowej wreszcie i relacja straci na jakości :-).
napisał:
Bez pogoni wystarczy wziąć książkę, laptopa żeby odetchnac. Pomocna w tym jest partnerka która daje ten czas samotności a za razem zrozumienia że nie jesteśmy maszynami.
No właśnie.
Dokąd ludzie się sobą nawzajem życzliwie i żywo interesują, jest szansa na utrzymanie namiętności.
Jak rzucą się w wir 'swoich spraw' - praca, krąg własnych znajomych, pasja (!), czy inne aktywności zabierające dużo czasu i uwagi, związek się osłabi, a może nawet rozpadnie.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 07:37@Robert1971
We wszystkim trzeba mieć umiar. Miałam na myśli wspólne pasje i aktywności, kierujące uwagę trochę poza dom i dzieci. Co w tym złego? Znajomych tez można miec wspolnych.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 10:36~Supernowa napisał:@Robert1971
We wszystkim trzeba mieć umiar. Miałam na myśli wspólne pasje i aktywności, kierujące uwagę trochę poza dom i dzieci. Co w tym złego? Znajomych tez można miec wspolnych.
Oczywiście, że tak.
Stawia się jednak na pasję, bo ona rzekomo ma u kobiety wzbudzać szacunek do mężczyzny.
Co jednak gdy ta pasja pochłania go całkowicie...?
Dobre to na fazę randek i związek dochodzący.
Do codziennego życia się toto raczej nie nadaje. ;-).
Jasne, że wspólne zamiłowania - np do wycieczek pieszych - jest jak najbardziej fajne, ale... Oboje muszą być w to wciągnięci i się wzajemnie wspierać.
Znajomi...
Niektórzy mogą być wspólni, ale tacy tylko moi i tylko Twoi też są potrzebni ;-).
We wszystkim - jak piszesz - musi być umiar i zdrowy rozsądek. ;-)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 10:57@Robert 1971
O to mi właśnie chodzi...We wszystkim umiar. Dobro wspólne powinno być stawiane na pierwszym miejscu. Zawsze trzeba szukac tego co łączy, a nie dzieli :)
Jeden z Panów zastawiał się jak sprawić by w długoletnim związku wciąż iskrzylo. Moim zdaniem, jeśli ludzie się wzajmnie inspirują i pozwalają wzajemnie spełniać w życiu, to łatwiej ten płomień podtrzymać. A przede wszystkim warto się szanować i przyjaźnic. Szczęściem jest odnaleźć takiego człowieka...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 11:37W moim 45 letnim życiu poznałem wiele małżeństw i mogę szczerze powiedzieć, że żadne z nich nie ma w sobie już namiętności (trwa ona max do 5 lat a później już jest tylko udawanie). Jeśli w ciągu tych 5 lat nie pojawiły się dzieci (które skazały niejako tych dwoje na bycie razem dla dobra dzieci), to związki rozpadły się.Taka smutna prawda i nie widzę w okół siebie żadnych wyjątków, a zawód jaki wykonuję sprawia że mam kontakt z naprawdę wieloma ludźmi.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 12:47@Marek
To żadna uniwersalna prawda. Znam świetne małżeństwa i bardzo nieudane.
Ty znalazłeś tylko usprawiedliwienie, żeby nic nie zmieniać
To twój wybór i twój strach.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 13:24Nie ma co zwracać uwagę na kogoś bo nie jest się w ich butach.
Ja po 11latach dalej patrzę na moją kobietę pożądliwym wzrokiem.
W sumie Ona w łóżku nawet nie musi nic robić (tego jej nie powiem :) ) Przez lata przytyła ale nie powiem czy bym ją chciał bardziej sprzed lat. Okład z jej ciała, piersi w połączeniu z oczami, ustami, jej osobowością, delikatnością, tym że jest tylko moja, obiadkiem i ciastem na życzenie. Spełnia moje marzenia o domu, rodzinie.
Dziecko mamy od 3 lat, więc zaburzam statystykę.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 13:47Osobiście również nie spotkałem się z namiętnością w małżeństwie ze stażem dłuższym niż 5 lat. Coś w tym jednak jest
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 marca 2019 - 15:02Jestesmy zbudowani tak, że namiętność trwa do ok 5 lat czyli przeciętnego czasu pojawienia się potomstwa. Następnie jest zastąpiona przez uczucie przywiązania, intymności i zaangażowania(a raczej powinna być, choć jak widać po rozwodach, coraz rzadziej się to zdarza)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie