Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Czy da się zwalczyć w sobie miłość?

Rozpoczęte przez ~ON , 15 mar 2019
  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 15 marca 2019 - 15:16
    Ps.jesli cie czymś urazilam Ana/aniolek bardzo przepraszam ...ale więcej się mnie nie czepiaj

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ana ~Ana
    ~Ana
    Napisane 15 marca 2019 - 15:20
    Osobiście mnie nie uraziłaś, nie podoba mi się Twój napastliwy ton w dyskusjach (nie tylko tej, chodzi również o te w których występujesz pod innym pseudonimem). Twój ton jest tak wyróżniający się na tym forum, że nie sposób Cię odróżnić, nawet gdybyś się nazwała "Bogdan"

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 15 marca 2019 - 15:25
    Ty również wyrozniasz się nie tylko w tej dyskusji ale również innych ...no cóż taki charakter...:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ana ~Ana
    ~Ana
    Napisane 15 marca 2019 - 15:35
    Nie jestem Aniołkiem, chociaż wiem o kim piszesz. Czym się niby wyróżniam? To ciekawe...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 15 marca 2019 - 15:51
    Muszę niestety cie zostawić w tej niewiedzy ponieważ to nie jest temat tej rozmowy

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ana ~Ana
    ~Ana
    Napisane 15 marca 2019 - 15:59
    ~Zona napisał:
    Muszę niestety cie zostawić w tej niewiedzy ponieważ to nie jest temat tej rozmowy

    z twojej strony to nie jest rozmowa tylko atak, ale rozumiem zatem że nie wyróżniam się niczym szczególnym, bo nic ci akurat nie przychodzi do głowy :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 15 marca 2019 - 17:55
    Nie chce mi się już dziabać w tą klawiaturę i prowadzić rozmowy rozpisywać się nie ma sensu stara jestem wiec pisze krótko co myślę i tyle

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Supernowa ~Supernowa
    ~Supernowa
    Napisane 15 marca 2019 - 20:07
    Panowie słusznie zauważyli, że fascynacja nową osobą to iluzja,idealizacja, burza homonow, ktorej nie doswiadcza sie juz w stalym zwiazku...Są pary, ktore sie wzajemnie motywują, podkrecają, razem dojrzewają. Szczesciem ogromnym jest odnalezc takiego czlowieka i nie kazdemu jest to dane.
    A zycie i tak zweryfikuje, czy warto było się zdecydować na nowy związek, tylko czasem na to bywa już za późno...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~markon ~markon
    ~markon
    Napisane 15 marca 2019 - 21:39
    Jak z żoną nic nie nie łączy to nic już łączyć nie będzie.
    Nie ma co się oszukiwac. Kto się zakochuje drugi raz w zonie, he he może 1 na 1000 facetow

    Wszystko zależy od okoliczności wygaśnięcia uczucia.

    Jak znalazłeś kobietę to się nie gap tylko działaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Joan ~Joan
    ~Joan
    Napisane 15 marca 2019 - 23:19
    ~Robert1971 napisał:
    Rafał ma rację...
    Może to brzmi trochę jak moralizowanie, ale... brakuje Ci czegoś, co daje Ci 'nowa'. Nigdy jednak nie wiesz gdzie trafisz.
    Tu masz żonę, dzieci, dorobek...
    Najprościej jest odejść, ale...

    Spece od tych tematów zalecają po odejściu tzw. 'czas wolny' - bez nikogo u boku, by się na nowo poukładać, zatem odejście w Twoim przypadku też odpada ;-).

    Odejść dla innej...
    No właśnie moralnie to wątpliwe jest, bo tu prawowita żona, dzieci.
    No zaraz będzie że... 'ten gnój zostawił rodzinę dla innej - co za drań'. ;-)

    Faktycznie lepiej się czymś zająć, pokierować myśli i działania w stronę jak najdalej od 'nowej'...
    Może z powrotem popracować nad relacją z żoną...?
    W końcu kochałeś ją kiedyś, dlaczego tego nie rozniecić na nowo...?


    Nie najprościej, tylko najtrudniej.
    Niewielu daje radę. Mało kto ma odpowiedni poziom dochodów, żeby utrzymać dotychczasowy poziom życia i większość kieruje się ekonomią, a nie uczuciami.
    Tym bardziej nikt z tego nie zrezygnuje tylko po to, żeby się układać. To takie myślenie życzeniowe.
    Najczęściej nowa osoba jest właśnie katalizatorem zmian. Moralnie wątpliwe? Rozwód jest moralnie wątpliwy? A drugie małżeństwo też jest moralnie wątpliwe? Druga żona nie jest prawowita? Ludzie nie mogą się rozstać, jak się nie kochają?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lux ~Lux
    ~Lux
    Napisane 15 marca 2019 - 23:35
    9 przykazanie Boże

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Joan ~Joan
    ~Joan
    Napisane 16 marca 2019 - 00:16
    Na szczęście mamy kodeks cywilny.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 16 marca 2019 - 06:02
    ~Joan napisał:
    Moralnie wątpliwe? Rozwód jest moralnie wątpliwy? A drugie małżeństwo też jest moralnie wątpliwe? Druga żona nie jest prawowita? Ludzie nie mogą się rozstać, jak się nie kochają?


    Romans podczas trwania małżeństwa jest moralnie wątpliwy.

    Nie kochasz żony, to od niej odejdź, posiedź sam, przemyśl wszystko.

    Najpierw się rozwiedź, załatw wszystkie sprawy jak się należy, pozostaw po sobie 'porządek', a potem się wiąż z inną.

    Siedzenie z żoną dla wygody, a dupczenie na boku innej, bo jest fajnie, jest godne najwyższego potępienia ;-).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Supernowa ~Supernowa
    ~Supernowa
    Napisane 16 marca 2019 - 08:19
    @Robert 1971, ale czasami bywa tak, że poznanie nowej osoby jest impulsem, by wyjść ze stagnacji...ze związku który już od środka jest martwy, a nie chciało się go opuścić ze względu na dzieci, dobytek, itp.
    Niektorzy ludzie wolą tkwić w nieudanym małżeństwie ze względu na tzw "dobro dzieci", ale co to a dobro, gdy nasiąkają one zlymi emocjami rodziców i dostają od nich przykład jakich związków nie powinni w przyszłości tworzyc .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 16 marca 2019 - 08:59
    Czyli oszukiwanie siebie i innych =życie w rozkroku ani tu ani tam do tego za duże koszty psychiczne lepiej startować z czysta karta

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Supernowa ~Supernowa
    ~Supernowa
    Napisane 16 marca 2019 - 10:40
    @Żona
    Tak byłoby najlepiej, ale mając gromadke dzieci, karta nie będzie do końca czysta. Znam mężczyzn, którzy nie chcą tracić więzi z dziecmi na rzecz nowego, świeżego uczucia...
    I co wtedy? Ryzykować odchodząc, by potem uznać ze nowy związek nie wypalił, a rodzina została juz zniszczona? Czy jednak zacisnąć zęby i spróbować odzyskać więź z partnerem...? Tu nie ma łatwych odpowiedzi i rozwiązań..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 16 marca 2019 - 11:00
    Owszem dzieci są nic nie winne w takiej sytuacji głównie chodzi mi o to że jeśli któraś ze stron chce odejść to niech odejdzie od razu niech nie oszukuje jeden drugiego bo ma kogoś na boku i oszczędzić sobie wojny ....nie liczyć nie kalkulowac a jak się nie uda a może się uda zona czy maz to nie bumerang od ktorego mozna od tak wrocic bo co bo sie nie udalo?tak nie można jeśli decydujesz się mieć kogoś to odejdź zachowując trochę przyzwoitosci

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zona ~Zona
    ~Zona
    Napisane 16 marca 2019 - 11:17
    Jeśli rozwód chodź to ostatecznosc ostateczna to niech obie strony wyjdą z niego w miarę z godnością bez upokorzeń oszukiwania bez zbednej wojny oszczędzając siebie na wzajem i dzieci

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 16 marca 2019 - 11:18
    Jestem więźniem takiego układu.
    Więźniem zobowiązania, poczucia przyzwoitości.
    Więźniem żony, której nie kocham.
    Więźniem dzieci, które kocham.
    Samozaoranie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Joan ~Joan
    ~Joan
    Napisane 16 marca 2019 - 15:47
    Mam tak samo.
    Ale to żadna przyzwoitość.
    Tylko asekuracja, brak odwagi i finansów.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy