Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

zazdość o dzieci

Rozpoczęte przez ~czterdziestka, 06 lis 2023
  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 06 listopada 2023 - 12:58
    Panowie 40+, dzieci 11-15.
    Moje małżeństwo przechodziło/przechodzi kryzys za kryzysem.
    Po burzliwym ostatnim roku przeanalizowałam wszystko i wiem dlaczego kocham mojego męża i mimo jego wielu wad chcę z nim tworzyć rodzinę. Jednak chyba nasze drogi trochę się rozchodzą.
    Dzieci mają 11 i 15 lat więc już tak bardzo mnie nie potrzebują.
    Mąż prowadzi działalność, dużo pracuje a jak wraca do domu to ma siłę tylko na tv na kanapie.
    Ja pracuję na etacie, trochę po godzinach, zajmuję się domem, pomagam dzieciom w nauce (jeżeli trzeba), jeżdżę z nimi na zajęcia dodatkowe, lekarzy itp.
    Teraz kiedy mam odrobinę więcej czasu to staram się przygotować lepszy obiad, przeczytać książkę, poćwiczyć i dbać o siebie. Generalnie jestem zadbaną kobietą.
    Mąż zawsze był wymagający i dominujący, ale ostatnio nasze drogi się rozchodzą: wraca, dostaje obiad (czasem do pracy mu przywożę), seks różnego rodzaju, nie ma potrzeby zapytania co u mnie (choć po przeczytaniu tego forum już nawet tego nie oczekuję), jak coś jest nie po jego myśli od razu wybucha, klnie, wyzywa itp. Twierdzi, że to moja wina, bo jestem... (i tu szereg wyliczeń jakie to są inne a nie ja). Wytka mi przeszłość sprzed 15 lat i co jakiś czas "rzuca coś co mnie rani" po to aby poczuć, że to ja go skrzywdziłam. Przez te jego "godziny tłumaczenia mi jak ja to źle postąpiłam" jestem wrakiem człowieka. A w okresie PMS mam ochotę "aby potrącił mnie samochód, skoro jestem tylko problemem dla wszystkich". Strasznie mnie dołuje.
    Dziś rano wykrzyczał mi: "masz siłę być matką, pracownicą...a bycie żoną już nie." Zatkało mnie, bo wczorajszy dzień doprowadził mnie do wyczerpania i mimo moich prób rozmowy facet był ciągle krzycząco-wyzywający, więc aby nie pogarszać poszłam spać.

    Pytanie do Panów: jak rozmawiać aby nie czuł się atakowany? nie oceniać? mimo moich szczerych chęci często "rozkręca aferę z niczego" i twierdzi że jestem awanturnicą.

    Chciałabym spełniać choć część jego potrzeb ale zmienność nastrojów mnie wykańcza. Czasem mam wrażenie, że oczekuje "motyli w brzuchu" a codzienność go nudzi. Staram się nie zrzędzić, nie czepiać, nie atakować codziennymi sprawami moimi i dzieci ale myślę, że taki stan powoduje tylko oddalanie się od siebie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 06 listopada 2023 - 13:15
    Dodam jeszcze, że jestem zadaniowa i może to denerwować. Ale staram się nie traktować męża "na końcu listy zadań". Często na koniec dnia zakładam erotyczną bieliznę, maluję usta na czerwono i chcę spędzić chwilę z mężem. Ostatnio jak tak zrobiłam i po bardzo ciężkim dniu (o czym wiedział) powiedziałam, że "chciałabym ten dzień zakończyć jako kobieta a nie matka" to nazwał mnie egoistką.

    Mam wrażenie, że co nie zrobię to mąż jest niezadowolony. Niestety rozmowy nic nie dają, a na terapię nie chce iść, bo twierdzi, że to ja jestem problemem. Tylko jeżeli tak jest, że ja jestem problemem chciałabym się dowiedzieć co zmienić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~On ~On
    ~On
    Napisane 06 listopada 2023 - 14:00
    Długo to już trwa?
    Wygląda na czepianie się, żeby siebie usprawiedliwić. Być może jest ktoś trzeci na tych późnych godzinach pracy.
    Tylko nie mów, że wszyscy tylko nie on. Taki mówił każdy kto został zdradzony

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 06 listopada 2023 - 14:24
    ~On napisał:
    Długo to już trwa?
    Wygląda na czepianie się, żeby siebie usprawiedliwić.


    rok minął.
    Też myślę, że chodzi o usprawiedliwienie ale raczej tej jego agresji. Podejrzewałam kogoś, ale chyba chodziłby szczęśliwszy. Rok temu przyłapałam jak jeździł do kobiet z ogłoszeń. Jak zapytałam to przyznał się. Twierdził, że tylko go to zdołowało i sfrustrowało, bo niby tylko ja go podniecam :/
    Ale uwierzyłam. Teraz wiem, że ogląda w komórce dużo porno (różnego rodzaju), sex ogłoszeń itp. Robi to notorycznie, np paląc na balkonie, siedząc na kanapie itp. nie towarzyszy temu zaspokajanie potrzeb. Nie chcę oceniać, bo każdy ma różne fantazje i może nie koniecznie potrzebę ich spełnienia, ale wydaje mi się, że jeżeli ktoś ogląda porno codziennie w takich ilościach to robi to z nudów, szuka czegoś czego nie dostaje (filmy trans ?).
    Jak zapytałam czy ogląda tak jak kiedyś to nie przyznał się. Podkreślę, że nie czepiałam się, nie pytałam z wyrzutem, bez oceniania.

    Czytając różne watki na tym forum stwierdziłam, że ma jakiś kryzys, czegoś mu brakuje ale nie ma potrzeby o tym rozmawiać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Docent ~Docent
    ~Docent
    Napisane 06 listopada 2023 - 14:38
    ~czterdziestka napisał:

    Często na koniec dnia zakładam erotyczną bieliznę, maluję usta na czerwono i chcę spędzić chwilę z mężem. Ostatnio jak tak zrobiłam i po bardzo ciężkim dniu (o czym wiedział) powiedziałam, że "chciałabym ten dzień zakończyć jako kobieta a nie matka" to nazwał mnie egoistką.


    Nie nadskakujesz mu za bardzo?
    Seks w różnych formach... zawożenie obiadków? wow... no powiem Ci.. starasz się.

    A on? stara się o Ciebie? czy co zrobił ostatnio tylko tak z myślą o Tobie i dla Ciebie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 06 listopada 2023 - 14:50
    ~Docent napisał:
    ~czterdziestka napisał:

    Często na koniec dnia zakładam erotyczną bieliznę, maluję usta na czerwono i chcę spędzić chwilę z mężem. Ostatnio jak tak zrobiłam i po bardzo ciężkim dniu (o czym wiedział) powiedziałam, że "chciałabym ten dzień zakończyć jako kobieta a nie matka" to nazwał mnie egoistką.


    Nie nadskakujesz mu za bardzo?
    Seks w różnych formach... zawożenie obiadków? wow... no powiem Ci.. starasz się.

    A on? stara się o Ciebie? czy co zrobił ostatnio tylko tak z myślą o Tobie i dla Ciebie?


    Myślę, że za bardzo. Wynika to chyba z mojej potrzeby zauważenia i docenienia.
    Dlatego mnie nie docenia. Może też nie trafiam w jego gust.

    A on? Twierdzi, że pracuje :/ to jego staranie.
    Nie chcę uogólniać i się wybielać, ale to co tutaj piszecie trochę mi oczy otwiera i staram się konkretnie artykułować swoje potrzeby. Jednak nie trafia to na podatny grunt: twierdzi, że mam niewygórowane potrzeby np. jeżeli chodzi o zbliżenia, czułość ale i tak tego nie robi.

    Z myślą o mnie i dla mnie? .. to chyba kwiaty na rocznicę w czerwcu

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 06 listopada 2023 - 17:08
    ~Docent napisał:


    Nie nadskakujesz mu za bardzo?


    Wiem, że ciężko pracuje i jest ambitny więc chciałam aby powrót do domu był przyjemnością. Poza tym lubię robić coś miłego dla innych

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Docent ~Docent
    ~Docent
    Napisane 06 listopada 2023 - 20:15
    ~czterdziestka napisał:

    Z myślą o mnie i dla mnie? .. to chyba kwiaty na rocznicę w czerwcu


    Hmm - Może jest zadaniowy. Kwiaty na rocznicę - odhaczone.

    To może zrób eksperyment i olej go totalnie. Na powiedzmy miesiąc. Bez zawożenia obiadków, inicjowania zbliżeń czy co Ty tam jeszcze robisz... jak nie zauważy, to może to faktycznie dla niego zupełnie nieistotne - i niepotrzebnie się starasz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 06 listopada 2023 - 20:42
    Tego boję się najbardziej, że to będzie koniec.
    Ale na siłę nikogo nie warto trzymać skoro i tak nie bardzo liczy się z moimi potrzebami.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Docent ~Docent
    ~Docent
    Napisane 06 listopada 2023 - 23:33
    ~czterdziestka napisał:
    Tego boję się najbardziej, że to będzie koniec.
    Ale na siłę nikogo nie warto trzymać skoro i tak nie bardzo liczy się z moimi potrzebami.


    Oj dlaczego zaraz tam koniec.
    Tyle lat wytrzymał, to może i dalej wytrzyma. A Ty odsapniesz. Ile można tak dawać ciągle w jedną stronę. Zadbaj teraz o siebie. Może też być tak, że on wcale nie potrzebuje tych Twoich wyrzeczeń i poświęceń - to to będzie zmiana, na której oboje (a zwłaszcza Ty) wygracie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 07 listopada 2023 - 16:51
    W sumie niewykluczone że jest przytłoczony tym moim nadskakiwaniem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 09 listopada 2023 - 09:11
    Przestań prać, sprzątać, gotować. Jak wróci z firmy zapytaj, co dzisiaj przygotuje na obiad i przypomnij, żeby przed kolacją ogarnął lekcje z dziećmi. A potem spakuj walizkę i wyjedź na kilka dni :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 17 listopada 2023 - 14:51
    ~Hanna napisał:
    Przestań prać, sprzątać, gotować. Jak wróci z firmy zapytaj, co dzisiaj przygotuje na obiad i przypomnij, żeby przed kolacją ogarnął lekcje z dziećmi. A potem spakuj walizkę i wyjedź na kilka dni :-)


    Takie "numery" w związkach w których jest szacunek i normalność. Ale dzięki za radę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 23 listopada 2023 - 21:03
    Może sobie załatw turnus w Ciechocinku, Kołobrzegu, Kudowie Zdrój, Krynicy czy innym sanatorium ,dla poratowania swego nadwątlonego zdrowia, oczywiście, bo czterdziestka to już całkiem poważny wiek i dochtory jakąś przypadłość do pilnego leczenia sanatoryjnego ani chybi u Ciebie wykryją. Jedziesz bo musisz ,nie z własnej inicjatywy. ( wyjazd bez żadnych kosmatych myśli na temat tego co robią kuracjuszki i kuracjusze wieczorami). Jak pan mąż nie zacznie na ten temat się zastanawiać to rzuć go w diabły, bo na Ciebie nie zasługuje.A ponadto zniknie mu na trzy tygodnie gosposia, kochanka ,sprzątaczka i kucharka.( może w końcu doceni?).
    A Ty możesz wrócić z nową energią,nowymi kontaktami w telefonie, podniecającymi wspomnieniami. I zaczniesz planować kolejny wyjazd aby spotkać starą paczkę kuracjuszy. (albo Tego Jednego Kuracjusza).
    No i jak mąż Cię zobaczy wracającą radosną,uśmiechniętą ,czułą i chętną na wyrafinowany urozmaicony seks to....byle nie przegiąć.
    No i zapakuj małą czarną,szpilki,pończochy i trochę koronkowej bielizny. Bez tego nie ma leczenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 23 listopada 2023 - 21:54
    cyt." Wytka mi przeszłość sprzed 15 lat". Czyli było u Was coś ,co wtedy prawdopodobnie zakończyło się powierzchownym zaszpachlowaniem problemu,Kary i twardego rozliczenia osoby winnej problemu ,zakończonego rozwodem nie było.
    Tkwi pamięć tego zdarzenia w Nim jak drzazga i dopóki tkwi to rana się nie zagoi. Są osoby które nigdy nie zapomną i nie wybaczą.15 lat bycia wzorową żoną nie spowoduje wybaczenia.
    Pewnie dla starszego dziecka (15 lat-przypadkowa zbieżność dat?) pogodził się i został ,ale on tego nie może zapomnieć i wybaczyć, więc podświadomie codziennie Cię odpycha i karze.Słyszałem o kilku takich związkach gdzie trupy siedzą w szafie i będą wpływać na życie związku do śmierci jednego z partnerów. Jednak zdrowiej zamknąć takie coś jak zdrada od razu i nie przeciągać.
    Może źle odczytałem Twoją informację i wyciągam nieuprawnione wnioski .Jeżeli tak to przepraszam. .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 24 listopada 2023 - 20:16
    ~Sw napisał:
    Może sobie załatw turnus w Ciechocinku, Kołobrzegu, Kudowie Zdrój, Krynicy czy innym sanatorium ,dla poratowania swego nadwątlonego zdrowia, oczywiście, bo czterdziestka to już całkiem poważny wiek i dochtory jakąś przypadłość do pilnego leczenia sanatoryjnego ani chybi u Ciebie wykryją. Jedziesz bo musisz ,nie z własnej inicjatywy. ( wyjazd bez żadnych kosmatych myśli na temat tego co robią kuracjuszki i kuracjusze wieczorami). Jak pan mąż nie zacznie na ten temat się zastanawiać to rzuć go w diabły, bo na Ciebie nie zasługuje.A ponadto zniknie mu na trzy tygodnie gosposia, kochanka ,sprzątaczka i kucharka.( może w końcu doceni?).
    A Ty możesz wrócić z nową energią,nowymi kontaktami w telefonie, podniecającymi wspomnieniami. I zaczniesz planować kolejny wyjazd aby spotkać starą paczkę kuracjuszy. (albo Tego Jednego Kuracjusza).
    No i jak mąż Cię zobaczy wracającą radosną,uśmiechniętą ,czułą i chętną na wyrafinowany urozmaicony seks to....byle nie przegiąć.
    No i zapakuj małą czarną,szpilki,pończochy i trochę koronkowej bielizny. Bez tego nie ma leczenia.


    :) brzmi dobrze ale jak na mnie zbyt ryzykowne.
    Zaczęłam stosować trochę mniej drastyczną metodę, czyli nie naciskać, nie narzucać się trochę bardziej skupić się na rozwoju.
    Kiepsko u mnie z wytrwaniem w postanowieniach ale mam nadzieję że uda mi się zająć sobą, swoją kobiecością i tym co powoduje uśmiech na twarzy. Listopad to dosyć ciężki miesiąc ale póki co jestem dobrej myśli.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 24 listopada 2023 - 20:31
    ~Sw napisał:
    cyt." Wytka mi przeszłość sprzed 15 lat". Czyli było u Was coś ,co wtedy prawdopodobnie zakończyło się powierzchownym zaszpachlowaniem problemu,Kary i twardego rozliczenia osoby winnej problemu ,zakończonego rozwodem nie było.
    Tkwi pamięć tego zdarzenia w Nim jak drzazga i dopóki tkwi to rana się nie zagoi. Są osoby które nigdy nie zapomną i nie wybaczą.15 lat bycia wzorową żoną nie spowoduje wybaczenia.
    Pewnie dla starszego dziecka (15 lat-przypadkowa zbieżność dat?) pogodził się i został ,ale on tego nie może zapomnieć i wybaczyć, więc podświadomie codziennie Cię odpycha i karze.Słyszałem o kilku takich związkach gdzie trupy siedzą w szafie i będą wpływać na życie związku do śmierci jednego z partnerów.

    Dobrze odczytałeś to co napisałam, jest drzazga z którą M nie potrafi sobie poradzić. Kiedyś przyjaciel mnie przytulił jak wychodziliśmy z firmowej imprezy i mąż to widział z ukrycia bo wcześniej po mnie przyjechał. Zresztą czekaliśmy na zewnątrz i każdy nas mogł zobaczyć. Dla nas to nic nie znaczyło tym bardziej że kumpel jest w szczęśliwym małżeństwie. Jednak dla męża jest to straszna trauma. I mimo, że uważam że mogliby być świetnym kumplami, mąż nie radzi sobie z zazdrością.
    Dla równowagi dodam że mąż obraca się w gronie atrakcyjnych kobiet i za wspólniczkę ma kobietę, z którą łączy go dłuższa znajomość. Różnica polega na tym, że mój kumpel uważany jest za przystojnego a ona niekoniecznie jest chodzącą pięknością. Zresztą dla mnie nie ma to znaczenia bo wiem że może być przyjaźń damsko-męska bez zdrady i sexu.
    Rozmawialiśmy z mężem długo na ten temat aby ta drzazga nie doskwierała nam całe życie ale jak patrzę na charaktery kobiet w rodzinie męża to sądzę że tak jak piszesz będzie z nami to do śmierci jednego z nas.

    Dzięki za rady

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 25 listopada 2023 - 00:49
    "Co się dzieje w sanatorium ,zostaje w sanatorium". Ale tak na poważnie, tylko Ty znasz realia swojego małżeństwa.Podejrzewałem że było u Was coś grubszego. Niestety nie ma sposobu by przekonać męże że przytulas był wszystkim.
    Atrakcyjność fizyczna ,zarówno kobiet jak i mężczyzn , nie ma bezpośredniego przełożenia na związki,przyjaźnie a nawet skoki w bok.Oczywiście atrakcyjna/atrakcyjny łatwiej nawiązuje znajomość, ale ci mało atrakcyjni z reguły są bardziej przystępni, otwarci, dowcipniejsi , łatwiej nawiązują kontakt. Po prostu braki w swej fizyczności nadrabiają cechami osobowości.
    W żadnym razie nie rezygnuj ze znajomych i przyjaciół aby mąż nie miał żadnego pretekstu do zazdrości .Czterdziestka to najlepszy okres na pełny rozkwit świadomej,pewnej siebie kobiecości. Nie zmarnuj nadchodzących lat. Masz rację ,dbaj o siebie,bądź atrakcyjna,rozwijaj się, Siłownia, basen, jogging, nauka kolejnego języka, itp. Może mąż się dołączy? (choć w większości polskich małżeństw wspólna aktywność to może być wspólne piwo ,chipsy, i zgodne oglądanie meczy w TV na kanapie)..Przestań M zagłaskiwać swą miłością -całkowicie popieram Twoje podejście. Może działaj metodą małych kroków,nie wszystko na raz..Bądź naturalna. Faceci z reguły cenią otwartą , bezpośrednią komunikację, a nie damskie niewerbalne komunikaty i sugestie..Nadchodzi grudzień ,czyli święta, sylwester. Wykorzystaj je. No i powodzenia i wytrwałości oraz konsekwencji w podjętych rozwiązaniach. Za kilka miesięcy ,może rok ,zrób uczciwy rachunek sumienia, podsumowanie i oceń sukcesy,porażki ,zmiany w swoim i rodziny życiu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 25 listopada 2023 - 01:32
    Jednak może podrzuć M parę artykułów z sieci, coś z YT,żeby poczytał i zrozumiał że w kontaktach męsko - damskich nic nie jest dane na zawsze,że kilka lat konsekwentnej oschłości,niechęci i odpychania powoduje przekroczenie teoretycznie nieprzekraczalnej granicy nawet u świętej/świętego. Że papier z USC/od proboszcza to tylko papier i dla
    osoby która zdecyduje się że ma dość, to żadna przeszkoda,żaden argument .
    Ze małżeństwo to ognisko o które trzeba codziennie dbać ,Że kobiety mają inną psychikę ,że są emocjonalne,że zaniedbywanie ich potrzeb to prosta recepta na porażkę? ( nie chodzi tylko o pieniądze) Że faceci sobie o tym przypominają gdy jest za późno i jest już pozamiatane i żona już uczucia ulokowała gdzie indziej (miłość nie wybiera) a dwunogie rekiny krążą i ..... Nawet najtwardsza twierdza odpowiednio i konsekwentnie atakowana kiedyś kapituluje.
    Skoro musi, to niech M sobie pamięta,ale niech po15 latach schowa sobie tą pamięć w głębi siebie,niech dalej zachowa czujność na sygnały Twojej nowej ewentualnej"zdrady" ( bo prawdopodobnie inaczej nie potrafi) , ale niech przestanie się zachowywać jak autodestrukcyjny dupek ,bo niszcząc Wasze małżeństwo zniszczy w końcu także siebie. Młodsze dziecko ma 11 ,czyli za 7-8 lat ptaszki wylecą z gniazdka i zniknie chyba najważniejszy zwornik trzymający Waszą rodzinę. Pisałaś że odpychane się nasila.Co będzie za 8 lat? Nienawiść? Jak długo wytrzymasz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 25 listopada 2023 - 13:32
    Zastanów się, czy warto walczyć o faceta, który Cię nie szanuje, a do tego jest niedojrzały. Foch, bo przytulił Cię przyjaciel? To nawet śmieszne nie jest... O tym, że tylko wymaga a mało daje pisać chyba nie trzeba. To napisali już inni.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Strona 1 z 10
następna
Strona 1 z 14 następna

Gorące tematy