Forum
Związek
zazdość o dzieci
Rozpoczęte przez ~czterdziestka, 06 lis 2023
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 12:52Twój mąż nie ma prawa do prywatności? To tak jakbyś czytała jego korespondencję. Ja się nie dziwię, że on czyta strony o przemocy.
Druga sprawa, czy dzieci słyszą to ja on się di Ciebie zwraca?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:05Do: ~4
Oczywiście, że ma. Wiem, że to jest przemocowe zachowanie z mojej strony i pewnie nic mnie nie tłumaczy. Chciałam poprostu zobaczyć czy już znalazł jakieś mieszkanie. Czy ja mogę napisać do Cienie na priv?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:36Do: ~czterdziestka
Tak, proszę:
poradnia@inkubatordobroci.pl
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:17Do: ~czterdziestka
Czterdziestka, faktycznie pomoc fachowca Ci się przyda. Zgłoś się do najbliższego Centrum Zdrowia Psychicznego, tam się Tobą zajmą bo zdecydowanie potrzebujesz wsparcia. Fakt, przeglądanie cudzego telefonu nie jest ok, też się z tym zgadzam, ale w sytuacji, którą opisujesz to przemociwe zachowania przejawia Twój mąż, nie Ty. ~4 , która wcześniej okazała Ci wsparcie / niekoniecznie trafiona moim skromnym zdaniem strategia szarego kamienia/ teraz nagle to Tobie przypisuje toksyczne zachowania... kuriozalne. A Ty to łykasz, przyznajesz jej rację i prosisz o kontakt na priv. Lepiej skorzystaj z pomocy psychologa, którego kompetencje i doświadczenie możesz zweryfikować. Pamiętaj, że pomoc psychologiczna polega na udzieleniu wsparcia i pomocy w zrozumieniu mechanizmów, które kierują naszym postępowaniem. Nie ma w takim działaniu miejsca na kąśliwe, oderwane od wcześniejszych, uwagi. I jeszcze jedno, zanim przyznasz komuś rację, zastanów się czy faktycznie ją ma, bo może dlatego tak szybko "kupiłaś" to co napisała ~4, że jest to zbieżne z tym, czym na co dzień karmi Cię Twój mąż?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:34Do: ~Hanna
To jest dorosły człowiek i może sobie pisać do kogo chce i kiedy chce.
Znasz tych ludzi Hanno? Siedzisz im pod łóżkiem dzień w dzień? Masz tu obraz tylko jednej strony. Każdy powinien mieć prawo zaprezentować swój punkt widzenia.
Strategia szarego kamienia służy m.in. wyciszeniu się. Jest jedną z technik służących do samodzielnej regulacji emocji po to by nie dawać się wciągnąć w toksyczne gierki osób sprytnie nimi manipulujących.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:37Do: ~4
Nic nie wygląda tak jak przedstawia to tylko jedna strona!
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:18Do: ~Hanna
Wiadomo, że znacie moją wersję wydarzeń i to też nie jest streszczenie wszystkich lat, tylko sytuacji które wywarły piętno na naszej relacji.
Problem polega na tym, że zdaję sobie sprawę z mechanizmu koła przemocy itd. Zdaję sobie sprawę z tych złych rzeczy które dzieją się w naszej relacji.
Tylko problem dla mnie polega na tym, że ja to widzę i próbuję zmienić podejście a teraz mąż mi wytyka zachowania i przypisuje słowa i czyny których nie powiedziałam. Jak dla mnie odwraca kota ogonem aby się usprawiedliwić, a prawda jest taka jak ktoś tu też pisał, że oboje działamy na siebie negatywnie.
Czuję się jak wariatka we własnym domu. Bo człowiek, który zniszczył mi telefon twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego, i taka sytuacja nie miała miejsca. Albo mówi że ja coś powiedziałam, niby cytując to - jak doskonale wiem co mówiłam.
To jest raczej treść na inny post.
-
-
Napisane 21 grudnia 2023 - 23:24Do: ~czterdziestka
Tak to właśnie działa, Czterdziestko. To typowe zachowanie przemocowych, manipulujących osób. Wmówić Ci, że Twoja wina, zrobić z Ciebie wariatkę. Niestety towarzystwo na tym wątku zapomniało, że dotyczy on Twojego problemu, dyskusja poszła w inną stronę. Zadbaj o siebie, poszukaj fachowej pomocy. Jest wiele organizacji wspierających osoby, wobec których stosowana jest przemoc, możesz zacząć choćby od kontaktu z niebieską linią. Tam podadzą Ci adresy takich organizacji w Twojej okolicy. Powodzenia
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:13Prywatność prywatnością ale jeśli ktoś boi się że druga osoba złapie telefon i coś tam odkryje to zazwyczaj jest jakiś powód. To tak jak twierdzenie że nie możesz wejść do kogoś do pokoju bo ma swoją prywatność. No tak ma to sens ale ta prywatność kończy się jak się jest w związku. Jak ktoś chce mieć prywatność to niech będzie samemu. Nie mówię że osoba ma prawo od razu szperać. Nie. Ale fakt że ktoś jest tak tajemniczy że zajrzenie do telefonu jest szperaniem jest już pierwszym sygnałem jakiegoś problemu.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:38Do: ~ABC
Straszne! Ja pukam jak mam wejść komuś do zamkniętego pokoju. Myślałam, że Wszyscy tak mamy i że to norma.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:42Do: ~ABC
A nie można kogoś poprosić żeby pokazał telefon bo się go podejrzewa o coś i wymienić fakty: zmiany w zachowaniu, częste delegacje, nadgodziny itd.? Jej, wygląda na to, że lepiej nie brać ślubu skoro on ma dawać prawo drugiemu do traktowania człowieka bez szacunku.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:50Do: ~4
A nie można kogoś poprosić żeby pokazał telefon bo się go podejrzewa o coś i wymienić fakty: zmiany w zachowaniu, częste delegacje, nadgodziny itd.? Jej, wygląda na to, że lepiej nie brać ślubu skoro on ma dawać prawo drugiemu do traktowania człowieka bez szacunku.
Ja uważam, że ludzie w "normalnych związkach pytają" i uzasadniają swoją prośbę tak jak pisze 4.
U nas to trochę inaczej-co oczywiście podkreślam mnie nie usprawiedliwia. Mąż wcześniej mnie nagrywał jak przyszłam z nim porozmawiać.
A moje późniejsze pytanie aby pokazał telefon bardzo go zdziwiło. I posunęłam się do tego czynu.
A propos' pokoju, ja też pukam jak chcę wejść.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:43Co innego jest pukanie a co innego zamykanie pokoju na klucz i blokowanie dostępu. Można tak tylko wtedy się nie dziw że ktoś robi coś za twoimi plecami. Sama to umożliwiasz.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:49Do: ~ABC
No jasne, że w swoim domu nie można się zamknąć na klucz jak chce się np. chwilę od wszędobylskich dzieci odpocząć.
Jeżeli nam to nie pasuje to można odejść prawda? A nie gnębić drugiego człowieka.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:49To jest problem niejasnych standardów w związku. Z tego wychodzi ukrywanie, robienie za plecami. Kobieta czuje się zagrożona i mało pewnie.
Moje zdanie znacie, to jest wina faceta. Jak żona czuje się że druga strona coś ukrywa, robi za plecami i musi szperać czy pukać do pokojów w swoim domu, to facet nie jest w stanie zapewnić jej bezpieczeństwa w związku.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:53Pukać można. Ale co jeśli jest zamknięte a mąż tam ma romans? Zapomnisz bo prywatność tego nakazuje?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 13:57Do: ~ABC
Złudzeniem jest to, że możesz kontrolować drugiego człowieka. Nie możesz. Lepiej jest z tym się pogodzić.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:01Do: ~4
Kontrolować drugiego człowieka możesz zawsze. Kwestia umiejętności i narzędzi. Pytanie, czy chcesz. Ja nie mam takich potrzeb, ale wielu się znajdzie.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:05Do: ~Hanna
No tak, masz rację. Źle napisałam. Ktoś kto kontroli nie znosi nie da się kontrolować ale są przecież ludzie, którzy to lubią i inaczej nie chcieliby.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:52Do: ~4
Ja z kolei miałam ma myśli kontrolę bez woli i często nawet bez wiedzy kontrolowanego. Jak masz świetne narzędzia, władzę i inne możliwości
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:55Do: ~Hanna
O, to ja myślałam tylko o takiej domowej, małżeńskiej.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:56Do: ~4
I chyba o tym rozmawialiśmy? Czy zgubiłam się?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 16:16Do: ~4
Ale czy wiedza o kimś to to samo, co kontrolowanie go? Co z tego, że np. bank wie ile mam kasy na koncie jak nie kontroluje, co z nią zrobię. Zrobię co chcę.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:02Tu nie chodzi o kontrolę tylko o otwartość. Otwieranie i zamykanie drzwi. Im więcej masz zamkniętych drzwi w swoim prywatnym życiu i musisz pukać tym bardziej się oszukujesz że mieszkasz w domu. Może mieszkasz w hotelu a mąż to pracownik.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:05Do: ~ABC
Mam inne zdanie na ten temat.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:11Różni są ludzie. Nie mówię nikomu jak ma żyć. Ja cenię sobie otwartość, szczerość i jasne zasady. Jeśli zasadą twojego męża jest że może sobie za plecami robić co chce, to kim jestem żeby z tym polemizować.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:27Do: ~ABC
Może sobie robić co chce według wartości jakie wyznaje, które to mi są znane doskonale i akceptowane.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:42Do: ~ABC
Można być albo szczerym albo miłym;-)
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:33Ok to dlaczego boi się pokazać telefon?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:36Do: ~ABC
Mój się boi? Czy mąż @czterdziestki?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:41Takie podejście prowadzi później do sytuacji w której jedna strona zdradza a druga nic o tym nie wiem. Albo wie i nagrywa jak w przypadku @sw.
Szczegóły mają znaczenie. Jak ktos buduje związek na jakiś tajemnicach, zamkniętych drzwiach to później dzieją się rzeczy nad którymi nie ma już żadnej kontroli. I nie winie tu pań. To jest odpowiedzialność mężczyzny żeby pewne reguły zaprezentować i trzymać standardy. Kobieta zawsze może wybrać inne drzwi jak chce faceta z innym światopoglądem.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:43Do: ~ABC
Zgadzam się w 100%.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:54Można być szczerym i miłym jednocześnie. Tak samo jak nieszczerym i niemiłym jednocześnie.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 14:58Do: ~ABC
Przykład?
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:02Chamem oczywiście że można być po całości, nie o to mi chodziło.
Nie znam żadnego człowieka, którego uznałam za interesującego i inteligentnego, który byłby jednocześnie i szczery i miły.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:14Jak ktoś z kimś nie chce być to możesz to powiedzieć drugiej osobie szczerze i możesz powiedzieć mile z jakich powodów. Możesz powiedzieć niemile obrzucając drugą osobę epitetami. Możesz też nie mówić i robić skok w bok mówiąc mile epitety lub też obrzucając tą osobę błotem.
Bycie miłym nie ma nic wspólnego ze szczerością w zwiazku.
To że o związek muszą dbać 2 strony jest oczywistością. Jak mówisz mile słówka w wierze że związek się poprawi, wyjdzie z kryzysu mimo że nawet nie wierzysz w to, to to nie jest brak szczerości. To jest po prostu budowanie relacji. To co mówimy mimo iż myślimy inaczej nie ma związku ze szczerością w związku. Nie mówię o jakiejś ostatecznej szczerości że trzeba mówić to co się myśli. Mówię o szczerości gdzie się stoi w związku.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:50Do: ~ABC
Aha. Nie wiedziałam, że szczerość dzieli się na ostateczną i jakąś inną. Dla mnie szczerość to szczerość. Mówisz co myślisz, czujesz, swoje opinie, prawdę. Ja wolę niektórych opinii czy prawdy nie usłyszeć, zwłaszcza od ludzi bez taktu czy empatii.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:54I powiem więcej, przestało mi zależeć na czyjejś szczerości jak dotarło do mnie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wolę żeby było miło:)
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 15:59Mówienie co sie mysli to nie jest ta szczerość która ja cenię. Szczerość która ja cenię to mówienie co się czuje. Drobna ale znacząca różnica.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 16:06Do: ~ABC
Ok. Ja znam jedną definicję, podaję za SJP PWN: szczery
1. «nieukrywający swoich myśli, uczuć, zamiarów»
2. «będący wyrazem czyjejś prawdomówności, czyichś czystych intencji itp.»
3. «jednolity, wolny od domieszek»
ale nie czuję się bardzo zaskoczona, że co człowiek to inne rozumienie szczerości.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 16:23Definicje mnie nie interesuja. Bardziej praktyka. Nie jestem na tyle naiwny aby wierzyć że ludzie nie mają głupich niemiłych myśli. Na rozmowę o nich musi być właściwy czas właściwe miejsce. Człowiek musi się zastanowić, upewnić, przemyśleć. Szczerość polegająca na mówieniu pierwszej myśli nie jest zaletą w związku. Szczerość co do uczuć tak. ukrywanie tego co się myśli może pomóc na dłuższą metę bo myśli można zmienić. Ukrywać co się czuje nie ma co. Bo uczuć nie można zmienić. Można tylko co najwyżej oszukiwać samego siebie. Ja nie chcę oszukiwać samego siebie i też nie wymagam tego w związku.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 16:39Do: ~ABC
Czyli ważniejsze są Twoje osobiste doświadczenia i subiektywne odczucia dotyczące tego, co szczerość oznacza w praktyce?
Ja wolę trzymać się jednak znaczenia słów powszechnie ustalonego i przyjętego.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 17:09Ale dostrzegasz różnice pomiędzy mówieniem komuś że ładnie dziś wygląda (mimo iż wygląda normalnie) od mówieniem komuś że chcesz z kimś być a nic nie czujesz do tej osoby i jeszcze na boku masz romans. Definicja definicją ale na końcu to ty decydujesz co jest dla ciebie akceptowalne.
-
-
Napisane 19 grudnia 2023 - 17:19Do: ~ABC
Dostrzegam różnice w subiektywnym rozumieniu i podejściu do szczerości.
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 11:134napisał:Straszne! Ja pukam jak mam wejść komuś do zamkniętego pokoju. Myślałam, że Wszyscy tak mamy i że to norma.
Nie wyobrażam sobie żebym miał pukać do sypialni, w której sypiam z żoną. Nawet do dzieci małoletnich nie zamierzam pukać w swoim domu. Może gdy będą pełnoletni i zaproszą dziewczynę, to wtedy drzwi zdejmę, żeby nie skrzypiały jak Pawlak :) . Co innego do pokoju, w którym ulokowałem gościa
Krótko mówiąc- do własnej sypialni się nie puka, to w niej się puka :)
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 12:32Do: ~Red
To małą masz wyobraźnię.
Wyobraź sobie, że młody człowiek - zwłaszcza nastolatek, potrzebuje prywatności i intymności.
Nie szanując jego potrzeb, wgrasz mu program, że każdy może przekraczać jego granice (dziecka) - skoro nawet własny ojciec ich nie szanuje.
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 13:48Do: ~Docent
Też miałam to napisać ale mnie ubiegłeś. Tak samo to czuję.
Ja zauważyłam, że z kontrolą wiąże się lęk. Im mwięcej ktoś ma w sobie lęku tym większą potrzebę do sprawowania kontroli nad innymi. I trzeba się zająć tym swoim lękiem. Pomiędzy miłością a wolnością musi istnieć równowaga, żeby miłość nie zamieniła w zniewolenie a wolność w brak odpowiedzialności.
To jest bardzo ciekawy temat związkowy.
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 21:55Do: ~Docent
Bez przesady. Od tej nowoczesności, to już świat zaczyna się wywracać do góry nogami.
Ja jestem prosty człek i mam swoje odmienne zdanie utarte moimi przeżyciami z dzieciństwa.
W moim rodzinnym domu gdy byłem dzieckiem, nie mieliśmy w niektórych pokojach drzwi. Zwyczajnie nie pasowały do umeblowania bo komunistyczne majstry tak budowały. Nie czułem z tego powodu, że ktoś naruszał moje granice.
Rodzice mieli w swoim pokoju, ale i tak ich nie zamykali.
Subiektywnie uważam, że bliscy członkowie rodziny (rodzice, dzieci i rodzeństwo) powinni się trzymać jak najbliżej a nie odgradzać i izolować drzwiami, bo przez to ludzie się oddalają wzajemnie.
Drzwi w łazience to rozumiem w dodatku z zamkiem, bo tam możemy mówić o intymności jakiejkolwiek.
Jeszcze może mam łaskawie pukać i uprzedzać, że wchodzę do pokoju, bo a nóż i widelec syn się może masturbować? Za dużo się niektórzy "American Pie" naoglądali.
Zaprosi sobie któryś za jakiś czas sympatię, to wtedy się zachowam stosownie.
-
-
Napisane 21 grudnia 2023 - 10:43Do: ~Red
OK - może po prostu nie miałeś szansy nauczyć się, jak je tworzyć (granice). Poza tym, to że TY TAK MASZ (nie czujesz powodu) - to nie znaczy automatycznie, że ktoś inny nie może mieć inaczej.
Ja rozumiem, kiedyś większość żyła w "kurnej chacie" ... w jednej izbie się myli, jedli, spali... i bzykali - ok - to dopiero było trzymanie się rodziny "jak najbliżej" :P - no ale czasy się trochę zmieniły.
-
-
Napisane 21 grudnia 2023 - 13:36Do: ~Docent
No i dokładnie tak ludzie żyli i nie byli tak zepsuci jak dziś. Teraz jest dobrobyt, a coraz więcej nieszczęśliwych ludzi. Ogromny postęp zrobiliśmy. Co drugi nastolatek systematycznie uczęszcza do psychologa lub psychiatry. Pewnie dla tego, że ojciec z matką mu wchodzą do pokoju bez pukania?
-
-
Napisane 21 grudnia 2023 - 13:54Do: ~Red
Byli zepsuci prawdopodobnie tak samo tylko mniej było widać bo internetu nie było. I mediów społecznościowych.
-
-
Napisane 21 grudnia 2023 - 19:36Do: ~Red
Nie ma co sprowadzać do absurdu.
Oczywiście, można nie pukać do pokoju nastolatka (sam często zapominam) ;) - można też srać wprost do dziury w ziemi jak nasi przodkowie - skoro odrzucamy cały postęp, to cały - tylko czy to komuś pomoże w problemach psychicznych? wątpię...
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 12:33Do: ~Red
Nie wyobrażam sobie żebym miał pukać do sypialni, w której sypiam z żoną. Nawet do dzieci małoletnich nie zamierzam pukać w swoim domu. Może gdy będą pełnoletni i zaproszą dziewczynę, to wtedy drzwi zdejmę, żeby nie skrzypiały jak Pawlak :) . Co innego do pokoju, w którym ulokowałem gościa
Krótko mówiąc- do własnej sypialni się nie puka, to w niej się puka :)
Pukanie poza sypialnią jest ciekawsze;-):)
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 13:56Z brakiem kontroli też wiąże się lek. Lęk przed odkryciem czy druga strona chce ciebie bardziej niż tego co tam ukrywa. Jedna i druga skrajność ma swoje złe strony.
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 14:02Do: ~ABC
Jeżeli wiadomo przed czym to strach a nie lęk.
-
-
Napisane 21 grudnia 2023 - 11:26Do: ~ABC
Raczej należałoby zadbać o to żeby być dla siebie i otoczenia atrakcyjnym a wtedy temat czy on/ona chce i czy ma coś do ukrycia przestaje być aż takie straszne. Zachowania wskazujące, że ktoś Ciebie nie chce np. ignorowanie Twoich potrzeb pomimo rozmowów o tym czy też brak współpracy choćby w codziennym ogranianiu życia to jasny sygnał do zakończenia inwestowania swoich zasobów w relację. Jak zainteresowanie wróci to i zasoby mogą wrócić. Pod warunkiem, że nie znajdzie się ktoś kto rozumie słowa współpraca i wzajemność. Ja w osobach, co tak chcą innych kontrolować to widzę też dużą niepewność, co do zasobów, które posiadają. Zrozumiałe jest, że jak nic się sobą nie reprezentuje i zasobów atrakcyjnych dla innych ludzi też się nie posiada to i lęki większe. Co się stanie z osobą, która nic nie ma a partner zasoby wycofa? To musi wywoływać przerażanie i działania mające na celu kontrolę partnera z którego zasobów się żyje.
Kontrola mi kojarzy się perjoratywnie. Nic na to nie poradzę. W potrzebie kontroli ja widzę lęk przed stratą, nieznanym, niską samoocenę, małą samowiedzę, niską świadomość, niechęć do samodzielności, rozwoju, zdobywania wiedzy, wysiłku.
A poza tym jest moim zdaniem różnica pomiędzy pytaniem - gdzie byłaś/byłeś bo jest 17 a pracę skończyłaś/eś o 15 a - jak Ci minął dzień, co porabiałaś/porabiałeś? Co Ci się dziś udało, a co byś zmieniła/zmienił w swoim zachowaniu gdybyś mógł cofnąć czas?
To takie "luźne" moje myśli dotyczące potrzeby kontroli.
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 14:04Dlatego warto zachowywać równowagę i nie popadać w paranoje.
-
-
Napisane 20 grudnia 2023 - 14:08A przede wszystkim szanować autonomię drugiego człowieka.