Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Tata na medal

Pasierb czyli wychowanie cudzych dzieci...

Rozpoczęte przez ~Jaras, 12 lis 2012
  • avatar ~On ~On
    ~On
    Napisane 02 lutego 2022 - 00:03
    Z przpracowaniem przeszlosci masz rację, bez sensu jest wchodzic w nowy zwiazek z brudem
    Pobyc samemu, i pozniej łowić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~On ~On
    ~On
    Napisane 02 lutego 2022 - 00:07
    Samotnosc jest ciężka, wiec nie dziwi mnie ze kazdy chce kochac i byc kochanym.
    Lepiej byc samemu niz z byle kim. Milosc do kazdego trafi.
    Zeby budowac nowy zwiazek , trzeba najpierw zaczac od siebie, co moge poprawic zeby bylo ok itd. Trzeba cos dac od siebie i wtedy mozna brac od kogos

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aneta ~Aneta
    ~Aneta
    Napisane 02 lutego 2022 - 00:09

    W necie jest najłatwiej oceniać. Prawda?
    To, że kobieta jest sama nie jest równoznaczne z tym, że musiała się rozstać w potocznym tego słowa znaczeniu.
    Jeszcze jest coś takiego jak śmierć.


    ~On napisał:
    Kobiety wybieraja mezow i potencjalnych ojcow a później płacz. Mysla ze po slubie sie zmieni, nie kur... Bedzie jeszcze gorzej.

    Wybrac mende i pozniej pretensje do wszystkich.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aneta ~Aneta
    ~Aneta
    Napisane 02 lutego 2022 - 00:15
    Nigdy nie byłam w opcji szukania.
    W tym zakresie mam z leksza naiwny tok myslenia- jeśli ktoś ma być w moim życiu to po prostu będzie. Nic na siłę.
    Mam zdecydowanie lepsze opcje spędzania wolnego czasu niż uganianie się za facetami.

    "Szukaj tatusiów, ale takich ktorym nie wyszlo a nie co ruchaja mocno na boku " to działa w dwie strony.


    ~On napisał:
    Pisalas ze masz dzieci, wiec dlaczego nie jestes z ich ojcem? Ojcami? Cos nie pyklo wiec chyba do zajebistych nie należeli?



    Wiem ze czasami sie moze ulac, i dobrze jest wyrzucic z siebie.

    Osoba ktora ma dzieci powinna wiazac sie z dzieciatymi, kawaler nie ogarnie tematu jak swoje dziecko potrafi dac czadu a co dopiero obce.
    Na tym forum ,gdzie ktos napisal ze wkur.... Go jak jej dziecko spalo czasami z nimi w łóżku, jpr. Male dzieci spia czasami z rodzicami bo chore, bo cos sie przysnilo itd. Ten co dzieci nie ma, nie wie o czym mowa. .

    Szukaj tatusiów, ale takich ktorym nie wyszlo a nie co ruchaja mocno na boku

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aneta ~Aneta
    ~Aneta
    Napisane 02 lutego 2022 - 00:17

    W punkt!

    ~On napisał:
    Samotnosc jest ciężka, wiec nie dziwi mnie ze kazdy chce kochac i byc kochanym.
    Lepiej byc samemu niz z byle kim. Milosc do kazdego trafi.
    Zeby budowac nowy zwiazek , trzeba najpierw zaczac od siebie, co moge poprawic zeby bylo ok itd. Trzeba cos dac od siebie i wtedy mozna brac od kogos

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~On ~On
    ~On
    Napisane 02 lutego 2022 - 11:38
    Trzymaj sie, moim celem nie bylo obrażanie Cię.
    Kobieta która zostaje sama w przypadku smierci, to zupelnie co innego, niz kobieta ktora lubi zlych chlopcow a później płaczę i szuka spokojnej przystani.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Bulba ~Bulba
    ~Bulba
    Napisane 02 lutego 2022 - 13:42
    Czytam Was od 2 lat i widzę, że mamy ten sam problem, chociaż jako macocha jestem w mniejszości. Chodzi o hierarchię. Uważam że dorośli utrzymujący dom i zapewniający dzieciom bardzo dobre warunki do rozwoju stoją wyżej w domowej hierarchii niż nastolatki. Piszecie że kobiety mające dzieci z poprzednich związków stawiają je wyżej od was. Ja mam to samo z mężem, którego córkę wychowujemy, więc może nie chodzi o płeć, może ogólnie ludziom mającym dzieci odwala. Poświęcamy dla niej swoje plany, dostosowujemy dietę do aktualnych upodobań, no i oczywiście nie wolno krytykować nawet jak po 2 tyg rzuca studia bo ja rozczarowały przedmioty. Przeszliśmy covida pomimo 3 szczepień, praktycznie bezobjawowo, poprosiłam aby nie zgłaszał tylko wziął urlop bo stracę w pracy 1200 zł, powiedział że nie może bo mu sumienie nie pozwala ale nie zgłosi córki która była w tym czasie u nas bo mu hej szkoda. W efekcie tydzień izolacji spędziliśmy na kłótniach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aneta ~Aneta
    ~Aneta
    Napisane 03 lutego 2022 - 06:45
    We wszystkich grupach społecznych, bez względu dlaczego kobieta zostaje sama znajdziesz cwaniary. I z płcią męską dokładnie jest tak samo.
    Pogląd, wniosek moze zbyt ogólny, ale...
    I tak lepiej zdaje się mi wypadają w tym wszystkim mężczyźni.

    ~On napisał:
    Trzymaj sie, moim celem nie bylo obrażanie Cię.
    Kobieta która zostaje sama w przypadku smierci, to zupelnie co innego, niz kobieta ktora lubi zlych chlopcow a później płaczę i szuka spokojnej przystani.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~NigdyWiecej ~NigdyWiecej
    ~NigdyWiecej
    Napisane 08 maja 2022 - 04:34
    Boze... gdybym tylko trafila na te forum 3 lata temu... Uniknelabym depresjii, zszarganych nerwow i zwiazku, w ktorym czuje sie jak piate kolo u wozu.
    Nigdy wiecej nie zwiazalabym sie juz z facetem, ktory ma dziecko z poprzedniego zwiazku. Z tego co wyczytalam to dziala to tez w druga strone. I dobrze.
    Zawsze bedziesz na przegranej pozycji, zawsze twoje plany i pragnienia beda tymi, ktore moga poczekac, bo dziecko zadecydowalo inaczej. Tak dobrze czytacie. DZIECKO ZADECYDOWALO. Na moje nieszczescie trafilam na faceta, ktory sie zaje*cie maskowal a po czasie wyszlo, ze to ojciec kwoka. Corka histeryczka, a jej matka nawiedzona czarownica, k*wa czakry oczyszcza i radzi mi jak czerpac energie ze slonca.
    Moj facet wytrenowal mnie juz jak psa. Boje sie odezwac, kazde slowo zanim wypowiem "waze" i przepuszczam przez filtr czy nie zawiera slow, ktore moglyby go odpalic. Zaczelam klamac, ze mi wszystko pasuje, bo tak jak tu wiekszosc, myslalam, ze zwiazek polega na rozmowie i kompromisach. Nie w tym wypadku. Nie daj Boze mi sie wymsknie, ze nie mam ochoty 5 tydzien z rzedu spedzac czasu z jego dzieciakiem, tylko np. Spotkac sie z kolezanka, to mam robiona je*na jesien sredniowiecza.
    Na poczatku wszystko pieknie, ladnie. Maskowal sie skurwiel idealnie. A jak w koncu usiadlam i sie zastanowilam to przez te lata zwiazku bylismy na 2 randkach a cala reszta to wyjscia z jego dzieciakiem. O wakacjach, ba! Nawet o weekendzie gdzies we dwoje moge k*wa pomazyc. No chyba, ze go zasponsoruje, to on sie troche pokryguje, ze drogo, ze nie trzeba, ale oczka sie swieca. A i tak nie umie wytrzymac 48h bez telefonu do dzieciaka.
    Ja tego dzieciaka lubilam, nawet smiem twierdzic, ze pokochalam. Nie jej wina, ze matka z ojcem we wszystkim ja wyreczaja i ona dostaje histerii, ze trzeba cos zrobic.
    Ja juz nie mam sil i ochoty sie szarpac z nimi. Ich dziecko. Jak wychowali, tak beda mieli. Mi za pranie jej brudnych gaci i zawozenia na zajecia pozalekcyjne nie dziekowal, wrecz sie tego ode mnie wymaga! A ja sie zapytalam sama siebie. W imie czego? Kiepskiego seksu, niklych perspektyw na malzenstwo i wlasne dziecko? Babcia mowila. Po cholere facetowi krowa, jak mleko ma darmo. No i moj blad. Pokazalam, ze mam dobre serce to ta lajza, moj facet jezdzi teraz po mnie jak po lysej kobyle.
    Przepraszam wszystkich, ale musialam to "wypuscic" z siebie bo juz nie moge. Krzycze w sobie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alvaro ~Alvaro
    ~Alvaro
    Napisane 08 maja 2022 - 17:33
    Jisus, jakie to wszystko stereotypowe, ludzie zawierają zwiàzki dla dzieci z poprzednich związków niszcząc tym samym komuś życie, trzeci rok się męczę ( jesteśmy 4 lata razem ale pierwszy rok to było super show) niestety, mam z tą kobieta dziecko , więc … stuck/ mój wybór: żyć z jej devils child i moim synkiem , albo bez devil’s child i bez mojego synka. Pasierb jest z piekła rodem 11 lat a kartoteka juž w kilku tomach. Każdy dzień udręka . Gdyby nie to że mamy synka to bym palił gume gdzie pieprz rośnie lub raki zimują

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Damian ~Damian
    ~Damian
    Napisane 08 maja 2022 - 17:53
    Alwaro mylisz sie i to grubo mozesz byc dobrym ojcem jedoczesnie roztajac sie z matka dziecka od teho sa sady w Polsce i uwierz mi ze szybko odetchniesz jak to zrobisz. Ja podjelem taka decyzje dziecko mnie kocha a matka moze mnie cmoknac w posladek

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Alvaro ~Alvaro
    ~Alvaro
    Napisane 08 maja 2022 - 19:29
    Gratuluje że sie udało, u mnie niestety sprawa troche bardziej skomplikowana
    Mieszkamy w UK, jak tylko sie rozstaniemy matka wraca do pl ( już zadeklarowała przy jednej z awantur)w związku z czym synka zobacze 2razy w roku …

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wypalony ~Wypalony
    ~Wypalony
    Napisane 11 maja 2022 - 23:12
    ~Nigdy więcej...Masz kobieto przerąbane.Jak chcesz to możemy pogadać na priv.Cos Ci wytłumaczę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~prawdziszyn ~prawdziszyn
    ~prawdziszyn
    Napisane 13 maja 2022 - 23:52
    ~NigdyWiecej napisał:
    Boze... gdybym tylko trafila na te forum 3 lata temu... Uniknelabym depresjii, zszarganych nerwow i zwiazku, w ktorym czuje sie jak piate kolo u wozu.
    Nigdy wiecej nie zwiazalabym sie juz z facetem, ktory ma dziecko z poprzedniego zwiazku. Z tego co wyczytalam to dziala to tez w druga strone. I dobrze.
    Zawsze bedziesz na przegranej pozycji, zawsze twoje plany i pragnienia beda tymi, ktore moga poczekac, bo dziecko zadecydowalo inaczej. Tak dobrze czytacie. DZIECKO ZADECYDOWALO. Na moje nieszczescie trafilam na faceta, ktory sie zaje*cie maskowal a po czasie wyszlo, ze to ojciec kwoka. Corka histeryczka, a jej matka nawiedzona czarownica, k*wa czakry oczyszcza i radzi mi jak czerpac energie ze slonca.
    Moj facet wytrenowal mnie juz jak psa. Boje sie odezwac, kazde slowo zanim wypowiem "waze" i przepuszczam przez filtr czy nie zawiera slow, ktore moglyby go odpalic. Zaczelam klamac, ze mi wszystko pasuje, bo tak jak tu wiekszosc, myslalam, ze zwiazek polega na rozmowie i kompromisach. Nie w tym wypadku. Nie daj Boze mi sie wymsknie, ze nie mam ochoty 5 tydzien z rzedu spedzac czasu z jego dzieciakiem, tylko np. Spotkac sie z kolezanka, to mam robiona je*na jesien sredniowiecza.
    Na poczatku wszystko pieknie, ladnie. Maskowal sie skurwiel idealnie. A jak w koncu usiadlam i sie zastanowilam to przez te lata zwiazku bylismy na 2 randkach a cala reszta to wyjscia z jego dzieciakiem. O wakacjach, ba! Nawet o weekendzie gdzies we dwoje moge k*wa pomazyc. No chyba, ze go zasponsoruje, to on sie troche pokryguje, ze drogo, ze nie trzeba, ale oczka sie swieca. A i tak nie umie wytrzymac 48h bez telefonu do dzieciaka.
    Ja tego dzieciaka lubilam, nawet smiem twierdzic, ze pokochalam. Nie jej wina, ze matka z ojcem we wszystkim ja wyreczaja i ona dostaje histerii, ze trzeba cos zrobic.
    Ja juz nie mam sil i ochoty sie szarpac z nimi. Ich dziecko. Jak wychowali, tak beda mieli. Mi za pranie jej brudnych gaci i zawozenia na zajecia pozalekcyjne nie dziekowal, wrecz sie tego ode mnie wymaga! A ja sie zapytalam sama siebie. W imie czego? Kiepskiego seksu, niklych perspektyw na malzenstwo i wlasne dziecko? Babcia mowila. Po cholere facetowi krowa, jak mleko ma darmo. No i moj blad. Pokazalam, ze mam dobre serce to ta lajza, moj facet jezdzi teraz po mnie jak po lysej kobyle.
    Przepraszam wszystkich, ale musialam to "wypuscic" z siebie bo juz nie moge. Krzycze w sobie.

    Rzuć ch..ja niezwłocznie. Szkoda każdego kolejnego dnia, każdego kolejnego wieczoru. . Rzuć ch..ja niezwłocznie.
    Wiem że moja rada jest prosta, wręcz prostacka, ale zważ że ten jeden, mały w sumie kroczek dzieli cię od bezkresnej wolności po horyzont. Sraj na wszystko, na jego kasę (jeśli ją ma), na wszelkie zależności i uwikłania. Jeżeli dzisiaj odejdziesz, to niezależnie od wszystkich trudności, którym stawisz czoła, wolna będziesz natychmiast, a po kilku tygodniach szczęśliwa.
    Rzuć ch..ja, jego bachora i byłą żonę.
    Zachłyśnij się wolnością!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~May ~May
    ~May
    Napisane 16 maja 2022 - 11:12
    Właśnie wróciłem z "rodzinnych" wakacji w Grecji. Żona, córka, ja i syn mojej żony z pierwszego małżeństwa. Wróciłem zmęczony bo prawie przez dwa tygodnie musiałem użerać się z pasierbem . Użerać bo przez cały pobyt miałem wrażenie, że żyje z dzikiem a nie z 10 letnim chłopcem. Zero wdzięczności i współpracy. Za to były ciągłe pretensje, że "woda jest mokra" a "słońce jasne". Do tego niezemskie oczekiwania, pyskowanie, złośliwości. W związku to ja jestem jedyną osobą która dba o zasady, wychowanie w kulturze i tak żeby żyć tak aby innym nie przeszkadzać. Cały czas walczę z żoną aby również wychowywała swojego syna zgodnie z zasadami na wartościowego człowieka. I wiecie co usłyszałem od mojej żony po powrocie z wakacji? Jestem "policjantem" i despotą. Jedynie wymagam, że jej syn będzie się wywiązywał ze swoich obowiązków. Z całego pobytu można byłoby napisać jakąś opowieść. To były moje ostatnie wakacje z pasierbem. Wakacje się skończyły a życie trwa nadal i nadal będzie trwała wojna o zasady. Gdybym wiedział wcześniej...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 18 maja 2022 - 14:07
    Dlatego uważam za bajeczki a raczej bzdury to że jak facet zwiąże się z rozwiedzioną kobietą ze starszym dzieckiem to że będzie super i dziecko "pokocha" nowego tatę ..
    Guzik prawda , wymyślona zapewne prze rozwódki aby mieć szansę jakiegoś faceta jeszcze złapać ..

    Takie dziecko wie że nowy facet to WRÓG i będzie ZAWSZE tak traktował tego faceta , bo dla dziecka ten facet ZABRAŁ jego mamie PRAWDZIWEGO tatę i zawsze będzie wrogiem którego trzeba zniszczyć i zmęczyć aby zostawił mamę i aby prawdziwy tata wrócił ...

    I tutaj widzę że dokładnie o tym piszą faceci ..

    Jak ktoś chce rozwódkę to tylko z bardzo bardzo malym dzieckiem , sądzę że do 2-3 lat MAX. bo takie dziecko jeszcze nie ma tej "więzi" i łatwiej przysosobić ...

    Lepiej być naprawdę już samotnym niż ładowac się w taki "związek".

    Ale widać ciągle są "chętni" na takie "doznania" ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Taka_ja ~Taka_ja
    ~Taka_ja
    Napisane 28 lipca 2022 - 22:48
    Tak czytam wasze wpisy i widzę że miałam zajebiste szczęście ze swoim ojczymem.
    Oprócz mnie ma jeszcze dwójkę swoich własnych dzieci z moją mamą i dostal w spadku przy odchowanych juz nas zupełnie obce 5 letnie dziecko- siostrzeńca mojej mamy.
    Nie był on łatwym dzieckiem w obsłudze, z wieloma problemami.
    Ale ani ja ani on przez te wszystkie lata nie byliśmy traktowani inaczej niż jego prawdziwe dzieci. Nie było wyróżniania - wszyscy dostawali kiedy trzeba zjeby po równo a kiedy trzeba pochwały. Prezenty,kary.
    Ale u nas w rodzinie nie było twoje i moje. Od początku było wiadomo że jak wchodzą w związek i biora ślub to jest nasze. Nasze życie, nasze pieniądze i nasze dzieci. Wszystkie. To jest naturalny proces. Jeśli się zdecydujesz z kimś być i bierzesz ślub to jesteś w tym na 100% lub cale życie dzielisz na Twoje i moje.
    I ja myślę że u was tego zabrakło. Pobraliście te śluby a potem pretensje bo cudzy dzieciak, bo trzeba kase na niego płacić, bo stwarza problemy. A ta faworyzacja kiedy pojawiły się wasze dzieci. Mega słabe.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Chudy ~Chudy
    ~Chudy
    Napisane 04 sierpnia 2022 - 22:40
    Cześć.
    Podobnie jak wy chciałbym napisać wszystko szczerze, bo widzę, że jest to w końcu miejsce, w którym tacy jak my mogą się w końcu wygadać i podzielić wszystkimi kłopotami związanymi z wychowaniem dzieci, bez zbędnego oceniania i krytykowania. Dla mnie coś jak swego rodzaju sesja u psychoterapeuty. Będąc nieźle wciągnięty przeczytałem to forum całe w kilka dni.

    Oczywiście mam podobny problem jak my wszyscy tutaj. Jestem w związku od 7 lat, obecnie chłopak lat 15 i nasza wspólna córeczka lat 2, plus bliźnięta w drodze. Na forum trafiłem w związku z ostatnimi i od dłuższego czasu zachowaniami młodego. Długo by opisywać podobne jak już podawano przykłady złego zachowania, myślę, że nie na tym rzecz polega, szczególnie, że na nikim tutaj już to nie robi wrażenia. Mam natomiast pytanie co sądzicie?
    Nie myśleliście nigdy o tym, że te wszystkie zle zachowania pasierbów są spowodowane przez was samych? Może ja już jestem popierdolony od tego wszystkiego, kiedyś też byłem fajnym radosnym facetem, a dzis kłębkiem nerwów. Ale czy wchodząc w taki związek, syna z matką, już pal licho jaki toksyczny by on nie był to jakby osobny temat, próbując wprowadzać te wszystkie zasady, wychowanie, itp sami spowodowaliśmy, że dzieciak nas nienawidzi i tym samym przez te wszystkie lata nakrecalismy spirale nieporozumień, aż do momentu w którym wszystko wydaje się jakaś kompletnie nieodwracalna paranoja bez wyjścia???? Jak już pisałem, może mam już totalnie zryta psyche, może to żałosne z mojej strony, ale coraz bardziej wkręcam sobie, że ta cała chora sytuacja to wszystko po prostu moja wina. Choć sami z moją żoną żyjemy naprawdę ok, nie powinienem narzekac, to czy tego chce czy nie, u mnie ucieczki od tego wszystkiego i od pasierba już za bardzo nie ma. Wspólne dziecko i następne w drodze, duży kredyt, dom. Dajcie znać, albo choć jakiekolwiek drobne słowo pocieszenia.

    Pozdrawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wrak po zwiazku ~Wrak po zwiazku
    ~Wrak po zwiazku
    Napisane 05 sierpnia 2022 - 19:08
    ~ThePsycho napisał:
    Cóż... Byłem niemal 2 lata w takim związku, w tym rok wspólnego mieszkania. I nie będę niestety w swoich przeżyciach odosobniony.

    Przez pierwsze kilka miesięcy była istna sielanka, partnerka była osobą, z którą można było świat podbić. Wycieczki, spacery, wspólne pasje, cudowny seks i długie rozmowy. Istna sielanka. Natomiast kiedy zamieszkaliśmy razem, to nastąpiła zmiana o 180 stopni. Okazało się, że wszystko musi kręcić się wokół jej synusia, a nasz związek schodził na coraz dalszy plan, bo wypełniał on sobą całą dostępną przestrzeń. Sukcesem było, jak udało nam się 10 minut porozmawiać na spokojnie, bez przerw, bo synuś to, bo synuś tamto. A jak synuś coś chciał, to nie liczyło się nic innego. Co więcej, w pewnym momencie partnerka zaczęła oczekiwać, że ja również zacznę orbitować wokół jej dziecka - na co ja ochoty nie miałem, więc coraz częściej dochodziło do awantur. A niech tylko zdarzyło się, że gnojkowi zwróciłem na coś uwagę..

    Czułem się intruzem we własnym domu, nie mającym nic do powiedzenia. Zawsze to ja się musiałem dostosowywać. Cała bliskość i iskra zniknęła. Ogólnie wyszedłem z tego związku mocno poobijany psychicznie i z początkami depresji.

    Niestety, w wiążąc się z kobietą z dzieckiem, zawsze mężczyzna będzie tylko opcją, pocieszeniem, ewentualnie bankomatem lub kimś, kto ma dziecku zastąpić tatusia w taki czy inny sposób. Zawsze będzie stał w cieniu. Niech każdy 3 razy zastanowi się, czy warto płacić taką cenę...



    Patrzcie mam dla was lekarstwo https://www.youtube.com/watch?v=kRwl6LWjsQo to nigdy nie odcieta toksyczna pepowina albo uciekacie albo ladujecie z depresja !!!!!!!!!!! i jestescie wrakami ~!!!!!!!!!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Piotrek 44 ~Piotrek 44
    ~Piotrek 44
    Napisane 20 września 2022 - 15:14
    ~ThePsycho napisał:
    Cóż... Byłem niemal 2 lata w takim związku, w tym rok wspólnego mieszkania. I nie będę niestety w swoich przeżyciach odosobniony.

    Przez pierwsze kilka miesięcy była istna sielanka, partnerka była osobą, z którą można było świat podbić. Wycieczki, spacery, wspólne pasje, cudowny seks i długie rozmowy. Istna sielanka. Natomiast kiedy zamieszkaliśmy razem, to nastąpiła zmiana o 180 stopni. Okazało się, że wszystko musi kręcić się wokół jej synusia, a nasz związek schodził na coraz dalszy plan, bo wypełniał on sobą całą dostępną przestrzeń. Sukcesem było, jak udało nam się 10 minut porozmawiać na spokojnie, bez przerw, bo synuś to, bo synuś tamto. A jak synuś coś chciał, to nie liczyło się nic innego. Co więcej, w pewnym momencie partnerka zaczęła oczekiwać, że ja również zacznę orbitować wokół jej dziecka - na co ja ochoty nie miałem, więc coraz częściej dochodziło do awantur. A niech tylko zdarzyło się, że gnojkowi zwróciłem na coś uwagę..

    Czułem się intruzem we własnym domu, nie mającym nic do powiedzenia. Zawsze to ja się musiałem dostosowywać. Cała bliskość i iskra zniknęła. Ogólnie wyszedłem z tego związku mocno poobijany psychicznie i z początkami depresji.

    Niestety, w wiążąc się z kobietą z dzieckiem, zawsze mężczyzna będzie tylko opcją, pocieszeniem, ewentualnie bankomatem lub kimś, kto ma dziecku zastąpić tatusia w taki czy inny sposób. Zawsze będzie stał w cieniu. Niech każdy 3 razy zastanowi się, czy warto płacić taką cenę...


    Byłem dokładnie w takim samym chlewie. Wręcz identyczny przypadek.
    Nigdy więcej baby z dzieckiem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy