Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kogo kocha kochanke czy żone

Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014
  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 10 lutego 2016 - 20:28
    Analogia

    Żony na ogół kochają mężów, a trudno przestać kochać z dnia na dzień, nawet jeśli jest się zdradzonym. Męża ewentualnie też nienawidzą, ale dopiero później. Kochanka jest obca, więc łatwo ją nienawidzić.

    W ciążę nastolatki raczej nie zachodzą celowo. Pozostałe przykłady - o braniu ślubu i zdradzaniu to wynik niedojrzałości.

    ~Analogia napisał:
    Ale zastanawiam się też dlaczego kochanki chcą zostać żonami? wiedzą już jak ukochany traktuje żonę, a mimo to...


    Jest to wynikiem braku umiejętności przewidywania konsekwencji różnych działań. Niektórzy nawet nie potrafią się uczyć na własnych błędach, a co dopiero przewidywać. Nie wiem jaka jest psychologiczna nazwa na te stany, może to po prostu głupota.

    ~Analogia napisał:
    I wszystkie tu osoby piszą o swoim życiu, jak im się potoczyło i w czym tkwią..
    Nikt im nie pomoże, dopóki sami tego nie będą chcieli - a nie chcą i nie muszą wcale postępować tak, jak powinno się postąpić wg jakiejś teorii.


    Nikt nikogo za uszy nie wyciągnie. Jak ktoś jest zdeterminowany, to dowie się jakie ma opcje w swojej sytuacji i postara się swój problem rozwiązać. Moim zdaniem, jak już ktoś zacznie szukać tego tematu np. w internecie, tzn. że jest świadom, że coś tu jest nie tak. Tylko może jeszcze nie wie co.

    ~Pogubiona napisał:
    Zresztą niczego w życiu się nie zapomina.Zawsze coś w pamięci zostaje, bo pamięci nie można zresetować do zera i zacząć od nowa.


    Nie chodzi o to, żeby dokładnie wymazać z pamięci, tylko o to, że dawne zakochania czy miłości nie budzą już żadnych emocji, a tym bardziej uczuć. To jest tak jak w tej znanej piosence - "Now you just somebody that I used to know" - "Teraz jesteś tylko kimś, kogo kiedyś znałem".

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 10 lutego 2016 - 21:47
    Fragment piosenki brzmi oczywiście "Now you're just somebody that I used to know".

    Pogubiona, jeszcze odnośnie "kochania kogoś na zawsze". Wszyscy mamy tendencję do tego, by w smutnych chwilach wracać do "starych dawnych czasów". Kiedyś było tak dobrze, a teraz jest tak źle, a że wtedy też było źle to nie chcemy pamiętać. To powoduje, że nieszczęśliwy małżonek wzdycha do ex-ukochanego. Wzdycha zatem do starych dawnych czasów, a nie do ex. W końcu z jakiegoś powodu się rozstali. Jak ktoś jest szczęśliwy to nie dba o to co było kiedyś. Doskonale ten proces został opisany w "Nocach i dniach". Barbara całe życie wzdychała do Józefa Toliboskiego, męża miała za nic, bo nic jej w nim nie pasowało, a to prostak, a to ciągle tylko o polu gadał. Jak umarł, a do tego zaczęła się wojna to zrozumiała jak ważny był dla niej mąż, jaki był dobry i godzien miłości, bo zawsze się o nią dbał i się nią opiekował, a teraz już nie było komu. Józio Toliboski ograniczył się do wyciągnięcia kwiatków ze stawu i może rzucał jej jakieś spojrzenia, prawił komplementy, czy coś w tym guście (dawno czytałam, więc dokładnie nie pamiętam). Może to romantyczne, ale nic z tego nie wynikło. Czy warto więc było trawić życie na wspomnienie o Józiu?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 11 lutego 2016 - 08:41
    ~asdfgh napisał:
    Fragment piosenki brzmi oczywiście "Now you're just somebody that I used to know".

    Pogubiona, jeszcze odnośnie "kochania kogoś na zawsze". Wszyscy mamy tendencję do tego, by w smutnych chwilach wracać do "starych dawnych czasów". Kiedyś było tak dobrze, a teraz jest tak źle, a że wtedy też było źle to nie chcemy pamiętać. To powoduje, że nieszczęśliwy małżonek wzdycha do ex-ukochanego. Wzdycha zatem do starych dawnych czasów, a nie do ex. W końcu z jakiegoś powodu się rozstali. Jak ktoś jest szczęśliwy to nie dba o to co było kiedyś. Doskonale ten proces został opisany w "Nocach i dniach". Barbara całe życie wzdychała do Józefa Toliboskiego, męża miała za nic, bo nic jej w nim nie pasowało, a to prostak, a to ciągle tylko o polu gadał. Jak umarł, a do tego zaczęła się wojna to zrozumiała jak ważny był dla niej mąż, jaki był dobry i godzien miłości, bo zawsze się o nią dbał i się nią opiekował, a teraz już nie było komu. Józio Toliboski ograniczył się do wyciągnięcia kwiatków ze stawu i może rzucał jej jakieś spojrzenia, prawił komplementy, czy coś w tym guście (dawno czytałam, więc dokładnie nie pamiętam). Może to romantyczne, ale nic z tego nie wynikło. Czy warto więc było trawić życie na wspomnienie o Józiu?


    Widzisz nie zawsze człowiek wraca do wspomnień z powodów które wymieniasz, nie u każdego bywa źle.
    U mnie, przez te wszystkie lata nigdy źle nie było.Nigdy
    .A czy warto wzdychać?Myślę że warto, ale tylko w przypadku gdy "wzdychanie" i wspomnienia motywują a nie dołują. A uwierz mi maja siłę motywacji.:)

    Dlatego chyba też żony ratują co się da, one wspominają np. 10 lat z mężem, 20 lat z mężem, że było tak cudownie itd-jedne popadaja w depresję w efekcie końcowym, a drugie w tych wspomnieniach widzą siebie -uśmiechnietą, energiczną z optymizmem - i to motywuje je aby znów zechciały być sobą-dawną sobą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lola ~Lola
    ~Lola
    Napisane 11 lutego 2016 - 11:28
    Tak sobie wróciłam hen do początku.
    Wniosek jest jeden.
    Jeżeli kocha i w domu najedzony nie zdradza - żarówo kobieta jak i mężczyzna.
    Myślę że zdrada zwykle wynika z egoizmu. Bo to zdradzający najwięcej korzyści czerpie, nie oglądając się na to kogo zrani, kto pocierpi. ON zaczadzając ma mieć fajnie. Czysty egoizm nawet wiece, czysty egocentryzm.
    Jeżeli jest to facet to ma w tym czasie nudna spokojną żonę kurę domowa i szaloną niespodziankę kochankę, często dożo młodsza, śliczna, magiczną bla bla ba. Facet czuje się spełniony zrealizowany, łyka tabletki na potencje bo tej 20-25-30 latce trzeba dorównać, pojawia się zmiana wyglądu, zaczyna wreszcie o siebie dbać.
    A z boku ta kochanka, która słyszy ...nie kocham żony, mieszkam z nią bo mamy kredyt chomika psa i kozę, sypiamy osobno, nic nas nie łączy... i ta kochanka zaczyna budować swój domek z kart, bo każda z nas kobiet chce mieć swój dom, męża, dziecko, psa i czasem chomika. I ona (ta kochanka) buduje sobie ZWIĄZEK w którym daje szczęście ukochanemu, a ze są chwilowe niedogodności w postaci żony ...bo wiesz maleńka, jestem z żona dla dzieci nie mogę ich zostawić...
    I ta dziewczyna ładuje czas energie i młodość w coś co z góry powinno zostać tylko zwykłym sexem.
    Z kolei facet, żeby utrzymać to co ma, musi kłamać, perfekcyjnie kłamać, kombinować z forsą, płacić gotówką, organizować czas wolny, wije się taki jak piskorz bo przecież koledzy mu zazdroszczą, on sam się czuje panem świata.
    I gdzieś tam żona, która często ma zahamowania w łóżko, ciągle ja boli głowa (przy 3 dzieci ogromnym domu, kozie psie i chomiku i etacie wyraźnie nie daje rady)... żona która jest nieświadoma ze własnie żyje w trójkącie.
    :)
    I tu wkracza kochanka, bo w końcu jej opada pierwsza zasłona bo czeka już rok dwa trzy i ujawnia prawdę żonie, i ma racje, bo przecież oni w tym idiotycznym małżeństwie żyją obok siebie, śpią w osobnych pokojach, nie tworzą rodziny wiec wszystko jest ok.
    I, pryska bańska mydlana.
    I tu mała uwaga dla kochanek, ktoś kto kocha zostawia wszystko psa chomika kredyt i kozę, z dziećmi się widuje w weekendy, i tak głownie je wychowywała żona, układa sobie życie z kochanka właśnie. NIE ma wytłumaczeń - odchodzi bo kocha, to proste, czyny nie słowa. CZYNY.
    Tyle że jeden na 10 ma taka odwagę i rzeczywiście dusił się i nie kochał i nie miał niczego wspólnego z żoną. Wiec mu łatwo odejść bo po prostu w końcu jest szczęśliwy.
    tylko 1 na 10 tak robi.
    Nieuczciwość zawsze na jaw wychodzi wcześniej zwykle niż zainteresowani by chcieli.

    Dziewczyny nie traćcie życia w takich związkach, nie odszedł od razu nie odejdzie nigdy :(
    Faceci bądźcie mężczyznami czyli mówicie prawdę i bądźcie odważni i konsekwentni, nie kochacie to odejdźcie, będzie ciężko ale będziecie z ukochana lub przynajmniej nie znienawidzoną (często) żona.
    Żony cieszcie się życiem, smakujcie sex, bądźcie wy niespodzianką i gonionym króliczkiem dla męża.
    Dzieci naprawdę się momentalnie przystosowują do nowych sytuacji, a milion razy lepsi szczęśliwi rodzice mimo ze w nowych związkach niż nieszczęśliwi awanturujący się i sfrustrowani.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zniesmaczony ~Zniesmaczony
    ~Zniesmaczony
    Napisane 11 lutego 2016 - 12:18
    Jestem facetem i jest mi wstyd,wywnioskowalem z tych wszystkich wpisów że faceta życie opiera sie na dupie niestety na niczym innym .Brak uczuc nic tylko nie wazny wygląd byle młodsza dupa i to jest osiągnoęcie njwieksze dla znudzonych żonkosoów.To nie miłość nic tylko wielkie ego bo jest z młodą.Świat schodzi na psy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~tak bywa ~tak bywa
    ~tak bywa
    Napisane 11 lutego 2016 - 13:19
    przy 3 dzieci ogromnym domu, kozie psie i chomiku i etacie wyraźnie nie daje rady)... żona która jest nieświadoma ze własnie żyje w trójkącie. KOCHANKA CHCE BYC ZONĄ WIĘC POWODZENIA CIEBIE TEŻ TO CZEKA JAK TAK BARDZO KOCHA I CI TO WSZYSTKO DA.TYLKO OOTEM NIE PŁACZ JAK ZNAJDZIE MŁODSZĄ MOŻE POSZUKA W OODSTAWOWCE BO BEDZIE WTEDY TAKI MACZO I EGO WZROŚNIE DO ZENITU.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Moon ~Moon
    ~Moon
    Napisane 11 lutego 2016 - 14:33
    ~tak napisał:
    przy 3 dzieci ogromnym domu, kozie psie i chomiku i etacie wyraźnie nie daje rady)... żona która jest nieświadoma ze własnie żyje w trójkącie. KOCHANKA CHCE BYC ZONĄ WIĘC POWODZENIA CIEBIE TEŻ TO CZEKA JAK TAK BARDZO KOCHA I CI TO WSZYSTKO DA.TYLKO OOTEM NIE PŁACZ JAK ZNAJDZIE MŁODSZĄ MOŻE POSZUKA W OODSTAWOWCE BO BEDZIE WTEDY TAKI MACZO I EGO WZROŚNIE DO ZENITU.



    Co racja to racje. Mój ex zaliczył pierwsza kochanek jak w ciąży byłam w 2008 roku druga 2012 aż nadeszło zjawisko, piękna, cudowna, śliczna, 8 lat młodsza przed 30, istny ideał, niespodzianka słowem ♥MSG♥ w 2013 dzięki niej się o poprzednich kochankach dowiedziałam, bo dziewczyna prześwietliła mojego ex rentgenem policyjnym.
    Dzięki MSG mam dzisiaj święty spokój a on się użera z ją i jej psychozą maniakalno- depresyjną. A z innej strony może to nie psychoza że go tak pilnuje, wszak zdradził mnie żonę z 3 kobietami, statystycznie recydywista.

    Słowem, kochanki zostają żonami (i zaczynają być takie same jak poprzednie żony), zony odzyskują wolność i znajdują sobie facetów którym "pasują", tylko często ci faceci co sobie tak pozamieniali siekierki na kijki płaczą po kontach i zjadają zjełczałą śmietankę ze swoich tortów niespodzianek.

    Dlatego warto ratować wszystko zanim się całkiem zepsuje.
    :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~J. ~J.
    ~J.
    Napisane 11 lutego 2016 - 15:57
    ~Lola napisał:
    Tak sobie wróciłam hen do początku.
    Wniosek jest jeden.
    Jeżeli kocha i w domu najedzony nie zdradza - żarówo kobieta jak i mężczyzna.
    Myślę że zdrada zwykle wynika z egoizmu. Bo to zdradzający najwięcej korzyści czerpie, nie oglądając się na to kogo zrani, kto pocierpi. ON zaczadzając ma mieć fajnie. Czysty egoizm nawet wiece, czysty egocentryzm.
    Jeżeli jest to facet to ma w tym czasie nudna spokojną żonę kurę domowa i szaloną niespodziankę kochankę, często dożo młodsza, śliczna, magiczną bla bla ba. Facet czuje się spełniony zrealizowany, łyka tabletki na potencje bo tej 20-25-30 latce trzeba dorównać, pojawia się zmiana wyglądu, zaczyna wreszcie o siebie dbać.
    A z boku ta kochanka, która słyszy ...nie kocham żony, mieszkam z nią bo mamy kredyt chomika psa i kozę, sypiamy osobno, nic nas nie łączy... i ta kochanka zaczyna budować swój domek z kart, bo każda z nas kobiet chce mieć swój dom, męża, dziecko, psa i czasem chomika. I ona (ta kochanka) buduje sobie ZWIĄZEK w którym daje szczęście ukochanemu, a ze są chwilowe niedogodności w postaci żony ...bo wiesz maleńka, jestem z żona dla dzieci nie mogę ich zostawić.

    ..Czy to ty EWA MALEŃKA dobrze nam bylo PRawda.




    I ta dziewczyna ładuje czas energie i młodość w coś co z góry powinno zostać tylko zwykłym sexem.
    Z kolei facet, żeby utrzymać to co ma, musi kłamać, perfekcyjnie kłamać, kombinować z forsą, płacić gotówką, organizować czas wolny, wije się taki jak piskorz bo przecież koledzy mu zazdroszczą, on sam się czuje panem świata.
    I gdzieś tam żona, która często ma zahamowania w łóżko, ciągle ja boli głowa (przy 3 dzieci ogromnym domu, kozie psie i chomiku i etacie wyraźnie nie daje rady)... żona która jest nieświadoma ze własnie żyje w trójkącie.
    :)
    I tu wkracza kochanka, bo w końcu jej opada pierwsza zasłona bo czeka już rok dwa trzy i ujawnia prawdę żonie, i ma racje, bo przecież oni w tym idiotycznym małżeństwie żyją obok siebie, śpią w osobnych pokojach, nie tworzą rodziny wiec wszystko jest ok.
    I, pryska bańska mydlana.
    I tu mała uwaga dla kochanek, ktoś kto kocha zostawia wszystko psa chomika kredyt i kozę, z dziećmi się widuje w weekendy, i tak głownie je wychowywała żona, układa sobie życie z kochanka właśnie. NIE ma wytłumaczeń - odchodzi bo kocha, to proste, czyny nie słowa. CZYNY.
    Tyle że jeden na 10 ma taka odwagę i rzeczywiście dusił się i nie kochał i nie miał niczego wspólnego z żoną. Wiec mu łatwo odejść bo po prostu w końcu jest szczęśliwy.
    tylko 1 na 10 tak robi.
    Nieuczciwość zawsze na jaw wychodzi wcześniej zwykle niż zainteresowani by chcieli.

    Dziewczyny nie traćcie życia w takich związkach, nie odszedł od razu nie odejdzie nigdy :(
    Faceci bądźcie mężczyznami czyli mówicie prawdę i bądźcie odważni i konsekwentni, nie kochacie to odejdźcie, będzie ciężko ale będziecie z ukochana lub przynajmniej nie znienawidzoną (często) żona.
    Żony cieszcie się życiem, smakujcie sex, bądźcie wy niespodzianką i gonionym króliczkiem dla męża.
    Dzieci naprawdę się momentalnie przystosowują do nowych sytuacji, a milion razy lepsi szczęśliwi rodzice mimo ze w nowych związkach niż nieszczęśliwi awanturujący się i sfrustrowani.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~nowa zdziwiona ~nowa zdziwiona
    ~nowa zdziwiona
    Napisane 12 lutego 2016 - 23:53
    ~asdfgh napisał:
    ~Przyjaciółka napisał:
    @asdfgh

    Matematyka związku z grubsza wygląda tak:

    normalny związek najczęściej zaczyna się od fazy zakochania, która trwa ok. 4 lata. Zakochanie to stan emocjonalny, w którym patrzymy na partnera przez różowe okulary, nie widzimy jego wad lub je bagatelizujemy, mamy motylki w brzuchu i takie tam. Po ok. 4 latach emocje związane z zakochaniem opadają, choć nie znikają całkowicie. Wtedy zaczyna się druga faza normalnego związku, czyli miłość "na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie, w bogactwie i biedzie" - w dosłownym tych słów znaczeniu. To znaczy, że osoba kochająca prawdziwą miłością nie zdradza współmałżonka, nie opuszcza, opiekuje się podczas ciężkiej choroby itd. - żyją nadal razem, tylko że trochę inaczej niż na początku.

    Faceci zdradzający żony poprzestają na pierwszej fazie. Zakochują się w żonie, pod wpływem emocji biorą ślub, kilka lat po ślubie emocje opadają i zostaje tylko przyzwyczajenie, dzieci, mieszkanie, kredyt i takie tam. Zaczynają się nudzić i szukają sobie nowych emocji. Innymi słowy, ci faceci umieją się zakochać, ale nie umieją kochać.

    Nawet jeśli zdradzacz opuści żonę dla kochanki i weźmie z nią ślub to po kilku latach on będzie w dokładnie takiej samej sytuacji w jakiej był z żoną. Znowu emocje związane z zakochaniem się opadną i... znajdzie sobie kolejną kochankę. W drobnym procencie romanse pozamałżeńskie kończą się szczęśliwie. Facet coś zaczyna rozumieć, zmienia postępowanie i nastawienie do życia, ale statystycznie zaledwie ok. 5% mężczyzn w ogóle zostawia żony, z czego część i tak do nich wraca.

    Co do ciebie. Tak jak napisałaś, karmisz jego ego, bo "kobiety na niego lecą" i zapewniasz mu emocje, których mu brakuje w małżeństwie (po X latach już opadły). Ty nie masz z tego nic, bo realnie patrząc na twoją sytuację, jesteś ciągle samotna i czekasz nie wiadomo na co.

    Jeśli chodzi o SMS-y to żeby ułatwić sobie zadanie powinnaś usunąć jego numer lub/i zablokować. A jeszcze lepiej zmienić nr tel., choć to może być trudne. Zerwanie kontaktu jest ważne i powiem ci dlaczego.

    Jeśli przejrzałaś forum to może zauważyłaś, że pisze tutaj użytkowniczka "pogubiona", która się rozstała z żonatym kochankiem (żona się dowiedziała). Udziela się tu od około roku. Minął co najmniej 1 rok od rozstania, więc powinna była już zakończyć swoją historię, ale ona ciągle jest w polu. Wiadomo, zawsze będzie o nim pamiętać, ale życie toczy się dalej i nie powinna po tak długim czasie poświęcać mu tyle czasu i myśli. Tymczasem kontakty z nim + to forum pomagają jej NIE zapomnieć. Niby już wie, że nic z tego nie będzie, ale podkręca swoje emocje kontaktami z nim i pisaniem tutaj o nim, co utrzymuje ją w skrytej nadziei na to, że jeszcze będą razem, nie pozwala jej na definitywne zapomnienie o nim, znalezienie innego faceta i ogólnie ułożenie sobie życia.

    Tak więc, Przyjaciółko, jeśli się zdecydowałaś na zakończenie swojego romansu to nie popełniaj błędu "pogubionej". Zablokuj sobie możliwości kontaktowania się z nim, żeby kontaktowanie się z nim było maksymalnie utrudnione, zwłaszcza gdy będziesz miała chwile słabości.

    I nie martw się. Teraz jest gorzej, ale potem będzie lepiej. :-) Sama zobaczysz. :-)


    asdfgh
    od prawie 20 lat pracuje z ludźmi zdradzanymi i zdradzającymi tutaj i w Stanach i większych bzdur nie słyszałam . Dlaczego nie znając się na temacie wciskasz ludziom wessane z palca porady? I to nie tylko te które zacytowałam i jak widzę już wiele osób zwróciło ci uwagę że piszesz bzdury ? Nie masz co robić w życiu? W dodatku jestem w związku 8 lat z mężczyzną który się dla mnie rozwiódł. I to wygląda zupełnie inaczej niż piszesz tu o zdradzających czy porzucających. Zaprzestań takich kłamliwych praktyk. Nie masz o tym co piszesz bladego pojęcia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kawaler ~kawaler
    ~kawaler
    Napisane 13 lutego 2016 - 07:20
    Też uważam, że podział na
    żony, które przeważnie kochają i
    mężów zdradzających, którzy na pewno do miłości są niezdolni,
    jest dość dziecinny..

    W przeważającej większości obie strony się po prostu nie kochają.
    Ot dwoje ludzi, którzy nigdy się nie pokochają. Złe wybory od początku.
    Ale nikt nie usiądzie i nie powie, ja Cię nie kocham i ty też mnie nie kochasz, rozstajemy się, tylko żyją jak potrafią,
    Niedobory w związku zastępują osoby z zewnątrz lub dzieci.
    Znam facetów, którzy kobiety dzielą na żony i kochanki i zawsze chcieli i mają obie.
    Oni nie odejdą z domu, bo z założenia chcą mieć jedną i drugą.
    Ale znam też takich, którzy chcą poczuć się kochanym i w domu tego na pewno nie znajdą.
    Mam dwóch kumpli, którzy odeszli do pierwszych miłości po latach i już żaden niczego nie szuka, twierdzą że mają już wszystko. A już dawno powinni się znudzić i zakochać w następnej.
    To uogólnianie jest śmieszne.

    Nawet jeśli statystyki wskazują jednocyfrowe procenty odchodzących, to to są przecież miliony ludzi,
    Czekająca kochanka może myśleć, że skoro miliony facetów porzuciło rodzinę, to jej też to może zrobić. I nie uważam, że to jest naiwność.

    Jak już wcześniej pisałem, dla mnie małżeństwo to interes jak wszystkie inne.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 13 lutego 2016 - 22:39
    ~nowa napisał:
    od prawie 20 lat pracuje z ludźmi zdradzanymi i zdradzającymi tutaj i w Stanach i większych bzdur nie słyszałam .


    Nie wiem co słyszałaś, bo nie napisałaś.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 18 lutego 2016 - 10:16
    ~asdfgh napisał:
    ~nowa napisał:
    od prawie 20 lat pracuje z ludźmi zdradzanymi i zdradzającymi tutaj i w Stanach i większych bzdur nie słyszałam .


    Nie wiem co słyszałaś, bo nie napisałaś.



    Hmm, wydaje mi się, że zacytowała te bzdury o których pisała:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 18 lutego 2016 - 20:30
    ~Pogubiona napisał:
    ~asdfgh napisał:
    ~nowa napisał:
    od prawie 20 lat pracuje z ludźmi zdradzanymi i zdradzającymi tutaj i w Stanach i większych bzdur nie słyszałam .


    Nie wiem co słyszałaś, bo nie napisałaś.



    Hmm, wydaje mi się, że zacytowała te bzdury o których pisała:)


    Czytanie ze zrozumieniem to nie jest twoja mocna strona. Wiemy czego NIE SŁYSZAŁA, czyli to co zacytowała - to dla niej nowość, ale nie wiemy CO SŁYSZAŁA, bo nie napisała.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pogubiona ~Pogubiona
    ~Pogubiona
    Napisane 19 lutego 2016 - 07:48
    [quote=~asdfgh

    Czytanie ze zrozumieniem to nie jest twoja mocna strona. Wiemy czego NIE SŁYSZAŁA, czyli to co zacytowała - to dla niej nowość, ale nie wiemy CO SŁYSZAŁA, bo nie napisała.

    Twoją mocną stroną jest za to czepialstwo i słaba jesteś z polskiego bo zwracając się do kogoś pisząc ""Ciebie""Twoja" używasz małych liter-oznaka braku szacunku(ale zaraz odpiszesz że to forum i tu można pisać jak się chce).
    Przeczytaj dwa razy cytowany przez nią fragment i potem ponownie jej wypowiedź:
    "Dlaczego nie znając się na temacie wciskasz ludziom wessane z palca porady? I to nie tylko te które zacytowałam i jak widzę już wiele osób zwróciło ci uwagę że piszesz bzdury ? Nie masz co robić w życiu? W dodatku jestem w związku 8 lat z mężczyzną który się dla mnie rozwiódł. I to wygląda zupełnie inaczej niż piszesz tu o zdradzających czy porzucających. "

    Czyli słyszała wiele wersji/rzeczy od zdradzających i zdradzanych, ale Twoje bzdury to wyssane z palca porady, które mają się nijak do rzeczywistości-ale o tym już wiesz przecież.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~smutna ~smutna
    ~smutna
    Napisane 20 lutego 2016 - 00:36
    Film CZEKOLADA z Juliette Anne Marie Binoche..

    Kto nie widział, niech zobaczy..
    Kto widział, niech sobie przypomni..

    Nie ma innej opcji, jak dostosowanie się do zmian tych, którzy pozostają w tyle..
    Obrońcy moralności.
    Do czego są zdolni? do wszystkiego..

    Nie ma nic złego w samej moralności, jako takiej, dopóki nauczy się żyć z niemoralnością innych..

    PIĘKNY FILM polecam..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 20 lutego 2016 - 09:57
    Smutna, ale ty nie jesteś smutna z powodu obrońców moralności, tylko męża, który był niemoralny. Wg twojej logiki - obrońcy moralności są winni temu, że zdrada jest zła, bo jakby obrońcy moralności mówili, że zdrada jest dobra, to po zdradach byś była WESOŁA. :-) Wybacz, że się śmieję z nieśmiesznych spraw, ale czasami już nie mogę. :-)

    ~sutna napisał:
    Nie ma nic złego w samej moralności, jako takiej, dopóki nauczy się żyć z niemoralnością innych..


    Oj tak. Dajmy na to ktoś ci zamorduje kogoś bliskiego, okradnie etc., a ty wtedy powiesz - on miał prawo być niemoralnym mordercą/złodziejem i nikomu nic do tego. :-)

    ~Kawaler napisał:
    Też uważam, że podział na
    żony, które przeważnie kochają i
    mężów zdradzających, którzy na pewno do miłości są niezdolni,
    jest dość dziecinny..


    Jak ktoś kocha, to nie będzie zdradzał. Prawdziwa miłość to min. pragnienie czyjegoś dobra. Jak zdradzający mąż, może pragnąć dobra żony, jednocześnie robiąc jej krzywdę? To czy żona kocha czy nie, nie ma tutaj większego znaczenia, bo kochający facet i tak by jej nie upokorzył, a starałby się rozwiązać problemy, które przeżywają.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 20 lutego 2016 - 09:57
    Smutna, ale ty nie jesteś smutna z powodu obrońców moralności, tylko męża, który był niemoralny. Wg twojej logiki - obrońcy moralności są winni temu, że zdrada jest zła, bo jakby obrońcy moralności mówili, że zdrada jest dobra, to po zdradach byś była WESOŁA. :-) Wybacz, że się śmieję z nieśmiesznych spraw, ale czasami już nie mogę. :-)

    ~sutna napisał:
    Nie ma nic złego w samej moralności, jako takiej, dopóki nauczy się żyć z niemoralnością innych..


    Oj tak. Dajmy na to ktoś ci zamorduje kogoś bliskiego, okradnie etc., a ty wtedy powiesz - on miał prawo być niemoralnym mordercą/złodziejem i nikomu nic do tego. :-)

    ~Kawaler napisał:
    Też uważam, że podział na
    żony, które przeważnie kochają i
    mężów zdradzających, którzy na pewno do miłości są niezdolni,
    jest dość dziecinny..


    Jak ktoś kocha, to nie będzie zdradzał. Prawdziwa miłość to min. pragnienie czyjegoś dobra. Jak zdradzający mąż, może pragnąć dobra żony, jednocześnie robiąc jej krzywdę? To czy żona kocha czy nie, nie ma tutaj większego znaczenia, bo kochający facet i tak by jej nie upokorzył, a starałby się rozwiązać problemy, które przeżywają.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~smutna ~smutna
    ~smutna
    Napisane 20 lutego 2016 - 13:58
    Nigdy nie miałam męża, nie wiem o czym piszesz.
    Nie Ty sama pisałaś, że nazwa nicka nie jest istotna?
    Smutna jestem tylko jak czytam to forum.
    Większość Twoich wypowiedzi to zwykłe nadużycia:

    Żony na ogół kochają mężów, (nikt nie posiada takiej wiedzy),
    Zaczynają się nudzić i szukają sobie nowych emocji. Innymi słowy, ci faceci umieją się zakochać, ale nie umieją kochać. (nie umieli pokochać tej konkretnej osoby, może inną pokochają)
    Znowu emocje związane z zakochaniem się opadną i... znajdzie sobie kolejną kochankę. ( na pewno?)
    Tego nie da się czytać....


    Przyzwolenie ludzi na rzeczy złe jest ruchome, ciągle się przesuwa, nawet zabić można (w obronie własnej), tym bardziej ukraść (do 400zł to wykroczenie),
    nie mówiąc już o zwolennikach eutanazji, zdrada zawsze była potępiana i nikt raczej nie chce być zdradzonym, ale zdradzić nas może tylko bliska osoba, i tylko ją można winić za to, nikogo innego.
    A faceci zawsze będą zdradzać, bo zawsze znajdą się kobiety, które ich kochają..
    Mimo wszystko..
    To zawsze była walka kobiet, ale żadna nie wygra. Żadna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~asdfgh ~asdfgh
    ~asdfgh
    Napisane 20 lutego 2016 - 16:24
    Sądziłam, że jesteś zdradzaną żoną i dlatego taki nick.

    Nie chce mi się już odpisywać, bo zaczyna mnie nudzić pisanie w kółko tego samego. Jak już pisałam, sama tej wiedzy nie wymyśliłam, tylko dużo czytałam + trochę rozmów z ludźmi + własne obserwacje. Więc w sumie macie w większości pretensje do tych wszystkich, którzy mi wiedzę przekazali.

    Dziś mi się przypomniało, że miałam kiedyś pomysł by studiować pedagogikę, bo chciałam pomagać ludziom. Ale jak sobie wtedy pomyślałam, że przez resztę życia będę się babrać w problemach ludzi, którym w większości i tak nie można pomóc i jeszcze będą mieli do mnie pretensje, że próbuję, to stwierdziłam, że to nie dla mnie. Szybko sobie wybiłam ten pomysł z głowy i bardzo się z tego cieszę.

    ~smutna napisał:
    A faceci zawsze będą zdradzać, bo zawsze znajdą się kobiety, które ich kochają..


    No widzisz, to zdanie to nadużycie. Skąd wiesz, że kochanki ich kochają? :-)

    ~smutna napisał:
    zdrada zawsze była potępiana


    To też nadużycie, bo np. w starożytnym Rzymie zdrada męża to było zupełne nic. :-) Żona mogła być ukarana, ale mąż nie. :-)

    A tak w ogóle, nieładnie jest przekręcać czyjeś wypowiedzi, bo ja o zabiciu w obronie własnej albo o tym, że żony na pewno kochają swoich mężów wcale nie pisałam. Jak dla mnie "na ogół" nie znaczy to samo co "na pewno". Ale sama nie wiem, może dla kogoś to to samo. Niektórzy np. uważają, że "bynajmniej" = "przynajmniej" no i cóż można na to poradzić?

    Cóż ja tam wiem o miłości, w końcu jestem szczęśliwie zakochana, a byłam też nieszczęśliwie i ktoś taki jak ja w ogóle nie ma o niczym pojęcia, a wszystko co mi się zdaje to teoria, którą wymyślili kosmici. :-) Najlepiej się znają na miłości kochanki i zdradzający żony mężowie. To oczywiste. :-) To cierpienie, które przeżywają to najpewniejszy dowód. Miłość = cierpienie. Im więcej cierpienia tym więcej miłości. Co nie? Nawet w słowniku napisali, ze te słowa to synonimy i mają takie same znaczenie. Jak ktoś nie wierzy niech sprawdzi. :-) A to, że żyją osobno to już wisienka na torcie. Kto to widział, by kochający się ludzie mieszkali razem. Nigdy nie słyszałam o czymś takim. :-) Trzy osoby (albo więcej?) wymieniają się płynami ustrojowymi - ha, to szczyt troski, służy temu by nabrać odporności. W każdym najdrobniejszym szczególe facet się troszczy o kochankę i żonę przy okazji też, choć jeśli chodzi o żonę to to skutek uboczny. :-) Żona w końcu jest potworem i nie zasłużyła na nic dobrego. A tak w ogóle to wszystko to jej wina i ma czego chciała. :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 20 lutego 2016 - 18:09
    asdfgh Ty masz jakąś cholerną osobowość Zbawiciela, Bohatera.... chcesz wszystkich ratować, pouczać, wprowadzać na dobrą drogę. A jak wygląda Twoje życie? Może zajmij się nim a nie szukaj tematów zastępczych? W Twojej rodzinie kto kogo zdradzał? Matka ojca, czy ojciec matkę?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy