Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdradziłam męża

Rozpoczęte przez ~Zdradzająca, 02 kwi 2021
  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 18:34
    ~wow napisał:
    Rodzisz jednemu facetowi troje dzieci, ale stwierdzasz ze jednak ci nie pasuje, czyli nie wiedzialas o jego wadach przed urodzeniem dzieci? a teraz postanawiasz ze rozwalisz rodzine innej kobiecie i decydujesz sie na seks z jej mazem, ale chyba jednak od kiedy tamta to odkrywa, jej facet znika z twojego radaru, mimo ze tak sie staralas mu dogodzic, no po prostu genialne

    Tak, czasami związek psuje się z powodu narodzin kolejnych dzieci. Jedno dziecko wymaga pracy mniej niż trójka. Czas i uwaga poświęcana dzieciom tylko przez jedną stronę może po prostu powodować przemęczenie. To jest takie trudne do zrozumienia? Tak sama jak codzienna praca przez 12-14 godzin powoduje przemęczanie tak również się dzieje przy zajmowaniu się non stop tylko dziećmi. Każdy potrzebuje wypocząć i mąż wracający po ciężkim tygodniu pracy do domu jak i żona po tygodniu zajmowania się dziećmi przez cały swój czas.
    Problem w rodzinie pojawia się kiedy kończy się miłość bo wraz z miłością zanika umiejętność poświęcenia się czy bezinteresownego dawania. Kiedy zanika miłość a nie wytworzyła się między małżonkami głęboka przyjaźń mamy do czynienia nie z relacjami pomiędzy małżonkami a z transakcjami. Problem z transakcjami w małżeństwie polega na tym, że strony podświadomie albo i też świadomie dążą do opłacalności owych transakcji, przestają się liczyć wartości a zaczynają korzyści.
    Pytanie co dalej w takiej sytuacji. Miłości już w tym małżeństwie nie ma, o ile kiedykolwiek była, przyjaźni też nie. Związek jest obciążony zdradą. Jest przemoc, szantaż, straszenie się wzajemne. To są faktyczne problemy do rozwiązania.
    Proponuję i zachęcam do pisania postów wspierających a nie dodatkowo dołujących (choć rozumiem, że czasami też trzeba sobie gdzieś tą własną frustrację wylać co i samej mi się zdarza robić).

    Jeszcze raz zachęcam Ciebie @Zdradzająca do znalezienia pomocy w gminnym lub miejskim ośrodku pomocy rodzinie. Dyżury mają tam psycholodzy, pedagodzy i prawnicy na pewno doradzą coś sensownego bo tu jak widać łatwiej idzie rzucanie w Ciebie kamieniami.
    Zastanów się nad tym, że utrzymując relacje z żonatym mężczyzną możesz być świadkiem na jego sprawie rozwodowej. Odpowiadanie na sali sądowej przy świadkach na pytania w temacie bycia kochanką rozwodzącego się pana może być Ci dla Ciebie mocno niekomfortowe. Zadbaj o siebie, idź do pracy, szanuj się to inni też będą Cię szanować.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 06 kwietnia 2021 - 01:06
    ~czwórka napisał:

    @raz, to naprawdę nie jest zabawne. Są kobiety bite i gwałcone w małżeństwach i naprawdę to jest ogromny problem bo to najczęściej te kobiety, u których w domu rodzinnym było podobnie (odtwarzają schemat i ciężko je z tego wyrwać). Mają tak niskie mniemanie o sobie, samoocena jest mocno zaniżona, do tego stopnia, że nie wierzą w swoją moc sprawczą żeby się uwolnić od przemocy. One są przekonane, że to norma, tak miały ich matki, one też tak mają (wiem, że to dziwnie brzmi bo człowiek od przemocy powinien uciekać, ale niestety są tacy co nie uciekają - uważając np. że lepsza dla dzieci jest taka rodzina niż rozbita - to się tyczy również mężczyzn, którzy trwają w przemocowych związkach lub w związkach w których kobieta jest wobec nich całkowicie obojętna - to też jest przemoc). Zawsze pierwszy atak, po którym następuje brak reakcji jest cichym przyzwoleniem dla agresora do kolejnych. Przemoc domowa niezależnie kogo dotyczy (bo mężczyzn też) jest w naszym kraju staje się tematem wykorzystywanym politycznie do swoich celów podobnie jak z aborcją.

    Zawsze na przemoc musi nastąpić zdecydowana reakcja i nie można z tym zostać samemu. Im mniej wiedzą inni o takim problemie tym gorzej dla osoby dorosłej i dzieci doświadczających przemocy. Separacja od agresywnego członka rodziny, wzmocnienie poczucia własnej wartości, również uspokojenie i wzmocnienie dzieci, dążenie do niezależności finansowej to jedyna słuszna droga do przywrócenia poczucia bezpieczeństwa w rodzinie.

    To, że Zdradzająca poszła złą drogą to jedna sprawa ale przemoc w rodzinie zawsze wymaga ostrej reakcji i to nie w stronę osoby ofiar ale tego który ją stosuje.

    Zdradzająca, masz troje dzieci, masz obowiązek prawny jako opiekun je chronić. Zaniechanie tego i pójście w zdrady (co może usprawiedliwiać w oczach przemocowca jego agresywne zachowania) działa również na Twoją niekorzyść. Zauważ to.


    Czworka, nie wiem czemu wyjezdzasz z teza, ze jak ktos ukradl lizaka w sklepie to nie mozna go opierdolic bo sa na swiecie dzieci ktore nie maja zapewnionej nawet kromki chleba. gloduja.
    Ja nie neguje, ze sa glodne dzieci tylko potepiam kradziez lizaka.

    W mojej (podkreslam) ocenie to jest TYPOWA relatywizacja zdrady i NIC wiecej. Jest nuda albo brak spelnienia, maz w delegacjach i moze do tego rozjechanie oczekiwania a cipka swedzi. Trzeba sie poskrobac. Jakby to podlac sosem udreczonej matki 3 dzieci, przemoca i uzaleznieniem od 'kata' to bedzie lepiej wygladac w razie WU. Zreszta ona nawet nie ma wielkiej nadziei, ze to nie bylo tylko ruchanie.
    Zreszta mam watpliwosci czy to nie kolejna wrzutka zeby zrobic 'sztuczny tlok'

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Motoko ~Motoko
    ~Motoko
    Napisane 06 kwietnia 2021 - 13:17
    zdradzająca musisz stanąć na własnych nogach (dla samotnej matki z trójką dzieci to nie lada wyczyn ale tak trzeba), nie uciekaj w inny związek. Zajmij się sobą i dziećmi. Dzieci to jest Twój priorytet zastanów się czy z mężem to definitywny koniec czy już nie ma nic między wami i czy już nic nie może być. Jeśli mąż stosuje przemoc i jest agresywny musisz chronić siebie i dzieci

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~GTY ~GTY
    ~GTY
    Napisane 06 kwietnia 2021 - 15:17
    Nic nie rozumiem, przysiega facetowi, wie ze on bardzo beznadziejny, rodzi mu troje dzieci, a teraz szuka bolca na boku, bo dzieci w rozwalonej rodzinie to raj?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 06 kwietnia 2021 - 15:23
    ~raz napisał:
    ~czwórka napisał:

    @raz, to naprawdę nie jest zabawne. Są kobiety bite i gwałcone w małżeństwach i naprawdę to jest ogromny problem bo to najczęściej te kobiety, u których w domu rodzinnym było podobnie (odtwarzają schemat i ciężko je z tego wyrwać). Mają tak niskie mniemanie o sobie, samoocena jest mocno zaniżona, do tego stopnia, że nie wierzą w swoją moc sprawczą żeby się uwolnić od przemocy. One są przekonane, że to norma, tak miały ich matki, one też tak mają (wiem, że to dziwnie brzmi bo człowiek od przemocy powinien uciekać, ale niestety są tacy co nie uciekają - uważając np. że lepsza dla dzieci jest taka rodzina niż rozbita - to się tyczy również mężczyzn, którzy trwają w przemocowych związkach lub w związkach w których kobieta jest wobec nich całkowicie obojętna - to też jest przemoc). Zawsze pierwszy atak, po którym następuje brak reakcji jest cichym przyzwoleniem dla agresora do kolejnych. Przemoc domowa niezależnie kogo dotyczy (bo mężczyzn też) jest w naszym kraju staje się tematem wykorzystywanym politycznie do swoich celów podobnie jak z aborcją.

    Zawsze na przemoc musi nastąpić zdecydowana reakcja i nie można z tym zostać samemu. Im mniej wiedzą inni o takim problemie tym gorzej dla osoby dorosłej i dzieci doświadczających przemocy. Separacja od agresywnego członka rodziny, wzmocnienie poczucia własnej wartości, również uspokojenie i wzmocnienie dzieci, dążenie do niezależności finansowej to jedyna słuszna droga do przywrócenia poczucia bezpieczeństwa w rodzinie.

    To, że Zdradzająca poszła złą drogą to jedna sprawa ale przemoc w rodzinie zawsze wymaga ostrej reakcji i to nie w stronę osoby ofiar ale tego który ją stosuje.

    Zdradzająca, masz troje dzieci, masz obowiązek prawny jako opiekun je chronić. Zaniechanie tego i pójście w zdrady (co może usprawiedliwiać w oczach przemocowca jego agresywne zachowania) działa również na Twoją niekorzyść. Zauważ to.


    (...)
    Zreszta mam watpliwosci czy to nie kolejna wrzutka zeby zrobic 'sztuczny tlok'


    Pewnie masz rację, że to kolejna wrzutka, nie mniej dobry przykład rozwiązywania swoich małżeńskich problemów od dupy strony;-):-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Motoko ~Motoko
    ~Motoko
    Napisane 06 kwietnia 2021 - 18:45
    Racja jest jak dupa, każdy ma swoją

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 06 kwietnia 2021 - 19:27
    ~Motoko napisał:
    Racja jest jak dupa, każdy ma swoją

    :-)))

    to jak z prawdą
    ale może być też i gówno prawda

    Wszystko można zrelatywizować, kto bogatemu zabroni?

    Zresztą, róbta co chceta;-):-)

    Albo "możesz być kim chcesz", to mnie rozwala najbardziej, moje ulubione w reklamach dla dzieci;-)



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 09:07
    Czwórka
    napisał:
    Kiedy zanika miłość a nie wytworzyła się między małżonkami głęboka przyjaźń mamy do czynienia nie z relacjami pomiędzy małżonkami a z transakcjami. Problem z transakcjami w małżeństwie polega na tym, że strony podświadomie albo i też świadomie dążą do opłacalności owych transakcji, przestają się liczyć wartości a zaczynają korzyści.


    Bardzo trafnie to napisałaś. Wynika to wszystko z tego, iż ludzie zapomnieli o Bogu i przestali w niego wierzyć. Nie zdają sobie sprawy, że Miłość pochodzi tylko z Duszy i to tylko Dusze są zdolne do Miłości i pragną być kochane. Jeżeli nie mają tej Miłości u najbliższej osoby, to zaczynają cierpieć i się poddawać. Wtedy kontrolę przejmuje podświadomość, czyli zwierzaczek, który myśli tylko o zaspokojeniu podstawowych potrzeb fizjologicznych. Bo Ludzie wierzą już tylko w mamonę niestety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 14:49

    ~Baranek777 napisał:
    Wynika to wszystko z tego, iż ludzie zapomnieli o Bogu i przestali w niego wierzyć. Nie zdają sobie sprawy, że Miłość pochodzi tylko z Duszy i to tylko Dusze są zdolne do Miłości i pragną być kochane.


    Raczej z mózgu...

    https://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/512995,zakochany-mozg-co-milosc-robi-z-naszym-mozgiem-okiem-neurologa.html

    Myślisz, że ateiści czy też wyznawcy innej (ale też "jedynie słusznej" oczywiście religii) są odporni na te chemiczne procesy? Budowanie więzi to też umiejętność, która nie jest dana tylko katolikom (...to tylko 17% z całej populacji!). I gdzie Ty widzisz ten zero - jedynkowy świat, w którym tylko ci powyżsi (i to żeby zawsze...) tworzyli dobre związki?

    Z całym szacunkiem, ale tej bzdurki nie da się obronić, myśląc o tym logicznie choćby i tylko przez 10 sekund. Naprawdę.

    Pozdrowienia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 16:47
    ~kobietka napisał:

    ~Baranek777 napisał:
    Wynika to wszystko z tego, iż ludzie zapomnieli o Bogu i przestali w niego wierzyć. Nie zdają sobie sprawy, że Miłość pochodzi tylko z Duszy i to tylko Dusze są zdolne do Miłości i pragną być kochane.


    Raczej z mózgu...

    https://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/512995,zakochany-mozg-co-milosc-robi-z-naszym-mozgiem-okiem-neurologa.html

    Myślisz, że ateiści czy też wyznawcy innej (ale też "jedynie słusznej" oczywiście religii) są odporni na te chemiczne procesy? Budowanie więzi to też umiejętność, która nie jest dana tylko katolikom (...to tylko 17% z całej populacji!). I gdzie Ty widzisz ten zero - jedynkowy świat, w którym tylko ci powyżsi (i to żeby zawsze...) tworzyli dobre związki?

    Z całym szacunkiem, ale tej bzdurki nie da się obronić, myśląc o tym logicznie choćby i tylko przez 10 sekund. Naprawdę.

    Pozdrowienia.


    To o czym piszesz to zauroczenie (zakochanie) i to nie ma nic wspólnego z dojrzałą miłością zapewniam :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 17:11
    Nie, @Otis, akurat w tym artykule miłość dojrzała też jest opisana. To po prostu już inne hormony.

    Mnie tylko zastanawia, co to wszystko ma do tej abstrakcyjnej duszy? Zapewniam, że gdyby umiejętnie zaburzyć Ci chemię w mózgu, to mógłbyś nie czuć nawet i zupełnie nic. "Dusza" by Ci tutaj nie pomogła, a więc prosty to dość wniosek, że na miłość żadnego osobnego zbiornika nie ma.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 20:20
    ~kobietka napisał:
    Nie, @Otis, akurat w tym artykule miłość dojrzała też jest opisana. To po prostu już inne hormony.

    Mnie tylko zastanawia, co to wszystko ma do tej abstrakcyjnej duszy? Zapewniam, że gdyby umiejętnie zaburzyć Ci chemię w mózgu, to mógłbyś nie czuć nawet i zupełnie nic. "Dusza" by Ci tutaj nie pomogła, a więc prosty to dość wniosek, że na miłość żadnego osobnego zbiornika nie ma.


    Kobietko jeśli masz ochotę to spójrz na Duszę i Boga od strony zagadnienia czym jest duchowość człowieka, jaka jest jej rola.

    Dla mnie abstrahując od tego jak ten Bóg się nazywa i kto uzurpuje sobie do niego prawo to DUCHOWOŚĆ (oddzielam to od religijności, może iść oczywiście w parze) jej posiadanie (nie wiem czy to posiadanie to dobre słowo) jest objawem osiągnięcia przez człowieka najwyższego stopnia dojrzałości.

    Wiara, nadzieja, miłość to dar, łaska - niestety, bo nad tym ubolewam osobiście, nie dany tak każdemu za darmochę - trzeba się natrudzić żeby to objąć czuciem bo absolutnie nie rozumem;-)
    Tak to widzę, takie jest moje zdanie w temacie Boga i Duszy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 21:16
    A w temacie miłości/"niemiłości"

    https://www.youtube.com/watch?v=rOgYWmi-Gco

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 07 kwietnia 2021 - 21:37
    ~kobietka napisał:

    ~Baranek777 napisał:
    Wynika to wszystko z tego, iż ludzie zapomnieli o Bogu i przestali w niego wierzyć. Nie zdają sobie sprawy, że Miłość pochodzi tylko z Duszy i to tylko Dusze są zdolne do Miłości i pragną być kochane.


    Raczej z mózgu...

    https://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/512995,zakochany-mozg-co-milosc-robi-z-naszym-mozgiem-okiem-neurologa.html

    Myślisz, że ateiści czy też wyznawcy innej (ale też "jedynie słusznej" oczywiście religii) są odporni na te chemiczne procesy? Budowanie więzi to też umiejętność, która nie jest dana tylko katolikom (...to tylko 17% z całej populacji!). I gdzie Ty widzisz ten zero - jedynkowy świat, w którym tylko ci powyżsi (i to żeby zawsze...) tworzyli dobre związki?

    Z całym szacunkiem, ale tej bzdurki nie da się obronić, myśląc o tym logicznie choćby i tylko przez 10 sekund. Naprawdę.

    Pozdrowienia.


    Jak chcesz wierzyć naukowcom, to wierz naukowcom. Według mnie, większość ludzi na początku odczuwa chemię, czyli hormony i mylnie interpretuje je z miłością i tak też czuje, bo duchowo obie strony czują się kochane. Niestety później to uczucie wygasa, bo nie wszyscy rozumieją prawdziwą miłość. Nie tylko katolicy wierzą w Boga i nie zawsze Ci, którzy się za nich uważają, są z nim blisko. Ja uważam, że wyznawcy innej wiary, wierzą w tego samego Boda, tylko dawno temu otrzymali inny przekaz z innych przodków. Być może Biblia została przez kogoś podkolorowana, z dobrych ub złych powodów. Do mnie jednak zaczęła przemawiać (od niedawna czytam) bo to co jest w niej napisane rozjaśnia mi umysł.
    Jest też bardzo dużo ludzi, którzy nie wierzą w Boga, ale nieświadomie żyją w harmonii z nim. Gardzą złem, potrafią współczuć, brzydzą się kłamstwem, kochają życie i siebie na wzajem. Nie oceniają innych po butach, wiedzą czym jest własność i nie wyciągają ręki po czyjeś. To są dobre dusze, ale nie świadome Boga i jeżeli w taki sposób odbędą tę podróż, zapewne nie zostaną ukarani za to, że nie dostrzegły Boga. Takie dusze gdy trafią na siebie, będą się kochały nawet nie znając Go.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 08 kwietnia 2021 - 02:04
    ~Baranek777 napisał:

    Jak chcesz wierzyć naukowcom, to wierz naukowcom. Według mnie, większość ludzi na początku odczuwa chemię, czyli hormony i mylnie interpretuje je z miłością i tak też czuje, bo duchowo obie strony czują się kochane. Niestety później to uczucie wygasa, bo nie wszyscy rozumieją prawdziwą miłość. Nie tylko katolicy wierzą w Boga i nie zawsze Ci, którzy się za nich uważają, są z nim blisko. Ja uważam, że wyznawcy innej wiary, wierzą w tego samego Boda, tylko dawno temu otrzymali inny przekaz z innych przodków. Być może Biblia została przez kogoś podkolorowana, z dobrych ub złych powodów. Do mnie jednak zaczęła przemawiać (od niedawna czytam) bo to co jest w niej napisane rozjaśnia mi umysł.
    Jest też bardzo dużo ludzi, którzy nie wierzą w Boga, ale nieświadomie żyją w harmonii z nim. Gardzą złem, potrafią współczuć, brzydzą się kłamstwem, kochają życie i siebie na wzajem. Nie oceniają innych po butach, wiedzą czym jest własność i nie wyciągają ręki po czyjeś. To są dobre dusze, ale nie świadome Boga i jeżeli w taki sposób odbędą tę podróż, zapewne nie zostaną ukarani za to, że nie dostrzegły Boga. Takie dusze gdy trafią na siebie, będą się kochały nawet nie znając Go.


    Zdajesz sie nie rozumec podstawowej 'ZASADY' wiary, przynajmniej w religii chrzescijanskiej. Zgodnie z biblia wszyscy ci ktorzy nie wierza w Boga (nawet ci 'dobzi' opisani przez ciebie) zostana najbardziej ze wszystkich dotkliwie ukarani bo popelniaja grzech PYCHY. Najwiekszy z grzechow PYCHY bo 'nie wierzac' stawiaja sie PONAD Bogiem niejako stwierdzajac, ze sa samowystarczalni i nieomylni. Uzurpuja sobie przymioty samego BOGA.

    Jako agnostyk to pisze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 08 kwietnia 2021 - 21:50
    ~raz napisał:

    Zdajesz sie nie rozumec podstawowej 'ZASADY' wiary, przynajmniej w religii chrzescijanskiej. Zgodnie z biblia wszyscy ci ktorzy nie wierza w Boga (nawet ci 'dobzi' opisani przez ciebie) zostana najbardziej ze wszystkich dotkliwie ukarani bo popelniaja grzech PYCHY. Najwiekszy z grzechow PYCHY bo 'nie wierzac' stawiaja sie PONAD Bogiem niejako stwierdzajac, ze sa samowystarczalni i nieomylni. Uzurpuja sobie przymioty samego BOGA.

    Jako agnostyk to pisze.


    Może zacytuj ten fragment z Biblii jeśli tak jest napisane, bo ja jak na razie to dopiero księgę wyjścia zacząłem czytać i parę fragmentów ewangelii. Daleko mi do przeczytania całej.

    Mi nie chodziło o ludzi, którzy zostali ochrzczeni, wychowani w rodzinie katolickiej, a mimo to stwierdziły, że nie ma kogoś takiego jak Bóg albo, że nie jest on im do niczego potrzebny. Mi chodzi o ludzi nieświadomych, którym nie przekazano tajemnic wiary.
    A największą sztuczką diabła było przekonanie wszystkich, że on sam nie istnieje, wtedy może kombinować ile tylko się da.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 09 kwietnia 2021 - 00:43
    ~Baranek777 napisał:
    ~raz napisał:

    Zdajesz sie nie rozumec podstawowej 'ZASADY' wiary, przynajmniej w religii chrzescijanskiej. Zgodnie z biblia wszyscy ci ktorzy nie wierza w Boga (nawet ci 'dobzi' opisani przez ciebie) zostana najbardziej ze wszystkich dotkliwie ukarani bo popelniaja grzech PYCHY. Najwiekszy z grzechow PYCHY bo 'nie wierzac' stawiaja sie PONAD Bogiem niejako stwierdzajac, ze sa samowystarczalni i nieomylni. Uzurpuja sobie przymioty samego BOGA.

    Jako agnostyk to pisze.


    Może zacytuj ten fragment z Biblii jeśli tak jest napisane, bo ja jak na razie to dopiero księgę wyjścia zacząłem czytać i parę fragmentów ewangelii. Daleko mi do przeczytania całej.

    Mi nie chodziło o ludzi, którzy zostali ochrzczeni, wychowani w rodzinie katolickiej, a mimo to stwierdziły, że nie ma kogoś takiego jak Bóg albo, że nie jest on im do niczego potrzebny. Mi chodzi o ludzi nieświadomych, którym nie przekazano tajemnic wiary.
    A największą sztuczką diabła było przekonanie wszystkich, że on sam nie istnieje, wtedy może kombinować ile tylko się da.


    Nie zacytuje bezposrednio bo na czytanie Biblii mam za maly rozumek. Co najwyzej przyswajam KKK ;)
    Tak, to dotyczy ludzi odrzucajacych Boga, nieswiadomi Boga, jak piszesz, maja szanse na 'niebo'.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nina ~Nina
    ~Nina
    Napisane 23 listopada 2021 - 18:08
    Ja też zdradziłam męża i robię to do tej pory jesteśmy po ślubie 5lat wpadliśmy jak miałam 19 a więc nie wyszalałam się ,ale od początku dwa lata temu męża firma organizowała imprezę poszliśmy z mężem koło pułnocy mąż taki był już pijany że poszedł spać do pokoju chotelowego w którym odbywała się imprezka ja jeszcze zostałam też miałem w czubie podszedł do mnie szef męża i poprosił do tańca gość ma 50lat dobrze zbudowany zaczął mi słodzić jaką mam piękna figure i ten biust stojący bardzo bo to kręci i zaproponował lampkę dobrego konika ma w pokoju więc się zgodziłam oczywiście na jednej się nie skończyło miałam już wychodzić gdy objął mnie w pasie i pocałował naprawdę dobrze całuje odwzajemniłam pocałunek i wylądowaliśmy w łóżku Ja 24 On 50 lat pierwszy raz w życiu przeżyłam taki sex ma ogromnego penisa pieprzył mnie tak do 8 rano co mąż po 30 min już się spuszcza do dziś się spotykamy trzy razy w tygodniu na dobre ruchanko raz też zaproponował trójkąt powiedział że przylatuje jego dobry kolega z Monachium i że wynajął już apartament w chotelu na weekend byłam w szoku długo się zastanawiałam ale stwierdziłam że żyje się tylko raz mężowi powiedziałam że mam szkolenie z formy , odebralismy Klaussa z lotniska na obiad i pojechaliśmy do chotelu koniak wysky i się zaczęło wspulny prysznic już po nim miałam orgazm tak mnie podniecili ale to co się działo potem to była torpeda zmieniali się co chwilę jeden mnie ruchał o drugiemy robiłam loda nie wiem co brali bo żaden facet nie da rady tyle ruchać 5 godzin non stop godzina przerwy i znowu wtedy zrozumiałam że tego mi brakowało a nie 30 min i dość i do tej pory kiedy chce to mnie mają

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 23 listopada 2021 - 20:03
    ~Nina napisał:
    Ja też zdradziłam męża i robię to do tej pory jesteśmy po ślubie 5lat wpadliśmy jak miałam 19 a więc nie wyszalałam się ,ale od początku dwa lata temu męża firma organizowała imprezę poszliśmy z mężem koło pułnocy mąż taki był już pijany że poszedł spać do pokoju chotelowego w którym odbywała się imprezka ja jeszcze zostałam też miałem w czubie podszedł do mnie szef męża i poprosił do tańca gość ma 50lat dobrze zbudowany zaczął mi słodzić jaką mam piękna figure i ten biust stojący bardzo bo to kręci i zaproponował lampkę dobrego konika ma w pokoju więc się zgodziłam oczywiście na jednej się nie skończyło miałam już wychodzić gdy objął mnie w pasie i pocałował naprawdę dobrze całuje odwzajemniłam pocałunek i wylądowaliśmy w łóżku Ja 24 On 50 lat pierwszy raz w życiu przeżyłam taki sex ma ogromnego penisa pieprzył mnie tak do 8 rano co mąż po 30 min już się spuszcza do dziś się spotykamy trzy razy w tygodniu na dobre ruchanko raz też zaproponował trójkąt powiedział że przylatuje jego dobry kolega z Monachium i że wynajął już apartament w chotelu na weekend byłam w szoku długo się zastanawiałam ale stwierdziłam że żyje się tylko raz mężowi powiedziałam że mam szkolenie z formy , odebralismy Klaussa z lotniska na obiad i pojechaliśmy do chotelu koniak wysky i się zaczęło wspulny prysznic już po nim miałam orgazm tak mnie podniecili ale to co się działo potem to była torpeda zmieniali się co chwilę jeden mnie ruchał o drugiemy robiłam loda nie wiem co brali bo żaden facet nie da rady tyle ruchać 5 godzin non stop godzina przerwy i znowu wtedy zrozumiałam że tego mi brakowało a nie 30 min i dość i do tej pory kiedy chce to mnie mają

    Marnujesz się. Bierz za to kasę. Stać ich.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nina ~Nina
    ~Nina
    Napisane 25 listopada 2021 - 09:09
    Bardzo dobry pomysł można połączyć przyjemne z pożytecznym a kasy to masz rację mają naprawdę duzo tylko nie mam pojęcia ile brać

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy