Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdradziłam męża

Rozpoczęte przez ~Zdradzająca, 02 kwi 2021
  • avatar ~Zdradzająca ~Zdradzająca
    ~Zdradzająca
    Napisane 02 kwietnia 2021 - 22:15
    Zdradziłam męża. Jestem z nim od 11 lat. Po 3 miesiącach znajomości zaliczyliśmy wpadkę i szybka decyzja o związku. Mieszkaliśmy z jego rodzicami i 2 siostrami. Różnie to bywało. Ja zawsze starałam się być po jego stronie gdy wykłócał się z siostrami. To był błąd bo zostałam ta gorsza. Kiedyś po kłótni z teściowa gdy wrócił z pracy miał pretensje że to moja wina mimo że wcale nie wysłuchał mnie tylko mamy. Jakieś 4 lata temu napisał do mnie na Facebooku mój były chłopak. Pytał ogólnie co słychać, przepraszał że kiedyś zostawił. Nie ukrywałam tego przed mężem. Obecnie nie pracuje, jestem na macierzyńskim, mamy 11 miesięcznego malucha. To nasze 3 dziecko. Nie mam możliwości wrócić do pracy bo nie ma nam kto pomóc przy dzieciach, mieszkamy od 4 lat sami, mamy wspólny kredyt. Niby do teściów tylko 2 kilometry ale teściowa 2 razy popadła w depresję i lądowała w szpitalu psychiatrycznym. Nie powierzyłbym jej opieki nad takim maluchem. Z mężem różnie się układa. Od zawsze naśmiewał się gdy ćwiczyłam żeby wrócić do formy po porodzie. Wszelka aktywność fizyczna to dla niego powód do śmiechu. Ja dbam o siebie, on niekoniecznie. A gdy zwracam mu uwagę o wygląd to do mnie mówi żebym spojrzała w lustro. Gdy mówię że w końcu go zostawię to twierdzi że i tak mnie nikt nie weźmie z 3 dzieci i kredytem na dom. Ja na to że jeszcze by się zdziwił, twierdzi że z czego będę żyła jak on na umowie ma najniższa krajowa a resztę pod stołem, więc alimentow nie dostanę. Pracuje na ciężarówkach więc często go nie ma w domu, głównie tylko w weekendy. W wolnych chwilach albo jeździ do rodziców bo wiecznie musi w czymś pomóc albo siedzi z piwem przed telewizorem. Nie raz zwracałam mu o to uwagę, kiedyś straszyłam rozwodem. Nic sobie z tego nie robi. W domu mi w niczym nie pomaga, nawet talerza do zmywarki nie włoży, bo nie po to mnie brał. Ja nigdzie nie mogę ruszyć się bez dzieci, a on wręcz przeciwnie, ma czas na piwo z kolegami, albo żeby iść na mecz. Gdy ja chcę sobie iść na spacer czy pojeździć na rowerze to mi gada żebym z nim posiedziała.Niektórzy mi mówią że on jeszcze nie odciął pępowiny. Jakiś czas temu byłam z synem w szpitalu bo miał zapalenie wyrostka robaczkowego. Leżeliśmy 11dni. Chciałam żeby mąż wziął wolne w pracy, a on zwerbował swoją mamę. Teściowa siedziała z dwójką dzieci, ale dla niej to już męczące, ja to wiem, słyszałam po głosie gdy dzwoniłam. Tydzień temu byliśmy u teścia na urodzinach 60. Siostra mojego męża niby ogólnie mówiła ale chodziło o nas. Gadała do teściowej żeby już sobie dała spokój z bawieniem wnuków. Swoje dzieci wystarczy że wychowała. A jak ktoś rodzi to chyba ma świadomość że musi się nimi opiekować. Mój mąż nie zareagował, ja nie chce się kłócić. W domu z nim o tym rozmawiałam. On nie widzi problemu, stale gada że mam to olać. Chyba to przelało czarę goryczy. Powiedziałam że musi chyba iść na terapię, skoro nigdy nie staje po mojej stronie, bo gdyby raz, drugi, trzeci się odezwał, to inaczej by mnie traktowano. Wszystko mnie w nim denerwuje. Seks mnie nie cieszy bo ja nie chce a on na siłę. Kiedyś powiedziałam że go zgłoszę na policję a on stwierdził że co im powiem i że to mój obowiązek. Stale się kłócimy a to o kasę a to o dzieci. Przy lekcjach też nie chce pomóc bo skoro mam siłę na rowerze jeździć to mogę wszystko w domu sama ogarniać. I właśnie ostatnio znów pisałam z moim byłym. On ma rodzinę i 2 małych dzieci. Zapytał czy dam mu szansę, prawił komplementy i tak się zaczęło. Mieliśmy się spotkać tylko na kawę a doszło do zdrady. On chce żebym za nim zaczekała, kończy dom i chce go zostawić dzieciom. Nie wiem czy mnie ściemnia czy rzeczywiście planuje ze mną przyszłość. Pewnie jestem naiwna. Teraz nie odzywa się, napisze jak wróci do pracy w Szwajcarii bo żona przeczytała nasze wiadomości. Z jednej strony jestem na niego wściekła a z drugiej tak bardzo bym chciała w końcu zaznać szczęścia. Nie oczekuje rozgrzeszenia. Napisałam to żeby się wygadać bo ciężko mi

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 03 kwietnia 2021 - 10:16
    Twoja sytuacja jest naprawdę ciężka i nie do pozazdroszczenia. Szkoda tylko że zamiast zacząć ją rozwiązywać ty dokładasz sobie kolejne problemy w postaci kochanka.
    Zdrada jest gwoździem do trumny waszego związku. Tego już się nie da wymazać ani zamieść pod dywan. Masz 3 dzieci, małych dzieci z jednym facetem. Chcesz mieć kolejne z gościem który ma własną rodzinę i kłamie ci w żywe oczy ?
    Ze względu na te małe dzieci licz się z tym co robisz. Nie pracujesz pomocy znikąd nie dostaniesz a ten były facet dołoży ci kolejne dużo poważniejsze problemy niż sobie wyobrażasz.

    Zostałaś wykorzystana bez 2 zdań ale pamiętaj że sama dałaś się wykorzystać (sama to czujesz).
    Nie potępiam cie ale piszę te słowa żebyś zrozumiała powagę sytuacji w której się znalazłaś.
    Zacznij pracować nad mężem, spróbuj podejść do niego inaczej (życzliwiej) nie skreślaj go bo to ojciec twoich dzieci. Jednocześnie zacznij myśleć o sobie na wypadek gdyby mąż mimo wszystko się nie opamiętał bo nie ulega wątpliwości że on musi się zmienić dla dobra waszej rodziny.
    Tą pracę niestety może całkowicie przekreślić twoja zdrada (prawdopodobne jej ujawnienie).

    Jeżeli nie masz krewnych którzy są w stanie Ci jakoś pomóc finansowo stanąć na nogi to zwróć się o pomoc do organizacji pomocowych i mopsu.
    Ktoś mógłby dać jakieś linki ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 03 kwietnia 2021 - 21:45
    Otis, Ty to jednak mądry gościu jesteś. Jako jedyny w moim wątku nie potraktowałeś mnie jak debila i psychopaty. Widać, że na prawdę chcesz ludziom pomagać. Ja po swoich doświadczeniach również czuję wielką potrzebę uratowania jak największej ilości istnień, ale jak przeczytałem wczoraj wpis autorki tematu to ręce mi opadły i zupełnie nie wiedziałem co jej napisać. Ty jednak dałeś radę doradzić coś mądrego.
    Pisałeś mi, że jestem w błędzie pisząc, że to diabeł odpowiada za wszelkie zło, jakie dzieje się na ziemi. Że to człowiek ma wolną wolę i sam świadomie podejmuje decyzje kształtujące jego przyszłość. Zgadzam się z tym w 100% ale uważam, że diabeł na każdym kroku kusi jak tylko może. Rzuca kłody pod nogi, aby człowiek omijał przeszkody i szedł jego drogą.
    Kolejny raz mu się udało. Zagubiona duszyczka, zaniedbana, nie kochana, zapewne daleka od Boga, była dla niego idealnym celem. Niestety zamiast najpierw poszukać jakiegoś forum, i poradzić się mądrych ludzi jak męża utemperować, pozwoliła żeby kontrolę przejęło jej podświadome JA, które akurat kieruje się tylko i wyłącznie zaspokojeniem podstawowych potrzeb fizjologicznych. Nie świadoma Boga, ale mówi w jego języku, bo pisze, że nie oczekuje rozgrzeszenia, czyli świadoma jest, że grzech popełniła.
    Tak jak Jezus cudzołożnicy nie potępił i uratował od ukamienowania, ja swojej żony również nie potępiłem. Jakże mógłbym potępić Ciebie Zdradzająca? Od rozgrzeszeń jednak nie jestem, bo to nie moja działka. Pamiętaj, że zniszczenie swojej rodziny i rozbicie tej drugiej to akurat nie jest najlepsze rozwiązanie swojego problemu.
    Kiedyś ludzie się tak nie zdradzali i nie rozwodzili, bo więcej było wierzących i strach przed gniewem Bożym miał na to jakiś wpływ. Dziś większość to już niemalże poganie a i Ci, którzy jeszcze chodzą do kościoła, to niekiedy z obawy przed plotkami, bo co ludzie we wsi powiedzą, albo co rodzina powie, jak dziecka nie ochrzczę, albo do 1 komunii św. nie poślę.

    Jak siedzieliście na "kupie" to był problem, że nie macie świętego spokoju, jak wzięliście kredyt i jesteście na swoim, to jest problem, że Ty jesteś uwiązana dziećmi, a on ma czas na wszystko. Moja żona też tak mówiła, a ja wielokrotnie proponowałem zamianę. Zamiast pracować po 10 lub 12 godzin w naprawdę ciężkich warunkach, chętnie posiedziałbym z dziećmi w domu, tylko żeby żona przyniosła wystarczającą ilość pieniędzy. Domyślam, że nie wykształciłaś się na tyle dobrze, żeby przeć ku karierze, zatem ta opcja nie wchodzi w grę. A postawiłaś się kiedyś w sytuacji tego męża? Jazda po polskich drogach to na prawdę ciężką pracą. Nigdy nie byłem kierowcą zawodowym, ale mam prawo jazdy i trochę dróg zjeździłem. Nie dość, że kierowca myśli za siebie to jeszcze i za innych i jeszcze szef na karku, tachograf i gps ciągle kontrolujący czy jedzie czy stoi. Stres i obciążenie psychiczne przez cały dzień. Na pewno święty nie jest, nie bronię go. Ale Ty nie miałaś czasu na spotkanie z koleżankami na kawkę tak jak on z kolegami na piwko, ale udało Ci się wymknąć na kilka godzin na seksik z byłym facetem. Zastanów się ale tak na prawdę, jaka będzie Twoja przyszłość i Twoich dzieci, jeżeli dalej będziesz szła drogą, na którą zboczyłaś? Polecam jeszcze wnikliwie przeczytać pewną lekturę https://www.sensity.pl/zdrada/
    To najbogatsze kompendium wiedzy na temat Twojego problemu na jakie trafiłem w sieci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 03 kwietnia 2021 - 22:41
    ~Baranek777 napisał:
    Otis, Ty to jednak mądry gościu jesteś. Jako jedyny w moim wątku nie potraktowałeś mnie jak debila i psychopaty. Widać, że na prawdę chcesz ludziom pomagać. Ja po swoich doświadczeniach również czuję wielką potrzebę uratowania jak największej ilości istnień, ale jak przeczytałem wczoraj wpis autorki tematu to ręce mi opadły i zupełnie nie wiedziałem co jej napisać. Ty jednak dałeś radę doradzić coś mądrego.
    Pisałeś mi, że jestem w błędzie pisząc, że to diabeł odpowiada za wszelkie zło, jakie dzieje się na ziemi. Że to człowiek ma wolną wolę i sam świadomie podejmuje decyzje kształtujące jego przyszłość. Zgadzam się z tym w 100% ale uważam, że diabeł na każdym kroku kusi jak tylko może. Rzuca kłody pod nogi, aby człowiek omijał przeszkody i szedł jego drogą.
    Kolejny raz mu się udało. Zagubiona duszyczka, zaniedbana, nie kochana, zapewne daleka od Boga, była dla niego idealnym celem. Niestety zamiast najpierw poszukać jakiegoś forum, i poradzić się mądrych ludzi jak męża utemperować, pozwoliła żeby kontrolę przejęło jej podświadome JA, które akurat kieruje się tylko i wyłącznie zaspokojeniem podstawowych potrzeb fizjologicznych. Nie świadoma Boga, ale mówi w jego języku, bo pisze, że nie oczekuje rozgrzeszenia, czyli świadoma jest, że grzech popełniła.
    Tak jak Jezus cudzołożnicy nie potępił i uratował od ukamienowania, ja swojej żony również nie potępiłem. Jakże mógłbym potępić Ciebie Zdradzająca? Od rozgrzeszeń jednak nie jestem, bo to nie moja działka. Pamiętaj, że zniszczenie swojej rodziny i rozbicie tej drugiej to akurat nie jest najlepsze rozwiązanie swojego problemu.
    Kiedyś ludzie się tak nie zdradzali i nie rozwodzili, bo więcej było wierzących i strach przed gniewem Bożym miał na to jakiś wpływ. Dziś większość to już niemalże poganie a i Ci, którzy jeszcze chodzą do kościoła, to niekiedy z obawy przed plotkami, bo co ludzie we wsi powiedzą, albo co rodzina powie, jak dziecka nie ochrzczę, albo do 1 komunii św. nie poślę.

    Jak siedzieliście na "kupie" to był problem, że nie macie świętego spokoju, jak wzięliście kredyt i jesteście na swoim, to jest problem, że Ty jesteś uwiązana dziećmi, a on ma czas na wszystko. Moja żona też tak mówiła, a ja wielokrotnie proponowałem zamianę. Zamiast pracować po 10 lub 12 godzin w naprawdę ciężkich warunkach, chętnie posiedziałbym z dziećmi w domu, tylko żeby żona przyniosła wystarczającą ilość pieniędzy. Domyślam, że nie wykształciłaś się na tyle dobrze, żeby przeć ku karierze, zatem ta opcja nie wchodzi w grę. A postawiłaś się kiedyś w sytuacji tego męża? Jazda po polskich drogach to na prawdę ciężką pracą. Nigdy nie byłem kierowcą zawodowym, ale mam prawo jazdy i trochę dróg zjeździłem. Nie dość, że kierowca myśli za siebie to jeszcze i za innych i jeszcze szef na karku, tachograf i gps ciągle kontrolujący czy jedzie czy stoi. Stres i obciążenie psychiczne przez cały dzień. Na pewno święty nie jest, nie bronię go. Ale Ty nie miałaś czasu na spotkanie z koleżankami na kawkę tak jak on z kolegami na piwko, ale udało Ci się wymknąć na kilka godzin na seksik z byłym facetem. Zastanów się ale tak na prawdę, jaka będzie Twoja przyszłość i Twoich dzieci, jeżeli dalej będziesz szła drogą, na którą zboczyłaś? Polecam jeszcze wnikliwie przeczytać pewną lekturę https://www.sensity.pl/zdrada/
    To najbogatsze kompendium wiedzy na temat Twojego problemu na jakie trafiłem w sieci.

    @Baranku, epizod psychotyczny to poważana sprawa. Ignorowanie tego może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji dla Ciebie i Twoich bliskich. Pojedynczy epizod jeszcze o niczym nie świadczy ale może być czynnikiem wskazującym na rozwój choroby (schizofrenii). Mało zabawne jest czytanie o tym jak się zachowałeś w stosunku do swojej rodziny a wiesz dlaczego małe zabawne? Bo taki atak może się zakończyć targnięciem na życie swoje lub zagrożeniem życia bliskich. Dlatego części osób poczuła niepokój czytając to co napisałeś. Człowiek posiada intuicję i wyczuwa zagrożenie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 00:21
    Czwórka - Co Ty możesz wiedzieć na ten temat? Ja odkąd doświadczyłem tego czego doświadczyłem, i zrozumiałem na czym istnienie polega, nigdy więcej nie dopuszczę do głowy myśli o samobójstwie, czy jakiejkolwiek próby skrzywdzenia innych. Z tego jak Ty postrzegadz wiarę, wynika, że wg Ciebie wszyscy, wierzący w Boga i prawdziwie modlący się w kościołach są psychopatami, którzy lada dzień targną się na swoje życie lub kogoś z bliskich. Proszę Cię. Ty nawet nie wiesz co to jest schizofrenia. Ja akurat oglądałem "Piękny umysł" i nie wyimaginowałem sobie kochanka żony. Tak w ogóle to moja żona czytając tamte wypowiedzi powiedziała, żebyście "się za robotę jakąś wzięli a nie wypisujecie takie głupoty nie znając ludzi". I mi powiedziała, żebym się tym nie przejmował i przez debili nie nakręcał.

    Powiem Ci jeszcze, że nie uzewnętrzniam swoich problemów w swoim otoczeniu z obawy przed plotkami i znieważeniem mojej żony lub mnie a mimo to w pracy, typowy cham, plotkarz i fałszywa menda nie wiedząc NIC o moim życiu, podczas kłótni o jakąś głupotę powiedział mi nie dawno "idź się powieś". Ty pewnie dalej będziesz upierać się przy swoim a ja będę uważał, że to diabeł na wszelkie sposoby prubuje się zemścić.

    A tak w ogóle ciągle na tym forum cytujecie całe te wypowiedzi a niekiedy powielacie cytaty cytatów wielokrotnie i robi się z tego taki spam na 20 stron, że aż się nie chce tego czytać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 08:53
    Zrozumienie tego że człowiek ma wolną i nieprzymuszoną wolę i sam dokonuje własnych wyborów jeet kluczową sprawą. Dobrze że to zrozumiałeś. To nie jest tak że za nasze uczynki odpowiada ktoś inny. Diabeł to zły doradca ale tylko doradca podobnie jak koleżanka czy kolega.
    Często słyszymy w mediach wypowiedzi ludzi którzy poważnie krzywdzili innych przez lata kryjąc się za kościołem. Swoje zbrodnie tłumaczą diabłem umywają przy tym własne ręce i oczekują rozgrzeszenia.
    Nie możemy akceptować takich chorych patologii.

    Wracając do meritum muszę ciebie zmartwić z mądrością mi raczej nie po drodze...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 18:52
    ~Baranek777 napisał:
    Czwórka - Co Ty możesz wiedzieć na ten temat? Ja odkąd doświadczyłem tego czego doświadczyłem, i zrozumiałem na czym istnienie polega, nigdy więcej nie dopuszczę do głowy myśli o samobójstwie, czy jakiejkolwiek próby skrzywdzenia innych. Z tego jak Ty postrzegadz wiarę, wynika, że wg Ciebie wszyscy, wierzący w Boga i prawdziwie modlący się w kościołach są psychopatami, którzy lada dzień targną się na swoje życie lub kogoś z bliskich. Proszę Cię. Ty nawet nie wiesz co to jest schizofrenia. Ja akurat oglądałem "Piękny umysł" i nie wyimaginowałem sobie kochanka żony. Tak w ogóle to moja żona czytając tamte wypowiedzi powiedziała, żebyście "się za robotę jakąś wzięli a nie wypisujecie takie głupoty nie znając ludzi". I mi powiedziała, żebym się tym nie przejmował i przez debili nie nakręcał.

    Powiem Ci jeszcze, że nie uzewnętrzniam swoich problemów w swoim otoczeniu z obawy przed plotkami i znieważeniem mojej żony lub mnie a mimo to w pracy, typowy cham, plotkarz i fałszywa menda nie wiedząc NIC o moim życiu, podczas kłótni o jakąś głupotę powiedział mi nie dawno "idź się powieś". Ty pewnie dalej będziesz upierać się przy swoim a ja będę uważał, że to diabeł na wszelkie sposoby prubuje się zemścić.

    A tak w ogóle ciągle na tym forum cytujecie całe te wypowiedzi a niekiedy powielacie cytaty cytatów wielokrotnie i robi się z tego taki spam na 20 stron, że aż się nie chce tego czytać.

    Baranku, jak żona czytała i mówiła żebyś się nie przejmował to Ok. Domniemywam, że jest świadoma i wie czego się można po Tobie spodziewać to znaczy trzyma rękę na pulsie.
    Nic nigdzie nie pisałam jak spostrzegam KK i jego członków, więc nie przypisuj mi opinii innych użytkowników forum. Wszelki fanatyzm uważam za szkodliwy, również dotyczący wyznawców jakiegoś latającego potwora. Poza tym uważam, że fanatykami bardzo łatwo jest sterować dlatego są siły, które wykorzystują skłonność niektórych jednostek do zachowań skrajnych.
    Szkoda, że ta fałszywa menda co z Tobą rozmawiała na mnie nie trafiła.
    Baranku, dałeś kiedyś komuś z liścia?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zdradzająca ~Zdradzająca
    ~Zdradzająca
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 19:49
    Co to mojego wykształcenia to owszem nie jestem po studiach, ale jeśli się chce pracować to nie są one niezbędne. Przez te wszystkie lata poza czasami macierzyńskiego pracowałam. Przy drugim dziecku mąż nie chciał żebym pracowała. Sama załatwiłam nianie i poszłam do pracy żeby być niezależna. Pracowałam w sklepie dużej sieci spożywczej, byłam pracownikiem biurowym. Dwa tygodnie temu dzwoniła nawet szefowa czy chciała bym wrócić. Gdybym miała nianie która podjęła by się opieki zdecydowałabym się na powrót, wtedy napewno zostawiłabym męża, nie koniecznie dla kochanka, bo zrobiła bym w końcu coś dla siebie. Wiem że źle zrobiłam zdradzając męża ale chyba to rozjaśniło mi umysł że to co kiedyś nad łączyło minęło i obecnie więcej nas dzieli niż łączy. Czasem lepiej rozejść się gdy dzieci są małe niż narażać je na słuchanie kłótni.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 22:15
    napisał:
    Baranku, dałeś kiedyś komuś z liścia

    Pisałem, że nie jestem tego typu człowiekiem. Nie fascynuje mnie przemoc. Napisałaś do mnie w tamtym temacie "Luz człowieku. Dopiero po obserwacji lekarze stwierdzają czy to był atak psychotyczny czy nie." Dla mnie taka wypowiedź to jak szydzenie czy naśmiewanie się z kogoś. Nie ważne, nie zacząłem pisać w tym wątku, po to żeby wracać do tamtych wypowiedzi. Po prostu chciałem jakoś pomóc tej pani, która potrzebuje jakiegoś wsparcia bo "ciężko jej".
    Założycielko tematu, nie ulży Ci jeśli będziesz brnąć dalej w to szambo. Wręcz przeciwnie, będzie coraz gorzej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 22:33
    ~Zdradzająca napisał:
    Gdybym miała nianie która podjęła by się opieki zdecydowałabym się na powrót, wtedy napewno zostawiłabym męża, nie koniecznie dla kochanka, bo zrobiła bym w końcu coś dla siebie. Wiem że źle zrobiłam zdradzając męża ale chyba to rozjaśniło mi umysł że to co kiedyś nad łączyło minęło i obecnie więcej nas dzieli niż łączy. Czasem lepiej rozejść się gdy dzieci są małe niż narażać je na słuchanie kłótni.


    I o to chodzi, trzeba było zamiast szukać pocieszyciela, wykonać taki ruch. Położyć przed mężem pozew o rozwód. I zrobiłabyś to dla siebie. Zobaczyłabyś jakby mu mina zrzedła. Być może próbowałby to jakoś ratować i zmienić coś w sobie. Teraz jeśli byś wykonała taki ruch, od razu wyjdzie na jaw, że masz kogoś na boku. I jest pozamiatane. A kochałaś kiedyś męża, czy poleciałaś na jego bajerę i wózek, było trochę chemii a potem wpadka i ślub z rozsądku? Czy Ty wychowywałaś się w rozbitej rodzinie bez Tatusia? Czasem trzeba zacisnąć zęby i zaakceptować fakt, że dzieci i rodzina są najważniejsze i ich szczęście przełożyć ponad swoje, tylko po to, aby one miały poczucie bezpieczeństwa, jakie daje im wspólnie Tata i Mama.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 22:47
    ~Baranek777 napisał:

    (...)
    A kochałaś kiedyś męża, czy poleciałaś na jego bajerę i wózek, było trochę chemii a potem wpadka i ślub z rozsądku? Czy Ty wychowywałaś się w rozbitej rodzinie bez Tatusia? Czasem trzeba zacisnąć zęby i zaakceptować fakt, że dzieci i rodzina są najważniejsze i ich szczęście przełożyć ponad swoje, tylko po to, aby one miały poczucie bezpieczeństwa, jakie daje im wspólnie Tata i Mama.

    Mój drogi, opanuj się. Spójrz na siebie. Pomyśl, bez kogo wychowywały się Twoje dzieci? Jesteś Katolikiem? Śmiem wątpić.
    Kobieta gwałcona przez męża nie musi zaciskać zęby. Ma prawo odmówić seksu jeżeli mąż stosuje przemoc.

    Zdradzająca, w Miejskich Ośrodkach Pomocy Rodzinie, otrzymasz za darmo porady, co zrobić w takiej sytuacji w jakiej się znalazłaś.

    Na razie przed Tobą praca nad ustabilizowaniem sytuacji rodzinnej, nie warto angażować się w nową relację, która jest bez przyszłości.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 22:49
    ~Baranek777 napisał:
    ich szczęście przełożyć ponad swoje, tylko po to, aby one miały poczucie bezpieczeństwa, jakie daje im wspólnie Tata i Mama.

    Dzieci w rodzinie, w której jest przemoc nie są bezpieczne ani tym bardziej szczęśliwe.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 04 kwietnia 2021 - 23:32
    No tak, seks z mężem jej nie cieszy, bo jej się nie chce a on na siłę, ale z kochankiem tak. No przecież nie żenił się po to żeby w kiblu kucyka bić. Wydaje mi się, że małżeństwo właśnie opiera się między innymi na pożyciu... Nie wiem jak tam u tej pani było, nie byłem prześcieradłem. Ja nie musiałem żony gwałcić, libido jej nie szwankowało, ale i tak zrobiła co zrobiła, bo ja nie kochałem jej duszy tylko ciało a ojciec kłamstwa duszą się zajął.

    Zaczynasz mi uświadamiać, że ich małżeństwo nie ma sensu i nie ma tu czego ratować. Może faktycznie nie warto swój czas tracić. Ale ja się założę, że pani za wszelką cenę będzie chciała z mężem pozostać i dalej zdradzać, bo tak będzie lepiej. Diabeł kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa, w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 00:55
    Zdradzająca - czy to prawda mąż cię gwałcił ?
    Jeśli tak to nie masz czego ratować. Musisz się zgłosić po pomoc.
    Żaden wartościowy facet nie zmusza w ten sposób kobiety do seksu. Masz pełne prawo odejść.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 02:18
    @zdradzajaca, tak to widze:
    Rozjebalas swoja rodzine, wiec nic nie stoi na przeszkodzie zeby rozjebac kolejna. Idz w to bo to twoja natura. Masz 3 dzieci z gwaltow to zgwalc kolejna dwojke i 'zabij' jego zone.
    Zrobisz se rzesy, bedziesz zadowolona.

    Masz jakis wklad w wasze gwalto-malzenstwo ? Czy tylko PASOZYTUJESZ ?
    Dawanie doopki 'na boku' pewnie bedzie twoim 'odkupieniem'

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 08:03
    Jak to czasem ludzie sobie dopowiedzą i zinterpretują jakieś opatrznie napisane słowa. Tak jak mi zaraz przypisali przemoc w rodzinie, bo czasem się z żoną o pieniądze pokłuciłem a czasem o nieudane ciasto. Bo jeśli tylko coś skrytykowałem w kuchni to była kłótnia. Może zaczekajmy, aż się dziewczyna wypowie jak ona to odbierała, a nie że zaraz na 3 dzieci z gwałtu. ~raz wstydź się! W niczym nie pomagasz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 10:31
    ~raz napisał:
    @zdradzajaca, tak to widze:
    Rozjebalas swoja rodzine, wiec nic nie stoi na przeszkodzie zeby rozjebac kolejna. Idz w to bo to twoja natura. Masz 3 dzieci z gwaltow to zgwalc kolejna dwojke i 'zabij' jego zone.
    Zrobisz se rzesy, bedziesz zadowolona.

    Masz jakis wklad w wasze gwalto-malzenstwo ? Czy tylko PASOZYTUJESZ ?
    Dawanie doopki 'na boku' pewnie bedzie twoim 'odkupieniem'

    @raz, to naprawdę nie jest zabawne. Są kobiety bite i gwałcone w małżeństwach i naprawdę to jest ogromny problem bo to najczęściej te kobiety, u których w domu rodzinnym było podobnie (odtwarzają schemat i ciężko je z tego wyrwać). Mają tak niskie mniemanie o sobie, samoocena jest mocno zaniżona, do tego stopnia, że nie wierzą w swoją moc sprawczą żeby się uwolnić od przemocy. One są przekonane, że to norma, tak miały ich matki, one też tak mają (wiem, że to dziwnie brzmi bo człowiek od przemocy powinien uciekać, ale niestety są tacy co nie uciekają - uważając np. że lepsza dla dzieci jest taka rodzina niż rozbita - to się tyczy również mężczyzn, którzy trwają w przemocowych związkach lub w związkach w których kobieta jest wobec nich całkowicie obojętna - to też jest przemoc). Zawsze pierwszy atak, po którym następuje brak reakcji jest cichym przyzwoleniem dla agresora do kolejnych. Przemoc domowa niezależnie kogo dotyczy (bo mężczyzn też) jest w naszym kraju staje się tematem wykorzystywanym politycznie do swoich celów podobnie jak z aborcją.

    Zawsze na przemoc musi nastąpić zdecydowana reakcja i nie można z tym zostać samemu. Im mniej wiedzą inni o takim problemie tym gorzej dla osoby dorosłej i dzieci doświadczających przemocy. Separacja od agresywnego członka rodziny, wzmocnienie poczucia własnej wartości, również uspokojenie i wzmocnienie dzieci, dążenie do niezależności finansowej to jedyna słuszna droga do przywrócenia poczucia bezpieczeństwa w rodzinie.

    To, że Zdradzająca poszła złą drogą to jedna sprawa ale przemoc w rodzinie zawsze wymaga ostrej reakcji i to nie w stronę osoby ofiar ale tego który ją stosuje.

    Zdradzająca, masz troje dzieci, masz obowiązek prawny jako opiekun je chronić. Zaniechanie tego i pójście w zdrady (co może usprawiedliwiać w oczach przemocowca jego agresywne zachowania) działa również na Twoją niekorzyść. Zauważ to.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 12:54
    ~czwórka napisał:
    ~raz napisał:
    @zdradzajaca, tak to widze:
    Rozjebalas swoja rodzine, wiec nic nie stoi na przeszkodzie zeby rozjebac kolejna. Idz w to bo to twoja natura. Masz 3 dzieci z gwaltow to zgwalc kolejna dwojke i 'zabij' jego zone.
    Zrobisz se rzesy, bedziesz zadowolona.

    Masz jakis wklad w wasze gwalto-malzenstwo ? Czy tylko PASOZYTUJESZ ?
    Dawanie doopki 'na boku' pewnie bedzie twoim 'odkupieniem'

    @raz, to naprawdę nie jest zabawne. Są kobiety bite i gwałcone w małżeństwach i naprawdę to jest ogromny problem bo to najczęściej te kobiety, u których w domu rodzinnym było podobnie (odtwarzają schemat i ciężko je z tego wyrwać). Mają tak niskie mniemanie o sobie, samoocena jest mocno zaniżona, do tego stopnia, że nie wierzą w swoją moc sprawczą żeby się uwolnić od przemocy. One są przekonane, że to norma, tak miały ich matki, one też tak mają (wiem, że to dziwnie brzmi bo człowiek od przemocy powinien uciekać, ale niestety są tacy co nie uciekają - uważając np. że lepsza dla dzieci jest taka rodzina niż rozbita - to się tyczy również mężczyzn, którzy trwają w przemocowych związkach lub w związkach w których kobieta jest wobec nich całkowicie obojętna - to też jest przemoc). Zawsze pierwszy atak, po którym następuje brak reakcji jest cichym przyzwoleniem dla agresora do kolejnych. Przemoc domowa niezależnie kogo dotyczy (bo mężczyzn też) jest w naszym kraju staje się tematem wykorzystywanym politycznie do swoich celów podobnie jak z aborcją.

    Zawsze na przemoc musi nastąpić zdecydowana reakcja i nie można z tym zostać samemu. Im mniej wiedzą inni o takim problemie tym gorzej dla osoby dorosłej i dzieci doświadczających przemocy. Separacja od agresywnego członka rodziny, wzmocnienie poczucia własnej wartości, również uspokojenie i wzmocnienie dzieci, dążenie do niezależności finansowej to jedyna słuszna droga do przywrócenia poczucia bezpieczeństwa w rodzinie.

    To, że Zdradzająca poszła złą drogą to jedna sprawa ale przemoc w rodzinie zawsze wymaga ostrej reakcji i to nie w stronę osoby ofiar ale tego który ją stosuje.

    Zdradzająca, masz troje dzieci, masz obowiązek prawny jako opiekun je chronić. Zaniechanie tego i pójście w zdrady (co może usprawiedliwiać w oczach przemocowca jego agresywne zachowania) działa również na Twoją niekorzyść. Zauważ to.

    https://tiny.pl/rzf7z

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mhm ~mhm
    ~mhm
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 15:54
    Wydajesz sie ogarnieta osoba, po studiach, ale to co robisz przeczy jakiejkolwiek logice w Tobie, niby potrafisz trafnie ocenic zachowanie meza, jego rodziny, znajdujesz w nich wady, cechy ich charakteru, ale nie oceniasz siebie!! nie wyciagasz wnioskow ani z tego co sie dowiadujesz o ludziach, a swoim postepowaniem brniesz do totalnej katastrofy
    Owszem dostrzegasz ze maz to zapatrzony w swoja rodzine dupek, ale fundujesz mu troje dzieci, dostrzegasz ze Ci w domu nie pomaga, ale zamiast sprawe swojego niezadowolenia rozstrzygnac z mezem, postawic sprawe ostro, ze albo on sie zmienia, albo z wami koniec, ty rozwiazania swoich klopotow szukasz w budowaniu relacji ze swoim eks, bez brania pod uwage tego ze rozwalasz rodzine, odbierasz ojca dzieciom; no po prostu genialne

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wow ~wow
    ~wow
    Napisane 05 kwietnia 2021 - 16:53
    Rodzisz jednemu facetowi troje dzieci, ale stwierdzasz ze jednak ci nie pasuje, czyli nie wiedzialas o jego wadach przed urodzeniem dzieci? a teraz postanawiasz ze rozwalisz rodzine innej kobiecie i decydujesz sie na seks z jej mazem, ale chyba jednak od kiedy tamta to odkrywa, jej facet znika z twojego radaru, mimo ze tak sie staralas mu dogodzic, no po prostu genialne

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4 5 6 7
Strona 1 z 7
następna
Strona 1 z 7 następna

Gorące tematy