Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdradziłam męża

Rozpoczęte przez ~Zdradzająca, 02 kwi 2021
  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 03 stycznia 2022 - 17:09
    ~czwórka napisał:

    Tak, wystarczy, że ludzie otwarci na dialog, życzliwi sobie będą ustalać co jakiś czas czego im trzeba i wzajemnie sobie to zapewniać. Jednak zapewne sam wiesz, że słowo w ustach tyrana nie służy ani prawdzie ani miłości. Tyran wymaga poświęcenia w imię własnych interesów. Tak tworzy rzeczywistość (buduje klimat np. zagrożenia płynącego z zewnątrz i oczywiście stosuje jeszcze inne sztuczki) żeby łatwiej mu było manipulować ofiarą a cel jest jeden - zaspokoić swoje potrzeby, wyciszyć/zagłuszyć swoje lęki. I naprawdę wierz mi goowno go obchodzą potrzeby drugiej strony. Możesz gadać takiej osobie do usranej śmierci czego Ci trzeba. Nie usłyszy, nie wysili się żeby zrozumieć. Czasami tak się zdarza, że jakieś traumatyczne, bolesne doświadczenie wytrąci go z tego przekonania o swojej zajebistości lub innej nieomylności i spowoduje zwrot w stronę empatii, zrozumienia ale ja takie coś obserwuję bardzo rzadko. Zwykle taki tyran zostaje sam (kto ma zdrowe nogi i rozum zwiewa od niego) i gdzieś tam w zaciszu zapija się na śmierć usiłując w trakcie owej czynności głosić swoje racje w przekonaniu, że to jedyne prawdy życiowe.

    Słowa mogą budować i mosty i mury. Nie każdy zauważa co buduje.

    Sprytnie wyraziłaś swoją ocenę mojej osoby, nie kierując jej wprost. Bardzo negatywnie ten tyran brzmi, ale najwidoczniej byłem nim. Chociaż nigdy nie chciałem. Zawsze gdy oglądałem smutne filmy i historie (np Titanic czy Gladiator) to się wzruszałem. Wydawało mi się, że jest we mnie dużo empatii i pogardy dla zła. Nigdy nie chciałem być złym człowiekiem a byłem.
    Powiedz mi tylko, skąd nabyłem taką cechę? Od rodziców? Naśladując ich? Oni raczej nie byli dla siebie tyranami. Ja jestem prostakiem, nigdy nie interesowałem się psychologią, żeby analizować siebie czy swoich bliskich, żeby kimkolwiek manipulować, wykorzystać do swoich celów. Podstawy psychoanalizy poznałem kilka lat temu dzięki algorytmowi YT. Jakieś treści tego typu zostały mi zaproponowane lecz nie pamiętam z jakiego powodu.
    Z punktu widzenia psychologów to ID przez Freuda porównywane do zwierzątka, powinno być mądrzejsze od myślącego Ego, skoro prosty człowiek może podświadomie uczyć się podstępnych i przebiegłych cech dla zdobycia władzy naśladując współlokatorów. Dla czego więc przeważnie zawsze spełnianie woli naszej podświadomości prowadzi nas do życiowej katastrofy?
    Może jednak istnieje jakaś ciemna materia, która potrafi nasze ID wykorzystać podstępnie do swoich podłych celów?
    Wystarczy już pisania o mnie, bo za chwilę dowiem się o sobie jeszcze straszniejszych rzeczy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 03 stycznia 2022 - 17:52
    Drogi Baranku, nie Ty jeden zatem ale szczerze to opisałam kogoś innego.
    Jutro napiszę coś więcej bo dziś mam bardzo napięte plany wieczorne a bardzo ciekawe dla mnie zagadnienia poruszyłeś.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 03 stycznia 2022 - 18:40
    ~czwórka napisał:
    Drogi Baranku, nie Ty jeden zatem ale szczerze to opisałam kogoś innego.
    Jutro napiszę coś więcej bo dziś mam bardzo napięte plany wieczorne a bardzo ciekawe dla mnie zagadnienia poruszyłeś.


    Czwórko, a co myślisz o tym, że jedni działają na nas kojąco (inspirują, wyzwalają najlepsze uczucia, aż chce się z nimi przebywać, rozmawiać, poznawać, czerpać ale też i dawać od siebie i jest się ciekawym tych osób) a inni drażniąco (irytują, wyzwalają najgorsze uczucia, niechęć do przebywania z nimi itd.)?
    Czy uważasz, że może sami ich tak postrzegamy (dzielimy)?

    Pozdrawiam noworocznie :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 03 stycznia 2022 - 22:02
    ~Kwitnąca napisał:
    ~czwórka napisał:
    Drogi Baranku, nie Ty jeden zatem ale szczerze to opisałam kogoś innego.
    Jutro napiszę coś więcej bo dziś mam bardzo napięte plany wieczorne a bardzo ciekawe dla mnie zagadnienia poruszyłeś.


    Czwórko, a co myślisz o tym, że jedni działają na nas kojąco (inspirują, wyzwalają najlepsze uczucia, aż chce się z nimi przebywać, rozmawiać, poznawać, czerpać ale też i dawać od siebie i jest się ciekawym tych osób) a inni drażniąco (irytują, wyzwalają najgorsze uczucia, niechęć do przebywania z nimi itd.)?
    Czy uważasz, że może sami ich tak postrzegamy (dzielimy)?

    Pozdrawiam noworocznie :-)


    Poczekam, aż znajdziesz chwilę, aby tu zajrzeć, ale chciałam przebić się przez wróżkę... ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 04 stycznia 2022 - 21:04
    Wisienko i Baranku,
    Przepraszam, że zwracam się do Was razem ale trochę odpowiedziałam Tobie Wisienko a trochę Barankowi.
    Co do tej ciemnej materii i ID to chcę jeszcze sobie przemyśleć to i owo.

    Zacznę od końca czyli od odpowiedzi Wisience. Z tego co pamiętam to ocena człowieka, z którym mamy do czynienia po raz pierwszy powstaje nim dotrze to do naszej świadomości (co wpływa na dość dobrze zbadany i opisywany efekt pierwszego wrażenia). Widząc kogoś po raz kolejny człowiek przecież nadal rejestruje, czy tego chce czy też nie, pełno danych (bodźców) związanych z tą osobą. Jedne świadomie (zwraca na nie uwagę) inne nie.

    To czy ktoś się nam podoba lub nie podoba albo czujemy się w obecności kogoś wystraszeni, zagrożeni lub zrelaksowani, bezpieczni i możemy to stwierdzić w mgnieniu oka wynika min. z tego, że mózg rejestruje to jak ktoś jest ubrany, mimikę, postawę, tembr głosu, ton i akcent, gestykulację i pewnie jeszcze wiele innych bodźców np. takich jak zapach. Nie musimy dziś stawiać hipotez, że człowiek posiada pamięć (z całą pewnością możemy stwierdzić, że posiada, ba nawet rozróżnia się różne rodzaje pamięci) no i jeżeli w ślad za tym przyjmiemy, że w tym mózgu mamy te wszystkie informacje, które możemy sobie przypomnieć (oraz takie, które są sobie przypominane dopiero w specyficznych sytuacjach a nawet takie których sobie nie odtworzymy) w jakiś sposób są poukładane, zorganizowane to trudno żeby one w procesie postrzegania (i dzielenia) nie były wykorzystywane. Przyjmując tezę, że człowiek jest tak zorganizowanym zwierzęciem (i wszystkie inne zwierzęta również) żeby maksymalnie oszczędzać energię czyli nie tracić jej bez pożytku (nie trwonić jej bez potrzeby i to potrzeby tego konkretnego oszczędzającego energię mózgu – a nie żeby jej nie trwonić w czyimś subiektywnym odczuciu, oceniając owe zachowanie z zewnątrz przez inny mózg:-) ) to pokuszę się o stwierdzenie, że tak Wisienko, naszemu mózgowi zależy na tym, żeby to co ma zapisane nie było magazynowane psu na budę tylko zostało wykorzystane do ochrony tego konkretnego mózgu, systemu. Zatem dzielimy, porównujemy, oceniamy i to na różnych poziomach świadomości.

    Kontynuując, może zadowolę tym Baranka i co nie co mu odpowiem na jego pytanie skąd bierze się takie a nie inne zachowanie. Ma na to wpływ coś co zostało włożone do łba za młodu niestety lub stety chyba, że zaczniemy się nad tym zastanawiać i w procesie pomiędzy wydania z siebie słów, zdań wprowadzimy myślenie czyli już świadomie obrobimy informacje, które chcemy puścić w eter. A do tego potrzebna jest wiedza i zdolność do jej wykorzystania i tu wpływ mają predyspozycje odziedziczene w genach, socjalizacja, edukacja (czyli środowisko).
    Same posiadanie wiedzy to za mało żeby wibła się ona jak ten klin pomiędzy nieświadomą ocenę (dziekenie) a zachowanie czy komunikat.

    Baranku, jeżeli chcielibyśmy dotrzeć do źródła skąd nabyliśmy jakąś cechę należałoby najdokładniej jak się da odtworzyć historię własną od poczęcia a idealnie by było od poczęcia przynajmniej dziadków do czasu obecnego. Wziąć pod uwagę i geny i środowisko, środowisko to przeszłe i obecne, nie tylko własne ale rodziców i dziadków. Prawda, że to raczej trudne i czasochłonne zadanie? Komu by się chciało dumać nad tym dlaczego zachowuje się bardzo często jak narcyz albo ten nasz wcześniej wspomniany tyran. Po to nam właśnie ten psycholog jest. Nie terapeuta, jeżeli czujemy, że potrzebujemy pomocy (bo nasze zachowania nastręczają nam więcej problemów i strat niż korzyści) a właśnie na początku psycholog. Uważam, że bez dobrego wywiadu, testów psychologicznych postawienie trafnej diagnozy może być bardzo trudne a terapia bez niej będzie trwać i trwać. Warto też o tą diagnozę się upominać nim przystąpi się do terapii. Odpowiedź na pytanie dlaczego tak a nie inaczej działam i są moim zdaniem kluczowe w procesie zdrowienia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~smutna kobieta ~smutna kobieta
    ~smutna kobieta
    Napisane 04 stycznia 2022 - 22:12
    Bardzo się cieszę z tych opinii szanowni czytelnicy. Zgadzam sie z nimi, zdrada jest zawsze zła, ale samotność w związku też jest trudna do udżwignięcia. Izunia, podaje Ci swój @. oczywiście jestem otwarta na rozmowy z innymi. jolka45az@interia.com. Liczę na konstruktywne rady.Z góry dziękuje i pozdrawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 05 stycznia 2022 - 07:13
    Dziękuję Czwórko, jak zwykle miło poczytać.
    Pozdrawiam o poranku życząc miłego dnia.

    Ja uważam, że nasze różne (skrajne) reakcje w stosunku do innych (tych przyjemnych i tych mniej przyjemnych albo wcale nieprzyjemnych) to właśnie jak to ujęłaś takie działania naszego mózgu, aby chronił właściciela :-)

    Pozdrawiam też Baranka :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 stycznia 2022 - 07:58
    ~Kwitnąca napisał:
    Dziękuję Czwórko, jak zwykle miło poczytać.
    Pozdrawiam o poranku życząc miłego dnia.

    Ja uważam, że nasze różne (skrajne) reakcje w stosunku do innych (tych przyjemnych i tych mniej przyjemnych albo wcale nieprzyjemnych) to właśnie jak to ujęłaś takie działania naszego mózgu, aby chronił właściciela :-)

    Pozdrawiam też Baranka :-)

    Dziękuję za pozdrowienia. I miłego dnia:-)

    Żeby nie było tak prosto to jeszcze w tym wszystkim należy uwzględnić, że niestety jak się okazuje w różnych badaniach (jak znajdę konkretne to podam) przemoc jakiej dziecko doświadcza na wczesnym etapie rozwoju trwale uszkadza min obszar limbiczny w mózgu i nie tylko ten, co wpływa bardzo znacząco na późniejszą funkcjonalność tego mózgu w zakresie ochrony jego właściciela. Dlatego takie osoby z uszkodzeniami np. nie zauważają w porę, że ich partner ma skłonności do stosowania przemocy i wikłają się w koszmarny związek. Niestety takie osoby często nie widzą związku pomiędzy tym w czym tkwią w co się wpakowali a tym jak byli traktowani w dzeciństwie (przemoc to nie tylko bicie).
    Czy zdarzyło Ci się żeby ktoś tak sam z siebie przyznał, że był w dzieciństwie okaleczony i dlatego dziś nie potrafi budować trwałych więzi i jego świat ma czarne barwy? I, że się przez to kompletnie nie nadaje do związku bo potrafi tylko krzywdzić (gardzić, krytykować, poniżać itd) a bliskość kojarzy mu się jedynie z cierpieniem.



    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 stycznia 2022 - 08:49
    ~czwórka napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    Dziękuję Czwórko, jak zwykle miło poczytać.
    Pozdrawiam o poranku życząc miłego dnia.

    Ja uważam, że nasze różne (skrajne) reakcje w stosunku do innych (tych przyjemnych i tych mniej przyjemnych albo wcale nieprzyjemnych) to właśnie jak to ujęłaś takie działania naszego mózgu, aby chronił właściciela :-)

    Pozdrawiam też Baranka :-)

    Dziękuję za pozdrowienia. I miłego dnia:-)

    Żeby nie było tak prosto to jeszcze w tym wszystkim należy uwzględnić, że niestety jak się okazuje w różnych badaniach (jak znajdę konkretne to podam) przemoc jakiej dziecko doświadcza na wczesnym etapie rozwoju trwale uszkadza min obszar limbiczny w mózgu i nie tylko ten, co wpływa bardzo znacząco na późniejszą funkcjonalność tego mózgu w zakresie ochrony jego właściciela. Dlatego takie osoby z uszkodzeniami np. nie zauważają w porę, że ich partner ma skłonności do stosowania przemocy i wikłają się w koszmarny związek. Niestety takie osoby często nie widzą związku pomiędzy tym w czym tkwią w co się wpakowali a tym jak byli traktowani w dzeciństwie (przemoc to nie tylko bicie).
    Czy zdarzyło Ci się żeby ktoś tak sam z siebie przyznał, że był w dzieciństwie okaleczony i dlatego dziś nie potrafi budować trwałych więzi i jego świat ma czarne barwy? I, że się przez to kompletnie nie nadaje do związku bo potrafi tylko krzywdzić (gardzić, krytykować, poniżać itd) a bliskość kojarzy mu się jedynie z cierpieniem.


    Albo czy spotkałaś się ze stwierdzeniem kogoś, że nie wchodzi w związki bo się boi kobiet/mężczyzn?

    Ja tylko raz spotkałam się ze szczerym stwierdzeniem mężczyzny, że spieprzył swojej żonie życie. Jednak nawet on nie zdawał sobie sprawy dlaczego tak się stało i że w sumie to nie miał szans żeby go nie spieprzyć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 stycznia 2022 - 14:07
    Wisienko wstawiam link do ciekawego artykułu.
    https://orion.fm/rany-ktorych-czas-nie-goi-neurobiologia-przemocy/

    Jak będziesz miała chwilę to zachęcam do przeczytania.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 05 stycznia 2022 - 16:48
    ~Kwitnąca napisał:
    Dziękuję Czwórko, jak zwykle miło poczytać.
    Pozdrawiam o poranku życząc miłego dnia.

    Ja uważam, że nasze różne (skrajne) reakcje w stosunku do innych (tych przyjemnych i tych mniej przyjemnych albo wcale nieprzyjemnych) to właśnie jak to ujęłaś takie działania naszego mózgu, aby chronił właściciela :-)

    Pozdrawiam też Baranka :-)


    Dzięki, wzajemnie.
    A już się zastanawiałem, czy Ty akurat tak
    ~wiśnia napisał:
    ...a inni drażniąco (irytują, wyzwalają najgorsze uczucia, niechęć do przebywania z nimi itd.)?

    na mnie nie reagujesz?
    Może to taka moja fobia?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 05 stycznia 2022 - 16:57
    ~4 napisał:
    Żeby nie było tak prosto to jeszcze w tym wszystkim należy uwzględnić, że niestety jak się okazuje w różnych badaniach (jak znajdę konkretne to podam) przemoc jakiej dziecko doświadcza na wczesnym etapie rozwoju trwale uszkadza min obszar limbiczny w mózgu i nie tylko ten, co wpływa bardzo znacząco na późniejszą funkcjonalność tego mózgu w zakresie ochrony jego właściciela. Dlatego takie osoby z uszkodzeniami np. nie zauważają w porę, że ich partner ma skłonności do stosowania przemocy i wikłają się w koszmarny związek. 


    Dorastałem w czasach, gdy wychowywanie dziecka "klapsem" nie było tak napiętnowane i krytykowane jak dziś. Według tego co napisałaś, powinienem mieć żonę taką jak Paweł74 a tymczasem w moim małżeństwie było odwrotnie, choć bez przemocy fizycznej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 05 stycznia 2022 - 18:41
    ~czwórka napisał:
    Wisienko wstawiam link do ciekawego artykułu.
    https://orion.fm/rany-ktorych-czas-nie-goi-neurobiologia-przemocy/

    Jak będziesz miała chwilę to zachęcam do przeczytania.



    Dziękuję, chętnie poczytam sobie wieczorem :-)

    Do Baranka, tu, tak przy okazji jednego postu, ale skąd, ja tu jestem bo taką decyzję podejmuję i po prostu lubię te nasze perypetie. Szanuję wszystkich, którzy chcą coś z dobrymi zamiarami powiedzieć od siebie i podzielić się tu swoją wizją, a Ciebie tak właśnie odbieram. A wypowiedzi, które uznaję za niewarte uwagi ignoruję :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 05 stycznia 2022 - 18:45
    ~Baranek777 napisał:
    ~4 napisał:
    Żeby nie było tak prosto to jeszcze w tym wszystkim należy uwzględnić, że niestety jak się okazuje w różnych badaniach (jak znajdę konkretne to podam) przemoc jakiej dziecko doświadcza na wczesnym etapie rozwoju trwale uszkadza min obszar limbiczny w mózgu i nie tylko ten, co wpływa bardzo znacząco na późniejszą funkcjonalność tego mózgu w zakresie ochrony jego właściciela. Dlatego takie osoby z uszkodzeniami np. nie zauważają w porę, że ich partner ma skłonności do stosowania przemocy i wikłają się w koszmarny związek. 


    Dorastałem w czasach, gdy wychowywanie dziecka "klapsem" nie było tak napiętnowane i krytykowane jak dziś. Według tego co napisałaś, powinienem mieć żonę taką jak Paweł74 a tymczasem w moim małżeństwie było odwrotnie, choć bez przemocy fizycznej.

    Zerknąłeś na artykuł?
    Ja nie widziałam jeszcze takich badań w naukach społecznych gdzie hipotezę potwierdzono by w 100%. Może kiedyś do takich dojdzie. Jak będziemy mieli jeszcze dokładniejsze narzędzia do pomiaru i szybsze komputery (np. kwantowy) do analizy zmiennych to kto wie… generalnie nie mam ochoty pisać o metodologicznych i statystycznych ble, ble bo to jest dla mnie nudne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 05 stycznia 2022 - 22:45
    Dzięki za rozmowę miłe panie.
    Trochę zacząłem, ale obszerny jest. Dziś nie dam rady. Pewnie zbyt wiele z tego nie zrozumiem. Do zostania psychologiem zresztą i tak mi daleko, prędzej kaznodzieją :)
    Nie będę już zaśmiecał tego wątku, niech sobie lepiej tamte panie popiszą o swoich swędzących szparkach ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 05 stycznia 2022 - 23:24
    Swedzaca szparka to bardzo wazny temat. :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Okreslony ~Okreslony
    ~Okreslony
    Napisane 06 stycznia 2022 - 05:50
    Ona
    Szczególnie kiedy trzeba rozwód wziąć z winy swedzocej szparki. Są tacy ludzie którzy potrafili za karę od szparki przyjaciółki, siostrę czy mamę zaliczyć. W świecie muzułmańskim często kończy się dla szparki zdrada śmiercią. No ale to wygląda fajnie tylko na początku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 06 stycznia 2022 - 09:50
    ~czwórka napisał:
    ~Baranek777 napisał:
    ~4 napisał:
    Żeby nie było tak prosto to jeszcze w tym wszystkim należy uwzględnić, że niestety jak się okazuje w różnych badaniach (jak znajdę konkretne to podam) przemoc jakiej dziecko doświadcza na wczesnym etapie rozwoju trwale uszkadza min obszar limbiczny w mózgu i nie tylko ten, co wpływa bardzo znacząco na późniejszą funkcjonalność tego mózgu w zakresie ochrony jego właściciela. Dlatego takie osoby z uszkodzeniami np. nie zauważają w porę, że ich partner ma skłonności do stosowania przemocy i wikłają się w koszmarny związek. 


    Dorastałem w czasach, gdy wychowywanie dziecka "klapsem" nie było tak napiętnowane i krytykowane jak dziś. Według tego co napisałaś, powinienem mieć żonę taką jak Paweł74 a tymczasem w moim małżeństwie było odwrotnie, choć bez przemocy fizycznej.

    Zerknąłeś na artykuł?
    Ja nie widziałam jeszcze takich badań w naukach społecznych gdzie hipotezę potwierdzono by w 100%. Może kiedyś do takich dojdzie. Jak będziemy mieli jeszcze dokładniejsze narzędzia do pomiaru i szybsze komputery (np. kwantowy) do analizy zmiennych to kto wie… generalnie nie mam ochoty pisać o metodologicznych i statystycznych ble, ble bo to jest dla mnie nudne.


    Czwórka zerknij

    https://youtu.be/hnDqPRQd4Ag

    Chętnie pogwarzyłbym z Tobą nt tych komputerów, ale nie w tu, bo to forum o zdradach i romansach, oraz swędzących szparkach ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 06 stycznia 2022 - 11:26
    ~Baranek777 napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~Baranek777 napisał:
    ~4 napisał:
    Żeby nie było tak prosto to jeszcze w tym wszystkim należy uwzględnić, że niestety jak się okazuje w różnych badaniach (jak znajdę konkretne to podam) przemoc jakiej dziecko doświadcza na wczesnym etapie rozwoju trwale uszkadza min obszar limbiczny w mózgu i nie tylko ten, co wpływa bardzo znacząco na późniejszą funkcjonalność tego mózgu w zakresie ochrony jego właściciela. Dlatego takie osoby z uszkodzeniami np. nie zauważają w porę, że ich partner ma skłonności do stosowania przemocy i wikłają się w koszmarny związek. 


    Dorastałem w czasach, gdy wychowywanie dziecka "klapsem" nie było tak napiętnowane i krytykowane jak dziś. Według tego co napisałaś, powinienem mieć żonę taką jak Paweł74 a tymczasem w moim małżeństwie było odwrotnie, choć bez przemocy fizycznej.

    Zerknąłeś na artykuł?
    Ja nie widziałam jeszcze takich badań w naukach społecznych gdzie hipotezę potwierdzono by w 100%. Może kiedyś do takich dojdzie. Jak będziemy mieli jeszcze dokładniejsze narzędzia do pomiaru i szybsze komputery (np. kwantowy) do analizy zmiennych to kto wie… generalnie nie mam ochoty pisać o metodologicznych i statystycznych ble, ble bo to jest dla mnie nudne.


    Czwórka zerknij

    https://youtu.be/hnDqPRQd4Ag

    Chętnie pogwarzyłbym z Tobą nt tych komputerów, ale nie w tu, bo to forum o zdradach i romansach, oraz swędzących szparkach ;)

    Zapraszam zatem.
    https://facetpo40.pl/forum/ciemna-materia-id-komputer-kwantowy,edukacja-i-rozwoj,4911,24
    Przyjemnego dnia:-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~smutna kobieta ~smutna kobieta
    ~smutna kobieta
    Napisane 08 stycznia 2022 - 09:32
    Witam Was mili czytelnicy, dziękuję za szczere rady na @ myślałam że nikt nie odpowie, myślę że dzieki Wam podejmę właściwą decyzję i pomoże mi to zmienić moje smutne życie. Dziękuję Wam i pozdrawiam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy