Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdrada emocjonalna

Rozpoczęte przez ~Layla13, 01 lip 2018
  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 20 stycznia 2021 - 23:17
    ~Ada napisał:
    Też odkryłam zdradę emocjonalną cztery lata temu, .....czas nie wyleczył ran. Boli do dziś. Już wtedy postanowiłam, że będę z nim do matury córki. Chciałam dać jej spokój do nauki choć wyczuła od razu, że coś jest nie tak między nami, no i zaczęła pić i palić. Już nie mogę się doczekać wolności. Cztery lata czekam na wyjaśnienia A on jak w komisji śledczej na każde pytanie odpowiada, że nie pamięta po co do tego prymitywa wydzwaniał. I że mnie kocha.Nie ma nic gorszego niż poniżenie i kłamstwa, pamięć ma doskonałą inne fakty pamięta sprzed 10, 15 lat, ale do udzielenia odpowiedzi na kilka niewygodnych brak odwagi.

    U mnie podobnie. Kocha mnie i nie wie, co mu się stało. To jedyne wyjaśnienie. Kiedy chcę porozmawiać, następuje atak histerii, duszenie się, kaszel, papieros. Wtedy rezygnuję i uciszam sytuację. Bo nie wytrzymuję psychicznie tych scen. Kotłują się we mnie myśli, poczucie krzywdy miesza się z poczuciem winy, nie śpię, no, jest trudno. Wracają cały czas jego wyznania w stosunku do tamtej, desperacja, z jaką walczył o ich relację. On siedzi jak najdłużej w pracy, ja uciekam i chodzę po ulicach. Jest to ogromny kryzys, ale on uważa, że załatwi wszystko zdaniem NIE WIEM, CI MI SIĘ STAŁO. I koniec. Mam być zadowolona, że tu jest. Z tamtą leciały rozmowy o wszystkim. O życiu, polityce, miłości, seksie, przyznał się jej do tego, że mnie zdradził, no pełna intymność. Według niego teraz jest dobrze.. Tv, gry na kompie, pięć zdań dziennie
    Dobrze. Chcę spokoju. A ja żądaniem rozmowy, no nawet nie rozmowy, ale wspólnego zastanowienia się nad naszym małżeństwem, nad źródłami tego, co się stało i co będzie dalej, zakłócam ten spokój. Jest parę lat po nowotworze, nadal się leczy i skutecznie mnie tym trzyma w szachu. Że zrobię mu krzywdę... I nie jestem w stanie skamienieć i walczyć o siebie. O prawdę. O wolność. Dlatego Cię świetnie rozumiem. Też ukryłam całą aferę ze względu na córkę i jej kłopoty. Więc afera została we mnie. Nie ciągnie się tak długo jak Twoja, to kilka miesięcy, ale żyć się tak skutecznie nie chce, że zamieniam się w automat.
    ..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazgą ~Miazgą
    ~Miazgą
    Napisane 20 stycznia 2021 - 23:27
    ~Ada napisał:
    Też odkryłam zdradę emocjonalną cztery lata temu, .....czas nie wyleczył ran. Boli do dziś. Już wtedy postanowiłam, że będę z nim do matury córki. Chciałam dać jej spokój do nauki choć wyczuła od razu, że coś jest nie tak między nami, no i zaczęła pić i palić. Już nie mogę się doczekać wolności. Cztery lata czekam na wyjaśnienia A on jak w komisji śledczej na każde pytanie odpowiada, że nie pamięta po co do tego prymitywa wydzwaniał. I że mnie kocha.Nie ma nic gorszego niż poniżenie i kłamstwa, pamięć ma doskonałą inne fakty pamięta sprzed 10, 15 lat, ale do udzielenia odpowiedzi na kilka niewygodnych brak odwagi.

    U mnie podobnie. Kocha mnie i nie wie, co mu się stało. To jedyne wyjaśnienie. Kiedy chcę porozmawiać, następuje atak histerii, duszenie się, kaszel, papieros. Wtedy rezygnuję i uciszam sytuację. Bo nie wytrzymuję psychicznie tych scen. Kotłują się we mnie myśli, poczucie krzywdy miesza się z poczuciem winy, nie śpię, no, jest trudno. Wracają cały czas jego wyznania w stosunku do tamtej, desperacja, z jaką walczył o ich relację. On siedzi jak najdłużej w pracy, ja uciekam i chodzę po ulicach. Jest to ogromny kryzys, ale on uważa, że załatwi wszystko zdaniem NIE WIEM, CI MI SIĘ STAŁO. I koniec. Mam być zadowolona, że tu jest. Z tamtą leciały rozmowy o wszystkim. O życiu, polityce, miłości, seksie, przyznał się jej do tego, że mnie zdradził, no pełna intymność. Według niego teraz jest dobrze.. Tv, gry na kompie, pięć zdań dziennie
    Dobrze. Chcę spokoju. A ja żądaniem rozmowy, no nawet nie rozmowy, ale wspólnego zastanowienia się nad naszym małżeństwem, nad źródłami tego, co się stało i co będzie dalej, zakłócam ten spokój. Jest parę lat po nowotworze, nadal się leczy i skutecznie mnie tym trzyma w szachu. Że zrobię mu krzywdę... I nie jestem w stanie skamienieć i walczyć o siebie. O prawdę. O wolność. Dlatego Cię świetnie rozumiem. Też ukryłam całą aferę ze względu na córkę i jej kłopoty. Więc afera została we mnie. Nie ciągnie się tak długo jak Twoja, to kilka miesięcy, ale żyć się tak skutecznie nie chce, że zamieniam się w automat.
    ..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~q ~q
    ~q
    Napisane 18 lutego 2021 - 13:52
    a tchozliwe kobiety co robią ,oceniają tylko mężów a same nie są lepsze

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hania ~Hania
    ~Hania
    Napisane 18 lutego 2021 - 19:13
    NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM, JESLI LUDZIE MAJA ODWAGĘ SZUKAC PRZYGÓD I PODTRZYMYWAC ROMANSE ,KŁAMAĆ I UDAWAĆ TO DLACZEGO NIE MAJA ODWAGI ODEJŚĆ ?? BO TAK WYGODNIEJ?? CZY WSTYD ?? GDZIE JAKIS SEN I ROZUM ?? ZABRAKŁO ??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ois ~ois
    ~ois
    Napisane 19 lutego 2021 - 20:59
    ~Hania napisał:
    NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM, JESLI LUDZIE MAJA ODWAGĘ SZUKAC PRZYGÓD I PODTRZYMYWAC ROMANSE ,KŁAMAĆ I UDAWAĆ TO DLACZEGO NIE MAJA ODWAGI ODEJŚĆ ?? BO TAK WYGODNIEJ?? CZY WSTYD ?? GDZIE JAKIS SEN I ROZUM ?? ZABRAKŁO ??


    Bo to wymaga poświęceń a dla egoisty który myśli tylko o sobie poświęcenie jest czymś tak odległym że nawet o tym nie pomyśli.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 02 kwietnia 2021 - 23:58
    Odejście to przebudowanie życia od podstaw. Faceci nie mają na to odwagi. Lepiej liczyć na lojalność partnerki, jej dbałość o rodzinę, itp. A kredyty, alimenty, i co najważniejsze - wizerunek w oczach otoczenia?. Faceci są próżni bardziej niż wam się wydaje. Więc lepiej zrobić manewr pt. POZAMIATANE.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 03 kwietnia 2021 - 00:00
    Odwagi potrzeba z obu stron. Ja ją mam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~anna ~anna
    ~anna
    Napisane 03 kwietnia 2021 - 01:23
    bywa i tak ze to kobiety nie sa najedzone w zwiazku i zaczynaja myslec o stolowaniu sie na miescie, niestety takie jest zycie, zdrada jest nastepstwem bycia nieszczesliwym w zwiazku ... i tyle.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~MarcinM ~MarcinM
    ~MarcinM
    Napisane 22 października 2021 - 18:08
    O zdradzie emocjonalnej pisze więcej kobiet, a ja też to przeżyłem, a raczej przeżywam nadal, mimo że dowiedziałem się o wszystkim w wigilię a dziś mamy już październik.
    A Teraz jestem wrakiem mężczyzny myślącym o samobójstwie.
    Jestem z żoną 16 lat po ślubie mamy autystycznego syna, nie mam nikogo innego oprócz nich.
    Jestem jedynakiem a moi rodzice zmarli dawno temu, nie poznali mojej żony.
    Jej romans Twitterow-y trwał osiem miesięcy. W tym czasie byliśmy dwa razy na wczasach mieliśmy 15 rocznicę ślubu i wiele innych imprez(a w tym czasie w jej głowie był tylko on!).
    Owszem zaniedbałem swoją żonę bardzo.
    By mieć na leczenie syna i żyć na przyzwoitym poziomie, pracowałem ponad siły, jako kierowca, jeżdżąc nocami a w dzień pomagałem przy dziecku. Ale skutek był odwrotny - zmęczony, nie do życia człowiek i oddalanie się od siebie. Opamiętanie nadeszło dopiero gdy przypadkiem zauważyłem wiadomości w jej telefonie do innego mężczyzny.
    W panice szybkie śledztwo, i już wiedziałem, że to nie tylko pisanie, ale ze wiele godzin rozmów telefonicznych i w końcu jedno spotkanie, na którym były pocałunki, przytulanie, masaż stóp.
    Ona zerwała natychmiast tamtą znajomość gdy się wydalo, mówi że mnie kocha, że tamten ją oszukał, wykorzystał jej dołek emocjonalny i dała się wciągnąć manipulował nią.
    A ona tylko Poprawiała sobie nastrój tym że tamten ją tak adorował. I uzależniła się w pewien sposób od tego.
    Efekt jest jednak taki, że nie potrafię jej ufać - było tyle kłamstw w tym czasie
    Kocham ją, a jednocześnie cierpię będąc z nią. To jakiś obłęd!
    Moje poczucie wartości sięgnęło dna!
    Wstydzę się przed nią jaki jestem, co robię, jak mówię - tamten był człowiekiem wykształconym, bogatym, zupełnie inny status społeczny.
    Nie mam nikogo by z kimś porozmawiać!
    Nie radzę sobie ze swoimi emocjami, czasami myślę że to już koniec ...
    Takie są skutki zdrady emocjonalnej.
    Nie ważne czy jesteś kobietą czy mężczyzną.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 22 października 2021 - 19:14
    nic dodać nic ująć - w sedno

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 22 października 2021 - 20:37
    ~MarcinM napisał:
    O zdradzie emocjonalnej pisze więcej kobiet, a ja też to przeżyłem, a raczej przeżywam nadal, mimo że dowiedziałem się o wszystkim w wigilię a dziś mamy już październik.
    A Teraz jestem wrakiem mężczyzny myślącym o samobójstwie.
    Jestem z żoną 16 lat po ślubie mamy autystycznego syna, nie mam nikogo innego oprócz nich.
    Jestem jedynakiem a moi rodzice zmarli dawno temu, nie poznali mojej żony.
    Jej romans Twitterow-y trwał osiem miesięcy. W tym czasie byliśmy dwa razy na wczasach mieliśmy 15 rocznicę ślubu i wiele innych imprez(a w tym czasie w jej głowie był tylko on!).
    Owszem zaniedbałem swoją żonę bardzo.
    By mieć na leczenie syna i żyć na przyzwoitym poziomie, pracowałem ponad siły, jako kierowca, jeżdżąc nocami a w dzień pomagałem przy dziecku. Ale skutek był odwrotny - zmęczony, nie do życia człowiek i oddalanie się od siebie. Opamiętanie nadeszło dopiero gdy przypadkiem zauważyłem wiadomości w jej telefonie do innego mężczyzny.
    W panice szybkie śledztwo, i już wiedziałem, że to nie tylko pisanie, ale ze wiele godzin rozmów telefonicznych i w końcu jedno spotkanie, na którym były pocałunki, przytulanie, masaż stóp.
    Ona zerwała natychmiast tamtą znajomość gdy się wydalo, mówi że mnie kocha, że tamten ją oszukał, wykorzystał jej dołek emocjonalny i dała się wciągnąć manipulował nią.
    A ona tylko Poprawiała sobie nastrój tym że tamten ją tak adorował. I uzależniła się w pewien sposób od tego.
    Efekt jest jednak taki, że nie potrafię jej ufać - było tyle kłamstw w tym czasie
    Kocham ją, a jednocześnie cierpię będąc z nią. To jakiś obłęd!
    Moje poczucie wartości sięgnęło dna!
    Wstydzę się przed nią jaki jestem, co robię, jak mówię - tamten był człowiekiem wykształconym, bogatym, zupełnie inny status społeczny.
    Nie mam nikogo by z kimś porozmawiać!
    Nie radzę sobie ze swoimi emocjami, czasami myślę że to już koniec ...
    Takie są skutki zdrady emocjonalnej.
    Nie ważne czy jesteś kobietą czy mężczyzną.

    Pojawienie się myśli o zakończeniu swojego życia to sygnał, że należy porozmawiać o tym z psychiatrą. To poważna sprawa. Nieleczona depresja prowadzi do śmierci.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beti ~Beti
    ~Beti
    Napisane 22 października 2021 - 21:31
    Marcin opiekujes sie chorym synem, jestes super czlowiek i mezczyzna.
    Wizyta u specjalisty dobrze Ci zrobi.
    Moze tamten byl piekny i bogaty, ale czy umialby sie zaopiekowac tak rodzina jak Ty. Twoja zona chyba zapomniala jaki ma w domu wyginiony gatunek mezczyzny.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 22 października 2021 - 21:44
    MarcinM jak żona się zachowuje po tym roku? Stara się, wynagradza Ci jakoś? Kłócicie się? Z pokorą znosi Twoje wahania nastroju, czy oburza się?
    Samobójstwo to najgorsza z dróg. Przegoń te myśli. Koniecznie musisz z kimś porozmawiać najlepiej idź do fachowca jak radzi czwórka. Przeanalizuj swoje otoczenie, może słyszałeś jakieś plotki nt jakiegoś sąsiada czy znajomych. Wśród nich znajdziesz kogoś w podobnej sytuacji. Porozmawiaj z takim człowiekiem. Nie ma to jak rozmowa z kimś, kto Cię zrozumie. A jeśli się wstydzisz, to pisz tu na forum. Zdrady są wszędzie. Nie Ty pierwszy i nie ostatni. Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy dali radę wybaczyć coś więcej niż zdrada emocjonalna, niektórzy wielokrotnie. Ja jestem kimś takim. Jest tu nas wielu. Okazałeś akt miłosierdzia wobec żony i dałeś swój dowód miłości, zabrałeś coś diabłu, dla tego on chce się zemścić. Stąd ta depresja.

    Piszesz, że macie autystyczne dziecko. Widzę tu pewien schemat. Pracuję z gościem, który ma syna z tym schorzeniem. Żona się nim zajmuje i ciągle jeździ na różne turnusy, a my czasem jeździmy w delegacje. Niestety już jakiś czas temu kolega ten podczas popijawki zdradził żonę. Mimo iż stoję po drugiej stronie barykady, to nie przestałem go lubić. On nie wie co mnie spotkało, ale ja wiem co on uczynił. Czasem staram się pobudzić jego sumienie i mówię mu, że kłamstwo ma krótkie nogi. Wtedy on mnie pyta - a ty co byś zrobił na moim miejscu? Powiedziałbyś żonie? - na co ja mu odpowiadam, że nie wiem, bo nie jestem i nigdy nie będę na jego miejscu. Ja oczywiście też go nie zakabluję, bo każdy musi sam swoje sumienie oczyścić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~MarcinM ~MarcinM
    ~MarcinM
    Napisane 23 października 2021 - 12:10
    Ciągle powtarza że mnie kocha, zanosi te wszystkie moje ciężkie chwile, czasem płacze, ale mówi że zrobi wszystko bym jej wybaczył.
    Więc wszystko idzie w dobra stronę, ale, właśnie jest ale... Dowiedziałem się bardzo dużo o tej ich ,,zarzyłej relacji" - tak ją nazwała - i to mnie niszczy od środka...
    Znalazłem jej pamiętniki i zapiski z tamtego czasu. Wiem jak go podziwiała jak bardzo się zadurzyła. To człowiek niezwykle elokwentny, wykształcony - dyrektor, zarządzający z dużą liczbą ludzi - pisał jej wiersze, rozmawiali ze sobą godzinami.
    Znalazłem jej zapiski jak pytała go: ,,czy zostawił by dla niej żonę, gdyby poprosiła, ale nie poprosi"
    Więc myślała o tym by mnie zostawić, ale on zaznaczył że rodzina najważniejsza, tylko sobie pomagają.
    Więc moje poczucie wartości jest zdruzgotane, bo wiem że mimo iż zawsze ją kochałem i robiłem wszystko dla niej, to nie miałbym nic do powiedzenia, gdyby on chciał inaczej - dobijająca myśl!
    On ma żonę i dwójkę dzieci. Ale potrafił ją jakoś przekonać że żona go nie kocha, a w Edycie (moja żona)on się zakochał i że właściwie to nic złego nie robią, pomagają sobie jedynie w trudnych chwilach.
    Przez półtora miesiąca od tego gdy się wydało, schudłem 20kg, prawie nie jadłem mało piłem.
    Teraz mam chwilę bardzo dobre i myślę że wszystko złe za nami i jest super, a potem jakiś impuls i zaczyna się dół, ale taki ciężki, ściska w piersi w głowie, nie można się skupić na niczym!
    Jakbym zaczynał wariować i tylko myślę by to się skończyło. Okropnie się czuję, wystarczyło by zapomnieć co się stało i życie było by naprawdę dobre. Czemu ludzie którzy się kochają, robią sobie tyle złego?? Nie lepiej rozstać się w zgodzie i robić co się chcę. Było by uczciwie wobec siebie, na to chyba zasługujemy?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 23 października 2021 - 23:05
    MarcinM
    napisał:
    Czemu ludzie którzy się kochają, robią sobie tyle złego?? 

    Bo diabeł ich namawia do tego a ludzie oddalają się od Boga, przez to On zaczyna ich olewać i pozostawia temu diabłu niech se bierze.

    Przeczytaj jeśli cię nie odrzuci: https://facetpo40.pl/forum/w-objeciach-diabla,romans-i-zdrada,4282,27

    Napisałem tam 100% prawdy. Do dziś w moim małżeństwie jest dobrze. Jeszcze mnie psychiatra z kaftanem nie gania. Od tamtej pory nie mam myśli samobójczych. Minął prawie rok gdy zdrada u mnie wyszła na jaw. Chociaż kilka dni temu przyśniło mi się, że żona znów mi to zrobiła, że chciała odejść do kochanka, że poniżała mnie rozmawiając jawnie z nim przez tel. Obudziłem się, była ~ 4 rano, przytuliłem ją i zasnąłem znów. Przed 6 miałem jeszcze jeden sen. Tym razem śniła mi się anonimowa wiadomość SMS, w której ktoś dawał mi do zrozumienia, że noszę rogi.
    Moja żona po raz kolejny mnie przeprosiła gdy jej opowiedziałem sen, chociaż ja nie miałem wcale dołka.
    Tak powinna postępować Twoja żona widząc Twoje huśtawki. Jeżeli zacznie się oburzać, że znów jej robisz wypominki to zły znak.
    Tobie również mogą się śnić koszmary o które wcale nie będziesz prosił i które będą Ci przypominały o tej "zażyłej relacji" a ona nie powinna sie ciskać z tego powodu.
    Pisz dalej jeśli się nie wystraszysz. Bardzo chciałbym Ci pomóc.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 24 października 2021 - 08:32
    MarcinM
    napisał:
    Znalazłem jej zapiski jak pytała go: ,,czy zostawił by dla niej żonę, gdyby poprosiła, ale nie poprosi"


    To nie musi wcale oznaczać, że chciała odejść. Mogła w ten sposób sprawdzać jego zamiary wobec niej. Może próbowała przed samą sobą zdemaskować czy on ją daży uczuciem, czy zależy mu tylko na przeleceniu jej. Byćmoże dla tego zobaczyłeś ten pamiętnik? Bo tamten oblał ten test.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~MarcinM ~MarcinM
    ~MarcinM
    Napisane 24 października 2021 - 12:17
    Dokładnie tak mi to tłumaczyła - że chciała zrozumieć czego on od niej chce. Ona nigdy nie szukała romansu, czuła się bardzo samotna.
    Moja żona jest nauczycielką, ale gdy usłyszeliśmy diagnozę syna - autyzm - zrezygnowała z pracy by z nim więcej pracować, by działać. Ja zarabiałem na to wszystko, Edyta niepracowala przez 10 lat, ja pomagałem ile mogłem, ale większość w domu spoczywało na jej barkach. Czuła się samotna, szukała jakiejś osoby z kim by mogłaby nawiązać kontakt porozmawiać. Wcale nie z mężczyzną, to przypadek sprawił że go poznała. Nasz syn bawiąc się jej telefonem umieścił jej zdjęcie na Twitterze a on skomentował i jakoś się zaczęło.
    I ja to rozumiem, żal mam, że czuła się tak źle i nie porozmawiała ze mną! Wybrała coś takiego...?! Może on był tak wspaniały w porównaniu ze mną że nie chciała? Wolała jego? Żona skończyła trzy kierunki studiów ją zakończyłem edukację na maturze. Czuję się jakbym nie był dla niej równorzędnym partnerem. W końcu spotkała kogoś takiego... ,,Naprawdę nie często spotykamy kogoś takiego kto wygląda i myśli jakbyśmy go sobie wymyślili" (to jego tekst, zapisany w jej pamiętniku)
    To moje kompleksy plus dochodzi zazdrość, do tego żal i to całe upokorzenie związane ze zdradą...
    Trochę chodziłem do psychologa po tym wszystkim i wiem że to co się stało całkowicie rozjechało mi psychikę. Nakładają się na to różne emocje. Z samego faktu chorego dziecka powinniśmy obydwoje z żoną chodzić na terapię.
    Przecież tak ciężko pracowałem by mogła być w domu i pomagać choremu synowi. Tyle lat po ślubie nie ma już motyli w brzuchu i skowronków szczególnie w obliczu problemów z chorym dzieckiem. Mam żal do siebie że nie zauważyłem że moja żona jest w tak złym stanie emocjonalnym!
    Nie jestem religijnym człowiekiem ale To mój Wielki grzech zaniedbania wobec niej!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baranek777 ~Baranek777
    ~Baranek777
    Napisane 24 października 2021 - 19:21
    MarcinM
    napisał:
    Ja zarabiałem na to wszystko, Edyta niepracowala przez 10 lat, ja pomagałem ile mogłem, ale większość w domu spoczywało na jej barkach. Czuła się samotna, szukała jakiejś osoby z kim by mogłaby nawiązać kontakt porozmawiać.


    Po odkryciu zdrady emocjonalnej, zanim Bóg pochylił się nade mną przeczytałem masę poradników w internecie. Chciałem zrozumieć co się stało. Pamiętam z jednego z nich stwierdzenie, że nie ważna jest ilość czasu jaki spędza ze sobą dwoje ludzi ale jakość tego czasu. Ja tak samo jak Ty dużo pracowałem. Parę lat temu pracowałem w okolicach stolicy, miałem tam zakwaterowanie a do żony i dzieci zjeżdżałem tylko na weekendy. W sobotę rano wstawałem i na budowę domu i kończyłem w niedziele wieczorem. Trwało to około 6lat, ale dzięki temu mamy własny dom bez kredytu. Niestety jeżeli bywały wolne chwile, to nie polegały one na przytulasach i pocałunkach. A są ludzie, którzy tego potrzebują. Zamiast tego była rutyna i niekiedy kłótnie, czasem nawet ciche dni.
    Teraz od roku nie było między nami żadnej kłótni i to wcale nie dla tego, że ja przestałem dominować. Moja żona zachowuje się zupełnie inaczej. Oboje potrafimy chodzić na kompromisy, których dawniej nie byliśmy w stanie znaleźć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~MarcinM ~MarcinM
    ~MarcinM
    Napisane 19 listopada 2021 - 15:18
    Jak to mówią... ,, po każdej burzy, wychodzi słońce" może i wy potrzebowaliscie burzy, aby poczuć, że jesteście dla siebie?
    Cieszę się że wam się teraz układa. Rodzina najważniejsza.
    Ja umówiłem się do psychiatry, może to przyniesie jakiś efekt.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
poprzednia
1 2 3 4 5 6
Strona 6 z 6
poprzednia Strona 6 z 6

Gorące tematy