Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdrada emocjonalna

Rozpoczęte przez ~Layla13, 01 lip 2018
  • avatar ~Basia ~Basia
    ~Basia
    Napisane 21 listopada 2019 - 12:11
    Mój mąż pojechał się przekonać w sobotę 16.11 też na drugi koniec Polski ale nie przyszła. Dlaczego, ponoć go kocha. I co jest z nami. Chce odejść proszę ale po co został.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Gość ~Gość
    ~Gość
    Napisane 01 lutego 2020 - 10:09
    Po zdradzie. Witam bardzo serdecznie od zdrady mojego męża minęły trzy lata była to zdrada emocjonalna myślałam że to jest koniec przeszłam najgorsze chwilę załamanie nerwowe i psychiczne nie jadłam niespałam tylko się zastanawiałam gdzie popełniłam błąd co robiłam nietakt że znalazł inną kobietę pracowaliśmy wszyscy w jednej firmie i nic niewidziałam ona się zwolniła jak wyszła wszystko na jaw a teraz znów przyjęła do firmy jak ją zobaczyłam aż mnie zamurowało obawa i codziennie zastanawianie się czy jest możliwość że znowu się zacznie romans niechcę kolejny raz przez to przechodzić chodzenie do psychologa i ta niepewność obawa choć mój mąż zapewnia mnie że już tak
    niezrobi bo bardzo mnie kocha ale trzy lata temu jej też tak pisał że ją bardzo kocha nie potrafię sobie poradzić pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~222 ~222
    ~222
    Napisane 02 lutego 2020 - 15:31
    jaki już raz zdradził i posmakował ten owoc...to będzie kolejny. Masz to jak w banku. To tylko kwestia czasu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ja2 ~ja2
    ~ja2
    Napisane 19 lutego 2020 - 18:57
    Niestety ja też przez to przeszłam- tak już będzie czy to po zdradzie "zwykłej" czy emocjonalnej- strach, bezsilność, niepewność, boli jak cholera :(..... ja nie potrafię zaufać, duuużo odpuściłam, ale ciągle mnie to "gryzie"... i chyba nie przestanie. On obiecuje, że już tak nie zrobi, potem mówi że rozmawiać każdemu wolno nie każda rozmowa to zdrada romans, a dowiaduję się czegoś innego, widzę te teksty, które do niej pisze - tak się nie rozmawia z koleżanką i tak nasze kółko się zamyka...
    Rada dla Ciebie - wyluzuj, odpuść sobie, znajdź sobie zajęcie żeby o tym nie myśleć... inaczej będziesz chodzić cały czas do psychologa i walczyć z depresją i poczuciem winy a on..... ~222 ma rację to tylko kwestia czasu. Nie daj się !
    ~Gość napisał:
    Po zdradzie. Witam bardzo serdecznie od zdrady mojego męża minęły trzy lata była to zdrada emocjonalna myślałam że to jest koniec przeszłam najgorsze chwilę załamanie nerwowe i psychiczne nie jadłam niespałam tylko się zastanawiałam gdzie popełniłam błąd co robiłam nietakt że znalazł inną kobietę pracowaliśmy wszyscy w jednej firmie i nic niewidziałam ona się zwolniła jak wyszła wszystko na jaw a teraz znów przyjęła do firmy jak ją zobaczyłam aż mnie zamurowało obawa i codziennie zastanawianie się czy jest możliwość że znowu się zacznie romans niechcę kolejny raz przez to przechodzić chodzenie do psychologa i ta niepewność obawa choć mój mąż zapewnia mnie że już tak
    niezrobi bo bardzo mnie kocha ale trzy lata temu jej też tak pisał że ją bardzo kocha nie potrafię sobie poradzić pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Stella189 ~Stella189
    ~Stella189
    Napisane 08 sierpnia 2020 - 16:34
    Żeby nie takie kurwybjak Ty,toby małżeństwa się nie psuly.
    Nawet jeśli małżeństwo nie przetrwa to jaka gwarancja,że wróci do Ciebie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Stella189 ~Stella189
    ~Stella189
    Napisane 08 sierpnia 2020 - 16:35
    Więc to zostaw.Co to życie, już nie będzie tak samo.Ty też sobie kogoś znajdziesz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 03 października 2020 - 02:37
    Poczytałam trochę i upewniłam się, że nie jestem nienormalna. Mój mąż aktualnie przeżywa żałobę po ukochanej internetowej. Pisali do siebie przez pół roku, potoki czułości, intymne zwierzenia, kontakt od rana do nocy. Ale rzekomo ja jestem najważniejsza. Jako kto? Opiekunka, mebel? Zerwali (chyba), bo moja rozpacz go wykańczała. Teraz mam zwłoki w domu, a ja, ni cóż? Alkohol był, psycholog też. I nic nie pomaga. Nie lubię tego domu, nie wiem, kim jestem, chodzę na autopilocie. Mój stan małżonka denerwuję i dołuje, a że z jego zdrowiem nie najlepiej, to postanowił się dobić papierosami
    Choruje na płuca, więc może być skuteczny. W wzbudzaniu poczucia winy też. Zwariuję.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 października 2020 - 11:34
    ~Miazga napisał:
    Poczytałam trochę i upewniłam się, że nie jestem nienormalna. Mój mąż aktualnie przeżywa żałobę po ukochanej internetowej. Pisali do siebie przez pół roku, potoki czułości, intymne zwierzenia, kontakt od rana do nocy. Ale rzekomo ja jestem najważniejsza. Jako kto? Opiekunka, mebel? Zerwali (chyba), bo moja rozpacz go wykańczała. Teraz mam zwłoki w domu, a ja, ni cóż? Alkohol był, psycholog też. I nic nie pomaga. Nie lubię tego domu, nie wiem, kim jestem, chodzę na autopilocie. Mój stan małżonka denerwuję i dołuje, a że z jego zdrowiem nie najlepiej, to postanowił się dobić papierosami
    Choruje na płuca, więc może być skuteczny. W wzbudzaniu poczucia winy też. Zwariuję.

    Nie wariuj, jak go kochasz to daj uwagę, czułość, dotyk, seks. Jak nie kochasz, nie lubisz, to rzuć, odejdź, nie męcz sobą.
    Po rozejściu się jest źle tylko przez jakiś czas, potem zwykle się układa.

    Jesteś dla niego najważniejsza bo prawdopodobnie jesteś dobrą żoną a on być może chce czegoś więcej niż dobra żona.
    Sama najlepiej wiesz dlaczego o popłynął w internetową znajomość. A jak nie wiesz to zapytaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 03 października 2020 - 18:17
    Właśnie. Zostań lub odejdź. Zastanów się, co zrobiła# źle. Czułość, sex, podtrzymująca ręka? Wszystko dałam. Wiem, co zrobiłam źle. Godzę się na odejście. Pomogę. Ale nie godzę się na oszustwo, ośmieszanie, lekceważenie. Na intymność, w którą wplątane są moje sprawy. Na bezsilność mojego męża, który nie jest w stanie mnie ani jej opuścić. Czy mogłabym się zaangażować w związek z innym mężczyzną. Tak. Ale nie w ten sposób, jak zrobił to mój mąż. Teraz siedzi przy mnie, ale myślami daleko. Cierpi. I co? Rodzina na zakręcie. Dużo się dzieje. Odchodząc zraniłabym wielu ludzi. Zostając jako erzac ranię siebie. Takie są koszty zdrady. Emocjonalnej, czy innej.
    Apropos: inna też była. Dowiedziałam się z korespondencji pomiędzy mężem a internetową ukochaną. Jej mówił wszystko. Wiersze, piosenki też. Dla mnie tego nie ma, bo rzekomo nie potrafi. Uff, wylało mi się. I tyle. Co innego mogę zrobić?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 października 2020 - 18:22
    ~Miazga napisał:
    Właśnie. Zostań lub odejdź. Zastanów się, co zrobiła# źle. Czułość, sex, podtrzymująca ręka? Wszystko dałam. Wiem, co zrobiłam źle. Godzę się na odejście. Pomogę. Ale nie godzę się na oszustwo, ośmieszanie, lekceważenie. Na intymność, w którą wplątane są moje sprawy. Na bezsilność mojego męża, który nie jest w stanie mnie ani jej opuścić. Czy mogłabym się zaangażować w związek z innym mężczyzną. Tak. Ale nie w ten sposób, jak zrobił to mój mąż. Teraz siedzi przy mnie, ale myślami daleko. Cierpi. I co? Rodzina na zakręcie. Dużo się dzieje. Odchodząc zraniłabym wielu ludzi. Zostając jako erzac ranię siebie. Takie są koszty zdrady. Emocjonalnej, czy innej.
    Apropos: inna też była. Dowiedziałam się z korespondencji pomiędzy mężem a internetową ukochaną. Jej mówił wszystko. Wiersze, piosenki też. Dla mnie tego nie ma, bo rzekomo nie potrafi. Uff, wylało mi się. I tyle. Co innego mogę zrobić?

    Ale pasuje Ci taki układ, że z nim jeszcze siedzisz?
    Nie bardzo rozumiem, co Ty masz z tego związku dobrego?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 04 października 2020 - 11:01
    Co robię? Córka na takim etapie życia, że absolutnie nie mogę żadnych ruchów robić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 04 października 2020 - 11:13
    ~Miazga napisał:
    Co robię? Córka na takim etapie życia, że absolutnie nie mogę żadnych ruchów robić.

    To bardzo współczuję, musisz mieć stalowe nerwy, ja bym swojemu urządziła taki bal, że internetowa przyjaciółka stałaby się nieprzyjemnym wspomnieniem;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 04 października 2020 - 13:18
    ~444 napisał:
    ~Miazga napisał:
    Co robię? Córka na takim etapie życia, że absolutnie nie mogę żadnych ruchów robić.

    To bardzo współczuję, musisz mieć stalowe nerwy, ja bym swojemu urządziła taki bal, że internetowa przyjaciółka stałaby się nieprzyjemnym wspomnieniem;-)



    Lubię Cię, 444 :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 04 października 2020 - 13:31
    ~Kwitnąca napisał:
    ~444 napisał:
    ~Miazga napisał:
    Co robię? Córka na takim etapie życia, że absolutnie nie mogę żadnych ruchów robić.

    To bardzo współczuję, musisz mieć stalowe nerwy, ja bym swojemu urządziła taki bal, że internetowa przyjaciółka stałaby się nieprzyjemnym wspomnieniem;-)



    Lubię Cię, 444 :-)

    Nie wiem czym sobie zasłużyłam;-)

    Jest mi bardzo miło. Dzięki.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 04 października 2020 - 19:02
    ~Miazga napisał:
    Właśnie. Zostań lub odejdź. Zastanów się, co zrobiła# źle. Czułość, sex, podtrzymująca ręka? Wszystko dałam. Wiem, co zrobiłam źle. Godzę się na odejście. Pomogę. Ale nie godzę się na oszustwo, ośmieszanie, lekceważenie. Na intymność, w którą wplątane są moje sprawy. Na bezsilność mojego męża, który nie jest w stanie mnie ani jej opuścić. Czy mogłabym się zaangażować w związek z innym mężczyzną. Tak. Ale nie w ten sposób, jak zrobił to mój mąż. Teraz siedzi przy mnie, ale myślami daleko. Cierpi. I co? Rodzina na zakręcie. Dużo się dzieje. Odchodząc zraniłabym wielu ludzi. Zostając jako erzac ranię siebie. Takie są koszty zdrady. Emocjonalnej, czy innej.
    Apropos: inna też była. Dowiedziałam się z korespondencji pomiędzy mężem a internetową ukochaną. Jej mówił wszystko. Wiersze, piosenki też. Dla mnie tego nie ma, bo rzekomo nie potrafi. Uff, wylało mi się. I tyle. Co innego mogę zrobić?


    Każ mu się wyprowadzić do czasu aż zrozumie co w życiu jest dla niego naprawdę ważne. Daj mu tydzień czy 2.
    Jak zrozumie i wróci będzie ci łatwiej i szybciej go ogarniesz. Jak nie wróci to wiesz co robić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 05 października 2020 - 01:42
    Nie wiem, dlaczego zanim się wplącze w romans z żonatym mężczyzną, czy też żonaty znajdzie kogoś poza żoną, tak trudno przewidzieć koszty takiej sytuacji? Myślałaś o żonie? Kiedy? Kiedy zaczęło się komplikować? Kiedy facet zaczął mieć wyrzuty sumienia i się miotać? Kiedy żona zaczęła wyć po nocach? Małżeństwo nie przetrwa, mówisz? Na tych ruinach z pewnością. Tego, co się stało, już się nie cofnie. I to zupełnie bez związku z Tobą. Bo, jak twierdzisz, szukał czegoś, czego mu zabrakło. Wiesz, moja droga, żonom zawsze czegoś brakuje. Życie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 05 października 2020 - 09:41
    ~Miazga napisał:
    Nie wiem, dlaczego zanim się wplącze w romans z żonatym mężczyzną, czy też żonaty znajdzie kogoś poza żoną, tak trudno przewidzieć koszty takiej sytuacji? Myślałaś o żonie? Kiedy? Kiedy zaczęło się komplikować? Kiedy facet zaczął mieć wyrzuty sumienia i się miotać? Kiedy żona zaczęła wyć po nocach? Małżeństwo nie przetrwa, mówisz? Na tych ruinach z pewnością. Tego, co się stało, już się nie cofnie. I to zupełnie bez związku z Tobą. Bo, jak twierdzisz, szukał czegoś, czego mu zabrakło. Wiesz, moja droga, żonom zawsze czegoś brakuje. Życie.

    Siwy77 dobrze radzi. Posłuchaj faceta.
    Sama zadbaj o siebie, masz teraz bardzo stresujące życie.
    Jak masz faceta ruchacza to choćbyś boginią była będzie ruchał wszystko co się nawinie. Nic z tym nie zrobisz. To nie Twoja wina. Ataki na inne kobiety nic Ci nie dadzą.
    Twoja wina będzie tylko wtedy jeżeli przespałaś kawał małżeństwa i nie widziałaś, że potrzebuje czegoś o czym być może obawia Ci się powiedzieć albo mówił wiele razy a Ty nie słuchałaś, ignorowałaś.
    Nie każdy mąż twierdzi, że żonie czegoś brakuje. Mój tak nie twierdzi, żaden z moich mężów tak nie twierdził.
    Znam wielu mężczyzn, którzy bardzo dobrze o swoich żonach mówią, nie korzystają z okazji, boją się stracić to co mają. Twój się chyba nie boi skoro odwala takie szopki. Odpowiedz sobie dlaczego? Jak nie ma w tym Twojej winy to jej na siebie nie bierz i odpuść tym kobietom, którym mąż naopowiadał bzdur. Znam wielu takich co to już w trakcie rozwodu są, jeszcze tylko jedna rozprawa i wolni a się potem okazuje, że żona nawet pojęcia nie miała że się rozwodzi.
    Popatrz na chociażby sympatię (aplikacja randkowa) ilu panów zamieszcza oferty bez zdjęć, większość już się właśnie rozwodzi;-)

    Nie rozgrzeszaj męża, tylko się mu przyjrzyj dokładnie. Nie każdy facet warty jest kochania.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazgahej, w końcu się wyzwoliłan. ~Miazgahej, w końcu się wyzwoliłan.
    ~Miazgahej, w końcu się wyzwoliłan.
    Napisane 12 października 2020 - 07:35
    No tak. W końcu się wyzwoliłan. Dużo mnie to kosztowało, ale życie w ciągłym pytaniu siebie, czy zasługuję na miłość, czy ona pisze, czy on odpisuje, to nie życie. Muszę myśleć w końcu o sobie. Świat nie kręci się wokół faceta, choćby był przez lata najbliższym człowiekiem na ziemi. Nie mogę wciąż zastanawiać się, co zrobiłam źle, a pewnie były takie rzeczy, kocha, nie kocha, siedzi, bo chce, siedzi, bo ona go nie chce, siedzi, bo rodzina, itp., itd. Zdradził, jego problem. Mi został problem córki, muszę wyrobić jakoś 2tygodnir, potem zwijam żagle z tego pierdolnik, bo się wykończę.. Dzięki za rady. Znikam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 12 października 2020 - 09:41
    ~Miazgahej, napisał:
    No tak. W końcu się wyzwoliłan. Dużo mnie to kosztowało, ale życie w ciągłym pytaniu siebie, czy zasługuję na miłość, czy ona pisze, czy on odpisuje, to nie życie. Muszę myśleć w końcu o sobie. Świat nie kręci się wokół faceta, choćby był przez lata najbliższym człowiekiem na ziemi. Nie mogę wciąż zastanawiać się, co zrobiłam źle, a pewnie były takie rzeczy, kocha, nie kocha, siedzi, bo chce, siedzi, bo ona go nie chce, siedzi, bo rodzina, itp., itd. Zdradził, jego problem. Mi został problem córki, muszę wyrobić jakoś 2tygodnir, potem zwijam żagle z tego pierdolnik, bo się wykończę.. Dzięki za rady. Znikam.

    Zasługujesz na miłość. Każdy zasługuje. Jedni nie muszą się starać i mają a inni muszą o nią powalczyć. Życie nie jest sprawiedliwe.
    Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Miazga ~Miazga
    ~Miazga
    Napisane 22 października 2020 - 10:56
    ~Layla13 napisał:
    Mąż zaprzyjaźnił się z żoną kolegi odkryłam kilka smsow bilingow kontakty były częste poza służbowe czasem podsłuchalam czasem przeczytałam jak ona najezdzala na swojego męża a mój mówił że go zdenewowalam i musiał się napić. Prawił jej komplementy dzwonił na imieniny a o mnie zapomniał albo wzywał od zazdrosnic. Prosiłam mówiłam że nie podoba mi się ta relacja i że źle się to skończy. On uświadomil koleżanke że jestem zazdrosna i się bardziej kryli chociaż ona bo się znamy trochę się mnie obawiala ponieważ sama ma męża i że mogę coś powiedzieć. Klocilismy się często próbowałam dotrzeć do niego bez skutku robił mi ciągle awantury że to tylko koleżanka i mam być spokojna. Do pewnego momentu kiedy to się poklocilismy i skasował w końcu mesengera równo ze mną żebym dała mu spokój. Za kilka dni wróciłam z pracy niespodziewanie balkon był uchylony i przeżyłam szok. Ona dzwoniła upewnić się czy to przypadkiem nie przez nią usunelismy.... a mój szanowny małżonek utwierdzal ja ze absolutnie nie ma spać spokojnie ja nic nie wiem nie mam wglądu w jego laptopa telefonu itp. Po czym zapewnial ja ze super wygląda obgadywali jej męża .... Widać było że dziewczyna ma bzika na punkcie wyglądu i ma kompleksy a mój mąż się sprawdził jako pocieszyciel. Uciekam spod domu i powiedziałalam dość. Ja jestem atrakcyjna niczego mi nie brakuje więc koniec z takim życiem. Na drugi dzień  spytałam czy znowu rozmawiali... Powiedział że nie  i znów robił że mnie wariatkaewięc zaczęłam przytaczac mu szczegóły rozmowy Az zdebialal...... A na końcu dodałam że dość tego żądam rozwodu i niech się koleguja oraz że pogadam z jej naiwnym małżonkiem  wyszlam. Błagal przeprasza bo się chyba mocno przestraszył. Powiedział jej ze wszytko słyszałam i ona się strasznie wystarczyła. Po długich rozmowach staraniach po części coś do niego dotarło ale ja nie zapomnę jak poniwieral mnie przez rok a ona była ciocia dobra rada. Wypominam mu mówię że on i ona są winni ale on twierdzi że tylko on żebym jej nie narobila kłopotow. Ja pousuwalam ja ze wszystkich portali czasem ja spotkam ale ona mnie unika. Proszę poradzić co mam zrobić jak ja spotkam czy jej coś powiedzieć czy całkowicie się zaciac i powiedzieć że nie mam o czym z na dyskutować nawet nie mówię jej cześć ona się kuli jak mnie widzi. Mąż mój mówi że nic się nie stało żebym dała spokój ale ja czuje się oszukana on mówi że przesadzam że ona jest czysta ale ja mu powiedziam że mam już wyrobione o niej zdanie.On ciągle powtarza że małżeństwo jest dla niego priorytetem i nie chce mnie stracić. Proszę poradzić jak mam się zachować bo mam straszny metalik w głowie. On boi się że ja zrobię coś głupiego powiem jej mężowi pokaże bilingi i jej zsszkodze a przecież to ona świadoma konsekwencji pokryjomu mąciła aż sprawa się sypla. On mówi że wyjdzie na idiota jak ona się dowie że on mi powtarzał z czego mu się zwierzaka. Czyje się zdradzona emocjonalnie. Co mam mówić i co robić. Tydzień temu w kompie znalazłam że szukał kiedy są jej imieniny a na jego ona napisała z bramki internetowej żeby śladu w bilingu nie było. Jak jestem bez humoru to on ciągle pyta co mi jest ale ja mówię że nic a on mówi to że widzi że coś jest nie tak. Co mam zrobić jak mi pokazać że jeśli tak faktycznie chce zabiegać o małżeństwo to musi coś zrobić. Ona omija mnie szerokim łukiem. Ostatnio mi powiedział że cześć na ulicy to mogę jej odpowiedzuec jak idziemy ale ja wyraźnie mu powiedziałam że ja nic nie muszę i zdanie o niej mam wyrobione i o nim również jako moim rzekomo ekstra lojalnym mężu któremu dałam szansę ale widzę że niepotrzebnie bo jak stwierdził on z nią tylko kolega może być ale ja mu zakazalam i on chce być ze mną bo to ja jestem żona . Paranoja jakaś

    Więzi zaciągnięte przez komunikatory.. Intymność, zwierzenia, osoba idealna, bo wykreować można wszystko. Nie widać brudnych skarpet, porozwalanych gaci, tępego spojrzenia w tv. Raj


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy