Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zakochany w innej

Rozpoczęte przez ~Paweł 74, 08 gru 2020
  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 10:26
    Przed tym forum pisałem krótko na jednym. Ale historia z alimentami i Netkobiety to nie ja, po co miałbym tu kłamać? Być może osoba na tamtym forum ma identyczny nick. Sofio, już pisałaś o tym raz. Po co miałbym tu kłamać. Pisałem, by uzyskać obiektywne opinie i rady. Ludzie mają różne doświadczenia. Warto posłuchać. Koleżanka żony nie oczerniala. Prędzej ja. A te korzyści materialne, to niestety były wciśnięte podstępem, opłaty mieszkaniowe robiłem potajemnie, po pół roku się przyznałem. Nawet gdyby chciała oddać,to jak? Kiedy? Przecież nie przekazem, bo żona zaraz by odkryła to, osobiście? Jeszcze gorzej. Nie ma opcji. A jedyny prezent rzeczowy komu miała oddać? Zwrócić firmie? Ewentualnie żonie, ale po kilku miesiącach żona nie uwierzyła by w jej niewinność. Byłem w tym wszystkim przebiegły na tyle,by koleżanka nie odkryla ani nie mogła wrócić korzyści.wniosek ma rację, za moje wszelkie działania w tajemnicy przed żona powinienem obrywać tu. konsekwencje jak najbardziej powinienem ponieść. Nie uwazam siebie za lepszego od żony, za gorszego, intelektualnie i moralnie. Unieważnienie małżeństwa nie interesuje mnie. Zona się tym interesuje. Dziś coraz bardziej uświadamiam sobie,ze Moje uczucie do koleżanki było czysto platoniczne. Bezinteresowne. Pozbawione cielesnego pożądania. Adina spośród wszystkich na tym watku jako jedyna jest najbliżej tego,co się ze mną działo i dzieje. Jestem wierzący i pochodzę z takiej rodziny. Z żoną łączy mnie sakrament i kilkanaście lat życia. To zobowiązuje. Zdaje sobie sprawę,że grzeszyłem przez półtora roku. Że uległem złu i wciągnąłem w to koleżankę. Konsekwencje moich czynów będę ciągle. Choćby zmiana nastawienia żony do koleżanki o sto osiemdziesiąt stopni. Dodam,że żona dbała, by mnie i nasze związek na zewnątrz postrzegano dobrze. Ja koleżance ujawniłem prawdę,że nie jest różowo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adina ~Adina
    ~Adina
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 10:49
    Tak czy inaczej taka miłość platoniczna u mężczyzny to coś bardzo nietypowego.
    No i fakt, że jednak zajęła miejsce dawniej cielesnych uczuć do żony.
    Ale faktem jest, że im bliższą więź emocjonalną i duchową się czuje z daną osobą, tym trudniej o niej zapomnieć, czas niezbyt wiele zmienia..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lucy ~Lucy
    ~Lucy
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 11:12
    ~Paweł napisał:
    Przed tym forum pisałem krótko na jednym. Ale historia z alimentami i Netkobiety to nie ja, po co miałbym tu kłamać? Być może osoba na tamtym forum ma identyczny nick. Sofio, już pisałaś o tym raz. Po co miałbym tu kłamać. Pisałem, by uzyskać obiektywne opinie i rady. Ludzie mają różne doświadczenia. Warto posłuchać. Koleżanka żony nie oczerniala. Prędzej ja. A te korzyści materialne, to niestety były wciśnięte podstępem, opłaty mieszkaniowe robiłem potajemnie, po pół roku się przyznałem. Nawet gdyby chciała oddać,to jak? Kiedy? Przecież nie przekazem, bo żona zaraz by odkryła to, osobiście? Jeszcze gorzej. Nie ma opcji. A jedyny prezent rzeczowy komu miała oddać? Zwrócić firmie? Ewentualnie żonie, ale po kilku miesiącach żona nie uwierzyła by w jej niewinność. Byłem w tym wszystkim przebiegły na tyle,by koleżanka nie odkryla ani nie mogła wrócić korzyści.wniosek ma rację, za moje wszelkie działania w tajemnicy przed żona powinienem obrywać tu. konsekwencje jak najbardziej powinienem ponieść. Nie uwazam siebie za lepszego od żony, za gorszego, intelektualnie i moralnie. Unieważnienie małżeństwa nie interesuje mnie. Zona się tym interesuje. Dziś coraz bardziej uświadamiam sobie,ze Moje uczucie do koleżanki było czysto platoniczne. Bezinteresowne. Pozbawione cielesnego pożądania. Adina spośród wszystkich na tym watku jako jedyna jest najbliżej tego,co się ze mną działo i dzieje. Jestem wierzący i pochodzę z takiej rodziny. Z żoną łączy mnie sakrament i kilkanaście lat życia. To zobowiązuje. Zdaje sobie sprawę,że grzeszyłem przez półtora roku. Że uległem złu i wciągnąłem w to koleżankę. Konsekwencje moich czynów będę ciągle. Choćby zmiana nastawienia żony do koleżanki o sto osiemdziesiąt stopni. Dodam,że żona dbała, by mnie i nasze związek na zewnątrz postrzegano dobrze. Ja koleżance ujawniłem prawdę,że nie jest różowo.

    To ja już Cię nie rozumiem. Piszesz, że łączy Cię z żoną sakrament i wcześniej pisałeś, że jesteś z żoną z powodu przysięgi, ale gdy są możliwości prawne, aby jakoś to skonfrontować i ewentualnie temat wyprostować to Ciebie to nie interesuje. To skoro Cie nie interesuje to po kij zaczeiasz inne kobiety? Ty sam nie wiesz o co Ci chodzi tak ogólnie w życiu. Czas zacząć być mężczyzną a nie chłopczykiem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adina ~Adina
    ~Adina
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 11:30
    Lucy, to taka sytuacja z cyklu " w ślepym zaułku". Niby są uczciwe wyjścia z niej, niby tkwienie w tym małżeństwie jest bez sensu, ale Paweł nie ma też motywacji, żeby je zakończyć, bo koleżanka nie jest zainteresowana.
    Więc tak sobie tkwi w zawieszeniu tęskniąc za tamtą.
    Nie mam pojęcia co na to wszystko można poradzić..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lucy ~Lucy
    ~Lucy
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 11:50
    ~Adina napisał:
    Lucy, to taka sytuacja z cyklu " w ślepym zaułku". Niby są uczciwe wyjścia z niej, niby tkwienie w tym małżeństwie jest bez sensu, ale Paweł nie ma też motywacji, żeby je zakończyć, bo koleżanka nie jest zainteresowana.
    Więc tak sobie tkwi w zawieszeniu tęskniąc za tamtą.
    Nie mam pojęcia co na to wszystko można poradzić..

    Rozumiem, ale w pewnym momencie trzeba podjąć jakieś decyzje. Chyba że autor chciał żyć w takim trójkącie cały czas, ale to też zastanawiace że podjął decyzję najgorsza z możliwych...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 12:15
    Adino. Ja od początku, od samego początku nie miałem złudzeń co do odwzajemnienia uczucia przez koleżankę. Ale bardzo chciałem ją poznać. Jej gusta, poglądy, przeszłość, problemy, nie ciało,a duszę. To uczucie zrodziło się że współczucia i chceci wsparcia. Choćby mentalnego. Dobrym słowem. Dziękowała mi za to. Jedyna możliwość to pisanie bądź tajne rozmowy. Skończyło się na pisaniu. Na oficjalnych spotkaniach w obecności innych było to oczywiście niemożliwe. Według niej pisała mi, bo było jej mnie żal, zastrzegła,żebym niczego sobie nie obiecywał, traktuje mnie jak kumpla, dobrego i wrażliwego człowieka,ale do porzucenia żony nigdy nie namawiała, wręcz przeciwnie, radziła, bym ratował małżeństwo za wszelką cenę. Od żony oberwałem po tym wszystkim. Przyjmowałem to pokornie.Teraz też oberwe czasem,ale rzadko. Niepokoi mnie,że ostatnio rośnie agresja zony wobec koleżanki, zamiast opadać. 8 miesięcy minęło.Coraz bardziej wini ja za moje zachowanie. Czemu ja przeczę. Obawiam się w przyszłości jakiejś agresji że strony żony pod adresem koleżanki. Rozumiem frustracje żony i rozczarowanie, to normalna reakcja zranionej kobiety, najgorsze,że wszystko to ja sprawiłem. Z lubianej kumpeli przeze mnie stała się wrogiem. To konsekwencje moich czynów, wtedy nie liczyłem się z tym. Koleżanka ostrzegała mnie,że tak będzie, jeśli nie uspokoję się.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 12:35
    Paweł, macie z żoną seks? Czy w tym temacie cokolwiek się zmieniło po ujawnieniu sprawy?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adina ~Adina
    ~Adina
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 13:02
    To wszystko rozumiem doskonale, tą chęć poznania jej jako osoby. To naturalne przy prawdziwym uczuciu. Mężczyźni zwykle nie są zainteresowani losowymi kochankami, nie chcą ich poznawać, rozmawiać z nimi, ani tym bardziej pomagać czy słuchać o problemach. Interesuje ich seks i do widzenia.
    Widzę, że u Ciebie to uczucie ma inną naturę.
    Tylko dziwiło mnie, że bez chęci pocałunku chociażby, żeby nie wspomnieć o innych rzeczach...Bo taka potrzeba bliskości fizycznej też jest naturalna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 13:03
    Gdybym nie zrobił niczego, myślę, że uczucie u tak by nie przeszło samo. Bo to rosło we mnie kilka miesięcy. Nikt by przez to nie ucierpiał, nie spalilbym relacji. Wiedziałem,że dziewczyna oberwała od życia, chciałem być jej przyjacielem, nawet mówiłem,że może mnie wykorzystać, choćby dlatego,że sama została wykorzystana.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Adina ~Adina
    ~Adina
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 13:05
    Co do tej agresji, jak sam wspominałeś, żona jest inteligentną osobą, czuje doskonale, że mimo że tamtej nie ma, wciąż jesteś nieobecny.
    Kobiety zresztą czują takie rzeczy, nie wystarczy staranie czy przytulanie, dobre słowo. To widać w oczach, czuć w dotyku.
    Rośnie w niej agresja, bo mimo upływu czasu wie, że u Ciebie mogło nic się w tej kwestii nie zmienić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 14:07
    Wisnio. Seks jest. Bardzo dobry. To on pomógł w ocaleniu naszego związku. A jeśli chodzi o pociąg fizyczny do koleżanki, to zwalczałem go od początku. Oczywiście przytulić po przyjacielsku na powitanie tak. Marzyłem by dać jej odrobinę czułości, takiej przyzwoitej. Bez pocalunku.Zresztą sama to zrobiła przy żonie. Marzę,by pocałować ja w dłoń. Jest bardzo atrakcyjna w moich oczach. Paradoksem jest to,że jak ja poznałem i zaczęło zalezec mi znajomości z nią stała się niedostępna dla mnie. Żonę pewnie drażni,że tłumacze koleżankę,że nie wyzywam jej. Nie potrafię. I tak cud,że znoszę te wyzwiska i zlozeczenia. Ale sam do tego doprowadziłem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 14:31
    Zastanawiam się jak seks może być dobry z żoną w takiej sytuacji... kiedy myśli i pragnienia są tak bardzo przy innej osobie...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~oncik ~oncik
    ~oncik
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 14:45
    Normalnie, zamykasz oczy i jedziesz D
    Tak robią dziewczyny w burdelu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 14:53
    ~oncik napisał:
    Normalnie, zamykasz oczy i jedziesz D
    Tak robią dziewczyny w burdelu.


    A Ty skąd to wiesz? ;-)
    Ciekawe jak do tego podchodzi Paweł.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~oncik ~oncik
    ~oncik
    Napisane 18 sierpnia 2022 - 15:43
    Wiem, bo moja żona udzielała tego typu "przyjemności".
    Tam ją poznałem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 20 sierpnia 2022 - 13:18
    Wisnio, już wcześniej wspominałem,że Zona ma większe potrzeby w łóżku ode mnie, to się nie zmieniło. A nawet rosna. Ja nie jestem taki gorący. Ale staram się częściej od dłuższego czasu by Żonie nie sprawić bólu. W końcu wystarczająco przeszła przeze mnie. Tylko jak wspominałem brakuje mi energii. Nie zastanawiałem się jaka kolezanka jest w łóżku, pragnąłem najwyższej przytulić ja. Tak serdecznie jak oddany przyjaciel. Nie dopuszczałem jakichś kosmatych myśli. Jeśli nawet jest gorsza,czy nie lubi seksu, to nie ma znaczenia to dla mnie znaczenia. Chociaż w moich oczach jest atrakcyjna, mimo swych lat. Bardziej niż niejedna o połowę młodsza. Na co się pewnie oburzy wielu panów. Ale tak czuję. Byłem u kilku psychologów, dwie psycholog kupiły moja historię i chociaż starałem się być dla siebie obiektywny, nie tłumacząc swego zachowania, to stwierdziły,że musimy iść na terapię razem z żoną,że żona też ponosi winę. Oczywiście zaprzeczałem temu,że żona potrzebuje terapii. Jedna pani psycholog stwierdziła nawet, że mnie rozumie i zaczęła trzymać moją stronę. Przestałem do niej chodzić, ponieważ doszedłem do wniosku,że mi szkodzi, że znów wrócę do postawy sprzed dwóch lat.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 20 sierpnia 2022 - 13:38
    Nie traktuje koleżanki jako kochanki do łóżka. Nigdy nie szukałem kochanki. Absolutnie Nie traktowałem jej przedmiotowo. Obchodziły mnie jej wszystkie sprawy. Stanęła mi na drodze i zmieniła mnie i moje postrzeganie świata. To trzęsienie ziemi, które było po zdemaskowaniu niewiele zmieniło w moim myśleniu o Niej. W moim życiu nic juz nie będzie, jak dawniej. Ona rozpoczęła nowy rozdział w moim życiu. Nie jestem w stanie o tym nie myśleć. Te tysiące naszych smsów w ciągu ponad pół roku. Czasem wielogodzinną korespondencja. To była dla mnie namiastka przebywania z Nią. Deficyt spotkań spowodował,że zacząłem pisać. Rok Jej nie widziałem. potem kilka razy. Teraz znów rok. Ta ciągłość korespondencji dawała mi siłę, czułem,że jest blisko, chociaż Jej nie widzę. Naprawdę dobrze się Nam gadało.Tego było naprawdę dużo. Nagle od roku jest pustka. Mam świadomość, że jako facet do życia na codzien nie pasowalbym Jej, nie miałbym szans, nie jestem w Jej typie,ale jako przyjaciel , kolega robiłbym wszystko,by Jej nie zawieść.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 20 sierpnia 2022 - 13:47
    Czuję,że przez swoje niedojrzale i nieodpowiedzialne zachowanie przegrałem wszystko bezpowrotnie. Odciąłem Ja od siebie i od Żony jednocześnie. To są konsekwencje tego, co robiłem. Żona nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia na moje zachowanie, dlatego skłoniła się ku diagnozie specjalistów. Ja z jednej strony uważam się za normalnego, a znów z drugiej za obłąkanego. Sam nie wiem kim się stałem w ciągu tych ostatnich trzech lat. To jest zadanie psychologów.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wniosek ~Wniosek
    ~Wniosek
    Napisane 20 sierpnia 2022 - 13:57
    Wez ty się człowieku palnij porządnie w łeb, co ty za brednie wypisujesz aż się przewraca we flakach! Robić wszystko żeby nie zawieść to ty żonie powinieneś, że wogole chce z toba jeszcze żyć! A nie koleżance która od ciebie nic nie chce. Co ty masz w tej głowie, sorry ale naprawdę coś ci tam nie trybi jak powinno. Wydumany układ jest dla ciebie ważniejszy niż żona ktora jakby nie patrzeć jest przy tobie na dobre i złe jak pokazała, nie jeden chciałby byc na twoim miejscu, zrobić takie świństwo a jednak dostać szansę. A ty co? Nadal myslenie na poziomie 15 latka?Ogarnij się i żyj z żoną jak powinieneś albo odejdz i daj szanse wam obojgu na normalne życie bo to co teraz fundujesz sobie i żonie to koszmar jakiś. Czym ci żona aż tak zawinila że ani nie chcesz być normalnym mężem dla niej ani nie chcesz dac jej szansy na kogoś kto by ja poszanowal? I ciągle tylko rozkminiasz jakby to pieknie było gdybyś jednak w jej typie był. Moim zdaniem zasługujesz na wielkiego kopa w dupe od żony a wtedy w locie może byś docenił co miałeś i tak glupio zaprzepaściłes. Medal dla niej za cierpliwość do ciebie i wyrazy współczucia ze z takim człowiekiem nadal trwa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 20 sierpnia 2022 - 14:12
    Co znaczy żyj z żoną jak powinieneś? A co w tej chwili robię?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy