Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zakochany w innej

Rozpoczęte przez ~Paweł 74, 08 gru 2020
  • avatar ~Wiktor ~Wiktor
    ~Wiktor
    Napisane 12 grudnia 2020 - 12:20
    ~Paweł napisał:
    Wiktor. Nigdy się nie zakochales? Ani nikt z Was? Nie zdazylo się Wam zdradzic? Sądzicie mnie tu kurwa jak lawa przysięgłych. A niektórzy z Was mają pewnie więcej na sumieniu niz ja.

    Zakochałem się, ostatnio 10 lat temu w żonie a dokładniej w kobiecie która została moją żoną.
    Moja żona jest kimś innym niż tą kobietą którą poznałem.
    Klapki spadły.
    Dzisiaj już nie zakochuje się jak kiedyś, żeby kobieta przykuła moją uwagę musi być wolna.

    Nie przesadzaj z tymi osądami.
    Pewnie jakby Cię przyjęła to byś żonę zostawił i nawet się nie dziwię.
    Pytanie czy potrafisz zostawić żonę? Bo jak nie to o czym tu pisać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 12:38
    Dlaczego tak wszyscy demonizuja to, co zrobilem. A czasem kochany mąż przeleci koleżankę lub pocaluje. Złoży jej niemoralna propozycję. Spotka się. Skorzysta z prostytutki. Na delegacji albo zagranica. No i trudno. A tu. W sumie platoniczne zauroczenie, które koleżanka napewno traktuje u mnie jako przejsciowy kryzys. Jeszcze to mnie zmieni pozytywnie. Skoro tym żyję. A bajki księży o demonie. I psychologiczne rady nie przekonuja mnie. Pewnie wszystko się ułoży samo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 12:47
    Nie potrafie zostawić żony. Chociaż czasami mam dość jak mi ubliza od najgorszych. To potem sam to prostuje. A u Tamtej od początku nie liczyłem na to, że wejdzie w to. Która normalna kolezanka odbije męża drugiej? Mi odbilo na jej punkcie i sie wysypalem z emocjami. Ale potem to opanowałem. Dokładnie, to że ta kobieta byla wolna, też zadecydowalo. O tym nie pisałem. Ważna uwaga. Może mi przejdzie, jak będzie miała faceta?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 12 grudnia 2020 - 14:04
    ~Paweł napisał:
    Nie potrafie zostawić żony. Chociaż czasami mam dość jak mi ubliza od najgorszych. To potem sam to prostuje. A u Tamtej od początku nie liczyłem na to, że wejdzie w to. Która normalna kolezanka odbije męża drugiej? Mi odbilo na jej punkcie i sie wysypalem z emocjami. Ale potem to opanowałem. Dokładnie, to że ta kobieta byla wolna, też zadecydowalo. O tym nie pisałem. Ważna uwaga. Może mi przejdzie, jak będzie miała faceta?



    A moim zdaniem, to robisz to wszystko tak pokrętnie, jak tylko się da.
    A ta Twoja żona może i by w pierwszej chwili miała szok czy przykrość, ale po czasie (wcale nie tak długim, jak się Tobie może wydawać) sama by podjęła decyzję o rozstaniu z Tobą, co by Ciebie uwolniło od tej ponad Twoje siły decyzji i miałbyś drogę wolną do koleżanki. I teraz, jeśli koleżanka chciałaby z Tobą spróbować związku, wówczas mielibyście czyste sumienie i otwarte drzwi do siebie... ale jeśli ona nie jest Tobą zainteresowana jako jej potencjalnym facetem, to też byś się o tym przekonał i być może nie miałbyś jej już jako "zakazanego owocu" i jeszcze inaczej ułożyłbyś sobie życie...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:08
    ~Paweł napisał:
    Nie potrafie zostawić żony. Chociaż czasami mam dość jak mi ubliza od najgorszych. To potem sam to prostuje. A u Tamtej od początku nie liczyłem na to, że wejdzie w to. Która normalna kolezanka odbije męża drugiej? Mi odbilo na jej punkcie i sie wysypalem z emocjami. Ale potem to opanowałem. Dokładnie, to że ta kobieta byla wolna, też zadecydowalo. O tym nie pisałem. Ważna uwaga. Może mi przejdzie, jak będzie miała faceta?

    Paweł, dlaczego ona Ci ubliża? Co takiego robisz, że ona w ten sposób Ciebie traktuje? Są zwykle dwie przyczyny jedna to jakieś zaburzenie psychiczne i nadmierna reaktywność, nerwowość danej osoby a druga to prowokowanie do takich zachowań aż cierpliwość nawet spokojnej osoby zostanie wyczerpana. Co jest u Ciebie przyczyną?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:14
    ~Paweł napisał:
    Dlaczego tak wszyscy demonizuja to, co zrobilem. A czasem kochany mąż przeleci koleżankę lub pocaluje. Złoży jej niemoralna propozycję. Spotka się. Skorzysta z prostytutki. Na delegacji albo zagranica. No i trudno. A tu. W sumie platoniczne zauroczenie, które koleżanka napewno traktuje u mnie jako przejsciowy kryzys. Jeszcze to mnie zmieni pozytywnie. Skoro tym żyję. A bajki księży o demonie. I psychologiczne rady nie przekonuja mnie. Pewnie wszystko się ułoży samo.


    Nie chodzi o demonizowanie, chodzi o prawdę do której Twoja żona ma prawo według wielu osób, które tu napisały. O powiedzenie jej, że przy niej źle się czujesz, przestałeś być sobą, nie potrafisz jej się przeciwstawić i przez to jesteś nieszczęśliwy, nie czujesz się ważny w tym związku, nie ma pola na którym byłbyś dla niej autorytetem, to Cię przygnębia, sprawia, że uciekasz myślami do marzeń o kobiecie która byłaby bardziej uległa, ugodowa, spolegliwa, radosna. Nie mówisz mówić o koleżance ale masz prawo mówić o tym czego Ci potrzeba żebyś dobrze czuł się w swoim związku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:24
    Nikt za mną nie nadąża, bo tu chyba pisza watki pokrzywdzeni albo wyleczeni ze zdrady. A ja w tym zakochaniu trwam. I te emocje widac na gorąco. To jest zakazany owoc, tylko nie ma nadziei, jesli go zjemy, a zjeść to znaczy między innymi być z tą drugą blisko, jeśli ona tez odwzajemni i kocha. W moim przypadku to tylko dotkniecie tego owocu. Który nie da sie mi zerwać. To taka metafora.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:31
    Ja tlumacze, że tez chce trochę rzadzic w życiu jako facet. Często inni sa autorytetem niz ja. Mowi, ze jestem głupi, staroswiecki. Znoszę to. Nigdy nie ublizylem. Stawianie się ja nakreca tylko. Ostatnio bardziej ulegam. Wtedy jest spokoj. Nie mam siły sie szarpać. Zresztą teraz mam tyle na sumie, że juz niczym mnie nie obrazi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:32
    ~Paweł napisał:
    Nikt za mną nie nadąża, bo tu chyba pisza watki pokrzywdzeni albo wyleczeni ze zdrady. A ja w tym zakochaniu trwam. I te emocje widac na gorąco. To jest zakazany owoc, tylko nie ma nadziei, jesli go zjemy, a zjeść to znaczy między innymi być z tą drugą blisko, jeśli ona tez odwzajemni i kocha. W moim przypadku to tylko dotkniecie tego owocu. Który nie da sie mi zerwać. To taka metafora.

    Trwaj sobie w zakochaniu jeżeli To Ciebie nie niszczy i nie wpływa negatywnie na Twój związek, ale skoro tu o swojej miłości piszesz to chyba ma wpływ? A nerwowość żony może być wynikiem Twojego odpływania myślami, bierzesz to pod uwagę? Nie trzeba o czymś wiedzieć żeby czuć ogromny niepokój że ktoś Cię oszukuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:39
    ~Paweł napisał:
    Ja tlumacze, że tez chce trochę rzadzic w życiu jako facet. Często inni sa autorytetem niz ja. Mowi, ze jestem głupi, staroswiecki. Znoszę to. Nigdy nie ublizylem. Stawianie się ja nakreca tylko. Ostatnio bardziej ulegam. Wtedy jest spokoj. Nie mam siły sie szarpać. Zresztą teraz mam tyle na sumie, że juz niczym mnie nie obrazi.

    Paweł, osoby z konserwatywnymi poglądami nie są dziś w modzie. Widocznie masz bardzo postępową żonę, która nie bardzo rozumie jak ta jej postępowość wpływa źle na Wasz związek. Nie dam Ci dobrej rady w tej kwestii bo sama jestem konserwatywna choć z pokorą przyjmuję to co się dziś dzieje. Uważam, ze kluczem do dobrego samopoczucia jest przystosowanie się. Przystosowanie to naturalny proces w przyrodzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:41
    ~czwórka napisał:
    ~Paweł napisał:
    Nikt za mną nie nadąża, bo tu chyba pisza watki pokrzywdzeni albo wyleczeni ze zdrady. A ja w tym zakochaniu trwam. I te emocje widac na gorąco. To jest zakazany owoc, tylko nie ma nadziei, jesli go zjemy, a zjeść to znaczy między innymi być z tą drugą blisko, jeśli ona tez odwzajemni i kocha. W moim przypadku to tylko dotkniecie tego owocu. Który nie da sie mi zerwać. To taka metafora.

    Trwaj sobie w zakochaniu jeżeli To Ciebie nie niszczy i nie wpływa negatywnie na Twój związek, ale skoro tu o swojej miłości piszesz to chyba ma wpływ? A nerwowość żony może być wynikiem Twojego odpływania myślami, bierzesz to pod uwagę? Nie trzeba o czymś wiedzieć żeby czuć ogromny niepokój że ktoś Cię oszukuje.

    Bliskie sobie osoby, które przeżyły ze sobą wiele lat reagują na siebie bez słów, dlatego mężczyzna jeszcze buzi nie otworzy a żona już mówi - wiedziałam:-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:52
    Nie domyśla się. Ostatnio zaproponowala mi film, gdzie sporo golizny było. Taki tani klasy c o seks kamerze. Dziwne, bo z reguły unikala takich filmów. Wolała ambitne. Ogólnie jak każdy facet kiedyś bym to wolal obejrzec niz jakiś melodramat. A teraz wole melodramaty. I jak zonie czasem leciala lza na filmie. Tak teraz to ja tlumie oddech, żeby nie beczec na filmie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 15:58
    ~Paweł napisał:
    Nie domyśla się. Ostatnio zaproponowala mi film, gdzie sporo golizny było. Taki tani klasy c o seks kamerze. Dziwne, bo z reguły unikala takich filmów. Wolała ambitne. Ogólnie jak każdy facet kiedyś bym to wolal obejrzec niz jakiś melodramat. A teraz wole melodramaty. I jak zonie czasem leciala lza na filmie. Tak teraz to ja tlumie oddech, żeby nie beczec na filmie.

    ale Cię chłopie wzięło... kiedyś czytałam o takim zakochaniu, że można się go pozbyć lekami przeciwlękowymi i antydepresantami, może zaryzykuj i idź do psychiatry? Co Ci szkodzi, szybciej wrócisz uczuciami do żony, nastrój sobie podniesiesz, to przecież nie dramat chwilę się podleczyć

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 16:07
    Czwórka, zona ostatnio mowi, że dalaby sobie radę beze mnie. Po co jej chlop? Tak mowi od kilku lat. To nie jest ostatnio. Niby pol żartem? Ja sie z tego śmieje. Mam to za dobrą monetę. Może kiedyś życie potoczy się tak, że będę z kolezanka. Ale nie kosztem rzucenia zony. Ja nie będę dzialal w tym kierunku. A z koleżanką umiem rozmawiac. A nie interesuje się mna, bo mam żonę. Ta zasada jest pierwsza. Jak pisałem i wysłałem kwiaty. A nie odkryla kim jestem. To dlugo dużo pisaliśmy. Niby przez dobę. Ale smsów bylo ponad 300 ode mnie. Dopiero slowo Zonaty ja odstraszylo. Bo moglem sklamac. Że wolny. Wtedy dalej by bylo pisanie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 16:29
    ~Paweł napisał:
    Czwórka, zona ostatnio mowi, że dalaby sobie radę beze mnie. Po co jej chlop? Tak mowi od kilku lat. To nie jest ostatnio. Niby pol żartem? Ja sie z tego śmieje. Mam to za dobrą monetę. Może kiedyś życie potoczy się tak, że będę z kolezanka. Ale nie kosztem rzucenia zony. Ja nie będę dzialal w tym kierunku. A z koleżanką umiem rozmawiac. A nie interesuje się mna, bo mam żonę. Ta zasada jest pierwsza. Jak pisałem i wysłałem kwiaty. A nie odkryla kim jestem. To dlugo dużo pisaliśmy. Niby przez dobę. Ale smsów bylo ponad 300 ode mnie. Dopiero slowo Zonaty ja odstraszylo. Bo moglem sklamac. Że wolny. Wtedy dalej by bylo pisanie.

    No to jak jej już nie jesteś potrzebny, to ją utwierdzaj w tym przekonaniu, zacznij od rozdzielenia Waszych finansów i nie robienia dla niej tego co robiłeś wcześniej. Oj ja bym takiego gadania nie ignorowała, ale wiesz ja nie lubię się narzucać, jak mnie ktoś nie chce i nie potrzebuje to idę sobie w swoją stronę i zajmuje się tylko swoimi sprawami.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Klara1954 ~Klara1954
    ~Klara1954
    Napisane 12 grudnia 2020 - 16:43
    ~Paweł napisał:
    Czwórka, zona ostatnio mowi, że dalaby sobie radę beze mnie. Po co jej chlop? Tak mowi od kilku lat. To nie jest ostatnio. Niby pol żartem? Ja sie z tego śmieje. Mam to za dobrą monetę. Może kiedyś życie potoczy się tak, że będę z kolezanka. Ale nie kosztem rzucenia zony. Ja nie będę dzialal w tym kierunku. A z koleżanką umiem rozmawiac. A nie interesuje się mna, bo mam żonę. Ta zasada jest pierwsza. Jak pisałem i wysłałem kwiaty. A nie odkryla kim jestem. To dlugo dużo pisaliśmy. Niby przez dobę. Ale smsów bylo ponad 300 ode mnie. Dopiero slowo Zonaty ja odstraszylo. Bo moglem sklamac. Że wolny. Wtedy dalej by bylo pisanie.

    Pawle widzę, że robisz sobie polewkę z osób wyrażających się w twoim temacie. Do tych naiwnych osób i Ja się zaliczam, ponieważ tez początkowo uwierzyłam że tak może być, ponieważ w moim pożyciu wystąpiło podobne zdarrzenie.
    Poczytaj sobie z uwagą to co opisujesz w swoich postach i zobaxczysz jak Sam się motasz w opisach.Jeśli ta cyfra przy Twoim nicku to rok urodzenia to masz 46 lat , a nawet dziecko w wieku 5 lat postępuje inaczej.
    Tak motasz się w opisach :
    1) Anioł , w niektórych postach piszesz ze mając 39 lat rozwiodła się ( miała bardzo liche małżenstwo) i zaliczyła jeszcze 2 związki, gdzie panowie ją opuścili. Ponoć ma trochę po 40 ( ciało 16 latki i zmarszczki ), no i jest koleżanką z pracy żony. Teraz w ostatnim poście napisałeś, że zostałeś odrtzucony bo określiłes się , że jestes żonaty. Gdzie Prawda.
    2) Zona - przez 9 lat małżeństwa pisałeś , że byłes szczęśliwy lecz teraz od roku już nie jak się zakochałes .Czyli przez te 9 lat nie przeszkadzało wam , ze żona tobą pomiata. Liliputem chyba nie jesteś, żeby powstrzymać żonę od rękoczynów ( nawet dziecko 5 letnie usiłuje się bronić )W niektórych postach piszesz, że żona hetera , a następnie że nie. Gdzie prawda.
    Jeśli masz czs siedzic od prędkiego rana do póżnego wieczora i opisywać to , to kiedy pracujesz no i kiedy masz ten czas dla żony. W poprzednich postach pisałeś , że odczytujesz te esemesy oraz oglądasz zdjęcia tej kolezanki, a w następnym iz żona nie zobaczy bo nic nie masz.
    W ostatnim poście mocno się zdradziłes, że to nie koleżanka żony tylko chyba ktoś inny ponieważ koleżanka wiedziałaby że jesteś jej mężem.
    W życiu róznie się układa i kazdy ma marzenia. Jeśli jest to twoim marzeniem to oby się nie spełniło. Życzę powodzenia i mądrych decyzji.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 12 grudnia 2020 - 17:13
    ~Paweł napisał:
    Czwórka, zona ostatnio mowi, że dalaby sobie radę beze mnie. Po co jej chlop? Tak mowi od kilku lat. To nie jest ostatnio. Niby pol żartem? Ja sie z tego śmieje. Mam to za dobrą monetę. Może kiedyś życie potoczy się tak, że będę z kolezanka. Ale nie kosztem rzucenia zony. Ja nie będę dzialal w tym kierunku. A z koleżanką umiem rozmawiac. A nie interesuje się mna, bo mam żonę. Ta zasada jest pierwsza. Jak pisałem i wysłałem kwiaty. A nie odkryla kim jestem. To dlugo dużo pisaliśmy. Niby przez dobę. Ale smsów bylo ponad 300 ode mnie. Dopiero slowo Zonaty ja odstraszylo. Bo moglem sklamac. Że wolny. Wtedy dalej by bylo pisanie.



    Czyli jak żona podejmie decyzję o rozstaniu z Tobą, to będzie ok, a jak Ty miałbyś to zrobić, to już nie ok i niemożliwe, tak?

    Czy żona dała Ci w jakiś sposób odczuć lub sam to wyczuwałeś, że ona może mieć obiekt westchnień swój własny? W myślach, marzeniach, wśród znajomych, w pracy może...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 18:00
    Klara. Jest takie określenie. Wyglądasz jak szesnastka. To znaczy mlodo. Ale nie dosłownie. Duzo mlodziej. Ale figure ma super. Parę zmarszczek jest na buzi. Druga rzecz, że jako Zauroczony widzę ja piekniejsza niz inni. Wiadomo. Przecież kwiaty i te pierwsze smsy byly anonimowe. Nie wiedziała z kim pisze. Troche na skróty odpowiadam. Ostatnio mam wolne w pracy. Piszę ukradkiem. Żeby Raz nie wznowil dyskusji, to nie byłoby mnie już. Jak bym wpadł z tym forum, to by się mogla połapać. Na Żonę reki nie podniose. A nieraz chciałem. Umiem się powstrzymać. Ona wygląda niewinnie, ale taka nie jest. Smsów nie mam, rozmowy i zdjęcia. Sa schowane.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 12 grudnia 2020 - 18:17
    Czwórka. Ciagle rozmawiasz z chorym facetem. Zauroczonym. Będę bronil dziewczyny i uczuć do niej. A siebie nie. Klara mysli, że zmyslam. Nie. Pisze szybko. Może za dużym skrótem czasami. Piszę, co czuję. Staram się to wyrazić. Zaczyna mi switac myśl o rozwodzie. Im więcej czytam Waszych postów tym bardziej. A jeśli chodzi o Żonę, to mnie ma w garści, to ja o nia zabiegalem kiedyś a nie ona o mnie. Tak mówi. Ale chyba tylko straszy. Chyba nie zostawi. Myślę że nie ma obiektu westchnień, ale chwali się, że prawia jej komplementy. I to różni ludzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 12 grudnia 2020 - 20:34
    ~Paweł napisał:
    Czwórka. Ciagle rozmawiasz z chorym facetem. Zauroczonym. Będę bronil dziewczyny i uczuć do niej. A siebie nie. Klara mysli, że zmyslam. Nie. Pisze szybko. Może za dużym skrótem czasami. Piszę, co czuję. Staram się to wyrazić. Zaczyna mi switac myśl o rozwodzie. Im więcej czytam Waszych postów tym bardziej. A jeśli chodzi o Żonę, to mnie ma w garści, to ja o nia zabiegalem kiedyś a nie ona o mnie. Tak mówi. Ale chyba tylko straszy. Chyba nie zostawi. Myślę że nie ma obiektu westchnień, ale chwali się, że prawia jej komplementy. I to różni ludzie.

    Paweł, rób sobie co chcesz. Twoje życie Twoja sprawa. Co się przejmujesz tym co ktoś pisze, masz ochotę się wygadać, się wygadaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy