Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Romans singla z mężatką

Rozpoczęte przez ~, 18 gru 2012
  • avatar ~Nnn ~Nnn
    ~Nnn
    Napisane 24 grudnia 2020 - 21:20
    Ja i tak jestem z siebie dumny że umiałem w końcu to zakończyć ale teraz trzeba się wyleczyć a na to już potrzeba czasu jedno jest pewne już jej nie spotkam ponieważ żyje w innym kraju

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kristoff ~Kristoff
    ~Kristoff
    Napisane 25 grudnia 2020 - 11:21
    ~otis napisał:

    Facetowi należała się prawda jak psu buda.

    a niby dlaczego?
    bo co?
    jaka prawda? czyja ta prawda?
    bo chyba prawda taka że gość chce się zemścić na lasce ale robi to na jej starym...
    więc gdzie ta buda?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kristoff ~Kristoff
    ~Kristoff
    Napisane 25 grudnia 2020 - 11:25
    ~Nnn napisał:

    A dlaczego chłop ma żyć w zakłamaniu

    ja to on żyje w zakłamaniu?
    chyba ty żyjesz w tym zakłamaniu.
    chyba jego stara zyje w zaklamaniu.
    on zyl w niewiedzy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 26 grudnia 2020 - 01:47
    ~Kristoff napisał:
    ~otis napisał:

    Facetowi należała się prawda jak psu buda.

    a niby dlaczego?
    bo co?
    jaka prawda? czyja ta prawda?
    bo chyba prawda taka że gość chce się zemścić na lasce ale robi to na jej starym...
    więc gdzie ta buda?


    Ta ale już nie pomyślałeś o tym że mąż ma prawo wiedzieć o zdradzie żony ?
    Panna musi się obudzić z letargu a to się nie stanie do puki mąż pozostanie nieświadomy.
    Widzisz ty w ogóle coś poza czubkiem własnego nosa ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Obxy ~Obxy
    ~Obxy
    Napisane 26 grudnia 2020 - 03:07
    Widzę że mentalność ludzi zdradzających jest na prawdę chora albo ten świat już zszedł na psy dawno

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 26 grudnia 2020 - 08:53
    ~Obxy napisał:
    Widzę że mentalność ludzi zdradzających jest na prawdę chora albo ten świat już zszedł na psy dawno


    Uwierz mi że jest gorzej jak myślisz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nnn ~Nnn
    ~Nnn
    Napisane 26 grudnia 2020 - 22:42
    Ale kurwa jak tak Można po co to komu nie rozumiem. Albo jestem jeszve za młody by dojrzeć do tego

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nnn ~Nnn
    ~Nnn
    Napisane 26 grudnia 2020 - 22:44
    Życie uczuciowe to jest cieka nic i każdy o tym wie próbowałem już nie raz zrozumieć to ale przerasta to moja głowę ja osobiście zdradzić kogoś bym nie potrafił

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 27 grudnia 2020 - 02:40
    ~Nnn napisał:
    Życie uczuciowe to jest cieka nic i każdy o tym wie próbowałem już nie raz zrozumieć to ale przerasta to moja głowę ja osobiście zdradzić kogoś bym nie potrafił


    Życzę Ci więc żebyś trafił na kobietę która to doceni.
    Ja nie miałem tyle szczęścia...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kristof ~Kristof
    ~Kristof
    Napisane 28 grudnia 2020 - 10:24
    ~otis napisał:

    Ta ale już nie pomyślałeś o tym że mąż ma prawo wiedzieć o zdradzie żony ?
    Panna musi się obudzić z letargu a to się nie stanie do puki mąż pozostanie nieświadomy.
    Widzisz ty w ogóle coś poza czubkiem własnego nosa ?


    No nadal pozostaje fundamentalna kwestia.
    Niby dlaczego to ty masz być jakimś policjantem, strażnikiem moralności... Co powoduje że masz "prawo" go informować że jego żona się pierdoli?
    To pewna sprzeczność logiczna i etyczna.
    W imię własnego przekonania subiektywnego, które może być błędne, informujesz gościa że żona mu się puszcza i w dodatku robisz to w imię jej zepsutej moralności sam będąc udziałowcem tej niemoralności.
    To zabawna sytuacja ... Dlatego ja analizuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 28 grudnia 2020 - 12:13
    ~Kristof napisał:
    ~otis napisał:

    Ta ale już nie pomyślałeś o tym że mąż ma prawo wiedzieć o zdradzie żony ?
    Panna musi się obudzić z letargu a to się nie stanie do puki mąż pozostanie nieświadomy.
    Widzisz ty w ogóle coś poza czubkiem własnego nosa ?


    No nadal pozostaje fundamentalna kwestia.
    Niby dlaczego to ty masz być jakimś policjantem, strażnikiem moralności... Co powoduje że masz "prawo" go informować że jego żona się pierdoli?
    To pewna sprzeczność logiczna i etyczna.
    W imię własnego przekonania subiektywnego, które może być błędne, informujesz gościa że żona mu się puszcza i w dodatku robisz to w imię jej zepsutej moralności sam będąc udziałowcem tej niemoralności.
    To zabawna sytuacja ... Dlatego ja analizuje.


    W tym konkretny przypadku akurat kochanek nie wiedział że puszczalska żona ma męża więc Twoje myślenie jest błędne.
    Nawet jednak gdyby wiedział że ta kobieta ma męża to pomijając fakt że nie powinien był się angażować zawsze można swoje błędy naprawić jesteśmy tylko ludźmi.
    To że robimy źle wcale nie przekreśla możliwości naprawy tego błędu.

    Mąż powinien wiedzieć na czym stoi choćby po to żeby usunąć się z drogi jeśli taka będzie jego wola.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 28 grudnia 2020 - 12:18
    Pozostawiając męża w nieświadomości pozwalamy jego żonie na dalsze beztroskie krzywdzenie go. To tak jakbyś przechodził koło osoby która upadła na chodniku i jej nie pomógł bo ciebie to nie obchodzi, bo nie jesteś medykiem.
    Od takie beztroskie myślenie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 28 grudnia 2020 - 15:03
    ~otis napisał:
    Pozostawiając męża w nieświadomości pozwalamy jego żonie na dalsze beztroskie krzywdzenie go. To tak jakbyś przechodził koło osoby która upadła na chodniku i jej nie pomógł bo ciebie to nie obchodzi, bo nie jesteś medykiem.
    Od takie beztroskie myślenie

    Otis, nie zgadzam się z Tobą. Nic nie wiemy o mężu tej kobiety. A jeżeli to furiat i urwie jej głowę a potem się powiesi? Albo zrobi krzywdę temu kochankowi. Ryzykowne jest moim zdaniem takie bezrefleksyjne mszczenie się na kimś żeby sobie dobrze zrobić.
    Jedyne co moim zdaniem może zrobić były, zwodzony kochanek to nakłonić tę kobietę do przyznania się mężowi co mu zrobiła. Pobudzić jej sumienie do pracy nad sobą, swoim postępowaniem. Pierwszym krokiem jest już samo uświadomienie zdradzającemu, że nie jest tak do końca bezkarny jak mu się wydaje a przede wszystkim, że zdrada może wyjść na jaw.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kristof ~Kristof
    ~Kristof
    Napisane 28 grudnia 2020 - 15:36
    Nadal nie bardzo widzę powód moralno formalny, który daje mandat bycia informatorem męża czy kogokolwiek kto jest zdradzany w związku, zwłaszcza gdy tym informatorem jest kochanek.
    To czym moralnie i logicznie sprzeczny wewnętrznie.
    Podałeś przykład kogoś leżącego na ulicy wymagającego pomocy medycznej, jednak to inna klasa zdarzeń, nie można za pomocą podobieństwa rozkluczac każdego problemu logicznego, formalnego czy moralnego.
    Przykład uważam za chybiony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 28 grudnia 2020 - 15:49
    ~czwórka napisał:
    ~otis napisał:
    Pozostawiając męża w nieświadomości pozwalamy jego żonie na dalsze beztroskie krzywdzenie go. To tak jakbyś przechodził koło osoby która upadła na chodniku i jej nie pomógł bo ciebie to nie obchodzi, bo nie jesteś medykiem.
    Od takie beztroskie myślenie

    Otis, nie zgadzam się z Tobą. Nic nie wiemy o mężu tej kobiety. A jeżeli to furiat i urwie jej głowę a potem się powiesi? Albo zrobi krzywdę temu kochankowi. Ryzykowne jest moim zdaniem takie bezrefleksyjne mszczenie się na kimś żeby sobie dobrze zrobić.
    Jedyne co moim zdaniem może zrobić były, zwodzony kochanek to nakłonić tę kobietę do przyznania się mężowi co mu zrobiła. Pobudzić jej sumienie do pracy nad sobą, swoim postępowaniem. Pierwszym krokiem jest już samo uświadomienie zdradzającemu, że nie jest tak do końca bezkarny jak mu się wydaje a przede wszystkim, że zdrada może wyjść na jaw.


    My nic nie wiemy o mężu tej kobiety to prawda, ale niewierna żona wie na co stać jej męża i mogła o tym pomyśleć zanim go zdradziła. Po drugie od furiatów i wariatów się odchodzi a nie ich zdradza.

    Skąd pomysł że poinformowanie męża o zdradzie jego żony jest jakąś zemstą ?
    Nawet gdyby pobudki kochanka były nieetyczne (zemsta) to z oczywistych względów ta informacja jest szalenie istotna dla zdradzanego męża otwierając mu oczy na decyzję którą za niego podjęła jego niewierna żona.
    Wiedząc o rozwiązłości jego żony może się przynajmniej przebadać i zaradzić przez to poważniejszym problemom w przyszłości. Już nie wspomnę że facet przestanie przynajmniej tracić czas na kobietę która prędzej czy później i tak go zostawi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 28 grudnia 2020 - 15:57
    ~otis napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~otis napisał:
    Pozostawiając męża w nieświadomości pozwalamy jego żonie na dalsze beztroskie krzywdzenie go. To tak jakbyś przechodził koło osoby która upadła na chodniku i jej nie pomógł bo ciebie to nie obchodzi, bo nie jesteś medykiem.
    Od takie beztroskie myślenie

    Otis, nie zgadzam się z Tobą. Nic nie wiemy o mężu tej kobiety. A jeżeli to furiat i urwie jej głowę a potem się powiesi? Albo zrobi krzywdę temu kochankowi. Ryzykowne jest moim zdaniem takie bezrefleksyjne mszczenie się na kimś żeby sobie dobrze zrobić.
    Jedyne co moim zdaniem może zrobić były, zwodzony kochanek to nakłonić tę kobietę do przyznania się mężowi co mu zrobiła. Pobudzić jej sumienie do pracy nad sobą, swoim postępowaniem. Pierwszym krokiem jest już samo uświadomienie zdradzającemu, że nie jest tak do końca bezkarny jak mu się wydaje a przede wszystkim, że zdrada może wyjść na jaw.


    My nic nie wiemy o mężu tej kobiety to prawda, ale niewierna żona wie na co stać jej męża i mogła o tym pomyśleć zanim go zdradziła. Po drugie od furiatów i wariatów się odchodzi a nie ich zdradza.

    Skąd pomysł że poinformowanie męża o zdradzie jego żony jest jakąś zemstą ?
    Nawet gdyby pobudki kochanka były nieetyczne (zemsta) to z oczywistych względów ta informacja jest szalenie istotna dla zdradzanego męża otwierając mu oczy na decyzję którą za niego podjęła jego niewierna żona.
    Wiedząc o rozwiązłości jego żony może się przynajmniej przebadać i zaradzić przez to poważniejszym problemom w przyszłości. Już nie wspomnę że facet przestanie przynajmniej tracić czas na kobietę która prędzej czy później i tak go zostawi.

    I co taki kochanek wyczeka na męża pod osiedlowym sklepem albo jak będzie parkował przed domem, wyskoczy z nowiną jak to pieprzył dajmy na to przez rok jego żonę i...? Otis to jest durne jak nie wiem co.
    Ja uważam, że o zdradzie powinna/powinien powiedzieć partnerowi zdradzający. Rolą kochanka/kochanki może być nakłonienie do tego. Tyle, tu się kończy ingerencja w związek tych ludzi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 28 grudnia 2020 - 16:31
    ~czwórka napisał:
    ~otis napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~otis napisał:
    Pozostawiając męża w nieświadomości pozwalamy jego żonie na dalsze beztroskie krzywdzenie go. To tak jakbyś przechodził koło osoby która upadła na chodniku i jej nie pomógł bo ciebie to nie obchodzi, bo nie jesteś medykiem.
    Od takie beztroskie myślenie

    Otis, nie zgadzam się z Tobą. Nic nie wiemy o mężu tej kobiety. A jeżeli to furiat i urwie jej głowę a potem się powiesi? Albo zrobi krzywdę temu kochankowi. Ryzykowne jest moim zdaniem takie bezrefleksyjne mszczenie się na kimś żeby sobie dobrze zrobić.
    Jedyne co moim zdaniem może zrobić były, zwodzony kochanek to nakłonić tę kobietę do przyznania się mężowi co mu zrobiła. Pobudzić jej sumienie do pracy nad sobą, swoim postępowaniem. Pierwszym krokiem jest już samo uświadomienie zdradzającemu, że nie jest tak do końca bezkarny jak mu się wydaje a przede wszystkim, że zdrada może wyjść na jaw.


    My nic nie wiemy o mężu tej kobiety to prawda, ale niewierna żona wie na co stać jej męża i mogła o tym pomyśleć zanim go zdradziła. Po drugie od furiatów i wariatów się odchodzi a nie ich zdradza.

    Skąd pomysł że poinformowanie męża o zdradzie jego żony jest jakąś zemstą ?
    Nawet gdyby pobudki kochanka były nieetyczne (zemsta) to z oczywistych względów ta informacja jest szalenie istotna dla zdradzanego męża otwierając mu oczy na decyzję którą za niego podjęła jego niewierna żona.
    Wiedząc o rozwiązłości jego żony może się przynajmniej przebadać i zaradzić przez to poważniejszym problemom w przyszłości. Już nie wspomnę że facet przestanie przynajmniej tracić czas na kobietę która prędzej czy później i tak go zostawi.

    I co taki kochanek wyczeka na męża pod osiedlowym sklepem albo jak będzie parkował przed domem, wyskoczy z nowiną jak to pieprzył dajmy na to przez rok jego żonę i...? Otis to jest durne jak nie wiem co.
    Ja uważam, że o zdradzie powinna/powinien powiedzieć partnerowi zdradzający. Rolą kochanka/kochanki może być nakłonienie do tego. Tyle, tu się kończy ingerencja w związek tych ludzi.


    Oczywiście powinno być jak mówisz to zdradzacz powinien poinformować partnera o swojej zdradzie. To nie podlega dyskusji żadnej.
    Problem w tym że liczyć na to że zdradzaczowi wróci sumienie zanim się wyda to jak liczyć na wygraną w totka :)
    Jest w społeczeństwie ogólne przyzwolenie na zdradę, znajomi/ przyjaciele zdradzacza zwykle wiedzą długo przedtem zanim sprawa przypadkiem wyjdzie na jaw. Mimo to trzymają gębę na kłódkę, widzą tą zdradzaną osobę niejednokrotnie współczują ale nic jej nie mówią (powody różne). Czy robią dla nich najlepiej ?
    Moim zdaniem przedłużają agonię tego związku i swoją bierną postawą zwielokrotniają problem.
    To że wiedzieli o zdradzie albo wręcz ułatwiali ją ukryć wraz ze zdradzaczem jest mega słabe i godne pożałowania...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~otis ~otis
    ~otis
    Napisane 28 grudnia 2020 - 16:33
    ~Kristof napisał:
    Nadal nie bardzo widzę powód moralno formalny, który daje mandat bycia informatorem męża czy kogokolwiek kto jest zdradzany w związku, zwłaszcza gdy tym informatorem jest kochanek.
    To czym moralnie i logicznie sprzeczny wewnętrznie.
    Podałeś przykład kogoś leżącego na ulicy wymagającego pomocy medycznej, jednak to inna klasa zdarzeń, nie można za pomocą podobieństwa rozkluczac każdego problemu logicznego, formalnego czy moralnego.
    Przykład uważam za chybiony.


    Kolego widzisz różni nas system wartości dlatego tego nie pojmujesz.
    Może jakbyś został zdradzony przez osobę którą kochasz to byś zrozumiał o czym mówię.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 28 grudnia 2020 - 16:51
    ~Kristof napisał:
    Nadal nie bardzo widzę powód moralno formalny, który daje mandat bycia informatorem męża czy kogokolwiek kto jest zdradzany w związku, zwłaszcza gdy tym informatorem jest kochanek.
    To czym moralnie i logicznie sprzeczny wewnętrznie.
    Podałeś przykład kogoś leżącego na ulicy wymagającego pomocy medycznej, jednak to inna klasa zdarzeń, nie można za pomocą podobieństwa rozkluczac każdego problemu logicznego, formalnego czy moralnego.
    Przykład uważam za chybiony.

    Powód? Chłop ma zalany przez "chemię zauroczenia" mózg, kipią w nim uczucia może takie jak wściekłość, rozgoryczenie jeszcze pożądanie... a Ty tu wyjeżdżasz z jakimś imperatywem, logiką itp.
    Musisz być bardzo opanowanym gościem albo takim bez serca?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 28 grudnia 2020 - 16:53
    ~otis napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~otis napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~otis napisał:
    Pozostawiając męża w nieświadomości pozwalamy jego żonie na dalsze beztroskie krzywdzenie go. To tak jakbyś przechodził koło osoby która upadła na chodniku i jej nie pomógł bo ciebie to nie obchodzi, bo nie jesteś medykiem.
    Od takie beztroskie myślenie

    Otis, nie zgadzam się z Tobą. Nic nie wiemy o mężu tej kobiety. A jeżeli to furiat i urwie jej głowę a potem się powiesi? Albo zrobi krzywdę temu kochankowi. Ryzykowne jest moim zdaniem takie bezrefleksyjne mszczenie się na kimś żeby sobie dobrze zrobić.
    Jedyne co moim zdaniem może zrobić były, zwodzony kochanek to nakłonić tę kobietę do przyznania się mężowi co mu zrobiła. Pobudzić jej sumienie do pracy nad sobą, swoim postępowaniem. Pierwszym krokiem jest już samo uświadomienie zdradzającemu, że nie jest tak do końca bezkarny jak mu się wydaje a przede wszystkim, że zdrada może wyjść na jaw.


    My nic nie wiemy o mężu tej kobiety to prawda, ale niewierna żona wie na co stać jej męża i mogła o tym pomyśleć zanim go zdradziła. Po drugie od furiatów i wariatów się odchodzi a nie ich zdradza.

    Skąd pomysł że poinformowanie męża o zdradzie jego żony jest jakąś zemstą ?
    Nawet gdyby pobudki kochanka były nieetyczne (zemsta) to z oczywistych względów ta informacja jest szalenie istotna dla zdradzanego męża otwierając mu oczy na decyzję którą za niego podjęła jego niewierna żona.
    Wiedząc o rozwiązłości jego żony może się przynajmniej przebadać i zaradzić przez to poważniejszym problemom w przyszłości. Już nie wspomnę że facet przestanie przynajmniej tracić czas na kobietę która prędzej czy później i tak go zostawi.

    I co taki kochanek wyczeka na męża pod osiedlowym sklepem albo jak będzie parkował przed domem, wyskoczy z nowiną jak to pieprzył dajmy na to przez rok jego żonę i...? Otis to jest durne jak nie wiem co.
    Ja uważam, że o zdradzie powinna/powinien powiedzieć partnerowi zdradzający. Rolą kochanka/kochanki może być nakłonienie do tego. Tyle, tu się kończy ingerencja w związek tych ludzi.


    Oczywiście powinno być jak mówisz to zdradzacz powinien poinformować partnera o swojej zdradzie. To nie podlega dyskusji żadnej.
    Problem w tym że liczyć na to że zdradzaczowi wróci sumienie zanim się wyda to jak liczyć na wygraną w totka :)
    Jest w społeczeństwie ogólne przyzwolenie na zdradę, znajomi/ przyjaciele zdradzacza zwykle wiedzą długo przedtem zanim sprawa przypadkiem wyjdzie na jaw. Mimo to trzymają gębę na kłódkę, widzą tą zdradzaną osobę niejednokrotnie współczują ale nic jej nie mówią (powody różne). Czy robią dla nich najlepiej ?
    Moim zdaniem przedłużają agonię tego związku i swoją bierną postawą zwielokrotniają problem.
    To że wiedzieli o zdradzie albo wręcz ułatwiali ją ukryć wraz ze zdradzaczem jest mega słabe i godne pożałowania...

    Ja wierzę w ludzi, uważam, że dla każdego jest szansa, nawet tego najbardziej pogubionego czy złego i bez sumienia. Musi tylko wydarzyć się coś co go obudzi, skłoni do refleksji. Wiem, wiem, jestem beznadziejną optymistką, naiwniaczką i marzycielką.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy