Forum
Romans i zdrada
Romans singla z mężatką
-
-
Napisane 19 października 2020 - 19:35~Zuza napisał:Otis,
Zatem oświeć mnie proszę :). Ostatnio chłonna wiedzy jestem :D. Owszem jest mi wygodnie z mężem i czuje się bezpiecznie. Wystarczało mi to do tej pory więc może i teraz będzie dobrze. Natomiast chyba nie myślisz, że nagle zacznę czuć do niego chuć zamiast do tego który ją spowodował. Na pewne rzeczy, reakcje na niektorych ludzi czy emocje wpływu nie mamy. To się dzieje poza naszą zgodą i kontrolą.. Owszem możesz zminimalizować "szkody" unikając tej osoby i udając że Cię to nie obchodzi ale zmysłow nie oszukasz...????♀️
Kiedyś może zrozumiesz...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 października 2020 - 19:40Jeśli chodzi o to, że robię krzywdę mężowi, że nie zasługuje na niego ..że on taki wspaniały a ja taka niedobra.. że nie doceniam i tylko o sobie myślę.. że egoistka ze mnie..
Tak wiem, biorę to na klatę. W każdym razie nie żałuje zadnej sekundy spędzonej na czacie z innym, bo dzięki niemu mój mąż ma teraz ze mną paradise w łóżku. Nigdy go tak szczęśliwego nie widziałam. Traktuje to jak terapię tylko zamiast u seksuologa , leczę się u kolegi :) . Taka można powiedzieć emocjonalna zdrada bez fizycznego kontaktu. Ku chwale rodziny..!!Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 października 2020 - 20:01Dziękuję Zuza ale wątpię ze znajdę jakie kolwiek szczęście była po niej jedna która była naprawdę fajna pod względem fizycznym jak i charakternym :) koleżanka z pracy niestety nie pyklo ... a szkoda :)
Jeżeli na pisaniu pozostało to w sumie nic złego nie zrobiłaś chyba choc gdybym ja się dowiedział o czymś takim to hmm bardzo bym się wkurzył zabolało by to ... ale to tylko moje myśli :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 października 2020 - 20:19Romantyk, ile Ty masz lat? Zdaje się jesteś w sile wieku, więc całe życie przed Tobą. Kiedyś pyknie, wcześniej czy później. Mniej tylko oczy szeroko otwarte. Prowokuj sytuacje, badaj każdą szansę i badź wytrwały w swych podbojach. Będzie git. :)
Tylko trzymaj się z dala od mężatek ????
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 października 2020 - 09:37W sile wieku co to znaczy ?? czyli ze ile mam lat ?
Ja byłem wytrwały w niejednym ze tak powiem podboju ale nigdy nic z tego nie wychodziło ... taki już mój los :)
A co do mężatek no już raczej żadnej nie chce choć są bardzo atrakcyjne i pociągające :)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 grudnia 2020 - 19:35~Zuza napisał:Dziekuje, że się odezwaliście. Człowiek z takimi problemami raczej nie ma z kim pogadać bo jest potem wytykany palcami.
Może masz i rację Romantyku Ty jeden :) każdy jak dostanie coś od życia dobrego, chce to za wszelką cenę zachować i brać coraz więcej bo to sprawia , że jest szczęśliwy, spełniony . Niestety, związki z mężatkami są w 98% skazane na porażkę. Dlaczego? Ponieważ kobieta zawsze wybierze dobro dzieci. Czy Twoja Pani miała dzieci? Zapewne tak... Jeśli nie ma dzieci to wybór między mężem, który niedocenia i traktuje Cie źle a kochankiem który dla Ciebie zrobiłby wiele, jest prosty..
Pytanie tylko jest takie : czy rzeczywiście każdemu z nas jest przeznaczona tylko jedna osoba do której poczujesz tą chemie i z którą masz szanse na cudowne życie, wielką miłość i wieczne szczęście.. Czy to przypadkiem nie BULLSHIT, stereotyp, ktorym jesteśmy karmieni od dziecka a potem człowiek oczekuje księcia / princessy i szczęśliwego happy endu.. a tymczasem rzeczywistość szara, człowiekowi zawsze czegoś brakuje i szuka , porażka jedna, druga i tak kurna do usranej śmierci człowiek pozostaje nieszczęśliwy z poczuciem że nie przeżył tego życia tak jak chciał, bo być może zabrakło odwagi po drodze , bo nie walczył, odpuścił, za długo czekał czy być może przegapił coś wielkiego w tym czasie walac głową w mur i użalając się nad sobą.
Jedno jest pewne, życie daje nam szanse, stawia nam na drodze odpowiednich ludzi w jakimś celu. Jedni sprawiają , że czujesz się ważny lub szczęśliwy, inni czegoś Cię uczą np. pokory i dają bolesną lekcje życia. Mój singiel otworzył mnie na sex , pokazał jego piękno i dzięki niemu czerpie teraz z tego radość. Zastosował względem mnie terapie, która o dziwo była skuteczna. Jestem mu za to cholernie wdzięczna.
Zaproponował abyśmy dalej utrzymywali kontakt online (tylko online) i dzielili się łóżkowymi doświadczeniami, by że tak powiem utrzymać wysoki poziom sprawności i być wiecie...cały czas jak na haju.. Sama nie wiem co o tym sądzić. Boje się, że jak na to pójdę wcześniej czy później się w nim zakocham i dopiero będę nieszczęśliwa ... Po co on to proponuje skoro nie chce mnie wydupczyć :) w realu... Nie potrafie oddzielić fantazji i czatu od życia realnego..
Takie pisanie bardzo potrafi nakręcić obie strony. Ja nie umiałam się powstrzymać i pozostać na samym kontakcie online. Spróbowałam raz, potem drugi.... I potem chcesz więcej i więcej. Bo takiego haju nie doznasz z mężem, to jest jak narkotyk. U mnie ciągnie się to już ponad 3l z kilkoma rozstaniami, ale wracamy do siebie jak bumerang. Romans to wieczna hustawka, raz na haju, raz tot totalny zjazd dół. Wiedz, też o tym, że może to się skończyć tak, jak u mnie. Po spróbowaniu zakazanego owocu, ten owoc domowy, już całkiem nie smakuje.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 grudnia 2020 - 19:54Ale myślę, że jeżeli jest między wami duża chemia, to wcześniej, czy później dojdzie do cielesności. Nie da się tak poprostu budować napięcia w nieskończoność i "wyzywać" się na osobie, która nas nie kręci. Zresztą nie by często, występuje takie mocne obustronne iskrzenie, a niektórzy nawet ani razu w życiu czegoś takiego nie doświadczają. Ja osobiście nie żałuję, to było jak piorun sycylijski, pierwsze głębokie spojrzenie w oczy i przepadliśmy. Ale jest to trudne, bo emocje przy tym skrajne i nie zawsze, szczególnie my kobiety potrafimy nad nimi zapanować
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 grudnia 2020 - 19:59Ale chyba już tutaj nikt nie zagląda od października, a ja się produkuję :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 grudnia 2020 - 22:43Zagląda. Dobrze gadasz.
Szczególnie Wy kobiety? A to dlaczego?:) Śmiem wątpić... niestetyUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 16 grudnia 2020 - 23:09~Rafałek napisał:Zagląda. Dobrze gadasz.
Szczególnie Wy kobiety? A to dlaczego?:) Śmiem wątpić... niestety
nie ma co się biczować, ludźmi jesteśmy, błędy popełniamy, targają nami namiętności, to jest właśnie życieUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 17 grudnia 2020 - 12:16daj palec a odetną ci rękę
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 grudnia 2020 - 12:32~drwal napisał:daj palec a odetną ci rękę
Naucz się przewidywać, wyprzedź o jeden krok to co ma się dopiero wydarzyć, jak będziesz przypuszczał, że odetną rękę to nie dawaj nawet paznokcia a i dobrze Ci z własnego doświadczenia poradzę, się nie zbliżaj nawet do takich;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 grudnia 2020 - 13:29Manewr wyprzedzający jest dla tych co idą po trupach
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 grudnia 2020 - 14:51~drwal napisał:Manewr wyprzedzający jest dla tych co idą po trupach
A to nie wiedziałam tego, zapamiętam sobie.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 21 grudnia 2020 - 16:04Do ~Sensual40
To co piszesz... jakbym czytała o sobie :)
Masz rację, czasem wystarczy jedno spojrzenie i... burza... tak bardzo intensywna, że trudno to opisać, a nawet zrozumieć... I faktycznie, też mi się wydaje, że kobietom trudniej opanować emocje, nie zakochać się. I nie generalizuję, ale mężczyznom łatwiej oddzielić seks od uczuć.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 grudnia 2020 - 06:58To może ja napiszę swoją historię ku przestrodze 2 lata temu u wiodła mnie mężatka przez telefon jak przyjmowałem się do ich pracy odraz mi obiecywała cuda na kiju a ja się zakochałem była to okropna relacja z początku jak w bajce później same kłótnie co 3 dni byłem w niej tak zakochany ze nie potrafiłem od niej odejść aż do wczoraj przez cały czas mnie oszukiwała ze nie jest z mężem ze się rozwodzi z nim itd wczoraj już tego nie wytrzymałem i napisałem do niego jak się okazało cały czas byli razem nie wiem co się tam teraz musi dziać ale jest za pewne koszmar ja jestem zrujnowany psychicznie nie chce wiedzieć co musi przeżywać on wyjechałem z tamtego miasta chce poprostu tylko zapomnieć ludzie nigdy więcej relacji z mężatką bo jak się zakochasz to koniec byłem poprostu odskocznia z im dłużej to trwało tym było mniej spotkan sam się zastanawiam jak można 2 chłopów tak oszukiwać i tak dobrze grać ale coz stało się nie chce jej znać teraz pozostaje wyleczyć się z tego bagna jeśli ktoś trwa w takiej relacji jak z mojego przykładu to odpowiedź jest prosta uciekaj półki Jeszce jej nie kochasz
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 grudnia 2020 - 09:57~Nnn napisał:wczoraj już tego nie wytrzymałem i napisałem do niego jak się okazało cały czas byli razem nie wiem co się tam teraz musi dziać ale jest za pewne koszmar ja jestem zrujnowany psychicznie nie chce wiedzieć co musi przeżywać on
A co on ci zrobił że mu ujawniłes prawdę?
Gdy bliżej przeanalizujemy ta sprawe okazuje się że zachowałeś się jak smarkacz.
"Uwiodła cię" czyli w relacji byłeś tym podległym, ona decydowała i kierowała związkiem. I właśnie ten fakt zrujnował ci psychikę.
A to wymagało zemsty.
Zemsciles się na niewinnym facecie, w dodatku tym któremu rypales żonę.
Trochę bez sensu i takie niehonorowe.
Ja z mężatkami dokazywalem i przyznaje że to pojebane relacje.
I powiem krótko, już mi się nie chce, ale to każdy musi do tego dojść.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 grudnia 2020 - 11:44Najbardziej w życiu liczy się te ostatnie kilka minut a całe życie jest przygotowaniem do tych kilku minut.
Życzę odwagi takiej o jakiej pisze Asnyk: "Nie tę jednodniową, co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska/Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową nie da się zepchnąć ze swojego stanowiska".
Spokojnych Świąt.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 grudnia 2020 - 13:00~Kristof napisał:~Nnn napisał:wczoraj już tego nie wytrzymałem i napisałem do niego jak się okazało cały czas byli razem nie wiem co się tam teraz musi dziać ale jest za pewne koszmar ja jestem zrujnowany psychicznie nie chce wiedzieć co musi przeżywać on
A co on ci zrobił że mu ujawniłes prawdę?
Gdy bliżej przeanalizujemy ta sprawe okazuje się że zachowałeś się jak smarkacz.
"Uwiodła cię" czyli w relacji byłeś tym podległym, ona decydowała i kierowała związkiem. I właśnie ten fakt zrujnował ci psychikę.
A to wymagało zemsty.
Zemsciles się na niewinnym facecie, w dodatku tym któremu rypales żonę.
Trochę bez sensu i takie niehonorowe.
Ja z mężatkami dokazywalem i przyznaje że to pojebane relacje.
I powiem krótko, już mi się nie chce, ale to każdy musi do tego dojść.
A dlaczego chłop ma żyć w zakłamaniu ona mnie cały czas zapewniała ze jest po rozwodzie i że z nim nie jest fakty okazały się inne przyznam szczerze tak była to zemsta bo jak można kgos robić w balona 2l i to tak bezczelnie moja psycha siadła totalnie jak się dowiedzaielm no ale tak jak mówię to tylko albo aż 2 l ale manipulantka dobra sam sobie dziwię ze wytrzymałem klutnie co 3 dni przez 2l to była dopiero desperacja ale nie chce wiedzieć jak czuję się on a mówiła że się z nim rozwiedla bo też ja zdradzil ogólnie nie życzę nikomu takiej histori a ja mam nauczę na całe życieUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 24 grudnia 2020 - 17:41~Kristof napisał:~Nnn napisał:wczoraj już tego nie wytrzymałem i napisałem do niego jak się okazało cały czas byli razem nie wiem co się tam teraz musi dziać ale jest za pewne koszmar ja jestem zrujnowany psychicznie nie chce wiedzieć co musi przeżywać on
A co on ci zrobił że mu ujawniłes prawdę?
Gdy bliżej przeanalizujemy ta sprawe okazuje się że zachowałeś się jak smarkacz.
"Uwiodła cię" czyli w relacji byłeś tym podległym, ona decydowała i kierowała związkiem. I właśnie ten fakt zrujnował ci psychikę.
A to wymagało zemsty.
Zemsciles się na niewinnym facecie, w dodatku tym któremu rypales żonę.
Trochę bez sensu i takie niehonorowe.
Ja z mężatkami dokazywalem i przyznaje że to pojebane relacje.
I powiem krótko, już mi się nie chce, ale to każdy musi do tego dojść.
Facetowi należała się prawda jak psu buda.
Tak wiem wy zdradzacze jak zwykle macie wykrzywione wartości...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie