Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

kłótnia

Rozpoczęte przez ~RR, 25 gru 2020
  • avatar ~40+ ~40+
    ~40+
    Napisane 15 lutego 2021 - 22:34
    ~Jednorożec napisał:


    A w Twoich stronach w co idzie świąteczne obżarstwo? ;p


    W zadek i boczki ;p

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jednorożec zbereźnik ~Jednorożec zbereźnik
    ~Jednorożec zbereźnik
    Napisane 15 lutego 2021 - 22:42
    ~40+ napisał:
    ~Jednorożec napisał:


    A w Twoich stronach w co idzie świąteczne obżarstwo? ;p


    W zadek i boczki ;p



    A widzisz. W moich w... coś innego. ;p

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~40+ ~40+
    ~40+
    Napisane 15 lutego 2021 - 22:47
    ~Jednorożec napisał:
    ~40+ napisał:
    ~Jednorożec napisał:


    A w Twoich stronach w co idzie świąteczne obżarstwo? ;p


    W zadek i boczki ;p



    A widzisz. W moich w... coś innego. ;p


    No widzisz. Co kraj to obyczaj, czy jakoś tak ;p

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomasz ~Tomasz
    ~Tomasz
    Napisane 21 marca 2021 - 12:03
    RR Przebrnąłem pi razy drzwi przez Twój wątek. I jak tam? Wszyskto jasne? Podjąłeś ostateczną dezycję?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 24 marca 2021 - 22:32
    przebrnąłeś parę razy tzn ze chyba masz podobne przeżycia.
    U mnie ...
    Mieszkam sam juz 3 miesiące. Terapia nic nie dala. Wieczne wypominanie w obecności obcej osoby jaki to bylem zły. Spokoj samemu i tylko strzały od czasu do czasu. " odjeb... Ci, masz krysys wieku sredniego". Składam pozew po Świętach. Wszystko ustalone, podzial itd.
    I dobrze, za długo w tym tkwiłem. Sam chodzę na terapie. Żebym się kiedyś tak znow nie dał poniewierać. Czuje ze staje się innym facetem.
    I chyba ze spokojem coraz większym patrze w przyszłość. Jeszcze tylko sala sadowa, to mnie trochę stresuje. Alevtyle osób to przeszlo i nie zostało uśmierconych przez ex :). To i ja przejdę.
    Grunt ze z dziećmi spoko kontakt. Nie maja mi za złe podjętej decyzji. Przynajmniej tak mówią.
    Ale w chwili decyzji kilka osób mi pomogło. Jak mówią prawdziwych przyjaciół.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 24 marca 2021 - 23:24
    ~RR napisał:
    przebrnąłeś parę razy tzn ze chyba masz podobne przeżycia.
    U mnie ...
    Mieszkam sam juz 3 miesiące. Terapia nic nie dala. Wieczne wypominanie w obecności obcej osoby jaki to bylem zły. Spokoj samemu i tylko strzały od czasu do czasu. " odjeb... Ci, masz krysys wieku sredniego". Składam pozew po Świętach. Wszystko ustalone, podzial itd.
    I dobrze, za długo w tym tkwiłem. Sam chodzę na terapie. Żebym się kiedyś tak znow nie dał poniewierać. Czuje ze staje się innym facetem.
    I chyba ze spokojem coraz większym patrze w przyszłość. Jeszcze tylko sala sadowa, to mnie trochę stresuje. Alevtyle osób to przeszlo i nie zostało uśmierconych przez ex :). To i ja przejdę.
    Grunt ze z dziećmi spoko kontakt. Nie maja mi za złe podjętej decyzji. Przynajmniej tak mówią.
    Ale w chwili decyzji kilka osób mi pomogło. Jak mówią prawdziwych przyjaciół.


    Jakbym czytał swoje słowa....
    Miałem trochę inna co prawda sytuację bo była osoba trzecia - kochanek, ale widzę wspólne mianowniki.
    Ja z żoną też próbowałem na terapii, byliśmy kilka razy (gdy mieszkaliśmy razem) i za każdym razem było obwinianie mnie jakim złym mężem byłem i przekonywanie że to jest tylko jej "przyjaciel", nic ponadto. twoja przynajmniej chciała Ciebie zpowrotem. Moja nie.
    Ja mieszkam sam od 4 miesięcy. I też dopiero teraz mam spokój. Również chodze na terapię indywidualną i również czuję że jestem innym człowiekiem i ze spokojem patrzę w przyszłość (niezależnie od tego co bedzie dalej). Ciężko to wytłumaczyć, takie coś trzeba przeżyć, ale teraz wiem że terapia potrafi zmienic człowieka (pod warunkiem że tego chcemy). Z dziećmi również mam super kontakt. Widzę je codziennie. Pozwu nikt na razie nie złożył ale jestem coraz bardziej gotowy na to żeby to zrobić - jeśli Ona tego nie zrobi. Z Twojego posta widzę że przeszedłeś to wszyskto dość gładko. U mnie było chyba jednak gorzej, sięgnąłem dna moznaby powiedzieć i gdyby nie pomoc rodziny to nie pisałbym dzisiaj tego komentarza.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 24 marca 2021 - 23:54
    Nie tak gładko. Byla depresja po drodze. Picie do lustra. Dwa lata nieprzespane noce i wahania. Mnie rodzeństwo bardzo pomogło. Ty masz ciężko. Ona ma kogoś. Ty będziesz ukladal zycie od nowa. Kiedy nie masz tzw katalizatora w Nowym uczuciu to odejsc dla samego siebie tez nie jest łatwo. Brzemię decyzji jest trudne. Za Ciebie zona ja podjęła. Ja zmagam się też z tym odjum ze to ja w oczach wielu jestem ten zły. Ale nikt w domu z nami nie byl.... ocenić łatwo. Sam wiesz jak było u Ciebie. Skoro szukała pewnie tez bylo roznie.
    Trzymam kciuki, zebys poczul ulgę i pozbyl sie pewnie tego uczucia które jeszcze masz w sobie.
    Ile lat maja Twoje dzieci?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 25 marca 2021 - 22:03
    ~RR napisał:
    Nie tak gładko. Byla depresja po drodze. Picie do lustra. Dwa lata nieprzespane noce i wahania. Mnie rodzeństwo bardzo pomogło. Ty masz ciężko. Ona ma kogoś. Ty będziesz ukladal zycie od nowa. Kiedy nie masz tzw katalizatora w Nowym uczuciu to odejsc dla samego siebie tez nie jest łatwo. Brzemię decyzji jest trudne. Za Ciebie zona ja podjęła. Ja zmagam się też z tym odjum ze to ja w oczach wielu jestem ten zły. Ale nikt w domu z nami nie byl.... ocenić łatwo. Sam wiesz jak było u Ciebie. Skoro szukała pewnie tez bylo roznie.
    Trzymam kciuki, zebys poczul ulgę i pozbyl sie pewnie tego uczucia które jeszcze masz w sobie.
    Ile lat maja Twoje dzieci?

    Ty postanowiłeś odejść od żony. A od mnie żona postanowiła odejść. Niby stoimy po dwóch stronach tej "barykady" ale jednak wiele aspektów łączy te obie sytuacje. Prawda. Nie było kolorowo u mnie w małżeństwie ale nie powiedzialbym nigdy że to była patologia. U Ciebie tym złym była Twoja żona a u mnie to działalo w obie strony. Mimo że żona podjęła decyzję za mnie to znaleźć winnego w mojej sytuacji nie da rady. Bo kto jest winny jeśli oboje wszczynamy kłótnie a potem ona sobie znajduje "przyjaciela". Nie wiem do dzisiaj kto jest winny bardziej. I się już nie dowiem. U Ciebie masz przynajmniej jasną sytuację - nie Ty jesteś winny złej sytuacji w małżeństwie. Ciąży na Tobie brzemię odejścia - ty podjąłeś decyzję o odejsciu. Na mnie ciąży brzemię winy - nie byliśmy dobrymi małżonkami (oboje). Pamiętaj że w oczach wielu zły jest ten kto odchodzi, kto skalda pozew. Ale dzisiaj ja wiem że to nie jest czarno białe, nigdy nie było i nie będzie (pomijając patologie, przemoc, alkocholizm) dlatego nie patrz co mówią ludzie. Ja przestałem się tym interesować. Nawet jak mówią "ale zołza, zostawiła Cię dla innego" to ja tego nie slucham. Bo wiem że to nie jest czarno- białe.
    Moje dzieci są niestety malutkie. Zaczynają szkołę. Łączy mnie z nimi bardzo silna więź i zamierzam sobie flaki wypruć aby tak pozostało. Tak naprawdę to one są najbardziej przegrane choć na codzien tego nie widać. Szybko się przyzwyczaiły i wydają się zachowywać normalnie. Z żoną my swiadomosc że ich dobro jest najważniejsze i że muszą wiedzieć że "tata i mama są super". Co do resztek uczuć które są we mnie do żony. Tak, są. Nie da rady kilkunastu lat znajomości wyrzucic do kosza w miesiąc, dwa, nawet w rok. Wspomnienia, przywiązanie, te wszystkie uczucia kotłują się gdzieś w środku, czy jest to miłość? Nie wiem i nie wiem jak się dowiedzieć. Kocham tę kobietę sprzed kilku lat. Ale czy kocham kobietę która odeszła? Chyba nie. W Twojej sytuacji dziwne jest to że Twoja żona nie widzi w sobie wogole winy, nawet po 3 miesiącach do Twojej wyprowadzki. Moja zobaczyła swoją winę dokładnie po 3 miesiącach od momentu kiedy odeszła. Przyszła wtedy do mnie. Ale nie żeby prosić o powrót. Przyszła mnie niby przeprosić za kochanka ale rozmowa skończyła się na obwinianiu mnie. Bądź co bądź wiem że zobaczyła winę i w sobie. Ale postawa Twojej żony wskazuje że faktycznie nic z tego nie będzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~RR ~RR
    ~RR
    Napisane 25 marca 2021 - 23:14
    to chyba taki mechanizm. Podobny w wielu sytuacjach. Do mnie tez przyszła jakieś dwa tygodnie temu. Po co? WRacaj i nie rob jaj. zero refleksji. Jestes zły ale jak sie ukorzysz to możesz wrocic. Tyle ze ja kuz nie chce, bo nie wierze w Jej odmianę na lepsze.
    Masz małe dzieci. Wspolczuje Ci ze nie będziesz przy nich w każdej chwili. Ja odszedlem mając dzieci na studiach. Ale do dziś wspominam kazda kopiel i usupianie, zawsze ze mną.
    I odpusc, nie da się ma sile kogoś zmusić do bycia razem. Dbaj o dzieci. Tomasz, facet zawsze ma gorzej. Opuszczony, to znaczy ze musial być zły. Zostawi, jeszcze gorszy.
    Sam sobie nieraz zadaje pytanie co mnie czeka? Za chwile 50....
    Trzeba żyć psycholog i pozytywne myślenie. Chyba tyle pozostaje. Trzymaj sie. Bedzie OK

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ala ~Ala
    ~Ala
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 18:10
    Jak sie zycie ulozylo? Bardzo ciekawy post.
    RR z charakteru bardzo jestes podobny do mojego męża. Tylko ja mam inny charakter od Twojej zony.
    Ona nie zasluguje na Ciebie. Jesli byles chory na depresje przez z nią, to nie jest warta nawet jednej minuty by z nia byc.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:00
    ~Ala napisał:
    Jak sie zycie ulozylo? Bardzo ciekawy post.
    RR z charakteru bardzo jestes podobny do mojego męża. Tylko ja mam inny charakter od Twojej zony.
    Ona nie zasluguje na Ciebie. Jesli byles chory na depresje przez z nią, to nie jest warta nawet jednej minuty by z nia byc.



    Tak, teraz już wiemy, że jesteś lepsza. A Ty wiesz, kto jest wart a kto nie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ala ~Ala
    ~Ala
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:12
    Menopauza, infekcja bekteryjna pochwy czy brak witaminy ch, wywala jad z Ciebie.
    Post byl ciekawy do momentu Twoich wpisow.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:15
    ~Ala napisał:
    Menopauza, infekcja bekteryjna pochwy czy brak witaminy ch, wywala jad z Ciebie.
    Post byl ciekawy do momentu Twoich wpisow.

    A Tobie co jest? Menopauza? Infekcja bakteryjna? Czy brak witaminy „ch”?
    Że Ci tak jad wywaliło?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ala ~Ala
    ~Ala
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:16
    Moj pierwszy wpis nie byl do Ciebie. To nie odpisuj mi.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:18
    Ala, klasę pokaż, udowodnij, że masz inny charakter, niż mam nadzieję, była żona RR.
    Bo na razie to sama wiesz, hmmm… słabo to wygląda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ala ~Ala
    ~Ala
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:19
    Zadalam pytanie do RR wiec nie rozumiem wypowiadania sie za niego. Ja wiem ze Wy wszystko wiecie, ale troche sie ulewa. No i sie ulalo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:21
    ~Ala napisał:
    Zadalam pytanie do RR wiec nie rozumiem wypowiadania sie za niego. Ja wiem ze Wy wszystko wiecie, ale troche sie ulewa. No i sie ulalo.

    No tak się zdarza, że i Takiej super kobiecie jak Ty się uleje. Rozumiem. Pozdrawiam serdecznie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ala ~Ala
    ~Ala
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:22
    Nikogo nie bije. Skomentowalam post i od razu zatakowano mnie jadem, wiec sie bronilam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:23
    ~Ala napisał:
    Nikogo nie bije. Skomentowalam post i od razu zatakowano mnie jadem, wiec sie bronilam

    Ala, luz, nic się takiego nie dzieje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 21 sierpnia 2021 - 19:26
    A tak już apropo tej depresji, to przyczyny jej rzadko zależą tylko i wyłącznie od wpływu jakiegoś jednego człowieka. To złożony problem. Osoba, która nie ma predyspozycji nie będzie chorować. Zmieni męża, żonę, pracę - czyli wyjdzie ze środowiska szkodliwego dla niej.
    Tak się wtrącę. Mam nadzieję Ala, że mi wybaczysz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy