Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Co dalej ???

Rozpoczęte przez ~Facet46, 04 paź 2021
  • avatar ~Robertp ~Robertp
    ~Robertp
    Napisane 09 października 2021 - 22:22
    Mam ten sam problem mam podejrzenia że żona mnie zdradza znalazłem w jej teł dziwne SMS świadczące o tym że ma kogoś są to bardzo obleśne SMS jesteśmy małżeństwem 15 lat po ślubie mam podejrzenia że żona mnie zdradza. Miałem zainstalowany podsluch i mam nagrany głos tego gościa. W teł miała wprowadzony kontakt z jego nr Praca a Teraz Prad a w firmowym jeszcze inny. Mam porobione kopie SMS zdjęcia moim telefonem. Bo nie wiedziała że jej teł skasowane SMS gdzieś przechowuje

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 09 października 2021 - 22:22
    ~czwórka napisał:
    Ja dziś mam samotny wieczór;-)
    I mnie ten temat podziału opieki interesuje. Powiedz mi @raz, @wisienko jak Wy to widzicie?
    To, że ludzie się rozwodzą dziś częściej niż kiedyś to fakt. Temat opieki po rozwodzie jest zatem na tzw. czasie i teraz jak zorganizować tą opiekę żeby i dzieci tak bardzo nie traciły kontaktów z rodzicem odchodzącym a zarówno tata i mama mieli szansę zarobić na utrzymanie ich i swoje oraz przyszłe emerytury.
    To, że mądrzy ludzie się dogadają między sobą to jest jasne ale przecież przy rozwodzie dzieci bardzo często wykorzystywane są do zemsty na partnerze za rozstanie. Ja bym chciała żeby to ukrócić, chciałabym ochronić systemowo te dzieci. A jakie jest Wasze zdanie?
    Zapraszam do dyskusji.


    Moja Droga, ja dziś usypiam, zmęczona ale szczęśliwa... Najchętniej to ja bym się z Tobą spotkała w domku na końcu świata, z ogrodem, kwiatami, kwitnącymi drzewami... Mogłybyśmy rozmawiać, śmiać się i cieszyć do woli :-)
    Ja uważam, że nie da się (choćby i bardzo chcieć) tego tak poukładać systemowo. Jestem zdania, że nawet jak jedno z rodziców poniesie większe nakłady finansowe na wychowanie dzieci, tym bardziej jeśli jest tak, że więcej zarabia, to nie musi od razu dążyć do tego rozliczenia pół na pół. Życie jest takie, że raz jedno ma szansę się wykazać, a innym razem drugie, tylko trzeba cierpliwie też i poczekać na to. A przecież dla własnych dzieci się nie żałuje pieniędzy, no chyba że brakuje aby związać koniec z końcem, to wtedy alimenty ustalone przez sąd. Uważam też, że nie ma co być zbyt dumnym wychowując samemu i też umieć przyjmować pomoc, choćby i tę na "60%" ze strony drugiego rodzica. Tylko dobrze jest być samemu niezależnym (ale to zawsze).
    A czas... Spędzony z dziećmi buduje więź, a jak jedno z rodziców nie dzieli tego czasu i drugie musi ten czas poświęcić, to cóż... Strata tego mniej aktywnego będzie w postaci braku więzi. I czy da się zmusić kogoś tego? A jak już się może i da, to czy to ma jakikolwiek sens? Dzieci i tak wyczuwają, kto i jakie ma względem nich zamiary i odpowiednio się zachowują.
    Jak jeszcze nie usnę, będę pisać :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 09 października 2021 - 22:42
    ~Kwitnąca napisał:
    ~czwórka napisał:
    Ja dziś mam samotny wieczór;-)
    I mnie ten temat podziału opieki interesuje. Powiedz mi @raz, @wisienko jak Wy to widzicie?
    To, że ludzie się rozwodzą dziś częściej niż kiedyś to fakt. Temat opieki po rozwodzie jest zatem na tzw. czasie i teraz jak zorganizować tą opiekę żeby i dzieci tak bardzo nie traciły kontaktów z rodzicem odchodzącym a zarówno tata i mama mieli szansę zarobić na utrzymanie ich i swoje oraz przyszłe emerytury.
    To, że mądrzy ludzie się dogadają między sobą to jest jasne ale przecież przy rozwodzie dzieci bardzo często wykorzystywane są do zemsty na partnerze za rozstanie. Ja bym chciała żeby to ukrócić, chciałabym ochronić systemowo te dzieci. A jakie jest Wasze zdanie?
    Zapraszam do dyskusji.


    Moja Droga, ja dziś usypiam, zmęczona ale szczęśliwa... Najchętniej to ja bym się z Tobą spotkała w domku na końcu świata, z ogrodem, kwiatami, kwitnącymi drzewami... Mogłybyśmy rozmawiać, śmiać się i cieszyć do woli :-)
    Ja uważam, że nie da się (choćby i bardzo chcieć) tego tak poukładać systemowo. Jestem zdania, że nawet jak jedno z rodziców poniesie większe nakłady finansowe na wychowanie dzieci, tym bardziej jeśli jest tak, że więcej zarabia, to nie musi od razu dążyć do tego rozliczenia pół na pół. Życie jest takie, że raz jedno ma szansę się wykazać, a innym razem drugie, tylko trzeba cierpliwie też i poczekać na to. A przecież dla własnych dzieci się nie żałuje pieniędzy, no chyba że brakuje aby związać koniec z końcem, to wtedy alimenty ustalone przez sąd. Uważam też, że nie ma co być zbyt dumnym wychowując samemu i też umieć przyjmować pomoc, choćby i tę na "60%" ze strony drugiego rodzica. Tylko dobrze jest być samemu niezależnym (ale to zawsze).
    A czas... Spędzony z dziećmi buduje więź, a jak jedno z rodziców nie dzieli tego czasu i drugie musi ten czas poświęcić, to cóż... Strata tego mniej aktywnego będzie w postaci braku więzi. I czy da się zmusić kogoś tego? A jak już się może i da, to czy to ma jakikolwiek sens? Dzieci i tak wyczuwają, kto i jakie ma względem nich zamiary i odpowiednio się zachowują.
    Jak jeszcze nie usnę, będę pisać :-)

    Z tym domkiem to troszkę jeszcze trzeba poczekać. Robię co mogę;-)
    Ja miałam dziś taką zwyczajną sobotę czyli pranie, obiad i niestety praca - nie lubię w weekendy ale czasami terminy gonią albo ciężko było się zmibilizować do czegoś tam w tygodniu.

    Ja zauważyłam, że jak nie ma mnie w pobliżu, w domu, to ojciec moich dzieci świetnie sobie radzi z nimi (nie skarżą się, często są bardzo zadowolone) a jak jestem blisko to staje się na nie głuchy jak pień. Jeżeli inni mężczyźni mają podobnie (tego nie wiem) to wyszło by na to, że ten przymus przyczynia się do poprawienia więzi czy też zwiększenia bliskości pomiędzy dziećmi a ich ojcem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 09 października 2021 - 22:46
    Z tą dumą uważam podobnie, nie ma Co się obrażać i lepiej wziąć co daje małżonek (zaufać, że daje co może i ma) niż fochy stroić że za mało %.

    Śpij dobrze. Kolorowych snów. Nie będę Cię już prowokować do wpisów. Odpoczywaj sobie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 10 października 2021 - 00:19
    ~ósemka napisał:

    Z lektury "braci samców" nic nie wynika, bo ci sztandarowi "bracia samcy" internetowi są takimi samymi degeneratami jak sztandarowe internetowe "siostry samice". Lektura rozterek egoistycznych debili samców przyciągająca najszybciej uwagę i zapadajaca najbardziej w pamięci nie mówi niczego o wszystkich mężczyznach, więc tu nie ma czego na co przekładać. Chyba że za wszelką cenę chce się żyć w świecie swojej warczącej na penisy ułudy. Wolna wola.
    Podobnie jak wolną wolą jest tkwienie w obrazie świata ograniczonym do przypadków, z którymi się być może z zawodowych powodów ktoś styka. Kobieta poleca drugiej o podobnym przypadku usługi tego czy innego doradcy/terapeuty, i tak przychodzą do tego czy innego głównie kobiety z podobnymi problemami. Wyuczony obserwowanych schematów wychwytuje te schematy w otoczeniu. Na podstawie tego, co "widzi" ocenia całość. A widzi głównie to, co nauczył sie widzieć. Inne jest marginesem i nie istnieje. Dla niego. Ale to ma chuja wspólnego z rzeczywistością poza jego rzeczywistością.
    Są kobiety, które nie rezygnują z rozwoju na rzecz tkwienia w domu, ponieważ to tkwienie w domu jest ich wolą, ich wyborem, spełnieniem ich marzenia. Zwyczajnie - nie stawiają na rozumiany przez "yntelektualystów" rozwój. Niewiara w to jest jedynie obrazem stopnia niezrozumienia.
    Są mężczyźni, którzy jak najbardziej doceniają ten wybór kobiety i którzy biorą na siebie ciężar utrzymania swoją pracą całej rodziny. Że to jest ciężar zrozumieć może ten, kto utrzymuje swoją pracą całą rodzinę - reszta tego nie pojmie, a mezczyzni ci nie mają najczęściej czasu, siły ani ochoty o tym pisać na jakichś forach, a jak już piszà, to ich postawa będzie wyśmiana i uznana za pierdolenie. W świecie, w którym liczy się lans i sukces królują w mediach społecznościowych i na różnych forach egoistyczni analfabeci i moralni bankruci, a szara reszta uzależniajacych swojs wartość i tożsamość od oceny innych próbuje za wszelką cenę dorównać ich poziomowi uznając to za sukces.
    Do poradni przychodzi nikły odsetek, kolejny odsetek nie przychodzi, choć powinien, jednak przytłaczająca większość po prostu przychodzić nie musi, bo żyje swoim szczęściem, nie ważne jak bardzo dla "yntelygenta" było by ono niezrozumiałe. Tak samo jest z forami. Na 40 mln. władajacych polskim językiem pisze na tym tu dla przykładu na stałe moze 5, może 10 osób. Ze swoimi pytaniami przewinęło się przez lata może z 50, może 100, może 200. W stosunku do kilkudziesięciu milionów dorosłych to rzeczywiście w chuj, dupę urywa.
    Więc może warto zrobić mały reset swego postrzegania świata, nie siedzieć dniami i godzinami w forumowym bajorku dla setnej promila, wyjść poza swoj Hobbiton i zobaczyć, że świat jest tak kurewsko różny od własnych stereotypów? Oczywiście, wolna wola.


    Generalnie sie podpisuje i podoba mi sie ten wpis bardzo.
    Dzisiaj nie chodzi o nasze szczere oczekiwania / potrzeby tylko o akceptacje naszych oczekiwan / potrzeb. Sa narzucane nam. Jest nacisk, ze nasze oczekiwania musza byc AKCEPTOWANE, w linii z trendami. Jesli nie - zgnoja ciebie, twoja zone, dzieci. Zepchna na margines, zostaniesz szurem, antyszczepionkowcem, moherem i ciemniakiem. Masz sie tego BAC. Szurow nikt nie zatrudnia z szurami nikt nie gada. Maja ZGNIC. i o dziwo wiekszosc sie BOI.
    Zaufanie w rodzinie, pomiedzy wszystkim jej czlonkami jest podwazane, brutalnie. dawanie doopy przez tindera byle komu i byle gdzie i wielokrotnie ma wieksza wartosc niz opinia / dyskusja / kompromis z mezem. Kurwy staly sie NIEZALEZNE ale tylko od ... ? Czego ? Od ocen innych.
    Forum - sie nie zgodze. Kazde, nawet niszowe pozwala na wymiane pogladow bezposrednio, bez udzialu glownego nurtu.
    Kazde forum cos wnosi - bezposrednio. Samcy, nkobiety, facet40 itp powoduja wlasnie ten 'reset postrzegania swiata'. W mniejszym lub wiekszym stopniu pozwalaja zrozumiec innych, chociazby ich pkt widzenia.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 10 października 2021 - 00:29
    ~czwórka napisał:
    Nie można ludzi zwalniać z odpowiedzialności tylko dlatego, że sobie gorzej z czymś radzą. Gorzej nie znaczy, że wynik na te 60% jest taki fatalny i nie do przyjęcia. Trening czyni mistrza. Nie musi być zawsze idealnie, może być wystarczająco dobrze i będzie dobrze.


    Juz kiedys pisalem. Koparki sa do kopania a lyzka do jedzenia. Mozna to zamienic bo da sie kopac lyzka rowy i nabierac zupe koparka. Tylko jaki to ma sens ? Lepiej chyba kopac koparka zeby zarobic na to zeby ktos karmil twoje dziecko zupa, czy nie ?
    Dalej - potem sie odniose. Na week mnie zona zabrala ;) Wracam w niedziele.
    pozdro

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~dwa ~dwa
    ~dwa
    Napisane 10 października 2021 - 07:04
    A szufla?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~trzy ~trzy
    ~trzy
    Napisane 10 października 2021 - 12:02
    A chochla?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 10 października 2021 - 14:42
    Dziś jeszcze z żoną rozmawiałem ...

    Chce rozwodu i nie chce dalej ze mną mieszkać.
    Powiedziała że od wielu lat się "męczyła" ze mną i już kiedyś chciała się rozstać , ale dzieci były małe a teraz już są sporo większe (nastolatki) i jej łatwiej i nie chce dalej tak żyć.

    Nie ma sensu dalej tego ciągnąć , bo nie ma po co :(

    Rozmawialiśmy się i rozwód ma być bez orzekania o winie. Chciała by zostawić dom , jak już to mnie "spłaci".
    Mamy jakieś oszczędności i zapewne z nich uda mi sie kupić małą kawalerkę.
    Alimentów nie chce , bo przy moich zarobkach było by tragicznie. Dobrze że jest choć 500+ i te dodatkowe 1000zł co miesiąc.
    Oczywiście będę pomagał , ale przy moim wynagrodzeniu 3500zł po opłacaniu kosztów samochodu , mieszkania , jedzenia zapewne mało co pozostanie :(

    Szkoda bo myślałem że jest szansa :(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rada ~Rada
    ~Rada
    Napisane 10 października 2021 - 16:00
    Idź pod most będzie taniej, a i kasy będzie więcej na napoje "rozgrzewające".

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dobra rada ~Dobra rada
    ~Dobra rada
    Napisane 10 października 2021 - 16:35
    Ochlon i ogarnij finanse z prawninkiem. Jestem kobietą i uwierz mi ze jesli kobieta mowi ze nue chce alimentow to jest to jakis chytry plan. Jesli mowi ze Cie splaci to załatw to notarialnie.
    Odrzaluj pare zl na prawnika i zadbaj o siebie. Nie mam na mysli zeby sie z zona klocic o patelnie, ale o sprawiedliwy podzial majatku.
    Bo jak przyjdzie co do czego to Cie ogoloci.
    Bo dzieci sie wyprowadza a na ich i Twoje miejsce pojawi sie kochas. Wtedy Cie deprecha dopadnie ze jakis koles korzysta z tego na co procowales.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~MIRROR ~MIRROR
    ~MIRROR
    Napisane 10 października 2021 - 16:45
    Głupio robisz moim zdaniem.
    Rozwód jest z jej inicjatywy nie Twoja wina że musicie podzielić majątek.
    Powinieneś mieć na mieszkanie min 2 pokoje by był tam pokój dla dzieci i żeby została Ci jakaś kasa by te dzieci wspierać!
    Nawet nie będziesz miał warunków by dzieci do Ciebie przyjezdzaly na weekend! .
    Może jakiś facet Ci tu przemówił do rozsądku bo Ty to chyba masz zamiar spieprzyc sobie przyszłość.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 10 października 2021 - 16:51
    Poza tym jeżeli pogorszą się Twoje dotychczasowe warunki życia to masz prawo do alimentów na siebie. Kochasz żonę i nie rozumiem dlaczego godzisz się na to, żeby zostać bankrutem bo jej coś nie pasuje. Niech płaci Ci alimenty. Mamy XXI w i równouprawnienie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 10 października 2021 - 16:55
    ~raz napisał:
    ~czwórka napisał:
    Nie można ludzi zwalniać z odpowiedzialności tylko dlatego, że sobie gorzej z czymś radzą. Gorzej nie znaczy, że wynik na te 60% jest taki fatalny i nie do przyjęcia. Trening czyni mistrza. Nie musi być zawsze idealnie, może być wystarczająco dobrze i będzie dobrze.


    Juz kiedys pisalem. Koparki sa do kopania a lyzka do jedzenia. Mozna to zamienic bo da sie kopac lyzka rowy i nabierac zupe koparka. Tylko jaki to ma sens ? Lepiej chyba kopac koparka zeby zarobic na to zeby ktos karmil twoje dziecko zupa, czy nie ?
    Dalej - potem sie odniose. Na week mnie zona zabrala ;) Wracam w niedziele.
    pozdro

    No sens jest taki, że kobieta około 50 nie musi się martwić tym, że mąż ma takie plany na dojrzały wiek (starość), w których jej nie uwzględnia. Ją też stać na to żeby mieć swoje plany. Nie ma powodów do dramy a jest motywacyjny kop na powodzenie i każde robi i żyje jak chce i potrzebuje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 10 października 2021 - 17:33
    Nie wiem ...

    Zapewne zamówimy rzeczoznawczę i niech wyceni dom.
    Z oszczędności jakie mamy spokojnie kupię mieszkanie.

    Myslałem o 30-40m2 aby tanio utrzymać , a raczej i tak nikogo już nie znajdę , bo kto by chciał faceta z "bagażem" i do tego mało zarabiającego :(

    Nie ukrywam że dom był tak budowany aby był super tani w utrzymaniu i taki jest . Takich kosztów utrzymania nie zapewni mi nawet najmniejsza kawalerka.
    Miał to być dom na lata , tani w utrzymaniu nawet jakbyśmy byli już na emeryturze albo jedno z nas stracił pracę.

    Co do domu to mówiła że może mi go zostawić i że wtedy ją bym spłacił , a ona może mieszkać w bloku.
    Ale wolę aby żona w nim zamieszkała niż jakaś obca osoba.
    Razem zakładaliśmy ogród , razem dom urządzaliśmy i szkoda aby prawie nowy dom odddać komuś :(

    Nie chce wojen , chce aby poszło to szybko i "bezboleśnie".

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 10 października 2021 - 18:03
    ~Facet46 napisał:
    Nie wiem ... (...) Nie chce wojen , chce aby poszło to szybko i "bezboleśnie".

    Nie wiem coś Ty się tak uczepił tego 'małozarabiania'...

    To zacznij zarabiać więcej - zmień pracę, zajęcie, sposób pozyskiwania pieniędzy (jak zwał, tak zwał).
    Przestań się użalać nad sobą i rób coś chłopie.

    Ja gdy miałem ciężki okres przedrozwodowy, wziąłem się i skończyłem studia jedne, drugie, masę różnych szkoleń, a teraz robię kolejne...
    No weź...

    Chcesz babie oddać za friko co Twoje i jeszcze jej za to podziękować?
    Nie dziwię się poniekąd, że ona Cię nie chce skoro taką prezentujesz postawę...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 10 października 2021 - 23:16
    ~czwórka napisał:
    ~raz napisał:
    ~czwórka napisał:
    Nie można ludzi zwalniać z odpowiedzialności tylko dlatego, że sobie gorzej z czymś radzą. Gorzej nie znaczy, że wynik na te 60% jest taki fatalny i nie do przyjęcia. Trening czyni mistrza. Nie musi być zawsze idealnie, może być wystarczająco dobrze i będzie dobrze.


    Juz kiedys pisalem. Koparki sa do kopania a lyzka do jedzenia. Mozna to zamienic bo da sie kopac lyzka rowy i nabierac zupe koparka. Tylko jaki to ma sens ? Lepiej chyba kopac koparka zeby zarobic na to zeby ktos karmil twoje dziecko zupa, czy nie ?
    Dalej - potem sie odniose. Na week mnie zona zabrala ;) Wracam w niedziele.
    pozdro

    No sens jest taki, że kobieta około 50 nie musi się martwić tym, że mąż ma takie plany na dojrzały wiek (starość), w których jej nie uwzględnia. Ją też stać na to żeby mieć swoje plany. Nie ma powodów do dramy a jest motywacyjny kop na powodzenie i każde robi i żyje jak chce i potrzebuje.


    Chyba rozmawiamy o innym 'sensie' :)
    Wydawalo mi sie, ze odnosilem sie do twojego pol/pol - opieka nad dziecmi, obowiazki wszelakie, rola w zwiazku i po rozwodzie itp.
    Ale moglo mi sie wydawac ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 10 października 2021 - 23:41
    ~Facet46 napisał:
    Nie wiem ...

    Zapewne zamówimy rzeczoznawczę i niech wyceni dom.
    Z oszczędności jakie mamy spokojnie kupię mieszkanie.

    Myslałem o 30-40m2 aby tanio utrzymać , a raczej i tak nikogo już nie znajdę , bo kto by chciał faceta z "bagażem" i do tego mało zarabiającego :(

    Nie ukrywam że dom był tak budowany aby był super tani w utrzymaniu i taki jest . Takich kosztów utrzymania nie zapewni mi nawet najmniejsza kawalerka.
    Miał to być dom na lata , tani w utrzymaniu nawet jakbyśmy byli już na emeryturze albo jedno z nas stracił pracę.

    Co do domu to mówiła że może mi go zostawić i że wtedy ją bym spłacił , a ona może mieszkać w bloku.
    Ale wolę aby żona w nim zamieszkała niż jakaś obca osoba.
    Razem zakładaliśmy ogród , razem dom urządzaliśmy i szkoda aby prawie nowy dom odddać komuś :(

    Nie chce wojen , chce aby poszło to szybko i "bezboleśnie".


    Konfabulacje twoje sie nie trzymaja kupy, pocwicz :)

    Jak sie buduje dom aby byl 'super tani w utrzymaniu' ? Tanszy jak 'najmniejsza kawalerka'? Daj znac to bym se takie ze 2 zbudowal, na wynajem :)))) Potem bym dzieciom dal ;)

    Bierz dom, splacisz ja 'jak to minie' :). Nie bedzie wtedy tam mieszkac 'obca osoba' :)

    3,5 k zarabiasz teraz to ile zarabiales kilka lat temu - 2,5k ? Z tego odlozyles na dom, w gotowce ? wieloletnim oszczedzaniem ?

    Alimentow zona nie chce bo za male by dostala :DDDDDDDDDD

    Ty w ogole mieszkales kiedys sam-odzielnie ? Wasik ci sie juz sypnal, czy dopiero jestes na etapie mutacji :)




    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 11 października 2021 - 06:43
    @Facet46
    "Co do domu to mówiła że może mi go zostawić i że wtedy ją bym spłacił , a ona może mieszkać w bloku."

    Zawsze powtarzałam koleżankom:
    nigdy nie podsuwaj facetowi gotowych rozwiązać,
    bo zawsze usłyszysz: dobrze! :)
    a tu proszę, takie zaskoczenie,
    sam na nic nie wpadnie i nawet jak ma już receptę, to dalej zastanawia się co dalej?

    Pomyśl sobie, co będzie za 10 lat,
    kiedy dzieci się wyprowadzą,
    żona w spłaconym domu, a Ty w kawalerce.

    Ja na Twoim miejscu szybko zgodziłabym się na jej propozycję,
    za 10 lat, to Ty będziesz w spłaconym domu,
    a do tej pory, dzieci kiedy i na jak długo będą chciały,
    będą miały swoje pokoje, być może nawet będą chciały z Tobą zamieszkać.

    Jesteś mało decyzyjny i sprawczy,
    zgadzam się z @Robertem,
    niewystarczające zarobki, to stan na dziś,
    wszystko można zmienić,
    Jesteś Panem sytuacji,
    ale obawiam się, że nie na długo..
    ona z pewnością zmieni zdanie!
    powinieneś zgodzić się od razu na taki wariant,
    myśl o sobie i relacjach z dziećmi,
    a nie, dlaczego do tego doszło.

    Nie trać czasu na doradców, bo ona ten czas wykorzysta na to samo..

    powodzenia

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 11 października 2021 - 07:18
    ~raz napisał:
    ~Facet46 napisał:
    Nie wiem ...

    Zapewne zamówimy rzeczoznawczę i niech wyceni dom.
    Z oszczędności jakie mamy spokojnie kupię mieszkanie.

    Myslałem o 30-40m2 aby tanio utrzymać , a raczej i tak nikogo już nie znajdę , bo kto by chciał faceta z "bagażem" i do tego mało zarabiającego :(

    Nie ukrywam że dom był tak budowany aby był super tani w utrzymaniu i taki jest . Takich kosztów utrzymania nie zapewni mi nawet najmniejsza kawalerka.
    Miał to być dom na lata , tani w utrzymaniu nawet jakbyśmy byli już na emeryturze albo jedno z nas stracił pracę.

    Co do domu to mówiła że może mi go zostawić i że wtedy ją bym spłacił , a ona może mieszkać w bloku.
    Ale wolę aby żona w nim zamieszkała niż jakaś obca osoba.
    Razem zakładaliśmy ogród , razem dom urządzaliśmy i szkoda aby prawie nowy dom odddać komuś :(

    Nie chce wojen , chce aby poszło to szybko i "bezboleśnie".


    Konfabulacje twoje sie nie trzymaja kupy, pocwicz :)

    Jak sie buduje dom aby byl 'super tani w utrzymaniu' ? Tanszy jak 'najmniejsza kawalerka'? Daj znac to bym se takie ze 2 zbudowal, na wynajem :)))) Potem bym dzieciom dal ;)

    Bierz dom, splacisz ja 'jak to minie' :). Nie bedzie wtedy tam mieszkac 'obca osoba' :)

    3,5 k zarabiasz teraz to ile zarabiales kilka lat temu - 2,5k ? Z tego odlozyles na dom, w gotowce ? wieloletnim oszczedzaniem ?

    Alimentow zona nie chce bo za male by dostala :DDDDDDDDDD

    Ty w ogole mieszkales kiedys sam-odzielnie ? Wasik ci sie juz sypnal, czy dopiero jestes na etapie mutacji :)






    Wiele wiele lat temu mieszkałem z rodzicami i całą kasę jaką miałem zbierałem , inwestowałem. Później w firmie byłem "współudziałowcą" i za sprzedane udziały i oszczednosci udało mi się kupić nowe mieszkanie 65m2. Potem z przyszłą zoną zamieszkaliśmy w tym mieszkaniu. Pierwsze mieszkanie było całkowicie moje. Mówię o kwotach na rekę , jak doliczy się pewne "bonusy" to wyjdzie więcej.

    Dom tani w utrzymaniu.
    Ogrzanie domu łącznie z ciepłą wodą kosztuje ponizej 1000zł na rok.
    Własne ujecie wody (bezpłatna woda) , własna oczyszczalnia (wywóz osadu raz na około 2 lata za około 150zł).

    Patrząc na nawet najtańsze nowe mieszkania 30-40m2 to płaci się około 200-300zł samego "czynszu" , bez kosztów wody i ścieków. Więc 2400-3600zł kosztuje sam "czynsz" ..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy