Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

życie po rozwodzie

Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018
  • avatar ~Diabełek ~Diabełek
    ~Diabełek
    Napisane 24 marca 2018 - 23:57
    Czytam właśnie do snu książkę, w której z ust jednej z postaci padają takie słowa:
    "Zawiść jest bezsensowna, w niczym tobie nie pomaga. Wyobrażenie o innych, jakie człowiek sobie tworzy, nigdy nie jest pełne. Porównywanie siebie z innymi to błąd. Jeśli w życiu jakieś porównanie jest dopuszczalne, to wyłącznie porównanie między tym, kim jesteś i tym, kim chcesz być.
    (...)
    Czego mu zazdrościsz? - Twoje życie to jedyne, co posiadasz. Lepiej zatem bądź arcydziełem samego siebie, niż imitacją kogoś innego."

    Znam ból takiego gniewu. Wiem, że jednym z jego zapalników jest pytanie: "Czego mi brakuje a co on ma". Dlatego pomyślałem, że ten krótki cytat moim zdaniem mądrych słów może pomóc w jakimś stopniu nad gniewem zapanować.
    Jesteś Arion indywidualny, niepowtarzalny i jesteś Tobą. W sobie samym masz wszystko, co tobie do twojego życia jest potrzebne. I nikt nie może tego tobie odebrać. Twój gniew to energia. Możesz nad nią zapanować i sprawić, że zamiast Ciebie niszczyć, będzie tobie służyć. Do tworzenia. Największego dzieła Twojego życia. Do tworzenia Ciebie. Z popiołu w diament.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 25 marca 2018 - 01:21
    ~Diabełek napisał:
    (...)
    Jesteś Arion indywidualny, niepowtarzalny i jesteś Tobą. W sobie samym masz wszystko, co tobie do twojego życia jest potrzebne. I nikt nie może tego tobie odebrać. Twój gniew to energia. Możesz nad nią zapanować i sprawić, że zamiast Ciebie niszczyć, będzie tobie służyć. Do tworzenia. Największego dzieła Twojego życia. Do tworzenia Ciebie. Z popiołu w diament.


    Mądrze napisane Diabełku zresztą jak zwykle. Gdy zastanawiamy się kim jesteśmy a kim chcielibyśmy być to w sumie świadczy o naszej samo świadomości, o chęci zmiany.
    Czy możesz podać tytuł książki, którą czytasz?

    Przez to, że Arionie zadałes pytanie o gniew zastanawiam się teraz nad moim gniewem, czy ja bywam w ogóle wkurzona? Bywam, ale nigdy tak, by mnie zamroczyl ten gniew, by odebrał mi zdolność myslenia lub bym pomyślała "nie no chyba kogoś zabiję"...myślę, że gniew czy rozpacz wynikają z ludzkiej bezsilności.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żuber ~Żuber
    ~Żuber
    Napisane 25 marca 2018 - 09:46
    ~arion napisał:

    cechy marginalne uległy intensyfikacji z upływem czasu,facetom tez się przydarza wraz z wiekiem ...a swoją drogą czy znamy innego człowieka? ja mogę zająć się tylko sobą,tym co czuję,myślę i robię,jest kiepsko ale już lepiej


    Zmieniła się i to bardzo. To co było w niej rozbrajajace stało się wkurzajace i sztuczne. Czulem się jakbyśmy żyli w plastikowym świecie. I coraz częściej dochodziło do awantur.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Diabełek ~Diabełek
    ~Diabełek
    Napisane 25 marca 2018 - 11:17
    ~Aniołek napisał:

    Czy możesz podać tytuł książki, którą czytasz?


    "Vom Mann, der auszog, um den Frühling zu suchen" - Clara Maria Bagus .
    Nie ma, niestety, wydania w języku polskim. Pozwoliłem sobie tekst w cytacie przetłumaczyć. Niemniej, jeśli język nie jest problemem, gorąco polecam. Ta książka to bardzo piękna, prostym językiem napisana parabola. O szukaniu i odnalezieniu w życiu siebie i swej wewnętrznej wolności.

    Książkę można dostać w Polsce, np online w empiku.

    (P.S. W opowieści szczególną rolę gra pewien magiczny ptak. Jeśli kiedyś przeczytasz tę książkę Aniołku, przypomnij sobie, że gdzieś kiedyś jakiś Diabełek się na myśl o ptaku i Aniołkach tego świata uśmiechał:) )

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 25 marca 2018 - 11:50
    Cześć orion,
    nie Jesteś sam, kobiety mają trudnie, u mnie 24 lata małżeństwa rozpadły się ponad rok temu,( młodsza kobieta) dwoje dorosłych dzieciaków i już na swoim a ja przy ich pomocy musiałam nauczyć się żyć od nowa, dla Nich i siebie!!! Uwierz, da się i z każdym dniem coraz lżej ale najpierw pozwól odejść tym którzy tego bardzo chcą albo odejdź sam jeśli nie można inaczej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aniołek ~Aniołek
    ~Aniołek
    Napisane 25 marca 2018 - 12:12
    Diabełku dziękuję :-)
    ...Eine Reise zur Leichtigkeit.... :-) już znalazłam, ale kupię wersję papierową i przeczytam niezwłocznie o tym ptaszku :-) A czy Ty wiesz, że ja czytam zwykle 3-4 książki naraz? Nie umiem inaczej. Właśnie kończę m.in. Wie kommt das Salz ins Meer, Brigitte Schwaiger :-) Miłej niedzieli :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Diabełek ~Diabełek
    ~Diabełek
    Napisane 25 marca 2018 - 15:34
    Ha, ha!
    Też tak mam:)) Trzy książki na raz, każda leży tam, gdzie najlepiej się ją czyta i gdzie będzie pod ręką :))
    Wydanie książkowe w twardej oprawie jest bardzo starannie zrobione.
    Miłej niedzieli! :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 25 marca 2018 - 15:43
    ~netkobieta napisał:
    Według mnie rozładowanie wściekłości, jak w Twoim przypadku, jest jak najbardziej wskazane. Choć nie bardzo wiem jak można to zrobić. Może jakiś wysiłek fizyczny? Nie wiem. Tak czy inaczej człowiek silny panuje nad emocjami.
    Panowanie nad emocjami ;) Papa Stamm ponoć powiedział ,,nie ma ludzi odpornych na ciosy,są tylko źle trafieni " naprawde daje sobie radę z emocjami ale wiem,że wszystko zależy....

    Ten facet o ktorym piszesz to zwykły psychol i nie ma co w ogóle zastanawiać się czym się kierował. Dla pocieszenia Ci powiem ( choć nie wiem czy to Cię pocieszy) ale związki Polek z Niemcami nie rokują dobrze. Znam kilka par i niestety ale są to związki nieudane i w zasadzie już w rozpadzie.
    To tak krótko, bo zaraz ktoś mnie oskarzy , że udziwlam niepotrzebnych rad. Niektórzy na tym forum mają wręcz obsesję na tym punkcie.


    co do tego czy mnie pociesza rozpad związku moje ex z niemcem? NIE, na litość boską nie;emocje emocjami ale jeżeli jej się fajnie ułoży to może odpuści mi jakąś ratę za mieszkanie ;) w przeciwnym wypadku nie będzie miała dla mnie litości proszę Pani.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 25 marca 2018 - 15:45
    ~Ewa napisał:
    Cześć orion,
    nie Jesteś sam, kobiety mają trudnie, u mnie 24 lata małżeństwa rozpadły się ponad rok temu,( młodsza kobieta) dwoje dorosłych dzieciaków i już na swoim a ja przy ich pomocy musiałam nauczyć się żyć od nowa, dla Nich i siebie!!! Uwierz, da się i z każdym dniem coraz lżej ale najpierw pozwól odejść tym którzy tego bardzo chcą albo odejdź sam jeśli nie można inaczej.


    uczę się, nie jest dobrze ale jest lepiej,to zabawne ale durnotę facetów wybacza się łatwiej

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żuber ~Żuber
    ~Żuber
    Napisane 25 marca 2018 - 22:36
    ~Robert1971 napisał:


    W trwałym związku każde strategiczne posunięcie KONIECZNIE TRZEBA konsultować i uzgadniać, czy nawet negocjować z drugą stroną i tylko z nią (partnerem).

    Jest pewna strefa w pożyciu, której nie porusza się nawet z najbliższymi przyjaciółmi, chyba że za wiedzą i akceptacją partnera. W drugą stronę oczywiście też to działa - chłopaki przy piwku nie mogą omawiać pożycia i intymnych spraw z małżeństwa kolegi. Ot i wszystko.


    Wiesz, to zależy co kto rozumie przez strategiczne posunięcie, ja pierd... jakbym miał wszystko konsultowac i negocjować to by szlo zwariować. Sztuką jest nie musieć tego robić.

    A co do tematów intymnych to ja sobie z kumplami rozprawialem o tym i owym, to raczej normalne, może z Tobą jest coś nie tak że taki przewrazliwiony jesteś? Ja myślę, że trzeba odrobiny dystansu do siebie, do kobiety i jest miodzio :-) Jakoś mam dzisiaj lepszy humor :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żuber ~Żuber
    ~Żuber
    Napisane 25 marca 2018 - 22:41
    Arion na pocieszenie, z tymi związkami polsko-niemieckimi to naprawdę się nie przejmuj, nie ma reguły. Może Twoja ex będzie jednak happy ;) wówczas i Tobie przecież będzie lepiej.
    Fajny miałem weekend i humor mam rewelka :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 26 marca 2018 - 12:05
    ~netkobieta napisał:
    Według mnie rozładowanie wściekłości, jak w Twoim przypadku, jest jak najbardziej wskazane. Choć nie bardzo wiem jak można to zrobić. Może jakiś wysiłek fizyczny? Nie wiem. Tak czy inaczej człowiek silny panuje nad emocjami. Ten facet o ktorym piszesz to zwykły psychol (..)
    Niektórzy na tym forum mają wręcz obsesję (…)

    Chyba jednak trochę przesadzasz w kwestiach tego ślepego doradzania - to naprawdę szkodliwe działanie i więcej nieszczęścia i zniszczenia sieje, niż pożytku… ;-).
    Co do powyższego, całkowicie się zgadzam. Gniew może być motywacją do różnych rzeczy. Może doprowadzić do tzw. ostateczności i... no jasne, że gdy ktoś posunie się do zbrodni, trudno określać go jako normalnego, ale w prawie funkcjonuje coś takiego jak 'działanie w afekcie' i jest to okoliczność łagodząca w sprawach.
    Częściej jednak zdarza się, że przez takie ciągłe tłumienie gniewu ktoś dozna uszczerbku na zdrowiu psychicznym, albo też i fizycznym - wrzody na żołądku, czy zawał serca, udar mózgu i takie tam. Lepiej nie być wystawionym na niszczące działanie partnera w postaci ciągłego dostarczania atrakcji ;-) w wiadomym sensie.
    Inną stroną gniewu może być oddziaływanie konstruktywne. Miałem w swoim życiu taki okres, kiedy tak mnie zdenerwowały pewne zdarzenia i moja bezsilność wobec zaistniałych zjawisk, że wybudowałem dom. Tak... ;-) wybudowałem dom ze złości, bo uznałem, że muszę zmienić miejsce zamieszkania i całkowicie środowisko, bo dłużej nie będę tkwił gdzie tkwię - nie dało się współpracować po prostu.
    Kiedy znowu z moją ex mi się nie układało, zacząłem biegać. Nikogo nie zabiłem i nie zabiję, ale już zdrowie psychiczne jednak może cokolwiek ucierpieć na ciągłych przepychankach i wzbudzanym przez to gniewie.
    Co do internetowych porad..., to nie obsesja, to tzw dmuchanie na zimne - najboleśniejsze jest chyba, kiedy najdroższa i najukochańsza osoba przestaje być komunikatywna, bo ktoś z tzw zewnątrz, nie znając w ogóle kontekstu i sytuacji, doradza, a rzeczona osoba się ślepo do tego stosuje nie słuchając żadnych argumentów. Nie życzę nikomu.
    Żeby komuś radzić, trzeba tam po prostu być i to nie tylko przy kawce w grzecznej atmosferze, trzeba widzieć co dzieje się w chwilach tzw. luzu i bez skrępowania. Wtedy będzie względny ogląd sytuacji i może można coś powiedzieć, ale i tu trzeba bardzo uważać. Przez internet natomiast, kiedy jesteśmy zupełnie obcymi sobie nickami, trafna porada jest prawdopodobna jak wygrana w totka. W większości będzie to niszczenie i tak już nadwątlonych relacji.
    ~izka napisał:

    @Robert
    Byłoby dla Ciebie chyba lepiej, gdybyś zrozumiał, że rozstaliście się z żoną, bo ona SAMA tego chciała.

    To akurat wiem doskonale mimo, że ona twierdziła zupełnie coś innego ;-).
    ~izka napisał:

    Nie umiesz dopuścić do siebie myśli, że ona miała prawo chcieć czego innego niż ty.

    Owszem, miała i dopuszczam do siebie tę myśl, problem tkwi w zupełnie czymś innym - z dobrej dziewczyny i racjonalnej oraz komunikatywnej, stała się zwykłym potworem niesłuchającym niczego i nikogo. Wmawiała rzeczy, których nie było, doczepiała się nawet gdy nie było w sumie do czego, przekręcała relacje z różnych zdarzeń, stała się zwyczajnie bezwzględna, okrutna i podła.
    Z mojej strony padały różne propozycje, ona faktycznie nie przyjęła żadnej, musiałem sprawy rozgrywać, bo dogadać się już nie dało.
    Do takiego zachowania raczej prawa nie miała. Straciła przez to, wszystko co jeszcze mogła zachować - resztki mojej przychylności i pewnie wsparcie w trudnych chwilach.
    Jej sprawa, dorośli ludzie biorą na siebie skutki i konsekwencje swoich działań.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 26 marca 2018 - 12:08
    ~arion napisał:

    co do tego czy mnie pociesza rozpad związku moje ex z niemcem? NIE, na litość boską nie;emocje emocjami ale jeżeli jej się fajnie ułoży to może odpuści mi jakąś ratę za mieszkanie ;) w przeciwnym wypadku nie będzie miała dla mnie litości proszę Pani.

    Na litość tu nie możesz liczyć. Musisz sprawę rozegrać i to usankcjonować na piśmie i tyle. Notariusz i odpowiedni podział majątku, a jak się nie da z powodu oporu materii po drugiej stronie, to sąd, ale tu sugeruję adwokata na sprawę rozwodową, bo sam możesz sobie nie poradzić - emocje, zawiłość postępowania… to nie sprzyja sukcesowi.
    ~Żuber napisał:

    Wiesz, to zależy co kto rozumie przez strategiczne posunięcie, ja pierd... jakbym miał wszystko konsultowac i negocjować to by szlo zwariować. Sztuką jest nie musieć tego robić.

    A co do tematów intymnych to ja sobie z kumplami rozprawialem o tym i owym, to raczej normalne, może z Tobą jest coś nie tak że taki przewrazliwiony jesteś?

    Może i jestem, ale uważam, że małżeństwo, to jednak układ do pewnego stopnia zamknięty i tak posunięcia tzw. strategiczne - ważne i dalekosiężne po prostu - jak sprawy intymne, powinny być kwestią obustronną, nie że Ty sobie decydujesz, a żona jest obiektem, który przestawiasz na szachownicy życia.
    Ona też powinna mieć do powiedzenia w Waszych sprawach tyle, co i Ty ;-)…
    Tak zwana równość praw i obowiązków.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~netkobieta ~netkobieta
    ~netkobieta
    Napisane 26 marca 2018 - 19:02
    Małżeństwo ariona rozpadło się po zdradzie jego żony. Nie pisze nic o tym, że jakikolwiek wpływ na to co zrobiła miały jej koleżanki, psiapsiolki jak je nazywasz. Zresztą nic nie pisze o okolicznosciach. Napisał tylko, że jest w rozsypce i nie może się pozbierać po tym co się stalo i jak został sam. Więc nadal twierdzę, że Twoje teorie nt.niszczenia związku przez koleżanki żon i wtracanie w sprawy małżeństwa są jak najbardziej słuszne ale nijak mają się do sytuacji ariona. Ty jednak wciąż je powtarzasz zamiast podpowiedzieć jak mężczyzna mężczyźnie, co może w takiej sytuacji zrobić , jak się ogarnąć, jak być silnym i nie załamać się. A już najbardziej śmieszne jest to, że to właśnie Ty najczęściej używasz na tym forum słów " musisz, powinieneś , rób to, nie rob tego" . I prawidłowo, od tego jest forum, ale dlaczego za chwilę przekonujesz że nie powinno się udzielać rad ani ich sluchać a fora to głupota. Nie wiem czy wiesz ale wpisów Roberta jest tu całe mnóstwo.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 26 marca 2018 - 21:02
    ~netkobieta napisał:
    Małżeństwo ariona rozpadło się po zdradzie jego żony. Nie pisze nic o tym, że jakikolwiek wpływ na to co zrobiła miały jej koleżanki, psiapsiolki jak je nazywasz. Zresztą nic nie pisze o okolicznosciach. Napisał tylko, że jest w rozsypce i nie może się pozbierać po tym co się stalo i jak został sam. Więc nadal twierdzę, że Twoje teorie nt.niszczenia związku przez koleżanki żon i wtracanie w sprawy małżeństwa są jak najbardziej słuszne ale nijak mają się do sytuacji ariona. Ty jednak wciąż je powtarzasz zamiast podpowiedzieć jak mężczyzna mężczyźnie, co może w takiej sytuacji zrobić , jak się ogarnąć, jak być silnym i nie załamać się. A już najbardziej śmieszne jest to, że to właśnie Ty najczęściej używasz na tym forum słów " musisz, powinieneś , rób to, nie rob tego" . I prawidłowo, od tego jest forum, ale dlaczego za chwilę przekonujesz że nie powinno się udzielać rad ani ich sluchać a fora to głupota. Nie wiem czy wiesz ale wpisów Roberta jest tu całe mnóstwo.


    Nie widzę tu żadnej niekonsekwencji, bo moje uwagi są jak najbardziej luźne i nie podlegają żadnej ścisłej cenzurze. Po prostu przestrzegam przed tym, co spotkało mnie, ale widzę, że nie warto odpowiadać na Twoje posty w ogóle, bo nie odnosisz się do moich poglądów, tylko do mojej osoby, a wcale mnie nie znasz. Ja natomiast nie zamierzam się przed kimkolwiek tłumaczyć.
    Widzę, że wspólnego języka jednak nie znajdziemy, bo nie zachowujesz podstawowych zasad kultury i dobrego wychowania. Moje uwagi są jedynie sugestiami i nie musisz się z nimi zgadzać, ale Ty wolisz atakować mnie. Niech i tak będzie odtąd traktuję Cię jak trolla.
    Pamiętaj, że to forum jest dla mężczyzn, a my rozumujemy trochę inaczej niż Wy - kobiety. W wielu sprawach się nie zgodzimy skoro nie będzie dobrej woli z Twojej strony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~netkobieta ~netkobieta
    ~netkobieta
    Napisane 26 marca 2018 - 22:14
    Nikogo nie atakuje i nie mam zamiaru zniżać się do jakichś idiotycznych pyskówek. Niegrzecznie skomentowaleś mój post więc zareagowałam na "babstwo" wykazując Ci Twoją niekosekwencję. Zdania nie zmienię. Jeśli nie potrafisz przyjmować krytycznych uwag to nie odnoś sie do krytycznych postów. A już zarzucanie mi braku kultury to szczyt hipokryzji w Twoim przypadku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 26 marca 2018 - 22:30
    nie sądzę aby był powód dla którego ta dyskusja się zaostrza,Robert opisał swoją sytuację i wiele jego spostrzeżeń mogę odnieść do siebie,to samo dotyczy innych uczestników forum;naprawdę nie ma potrzeby przerzucania się taką czy inną argumentacją skoro i tak wszyscy mamy inne doświadczenia i inne postrzeganie świata;u mnie ciągle się wiele zmienia a najważniejsze staje się to,że zauważam iż mimo rozwodu,zdrady i tego co doświadczyłem życie trwa dalej i nie jestem sam;tak myslę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~arion ~arion
    ~arion
    Napisane 26 marca 2018 - 22:36
    ~netkobieta napisał:
    Małżeństwo ariona rozpadło się po zdradzie jego żony. Nie pisze nic o tym, że jakikolwiek wpływ na to co zrobiła miały jej koleżanki, psiapsiolki jak je nazywasz. Zresztą nic nie pisze o okolicznosciach. Napisał tylko, że jest w rozsypce i nie może się pozbierać po tym co się stalo i jak został sam. Więc nadal twierdzę, że Twoje teorie nt.niszczenia związku przez koleżanki żon i wtracanie w sprawy małżeństwa są jak najbardziej słuszne ale nijak mają się do sytuacji ariona. Ty jednak wciąż je powtarzasz zamiast podpowiedzieć jak mężczyzna mężczyźnie, co może w takiej sytuacji zrobić , jak się ogarnąć, jak być silnym i nie załamać się. A już najbardziej śmieszne jest to, że to właśnie Ty najczęściej używasz na tym forum słów " musisz, powinieneś , rób to, nie rob tego" . I prawidłowo, od tego jest forum, ale dlaczego za chwilę przekonujesz że nie powinno się udzielać rad ani ich sluchać a fora to głupota. Nie wiem czy wiesz ale wpisów Roberta jest tu całe mnóstwo.

    trudno mi powiedzieć jaki wpływ na działania mojej byłej żony (piszę tak,żeby oswoić się z tą myślą) miały inne osoby,poradniki i internetowe fora choć wiem,że się tym interesowała,oczywiście post factum to kurde wiem.Co do praktycznych rad to sporo tu usłyszałem ale z racji innej sytuacji nie wszystkie mogę zastosować.I mimo wszystko liczę na to,że nasze rozstanie po prostu się dokona i tyle bez prawniczych pośredników i wojny ,która nabiję kabzę adwokatom.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~netkobieta ~netkobieta
    ~netkobieta
    Napisane 26 marca 2018 - 22:44
    No i popatrz jak się zrobiło raptem wesoło na Twoim wątku, przynajmniej coś się dzieje i w końcu się odezwałeś. Ja ze swojej strony bardzo Cię przepraszam, bo to przeze mnie całe to zamieszanie. Faktycznie przy pierwszym moim poście, gdy się wtraciłam do "dyskusji" może i pojechałam trochę po bandzie. Nie przypuszczałam jednak że aż tak urażę coniektorych forumowiczów. W każdym razie nie było to moim zamiarem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~netkobieta ~netkobieta
    ~netkobieta
    Napisane 26 marca 2018 - 22:50
    A Ty arion miałeś jakiś wpływ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy