Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Szukam przyjaźni,koleżanki przyjaciółki

Rozpoczęte przez ~Sahakiel, 25 gru 2018
  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 08 maja 2020 - 10:08
    P.S. Nie, żebym ja się miała za istotę bez wad (całkiem przeciwnie). Gdybym jednak miała wskazać osoby z tego forum, które rzeczywiście robią wrażenie ze sobą pogodzonych i mających zdrowe poczucie własnej wartości, to byłby to przede wszystkim @Aniołek i @Pf. Widać to w ich stosunku do innych, rzeczywiście dojrzałej postawie i... ogólnej pogodzie ducha :) I nie chodzi wcale o "głaskanie" kogokolwiek.
    No ale każdy ma swoją miarkę :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 08 maja 2020 - 17:59
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:

    Mirebelka jak masz przyjaciół to ci zasdroszcze ja nie mam nikogo no życie tak się potoczyło że mi tylko takie forum zostało może to śmieszne ale niestety prawdziwe


    @Mene, wiele osób nie ma rodziców, przyjaciół czy kontaktu z rodzenstwem. Jedni wchodzą na pudelka inni tu. To nie jest nic dziwnego. Taki mamy dzisiaj świat. Gwarantuję Ci, że nawet tu gadałeś z takimi egzemplarzami. Zatem zamiast marudzić zacznij się brać w garść. Jest dziś piekna pogoda i będziesz się widział z dzieciakami. Załóż maskę uśmiechniętego faceta i do boju.

    Moje male robaczki to cały mój świat i zawsze jestem szczęśliwy jak ich widzę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 08 maja 2020 - 22:44
    ~Mene napisał:
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:

    Mirebelka jak masz przyjaciół to ci zasdroszcze ja nie mam nikogo no życie tak się potoczyło że mi tylko takie forum zostało może to śmieszne ale niestety prawdziwe


    @Mene, wiele osób nie ma rodziców, przyjaciół czy kontaktu z rodzenstwem. Jedni wchodzą na pudelka inni tu. To nie jest nic dziwnego. Taki mamy dzisiaj świat. Gwarantuję Ci, że nawet tu gadałeś z takimi egzemplarzami. ~jd~ ja przez 18 lat zerwałem jakiekolwiek relacje z przyjaciółmi no nie za ciekawe
    Towarzystwo to raczej plus a reszta no sama zniknęła i teraz człowiek nawet nie ma do kogo gęby otworzyć

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 09 maja 2020 - 01:41
    @Mene mam nadzieję, że spędziłeś ciekawy i miły dzień z dzieciakami. Ale dziś sobota. Pamiętasz xo mi obiecałaś? Czekam na relację przyjacielu. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 09 maja 2020 - 01:57
    @Kobietko schlebiasz mi faktem, że wszedłem Ci do głowy. Co prawda nie rozumiesz gdzie jestem i co czuję, ale to raczej Twoje zmartwienie aniżeli moje. :)

    Zdaję sobie sprawę, że dla otoczenia ktoś kto jest świadomy siebie i swojej wartości staje się nieobliczalnym i zadufanym w sobie człekiem. W szczególności z punktu widzenia kobiety, która czuje nieodpartą potrzebę kontrolowania i sterowania swoim facetem.

    Rozumiem, że wolisz bardziej sterowalne jednostki, ale mimo wszystko intryguje Cię moja osoba. Mogę się zrewanżować stwierdzieniem, że preferuję kobiety z pazurem. Które z kochanej partnerki potrafią zmienić się w tajfun.

    Tak czy inaczej, wszystkiego dobrego. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 09 maja 2020 - 01:58
    ~Mirabelka napisał:

    @kobietka, myślę, że to nie jest nie czuję nic tylko czuję inaczej :) :) ale to moja interpretacja, JD / Zmęczony może ma inną...


    :)

    Miłego weekendu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 09 maja 2020 - 10:24
    ~JD napisał:
    @Mene mam nadzieję, że spędziłeś ciekawy i miły dzień z dzieciakami. Ale dziś sobota. Pamiętasz xo mi obiecałaś? Czekam na relację przyjacielu. :)

    Dzisiaj też trochę dzień zabiegany porzatki jakiś obiad zrobić i wogole ale tak jak mówiłem biorę się za to może to pomoże bo w głowie cały czas wspomnienia no ból smutek ale no dzisiaj trasa Zduńska Wola - Sieradz i z powrotem będzie z 30 km

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 09 maja 2020 - 11:27
    ~JD napisał:
    @Kobietko schlebiasz mi faktem, że wszedłem Ci do głowy. Co prawda nie rozumiesz gdzie jestem i co czuję, ale to raczej Twoje zmartwienie aniżeli moje. :)

    Zdaję sobie sprawę, że dla otoczenia ktoś kto jest świadomy siebie i swojej wartości staje się nieobliczalnym i zadufanym w sobie człekiem. W szczególności z punktu widzenia kobiety, która czuje nieodpartą potrzebę kontrolowania i sterowania swoim facetem.

    Rozumiem, że wolisz bardziej sterowalne jednostki, ale mimo wszystko intryguje Cię moja osoba. Mogę się zrewanżować stwierdzieniem, że preferuję kobiety z pazurem. Które z kochanej partnerki potrafią zmienić się w tajfun.

    Tak czy inaczej, wszystkiego dobrego. :)



    Boże, @Zmęczony... :) Co się z Tobą stało? Jeszcze z... osiem(?) miesięcy temu szło z Tobą jakoś normalnie pogadać. I na pewno nie nazwałabym Cię kimś bezrefleksyjnym.

    W tej chwili mam ochotę w Ciebie zapukać (tylko bez skojarzeń, proszę :) ) i zapytać, czy ktoś tam jeszcze siedzi w tej skorupie.

    Przypomniało mi się coś, co niedawno czytałam:

    "Fałszywy dylemat albo/albo. Uznanie, że skoro jedno jest fałszem, to drugie musi być prawdą. Przykład: nie jesteś z nami w narodowo-katolickim obozie, więc jesteś wrogim nam komuchem/lewakiem/nihilistą. Recepta: poszukać innych alternatyw. A dlaczego nie miałbyś być życzliwym wszystkim ludziom humanistą albo zdrowo myślącym sceptykiem?".

    Ja rozumiem, że dla Ciebie:
    - albo jesteś taranem;
    - albo jesteś frajerem?

    Nie widzisz w tym być może... bardzo ograniczonego pola postrzegania siebie i innych?

    Błędnie też odbierasz moje intencje (dzięki za "rewanż" - ja tam nic do Ciebie nie mam ;)). Jakoś mi się po prostu nie mieści w głowie, że człowiekowi, który wykazuje taką postawę, może być ze sobą dobrze. Przecież to tylko akcja - reakcja. Naprawdę jesteś szczęśliwy? Poważnie pytam.

    Z tego, co pisałeś - przez lata byłeś porządnym facetem, bardziej dbającym o rodzinę niż o siebie. Przykro mi, że dostałeś za to co najwyżej po tyłku, ale skoro jest w Tobie ten pierwiastek... nie sądzę, że byłbyś w stanie go bezlitośnie zamordować. Nadal masz zresztą "przebłyski" :)

    Dla mnie to raczej dołujące - to myślenie, że jeśli jest się fajnym facetem, to trzeba się koniecznie zmienić na coś, co by temu zaprzeczyło. Szacunek dla siebie i wypracowywanie "pozycji w związku" nie równa się zamianie w kamień. Są inne drogi - trochę mniej niszczące.

    Powtórzę - szczerze Ci życzę znalezienia czegoś pośrodku. Nie dlatego, że mam z Tobą jakiś problem (nie mam, serio). Dlatego, że widzę, że Ty masz :) Wbrew teatrzykom. A ja mam skłonność do życzliwego patrzenia na ludzi - nawet takich nieugiętych jak Ty.

    Wszystkiego dobrego.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 09 maja 2020 - 13:09
    ~kobietka napisał:
    ~JD napisał:
    @Kobietko schlebiasz mi faktem, że wszedłem Ci do głowy. Co prawda nie rozumiesz gdzie jestem i co czuję, ale to raczej Twoje zmartwienie aniżeli moje. :)

    Zdaję sobie sprawę, że dla otoczenia ktoś kto jest świadomy siebie i swojej wartości staje się nieobliczalnym i zadufanym w sobie człekiem. W szczególności z punktu widzenia kobiety, która czuje nieodpartą potrzebę kontrolowania i sterowania swoim facetem.

    Rozumiem, że wolisz bardziej sterowalne jednostki, ale mimo wszystko intryguje Cię moja osoba. Mogę się zrewanżować stwierdzieniem, że preferuję kobiety z pazurem. Które z kochanej partnerki potrafią zmienić się w tajfun.

    Tak czy inaczej, wszystkiego dobrego. :)



    Boże, @Zmęczony... :) Co się z Tobą stało? Jeszcze z... osiem(?) miesięcy temu szło z Tobą jakoś normalnie pogadać. I na pewno nie nazwałabym Cię kimś bezrefleksyjnym.

    W tej chwili mam ochotę w Ciebie zapukać (tylko bez skojarzeń, proszę :) ) i zapytać, czy ktoś tam jeszcze siedzi w tej skorupie.

    Przypomniało mi się coś, co niedawno czytałam:

    "Fałszywy dylemat albo/albo. Uznanie, że skoro jedno jest fałszem, to drugie musi być prawdą. Przykład: nie jesteś z nami w narodowo-katolickim obozie, więc jesteś wrogim nam komuchem/lewakiem/nihilistą. Recepta: poszukać innych alternatyw. A dlaczego nie miałbyś być życzliwym wszystkim ludziom humanistą albo zdrowo myślącym sceptykiem?".

    Ja rozumiem, że dla Ciebie:
    - albo jesteś taranem;
    - albo jesteś frajerem?

    Nie widzisz w tym być może... bardzo ograniczonego pola postrzegania siebie i innych?

    Błędnie też odbierasz moje intencje (dzięki za "rewanż" - ja tam nic do Ciebie nie mam ;)). Jakoś mi się po prostu nie mieści w głowie, że człowiekowi, który wykazuje taką postawę, może być ze sobą dobrze. Przecież to tylko akcja - reakcja. Naprawdę jesteś szczęśliwy? Poważnie pytam.

    Z tego, co pisałeś - przez lata byłeś porządnym facetem, bardziej dbającym o rodzinę niż o siebie. Przykro mi, że dostałeś za to co najwyżej po tyłku, ale skoro jest w Tobie ten pierwiastek... nie sądzę, że byłbyś w stanie go bezlitośnie zamordować. Nadal masz zresztą "przebłyski" :)

    Dla mnie to raczej dołujące - to myślenie, że jeśli jest się fajnym facetem, to trzeba się koniecznie zmienić na coś, co by temu zaprzeczyło. Szacunek dla siebie i wypracowywanie "pozycji w związku" nie równa się zamianie w kamień. Są inne drogi - trochę mniej niszczące. - niestety kobieta ale tak jest na tym k... świecie że za dobre serce można dostać po tyłku ja nie żałuję że jestem innym człowiekiem że potrawilem się zmienić dbać o rodzinę o dom a że mam czasem mam myślenie po co to wszystko jak i tak wszystko h.. strzelił no takie życie ale mam nadzieję że karma zawsze wraca że jednak jest jakaś szansa że będzie dobrze miałbym wrócić do tego co kiedyś no nie potrawil bym dla mnie to hororr jak można było być człowiekiem bez sumienia bez miłości bez współczucia

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 09 maja 2020 - 13:46
    @Mene, powiem Ci tak - nie ma osoby w moim życiu, której bym nienawidziła. Jestem sobie w stanie wytłumaczyć, że inni ludzie (niezależnie ode mnie) też mają swoje motywacje, historię, ograniczenia. Są takie osoby, które mnie nieco "poszarpały" i odwrotnie - są osoby, które i mnie mogłyby wiele zarzucić.
    Wiem, że masz w sobie teraz wiele bólu i złości na byłą małżonkę (być może nie jestem sobie tego w stanie nawet wyobrazić), ale myślę, że nadejdzie dzień, kiedy spojrzysz na to z jakimś większym zrozumieniem i dystansem.

    Bycie "dobrym" (jeśli w ogóle można tak kogokolwiek określić - wszyscy mamy różne strony) w niczym w życiu tak naprawdę nie przeszkadza. Ale na pewno często się tak mówi ;) To serio zbyt duże uproszczenie.

    Trzymaj się, @Mene. Rady @JD (te praktyczne) tak naprawdę nie są wcale złe - popracuj nad swoim poczuciem własnej wartości, rób coś produktywnego. Bądź z siebie dumny :) ale nie wpadaj w skrajności - pewność siebie nie zawiera w sobie tyranizujacych otoczenie pierwiastków ;)

    Pozdrowienia :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 09 maja 2020 - 15:12
    ~kobietka napisał:
    @Mene, powiem Ci tak - nie ma osoby w moim życiu, której bym nienawidziła. Jestem sobie w stanie wytłumaczyć, że inni ludzie (niezależnie ode mnie) też mają swoje motywacje, historię, ograniczenia. Są takie osoby, które mnie nieco "poszarpały" i odwrotnie - są osoby, które i mnie mogłyby wiele zarzucić.
    Wiem, że masz w sobie teraz wiele bólu i złości na byłą małżonkę (być może nie jestem sobie tego w stanie nawet wyobrazić), ale myślę, że nadejdzie dzień, kiedy spojrzysz na to z jakimś większym zrozumieniem i dystansem.
    - kobieta ja może się to wydać dziwne już wybaczyłem jej Kłamstwa i wogole mam jakiś żal jeszcze czy rozumiem no sam nie wiem ale ogólnie ok nawet dzisiaj taka sytuacja pilnuje dzieci bo niania nawaliła inny może by powiedział j.. To radź sobie sama ja wziąłem dzieci no jak mówiłem wybaczyłem ale zapomnieć chyba nie dam rady za duzo przykrości i takiej zwykłej życzliwości dla mnie jej zabrakło może kiedyś usłyszę zwykle słowo przepraszam no jak narazie to co jakiś czas nowe wymówki i ściemy mam szacunek i jakoms sympatię po tych latach urodziła mi dzieci więc tak czuje i odciąłem się od tego również pozdrawiam

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 09 maja 2020 - 16:27
    @Mene, taki banalny przykład. Powiedzmy, że znowu jesteś nastolatkiem - wracasz z imprezy w stanie mocno chwiejnym, nad ranem rodzice udzielają Ci wykładu. Ty oczywiście nie przepraszasz :) Zamykasz się w pokoju i wolisz przeczekać tę burzę. Gdzieś tam w środku wiesz, że nawaliłeś (i że oni mają rację), ale sam przed sobą tego nie przyznasz.

    Widzisz...
    Każdy lubi myśleć o sobie dobrze. Każdy czasem ucieka przed prawdą. Im większe przewinienie, tym większa gra "w tchórza". Im większe emocje, tym większe wycofywanie się.

    Istnieje możliwość, że Twojej byłej nie jest z tym wszystkim wcale tak komfortowo jak myślisz. Przeprosić Cię powinna, ale... myślę, że ona przede wszystkim dąży do równowagi - tak wewnętrznej, jak i ogólnej, w tej nowej już sytuacji życiowej. Zresztą to naprawdę nieważne, nie będę jasnowidzić. Ty też powinieneś do tego dążyć - niezależnie od niej. Bez licytowania się na przewinienia, jak i bez oczekiwań.

    Silnie negatywne emocje mają to do siebie, że nie niszczą tych, do których są skierowane - niszczą raczej nas samych. I nie ma w tym żadnego "matkoteresowania". Czysta, zdrowa troska o siebie.

    I znowu - żeby nie popadać w skrajności :) Nie mówię, że masz ją za to wszystko kochać. Albo zapominać o szacunku do siebie samego. "Równowaga" to chyba najlepsze słowo.

    Wiem, że na tę chwilę to nie ma żadnego sensu, to moje gadanie. To dla Ciebie zwyczajnie zbyt świeże. Jakiś spokój też kiedyś w sobie jednak znajdziesz, jeśli tylko będziesz tego chciał. To w pewnym sensie i kwestia wyboru. No i czasu oczywiście.

    Tymczasem muszę uciekać - ale z pewnością zamienimy jeszcze kiedyś słowo :)

    Hej :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 09 maja 2020 - 19:05
    ~Mene napisał:
    mam jakiś żal jeszcze czy rozumiem no sam nie wiem ale ogólnie ok (...) ale zapomnieć chyba nie dam rady za duzo przykrości i takiej zwykłej życzliwości dla mnie jej zabrakło może kiedyś usłyszę zwykle słowo przepraszam no jak narazie to co jakiś czas nowe wymówki i ściemy mam szacunek i jakoms sympatię po tych latach urodziła mi dzieci więc tak czuje i odciąłem się od tego również pozdrawiam

    Czy usłyszysz słowo 'przepraszam', to raczej wątpliwe - nie słyszałem, żeby kobieta po takich przejściach jak Twoje (czy moje), poczuła się do odpowiedzialności za to co zrobiła.

    Ale czas to wszystko zabliźni - nie dołuj się, po prostu rób swoje.
    Dostałeś tu już sporo rad, masz się do czego odwołać.

    Wiem... łatwo się gada - mnie też było ciężko, ale teraz już sie stabilizuje.
    Czwarty rok dobiega od rozwodu i z półtora roku przed.
    19 lat diabli wzięli, ale do przodu trza iść.

    Masz szacunek - ok.
    Tak trzymaj.
    Twoje złe emocje niszczą właśnie Ciebie i @kobietka bardzo fajnie Tobie to wytłumaczyła.
    Ex już zostaw w spokoju - ona spije to, co sobie naważyła, a Ty... to co naważysz teraz.
    Dlatego staraj się stanąć na tzw. własnych nogach.

    Zajmij się czymś absorbującym - mnie pomogło zapisanie się na studia. Teraz już drugie kończę.
    Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 09 maja 2020 - 22:30
    ~Robert1971 napisał:
    ~Mene napisał:
    mam jakiś żal jeszcze czy rozumiem no sam nie wiem ale ogólnie ok (...) ale zapomnieć chyba nie dam rady za duzo przykrości i takiej zwykłej życzliwości dla mnie jej zabrakło może kiedyś usłyszę zwykle słowo przepraszam no jak narazie to co jakiś czas nowe wymówki i ściemy mam szacunek i jakoms sympatię po tych latach urodziła mi dzieci więc tak czuje i odciąłem się od tego również pozdrawiam

    Czy usłyszysz słowo 'przepraszam', to raczej wątpliwe - nie słyszałem, żeby kobieta po takich przejściach jak Twoje (czy moje), poczuła się do odpowiedzialności za to co zrobiła.

    Ale czas to wszystko zabliźni - nie dołuj się, po prostu rób swoje.
    Dostałeś tu już sporo rad, masz się do czego odwołać.

    Wiem... łatwo się gada - mnie też było ciężko, ale teraz już sie stabilizuje.
    Czwarty rok dobiega od rozwodu i z półtora roku przed.
    19 lat diabli wzięli, ale do przodu trza iść.

    Wiesz ja tak myślę że mi to chyba nowa kobieta by pomogła tylko teraz w tych czasach to że świeczka taka znales

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 10 maja 2020 - 03:28
    Oj, @Kobietko.. Kompletnie nic nie rozumiesz, wyciągasz błędne wnioski i jeszcze źle mi życzysz znalezienia czegoś pośrodku. Czymże Ci zawiniłem? :)

    Nigdy nie byłem i nie będę pośrodku. Pośrodku są zwykli, przeciętni faceci. Jestem najlepszą wersją siebie ze wszystkich moich dotychczasowych osobowości. A jeszcze nie osiadłem na laurach.

    Aby rozwiązać Twój problem musiałabyś wyjść poza ramy, które namalowało Twoje życie na podstawie doświadczeń z mężczyznami, których poznałaś. Wtedy być może zrozumiałabyś jak bardzo się mylisz.

    Miłej niedzieli. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 10 maja 2020 - 03:29
    ~Mene napisał:
    ~JD napisał:
    @Mene mam nadzieję, że spędziłeś ciekawy i miły dzień z dzieciakami. Ale dziś sobota. Pamiętasz xo mi obiecałaś? Czekam na relację przyjacielu. :)

    Dzisiaj też trochę dzień zabiegany porzatki jakiś obiad zrobić i wogole ale tak jak mówiłem biorę się za to może to pomoże bo w głowie cały czas wspomnienia no ból smutek ale no dzisiaj trasa Zduńska Wola - Sieradz i z powrotem będzie z 30 km


    I jak tam? Zrobiłeś te 30km? :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 10 maja 2020 - 04:54
    Oj, @JD. A czy ja coś pisałam o ciekawej osobowości? Nawiązywałam do innych rzeczy.

    No dobrze. Chyba z góry możemy założyć, że jesteśmy trochę jak ten yin i yang i jedno drugiego nie przegada. Ani się nie zrozumie ;)

    Jednakże masz oczywiście moje uniżone uwielbienie ;) Na wieczność.

    Trzymaj się.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 10 maja 2020 - 06:35
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:
    ~JD napisał:
    @Mene mam nadzieję, że spędziłeś ciekawy i miły dzień z dzieciakami. Ale dziś sobota. Pamiętasz xo mi obiecałaś? Czekam na relację przyjacielu. :)

    Dzisiaj też trochę dzień zabiegany porzatki jakiś obiad zrobić i wogole ale tak jak mówiłem biorę się za to może to pomoże bo w głowie cały czas wspomnienia no ból smutek ale no dzisiaj trasa Zduńska Wola - Sieradz i z powrotem będzie z 30 km


    I jak tam? Zrobiłeś te 30km? :)

    No niestety nie niania nawaliła musiałem wziąć dzieci naet frajda dla mnie więcej czasu z nimi spędziłem dxisaj po obiedzie ruszam pozdrawiam ~jd~

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 11 maja 2020 - 14:50
    ~Mene napisał:

    No niestety nie niania nawaliła musiałem wziąć dzieci naet frajda dla mnie więcej czasu z nimi spędziłem dxisaj po obiedzie ruszam pozdrawiam ~jd~


    Super masz te dzieciaki, mogą być Twoją dumą jak najbardziej :) Ale taka rada na przyszłość - nie dawaj swoich dokładnych danych na forach takich jak to. Nikt Ci tego nie cofnie, ani nie usunie, a kiedyś możesz tego żałować.

    Miałam kiedyś chłopaka ze Zduńskiej :) Za czasów mojej wczesnej młodości to było miasto z sąsiedniego województwa. Fajnie go wspominam.

    Wracając jeszcze do Waszych wcześniejszych dialogów. Psycholog psychologowi nierówny, wiesz? Nawet się z tym nie kłócę, że niektórzy nie powinni nimi być (jak sobie pomyślę o niektórych kolegach ze studiów, to jestem biała na twarzy z zatrwożenia, że oni mają ludziom pomagać), ale to da się wyczuć. I po prostu zmień tego psychologa, jeśli Ci nie odpowiada.

    Radzenie, żeby całkiem zrezygnować z takiej formy pomocy i leczenia - przy próbach samobójczych(!) byłych czy niebyłych - jest skrajnie nieodpowiedzialnie.

    Znam fajną kobietę z Sieradza (i to nie jest kryptoreklama - chociaż może mi to szanowni admini usuną - więc czytaj szybko ;) ), pani Urszula Kołodziejska Królak - w Mark-Medzie przyjmuje.

    Przejedź się do niej. A potem zobaczysz :)

    Trzymaj się.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 11 maja 2020 - 16:10
    ~kobietka napisał:
    ~Mene napisał:

    No niestety nie niania nawaliła musiałem wziąć dzieci naet frajda dla mnie więcej czasu z nimi spędziłem dxisaj po obiedzie ruszam pozdrawiam ~jd~


    Super masz te dzieciaki, mogą być Twoją dumą jak najbardziej :) Ale taka rada na przyszłość - nie dawaj swoich dokładnych danych na forach takich jak to. Nikt Ci tego nie cofnie, ani nie usunie, a kiedyś możesz tego żałować.

    Miałam kiedyś chłopaka ze Zduńskiej :) Za czasów mojej wczesnej młodości to było miasto z sąsiedniego województwa. Fajnie go wspominam.

    Wracając jeszcze do Waszych wcześniejszych dialogów. Psycholog psychologowi nierówny, wiesz? Nawet się z tym nie kłócę, że niektórzy nie powinni nimi być (jak sobie pomyślę o niektórych kolegach ze studiów, to jestem biała na twarzy z zatrwożenia, że oni mają ludziom pomagać), ale to da się wyczuć. I po prostu zmień tego psychologa, jeśli Ci nie odpowiada.

    Radzenie, żeby całkiem zrezygnować z takiej formy pomocy i leczenia - przy próbach samobójczych(!) byłych czy niebyłych - jest skrajnie nieodpowiedzialnie.

    Znam fajną kobietę z Sieradza (i to nie jest kryptoreklama - chociaż może mi to szanowni admini usuną - więc czytaj szybko ;) ), pani Urszula Kołodziejska Królak - w Mark-Medzie przyjmuje.

    Przejedź się do niej. A potem zobaczysz :)

    Trzymaj się.

    Kobieta powiem Ci ze to dziwne że np jais z rana jest ok potem trochę gorzej smutek takie zeczy potem znowu doły i na zmianę no masakra a wieczorem to już wogole albo jak się przebudzę w nocy też taki smutek sam tego nie rozumiem dzięki za radę napewno się zapisze

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy