Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Szukam przyjaźni,koleżanki przyjaciółki

Rozpoczęte przez ~Sahakiel, 25 gru 2018
  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 06 maja 2020 - 19:30
    ~~~~W napisał:
    Cześć Mene jeśli pogadać chcesz to mogę porszmawiac z Tobą daj namiar na siebie pozdrawiam.

    No może messengera dam Konrad kochelak

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 06 maja 2020 - 20:32
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:
    Też szukam przyjaciółki z kimś pogadać no samotnosc zabija


    Stary, znajdź sobie jakieś zajęcie, bo sfiksujesz. Serio. Przeżywasz ciężkie chwile i musisz odwrócić myśli od tego co Cię otacza. Okoliczności nie sprzyjają, ale napij się z kimś wódki, chociażby na kamerkach. Poflirtuj lub zwyczajnie pogadaj z jakąś niewiastą chociażby na mailach. Poczytaj książki, pograj w gry lub pooglądaj seriale na netflixie. Cokolwiek!

    Dziewczyny, pomóżcież koledze w potrzebie.. :)

    3m się!


    Ja nie mogę, przykro mi:(
    Mąż mi nie pozwala:P


    Nie kupuję tego tłumaczenia. W moim przydlugim życiu nie poznałem jeszcze kobiety, która słucha się męża. Owijacie nas sobie wokół palca wysysając powoli chęci do życia i cyferki na koncie. I żeby tego było mało, patrzycie z satysfakcją jak Wasze niecne plany się spełniają...

    Ech, żebym ja wiedział tyle co teraz 20 lat temu to byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi z pokaźną sumą na koncie...


    Przykro mi, że masz akurat takie doświadczenia z kobietami. Mój mąż nie skarży się na to, że coś mu wysysam wręcz przeciwnie chciałby żebym w końcu zaczęła wysysać:)
    A z tymi sumkami na koncie to różnie by mogło być. Pomyśl sobie, że od jutra nie ma Twojej żony. Musiałbyś wszystko sam ogarnąć, dałbyś radę? Cofnij się pamięcią o 5 lat, a gdyby wtedy jej zabrakło, nadal uważasz, że miałbyś spora sumkę na koncie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 06 maja 2020 - 22:35
    ~444 napisał:

    Przykro mi, że masz akurat takie doświadczenia z kobietami. Mój mąż nie skarży się na to, że coś mu wysysam wręcz przeciwnie chciałby żebym w końcu zaczęła wysysać:)
    A z tymi sumkami na koncie to różnie by mogło być. Pomyśl sobie, że od jutra nie ma Twojej żony. Musiałbyś wszystko sam ogarnąć, dałbyś radę? Cofnij się pamięcią o 5 lat, a gdyby wtedy jej zabrakło, nadal uważasz, że miałbyś spora sumkę na koncie?


    No Tobie się nie skarży. To całkiem zrozumiałe. Jak mógłby się skarżyć skoro uzależniony i owinięty wokół paluszka?

    Ależ się rozmarzyłem drugim akapitem. Od 5 lat byłbym wolnym człowiekiem...

    Co to znaczy wszystko ogarnąć? No już bez przesady. To, że dzisiejsza płeć męska uzależniona od mamusi szuka jej drugiego wcielenia w żonie, która pupcie podetrze nie oznacza, że prawdziwi mężczyźni całkowicie wymarli.

    5 lat....


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 06 maja 2020 - 23:15
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:

    Przykro mi, że masz akurat takie doświadczenia z kobietami. Mój mąż nie skarży się na to, że coś mu wysysam wręcz przeciwnie chciałby żebym w końcu zaczęła wysysać:)
    A z tymi sumkami na koncie to różnie by mogło być. Pomyśl sobie, że od jutra nie ma Twojej żony. Musiałbyś wszystko sam ogarnąć, dałbyś radę? Cofnij się pamięcią o 5 lat, a gdyby wtedy jej zabrakło, nadal uważasz, że miałbyś spora sumkę na koncie?


    No Tobie się nie skarży. To całkiem zrozumiałe. Jak mógłby się skarżyć skoro uzależniony i owinięty wokół paluszka?

    Ależ się rozmarzyłem drugim akapitem. Od 5 lat byłbym wolnym człowiekiem...

    Co to znaczy wszystko ogarnąć? No już bez przesady. To, że dzisiejsza płeć męska uzależniona od mamusi szuka jej drugiego wcielenia w żonie, która pupcie podetrze nie oznacza, że prawdziwi mężczyźni całkowicie wymarli.

    5 lat....



    Owinięty wokół paluszka? Nie... no co Ty, on tylko zakochany:*
    Przejdzie mu, jak zawsze:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 06 maja 2020 - 23:18
    ~Mene napisał:
    ~Jd ~ próbowałem wszystko mam 36 lat no nic nie pomaga książki lubię czytać ale teraz nie nie mogę jakoś filmy też lubię oglądać no mam duzo teraz czasu ale to też nie pomaga gry wręcz jestem teraz maniak pomagalo na jakiś czas ale teraz lipa lekarze leki psycholog nic masakra tym bardziej że po rozwodzie się dowieszedziałem że to był romans ale teraz nie chce się już szarpać z fr.. biorę dzieci krótka rozmowa i część w odróżnieniu od niej mam jakiś honor przy dzieciach też zero tematów na ich mamę


    @Mene... no nie mogę tego czytać... serio. Nie wiem już czy Ciebie opierdolić czy dać Ci jeszcze chwilę, abyś doszedł do siebie.

    Po pierwsze to odstaw te leki i psychologa. Bo zamiast zamknąć ten rozdział to w kółko z nim o tym pierdolisz i rozdrapujesz rany. Psycholog to zło. On żyje z Twojego nieszczęścia i będzie siebie nim karmił całkiem przy okazji wyciągając monety z Twojej sakwy. Zrozum chłopie, że to zwykły sprzedawca, któremu zależy, aby jego naiwny klient (tak, Ty) przychodził do niego jak najczęściej i jak najdłużej. Jemu nigdy nie będzie zależało, aby Cię wyleczyć, tylko aby Cię leczyć. Zostaw to.

    Druga sprawa to musisz odciągnąć swoją uwagę od byłej. Praca, dzieci, sport, hobby. Koniecznie dużo. Idź na rower, pobiegaj, a jak się skończy lockout to na ściankę wspinaczkową czy squasha. Zacznij czytać wielotomowe powieści fantasy. Graj w dlugaśne gry. Oglądaj śmieszne seriale. A kasę zamiast na psycholoszkę wydawaj na przyjemności.

    Nabierz pewności siebie. Napij się z kumplami wódki na kamerkach. Poflirtuj z jakimiś dziewczętami. I zacznij żyć własnym życiem.

    Nie zadręczaj się i nie myśl o tym co było. Nie zmienisz tego. Stało się. Trudno. Pozbieraj się i leć do przodu po marzenia. Bo Ci życie ucieknie na zamartwianiu się.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 06 maja 2020 - 23:22
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:
    ~Jd ~ próbowałem wszystko mam 36 lat no nic nie pomaga książki lubię czytać ale teraz nie nie mogę jakoś filmy też lubię oglądać no mam duzo teraz czasu ale to też nie pomaga gry wręcz jestem teraz maniak pomagalo na jakiś czas ale teraz lipa lekarze leki psycholog nic masakra tym bardziej że po rozwodzie się dowieszedziałem że to był romans ale teraz nie chce się już szarpać z fr.. biorę dzieci krótka rozmowa i część w odróżnieniu od niej mam jakiś honor przy dzieciach też zero tematów na ich mamę


    @Mene... no nie mogę tego czytać... serio. Nie wiem już czy Ciebie opierdolić czy dać Ci jeszcze chwilę, abyś doszedł do siebie.

    Po pierwsze to odstaw te leki i psychologa. Bo zamiast zamknąć ten rozdział to w kółko z nim o tym pierdolisz i rozdrapujesz rany. Psycholog to zło. On żyje z Twojego nieszczęścia i będzie siebie nim karmił całkiem przy okazji wyciągając monety z Twojej sakwy. Zrozum chłopie, że to zwykły sprzedawca, któremu zależy, aby jego naiwny klient (tak, Ty) przychodził do niego jak najczęściej i jak najdłużej. Jemu nigdy nie będzie zależało, aby Cię wyleczyć, tylko aby Cię leczyć. Zostaw to.

    Druga sprawa to musisz odciągnąć swoją uwagę od byłej. Praca, dzieci, sport, hobby. Koniecznie dużo. Idź na rower, pobiegaj, a jak się skończy lockout to na ściankę wspinaczkową czy squasha. Zacznij czytać wielotomowe powieści fantasy. Graj w dlugaśne gry. Oglądaj śmieszne seriale. A kasę zamiast na psycholoszkę wydawaj na przyjemności.

    Nabierz pewności siebie. Napij się z kumplami wódki na kamerkach. Poflirtuj z jakimiś dziewczętami. I zacznij żyć własnym życiem.

    Nie zadręczaj się i nie myśl o tym co było. Nie zmienisz tego. Stało się. Trudno. Pozbieraj się i leć do przodu po marzenia. Bo Ci życie ucieknie na zamartwianiu się.


    JD to bardzo nieodpowiedzialne, chłopak miał myśli samobójcze. Picie alkoholu nie wyzwala z niczego. To znieczulacz, chwilowy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 06 maja 2020 - 23:24
    ~444 napisał:

    Owinięty wokół paluszka? Nie... no co Ty, on tylko zakochany:*
    Przejdzie mu, jak zawsze:)


    Tak, tak. To Wasza strategia, aby faceta ubezwłasnowolnić i uzależnić. Pewnie bez Ciebie będzie się błąkał jak pięciolatek. Koszuli nie wyprasuje, jajecznicę przypali, gaci se nie kupi. A pewnie za kawalera wszystko wokół siebie ogarniał. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 06 maja 2020 - 23:28
    ~444 napisał:

    JD to bardzo nieodpowiedzialne, chłopak miał myśli samobójcze. Picie alkoholu nie wyzwala z niczego. To znieczulacz, chwilowy.


    Nom. Na pewno ogłupiające leki tępiące zmysły pozwolą mu stanąć na nogi. Uzależni się od prochów, a jak nie zmieni siebie i swojego nastawienia to będzie się nimi faszerował latami, tracąc najlepszy okres w życiu. Jemu jest potrzebny ojciec, brat lub przyjaciel, który nim wstrząśnie i kobieta, która pomoże mu zapomnieć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 07 maja 2020 - 06:01
    444 leki biorę ok ale teraz tylko ziołowe zabić się już nie zamierzam zrozumiałem po tych 2 próbach do lekarzy też nie chodzę bo mówiąc szczerze nic mi to nie dawało pić nie pije chociaż ciężko czasem że nie zachalac mordy żeby nie myśleć ~jd~ koszule wyprasuje nawet gotować umiem więc spoko no sport ja lubiłem zawsze sporty walki i boks no piłka nożna też ale nie mam ochoty jak spędzam czasem no wracam do domu coś upichce i zazwyczaj długi spacer potem film i takie siedzenie i patrzenie się w ścianę no na nic nie mam ochoty no tak mam ale co jakoś minie to wszystko mam nadzieję pozdrawiam wszystkich

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 07 maja 2020 - 06:01
    444 leki biorę ok ale teraz tylko ziołowe zabić się już nie zamierzam zrozumiałem po tych 2 próbach do lekarzy też nie chodzę bo mówiąc szczerze nic mi to nie dawało pić nie pije chociaż ciężko czasem że nie zachalac mordy żeby nie myśleć ~jd~ koszule wyprasuje nawet gotować umiem więc spoko no sport ja lubiłem zawsze sporty walki i boks no piłka nożna też ale nie mam ochoty jak spędzam czasem no wracam do domu coś upichce i zazwyczaj długi spacer potem film i takie siedzenie i patrzenie się w ścianę no na nic nie mam ochoty no tak mam ale co jakoś minie to wszystko mam nadzieję pozdrawiam wszystkich

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 07 maja 2020 - 06:34
    ~jd~ Co do znajomych no za tak powiem nie mam z kim pogadać z prostej przyczyny ja się wychowałem w nieciekawej okolicy i ci znajomi no co tu dużo gadać spędzanie z nimi czasu to mogą być kłopoty moja była mnie wyciągnęła z kłopotów i niechce tamtego życia bo to nic dobrego no znowu mieszkam na starych śmieciach z Matula i z chora siostrą tamte środowisko widzę często zazwyczaj część i to wszystko na jak nie mam normalnych znajomych to wolę samotnosc no tata nie żyje brat też no z tym lipa że nie mam z kim pogadać to może przyczyna ja zazwyczaj po pracy to był dom dzieci obowiązki no spędzenie czasu z rodziną a teraz no samotnosc to był chyba błąd że tak się zamknelem na wszystko nie poznawałem kogoś nowego jakiś znajomych coś a teraz sam jak palec

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mirabelka ~Mirabelka
    ~Mirabelka
    Napisane 07 maja 2020 - 07:53
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:
    ~Jd ~ próbowałem wszystko mam 36 lat no nic nie pomaga książki lubię czytać ale teraz nie nie mogę jakoś filmy też lubię oglądać no mam duzo teraz czasu ale to też nie pomaga gry wręcz jestem teraz maniak pomagalo na jakiś czas ale teraz lipa lekarze leki psycholog nic masakra tym bardziej że po rozwodzie się dowieszedziałem że to był romans ale teraz nie chce się już szarpać z fr.. biorę dzieci krótka rozmowa i część w odróżnieniu od niej mam jakiś honor przy dzieciach też zero tematów na ich mamę


    @Mene... no nie mogę tego czytać... serio. Nie wiem już czy Ciebie opierdolić czy dać Ci jeszcze chwilę, abyś doszedł do siebie.

    Po pierwsze to odstaw te leki i psychologa. Bo zamiast zamknąć ten rozdział to w kółko z nim o tym pierdolisz i rozdrapujesz rany. Psycholog to zło. On żyje z Twojego nieszczęścia i będzie siebie nim karmił całkiem przy okazji wyciągając monety z Twojej sakwy. Zrozum chłopie, że to zwykły sprzedawca, któremu zależy, aby jego naiwny klient (tak, Ty) przychodził do niego jak najczęściej i jak najdłużej. Jemu nigdy nie będzie zależało, aby Cię wyleczyć, tylko aby Cię leczyć. Zostaw to.

    Druga sprawa to musisz odciągnąć swoją uwagę od byłej. Praca, dzieci, sport, hobby. Koniecznie dużo. Idź na rower, pobiegaj, a jak się skończy lockout to na ściankę wspinaczkową czy squasha. Zacznij czytać wielotomowe powieści fantasy. Graj w dlugaśne gry. Oglądaj śmieszne seriale. A kasę zamiast na psycholoszkę wydawaj na przyjemności.

    Nabierz pewności siebie. Napij się z kumplami wódki na kamerkach. Poflirtuj z jakimiś dziewczętami. I zacznij żyć własnym życiem.

    Nie zadręczaj się i nie myśl o tym co było. Nie zmienisz tego. Stało się. Trudno. Pozbieraj się i leć do przodu po marzenia. Bo Ci życie ucieknie na zamartwianiu się.



    Otóż to!! :) podpisuję się pod tym obiema rękami :)
    @Mene, spróbuj tak choćby przez jeden dzień, jak posmakujesz, to już nie odpuścisz :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 07 maja 2020 - 09:15
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:

    Owinięty wokół paluszka? Nie... no co Ty, on tylko zakochany:*
    Przejdzie mu, jak zawsze:)


    Tak, tak. To Wasza strategia, aby faceta ubezwłasnowolnić i uzależnić. Pewnie bez Ciebie będzie się błąkał jak pięciolatek. Koszuli nie wyprasuje, jajecznicę przypali, gaci se nie kupi. A pewnie za kawalera wszystko wokół siebie ogarniał. :)


    Wszystko co napisałeś robi sam. Jajecznicy nie jemy bo za dużo cholesterolu, tego złego rzecz jasna:) więc nie ma co przypalać a jaja na twardo to przypalić bardzo ciężko.
    Ubezwłasnowolniony jest a jakże bo zakochany do szaleństwa:)
    Jestem szczęściarą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 07 maja 2020 - 09:35
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:

    JD to bardzo nieodpowiedzialne, chłopak miał myśli samobójcze. Picie alkoholu nie wyzwala z niczego. To znieczulacz, chwilowy.


    Nom. Na pewno ogłupiające leki tępiące zmysły pozwolą mu stanąć na nogi. Uzależni się od prochów, a jak nie zmieni siebie i swojego nastawienia to będzie się nimi faszerował latami, tracąc najlepszy okres w życiu. Jemu jest potrzebny ojciec, brat lub przyjaciel, który nim wstrząśnie i kobieta, która pomoże mu zapomnieć.

    Zgadzam się, że jeżeli ma motywację do zmiany swojej sytuacji to sobie poradzi sam. Niestety z tego co czytam tak nie jest. To cudownie jest mieć przyjaciół, którzy w takiej chwili pomogą ale @Mene pisze, że zaniedbał tą część życia. Powtarzanie komuś zrób tak czy siak w momencie kiedy negatywne emocje lub niszczące przekonania na temat siebie wylewają się bez kontroli i zajmują myśli jest bez sensu. To tak jakbyś chciał mu pomóc zalecając powtarzanie „jestem zwycięzcą”.

    Mene, sport to dobry pomysł na podbieranie się. Teraz jest trudna sytuacja ale za chwilę jest szansa, że uruchomią kluby. Ja też już nie mogę się doczekać. Zawodowcy już zaczęli trenować, jeszcze moment i pozwolą amatorom. Jeżeli trenowałeś boks to jest bardzo dobry moment żeby do niego wrócić, zastanów się nad tym. Już możesz zacząć pracować nad formą, biegi plus skakanka przygotują Cię kondycyjnie do treningów a jak się porządnie zmęczysz to jest szansa, że lepiej się poczujesz. Jeżeli masz możliwość to chodź do psychologa żeby się wygadać. Dziś takie czasy, że wszyscy mają być uśmiechnięci, zadowoleni, z sukcesami na koncie, fit, git itp, itd. Kto chce słuchać o porażkach, niemocy, problemach? Psycholog albo grupa terapeutyczna pomoże Ci się ogarnąć. Wiem, że poradnie zdrowia psychicznego organizują takie grupy, dowiedz się w Twoim rejonie. Na grupie można poznać osoby, które przechodzą to co Ty, możesz znaleźć ludzi, którzy Ciebie zrozumieją.
    Ktoś kto nie doświadczył porzucenia, rozwodu może nie rozumieć jak się czujesz i dawać rady, które nie bardzo pomogą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~~~W ~~~~W
    ~~~~W
    Napisane 07 maja 2020 - 13:46
    Są dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku którą wybrać Sieradz tę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 07 maja 2020 - 15:30
    Ja Zduńska Wola

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mene ~Mene
    ~Mene
    Napisane 07 maja 2020 - 22:33
    ~~~~W napisał:
    Są dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku którą wybrać Sieradz tę

    Ja Zduńska Wola nie Sieradz więc ta druga osoba

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 07 maja 2020 - 22:40
    ~444 napisał:

    Ktoś kto nie doświadczył porzucenia, rozwodu może nie rozumieć jak się czujesz i dawać rady, które nie bardzo pomogą.


    444, jesteś kobietą, myślisz i czujesz jak kobieta, więc dajesz kobiece rady. Jesteście inaczej ukształtowane i inaczej radzicie sobie z problemami. Facet musi się szybko pozbierać i odciągnąć myśli od tego co było. Skorzystać z porażki i przekuć ją w silną wolę i męskość.

    Porażki, problemy czy trudności kształtują facetów. Im szybciej pogodzi się z tym, że nie ma na to wpływu co się teraz dzieje i weźmie się w garść tym lepiej dla niego. Musi zrozumieć, że jedynie zaplanowanie wyjścia z dołka i nakreślenie celu, do którego będzie dążył to podstawowy krok, który zrobi go silniejszym i pewniejszym siebie. Nie pierdolenie o tym co się stało i rozczulanie się nad sobą opowiadając na kółku wzajemnej adoracji kto miał gorzej.

    Jest mu cholernie ciężko, ale nie ma na to wpływu, a zamartwianie się tylko go zniszczy. Musi iść do przodu. Piszę to z autopsji. To porażki przekuły mnie w pewnego siebie dupka, który w pewnym momencie życia podjął kilka ważnych decyzji i się ich trzyma. I wiesz, zajebiście mi z tym, bo czuję, że panuję na swoim życiem i nie jestem zależy od losu i innych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 07 maja 2020 - 22:41
    ~Mirabelka napisał:
    ~JD napisał:
    ~Mene napisał:
    ~Jd ~ próbowałem wszystko mam 36 lat no nic nie pomaga książki lubię czytać ale teraz nie nie mogę jakoś filmy też lubię oglądać no mam duzo teraz czasu ale to też nie pomaga gry wręcz jestem teraz maniak pomagalo na jakiś czas ale teraz lipa lekarze leki psycholog nic masakra tym bardziej że po rozwodzie się dowieszedziałem że to był romans ale teraz nie chce się już szarpać z fr.. biorę dzieci krótka rozmowa i część w odróżnieniu od niej mam jakiś honor przy dzieciach też zero tematów na ich mamę


    @Mene... no nie mogę tego czytać... serio. Nie wiem już czy Ciebie opierdolić czy dać Ci jeszcze chwilę, abyś doszedł do siebie.

    Po pierwsze to odstaw te leki i psychologa. Bo zamiast zamknąć ten rozdział to w kółko z nim o tym pierdolisz i rozdrapujesz rany. Psycholog to zło. On żyje z Twojego nieszczęścia i będzie siebie nim karmił całkiem przy okazji wyciągając monety z Twojej sakwy. Zrozum chłopie, że to zwykły sprzedawca, któremu zależy, aby jego naiwny klient (tak, Ty) przychodził do niego jak najczęściej i jak najdłużej. Jemu nigdy nie będzie zależało, aby Cię wyleczyć, tylko aby Cię leczyć. Zostaw to.

    Druga sprawa to musisz odciągnąć swoją uwagę od byłej. Praca, dzieci, sport, hobby. Koniecznie dużo. Idź na rower, pobiegaj, a jak się skończy lockout to na ściankę wspinaczkową czy squasha. Zacznij czytać wielotomowe powieści fantasy. Graj w dlugaśne gry. Oglądaj śmieszne seriale. A kasę zamiast na psycholoszkę wydawaj na przyjemności.

    Nabierz pewności siebie. Napij się z kumplami wódki na kamerkach. Poflirtuj z jakimiś dziewczętami. I zacznij żyć własnym życiem.

    Nie zadręczaj się i nie myśl o tym co było. Nie zmienisz tego. Stało się. Trudno. Pozbieraj się i leć do przodu po marzenia. Bo Ci życie ucieknie na zamartwianiu się.



    Otóż to!! :) podpisuję się pod tym obiema rękami :)
    @Mene, spróbuj tak choćby przez jeden dzień, jak posmakujesz, to już nie odpuścisz :)


    A Ty posmakowałaś Mirabello? :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 07 maja 2020 - 22:43
    @Mene przyjacielu, jak się dziś masz? Skorzystałeś z jakiejś rady? Odciągasz głowę od przeszłości?

    Tak sobie pomyślałem czy masz może rower? Pogoda robi się zajebista. Warto byłoby go wyciągnąć z piwnicy, napompować koła, nasmarować łańcuch i weekend pyknąć 50km.

    Co Ty na to?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy