Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Dowod zdrady na bieliznie?

Rozpoczęte przez ~Beatrycze, 27 wrz 2022
  • avatar ~Kinga ~Kinga
    ~Kinga
    Napisane 06 października 2022 - 07:41
    Wypowiadałam się na tym wątku, wcześniej założyłam też własny. I tylko dlatego informuję: poprzedzający wpis nie jest mój.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 07:49
    Nie potrzebuje jego kasy. Nie chodzi o pieniadze tylko sposob w jaki w ostatnim czasie nimi zarzadza i jak sie zachowuje. Wyciagnelas to z kontekstu. Nagle nie ma kasy na dom ( a jest na firmowym), nagle musze sama placic wieksze rachunki. Nie da sie z nim rozmawiac. Co bys Kinga w tej sytuacji zrobila? Wyglada jakby zbieral na nowe zycie. W weekend przyszedl nowy rachunek, juz mnie pytal czy nie moglabym zaplacic? Nie bede pisala o szczegolach... Pisze caly czas, ze nagle nie ma kasy na dom, dzieci ... Ja mam swoje i za nie przezyje, chodzi o sposob w jaki je zaczyna kombinowac bo chyba kombinuja.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 06 października 2022 - 08:08
    Trzeba porozmawiać z mężem i dowiedzieć się.
    Jak jest obu wam źle razem to po dalej to ciągnąć ?

    Z tego piszesz Ty sama dasz sobie radę , tak samo jak on.

    Może na początek zaproponować separację abyście od siebie odpoczęli i jak jednak zaczniecie za sobą tęsknic i będziecie chcieli razem to wrócicie do siebie , a jak się okaże że osobno wam lepiej to wtedy rozwód ?

    Naprawdę nie rozumiem po co się męczyć , a sprawdzanie gaci , szpiegowanie i itd jest po prostu żenujące i poniżające.
    Bo nikt nie jest niczyją własnością i nie ma żadnego obowiazku aby na siłę trwać w związku który już związkiem nie jest

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 08:22
    Tak, proponowalam nieraz. Prosilam. Ja wychodze, ja wyjezdzam. Mezowi jest tak bardzo wygodnie. wg. niego to normalne, ze ludzie po tylu latach nie maja zbyt wiele do powiedzenia. On chce miec spokoj, chce zebym sie nie wtracala, nie pytala, zyla swoim zyciem. Niestety mam inny punkt widzenia. Jesli nic sie nie zmieni to ide, to dla mnie oczywiste.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Facet46 ~Facet46
      ~Facet46
      Napisane 06 października 2022 - 09:40
      Do: ~Beatrycze

      Byłem żonaty 16 lat a mieszkaliśmy razem chyba 17-18 lat.

      Jak nie potraficie porozmawiać , dogadać się to bardzo źle o was świadczy.

      Ja z byłą żoną wszystko ustaliłem. Ona poszła do prawnika , później ja do swojego . Wszystko sami ustaliliśmy (opieka , wysokośc alimentów ,podział majątku i itd) i to przekazaliśmy prawnikom i to poszlo do sądu.
      Jedna rozprawa kilkadziesiat minut i już było po 16 latach małżeństwa.

      Nikt z nas nie "walczył" , nie szukał haków , rozstaliśmy się w zgodzie i spokoju. Choć uwierz było to dla mnie cholernie cięzkie i bolesne i to strasznie przeżyłem , bo żonę kochałem.

      U was to jakaś parodia a nie związek ...

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baśka ~Baśka
    ~Baśka
    Napisane 06 października 2022 - 08:44
    Skoro wiesz, czego on chce i Tobie to nie pasuje to w czym tkwi problem?

    Po co to rozkminianie?

    Wystąp o rozwód i tyle. Jeśli bez orzekania o winie i dogadacie się co do dzieci to na 1. rozprawie zamkniecie sprawę.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 08:51
    Moj maz nie chce sie rozstawac ani brac rozwodu, bo mu jest tak dobrze.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 08:53
    Wiec sie nie dogadamy i nie skonczy sie na jednej rozprawie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 09:44
    Moze i parodia. Wiesz, po prawie 23 latach bycia ze soba, prawie 22latach mieszkania ze soba mozna sie pogubic.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baśka ~Baśka
    ~Baśka
    Napisane 06 października 2022 - 14:06
    Powtarzasz to jak mantrę. Twój mąż nie musi się godzić na rozwód. O rozwodzie decyduje sąd. Wystarczy Twoja decyzja. Składasz pozew i tyle. Widzę, że w kwestiach prawnych jesteś zielona więc idź do radcy prawnego lub adwokata.

    Proste jak drut. Męża po prostu informujesz o podjętych krokach. Informujecie dzieci, ustalacie kto się wyprowadza. I z kim zostają dzieci.

    Rozważ na początek wyprowadzkę solo. Dzieci możesz ogarniać z doskoku. Mają dwoje rodziców. A Ty sobie odpoczniesz.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ada ~Ada
    ~Ada
    Napisane 06 października 2022 - 17:34
    Ale zeby doszło do rozwodu bez orzeczenia o winie to trzeba sie dogadać. Drugi współmałżonek musi sie zgodzić. Wystarczy ze jedno powie ze nadal kocha i chce próbować naprawić i sąd rozwodu juz nie da. Musi tez ustać wspólne pożycie, gospodarstwo itp. Np.
    Znajomi nie dostali rozwodu bo nadal mieszkają razem, prowadzą wspólne gospodarstwo domowe i sąd stwierdził ze na rozwodzie ucierpią małoletnie dzieci . Wiec nie zawsze jest to takie proste. Pewnie zależy od sędziego .
    A żeby rozwieźć sie z orzeczeniem o winie to brudna bielizna to za mało. Musi dziewczyna mieć więcej dowodów.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Facet46 ~Facet46
      ~Facet46
      Napisane 06 października 2022 - 20:10
      Do: ~Ada

      Ada jestem świeżo po rozwodzie więc nie gadaj bzdur ;)

      Z moją żoną mieszkaliśmy do samego końca w wspólnym domu , dzieci także. Prowadziliśmy wspólne gospodarstwo domowe.

      Sąd to nie psycholog ani terapeuta.
      Po to są prawnicy aby dobrze "przygotowali" strony aby bez problemowo dostali rozwód. Za to się im płaci. Prawnicy mówią co mówić i czego nie mówić.

      Wiesz ja żonę kochałem i szczerze mówiąc nie chciałem rozwodu i byłem temu przeciwny , tyle że co z tego ?

      Na rozprawie mówiłem to co powiedział prawnik aby skończyło się to i tyle ..
      Miałem łzy w oczach jak to mówiłem ..

      Też mam dzieci ..

      U nas nie było żadnego orzekania o winie. Po prostu milość wygasła , okazało się że nie pasujemy i nic nas już nie łączy.

      Jesteście małżeństwem wiele lat , naprawdę nie rozumiem jak można tak traktować męża . Na spokojnie pogadać , powiedzieć że miłość między wami wygasła , ty już go nie kochasz (nawet jak to jest kłamstwo) , nie pasujecie do siebie i że chcesz rozwodu.

      Jak zaczniesz wyciągać haki i obrzucać męża gównami to miej pewność że on też zacznie i spędzicie w sądach wiele miesięcy jak nie lat i stracicie kupę kasy i nerwów a dzieci staną sie zakładnikami i to wtedy odbije sie na ich zdrowiu psychicznym.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Ada ~Ada
        ~Ada
        Napisane 07 października 2022 - 08:52
        Do: ~Facet46
        Nie porównuj swojego rozwodu do sytuacji autorki. Ty sie zgodziłeś na rozwód .Jeśli oboje małżonkowie są zgodni to oczywiście ze jest łatwiej .
        Mąż autorki jak ona twierdzi na rozwód sie nie zgodzi wiec owszem będzie miał prawnika tylko ten prawnik w przeciwieństwie do Twojego będzie mówił / działał tak zeby do rozwodu nie doszło .
        I bzdur nie piszę bo mam w rodzinę kobietę która nie chce mężowi dać rozwodu i sprawa toczy sie juz 3 lata.

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~Facet46 ~Facet46
          ~Facet46
          Napisane 07 października 2022 - 10:26
          Do: ~Ada

          Jesteśmy dorosłymi ludźmi i zawsze można się dogadać.

          Czy chciałem rozwodu ? Nie chciałem ...
          Chciałem ratować , ale druga strona nie chciała.

          Co miałem robić ? Iść na zaparte i na siłę i na złość drugiej stronie robić wszystko aby ta farsa się ciągnęła dalej ?
          Oczywiście mogłem powiedzieć prawdę że ją kocham i nie chcę rozwodu ale co by to zmieniło ?
          jedynie to że miałbym wroga i trwało by to miesiące czy lata i kosztowało sporo kasy. A uwierz opłacanie dwóch prawników tanie nie jest.

          Dla mnie takie "zagrywki" to dobre dla dzieci a nie dla dorosłych inteligentnych ludzi ..

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 19:01
    Bielizna zostanie wyslana do detektywa. Dostane pisemne winiki, winiki te pojda na sprawe rozwodowa, bedzie to jeden z dowodow. Badania na wszelkie mozliwe slady, jego sperme, sluz z waginy, ba nawet jego nieliczne ilosci, kazde inne DNA niz moje i jego.
    Bez dowodow nie robie nic, nie jestem glupia. Moja rodzina i dzieci nie wybacza mi tego inaczej. Nie mam zamiaru po wszystkim zostac sama no bo taki dobry maz, nie pil, nie bil.
    Nie, nie jestem ani zielona ani glupia.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 20:34
    To do mnie?
    Maz nie rozmawia ze mna, oddalil sie. Nie slucha, dla mnie to bez sensu ale on trwa przy mnie dalej bo dla niego rozwod nie wchodzi w gre i bedzie wszystko robil bym go nie dostala. Bo ponoc to normalne, ze po tylu latach zyje sie obok. U niego w rodzinie byly rozne zdrady i romanse...
    Moj szwagier zyl przez lata podobnie, pieniadze znikaly, nie bylo nagle na nic, a on na boku mloda panne utrzymywal. Chcial tak dalej zyc bo mu wygodnie bylo. Jego zona wynajela detektywa i sie wydalo co ona juz przeczuwala. Reakcja rodziny byla taka, ze miala przeczekac bo mezczyzni tak maja. Bo taki wiek, miala mu wybaczyc...
    Ja mialam dlugo klapki na oczach, zylam w biegu. Ocknelam sie jak i nam zaczelo nagle brakowac kasy. Wtedy przeanalizowalam jego zachowanie. Kolezanka mi kazala otworzyc oczy, ze man byc czujna. Corka nawet kiedys stwierdzila, ze on sprawia wrazenie jakby chcial byc gdzie indziej moj maz nawet nie szuka okazji do sexu. To ja caly czas wychodze z inicjatywa... Na terapii okazalo sie, ze maz nie chce nic zmieniac bo mu dobrze...
    Meza zlapalam kilka razy na tym, ze byl gdzie indziej niz twierdzil. Raz nawet syn go widzial U kolezanki z pracy bo szybciej ze szkoly wrocil. Od tego czasu mam zapalone czerwone swiatlo.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Szklana Panna ~Szklana Panna
    ~Szklana Panna
    Napisane 06 października 2022 - 23:01
    Beatrycze, masz bardzo trudna sytuacje, która zle wyglada.Wg mnie zdrada męża jest bardzo prawdopodobna - fatalne męskie wzorce - rodzina męża to rodzina zdradzaczy, akceptujaca takie zachowania u facetow. Dowodów na nielojalność męża jako zabezpieczenia dla ciebie bym jednak poszukała (detektyw, rozmowa z prawnikiem) oczywiście tak, by nikt sie nie domyslil. To ma być tylko twoja polisa ubezpieczeniowa. Jednak w tej chwili apeluje do ciebie - wycisz sie, przestań sie denerwować i na zewnątrz nic po sobie nie pokazuj. Bycie kłębem nerwów tylko ci zaszkodzi. Zadaj sobie teraz pytanie: czego ja chce? I stosownie do tego działaj. Zadaj sobie pytanie, jak ma wyglądać dalej twoje zycie z mężem, zycie waszej rodziny? Czy w ogóle chcesz kontynuować to małżeństwo? Co cię teraz boli, co chciałabyś zmienić? Naiwnością jest oczekiwanie zmian, jeśli ty sie nie zmienisz i powielasz ciagle te same schematy. Zmień siebie, bo innych nie zmienisz, Na wszelki wypadek zacznij sie tez przygotowywać na opcje życia samodzielnie - upewnij sie ze dałabys sobie radę finansowo i lokalowo bez męża. W jakim wieku są dzieci, czy są juz w miarę samodzielne? Jesli jednak z nim zostaniesz, to czy wytrzymasz, nie mając do niego zaufania? Życie bez miłości i zaufania to jak zamknięcie samego siebie w więzieniu…Musisz teraz przemyśleć wszystko, zastanowić sie, w jakim kierunku pchniesz teraz swoje zycie…

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baśka ~Baśka
    ~Baśka
    Napisane 06 października 2022 - 23:32
    Bzdury... to że ktoś powie ze nie chce rozwodu bo kocha to nie znaczy , że rozwodu nie będzie...

    Ada nie mąć.

    Beatrycze czytasz co chcesz przeczytać. Nie czytasz ze zrozumieniem.

    Ręce opadają, skąd wy kobiety te bzdury bierzecie...

    A tak na marginesie: klient, nie klijent /powtórzone przez Ciebie wielokrotnie więc zainwestuj w siebie, przyda się/


    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 23:43
    Jaki klijent? Kobieto weg cos na uspokojenie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Poprawny ~Poprawny
      ~Poprawny
      Napisane 07 października 2022 - 08:42
      Do: ~Beatrycze

      Jeszcze nie kapujesz? Baśka Ci powiedziała jak sie prawidłowo pisze słowo klient.

      Nie "klijent" tylko klient. Ktoś tam wspominał o studiach dla ciebie, na raIe to bym w maturę zainwestował.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baśka ~Baśka
    ~Baśka
    Napisane 06 października 2022 - 23:46
    A tak uzupełniając wpis, to będzie w najlepszym dla Ciebie razie rozwód zba winy obu stron, dzieci opieka do podziału, albo u męża i będziesz alimenty na nie płacić. Kasa też do podziału i być może dopłacisz do interesu. Odezwij się za rok lub półtora, zobaczysz, że miałam rację. Pozdrawiam

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Beatrycze ~Beatrycze
    ~Beatrycze
    Napisane 06 października 2022 - 23:46
    Baska, stajesz sie nieprzyjemna. Zainwestuj w siebie, idz do fryzjera, na jakis Kurs.
    Nie czytaj i nie odpisuj Mi. Potrzebuje aktualnie kogos Jak szlana nie takiej Baski co sie tu podnieca.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baśka ~Baśka
    ~Baśka
    Napisane 07 października 2022 - 00:01
    Zakładasz wątek i prosisz o zdanie forumowiczów, a jak ktoś jest odmiennego zdania to dziękujesz i to w sposób mało elegancki.

    Przykre. Ale ok, masz jak w banku, że się nie odezwę.

    Miłego


    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 07 października 2022 - 08:41
    A ja ciągle tego nie rozumiem ...

    Albo chcesz z nim dalej być i przymykasz na to co robi i jakim jest człowiekiem albo idziesz z nim porozmawiać , mówisz że nie kochasz go , nie chcesz z nim już być , że się ma tyle różnicie że nie potrafisz z nim już dalej żyć i itd.

    I do prawnika napisać pozew rozwodowy ..

    Po co ten detektyw ? Po co to wszystko ?
    Może naprawdę nie znać prawdy , bo po co ci ta prawda ?
    Coś ci ona da ? Lepiej się poczujesz ?
    Będziesz zadwolona że ma kochankę , kochanki i itd ?
    Bo ta świadomośc Cię uspokoi i się lepiej poczujesz ?

    Nie wiem co chcesz udowodnić i co zamierzasz , ale za rozpad zawsze odpowiadają solidarnie obie strony , może czasami jedna bardziej od drugiej ..

    Rozwód z winy męża nie zmieni NIC w podziale majątku ani w wysokości alimentów , a uwierz że chcesz mieć wroga to będzisz miała wroga a jako że ma własną działalnośc i placi zapewne najniższe składki to i alimenty będzie mógł wywalczyć śmiesznie niskie , bo dochód (oficjalny) jest brany pod uwagę i stracicie kasę i czas na walkę w sądach.

    Co do haków. To też może wziąć twoje majtki i poprosić kolegę aby zostawił nasienie i też dać detektywowi , bo powie że podejrzewa Cię o zdradę ;)
    Oczywiście to były by sfabrykowane dowody i bzdura , ale i tak byłby to dowód ;)

    Ja naprawdę nie rozumiem czemu na siłę ludzie chcą mieć wroga w osobie z którą spędzili kilka/nascie lat i przed długi czas byli z nim szczęśliwi.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Piotr ~Piotr
      ~Piotr
      Napisane 07 października 2022 - 08:57
      Do: ~Facet46

      Bo nie chcą wziąć odpowiedzialności za swój kawałek "tortu", bardzo im zależy na własnym wizerunku ostatniego sprawiedliwego, świętego, bez skazy - winny ma być wyłącznie "zdradzacz" i bez znaczenia jest to czy w relacji z nimi był szczęśliwy, czy jego potrzeby były zaspokajane, czy był traktowany podmiotowo, a nie jak ktoś, kto wyłącznie ma dbać o utrzymanie użytecznej fikcji stojącej w sprzeczności z nim samym. A najbardziej na takiej postawie cierpią zawsze dzieci, bo wspólne ich wychowywanie z wrogiem nigdy dobrze się nie kończy.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Piotr ~Piotr
      ~Piotr
      Napisane 07 października 2022 - 08:57
      Do: ~Facet46

      Bo nie chcą wziąć odpowiedzialności za swój kawałek "tortu", bardzo im zależy na własnym wizerunku ostatniego sprawiedliwego, świętego, bez skazy - winny ma być wyłącznie "zdradzacz" i bez znaczenia jest to czy w relacji z nimi był szczęśliwy, czy jego potrzeby były zaspokajane, czy był traktowany podmiotowo, a nie jak ktoś, kto wyłącznie ma dbać o utrzymanie użytecznej fikcji stojącej w sprzeczności z nim samym. A najbardziej na takiej postawie cierpią zawsze dzieci, bo wspólne ich wychowywanie z wrogiem nigdy dobrze się nie kończy.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 07 października 2022 - 08:44
    Uważam że jak sam na spokojnie ustalicie warunki , wysokość alimentów i w zgodzie się rozstaniecie to więcej na tym zyskach niż jak będziesz miała wroga , bo uwierz prawnik męża będzie szukał haków na ciebie i zrobi tak aby klient zapłacił jak najniższe alimenty i abyś jak najmniej dostała.

    A najwięcej to zarobią przy "wojnie" prawnicy ..

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy