Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Związek z 10 lat młodszą kobietą o nieco mniejszej inteligencji

Rozpoczęte przez ~Mati, 22 mar 2022
  • avatar ~Star ~Star
    ~Star
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 13:56
    Jeśli Twoja partnerka, widzi dzielące Was różnice, to bardzo dużo zależy od Niej, co z tym zrobi. Jeśli będzie chciała i starała się rozwijać, zdobywać wiedzę, aby być dla Ciebie ciekawym rozmówcą, to moim zdaniem warto dać jej szansę (dostałeś mądre wskazówki, jak jej w tym pomóc). Pytanie tylko, czy ona chce nad tym pracować i czy robi coś w tym kierunku? Cięte riposty, o których pisałeś w pierwszym poście, zadziorność, tego chyba nie da się nauczyć (tak myślę).
    Cały wątek i wszystkie porady skupiają się na tym, co Ty powinieneś/możesz zrobić. Bardzo dużo jednak zależy też od partnerki, dlatego zapytałam wcześniej, czy jest świadoma dzielących Was różnic. Jeśli chcesz i się starasz dla Was, i Ona też chce i się stara, to mam nadzieję, że Wam się uda. Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 14:53
    Oczywiście. Mam tego pełną świadomość.

    Jedyne co może pozostać przeszkodą po mimo chęci szczerej z obu stron to eliminacja "rdzenia"

    Przez lata pracowałem w polityce. Nawet najlepiej ubranego, ogólnego posła, z najlepszym uzębieniem z obojętne którego ugrupowania w którejkolwiek z kadencji zawsze można było rozpoznać czy jest byłym wójtem czy czy ex prezydentem jakiegoś miasta wojewódzkiego.

    Mam nadzieję że nie muszę rozwijać tej metafory.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 15:02
    Poprawka

    * ogolonego posła.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zbuntowany anioł ~Zbuntowany anioł
    ~Zbuntowany anioł
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 16:37
    Mati masz 80% a ciągle szukasz tych brakujących 20%. W końcu znajdziesz ale wtedy zorientujesz się że zmieniłeś 80 na 20... Powodzenia! - bo w końcu jak sam mówiłeś masz w czym wybierać ;)
    Szkoda tylko że twoja partnerka żyje sobie w bańce nieświadoma że jest kołem zapasowym...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zbuntowany anioł ~Zbuntowany anioł
    ~Zbuntowany anioł
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 16:37
    Mati masz 80% a ciągle szukasz tych brakujących 20%. W końcu znajdziesz ale wtedy zorientujesz się że zmieniłeś 80 na 20... Powodzenia! - bo w końcu jak sam mówiłeś masz w czym wybierać ;)
    Szkoda tylko że twoja partnerka żyje sobie w bańce nieświadoma że jest kołem zapasowym...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 16:57
    Widzę, że na tym forum siedzą sami empatyczni, pełni w wiary w dobro na świecie, przepełnieni altruizmem romantycy po ... 40-stce.

    Widać pomyliłem miejscówki. Haha

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 17:03
    PS. Czytaj wszystko co napisałem i ze zrozumieniem. Wtedy będziesz widział jaka jest Jej samoświadomość i dzielące różnice oraz jak bardzo obydwoje musimy się starać aby się dotrzeć.

    Nigdy nie byłem z kobietami "na podmiankę" i i każdy związek walczyłem ile byłem w stanie.

    Nie masz wiedzy - głupio nie komentuj kolego !

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 01 kwietnia 2022 - 17:24
    https://youtu.be/Yr1qsnk4Zy4
    hej

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marta ~Marta
    ~Marta
    Napisane 03 maja 2022 - 22:23
    @Mati, przeczytałam cały wątek.
    Chcę Ci powiedzieć, że kurde, nie ze wszystkim, co tu padło się zgadzam, ale... rozumiem.
    Miałam podobny dylemat w swoim (już byłym) związku. Nie podoba mi się to, co za chwilę napiszę, bo naprawdę staram się nie szufladkować ludzi po wykształceniu. Ale...
    U mnie to ja miałam wyższe wykształcenie, ja czytałam książki, dokształcałam się, inwestowałam (czas i kasę) w swój rozwój. W talentach Gallupa mam bardzo wysoko learnera, więc wielu rzeczy mogę sobie w życiu odmówić, ale czytania książek i uczenia się nikomu nie oddam :) Mnie to niesamowicie cieszy.
    Mój Były czytał wyłącznie internety. I choć byliśmy dogadani, że rozwój jest ważny i oboje chcemy się rozwijać, to jak ja kminiłam coś, sprawdzałam źródła, patrzyłam, kim jest autor (nie mam czasu na czytanie bzdur pisanych przez specjalistów od wszystkiego). On czytał blogi ludzi, którzy byli na takim poziomie intelektualnym, że białe kozaczki czy inne pudelki naprawdę mogą "masterclassy z życia na poziomie" organizować.
    U nas poczucie humoru było czymś takim, co bardzo nam budowało to wspólne bycie i to było super od początku. Ale język mojego Byłego był taki, że naprawdę miałam czasem w głowie myśl: "jak on tak kiedyś wypali przy ludziach, to ja się zapadnę pod ziemię". I to nie było fajne. Wiem, że nie odpowiadam za język dorosłego gościa, ale jednak to ja wybieram z kim się spotykam. Zdarza mi się przekląć, ale – no właśnie - zdarza... Nie robię z tego znaku interpunkcyjnego. Więc strasznie trudno mi było z tym, że ten jego język od pewnego momentu był tak koszmarnie wulgarny i przemocowy (i jak mówiłam, że przemocowy język nie jest dla mnie ok i że chciałabym spróbować się inaczej komunikować, i może nie mówmy tak do dziecka, to chłop robił oczy jak złotówki i widziałam, że naprawdę nie wie, o co mi chodzi i co ja do niego mówię).
    Nie wiem, jak jest u Ciebie. Mnie rozwalały kłótnie, w których nie dało się normalnie (w moim pojęciu) rozmawiać, bo mój Były nie łapał pewnych rzeczy na poziomie inteligencji emocjonalnej i zwyczajnie nie znał niektórych słów, które dla mnie były oczywiste. I nie o to chodzi, że jestem paniusią, co nie może trudnego słowa wytłumaczyć. Mogę, i zawsze to robiłam. Ale strasznie źle mi się to wszystko pisze, bo naprawdę wchodząc w ten związek byłam przekonana, że taki problem, to nie problem. Chłop ma przedobre serce, lubimy się, mamy fajny seks, damy radę – takie miałam założenie. Aha…
    A potem widziałam, że to się przekładało na inne rzeczy. Nasze funkcjonowanie w towarzystwie. Nasze podejście do wychowywania (jego) dziecka. Nasz sposób komunikacji i docierania się w trudnych sprawach.
    Ja widziałam pewne zależności, niuanse. A dla niego "białe było białe i ch..., jak jest białe, to nie ma co dyskutować". Jak ja potrzebowałam podrążyć, żeby się dokopać do czegoś, to za nic w świecie się nie dało.
    I sorry. Nie chciałam rozmawiać o sztuce dziewiętnastowiecznej w Hiszpanii. Ale o rozwoju dziecka - chciałam. I chciałam, żebyśmy szukając rozwiązania problemu z dzieckiem odnosili się do jakichś specjalistów, którzy mają kierunkowe wykształcenie a nie tylko głoszą swoje (niczym niepoparte) teorie.
    Nie byliśmy w stanie tutaj znaleźć wspólnej płaszczyzny, więc związek przeszedł w status "były".
    I wiem, że nie można mieć wszystkiego. Ale wchodząc w ten związek myślałam, że ta różnica wykształcenia nie ma żadnego znaczenia. A dziś myślę, że to może (*) się przekładać na bardzo ważne/kluczowe rzeczy.

    *nie musi, wiadomo, każdy jest inny, ale u mnie (z tym konkretnym człowiekiem) było tak jak napisałam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
poprzednia
1 2 3 4 5 6
Strona 6 z 6
poprzednia Strona 6 z 6

Gorące tematy