Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Związek z 10 lat młodszą kobietą o nieco mniejszej inteligencji

Rozpoczęte przez ~Mati, 22 mar 2022
  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 24 marca 2022 - 18:26
    * kontestować żyjesz życie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 24 marca 2022 - 23:42
    Milva napisała w punkt.

    Mam wrażenie że trochę wyżej srasz ,niż dupę masz.
    Oprócz wyższego wychowania, fajnie jest mieć PODSTAWIE wychowanie.

    Tekst ,że zachowuje się jak z Biedronki mówi wszystko o Tobie. Odezwał się prezes firmy.

    Co tu dużo mówić, nie każdy nadaje się do miłości, związku i na ojca.
    Normalny człowiek, chce kochać i być kochany, a ty lubisz być dobrze wyruchany.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Marek ~Marek
    ~Marek
    Napisane 25 marca 2022 - 05:45
    W biedronce pracują normalni, kulturalni ludzie. Nawet dodam, że z wykształceniem wyższym.
    Do garnka trzeba mieć co włożyć i takim ludziom pracującym w biedrze nikt socjalu nie da.
    Pomijam juz fakt, że pracownicy owych sklepów, czy pracownicy sprzątający zarabiają więcej niż osoby w biurach .

    Mati Twoja Pani, nie pracuje, żyje z 500plus i zasiłków plus alimenty.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 25 marca 2022 - 09:47
    Hejże. Mniej więcej każdy ma lub w jakimś punkcie życia miał jakieś określone preferencje co do swojego partnera. "Poznam miłego, kulturalnego Pana..." ;). Osobiście nie widzę w tym nic złego, to raczej naturalne. W praktyce - szczere uczucie i szczera chęć dominuje, jeśli się już takie pojawi. (btw. tak przewrotnie pisząc - Wy najwyraźniej nie tolerujecie ludzi niewystarczająco skromnych - to też jakaś preferencja, czy nie? ;) ).

    W przypadku Matiego... widać, że ta racjonalna lista to jedyne, czego się czepił - a więc wystarczająco silnego uczucia tu po prostu nie ma. :)

    I nie musi być. W sensie - nie ma obowiązku tej konkretnej dziewczyny kochać. Takie (czasem spotykane u płci brzydkiej): "jestem taki dobry, jak możesz mnie nie kochać, ty suko" jest mocno przemocowe i w drugą stronę też działa - po prostu nienienie. Najwyraźniej nie jest "tą" właściwą i już. Niezależnie od treści "pretekstu" - w tym sedno, że jest tak bardzo nie do przeskoczenia.

    @Mati, jesteś starszy, jesteś facetem, być może patrzysz na to wszystko trochę inaczej. Jak dla mnie (mogę pisać tylko z autopsji, a Ty możesz się nad tym zastanowić, albo i nie) - dopóki nie poznasz kogoś, kogo obdarzysz szczerym uczuciem, zawsze będziesz patrzył przez pryzmat wyłącznie "zadaniowy". I zawsze znajdziesz coś, co będzie Ci uwierać - bo i owszem, ideałów nie ma. Życzę Ci spotkania kogoś, kto mocno nadszarpnie Twoją niechęć do kompromisów - kogoś, kogo po prostu pokochasz. I tyle :) Jak będziesz miał to szczęście, to zauważysz różnicę - głównie w sobie i we własnym podejściu :)

    Jak to się mówi - chcesz to znajdziesz sposób, nie chcesz to znajdziesz powód. A kochać kogoś? To takie CHCĘ do kwadratu. Zależy mi - a więc z samej definicji nie chcę tego stracić (przynajmniej z własnej woli). I z drugiej strony - skoro już mi zależy, to strata tego czegoś/ kogoś wiązałaby się z dojmująco głębokim smutkiem. Niczego takiego u Ciebie nie ma, sam to przecież musisz widzieć :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 25 marca 2022 - 09:50
    Widzę że rozmowa rozwinęła się wręcz z stronę walki klas...

    Pisząc pierwszego posta liczyłem na to, że mężczyźni którzy stanęli przed podobnym dylematem jak ja przepracowali go. Znaleźli sposób na dopasowanie się do partnerki z którą nie są w stanie o wszystkim porozmawiać, zasięgnąć opinii, poznać inny punkt widzenia. Po prostu.

    Z drugiej strony, być może ktoś z Was w podobnej sytuacji pomógł rozwinąć się kobiecie.

    Co w tym złego że każdy chce być szczęśliwy. Na moje poczucie szczęścia i satysfakcji składa się nie tylko "gorąca zupa na stole" i dobry (wręcz doskonały) seks.

    W związku potrzbuję być inspirowany i móc inspirować....

    Cała reszta dyskusji poszła absolutnie w bok. Nikt nie podjął tematu z mojego pierwszego wpisu a każdy (niemalże) zaczął oceniać moje "zespucie" - oczywiście nie na podstawie faktów a jedynie swoich antycypacji.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Koleżanka ~Koleżanka
    ~Koleżanka
    Napisane 25 marca 2022 - 11:08
    A możesz bardziej rozwinąć temat , tzn. co jest nie tak z tymi rozmowami, ? Inspiracjami?
    Słownictwo ubogie czy co?

    Jakby Cię wzięło zakochanie, to myślę że byś tu nie pisał. Szkoda tylko dziewczyny, bo ma uczucia, ona się wciąga i jest nieświadoma tego co o niej myślisz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~solasi ~solasi
    ~solasi
    Napisane 25 marca 2022 - 13:00
    ~Mati napisał:
    Koledzy,
    Pochodzi z podwarszawskiej wioski, z prostej rodziny gdzie nikt nie zadawał sobie trudu w rozmowie z dziećmi, ich rozwoju emocjonalnym, światopoglądowym. Skończyła lata temu jakieś technikum kosmetyczne i na tym się zatrzymała... również a może przede wszystkim mentalne czy wręcz intelektualnie. Białe jest białe, czarne jest czarne, kot ma miałczeć a pies na szczekać. Wiedza ogólna na minimalnym poziomie, ciekawość świata też, słownictwo "jak z Biedronki", zdolności dedukcyjne słabe, wyobraźnia, kreatywność... wiele pozostawiająca do życzenia.


    ~Mati ,
    chcesz konkretnej porady faceta, więc poradzę Ci jak baba:-)

    W dobrym jakościowo związku ludzie wzajemnie się inspirują, motywują, wspierają i rozwijają.
    Jeśli Ty będziesz dla dziewczyny inspiracją, to jest spora szansa, że ona będzie równać do Ciebie:-)

    1. rozwój emocjonalny- sam pokazujesz całą paletę emocji… odwiedzacie miejsca, które emocje dostarczają (teatry, kina, koncerty… rozmawiacie o emocjach). Najlepiej świata emocjonalnego uczą nas dzieci i zwierzęta - z nimi trzeba się bawić, obserwować i od nich uczyć.
    Sam okazujesz emocje? Nie boisz się okazywać emocji? Czym karmisz emocjonalnie swoją kobietę na co dzień?

    2. rozwój światopoglądowy- nie będę oryginalna… tutaj dobra książka, oglądanie programów telewizyjnych… najlepiej wspólnie i zawsze z pogadanką… z zadawaniem pytań. Jeśli Ty się czymś interesujesz, to i kobieta zapewne zechce w tym uczestniczyć. Wprowadź ją w Twój świat i zaakceptuj jej, bo może jest inny od Twojego. Zainteresuj się jej światem, nawet jeśli to ostatnio "modny fason sukienki":-)

    3. zatrzymanie na etapie technikum- zachęć do dalszej nauki. Zamiast paznokci zafunduj jej studia. Rozmawiaj z nią o tym. Może byłaby jedyną osobą w rodzinie ze skończonymi studiami… Coś ją na pewno motywuje. Czy wiesz co to jest? A może nie chce się uczyć... Czy dziewczyna pracuje? To nawet nie podlega dyskusji, że powinna pracować.

    4. Białe jest białe, czarne jest czarne, kot ma miałczeć a pies na szczekać- w Polsce koty miauczą a psy szczekają… białe jest białe a czarne jest czarne, choć mamy wiele odcieni :-). Wprowadzicie punkt 1,2,3- to i punkt 4 ulegnie z czasem zmianie.

    5. Wiedza ogólna na minimalnym poziomie, ciekawość świata też- pokaż więc jej ten świat. Zaproś świat do siebie i ją do świata. Macie ciekawych znajomych? Spotykacie się i rozmawiacie na ciekawe tematy? Wyjeżdżajcie? Poproś ją by sama zaplanowała podróż/ wycieczkę za miasto, by wybrała miejsca, które chce zobaczyć, by poczytała o tym…
    A na wiedzę ogólną nic tak dobrze nie działa jak wspólne kalambury lub oglądanie teleturniejów, są gry planszowe, różne zabawy intelektualne…przy dzieciach człowiek dużo się uczy z wiedzy ogólnej.

    6. słownictwo "jak z Biedronki"- nie za bardzo wiem, o co chodzi z tym słownictwem… może boi się przy Tobie wypowiadać… może onieśmielasz ją i boi się wyrażać własne zdanie… słownictwo wzbogaca się książkami, dyskusjami… przecież to wiesz. Twoja dziewczyna nie lubi czytać? Czym się interesuje? Co ją zajmuje na co dzień? A może razem poczytacie jakąś książkę? Ty czytasz?

    7. zdolności dedukcyjne słabe, wyobraźnia, kreatywność...- czego Ci tu konkretnie brakuje? Czy Twoja dziewczyna nie ma żadnych pomysłów? A Ty jesteś kreatywny? Może ona jednak ma jakieś pomysły, tylko Tobie one się nie podobają?

    ~Mati … w związkach ludzie uczą się często wzajemnie od siebie. Nie wiem, jak mają inni, mi każdy związek przyniósł wiele pozytywnych doświadczeń i szeroko rozumianego rozwoju. Kobietka napisała najważniejszą rzecz… bez miłości nic z tego nie będzie. Jak ludzie się kochają (a ona Ciebie kocha?), to zwyczajnie są siebie ciekawi, interesują się swoimi światami, zachęcają się do rozwoju. Ty jej do niczego nie zmusisz i siebie też do niczego nie zmusisz. Jeśli ona Ciebie podziwia, jesteś dla niej ważny, kocha Ciebie- to na pewno będzie chciała być dla ciebie interesująca. Czy tak jest? A czy Ty jesteś dla niej kimś interesującym? Może też nie… może ma z Tobą dobry sex i dach nad głową, ale nie ma z Tobą o czym pogadać… któż to wie...

    Jesteście w świeżym związku… kilka miesięcy cóż to jest?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 25 marca 2022 - 14:00
    Jestem pod wrażeniem. Na prawdę. Pierwsza merytoryczna podpowiedź.

    Ad rem. Dużo z tego co powiedziałaś oczywiście realizujemy. Rozmawiamy, podróżujemy, gotujemy wspólnie, oglądamy dokumenty, rozmawiamy o emocjach, opiniach wzajemnych. Zwykle gdy nadaję im ton oraz rytm "życiowy" small taking z dnia na dzień układa się coraz lepiej. Gdy jednak tego "tonu" nie nadaję w rozmowie ... różnie bywa.

    Nie pomaga fakt że jest klasycznym DDA bez grama przepracowania w odpowiednim momencie swoich emocji wyniesionych z domu rodzinnego.

    Nie mogę być równocześnie partnerem i terapeutą. Kiedyś w innym związku próbowałem ale nie skończyło się to dobrze. Po prostu jest to bardzo trudne coby nie powiedzieć wręcz niemożliwie. Nie jestem specjalistą.

    Nie mam już 30 lat, mam 44 a doświadczeń i przeżyć może i więcej od 60-latka. Moja życiowa "elastyka" z roku na rok się zmniejsza. Zmniejsza się też cierpliwość do "przerabiania" życia od podstaw jak to robiłem wspólnie z moją ex żoną ponad 20 lat temu.

    Oczywiście że MIŁOŚĆ, młodzieńcza, niczym nie skażona, pełna endorfin i bezkrytycznego spojrzenia na pewno by pomogła.

    Ale chyba jak wszyscy tutaj jesteśmy, zgodzimy się z tym, że z dekady na dekadę staje się bardziej dojrzała, stabilniejsza ale i oparta o większą ilość wartości.

    Ja właśnie o jedną z nich walczę z determinacją ... :-(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Radek ~Radek
    ~Radek
    Napisane 25 marca 2022 - 14:37
    A ja tak serio, po co Ci kobieta z domu alkoholika? Chyba że ona tylko w takich nastrojach bywa.
    Wcześniejsze komentarze fajnie napisane ale gwarantuje Ci, że jak kobiecie dojda studia, praca i gościnne występy kuluralne to seks zmarnieje a dom idealny nie będzie.
    Coś za coś, kobieta przespała temat studiów.
    Zresztą na cokolwiek musi jej się chcieć a ja wychodzę z założenia że ludzi nie da się zmienić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 25 marca 2022 - 16:16
    Radku, to nie takie proste.

    Czytając badania nt. stopnia alkoholizmu w Polsce na przestrzeni ostatnich 50 lat średnia krajowa rodzin z problemami alkoholowymi waha się z granicach 27-35%. Odsetek ten w małych miastach i wsiach wzrasta powyżej 50%. Dodając do tego dojrzałe osoby (zarówno kobiety jak i mężczyźni) będących po rozwodach, długoletnich przemocowych związkach odsetek ich pochodzenia z rodzin alkoholowych rośnie do ponad 70%.

    Innymi słowy, statystycznie co trzecia WOLNA kobieta po 30 roku życia(z dzieckiem czy bez, po rozwodzie czy panna) pochodzi z domu przemocowego będąc DDA/DDD.

    Smutna ale prawda.

    Sam jestem DDD wychowany bez ojca, w latach 80 i 90 na Pradze Północ. Pomimo braku alkoholu w domu łatwo nie było. Bardzo skromnie, wręcz ubogo, bez pieniędzy na prywatne lekcje czy super wakacje.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~On ~On
    ~On
    Napisane 25 marca 2022 - 17:55
    Jesteś toksyczny. Czuć to na kilometr.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 25 marca 2022 - 18:45
    ~On napisał:
    Jesteś toksyczny. Czuć to na kilometr.


    Już ? To wszystko co chciałeś skrobnąć anonimowo ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 25 marca 2022 - 19:17
    Mam pytanie do Ciebie, jak żona poszła w bok to co mówiła(w sensie takim, że zdradzacze zarzucają że to wina osoby zdradzonej- co miała do Ciebie?)
    Żeby było jasne winna jest żona ale na pewno nadawała na Ciebie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 25 marca 2022 - 19:27
    ~Ola napisał:
    Mam pytanie do Ciebie, jak żona poszła w bok to co mówiła(w sensie takim, że zdradzacze zarzucają że to wina osoby zdradzonej- co miała do Ciebie?)
    Żeby było jasne winna jest żona ale na pewno nadawała na Ciebie.




    Już sobie sama odpowiedziałaś, Olu :-)

    A może ta żona wcale nie nadawała na niego... A może miała dość zarozumiałego "kwiatka", który naprawdę pisze z błędami ;-)
    P.S. Aspiruje do Jednorożca, ale jeszcze wiele przed nim :-) i kto wie, czy kiedykolwiek choćby zbliży się... :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 25 marca 2022 - 19:29
    ~Mati napisał:
    Oczywiście że MIŁOŚĆ, młodzieńcza, niczym nie skażona, pełna endorfin i bezkrytycznego spojrzenia na pewno by pomogła.

    Bezkrytyczna raczej nie istnieje :) Wiadomo, że się na człowieka czasem wkurzysz, czasem zawiedziesz, czasem być może nawet załamiesz... Ale i tak wiesz, że cholernie ciężko byłoby ci z niego zrezygnować. Cytując Ciebie: to bardzo trudne, co by nie powiedzieć wręcz niemożliwe. :)
    No nie wiem, co innego niż miłość miałoby trzymać przy sobie ludzi przy wszystkich tych życiowych wzlotach i upadkach, ciągłych zmianach, błędach i ludzkich ułomnościach... I dlaczego właśnie to jest dla Ciebie niedojrzałe :)
    Odpowiesz mi zatem na inne pytanie? Gdybyś znalazł kogoś, kto wypełnia wszystkie te trzy punkty koncertowo, co byś zrobił? Zostałbyś przy tej dziewczynie i dalej pracował nad związkiem ? Czy zostawiłbyś ją i związał się z tą drugą?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~kobietka ~kobietka
    ~kobietka
    Napisane 25 marca 2022 - 19:29
    ~Mati napisał:
    Oczywiście że MIŁOŚĆ, młodzieńcza, niczym nie skażona, pełna endorfin i bezkrytycznego spojrzenia na pewno by pomogła.

    Bezkrytyczna raczej nie istnieje :) Wiadomo, że się na człowieka czasem wkurzysz, czasem zawiedziesz, czasem być może nawet załamiesz... Ale i tak wiesz, że cholernie ciężko byłoby ci z niego zrezygnować. Cytując Ciebie: to bardzo trudne, co by nie powiedzieć wręcz niemożliwe. :)
    No nie wiem, co innego niż miłość miałoby trzymać przy sobie ludzi przy wszystkich tych życiowych wzlotach i upadkach, ciągłych zmianach, błędach i ludzkich ułomnościach... I dlaczego właśnie to jest dla Ciebie niedojrzałe :)
    Odpowiesz mi zatem na inne pytanie? Gdybyś znalazł kogoś, kto wypełnia wszystkie te trzy punkty koncertowo, co byś zrobił? Zostałbyś przy tej dziewczynie i dalej pracował nad związkiem ? Czy zostawiłbyś ją i związał się z tą drugą?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mati ~Mati
    ~Mati
    Napisane 25 marca 2022 - 19:52
    Chyba jednak będę zamykać ten wątek. Trochę mija się z celem moje systematyczne tłumaczenie Wam istoty rzeczy.

    Osoby które najwięcej kontestują, najmniej uważnie przeczytały wątek a w szczególności moje argumenty czy zagwozdki.

    Gdybym był tak bezdusznym, toksycznym, egoistycznym jednorożcem jak czytam w Waszych komentarzach nie walczyłbym o ten związek i jego szansę przetrwania, sposobu jak tego dokonać...

    Jednocześnie dziękuję tym z Was którzy doradzili mi kilka mądrych słów.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 25 marca 2022 - 20:06
    ~Mati napisał:
    Koledzy,

    Mam 44 lata, 78 rocznik, ponad 5 lat po rozwodzie. W tym czasie byłem z wieloma kobietami, od związku 1.5 rocznego, przez kilkumiesięczne, kilkutygodniowe aż po wiele weekendowych. Szukałem kobiety, a raczej marzyłem że spotkam taką, która w moich "3 sferach" dojrzałego i satysfakcjonującego związku będzie w 100% match. 1. Intelekt 2. Seks 3. Zgodne życie na codzień. Nie muszę Wam rozwijać tych punktów bo stare chłopy jesteśmy i wiemy na czym polega życie. Celowo nie wymieniałem urody, bo dla mnie jeśli tylko kobieta jest w miarę szczupła i ma w sobie prawdziwy seksapil to wystarczy w zupełności.

    Do brzegu.

    Od paru miesięcy spotykam się, a w sumie to już mieszkam z kobietą 10 lat młodszą (ja 44 ona 34) jednak nie w różnicy wieku rzecz. Jest bardzo pracowita, ogarnia dom, gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi (swoim synkiem i moją córką - oboje 9-10 lat, jak brat z siostrą), psami, praniem, świeżymi kwiatami w domu. Nawet moja wieloletnia żona tak nie ogarniała świata wokół siebie.
    Seks ? Petarda. Ile chcesz jak chcesz, gdzie chcesz, w co chcesz, do tego jest multiorgazmiczna, bardzo żywa, aktywna, zorientowana na mężczyznę. Chyba w życiu takiej kochanki nie miałem. Do tego bardzo ładna, subtelna, drobna blondynka.

    Trzecia płaszczyzna ? Co właśnie, klops.

    Pochodzi z podwarszawskiej wioski, z prostej rodziny gdzie nikt nie zadawał sobie trudu w rozmowie z dziećmi, ich rozwoju emocjonalnym, światopoglądowym. Skończyła lata temu jakieś technikum kosmetyczne i na tym się zatrzymała... również a może przede wszystkim mentalne czy wręcz intelektualnie. Białe jest białe, czarne jest czarne, kot ma miałczeć a pies na szczekać. Wiedza ogólna na minimalnym poziomie, ciekawość świata też, słownictwo "jak z Biedronki", zdolności dedukcyjne słabe, wyobraźnia, kreatywność... wiele pozostawiająca do życzenia.

    Ujęła mnie jednak swoim zaangażowaniem, pracowitością, szacunkiem, szczerością, ciepłem.

    Na prawdę od rozwodu spotkaniem wiele zesputych, roszczeniowych kobiet. Ona wyróżnia się wśród nich zdecydowanie.

    Nie mogę sobie jednak poradzić, i z tym zwracam się do Was, z dysonansem w zakresie braku pełnej i swobodnej komunikacji z Nią. Rozmowy o wszystkim i o niczym, komentowaniu świata wokół nas, żartów "niedopowiedzeniem", ciętych riport, generalnie lekkości w obcowaniu co zawsze było dla mnie bardzo ważne.

    Czy kocham Ją? Nie wiem, na pewno jestem zaangażowany, na pewno Ją szanuję, na pewno podziwiam pracowitość i prostolinijność, na pewno kręci mnie na maxa.

    Macie podobne doświadczenia ? Związki ? Też nie mogliście sobie poradzić z tym co boskie a co papieskie ? Co ważniejsze ? Czym się kierować ? Mieć doskonałego adwersarza ale z kulejącą resztą kobiecych prerogatyw czy jednak nie powinien sobie szukać smaku w dupie ?

    Zastanawiam się o jakim Ty związku piszesz, przecież Ty za dach nad głową masz gosposię, nianię do dziecka i panią do łóżka w jednym.
    Tobie się pojęcia pomyliły.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 25 marca 2022 - 20:06
    ~Mati napisał:
    Koledzy,

    Mam 44 lata, 78 rocznik, ponad 5 lat po rozwodzie. W tym czasie byłem z wieloma kobietami, od związku 1.5 rocznego, przez kilkumiesięczne, kilkutygodniowe aż po wiele weekendowych. Szukałem kobiety, a raczej marzyłem że spotkam taką, która w moich "3 sferach" dojrzałego i satysfakcjonującego związku będzie w 100% match. 1. Intelekt 2. Seks 3. Zgodne życie na codzień. Nie muszę Wam rozwijać tych punktów bo stare chłopy jesteśmy i wiemy na czym polega życie. Celowo nie wymieniałem urody, bo dla mnie jeśli tylko kobieta jest w miarę szczupła i ma w sobie prawdziwy seksapil to wystarczy w zupełności.

    Do brzegu.

    Od paru miesięcy spotykam się, a w sumie to już mieszkam z kobietą 10 lat młodszą (ja 44 ona 34) jednak nie w różnicy wieku rzecz. Jest bardzo pracowita, ogarnia dom, gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi (swoim synkiem i moją córką - oboje 9-10 lat, jak brat z siostrą), psami, praniem, świeżymi kwiatami w domu. Nawet moja wieloletnia żona tak nie ogarniała świata wokół siebie.
    Seks ? Petarda. Ile chcesz jak chcesz, gdzie chcesz, w co chcesz, do tego jest multiorgazmiczna, bardzo żywa, aktywna, zorientowana na mężczyznę. Chyba w życiu takiej kochanki nie miałem. Do tego bardzo ładna, subtelna, drobna blondynka.

    Trzecia płaszczyzna ? Co właśnie, klops.

    Pochodzi z podwarszawskiej wioski, z prostej rodziny gdzie nikt nie zadawał sobie trudu w rozmowie z dziećmi, ich rozwoju emocjonalnym, światopoglądowym. Skończyła lata temu jakieś technikum kosmetyczne i na tym się zatrzymała... również a może przede wszystkim mentalne czy wręcz intelektualnie. Białe jest białe, czarne jest czarne, kot ma miałczeć a pies na szczekać. Wiedza ogólna na minimalnym poziomie, ciekawość świata też, słownictwo "jak z Biedronki", zdolności dedukcyjne słabe, wyobraźnia, kreatywność... wiele pozostawiająca do życzenia.

    Ujęła mnie jednak swoim zaangażowaniem, pracowitością, szacunkiem, szczerością, ciepłem.

    Na prawdę od rozwodu spotkaniem wiele zesputych, roszczeniowych kobiet. Ona wyróżnia się wśród nich zdecydowanie.

    Nie mogę sobie jednak poradzić, i z tym zwracam się do Was, z dysonansem w zakresie braku pełnej i swobodnej komunikacji z Nią. Rozmowy o wszystkim i o niczym, komentowaniu świata wokół nas, żartów "niedopowiedzeniem", ciętych riport, generalnie lekkości w obcowaniu co zawsze było dla mnie bardzo ważne.

    Czy kocham Ją? Nie wiem, na pewno jestem zaangażowany, na pewno Ją szanuję, na pewno podziwiam pracowitość i prostolinijność, na pewno kręci mnie na maxa.

    Macie podobne doświadczenia ? Związki ? Też nie mogliście sobie poradzić z tym co boskie a co papieskie ? Co ważniejsze ? Czym się kierować ? Mieć doskonałego adwersarza ale z kulejącą resztą kobiecych prerogatyw czy jednak nie powinien sobie szukać smaku w dupie ?

    Zastanawiam się o jakim Ty związku piszesz, przecież Ty za dach nad głową masz gosposię, nianię do dziecka i panią do łóżka w jednym.
    Tobie się pojęcia pomyliły.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 25 marca 2022 - 20:11
    ~Mati napisał:
    Koledzy,

    Mam 44 lata, 78 rocznik, ponad 5 lat po rozwodzie. W tym czasie byłem z wieloma kobietami, od związku 1.5 rocznego, przez kilkumiesięczne, kilkutygodniowe aż po wiele weekendowych. Szukałem kobiety, a raczej marzyłem że spotkam taką, która w moich "3 sferach" dojrzałego i satysfakcjonującego związku będzie w 100% match. 1. Intelekt 2. Seks 3. Zgodne życie na codzień. Nie muszę Wam rozwijać tych punktów bo stare chłopy jesteśmy i wiemy na czym polega życie. Celowo nie wymieniałem urody, bo dla mnie jeśli tylko kobieta jest w miarę szczupła i ma w sobie prawdziwy seksapil to wystarczy w zupełności.

    Do brzegu.

    Od paru miesięcy spotykam się, a w sumie to już mieszkam z kobietą 10 lat młodszą (ja 44 ona 34) jednak nie w różnicy wieku rzecz. Jest bardzo pracowita, ogarnia dom, gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi (swoim synkiem i moją córką - oboje 9-10 lat, jak brat z siostrą), psami, praniem, świeżymi kwiatami w domu. Nawet moja wieloletnia żona tak nie ogarniała świata wokół siebie.
    Seks ? Petarda. Ile chcesz jak chcesz, gdzie chcesz, w co chcesz, do tego jest multiorgazmiczna, bardzo żywa, aktywna, zorientowana na mężczyznę. Chyba w życiu takiej kochanki nie miałem. Do tego bardzo ładna, subtelna, drobna blondynka.

    Trzecia płaszczyzna ? Co właśnie, klops.

    Pochodzi z podwarszawskiej wioski, z prostej rodziny gdzie nikt nie zadawał sobie trudu w rozmowie z dziećmi, ich rozwoju emocjonalnym, światopoglądowym. Skończyła lata temu jakieś technikum kosmetyczne i na tym się zatrzymała... również a może przede wszystkim mentalne czy wręcz intelektualnie. Białe jest białe, czarne jest czarne, kot ma miałczeć a pies na szczekać. Wiedza ogólna na minimalnym poziomie, ciekawość świata też, słownictwo "jak z Biedronki", zdolności dedukcyjne słabe, wyobraźnia, kreatywność... wiele pozostawiająca do życzenia.

    Ujęła mnie jednak swoim zaangażowaniem, pracowitością, szacunkiem, szczerością, ciepłem.

    Na prawdę od rozwodu spotkaniem wiele zesputych, roszczeniowych kobiet. Ona wyróżnia się wśród nich zdecydowanie.

    Nie mogę sobie jednak poradzić, i z tym zwracam się do Was, z dysonansem w zakresie braku pełnej i swobodnej komunikacji z Nią. Rozmowy o wszystkim i o niczym, komentowaniu świata wokół nas, żartów "niedopowiedzeniem", ciętych riport, generalnie lekkości w obcowaniu co zawsze było dla mnie bardzo ważne.

    Czy kocham Ją? Nie wiem, na pewno jestem zaangażowany, na pewno Ją szanuję, na pewno podziwiam pracowitość i prostolinijność, na pewno kręci mnie na maxa.

    Macie podobne doświadczenia ? Związki ? Też nie mogliście sobie poradzić z tym co boskie a co papieskie ? Co ważniejsze ? Czym się kierować ? Mieć doskonałego adwersarza ale z kulejącą resztą kobiecych prerogatyw czy jednak nie powinien sobie szukać smaku w dupie ?

    O jakim Ty związku piszesz, przecież Ty za dach nad głową masz w domu gosposię, nianię do dziecka i panią łóżka. Tobie się pojęcia pomyliły i szkoda mi tej dziewczyny.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy