Forum
Romans i zdrada
Zdradziłem żonę - czy mam się przyznać?
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 19:12Nie wiem, czy macie takie problemy, ale ja nie mogę spać spokojnie od paru miesięcy. Na delegacji zdarzyło mi się po drinku wylądować z koleżanką w łóżku. Byłem tak pijany, że nawet niewiele pamiętam. Problem w tym, że ja bardzo kocham moją żonę i teraz jest mi cholernie źle i głupio, że okazałem się takim gnojem. Myślę o tym, żeby jej wszystko wyznać, poprosić o wybaczenie, jakoś jej to wynagrodzić.... Ale nie mam odwagi. Sam już nie wiem, czy powinienem się przyznać czy siedzieć cicho. Ale czy to nie tchórzostwo?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 21:15Stary, zasada jest taka. Jak sie mowi A trzeba także gdakać dalej....;o)
Jesli juz pojechałeś po bandzie to nic i nikt tego nie cofnie....
Baba nie zrozumie, a juz na pewno nie wybaczy .... nawet jesli w koncu tak ci powie... przy najblizszej sprzeczce o twoje skarpety na podlodze ... wywali ci to przy calej rodzinie.....
Wiec moja rada: zapomnij o tym i nigdy ale to przenigdy sie nie przyznawaj, nawet na lozu smierci ;o)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 21:24dokładnie, zgadzam się z kolegą, w życiu nie opowiadaj swojej prawowitej, że jej przyprawiłeś rogi! Po co jej ta wiedza? Sobie może ulżysz, jak wyjawisz sekret, ale ją zostawisz z tym brzemieniem do końca życia. To jest stary Twój bagaż, sam go noś.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 22:40O rany, tylko przespałeś się z inną. I tyle. Nie robisz z tego przesadnego problemu ? No, chyba, że w twoim stałym związku coś nie tak, a Ty nie chcesz się do tego przyznać przed sobą...Jeśli jednak to był tylko incydentalny seks to oszczędz żonie tej rewelacji. No i jeśli ją rzeczywiście kochasz, a po seksie z inna zle się z tym czujesz to narzuć sobie dyscyplinę: nigdy więcej!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 22:59Boże, tylko facet może napisać "tylko przespałeś się z inną". Jakby to była kawa albo spacer z koleżanką. Drodzy panowie, to nie jest TYLKO, to jest ZDRADA! Czy naprawdę faceci tak lekko traktują te sprawy?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 23:17napisał:Boże, tylko facet może napisać "tylko przespałeś się z inną". Jakby to była kawa albo spacer z koleżanką. Drodzy panowie, to nie jest TYLKO, to jest ZDRADA! Czy naprawdę faceci tak lekko traktują te sprawy?
Tak moja droga. To żadna ZDRADA. Zdrada to jest jak facet cie zostawi z dziecmi i odejdzie z inna bez zabezpieczenia Tobie srodków do zycia. To jest zdrada.
Wy Kobiety zawsze mylicie te pojecia.....
Dla was to sie wiaze z uczuciami, a dla nas NIE.. to czysta fizjologie , moze byc... bo nie mowie ze zawsze bywa ;o)
To tak samo jak bys mi kazala cale zycie jesc makaron z serem, ktory nota bene bardzo lubie ale tylko TEN Tobie wychodzi bardzo dobrze w kuchni.
Nie mam prawa isc sobie raz po raz do orientalnej restauracji? zeby sprobowac nowych smaków?
To WY przywiazujecie do TEGO zbyt duzą wagę... i tu tkwi problem....
Dla was to uczucia
Dla nas czesto Fizjologia.....Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 grudnia 2011 - 23:44Nie przyznawaj się, nic się nie stało...zostaw, zapomnij.
A i przemyśl sobie czy Twoja żona wyjawiłaby ci taki sekret - gdyby się tak stało ?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 09:17napisał:napisał:Boże, tylko facet może napisać "tylko przespałeś się z inną". Jakby to była kawa albo spacer z koleżanką. Drodzy panowie, to nie jest TYLKO, to jest ZDRADA! Czy naprawdę faceci tak lekko traktują te sprawy?
Tak moja droga. To żadna ZDRADA. Zdrada to jest jak facet cie zostawi z dziecmi i odejdzie z inna bez zabezpieczenia Tobie srodków do zycia. To jest zdrada.
Wy Kobiety zawsze mylicie te pojecia.....
Dla was to sie wiaze z uczuciami, a dla nas NIE.. to czysta fizjologie , moze byc... bo nie mowie ze zawsze bywa ;o)
To tak samo jak bys mi kazala cale zycie jesc makaron z serem, ktory nota bene bardzo lubie ale tylko TEN Tobie wychodzi bardzo dobrze w kuchni.
Nie mam prawa isc sobie raz po raz do orientalnej restauracji? zeby sprobowac nowych smaków?
To WY przywiazujecie do TEGO zbyt duzą wagę... i tu tkwi problem....
Dla was to uczucia
Dla nas czesto Fizjologia.....
Popieram kolegę 100 %. A tak na marginesie do Marty: nie pouczajmy się - my faceci i wy - kobiety. Nie jesteście przecież znowu takie "święte". W statystyce "zdrad małżeńskich" nas doganiacie...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 09:56Nie mów nic żonie, bo bardzo ją zranisz. Kobieta może wybaczyć zdradę, ale nigdy o niej nie zapomni. Są kobiety, które za zdradę męża absurdalnie winią siebie. Inne często wbrew sobie rewanżują się tym samym i wtedy cierpią podwójnie. Zadbaj raczej o to by ktoś "życzliwy" nie powiadomił o tym fakcie Twojej małżonki. I zachowaj kontrolę w przyszłości.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 10:12napisał:Nie przyznawaj się, nic się nie stało...zostaw, zapomnij.
A i przemyśl sobie czy Twoja żona wyjawiłaby ci taki sekret - gdyby się tak stało ?
Zadałem twoje pytanie swojej przyjaciółce. I wiesz co powiedziała? , że nie chciałaby wiedzieć i że masz nigdy w życiu się nie przyznawać do takich rzeczy, bo ONE nie chcą wiedzieć o takich sprawach.
Dopóki nie wie oficjalnie, nawet jak się domyśla, nie musi nic z tym robić. Ale jeśli oficjalnie ją poinformujesz, zmusisz ją do zajęcia stanowiska. A po co ci to?
Nie masz gwarancji jakie ono będzie.
Poza tym ty nabroiłeś to się z tym męcz. Nie może być tak , że sobie zrobisz "dobrze" a druga stronę obarczysz problemem...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 10:30Tradycyjnie - mądry po szkodzie? Dylematy i rozterki po fakcie, bicie się w piersi i wizyta u psychologa, żeby wiedzieć, co robić... Kupa śmiechu! A może wystarczy nie chlać, jak świnia i nie traktować fiuta jako życiowego kompasu, a będzie wszystko w porządku - bez wyrzutów sumienia, rozdrap i głupich pytań. Myśleć, drodzy panowie - myśleć!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 10:42NO no stary to narozrabiałeś,,,,, Kobiety są zbyt delikatne żeby je tak ranić tym bardziej iż twierdzisz że ją bardzo kochasz ? teraz ty musisz się z tym męczyć ale ci to zostanie do końca życia , nie rozumię jednego jak można kogoś kochać i zrobić coś takiego ? przestań pić jak nie umiesz i sam to piwo wypij bo opinia jest jak dupa każdy ma swoją i możemy tylko gdybać i doradzać ale to ty musisz coś z tym zrobić?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 10:47napisał:Nie wiem, czy macie takie problemy, ale ja nie mogę spać spokojnie od paru miesięcy. Na delegacji zdarzyło mi się po drinku wylądować z koleżanką w łóżku. Byłem tak pijany, że nawet niewiele pamiętam. Problem w tym, że ja bardzo kocham moją żonę i teraz jest mi cholernie źle i głupio, że okazałem się takim gnojem. Myślę o tym, żeby jej wszystko wyznać, poprosić o wybaczenie, jakoś jej to wynagrodzić.... Ale nie mam odwagi. Sam już nie wiem, czy powinienem się przyznać czy siedzieć cicho. Ale czy to nie tchórzostwo?
Daj spokój! O co tyle hałasu? Zapomnij i nigdy, nigdy się nie przyznawaj!!Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 11:26Ja powiedziałem żonie o zdradzie, ona nigdy tego nie zapomni, wypomina mi to na każdym kroku. Początkowo mi wybaczyła, a potem nie widząc mojego poczucia winy, próbuje mnie zaszczuć wymówkami. Nawet podczas seksu ją to dopada i wtedy jest po wszystkim. Myślę, że powinienem odejść, tak nie da się żyć. Nie wiem czy ja nadal kocham, czy mi żal ja opuścić, to trudne.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 11:43No i takie właśnie są skutki przyznawania się do zdrady. Nikomu nic dobrego z tego nie przychodzi, to pewne!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 11:54No, to pojawia się pytanie - czy zdrada jest czymś normalnym, czy tez prawda jest nikomu do niczego niepotrzebna? A może i jedno i drugie? Tylko w takim razie - o co pretensje i skąd się biorą wyrzuty sumienia? Jakaś podwójna, a nawet poczwórna moralność...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 grudnia 2011 - 19:59Przyznaj się. Będziesz się lepiej wysypiał. A żona... jak dobra to wybaczy.
Prawdą jest, że łatwo mi doradzać.
Ja swoją uprzedziłem, że ją zdradzę. Na bieżąco relacjonowałem co się dzieje. Może dlatego, że miałem nadzieję, iż mnie powstrzyma - tak jak bym sobie tego życzył. Nie powstrzymała - rozumiem już dlaczego.
I wiesz co? Cofam drugie zdanie. Mimo wszystko nie będziesz dobrze spał - już nigdy. :)
Ja ze swoją żoną odbudowujemy wszystko, ale rysa pozostanie.
Pozdrawiam.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 13 grudnia 2011 - 10:20W żadnym razie nie przyznawaj się. "Rozgrzeszysz" się, jak ją przyłapiesz na flirtowaniu, a kiedyś się to na pewno stanie. Wtedy obrócisz to w żart.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 grudnia 2011 - 07:16Podejrzewam że ten post zainicjowała kobieta? A jeśli facet to jakiś dziwny ! Kto by się przyznał - wariat chyba :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 14 grudnia 2011 - 12:31Wiesz co, nie tylko kobiety mają skrupuły po zdradzie. Mnie one nie dają spać i męczę się z tym strasznie. Ale dzięki wszystkim za rady, może rzeczywiście powinienem być większym twardzielem i po prostu sprawę przemilczeć. Do tej pory żona wiedziała o mnie wszystko.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie