Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdrada emocjonalna

Rozpoczęte przez ~Zaskoczony, 26 kwi 2024
  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 02 maja 2024 - 11:35
    Dużo romansów zaczyna się od właśnie takiego głupiego pisania. To tylko kolega, to tylko pisanie. Jeśli otwierasz oczy i pierwsze co robisz to piszesz albo odpisujesz to jest już bardzo źle. Bo ja tylko koleżance lub tylko koledze odpisuję na luzie i z opóźnieniem.

    Pisałam Ci że będzie pytanie za kogo mnie masz!!!


    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 02 maja 2024 - 11:41
    Hanna wierzyć mi się nie chce żeby zaakceptowała taka spoufalanie się partnera z koleżanką z pracy.

    Ja nie grzebie w telefonie męża ale jakby mnie Coś zaniepokoiło to bym to zrobiła. Wtedy w dupie miałabym że tel to prywatność partnera.
    Prywatność się kończy jak przekracza się granice lojalności.

    U autora jeszcze dochodziło do kłamstw, robienie z niego głupka.
    Później dochodzi żeby się leczył, że jest zazdrośnikiem

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 02 maja 2024 - 13:25
    Vika wiem że mowiłaś o tym że takie pytanie padnie... Jestem już tak zmęczony tym wszystkim. Zrujnowała moje zaufanie, do tego stopnia że nie wieżę w żadne jej słowo, sam się zastanawiam jak dalej żyć z nią i czy nie iść po pomoc do psychologa/psychoterapeuty... Może i ma dobre zamiary teraz? Ale co z tego jak ja jej w to nie wieże... Po jej kłamstwach prosto w oczy, nie potrafię jej teraz uwierzyć że nagle to przerwała, i że nie będzie za chwile chciała wrócić do pisania z nim jak wszystko się uspokoi, teraz tylko czas pokaże co będzie z nami jak się dowiem że mają jaki kolwiek kontakt to nie będzie już o czym gadać... Tylko odrazu wyprowadzka jej i papiery rozwodowe

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 02 maja 2024 - 13:32
    Na razie na spokojnie. Daj sobie czas.
    Dobrze by było jakbyście porozmawiali że specjalistą. Musi paść odpowiedź dlaczego w to weszła, dlaczego w tym siedziała.
    No bo wiesz nie każdy kolega z pracy ma nr telefonu, nie każdemu się go daje.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 02 maja 2024 - 13:34
    Muszę też zapytać o seks?!!! Czy był ?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 02 maja 2024 - 14:00
    Raczej nie było stosunku między nimi... Ani spotkania poza pracą chyba poprostu był to wirtualny flirt... W pracy też raczej do niczego nie doszło bo to praca na produkcji więc raczej niema czasu na takie ekscesy w godzinach pracy... I jak pisałem wyżej mam znajomego który tam pracuje i mówi że nie widział raczej żeby gdzieś stali i gadali więc to raczej zaczęło się i zakończyło na wirtualnym flircie... Teraz trochę żałuję że tak szybko zareagowałem bo mogłem poczekać i zobaczyć co się będzie działo dalej... Czy zaczną się spotykać po za pracą...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 02 maja 2024 - 14:28
    Trochę źle napisałam. Chodziło mi o seks między wami? Czy był i jakieś jakości. Bo może jej czegoś brakuje w seksie

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 02 maja 2024 - 14:39
    Dla niektórych osób możliwość romantycznego,ukradkowego potrzymania kochanka za rękę ,przytulenia się ,pocałunku , może znaczyć więcej niż dla innego cała noc spędzona w pokoju hotelowym i pełna seksu..Ludzie są różni i następstwa takiego romansu też bywają różne i ujawniają się po różnym czasie.Po jednych spływa jak po gęsi ,inni rzuca rodzinę ,dzieci i pobiegną za kochasiem.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 02 maja 2024 - 15:23
    Był cały czas... I nie rozumie tego bo jak z nim pisała to był nawet lepszy i częściej..

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 04 maja 2024 - 10:21
    Jack, przeczytałam swoje wpisy raz jeszcze i dla mnie wszystko jasne, ale skoro masz wątpliwości to wyjaśniam. Chodzi mi o to, że na jedną sprawę, jedno zdarzenie czy też ciąg zdarzeń należy spojrzeć z 2 stron. Mamy 3000 sms w ciągu miesiąca. Wygląda na to, że żona naciągnęła ramy związku, czy to zdrada czy nie to nieważne. Tu odczucia mogą być różne. Ale na potrzeby wyjaśnienia tego, co napisałam to zakładamy, że była zdrada. I kwestia zdrady czyli naruszenia zasad panujących w związku to sprawa męża i żony. Tu małżonkowie muszą sobie wyjaśnić, bez zbędnych szczegółów co zaszło, co to zrobiło w ich relacji, dlaczego do tego doszło i co dalej. To muszą być ich wspólne ustalenia. Ale już sama relacja żony z kolegą to sprawa jej i tego kolegi, nie dla męża szczegóły, bo to nie jego relacja intymna tylko relacja intymna jego żony i tej osoby trzeciej. Oczywiście ustalenia w małżeństwie mogą przełożyć się na relację żony z kolegą, bo żona np. zakończy tę znajomość. Albo zakończy małżeństwo. Chodzi o to, że mąż może pytać, jak ważna ta znajomość jest dla żony, jak to w jej ocenie przekłada się na uczucia do męża i ich związek, ewentualnie jak daleko się posunęła - ale szczegóły to nie jego sprawa. A już na pewno nie powinien latać po znajomych czy odwalać jakieś chore akcje w pracy bo tylko traci twarz, w tym w oczach żony. Dojrzały człowiek załatwia sprawy dot. swojego małżeństwa wyłącznie ze swoją żoną/ mężem a nie leci do mamy czy szefa albo obić mordę partnerowi żony jak tu ktoś radził.

    Do Viki - straszenie żony samotnym macierzyństwem? Naprawdę? Co ma zdrada i rozpad małżeńtwa do rodzicielstwa? Aż wierzyć się nie chce, że to kobieta napisała... ręce opadają.

    Autorze wątku - większość rad, które Tu otrzymałeś to gwarancja jazdy na równi pochyłej ku upadkowi Twojej godności i Twojego małżeństwa. Zastanów się, czego chcesz, usiądź i pogadaj szczerze z żoną. Jak chcesz ratować związek to nie cioraj jej i nie dojeżdżaj, bo upokorzenie nie jest dobrą drogą do naprawy relacji. Jeśli nie chcesz dalej z nią być, to też nie cioraj. Po prostu się rozstań. Macie dzieci, to wasz wspólny krzyżyk do końca życia. Spójrz też szczerze na siebie i swój stosunek do żony na przestrzeni lat. Ty zawsze byłeś w porządku? I nie słuchaj forumowych frustratów, szpeców od podsłuchów, inwigilacji i tych, którzy chcą by kajała się do śmierci. Posłuchaj siebie. Bo to Ty znasz żonę najlepiej. Powodzenia



    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 04 maja 2024 - 11:11
    Broń Boże nie pokazać rodzinie i otoczeniu prawdziwego oblicz moralnego żony! Bo ona raczej straci niż zyska w oczach przeciętnych ludzi,bo i jej potencjalny kochanek,"pisarz,poeta" raczej nie zyska,może i jego najbliźsi się dowiedzą ,a na pewno inne kobiety będą do niego inaczej podchodzić i następnych podbojów może nie być w tym środowisku.
    Obicie mordy gachowi? Idąc tokiem myślenia Hanny to wewnętrzna sprawa między mężem i kochasiem,nikomu (policji też) nic do tego.
    Cytat:"Co ma zdrada i rozpad małżeńtwa do rodzicielstwa?"
    Nic,zupełnie nic.Takie bzdury mogą powstać w durnej głowie po lekturze feministycznej lektury.Po co wychodzić za mąż?,sztuczne zapłodnienie i same sobie wychowujemy wyłącznie nasze dziecko?Bo samotnej matce i dziecku bez ojca w życiu lepiej? Trzeba było się wychować w strasznie toksycznym i przemocowym domu aby dojść do tak rewelacyjnych odkryć. Koniec,Szkoda czasu na dalszą analizę tych bzdurnych poglądów.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jack ~Jack
    ~Jack
    Napisane 04 maja 2024 - 11:47
    Relacja intymna żony autora i osoby trzeciej nie jest sprawą autora. Może nie zacytowałem co do słowa ale sens zdania ten sam. Hanna! O ile Twoje pozostałe argumenty można by jeszcze brać pod uwagę przy jakiejś tam polemice, o tyle sformułowanie Twojego autorstwa, które tu przedstawiłem(może nie słowo w słowo ale sens ten sam)mogłoby brać udział w konkursie na,, absurd roku". Pod pojęciem relacji intymnej możemy rozumieć wręcz wszystko, z seksem włącznie. Jeżeli uważasz, że to nie sprawa autora to widzę tylko dwie możliwości. Albo nieprecyzyjnie sformułowałaś tamto zdanie, mając na myśli zupełnie coś innego i zaraz to sprostujesz, albo kończymy wspólną polemikę, bo ja bynajmniej nie widzę najmniejszego sensu jej prowadzenia przy tak odległych od siebie światopoglądach.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 04 maja 2024 - 12:21
    Wyjaśniłam jasno. I podtrzymuję. Nie rozumiecie Panowie, trudno. Poza tym nie we wszystkim musimy się zgadzać :-)



    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jack ~Jack
    ~Jack
    Napisane 04 maja 2024 - 12:49
    Mamy przynajmniej jasność.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 04 maja 2024 - 14:18
      Do: ~Jack
      Mam na myśli jasność, co do braku jakiegokolwiek sensu naszej, dalszej polemiki.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 04 maja 2024 - 13:49
    Nie Jack, mamy niezrozumienie :-) do jasności daleko, ale nic to. Bardzo wiele osób uważa jak ja. Te osoby wiedzą, gdzie kończy się to co razem i wspólne w związku i gdzie zaczyna się to, co osobne, już poza relacją. Więc wygląda na to, że nie tylko ja plotę bzdury :-)

    Poza tym to wolę pleść te straszliwe bzdury niż być mądrą w oczach takich, co mnie tu ustawiać do pionu czy obrażać próbują. Miłego :-)

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 04 maja 2024 - 15:32
    Wiem :-) z idiotami nie gadasz. Ja też nie :-)

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 04 maja 2024 - 15:57
    Hanno, a gdzie ja napisałam żeby ją straszyć samotnym macierzyństwem?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 04 maja 2024 - 16:12
    Ostatni wpis do Ciebie Jack, tak na do widzenia :-)

    Jak z kimś rozmawiasz, prosisz o wyjaśnienia to podziękuj i tyle. Bo tak wypada. Teksty typu albo wyjaśnisz albo kończymy rozmowę, albo ja już z Tobą skończyłem rozmawiać są niegrzecze i protekcjonalne.

    Nie odpowiada Ci czyjeś zdanie czy poglądy, ok, ale nie traktuj innych z góry tylko dlatego, że się z nimi nie zgadzasz.

    To samo Sw. Tylko dlatego, że mam inne zdanie to uważasz, że możesz mnie obrażać?

    O Wiadernym nie wspomnę.

    Sami "gentelmeni". Wstyd Panowie. Wstyd.


    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 04 maja 2024 - 16:38
    A Obywatelka Hanna słyszała takie słowo "równouprawnienie"?
    Kobiety chciały,wręcz żądały i jak już dostały to nagle się zaczyna wybieranie. Jak im pasuje, to równouprawnienie,a jak nie pasuje to"kobieta jestem przecież". Macie się do mnie odnosić z szacunkiem,bo kobiecie się należy.A z tytułu?Na szacunek trzeba zasłużyć.
    Dziś należy się tyle co innemu człowiekowi,niezależne od płci.
    Piszesz coś co mi się nie podoba, to dostajesz ocenę bez ogródek,ozdobników,prosto z mostu.Delikatnych słówek nie mam zamiaru dobierać. Koniec.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~ona ~ona
      ~ona
      Napisane 06 maja 2024 - 14:37
      Do: ~Sw

      obywatel Sw chyba nie zna definicji słowa "równouprawnienie". Natomiast jeżeli lubisz tak wyzywać ludzi, to spoko. Wyzywaj sobie i facetów i kobiety - w końcu ma być po równo. Aczkolwiek czytając to co piszesz, to mam wrażenie, że pomyliły ci się dwa całkowicie nietożsame pojęcia - "mizoginia" i "równouprawnienie". Z tego co widzę, to chyba jesteś po 50, prawda? A to już wiele wyjaśnia ;)

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 04 maja 2024 - 16:55
    To jest uświadomienie jej a nie straszenie.

    Bo może posunąć się dalej i kolegą który aż piszczy że szczęścia że będzie miał 2 cudzych dzieci.
    Czytaj całość i będzie ok.

    Bo jak się nie ogarnie to tak może być że zostanie sama z dziećmi, wiedzenia z dzieckiem to nie to samo co tata w domu.
    Autor nie jest rycerzem i nie musi jej z powrotem przygarnąć jak wróci i powie kotku pomyliłam się.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Hanna ~Hanna
      ~Hanna
      Napisane 04 maja 2024 - 17:24
      Do: ~Viki

      A może opieka naprzemienna? Albo dzieci z Tatą? A mama w weekendy? Auror zostać z żoną nie musi, ale dzieci to jego dożywotni obowiązek. Nie rylko matki. Mieszasz relacje małżeńskie z rodzicielskimi.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy