Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Zdrada emocjonalna

Rozpoczęte przez ~Zaskoczony, 26 kwi 2024
  • avatar ~Jack ~Jack
    ~Jack
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 10:49
    Mała korekta: napisałem, że nie sugeruję Ci , że nie masz jak. Miało być- nie sugeruję Ci , że nie masz jaj. Mała różnica a ginie sens zdania:)

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 11:06
    To za jakiś czas pierd...olnie . Zostało zniszczone u ciebie zaufanie i żona nic nie zrobiła tak naprawdę by je odbudować lecz przeszła zamiatając sprawę pod dywan. Wystarczy jakakolwiek sytuacja która w normalnym związku nic nie znaczyła a ty już będziesz miał projekcje w głowie. Na dodatek jesteś facetem którego takie sytuacje niszczą natomiast żona traktuje jako kolejne zdarzenie w jej życiu. Musisz się wyspokoić i wyciszyć aby przeanalizować co dalej. Może być tak że pod wpływem mediów i tzw ,,koleżanek" nie zdaje sobie sprawy co nawywijała i jakie mogą być tego konsekwencje dalej więc i tutaj należałoby jej to uświadomić - psycholog, rozmowa z przedstawieniem jak to odczuwasz. Nie jedno małżeństwo zakonczyło się przez taki wybryk (zdradę emocjonalną) a znam 2 takie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 28 kwietnia 2024 - 11:48
      Do: ~normalnyjestem
      Oczywiście, że to może za jakiś czas pierdolnąć. Niemniej uważam jednak, że sprawy, prawdopodobnie nie zaszły jeszcze na tyle daleko, aby odrzucać tutaj jakąkolwiek próbę ratowania małżeństwa autora. Wiadomo, że po przekroczeniu pewnych granic, nie ma już czego ratować lecz w sytuacji jaką mamy w tym wątku ja osobiście krzyżyka bym jeszcze nie stawiał.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 11:57
    Taki mam zamiar wrzucić trochę na luz ale mieć cały czas łeb na karku, ona bardzo dobrze wie że przez to chciałem w pierwszym momencie odejść powiedziałem wprost że chce odejść, było to pod wpływem emocji ale miałem taką myśl. Jak kurz opadł doszliśmy do wniosku że spróbujemy jeszcze raz ale też odrazu powiedziałem że ma ostatnia szanse i że jak zrobi to jeszcze raz niema znaczenia czy z nim czy z kimś innym to nie będzie rozmów tylko odrazu wyp*erdole za drzwi, mam tylko mieszane uczucia czy zerwała ten kontakt bo zrozumiała że może stracić wszystko? Czy zerwała ten kontakt bo się wystraszyła co powiedzą ludzie rodzina itd...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 28 kwietnia 2024 - 12:13
      Do: ~Zaskoczony
      Tak od razu to bym nie wybaczał, najpierw musisz sobie wszystko poukładać w głowie a wybaczenie, jak wszystko będzie szło po Twojej myśli, przyjdzie samo. Twojej pani natomiast, nie zaszkodzi jak pożyje trochę w niepewności. Zawsze to jakieś emocje:) a kobiety ponoć bez nich usychają:). Trzymaj się!

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 13:31
    Wspomniałeś o rodzinie. Czy rozważałeś abyście oboje pojechali do rodziców, teściów, rodzeństwa i aby żona w Twojej obecności opowiedziała im o tym co nawyprawiała ,a Ty możesz powiedzieć że powtórka z jakiejkolwiek zdrady równa się natychmiastowy rozwód, bo to teraz jest drugą szansą ,a trzeciej nie będzie. .
    Zapewne żona zrobi wszystko by uniknąć tego upokorzenia, ale to jeden z warunków zadośćuczynienia - publiczne wyznanie winy i prośba o wybaczenie.
    Jest kilka dni wolnych akurat ,na takie wycieczki i odświeżenie kontaktu z najbliższymi,aby nie tylko durne koleżanki miały wpływ na żonę.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 28 kwietnia 2024 - 13:49
      Do: ~Sw
      Pomysł niegłupi, zawsze jakieś zabezpieczenie na przyszłość. Wykonawstwo jego, jednak, będzie tu, moim zdaniem, zależało od tego, kto w tym związku nosi spodnie.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Lukas ~Lukas
    ~Lukas
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 15:58
    Pamiętaj Jack lepiej zapobiegać niż leczyć . To jest wersja gacha a żonki może być inna. A może, że gach jest sprytniejszy niż ładniejszy nie chce się po prostu z tym afiszować nie wiem czy wyobrażasz jakie jest chamstwo wśród takich goi jeśli masz nie raz styczność z takimi chamami, którym się marzy puknięcie mężatki bo będzie siedziała cicho albo dawała za cisze,ja znam nie jednego.. Słuchając ich opowieści akurat realne jak rozwalają małżeństwa to nie nóż maczeta się otwiera,tak mamy my żonaci. U Zaskoczonego może być prawda lub pół prawda sam pisze jak to z niewolnika nie ma pracownika, gościu szybko wyczuł co się święci gratulację,tak by miał poroże. Ale nie zaszkodzi sprawdzić, uśpić jej czujność co ona dalej pocznie może to miał być tylko niezobowiązujący skok w bok taki cichacz gach pomału drążył ale trafił na wyczulonego przewidującego męża i chwała takiemu mężowi. Teraz zaskoczony musi lub może trzymać rękę na pulsie takie życie w matrixie, chyba, że zrobi tak jak pisałam wyżej. A telefon czy sprawdzi to jego decyzja chuć ciekawość nie raz wygrywa,teraz jest dwa kroki z tyłu a nie z przodu.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 28 kwietnia 2024 - 17:05
      Do: ~Lukas
      Lukas, ja stwierdzam tylko pawdopodobieństwo danej wersji wydarzeń, pewności bez twardych dowodów nikt nie będzie miał. Możliwe nawet, że gach konwersując z autorem działał w porozumieniu z jego żoną(oczywiście żoną autora). Jednak biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo prawdziwości wszystkich danych, którymi dysponujemy stawiałbym najbardziej na scenariusz, który tu wcześniej przedstawiłem. Tak naprawdę to ja sam ,nie mam pewności że nie jestem walony po rogach, choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza szacuję mniej więcej na 1 procent. Czy ten 1 procent ma mi przewrócić życie do góry nogami? Jeżeli coś się przydarzy co podniesie w mojej głowie ten procentarz, wtedy zacznę działać. Póki co uważam, że nie ma to najmniejszego sensu.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Lukas ~Lukas
        ~Lukas
        Napisane 28 kwietnia 2024 - 17:47
        Do: ~Jack
        Jack mi chodziło o autora nie o Ciebie czy nas,bo autor nie ma 100% pewności, że żona zakończyła ten frilt,napewno się wystraszyła utraty pozycji Q i ewentualnej wizji w oczkach rodziny i utraty męża, autor z tego co pisze postawił dość twarde warunki. Druga sprawa żona po pracy powrót do domu a w pracy tylko pisanie może chciała podnieść swoją samoocenę, dowartościować, że ktoś się nią zainteresował się czyli ma branie,nie wiemy ile ma lat,ale ze starszym gosciem.Dalszy etap należy do Niego autora .A co do nas to ten 1% lub mniej jest możliwy po takich artykułach nie tylko na tym portalu każdy z nas ma z tyłu głowy wizję zdrady żony.

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jack ~Jack
    ~Jack
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 17:56
    Lukas, mi również chodziło o autora. Siebie podałem tylko jako dodatkowy przykład. Myślę, że on przyjął już taką dawkę informacji, że należy mu dać teraz odrobinę spokoju. Niech sobie wszystko teraz w głowie poukłada.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 18:08
    Z punktu widzenia kobiety, powiem tak, że za szybko wybaczyles, zamiotles wszystko pod dywan.
    Czy żona powiedziała dlaczego tak się stało?
    Dlaczego w to weszła?
    Co jej brakuje w małżeństwie, że wdepla w coś takiego?
    Odpowiedzi nie wiem, nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, nie bierz w ogóle pod uwagę. Jak będzie gotowa na szczerą rozmowę z Tobą, go niech przyjdzie.
    Musisz ją dojechać pytaniami, kiedyś pęknie.

    Rozmowy z Messengera chyba można odzyskać, dowiedzialbys się co żona wypisywała o Tobie - bo to schemat. Za mało seksu, nudny, nie przytula, pije za dużo piwa itd.
    Niewiedza Cię - was wykończy.

    Też jestem zdania, że zachowanie żony powinno ujrzeć światło dzienne. Trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów. Może bardziej w jej rodzinie, w Twojej bym nie mówiła bo w przyszłości mogą być źle stosunki.

    Uświadom jej że gość by sobie pobzykal i ją zostawił, bo napewno nie byłby chętny bawić cudzych bachorów ( dla Ciebie i innych dzieci) .
    Czy jest gotowa na samotne macierzyństwo? Dla kilka minut bzykania w lesie i 3000 SMS.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 28 kwietnia 2024 - 18:44
      Do: ~Viki
      Viki, zgadzam się z każdym Twoim zdaniem. Wydaje mi się jednak, że autor ma już w głowie taką kołomyję, że nie ma już sił, aby zmierzyć się z prawdą bliską stu procentom pewności. Aczkolwiek jestem zdania, że jego obecna wiedza jest bardzo blisko prawdy. Mam oczywiście na myśli same suche fakty, dlatego odpuściłem mu już z tym telefonem żony(ja osobiście, będąc w takiej sytuacji sprawdziłbym wszystko co się da). Jeżeli chodzi natomiast o wgląd na to co siedzi w głowie jego żony, to myślę, że wielu rzeczy nie jest nawet świadomy. Myślę że Ty jako kobieta, prędzej nakierujesz autora w tym aspekcie niż jakikolwiek mężczyzna. Odnoszę wrażenie, że mogłabyś mu tu sporo pomóc( o ile znajdzie jeszcze siłę i chęci żeby Cię posłuchać)

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Hanna ~Hanna
      ~Hanna
      Napisane 04 maja 2024 - 16:03
      Do: ~Viki

      Viki, ostatni akapit :-)

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 18:28
    Viki trafiłas w punkt to co mnie najbardziej interesowało i do dziś pytam, ale odpowiedź jest taka że nie wie czemu to zrobiła... Nie powiem mieliśmy trudniejszy czas remont kuchni się przeciągał były kłótnie nerwy ale nie do tego stopnia żeby szukać pocieszenia gdzieś indziej... Najgorsze jest to że pomagam w wszystkim jak się da, czasem sam sobie zadaje pytanie może poprostu byłem za dobry? Niewiem czy łatwiej nie będzie się poprostu rozstać w zgodzie niż teraz walczyć w swojej głowie czy niema kogoś innego...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 18:38
    Najgorsze że jak zaczynam temat to powinna być otwarta na rozmowę a za każdym razem kończy się to kłótnia że znów do tego wracam że myslała że jak powiedziałem żebyśmy spróbowali jeszcze raz to nie będę do tego wracał... Wiem, to wszystko jest tak zaplątane i podejrzane że szok...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 19:15
    Ona ma być do dyspozycji, do wałkowania tematu. Ma być świadoma, że koncertowo rozwaliła to co było , czyli zaufanie, szacunek i to co o niej myślałeś jako kobiecie, żonie.
    Uwazales ja za kobietę z kręgosłupem a dla miłych chwil, egoistycznego zachowania rozwala rodzinę i funduję dzieciom niestabilność.

    Musisz mocniej uderzać w stół. A jej teksty za kogo mnie uważasz, ja bym nigdy nie poszła z nim do łóżka to mniej na to wawalone. To tylko babskie teksty samoobrony.

    Czy gość ma kasę, stanowisko?
    Od siebie dodam, że mniej pomagania a więcej grzmocenia w łóżku.

    Pisanie, o ile tylko tylko pisanie nie jest powodem, żeby się rozstawać.

    Rozmowy z gościem nie brała bym pod uwagę, gość mógł coś zszczaic i pisał że nic nie było.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 19:36
    Gość to czysty pustak, niema pozycji ani kasy bo nie stać go na wynajem samemu mieszkania tyle się dowiedziałem pisząc z nim jako koleżanka z pracy... Wydaje mi się że nie zczaił bo dalej pisze na tamten numer ale ja już więcej nie ciagłem tego bo to co chciałem się dowiedzieć to się dowiedziałem... Z tego co rozumie Vika to musiał bym wrócić do początku i rozpętać znowu piekło, myslałem też o tym ale chyba jeszcze nie jestem na to gotowy... Za dużo tego wszystkiego po 13 spokojnych latach świat stanoł na głowie i jak stanoł tak stoi. A ja stoję w miejscu...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Viki ~Viki
    ~Viki
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 20:50
    Duże znaczenie ma też kto po wybuchu afery i wyjściu wszystkiego na jaw, bardziej zabiegał. Ona prosząc o wybaczenie czy Ty żeby zerwała kontakt.
    Śpisz sobie pytania i pytaj ja .
    Pierwsze pytanie dlaczego po pierwszych podejrzeniach nie cofnęła się tylko dalej w to szła i kłamała Ci prosto w oczy.

    Moja rada, nie musi być dobra ani skuteczna , wyszlabym parę razy wieczorem z kimś znajomym na piwo informując tylko że wychodzisz. Zacznij robić coś dla siebie np. rower , idealna pora. Samemu

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 21:08
    Po wybuchu afery ja byłem wściekły, kontakt już był zakończony jak wrociłem bo poblokowała go gdzie mogła(tak mi się wydaje) wróciłem do domu wsciekły ona siedziała zapłakana, zamieniłem parę słów ale musiałem z tego domu wyjść żeby mnie nie poniosło za bardzo... Jak wyszedłem po pisała dzwoniła z płaczem żebym wrócil i przepraszała... Wróciłem i kazałem jej iść spać, jedyne co zapytała to czy przyjdę do sypialni, bardzo jej zależalo żebym spał z nią a nie na kanapie, oczywiście ja się rozlozyłem na kanapie bo nie było szans żebym tam spał z nią wtedy, to jak się przebudziła to przyszła do mnie i spała ze mną na kanapie... Jedyne co rano zobaczyła to że sciagłem obrączkę i polozyłem na szafce wtedy znów ryk czy ma rozumieć że już zadecydowałem do zrobię że sciagłem obrączkę... Dlatego niewiem czy to strach czy faktycznie się pogubiła...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 28 kwietnia 2024 - 21:13
    Żona się obraza że śmiesz wracać do jej ewidentnej zdrady emocjonalnej ,bo ona zamiotła wszystko pod dywan i uważa że wszystko wróciło z minuty na minutę do stanu sprzed całej afery? Wybrała metodę :atak jest najlepszą obroną.Sama na to wpadła albo ktoś jej podpowiedział.I to przynosi jej efekty ,jesteś zmęczony wszystkim,zdołowany i masz pewność że kolejne poruszenie tematu to następna awantura i ciche dni .Czyli jej metoda działa.Unikasz awantur,czyli jej ustępujesz.
    Ja jednak bym pojechał z nią po rodzinie.Nie będzie chciała mówić, to mów za nią,przejaskrawiając i wyolbrzymiając jej winę by i ona się włączała do rozmowy,broniła .Nie będzie chciała jechać,jedź sam.Rodzice do niej ,po rozmowie z Tobą ,na pewno zadzwonią.Jak w takiej sytuacji jak Twoja,moja żona by nie chciała rozmawiać to po pierwszej awanturze bym się wyprowadził na tydzień albo dwa.Niech ona ma przedsmak "wolności" ,dzieci i wszystkie sprawy domowe na głowie, a Ty czas na uspokojenie się.(do rodziców,kolegi,brata). Taki Twój ruch by jej uświadomił jak poważna jest sytuacja z twojego punktu widzenia i że to nie są żarty.I nie wracałbym po jej pierwszym telefonie ,tylko pytał się czy będzie poważnie rozmawiać.
    Twoje myśli czy jednak nie rzucić tego małżeństwa w diabły są chyba spowodowane jej brakiem skruchy,żalu i współpracy,
    Jak tak dalej będzie to obawiam się że znam zakończenie jej zdrady..
    No i wzajemna komunikacja, otwarte,jasne informowanie o swoich odczuciach, oczekiwaniach. Wprost,spokojnie ,dobitnie.
    Zero krzyków z Twojej strony,powstrzymaj emocje.Niech jej płacz nie robi na Tobie wrażenia,bo to tylko zmiękczanie Ciebie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 02 maja 2024 - 05:29
    Nie zgadzam się z Viki i innymi. Relacja Twojej żony autorze ze znajomym "od smsów" to sprawa Twojej żony i tego znajomego, nie Twoja. Ty jedyne co możesz zrobić to przepracować z żoną waszą relację jeśli oboje tego chcecie. Tak aby nie było potrzeb na boku, bez względu na to czy emocjonalnych czy innych. A dla tych co zaraz od najgorszych mnie tu wyzwą to mówię jasno, nie usprawiedliwiam ew. zdrady, mówię tylko, że zazwyczaj nie bierze się znikąd.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 02 maja 2024 - 07:15
      Do: ~Hanna
      Czekam tylko jeszcze, aż napiszesz, że ewentualny romans żony, też nie powinien być sprawą autora. Posłuchaj. Jeżeli dle Ciebie przekroczenie granic lojajności, nie jest niczym złym, to i dawanie dupy na boku możnaby usprawiedliwić, a partnerowi przecież nic tu do tego. Może uradykalniłem tutaj ten przykład, ale uważam, że między nielojalnością a zdradą granicą jest bardzo cieńka i rozmyta. Zanim wypiszesz ty jakąś kolejną swoją mądrą myśl to odpowiedź na pytanie, jak Ty widzisz tą granicę, bo jestem tego bardzo ciekawy.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Kpr Wiaderny ~Kpr Wiaderny
      ~Kpr Wiaderny
      Napisane 02 maja 2024 - 08:38
      Do: ~Hanna


      Założę się że żona autora myśli tak samo. Dlatego autor ma w domu zdradziecką mordę prawdopodobnie tak samo jak Twój stary.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Hanna ~Hanna
        ~Hanna
        Napisane 02 maja 2024 - 08:51
        Do: ~Kpr Wiaderny

        Nigdy nie zdradziłam partnera. Zresztą to bez znaczenia. Nie pierwszy raz obrażasz na tym forum. Obraziłeś żonę autora /ciekawe jak autor zareaguje/, obraziłeś i mnie. Dlaczego? Lepiej Ci? Słońce jaśniej świeci? Czy może penis wydłużył Ci się o kilka centymetrów?

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 02 maja 2024 - 05:33
    Dodam, że mieszanie innych dorosłych w sprawy dodosłych jest niedojrzałe. Załatwiaj sprawy związane z waszą relacją z żoną, a nie jak radzą ci tu niektórzy z jej czy ze swoimi rodzicami.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 02 maja 2024 - 07:35
      Do: ~Hanna
      Hanna. Szanuję Twój światopogląd, ale uważam, że idąc Twoim tokiem myślenia, to można również wziąć rozwód i nie informować o tym nikogo z rodziny. Jeżeli żona autora pójdzie w tango ponownie, a sprawa ujrzy światło dzienne dopiero przy rozwodzie, to rodzice i rodzina niewiernej, nieświadomi jej wcześniejszych zasług, zazwyczaj będą odwracać kota ogonem, a autor najprawdopodobniej będzie dostawał dodatkowe kłody pod nogi z ich strony.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jack ~Jack
    ~Jack
    Napisane 02 maja 2024 - 08:04
    Co do informowania o zaistniałej sytuacji rodziny autora, to popieram tu opinię Viki. Też uważam, że mogłoby to tylko popsuć już na zawsze stosunki żony autora z jego rodziną. W razie ewentualnego ciągu dalszego, przygód miłosnych jego pani, zawsze zdążą się o tym dowiedzieć. Jeżeli natomiast uda się autorowi i jego żonie uzdrowić ich relację, to uważam że, owa wiedzą jego rodziny byłaby tylko niepotrzebną w tej sytuacji zadrą. Przyznam się , że w tej kwestii oświeciła mnie nieco właśnie Viki, bo wcześniej sam przytaknąłem na pomysł Sw, który teraz faktycznie uważam tylko w połowie jako właściwy(chodzi o poinformowanie obydwu rodzin, jej i jego).

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hanna ~Hanna
    ~Hanna
    Napisane 02 maja 2024 - 08:45
    Jak pisałam, relacja z żony z gościem od smsów to nie sprawa autora. Nielojalność czy zdrada już tak. I tak samo jak zdrada jest nielojalnością to gadanie o sprawach dot. związku naokoło też. I nie jest to dojrzałe. Autor nie odbuduje w ten sposób związku. Wet za wet to nie najlepsza strategia. Co najwyżej poczuje przez parę minut wątpliwą moralną satysfakcję. A potem będzie miał problem z odbudową związku jeśli się na to zdecyduje, bo w swoich oczach będzie zawsze tym, co mu żona rogi przyprawiła /o ile przyprawiła/. W swoich, bo inni będą mieli to w dupie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Jack ~Jack
      ~Jack
      Napisane 02 maja 2024 - 09:15
      Do: ~Hanna
      Hanna. Nie znasz nawet treści tych sms-ów, a twierdzisz, że to żadna nielojalność. Napisz więc precyzyjnie, gdzie Twoim zdaniem ta owa nielojalność się zaczyna, bo rozumiem że zgodnie z Twoją opinią, żona autora mogłaby wyznawać gachowi miłość i omawiać z nim plan porzucenia dla niego swojego męża, a dla Ciebie byłyby to tylko SMS-y, i nic tu komukolwiek do tego. Tak uważasz? Bo ja nie.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Hanna ~Hanna
        ~Hanna
        Napisane 02 maja 2024 - 15:51
        Do: ~Jack

        Nie, nie uważam. Nie zrozumiałeś. Wyjaśnię w wolnej chwili, o co mi chodzi, bo może nie wyraziłam się jasno

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zaskoczony ~Zaskoczony
    ~Zaskoczony
    Napisane 02 maja 2024 - 10:59
    Hanna niestety nie zgodzę się z Tobą, to nie jest tak że to nie jest moją sprawa, nie jesteśmy gnojkami i nie chodzimy ze sobą, jesteśmy w małżeństwie i mamy rodzinę i 2 dzieci i wydaje mi się że takie rzeczy jak pisanie z kimś innym całymi dniami i nocami nie normalnością w małżeństwie. Tym bardziej że ona wie o tym że zdrada fizyczna jest dla mnie poprostu nie do wybaczenia, a pisania z kimś na boku nie akceptuje, ja niemam takich potrzeb ani zachcianek... W poniedziałek nie wytrzymałem emocje wzięły górę, znów było głośno poleciało dużo zdań w jej stronę... Powiedziała że nigdy nie myślała o tym żeby zdradzić ani żeby odejść poprostu pisała z nim, zadała mi bardzo trudne pytanie... ,,za kogo ja uważam'' chyba wiecie jaka była moja pierwsza myśl...
    Musimy trochę wszystko ostudzić uspokoić bo ja wychodzę z domu na zakupy czy do pracy i myślę czy ona z nim czasem nie pisze albo nie dzwoni... To już mnie zaczyna przerastać dlatego też moje wybuchy złości są spowodowane tymi myślami... Teraz tylko czy to ma sens jej co chwilę o tym przypominać? Może faktycznie się pogubiła gdzie nie miała w pewnym momencie we mnie oparcia i postanowiła spróbować jak to jest? Może po tym jak poczuła co może stracić przez jej głuoie pisanie to już do tego nie wróci?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Jack ~Jack
    ~Jack
    Napisane 02 maja 2024 - 11:33
    Zaskoczony, nie wiem czy pamiętasz, ale przestrzegałem Cię przed radami typu ,,zaufanie to podstawa związku" czy takie tam podobne. Już pojawiają się opinię,że konwersacja mężatki z obcym mężczyzną jest jej prywatną sprawą. Nie zdziw się jak za chwilę, ktoś bardzo mądry napisze coś w stylu ,, jej ciało i może z nim robić co chce i z kim chce". Rozumiesz? Różni ludzie prezentują różne światopoglądy, więc jeżeli czyjś światopogląd jest odległy od takiego jak Twój, czy mój o lata świetlne, to argumenty zarówno w jedną, jak i drugą stronę nigdy nie dotrą bo dwie strony dzieli zbyt duży dystans. Bierz więc pod uwagę tylko te, które w Twojej opinii niosą ze sobą jakąkolwiek logikę.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy