Forum
Związek
Sex po 40stce
-
-
Napisane 12 lipca 2013 - 00:46super, ze napisałeś o tym. czasami człowiek się popląta i zapomina o "męskiej" naturze mężczyzny. Dzięki Tobie przypomniałam sobie co cenią mężczyźni i co ich "kręci" uff. A do "lucy" to nie mąż ma kupować , zonie koronkowe majtki bo one nie załatwią niczego..
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 12 lipca 2013 - 00:55pojawiła się, bo brakowało Ci tego, otwarłeś się na nią i "zafiksowałeś" spychając żonę i wyolbrzymiając jej wady w kontekście tej nowej . Normalne
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 lipca 2013 - 18:11do tenesee
to kto ma kupować koronkowe majtki żonie? kochanek?
może to by naszego "Pana w kryzysie" zaintrygowało u żony?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2013 - 02:38~Delta-Echo-Sierra napisał:Dzieki, ja to przezylem i teraz jest koszmar, bo rodzina i dziecko.. Przekleta milosc, ile spokoju by mial czlowiek gdyby jej nie bylo. I jaka pustka.
Rozumiem Cię doskonale,ja przeklinałem znajomość z "mą Drugą",by przy kolejnym spotkaniu ubóstwiać jej ciało,łapczywie spijać każde słowo,oddech pocałunek,uśmiech z jej gorących ust.Po rozstaniu jest pustka i niedosyt.Nie mogę z nią żyć, a bez niej-po co...?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2013 - 09:09~Maj napisał:~Delta-Echo-Sierra napisał:Dzieki, ja to przezylem i teraz jest koszmar, bo rodzina i dziecko.. Przekleta milosc, ile spokoju by mial czlowiek gdyby jej nie bylo. I jaka pustka.
Rozumiem Cię doskonale,ja przeklinałem znajomość z "mą Drugą",by przy kolejnym spotkaniu ubóstwiać jej ciało,łapczywie spijać każde słowo,oddech pocałunek,uśmiech z jej gorących ust.Po rozstaniu jest pustka i niedosyt.Nie mogę z nią żyć, a bez niej-po co...?
DWA DUPKI.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2013 - 05:29Noż Ty Aga40, rozwiedź się w końcu ze swoim mężem. Daj mu w końcu być szczęśliwym przy innej. Ty jesteś jak ten sześciopak, co to się cały czas przechwala. Tylko jesteś jako jego przeciwieństwo?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 sierpnia 2013 - 14:50~Bravo napisał:Noż Ty Aga40, rozwiedź się w końcu ze swoim mężem. Daj mu w końcu być szczęśliwym przy innej. Ty jesteś jak ten sześciopak, co to się cały czas przechwala. Tylko jesteś jako jego przeciwieństwo?
Jak chce być szczęśliwy przy innej,to droga wolna,za kołnierz go nie trzymam,a dlaczego to ja mam się z nim rozwodzić,ja się nie zakochałam w innym.Wejdż na temat "czy warto ratować małżeństwo" i przeczytaj co napisała już nie żona o swoim mężu a potem się czepiaj mnie,wszyscy jesteście tacy sami.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 18 sierpnia 2013 - 08:00Czym się przechwalam durniu że mnie mąż zdradził? Dobry powód do chwalenia , ogarnij się chłopie. ........
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 września 2013 - 01:43Minęło kilka chwil.......
Czytając wpisy widzę , że nie jestem sam. Wielu z nas ma te same wątpliwości i życiowe rozterki. Chciałbym być tak wierny i tak czysty jak niektóre osoby , które zamieszczają tu wpisy i osądzają nas - , że chamy , że zdrajcy etc.
Ja dziś trafiłem chyba do życia dwutorowego. Pewnie do dobrego mnie to nie doprowadzi. Kocham żonę i mamy super sex i wszystko - jest upierdliwa tylko w jednym - goni mnie od alkoholu - żebym w miarę zdrowy był . Ta druga ... jest ,"nie rób mi tak" ..........." nie przestawaj" ............"uwielbiam Cię".......no i ustaliliśmy , że nie wolno nam przekroczyć pewnych granic bo potem nie będziemy chcieli przerwać....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 września 2013 - 02:46i co- myślisz, że tak długo pociągniesz ?
nie ma życia dwutorowego- chyba ,że jesteś psycholem , a wiem ,że jesteś . to ja twoje sumienie. wkurzasz się ze twoja Ślubna się wkurza. normalne. Ta swieżynka jest dużo lepsza? wiemy obaj ze nie......... chodzi tylko o świeżość doznań - ten dotyk pierwotny, te zdobywanie , a i ona też jest troszkę zagubiona - mówi że nie wolno ale mowi też ......nie przerywaj.......uwielbiam jąUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 września 2013 - 14:08Mialam ok 30, mezatka. Wtedy dowiedzialam sie co to piorun sycylijski. Zauroczeniaeod 1-ej chwili. Trzy kawy, rozmowy i czerwona roza. Marzylam, zeby go dotknac, przytulic, powachac..gdy przypadkiem spotykalam - pasy na policzkach a serce chcialo mi sie wyrwac z piersi, drzalam. I zrezygnowalam...., nie bylo musniec, dotkniec, pocalunkow....bo kochalam mego slubnego i nie wyobrazam sobie, ze moglabym go zdradzic, rozczarowac...opuscic ( gdybym kontunuowala tamta znajomosc) Wyrzeklam sie czegos, moze i pieknego, moze seks bylby odlotowy...bo malzenski byl dla mnie malo satysfakcjonujacy....Ale nie chcialam zniszczyc mojej relacji z mezem...przeciez gdy sie zauroczymy w kims nowym cala nasza energia w tym seksualna przekierowuje sie w innym kierunku... okradamy z niej naszych bliskich. Bardzo bolala ta rezygnacja.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 października 2013 - 02:56Trochę czasu minęło,Kryzyssss... w moim tzw".związku na boku" także ustaliliśmy na początku zasady ,by nie przekraczać pewnej granicy.Najważniejsze-nie szkodzić sobie wzajemnie,nie wpływać na stałe związki,nigdy nie mówiliśmy sobie co do siebie czujemy,nazywaliśmy to niezwykłą relacją.Nie zawsze jest to możliwe,czasem w uniesieniu któreś powie "Kochanie"nie mówimy o tym,udajemy,że drugie tego nie słyszało.Ale tak nie było każde słyszało jak głos dzwonu w ciszy nocy.Dawno nie byliśmy razem,brakuje mi tego i czuję pustkę,nie jestem szczęśliwy w swym małżeństwie i pewnie już nie będę,nie liczę na to.Czasem się widujemy,wiem,że chce sobie ułożyć jakoś życie,a ja nie mam prawa jej przeszkadzać.Jestem tchórzem,szczególnie,że żona ostatnio jakby coś przeczuwała zaczęła mnie zapewniać jak bardzo jest szczęśliwa.Kiepsko się złożyło,pewnie na to zasługuję.Ramiona innych kobiet też nie dają ukojenia raczej rozczarowanie pewnie szukałem jej w innych kobietach,nadaremno. Pozdrawiam wszystkich-obyście mięli więcej szczęścia.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 21 października 2013 - 21:03Teraz nigdy się nie dowiesz co straciłaś!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 19:08hmmm wydawało mi się że tematem postu był sex po 40 stce aaaa tu proszę tylko trójkąty ..... a co z sexem z facetem po 40 stce ???? pewnie tak jak w innych sprawach każdy facet jest inny inaczej reaguje i nie ma na to wpływu wiek a co ?? moje pytanie to dlaczego ?? dlaczego na początku znajomości jesteśmy sobą zafascynowani i nie możemy się sobą nasycić a później dopada nas ... rutyna ... codzienność a może nuda ??? jestem dojrzałą 37 letnią kobietą uważam że całkiem atrakcyjną i zadbaną uwielbiam sex a ON jest po 40stce.... hmmmm i no cóż po 2 latach bycia razem przez ostatni rok musze go prosić żeby mnie dotknął jest wiecznie zmęczony coś go boli i nie ma na mnie ochoty ... za to uwielbia pisanie z innymi kobietami ... głównie to tare znajomości ale rozmowy są czasem tak intymne no i oczywiście jest w nich sam niezależny a z kobietami spotyka się tylko bez zobowiązań kolacja wino sex ... oboje jesteśmy po rozwodach wychowujemy wspólnie dzieci z poprzednich związków dlaczego skoro postanowiliśmy być razem on tak postępuje ??? może któryś z Panów mi wytłumaczy ??? nigdy nie byłam aniołkiem wiem że poprzedni związek zepsułam tak samo jak mój mąż ale teraz naprawdę mi zależy i nie wiem czuję się czasem taka bezsilna ......
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 19:36Po ROKU stracil ochote na seks z Toba? Podejrzewam impotencje albo jest juz zakochany w innej...
Ze tez tolerujesz jakies tam pogaduszki z innymi kobietami zamiast subtelnie, nie agresywnie walczyc o swego mezczyzne.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 19:50a co to znaczy walczyć ... wydaje mi się że walczę codziennie ... hmmmm dbam o dom o siebie o dzieci i hihihi zawsze jestem chętna ... mamy wspólne tematy czytamy książki i rozwijamy swoje zainteresowania ... tylko, że jeśli ja nie zadbam o to żebyśmy gdzieś wyszli (kino, znajomi itd) albo wyjechali to tego nie ma ... brakuje z jego strony jakiejkolwiek inicjatywy i nie chciałabym żebyście mnie źle zrozumieli ja nie narzekam ja poprostu szukam w pewnym sensie pomocy wytłumaczenia mi dlaczego tak jest ???
... jestem zmęczona bo mam wrażenie że tylko ja się staram a sex jest dla mnie bardzo ważny i wydaje mi sie że możesz masz raję nie kręcę go bo jest ktoś inny że nie kończy się to tylko na pisaniu a może już na uczuciach ....Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 20:02Sprawdz to, bo moze sie zakochal na zabój, ma z nia to, czego nie chce z Toba chociaz, jesli piszesz, ze jestes atrakcyjna i uwielbiasz seks to dziwne to, mezczyzni po 40-tce, jesli nic im nie dolega i maja fajny a nie toksyczny i nudnawy stary zwiazek, zaczynaja szalec w tej sferze (dlatego te wszystkie zdrady i te "dwudziestki"). Poza tym w zwiazku z mini-stazem brak seksu jest nienormalne, jesli jestes inteligentna to znajdziesz przyczyne.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 23 października 2013 - 20:18qrcze wydaje mi się że jestem inteligentna ... rozmowa z nim niestety niewiele daje chociaż był czas kiedy uwielbiałam to jego odwracanie kota ogonem ... sprawdzę więc za Twoją radą ... dzięki
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 października 2013 - 02:27@ ~ona <= W pewnym momencie człowiek może stać się mocno zblazowany. Cóż, 40to czy 50latkowi chętna równolatka może nie wystarczać do nabrania ochoty na igraszki. Za to młodszą o lat 15 czy 20 rżnąłby taki całą noc. Inny może potrzebować co raz to nowych ciał - nieważne, czy młodszych.
Po prostu nie dostarczasz mu wystarczającej podniety. Nie musi to być Twoja wina - możesz mieć świetne ciało, gościu po prostu potrzebuje sporej stymulacji, której jedna kobieta mu nie zapewni.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 października 2013 - 21:46widzisz Yrkoon tu nie do końca chodzi o ciała tylko o "dusze" raczej ... nie jestem jego równolatką jestem sporo od niego młodsza i wiem że nie spotyka się i nie rżnie całą noc czy nawet 15 minut innych ... lubi pogadać i to mi nie przeszkadza tylko mam lekki żal że nie mówi prawdy o swoim obecnym życiu w tych rozmowach jest sam bezzobowiażań itd pisałam już o tym ... staram się stymuluję fajne rzeczy żeby było nam lepiej jemu lepiej w łóżko ... nie jest impotentem i jest świetny jak się już zgodzi na sex tylko nie jest mi z tym dobrze że to ciągle ja muszę inicjować tutaj o to chodzi ....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie