Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Seks w małżeństwie to ściema

Rozpoczęte przez ~Andrzej, 12 wrz 2022
  • avatar ~Andrzej ~Andrzej
    ~Andrzej
    Napisane 12 września 2022 - 00:40
    W sumie to nie wiem po co to piszę, może dlatego, że wypiłem lampkę wina, które miało być otwarte w rocznicę ślubu, a dziś wiem, że i tak by leżało w szafce... bo i tak nigdy nic w kwestii intymności nic się nie zmieni w moim związku. W skrócie, mam 2 małych, wspaniałych dzieci i... żonę, których to obiecałem sobie, że nigdy nie zdradzę, a mimo to prawie każdego dnia zdarza mi się spojrzeć na inną, dowolną kobietę i pomyśleć o tym, jak mogłoby wyglądać moje życie seksualne, gdybym był z kimś innym. Dlaczego? Wydaje mi się, że jestem normalnym facetem, a facet jak wiadomo ma swoje potrzeby, tak, ale daje z siebie w innych kwestiach tyle ile mogę. Nie jestem typem dupy wołowej. Remont mieszkania? Nie ma problemu. Posprzątać? OK. Pozałatwiać sprawy w urzędach? Spoko... W sumie, to tylko ja zarabiam na nasze życie, kredyty i inne drobne wydatki. Mimo to moje potrzeby seksualne, które chciałbym zaspokoić 2 razy w tygodniu to jakiś kosmos. A później onanizuję się w każdej wolnej chwili, żeby pozbyć się frustracji, która znika tylko połowicznie przez to, że i tak czuję się gorszy, bo jestem jakiś nienormalny, bo jak tak można mając kochającą żonę i dzieci??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ja ~Ja
    ~Ja
    Napisane 12 września 2022 - 07:48
    Mogłabym napisać elaborat, ale streszczę to w kilku zdaniach.

    Po pierwsze nie masz kochającej żony, tylko babę, dla której pełnisz rolę wyłącznie użytkową. Jeśli przed ślubem było inaczej, to zostałeś po prostu oszukany, złapany na seks i tyle. Schemat stary jak świat. Nie ty pierwszy, nie ostatni.
    Poczytaj to forum. W zakładce "związek" znajdziesz kilka wątków i towarzyszy niedoli.
    Możecie sobie przybić piątki.

    Po drugie marnujesz sobie życie. Ile masz lat? Jesteś po 30? Po 40?
    Jak pokazuje zdecydowana większość przypadków, to się nie zmieni i z roku na rok będzie tylko gorzej (no chyba, że seksu w ogóle już nie masz, to ciągle będzie tak samo, constans). Być może w pewnym momencie obudzisz się z letargu, bo coś w Tobie pęknie.
    Pytanie tylko, co z tym zrobisz.

    Złotych rad nie będę Ci dawać, mogę tylko współczuć. Domyślam się, że rozmowy były, kwiaty, świece i romantyczne wieczory organizowałeś, prosiłeś, pytałeś, a ona dalej nie widzi problemu i tego, jak się męczysz.
    Osobiście znam faceta, który tak samo został oszukany. Przed ślubem na okrągło, a jak tylko podpisał cyrograf, to jego "ukochanej" żonie od razu przypomniało się, że jest aseksualna. 3 lata po ślubie gość już nawet nie pamiętał, jak to jest mieć kobietę w ramionach, mówił, że nie może jej dotknąć, mimo że jego "cudowna" żona co noc śpi obok niego w łóżku nago.
    Taki mentalny "kop w jaja, kastracja". Sadystka.

    Nie chcę Cię dobijać, ale dla normalnej kobiety, byłbyś skarbem.

    P.s. nie jesteś nienormalny.
    Trzymaj się.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiak ~Misiak
    ~Misiak
    Napisane 12 września 2022 - 09:50
    Andrzeju opisałeś moje życie więc Cię doskonale rozumiem.
    To co napisała Ja jest absolutną prawdą więc łączę się z Tobą w bólu i podkreślam ,że to że nie ma seksu, czułości bliskości.....-to się raczej nie zmieni -ja również zostałem oszukany.
    problemem są dzieci dla których już tylko żyjesz, jednak wież mi wielu bezdzietnych facetów chciało by mieć ten problem ja np. dla nich się poświęciłem i zgodziłem się żyć bez czułości i bliskości a seks co 2 lata a teraz po zdradach to w ogóle
    Tak tak ona pewnie nie jest oziębła ,tylko Ciebie nie chce -już nie jesteś wyzwaniem,poczekaj jak na horyzoncie pojawi się nowy samiec,wówczas będziesz miał większą panoramę widzenia
    Niektóre jak u Określonego zobaczą co straciły i będą chciały wrócić a niektóre pójdą w długą .
    Powiem Ci ja już mam dość, dość samotności tego marazmu i może nie smutku, bo raczej radosnym człowiekiem jestem,ale takiej stagnacji w życiu, że już nic się nie zmieni.
    Co do onanizmu to po dwóch trzech tygodniach przestają jądra boleć i spada libido nie wiem jak u Ciebie ale ja miałem b.duże -teraz faktycznie czuję się "wykastrowany"
    ps. mentalnie i nie tylko przygotowuję się do rozwodu i wierz mi lepiej i lżej mi na sercu z myślą, że się od niej uwolnię i niech inny się męczy jej romansami i humorami -jak ją zostawi (może) kolejny to coś sobie może przemyśli

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Progresor ~Progresor
    ~Progresor
    Napisane 12 września 2022 - 10:35
    Bierz się do roboty!!! Takie życie to nie życie tylko obóz. To, że będziesz to znosił dla dobra dzieci, nie znaczy, że one będą szczęśliwe. Brak miłości widać podprogowo. Człowiek, to skomplikowany twór. Dzieci więcej nauk pobierają od rodziców w podświadomości przez naśladownictwo niż z wypowiadanych słów. Życie w takiej rodzinie w przyszłości odbije się na ich psychice. W jaki sposób? W najróżniejszy. Np: mogą się pakować w nałogi, lub podobne beznadziejne związki, mogą w przyszłości być niezdolne do miłości. Takie kaleki emocjonalne na całe życie. Brak pewności siebie, niska samoocena, mogą wyrosnąć na narcyzy? Nie jestem psychologiem ani naukowcem, żeby aż tak się na tym znać.

    Może żona przestała Cię kochać? Może sam się do tego przyczyniłeś a może znalazł się ktoś trzeci?
    Tego musisz się koniecznie dowiedzieć. Zanim sam posuniesz się do zdrady.

    Co było pierwsze? "Jajko, czy kura"? Pornografia i masturbacja, czy brak seksu w związku? To też może być ważne, bo jeśli oglądałeś porno i spoglądałeś lubieżnie na każdą kobietę, to ID żony podświadomie widzi, że nie jest jedynym obiektem Twojego pożądania. Zabija to w niej poczucie kobiecości i piękna. Taka kobieta staje się podatna na romantiksów z boku.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiak ~Misiak
    ~Misiak
    Napisane 13 września 2022 - 18:25
    Niekoniecznie musi być ktoś trzeci moja "z" przez lata mnie odtrącała a wiem na pewno, że nie było nikogo inaczej jak poczuje zew wolności pójdzie do pracy czy wyjedzie ,poczuje się adorowana przez innych .
    Wówczas może dojść do zbytniego "rozzuchwalenia się" nie wiem jak to inaczej nazwać rozbudzenia i nagle mąż przestaje być czasem wystarczająco atrakcyjny -bo przecież tyle komplementów uwag i zalotnych spojrzeń -która tego nie lubi?
    I to nie jest źle pod warunkiem, że wie iż to mąż jest najważniejszy i rodzina jednak niektórym odbija (nie tylko kobietom,facetom też),ale to tylko takie moje dywagacje :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sara ~Sara
    ~Sara
    Napisane 16 września 2022 - 21:34
    Pogadaj z żoną otwarcie że potrzebujesz czułości i seksu a jak ona nie może bądź nie chce ci tego dać to z jakiego powodu? W przeciwnym razie zaczniesz szukać tego u innej. To naprawdę może nią wstrząsnąć jeśli cię kocha to będzie chciała jakoś to naprawić napewno. Byłam zdradzana chociaż mój mąż prawie nigdy nie mógł narzekać na seks ze mną. Robiliśmy sobie takie soboty z trawą winem tylko dla nas odskocznia od dzieci i teściowej aż mój mąż stracił tym zainteresowanie ciagle rzekomo zmęczony miesiącami mnie zdradzał jeździł na służbowe spotkania i imprezy których nie było. Zanim posuniesz się do zdrady wyłuż kawę na ławę żebyś kiedyś z podniesioną głową mógł patrzeć w lustro . Zdrada dotyczy małżonków ale tak samo niszczy bezpieczeństwo dzieci i na zawsze pozostanie w ich głowach. Byłam zdradzana a w dzueciństwie ojciec zdradzał moją mamę . Pogadaj otwarcie a jak żona Cię nie zrozumie to wtedy daje ci wolną rękę i bez winy możesz szukać u innej tego czego żona dać ci nie chcę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiak ~Misiak
    ~Misiak
    Napisane 18 września 2022 - 17:46
    Zdrada zawsze jest winą zdradzającego więc lepiej nie zeszmać się ale no nie wiem np.wyprowadz na 2 tygodnie lub cokolwiek ale nie zdradzaj bo to pali mosty i zadaje za dużo bólu
    ps. dziś byłem o 15tej w kościele, w którym to dokładnie 18 lat temu o 15 tej wypowiadałem sakramentalne TAK a dziś w tym samym miejscu myślałem o rozwodzie ...kur,,, masakra jakaś

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Limka ~Limka
    ~Limka
    Napisane 18 września 2022 - 20:13
    Misiak, trzymaj się jakoś, będzie lepiej, trzeba mieć nadzieję...po burzy wychodzi słońce...pozdrawiam w tym ciężkim dla Ciebie dniu...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Staszek ~Staszek
    ~Staszek
    Napisane 18 września 2022 - 20:42
    ~Misiak napisał:
    Zdrada zawsze jest winą zdradzającego więc lepiej nie zeszmać się ale no nie wiem np.wyprowadz na 2 tygodnie lub cokolwiek ale nie zdradzaj bo to pali mosty i zadaje za dużo bólu
    ps. dziś byłem o 15tej w kościele, w którym to dokładnie 18 lat temu o 15 tej wypowiadałem sakramentalne TAK a dziś w tym samym miejscu myślałem o rozwodzie ...kur,,, masakra jakaś


    https://youtu.be/GDweEiG4S5M

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Po 40 ~Po 40
    ~Po 40
    Napisane 19 września 2022 - 07:40
    Kolego opisałeś moje życie. Dokładnie.
    Można mieć wszystko i nic.
    Ja popełniłem błąd miałem wspaniały romans z mèżatką trwał 4 lata wspaniała kobieta .
    Oświadczyła mi się, kochała mnie a ja sie nie zdecydowałem sie na rozwód.
    Bo dom dzieci .
    Przy niej unosiłem sie w powietrzu..
    Teraz nic. Powiedziała wszystko lub nic.
    Rozwiodła sie ułożyła sobie życie z kimß innym.
    A ja jestem martwy od środka.
    Raz na jakiś czas wyskok do agentury dla higieny osobistej i psychicznej. I mrok.
    Pozostały wspomnienia.
    I nadzieja że nie popełnie tego błędu więcej jak coś sie zmieni.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Łukasz ~Łukasz
    ~Łukasz
    Napisane 19 września 2022 - 11:47
    A jak było przed ślubem? Czy małżonka też wykonywała swoje małżeńskie „obowiązki" z niechęcią? Czasami nawet przez wiele lat osoby aseksualne ignorują swoje uczucia i zmuszają się do współżycia, żeby zadowolić swojego partnera. Może o to chodzi? Podrzucam fajny tekst o aseksualności: psychologgia-plus.pl/blog/aseksualizm-orientacja-czy-zaburzenie/ Można się z niego wiele dowiedzieć. W ogóle na blogu jest dużo ciekawych informacji na temat problemów małżeńskich. Tak jak piszą poniżej koledzy, trzeba porozmawiać, bo cierpienie w samotności raczej niespecjalnie coś zmieni. Pogadajcie, zaproponuj terapię. Teraz ludzie chodzą np. do coachów seksualności, żeby odnaleźć swoje stłamszone pożądanie po latach itd.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~A 40 ~A 40
    ~A 40
    Napisane 24 września 2022 - 23:25
    Współczuję chłopaki, ja tak męczyłam się z mężem 15 lat, byłam młoda, podobno śliczna, nigdy nie miałam problemów z facetami, wielu się podobałam, nie roztyłam się, jestem szczupła, ale nie chuda. Męża interesowało niestety tylko porno, ja bylam na boku, historia dluga i bolesna dla mnie. U mnie pomogło zawleczenie męża do lekarza, uregulowanie testosteronu, dzisiaj codziennie słyszę, że mnie kocha, przeprasza za wszystko, jest teraz normalnie, sex 2x w tygodniu. Może brakuje mu finezji, ale to mój mąż. Ja to wytrzymałam. W przypadku kobiet chyba to bardziej skomplikowane bo niektóre mogą życie przeżyć bez seksu, według mnie rozmowy nic nie dadzą, a powodów dlaczego nie, mnóstwo. Współczuję Wam, życzę cierpliwości albo znalezienia drugiej miłości.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Brat ~Brat
    ~Brat
    Napisane 25 września 2022 - 07:54
    ~A napisał:
    Współczuję chłopaki, ja tak męczyłam się z mężem 15 lat, byłam młoda, podobno śliczna, nigdy nie miałam problemów z facetami, wielu się podobałam, nie roztyłam się, jestem szczupła, ale nie chuda. Męża interesowało niestety tylko porno, ja bylam na boku, historia dluga i bolesna dla mnie. U mnie pomogło zawleczenie męża do lekarza, uregulowanie testosteronu, dzisiaj codziennie słyszę, że mnie kocha, przeprasza za wszystko, jest teraz normalnie, sex 2x w tygodniu. Może brakuje mu finezji, ale to mój mąż. Ja to wytrzymałam. W przypadku kobiet chyba to bardziej skomplikowane bo niektóre mogą życie przeżyć bez seksu, według mnie rozmowy nic nie dadzą, a powodów dlaczego nie, mnóstwo. Współczuję Wam, życzę cierpliwości albo znalezienia drugiej miłości.


    Testosteron miał zbyt wysoki, czy niski? Dla czego więc interesowało go tylko porno zamiast ślicznej żony? Może sam nie wiedział czego chce? Może był zachłanny i chciał tych wszystkich jeszcze śliczniejszych, które grają w pornosach? Trochę nie wierzę, że wystarczyła sama terapia, na którą zaciągnęłaś go siłą. Wydaje mi się, że zafundowałaś mu jeszcze porządny kop w jaja, po którym oprzytomniał? Tak mi się wydaję, skoro napisałaś, że wg Ciebie rozmowy nic nie pomogą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~~~W ~~~~W
    ~~~~W
    Napisane 25 września 2022 - 13:39
    Wszyscy mają rację męczyć się to strata czasu, dzieci dorastają i zaraz ich nie będzie, a ty obudzisz się sfrustrowany po latach i nie daj Boże sięgniesz po alkohol jeszcze. Czas wyciągnąć wnioski z dziećmi się nie rozwodzisz, a taka sytuacja w domu ich rozwojowi też nie sprzyja wiem to po swoim małżeństwie tyle, że ja prosiłam o sex. Teraz jestem po rozwodzie, ale niestety sama bo pojedyńcze soki z żonatymi właśnie jak ty co żona nie daje nie wchodzą w rachubę w moim przypadku. Może znajdę mężczyznę, który mnie pokocha nie o tym tu temat. Idź do przodu nie stój w miejscu szkoda czasu lata lecą życzę powodzenia, a ja nie wierzę jeśli żona ci powie w obliczu rozwodu kochanie zmienię się to tylko dlatego bo jest wygodna i stracić to jest ogromnym problemem zacząć myśleć o wszystkim tzn rachunki, życie. Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Inna49 ~Inna49
    ~Inna49
    Napisane 25 września 2022 - 18:48
    To ja teraz przedstawię Ci moją perspektywę. Mój mąż pochodzi z patriarchalnej rodziny. Jak byliśmy sami to było ok, było mało obowiązków - ja ogarniałam, byłam zakochana. Potem jak urodziła się córka, po pół roku wróciłam do pracy, sama wstawałam po nocach i … nadal ogarniałam niejako na autopilocie bo jeszcze byłam zakochana i naiwna. Mąż tak jakoś zaczął dłużej w pracy zostawiać, jak przychodził po pracy to nie zmieniał pieluch nie kąpał dziecka - bo był zmęczony. Jak się urodziła druga córka i po pól roku znowu wróciłam do pracy to znowu ja wstawałam, ja ogarniałam a on … robił karierę. W weekendy odpczywal i ładował baterie - bo to w końcu ja jestem kobietą, ja umiem i to ja zapierdl..m. Gotowałam, prałam, bwiłam dzieci, zajmowałam się ogrodem. Łącznie - przez 5 lat w ciągu wstawałam do dzieci… pracując na etacie w korpo. Jak córki poszły do przedszkola - było mniej pracy - to mąż po powrocie do domu ładował baterie - grając codziennie po 5 godz na kompie… przez 10 lat - bo był nałogowym graczem. Nie angażował się już w ogóle bo przecież dzieci starsze. W szkołę, w problemy z dziećmi - nic. Ale za to wieczorami, a raczej nocami, jak schodził z wypiekami na twarzy z kompa - to był wielce… napalony na seks. I strasznie zły jak ja już spałam albo zwyczajnie w świecie nie chciałam - bo byłam zajechana i wqurw… na niego, że znowu nie pomagał. I to narastało przez lata. On oczywiście też powiedziałby- że kosił trawę, że coś technicznego zrobił w domu - wbił gwóźdź, skręcił szafę. Raz na tydzień powiedzmy. Mój poziom zajechania i poczucia bycia serwisem domowym - osiągnął 200% a on cały czas nie widział problemu i miał pretensje, że mi się nie chce figlować… tak minęło kilkanaście lat. Myślę o rozwodzie, dziewczyny są duże, ja nadal nie wybaczyłam, on nadal gra, seksu nie ma już w ogóle bo już jemu nie staje. Reasumując - nie wiem, jak jest u Ciebie - czy faktycznie pomagasz, angażujesz się, masz wyłączność i ‚własność’ jakichkolwiek tematów w domu -zakupy, przygotowanie posiłków, pranie, porządki, edukacja dzieci, lekarze, zajęcia dodatkowe dzieci, szkoła albo wychodzenie na spacery etc - tak aby żona miała w jakichkolwiek obszarach wolną głowę i czuła, że Ci zależy, że ją kochasz i dzieci. Bo kochać to znaczy przedkładać wygodę własnej dupy nad dobro kochanej osoby, jeśli ona haruje a Ty siedzisz - na przykład… Czy pytasz żony codziennie w czym możesz jej pomóc, czy ona ma poczucie, że codziennie jesteś z nią w tej całej bieżączce? Ja powiem tak - i zapamiętajcie to sobie panowie na zawsze - jaki mąż w dzień - taka żona w nocy. Jak macie za wysokie libido - pozapieprzajcie w domu, przy dzieciach - dzieci będą happy, żona odpocznie i libido jej podskoczy plus będzie happy, że ma kochanego męża, który dba o rodzinę. A Wam energia i libido trochę spadnie - i akurat wyrówna się z żony. Wszyscy będą szczęśliwi. Nie wiem tak dokładnie i ze szczegółami jak to jest u autora wątku - u mnie było nierównomierne rozłożenie sił i moje ogromne rozczarowanie Piotrusiem Panem…A seks był przykrym obowiązkiem - dawaniem dupy, komuś, komu na mnie i na rodzinie nie zależało…

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ewa ~ewa
    ~ewa
    Napisane 25 września 2022 - 20:07
    Witam. Ja mogę napisać to samo, ale z drugiej strony.....kobiety.
    Ja mam ochotę na sex codziennie, mój mąż 1-2 w miesiącu.
    On 45, przystojny, wysportowany, bez kochanki.
    Ja jestem też spoko całkiem fajną babką. I niby wszystko gra, a z sexem jest problem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ewa ~ewa
    ~ewa
    Napisane 25 września 2022 - 20:11
    Dodam jeszcze, że gdybym męża nie kochała i nie kręcił mnie tak bardzo to poszłam bym w zdradę bez problemu.
    Mam dosyć wiecznego proszenia o sex.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kpr Wiaderny ~Kpr Wiaderny
    ~Kpr Wiaderny
    Napisane 25 września 2022 - 20:20
    ~ewa napisał:
    Witam. Ja mogę napisać to samo, ale z drugiej strony.....kobiety.
    Ja mam ochotę na sex codziennie, mój mąż 1-2 w miesiącu.
    On 45, przystojny, wysportowany, bez kochanki.
    Ja jestem też spoko całkiem fajną babką. I niby wszystko gra, a z sexem jest problem.



    Ja trochę ładniejszy od diabła, niewysportowany ale jak raz dziennie nie bzyknie to awantura na całą wieś:) nie wiem dlaczego tak jest, żeby zdrowy facet nie chciał seksu, normalne to nie jest.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 01 lutego 2024 - 17:17
    Ja mam tak że mogę prosić gadać tłumaczyć co kolwiek i jak mam 1 raz w miesiącu dla świętego spokoju to jest święto lasu . I zrobiło się tak po dzieciach , po temu były kryzysu co prawda niby jest ok już ale na sex to za bardzo liczyć nie mogę .

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Renata ~Renata
    ~Renata
    Napisane 01 lutego 2024 - 18:38
    Widzę że co nie którzy tu mają podobne problemy jak ja jeśli chodzi o seks.
    U mnie jest tak że mąż by chciał dziennie ale co z tego jak po 5min już po wszystkim i patrzy byle on sobie dobrze zrobił a ja się już od dawna nie liczę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Strona 1 z 10
następna
Strona 1 z 14 następna

Gorące tematy