Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kochanka i rozwód ?Czy można poznać kobiete zycia po 7 latach małżeńśtwa ?

Rozpoczęte przez ~Stefan, 01 sty 2019
  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 29 września 2020 - 16:05
    ~FoD napisał:
    @444 - widzisz.. mnie już ciężko teraz bez brzydzenia patrzeć w lustro z perspektywą, że jedną oszukuję a drugą mocno skrzywdziłem. I jeszcze ciężej: że tą oszukiwaną zranię do końca rozstaniem a tej następnej odstawie numer jak tej pierwszej... Nie, nie pomogłaś. Ale pewnie pomóc tutaj nie można w żaden prosty sposób.

    @Gagatka - dziękuję. Niby oczywiste, ale na to nie wpadłem. Serio to bardzo cenna uwaga. Mogłaś tylko odpuścić ten fragment, o tym, że może trzymać całe życie...

    Chłopie są takie kobiety przy których życie ma smak j takie przy których nic się już interesującego nie wydarzy. Za bardzo się boisz żeby zaryzykować a kto nie ryzykuje szampana nie pije, taka prawda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~FoD ~FoD
    ~FoD
    Napisane 29 września 2020 - 16:09
    ~444 napisał:
    ~FoD napisał:
    @444 - widzisz.. mnie już ciężko teraz bez brzydzenia patrzeć w lustro z perspektywą, że jedną oszukuję a drugą mocno skrzywdziłem. I jeszcze ciężej: że tą oszukiwaną zranię do końca rozstaniem a tej następnej odstawie numer jak tej pierwszej... Nie, nie pomogłaś. Ale pewnie pomóc tutaj nie można w żaden prosty sposób.

    @Gagatka - dziękuję. Niby oczywiste, ale na to nie wpadłem. Serio to bardzo cenna uwaga. Mogłaś tylko odpuścić ten fragment, o tym, że może trzymać całe życie...

    Chłopie są takie kobiety przy których życie ma smak j takie przy których nic się już interesującego nie wydarzy. Za bardzo się boisz żeby zaryzykować a kto nie ryzykuje szampana nie pije, taka prawda.


    Wiesz dlaczego boję? Jednej rzeczy. Nie popłynę finansowo, bo męski honor nakazuje mi oddać wszystko za to, że zjebałem. Dzieci nie mamy, więc to nie problem. Blokuje mnie to, że moja Ż jest dla mnie...dobra. Po prostu. Jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. Nie mam jej w sumie nic do zarzucenia. Jakoś tak z czasem wyszło, że z kobiety zacząłem ją traktować po prostu jak siostrę...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 29 września 2020 - 16:17
    ~FoD napisał:
    ~444 napisał:
    ~FoD napisał:
    @444 - widzisz.. mnie już ciężko teraz bez brzydzenia patrzeć w lustro z perspektywą, że jedną oszukuję a drugą mocno skrzywdziłem. I jeszcze ciężej: że tą oszukiwaną zranię do końca rozstaniem a tej następnej odstawie numer jak tej pierwszej... Nie, nie pomogłaś. Ale pewnie pomóc tutaj nie można w żaden prosty sposób.

    @Gagatka - dziękuję. Niby oczywiste, ale na to nie wpadłem. Serio to bardzo cenna uwaga. Mogłaś tylko odpuścić ten fragment, o tym, że może trzymać całe życie...

    Chłopie są takie kobiety przy których życie ma smak j takie przy których nic się już interesującego nie wydarzy. Za bardzo się boisz żeby zaryzykować a kto nie ryzykuje szampana nie pije, taka prawda.


    Wiesz dlaczego boję? Jednej rzeczy. Nie popłynę finansowo, bo męski honor nakazuje mi oddać wszystko za to, że zjebałem. Dzieci nie mamy, więc to nie problem. Blokuje mnie to, że moja Ż jest dla mnie...dobra. Po prostu. Jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. Nie mam jej w sumie nic do zarzucenia. Jakoś tak z czasem wyszło, że z kobiety zacząłem ją traktować po prostu jak siostrę...

    Napiszę tylko tyle ja nie chciałabym być dla swojego faceta siostrą. Okaż jej łaskę daj jej znaleźć sobie kogoś kto będzie za nią szalał. Dla kobiety czas płynie inaczej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~FoD ~FoD
    ~FoD
    Napisane 29 września 2020 - 16:21
    To głębszy problem filozoficzny: czy nieświadomość okoliczności sama przez się sprawia ból? Czy osoba zdradzana - przykładowo, która nie wie o zdradzie jest nieszczęśliwa - gdyby się o niczym nie dowiedziała?

    Cóż, pora na szczerą rozmowę z Ż. Tyle w sumie jestem jej winien...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 29 września 2020 - 16:24
    ~FoD napisał:
    To głębszy problem filozoficzny: czy nieświadomość okoliczności sama przez się sprawia ból? Czy osoba zdradzana - przykładowo, która nie wie o zdradzie jest nieszczęśliwa - gdyby się o niczym nie dowiedziała?

    Cóż, pora na szczerą rozmowę z Ż. Tyle w sumie jestem jej winien...

    Brawo Ty.
    Ja jestem już po takiej rozmowie. Szczerość prostuje ścieżki;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 29 września 2020 - 16:27
    ~444 napisał:
    ~FoD napisał:
    To głębszy problem filozoficzny: czy nieświadomość okoliczności sama przez się sprawia ból? Czy osoba zdradzana - przykładowo, która nie wie o zdradzie jest nieszczęśliwa - gdyby się o niczym nie dowiedziała?

    Cóż, pora na szczerą rozmowę z Ż. Tyle w sumie jestem jej winien...

    Brawo Ty.
    Ja jestem już po takiej rozmowie. Szczerość prostuje ścieżki;-)

    Wiesz że przerzucisz na nią podjęcie decyzji jak nie powiesz czego Ty chcesz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~FoD ~FoD
    ~FoD
    Napisane 29 września 2020 - 16:31
    Wiem. Problem w tym, że sam nie wiem czego chcę..Czy warto ryzykować całym dotychczasowym życiem. Boję się tego, że to co napisała Koleżanka Gagatka powyżej jest racją, a to po prostu ja jestem pierdolnięty i nie wiem czego w życiu chcę. Chociaż czasem mam nadzieję, że znajdzie jakiegoś otwartego maila, ktoś jej coś powie, zobaczy billing..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 29 września 2020 - 16:34
    Myślę że jedyne co możesz w tej sytuacji zrobić to powiedzieć żonie o swojej nowej niespełnionej miłości. Serio potrzeba ci kubła zimnej wody na łeb żebyś się ogarnął.
    Zrozumiesz że dokonując wyboru trzeba za niego płacić. Zgaduję że wtedy presja jakiej doświadczysz wybije Ci z głowy tą laskę.
    W lustro może sobie kiedyś popatrzysz bez złych emocji ale tylko pod warunkiem że pokażesz że masz jaja i naprawisz coś popsuł
    Tyle w temacie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~FoD ~FoD
    ~FoD
    Napisane 29 września 2020 - 16:37
    Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Pora je wszystkie przepić i przemyśleć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 29 września 2020 - 16:41
    Żona zasługuje na prawdę i lepiej gdy pozna ją od Ciebie. Tyle chyba możesz dla niej zrobić ? W końcu poświęciła Ci jakiś fragment swojego życia co nie ?
    Jako zdradzacz pewnie jej w tym wszystkim nie widzisz chociaż wyrzuty jakieś masz. Nie bądź egoistą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 29 września 2020 - 16:43
    ~FoD napisał:
    Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Pora je wszystkie przepić i przemyśleć.


    Dokładnie w tej kolejności przepić i przemyśleć...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 29 września 2020 - 16:47
    ~FoD napisał:
    Wiem. Problem w tym, że sam nie wiem czego chcę..Czy warto ryzykować całym dotychczasowym życiem. Boję się tego, że to co napisała Koleżanka Gagatka powyżej jest racją, a to po prostu ja jestem pierdolnięty i nie wiem czego w życiu chcę. Chociaż czasem mam nadzieję, że znajdzie jakiegoś otwartego maila, ktoś jej coś powie, zobaczy billing..

    I zdecyduje za Ciebie, prawda?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 29 września 2020 - 17:16
    ~FoD napisał:
    Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Pora je wszystkie przepić i przemyśleć.

    Czasami nasi partnerzy chcą żyć w ułudzie, iluzji szczęśliwego związku i za nic nie są w stanie zobaczyć, że ich partner jest nieszczęśliwy. Trzeba im to uświadomić, powiedzieć jak jest naprawdę i co się czuje. Nie zawsze będzie się to wiązało z podjęciem decyzji o końcu związku. Żeby gdzieś dojść trzeba zrobić krok do przodu, nawet jeżeli w trakcie zmieni się zdanie i wybierze zupełnie inną drogę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 30 września 2020 - 16:49
    ~Ewa napisał:
    ~FoD napisał:
    Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Pora je wszystkie przepić i przemyśleć.

    Czasami nasi partnerzy chcą żyć w ułudzie, iluzji szczęśliwego związku i za nic nie są w stanie zobaczyć, że ich partner jest nieszczęśliwy. Trzeba im to uświadomić, powiedzieć jak jest naprawdę i co się czuje. Nie zawsze będzie się to wiązało z podjęciem decyzji o końcu związku. Żeby gdzieś dojść trzeba zrobić krok do przodu, nawet jeżeli w trakcie zmieni się zdanie i wybierze zupełnie inną drogę.


    To nie takie proste jak mówisz. Nie zawsze zdradzacz robi skok w bok bo się czuje niespełniony, nie doceniany czy co tam jeszcze se wymyśli. Czasami zwykła okazja czyni złodzieja, znudzona w domku żonka dostaje chcicy na widok sąsiada lub mąż na delegacji wpada na kuso ubraną i chętną młodszą asystentkę po alkoholu. Motylki często zmieniają sposób myślenia o dotychczasowym partnerze i z żony pojawia się siostra a z męża troskliwy tatko :)
    Niestety oleju do głowy nie da się kupić, czasami trzeba dostać po dupie żeby zrozumieć co się straciło i czego się nie doceniało


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~AMG ~AMG
    ~AMG
    Napisane 01 października 2020 - 23:06
    ~FoD napisał:
    A może...ona jest moją Ewunią z Dnia Świra? Jedyną prawdziwą miłością

    Mam to samo tylko gorzej, chuj bombki strzelił choinki nie będzie. Za długo się wahałem i mam za swoje.
    Kurwa mać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 02 października 2020 - 19:30
    ~Siwy77 napisał:
    Żona zasługuje na prawdę i lepiej gdy pozna ją od Ciebie. Tyle chyba możesz dla niej zrobić ? W końcu poświęciła Ci jakiś fragment swojego życia co nie ?
    Jako zdradzacz pewnie jej w tym wszystkim nie widzisz chociaż wyrzuty jakieś masz. Nie bądź egoistą.

    Żona zasługuje na prawdę tylko wtedy jeżeli @FoD, zdecyduje się z nią zostać i powalczyć o odbudowanie uczucia. Oczywiście może się okazać, że i tak już nic z tego małżeństwa nie będzie no ale to już żona zdecyduje.
    Jeżeli @FoD chce odejść to powiedzenie o kochance jest jak dla mnie bezsensownym ranieniem drugiego człowieka. Po co ją jeszcze dobijać, że jest ktoś inny i to od jakiegoś już czasu?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 02 października 2020 - 20:22
    ~444 napisał:
    ~Siwy77 napisał:
    Żona zasługuje na prawdę i lepiej gdy pozna ją od Ciebie. Tyle chyba możesz dla niej zrobić ? W końcu poświęciła Ci jakiś fragment swojego życia co nie ?
    Jako zdradzacz pewnie jej w tym wszystkim nie widzisz chociaż wyrzuty jakieś masz. Nie bądź egoistą.

    Żona zasługuje na prawdę tylko wtedy jeżeli @FoD, zdecyduje się z nią zostać i powalczyć o odbudowanie uczucia. Oczywiście może się okazać, że i tak już nic z tego małżeństwa nie będzie no ale to już żona zdecyduje.
    Jeżeli @FoD chce odejść to powiedzenie o kochance jest jak dla mnie bezsensownym ranieniem drugiego człowieka. Po co ją jeszcze dobijać, że jest ktoś inny i to od jakiegoś już czasu?



    Najgorsza prawda jest 100 razy lepsza od najsłodszego kłamstwa. Żadne skrywane intencje tego nie zmienią. Można co najwyżej osłodzić formę jej przekazania. Każdy kto się tego trzyma nigdy nie wpadnie na genialny pomysł pójścia na skróty...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 02 października 2020 - 20:24
    ~Siwy77 napisał:
    ~444 napisał:
    ~Siwy77 napisał:
    Żona zasługuje na prawdę i lepiej gdy pozna ją od Ciebie. Tyle chyba możesz dla niej zrobić ? W końcu poświęciła Ci jakiś fragment swojego życia co nie ?
    Jako zdradzacz pewnie jej w tym wszystkim nie widzisz chociaż wyrzuty jakieś masz. Nie bądź egoistą.

    Żona zasługuje na prawdę tylko wtedy jeżeli @FoD, zdecyduje się z nią zostać i powalczyć o odbudowanie uczucia. Oczywiście może się okazać, że i tak już nic z tego małżeństwa nie będzie no ale to już żona zdecyduje.
    Jeżeli @FoD chce odejść to powiedzenie o kochance jest jak dla mnie bezsensownym ranieniem drugiego człowieka. Po co ją jeszcze dobijać, że jest ktoś inny i to od jakiegoś już czasu?



    Najgorsza prawda jest 100 razy lepsza od najsłodszego kłamstwa. Żadne skrywane intencje tego nie zmienią. Można co najwyżej osłodzić formę jej przekazania. Każdy kto się tego trzyma nigdy nie wpadnie na genialny pomysł pójścia na skróty...

    Akurat w tym konkretnym przypadku nie zgadzam się z Tobą.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 02 października 2020 - 20:29
    ~444 napisał:
    ~Siwy77 napisał:
    ~444 napisał:
    ~Siwy77 napisał:
    Żona zasługuje na prawdę i lepiej gdy pozna ją od Ciebie. Tyle chyba możesz dla niej zrobić ? W końcu poświęciła Ci jakiś fragment swojego życia co nie ?
    Jako zdradzacz pewnie jej w tym wszystkim nie widzisz chociaż wyrzuty jakieś masz. Nie bądź egoistą.

    Żona zasługuje na prawdę tylko wtedy jeżeli @FoD, zdecyduje się z nią zostać i powalczyć o odbudowanie uczucia. Oczywiście może się okazać, że i tak już nic z tego małżeństwa nie będzie no ale to już żona zdecyduje.
    Jeżeli @FoD chce odejść to powiedzenie o kochance jest jak dla mnie bezsensownym ranieniem drugiego człowieka. Po co ją jeszcze dobijać, że jest ktoś inny i to od jakiegoś już czasu?



    Najgorsza prawda jest 100 razy lepsza od najsłodszego kłamstwa. Żadne skrywane intencje tego nie zmienią. Można co najwyżej osłodzić formę jej przekazania. Każdy kto się tego trzyma nigdy nie wpadnie na genialny pomysł pójścia na skróty...

    Akurat w tym konkretnym przypadku nie zgadzam się z Tobą.

    Tym bardziej, że sam tego nie stosujesz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 02 października 2020 - 20:38
    ~Siwy77 napisał:
    ~Ewa napisał:
    ~FoD napisał:
    Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Pora je wszystkie przepić i przemyśleć.

    Czasami nasi partnerzy chcą żyć w ułudzie, iluzji szczęśliwego związku i za nic nie są w stanie zobaczyć, że ich partner jest nieszczęśliwy. Trzeba im to uświadomić, powiedzieć jak jest naprawdę i co się czuje. Nie zawsze będzie się to wiązało z podjęciem decyzji o końcu związku. Żeby gdzieś dojść trzeba zrobić krok do przodu, nawet jeżeli w trakcie zmieni się zdanie i wybierze zupełnie inną drogę.


    To nie takie proste jak mówisz. Nie zawsze zdradzacz robi skok w bok bo się czuje niespełniony, nie doceniany czy co tam jeszcze se wymyśli. Czasami zwykła okazja czyni złodzieja, znudzona w domku żonka dostaje chcicy na widok sąsiada lub mąż na delegacji wpada na kuso ubraną i chętną młodszą asystentkę po alkoholu. Motylki często zmieniają sposób myślenia o dotychczasowym partnerze i z żony pojawia się siostra a z męża troskliwy tatko :)
    Niestety oleju do głowy nie da się kupić, czasami trzeba dostać po dupie żeby zrozumieć co się straciło i czego się nie doceniało



    O i z tym też się nie zgodzę. Jak związek jest do bani, to nigdy nie będzie się żałowało, że się odeszło.
    Moja matka i jej facet jest doskonałym przykładem na to. On miał żonę furiatkę, odszedł pewnego dnia, jeszcze nie znał mojej matki, spakował się i wyszedł. Potem moja matula zostawiła mojego ojczyma (despota i paranoik) właśnie dla niego. Razem są już 15 lat i jak gołąbeczki, naprawdę miło na nich się patrzy a jeszcze milej słucha. Szkoda, że nie jest moim ojcem. Bardzo lubię i szanuję tego człowieka. Jest dla mnie wzorem prawdziwego mężczyzny, który zawsze wie co robić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy