Forum
Związek
Czy dobrze myślę?
-
-
Napisane 09 lutego 2020 - 17:31~Inez napisał:Rafał, seks że strachu przed rozstaniem, to ...wybacz, PATOLOGIA.
Jeśli coś nie grało w łóżku przed zawarciem ślubu, to po ślubie też się to nie zmieni. Błędne myślenie,, że po ślubie albo zamieszkaniu
razem będzie tylko lepiej .
Przecież mamy różne temperamenty i można się pod tym względem dopasować...zamiast męczyć się i kogoś na siłę zmieniać
Można by też powiedzieć, że patologią jest wiązanie się z kimś, z kim się ma seks ze strachu i to od samego początku. Myślę, że to raczej chodzi o to, jak było dobrze albo w miarę dobrze dla obu stron a później jedna strona zabiera coś, czego nie można albo trudno zastąpić czymś innym będąc w związku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 10 lutego 2020 - 13:56~kobietka napisał:Łał, Rafał... cześć?
Co u Ciebie słychać?
Tak w kwestii organizacyjnej - odezwanie się do Ciebie to był praktycznie odruch bezwarunkowy :)
Nie chcę Ci "przeszkadzać". Fajnie Cię zobaczyć - myślałam, że w tym życiu to już mi się nie przydarzy :)
Mogę Cię jak najbardziej "omijać". Serio, bez focha. I bez obaw.
Chociaż generalnie to się o Ciebie martwię dosłownie każdego dnia.
Trzymaj się :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 lutego 2020 - 15:02~kobietka napisał:Mogę Cię jak najbardziej "omijać".
Luz, nie ma potrzeby, tak tu wpadłem w zasadzie na chwilę z ciekawości zobaczyć czy stara gwardia jeszcze się tu udziela.
~miss_fantasy napisał:@Rafal35, a niekoniecznie będzie, może też być, że coś zaczynamy dostrzegać, coś co zostało gdzieś zagubione i zdeptane, i robimy zmianę w tym, w czym się tak zapedzilismy, i zaczynamy na nowo się zachwycać i kochać...
Brzmi to bajkowo, raczej mało realnie, ale niewykluczone, że i takie sytuacje zdarzają się w rzeczywistości.
~raz napisał:A ktora strona sie chce rozstac, ze sie obie boja / zmuszaja ?
Jeśli jako niezadowolony z powodu braku seksu mąż stawiasz sprawę "albo będzie seks albo odchodzę", a żona - przerażona utratą status quo - zaczyna go z Tobą uprawiać pomimo obrzydzenia, które do Ciebie czuje jako mężczyzny, wyraźnej niechęci bądź zwyczajnego braku potrzeb w tym zakresie to wydaje mi się, że trudno by na dłuższą metę takie "coś" Cię cieszyło.
~Inez napisał:Przecież mamy różne temperamenty i można się pod tym względem dopasować...zamiast męczyć się i kogoś na siłę zmieniać
I ja się z tym całkowicie zgadzam :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 11 lutego 2020 - 16:05A ja naprawdę myślałam, że nigdy więcej tu nie zajrzysz.
Nie, że mam coś przeciwko, tylko...
Ehm. Ten ciemny kąt w rogu nagle wygląda jakoś bardzo zachęcająco.
Chyba się do niego udam.
*macha*Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie