Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Małżeństwo bez seksu może prowadzić do depresji

Seks
|
23.10.2023

Kiedy problem zaczął się pojawiać, zrzucałeś to na zmęczenie, jej kiepskie samopoczucie, twój stres… Ale noce mijają, a wy z partnerką zasypiacie na przeciwległych końcach łóżka i nagle dociera do was, że już od dawna się do siebie nie zbliżyliście. Jednak brak seksu w związku może mieć poważne konsekwencje dla Waszego zdrowia psychicznego.

Partner cyklu

Erodate12

Tagi: depresja , seks w długoletnim związku , seks po 40. , udany związek , udany seks , męska depresja

Brak seksu w związku
Brak seksu w małżeństwie - przyczyny i konsekswencje

Co to znaczy: brak seksu? Nie chodzi o to, że nigdy się nie kochacie. Możecie uprawiać seks kilka razy w roku – wciąż kwalifikujecie się na małżeństwo bez seksu. A brak seksu w małżeństwie może prowadzić do depresji i mieć katastrofalne skutki dla przyszłości waszego związku.

Co prowadzi do związku bez seksu?

Istnieje wiele przyczyn braku seksu w małżeństwie – niektóre z nich da się łatwo wyeliminować, inne mogą być nieco trudniejsze do uniesienia.

1. Niechęć w długotrwałych związkach

W przypadku niektórych par duży staż relacji może uczynić seks mniej ekscytującym. Nie ma podniecenia związanego ze zdobywaniem, bo druga osoba zawsze jest obok. Czujecie się ze sobą zbyt swobodnie, przez co seks wydaje się „nudny” i powtarzalny. Możecie sobie z tym poradzić, wprowadzając nowości do swojego życia seksualnego, korzystając z gadżetów, seksualnych zestawów i wypróbowując nowe techniki.

2. Zdrady

Jeśli zdradzasz partnerkę lub ona zdradza ciebie, seks w domu wydaje się dużo mniej ekscytujący lub zniechęca do niego poczucie winy.

3. Niewierność z przeszłości

Dawne zdrady mogą sprawić, że partnerka będzie mniej skłonna do tego, by fizycznie się na ciebie otworzyć.

4. Niski poziom testosteronu

Mężczyźni o niższym poziomie testosteronu mają mniejszy popęd seksualny. Spadek poziomu tego hormonu może być spowodowany napięciem i stresem, podobnie jak wiekiem. W takim przypadku warto zwrócić się po poradę do lekarza lub popracować nad tym samemu

Pomocna może być też dieta bogata w składniki, które podnoszą poziom testosteronu

5. Traumatyczne wydarzenia

Jeśli ktoś przechodzi przez trudne życiowe doświadczenie, takie jak ciężka choroba, wypadek samochodowy, napaść lub gwałt, może mieć mniejszą ochotę na seks lub odsłonięcie się przed drugą, nawet najbliższą osobą. Pomocne może być wsparcie partnera i terapia.

Dlaczego seks w związku jest ważny?

Nie trzeba mówić, jak bardzo istotny jest seks w związku. Nie bez powodu jego brak powoduje depresję i, co może zaskakiwać, nie chodzi tu tylko o orgazmy. Oto ważne potrzeby, jakie zaspokaja zbliżenie:

  • Budowanie więzi
    Podczas seksu mózg wydziela oksytocynę nazywaną „hormonem miłości”, która oddziałuje na ośrodek nagrody. Wzmacnia ona zaufanie i pozwala parom na tworzenie więzi podczas seksu.
  • Przyjemność
    Seks ma być czymś, co dzielisz wyłącznie ze współmałżonką. To wasza wspólna przyjemność, zarówno psychiczna, jak i fizyczna.
  • Poczucie bycia pożądanym
    Seks daje poczucie docenienia obojgu partnerom. Pozwala im poczuć się pożądanymi, przez co zwiększa pewność siebie.

Seks obniża także poziom stresu, poprawia jakość snu i zmniejsza ryzyko potencjalnych problemów ze zdrowiem, takich jak rak prostaty. Jego brak może prowadzić do depresji i braku poczucia więzi z partnerem.

Objawy depresji

Brak fizycznego kontaktu i zapewnień o miłości wiążących się z seksem mogą sprawić, że wasz związek zacznie się zsuwać po równi pochyłej. Poczucie bycia „niechcianym” może leżeć u odstaw poważnej depresji. Często ma ona następujące objawy:

  • nerwowość
  • bezsenność lub nadmiar snu
  • poważny spadek wagi lub przybieranie na wadze
  • zmniejszony apetyt
  • niepokój
  • stres i napięcie
  • ataki paniki
  • obojętność
  • apatia

W związku bez seksu możesz również odczuć pokusę nawiązania romansu. Brak miłości i poczucia bycia pożądanym mogą prowadzić do zachwiania stabilności, którą próbujesz zastąpić obecnością innej osoby. To bardzo niebezpieczne dla waszego małżeństwa.

Brak seksu w związku - co robić?

Jeśli nie uprawiacie seksu i doświadczacie z tego powodu obniżenia nastroju, potrzebujecie pomocy. Oto kilka pozytywnych kroków, które możecie podjąć, by naprawić swoje relacje w sypialni.

1. Bądź szczery ze swoją partnerką

Jeśli inicjowanie seksu w małżeństwie nie działa, musicie poważnie porozmawiać. Nie szukaj winnego, dowiedz się, czy możesz zrobić coś, by druga strona także miała ochotę na zbliżenie.

2. Ustalcie, dlaczego to się stało

Ustalenie, kiedy przestaliście być sobie tak bliscy, może pomóc wam określić przyczyny obecnego stanu rzeczy. Stres związany z nową pracą? Nieuczciwość? Narodziny dziecka? Menopauza? Zacznijcie od tego momentu, by zaplanować powrót na dobre tory.

3. Terapia par

Doradztwo małżeńskie może pomóc wam obojgu określić wszelkie ukryte powody, które przeszkadzają wam w uprawianiu satysfakcjonującego seksu i budowaniu fizycznej bliskości na inne sposoby. Wasz terapeuta wysłucha was także, nie stając po niczyjej stronie, i pozwoli opowiedzieć o wszystkich troskach związanych z waszym małżeństwem.

4. Indywidualna terapia

Jeśli nie czujesz się wystarczająco pewnie, by rozmawiać z terapeutą w obecności partnerki możesz skorzystać z terapii indywidualnej. To będzie dla ciebie doskonała szansa na wyrażenie swoich myśli, opowiedzenie o przeżyciach i stworzenie planu na resztę życia.

5. Wizyta u lekarza

Jeśli twoja depresja przejmuje kontrolę nad twoim życiem do tego stopnia, że zmagasz się z myślami samobójczymi lub nie możesz wykonywać codziennych zadań, koniecznie skontaktuj się z lekarzem. Pomoże ci i zaleci odpowiednią terapię i leczenie, których potrzebujesz, by poradzić sobie z chorobą.

6. Separacja

Jeśli jedno z partnerów nie chce pracować nad problemem, nawet po tym, jak dowiedziało się, że powoduje to depresję u drugiego z was, możecie zastanowić się nad separacją na próbę. Da to każdemu z was szansę na zbudowanie seksualnego popędu i pożądania lub czas na to, by zrozumieć, czego naprawdę chcecie od małżeństwa i od siebie nawzajem.

Bardzo trudno jest stanowić dobrą parę bez seksu, szczególnie jeśli powoduje to depresję, ale nie oznacza to końca waszego związku. Mów spokojnie i otwarcie o swoich problemach i starajcie się ulepszyć wasze życie małżeńskie.

Co z małżeństwem bez seksu może zrobić mężczyzna?

Mężczyźni zwykle po ślubie znajdują się w nieoczekiwanej i kłopotliwej sytuacji. Nie mówię o emocjonalnej i finansowej odpowiedzialności za jeszcze jedną (lub więcej, gdy pojawiają się dzieci) osobę. Nie mam też na myśli innych mniej lub bardziej oczekiwanych zmian, takich jak konieczność dzielenia swoich życiowych planów z dugą osobą, wzięcie kredytu na mieszkanie, którego w innej sytuacji nigdy by się nie kupiło, a które będzie się spłacać przez pół życia, czy wszystkich potencjalnych korzyści płynących z życia w parze.

Tym, co szokuje wielu mężczyzn jest fakt, że w małżeństwie zmienia się również życie seksualne. Pełne seksualnej energii dziewczyny i narzeczone zmieniają się w niezainteresowane żony i matki. Nie przytrafia się to tylko nielicznym szczęśliwcom. W przypadku innych suche lata następują po wielu latach satysfakcjonującego życia seksualnego, takiego jak przed ślubem, nieco tylko dostosowanego do nowego trybu życia. Dla jeszcze innych seks przestaje być satysfakcjonujący, gdy tylko umilkną weselne dzwony. Wiele kobiet narzeka na podobne trudności, jednak w tym artykule skupiam się na mężczyznach i podpowiadam, jak mogą radzić sobie z brakiem małżeńskiego seksu. Co więc można zrobić z tą trudną sytuacją?

1. Zwalczaj mity dotyczące małżeńskiego seksu

Wystarczająco trudne jest życie w małżeństwie, w którym brakuje tego kluczowego aspektu, nie dodawaj więc sobie dodatkowych obciążeń w postaci wiary w mity dotyczące życia seksualnego w małżeństwie. Większość par małżeńskich, jeśli nie wszystkie, uprawia seks rzadziej (lub jest on dla nich mniej satysfakcjonujący) niż w czasach „randkowania”. Brak seksu w małżeństwie nie musi oznaczać, że wcale go nie ma – w praktyce terapeutycznej za małżeństwa bez seksu uznaje się te, które w ciągu roku kochają się mniej niż dziesięć razy. Głównym czynnikiem jest tu jednak satysfakcja partnerów z częstotliwości stosunków. Dla niektórych może ona nie stanowić problemów, a dla innych nawet dwa razy większa będzie wciąż niewystarczająca. Małżeństwo bez seksu nie musi być połączone z romansem, nawet jeśli czasem może zaowocować przeniesieniem uwagi mężczyzny na inną kobietę. Nie jest to też konsekwencja oziębłości żony. Nie chodzi też o to, że miłość się skończyła. Tak naprawdę ta sytuacja jest wypadkową wielu różnych czynników. Co prowadzi nas do drugiej rady.

2. Dotrzyj do źródła problemu

Rób to jednak delikatnie, z troską i współczuciem. Łatwo poczuć się sfrustrowanym napięciem wokół seksu w waszym związku i samym faktem, że nie jesteście nim usatysfakcjonowani, ale dodatkowy nacisk związany z wybuchami złości czy obwinianiem żony będzie trochę jak wylewanie na całą sprawę cementu – nie uda wam się pójść dalej. Porozmawiaj więc z żoną i spróbujcie oboje wyrazić swoją opinię i okazać sobie nawzajem empatię. Daj jej miejsce na to, by mogła powiedzieć to, co myśli, bez obaw, że w ten sposób zrani cię lub zirytuje.

3. Podejmijcie decyzję, co dalej

Prawdopodobnie myślałeś o rozwodzie i o tym, że ona ma romans. To naturalne. Niezależnie od pozostałych aspektów waszego małżeństwa brak seksu sprawia, że takie rzeczy przychodzą do głowy. Właśnie teraz musisz zastanowić się nad nimi z chłodną racjonalnością, w sytuacji, w której możesz wziąć pod uwagę wszystko, to, co pozytywne i to, co negatywne. Unikanie nieprzyjemnych rozmów może doprowadzić do tego, że poddasz się urokowi pięknej nieznajomej albo że wyjdziesz z domu, trzaskając drzwiami i domagając się rozwodu. A takich działań, spowodowanych wybuchem emocji, możesz potem bardzo żałować.

To etap, na którym warto podjąć decyzję, zanim zrobisz coś, co trudno będzie potem naprawić. Czy brak seksu to dla ciebie złamanie umowy? Czy ciągle możesz coś z tym zrobić? Czy rozważyłeś wszystkie możliwości? Jak wyglądają pozostałe aspekty waszego małżeństwa? Czy warto zostać razem? Czy spróbowaliście terapii? Zadaj sobie te pytania, porozmawiaj z żoną (w końcu to jednak osoba, z którą postanowiłeś dzielić się swoimi najintymniejszymi obawami i wątpliwościami) i pamiętaj: to, że w tej chwili nie uprawiacie seksu, wcale nie musi oznaczać, że nie ma dla was szansy. Rozwiązania są na wyciągnięcie ręki.

Bartek Kulesza

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (710) / skomentuj / zobacz wszystkie

Marina
10 marca 2024 o 23:15
Odpowiedz

U mojego męża wyszedł problem z filmami porno. I tj powodem , że nie chce uprawiać ze mną sexu -woli własną rękę. On nawet buziaka mi nie da, nie przytuli ogólnie unika dotyku. Mam tego dość, więc poszedł spać do innego pokoju. Nasza uczucie się wypala, wiezi się bardzo poluznily. Powiem więcej... Nie kocham męża, nie zależy mi na nim.
A ja głupia latami zachodziłam w głowę dlaczego on sexu nie chce.
Nwm czy wiecie ale unikanie współżycia może być w sądzie obrane jako przyczyna rozwodu z orzeczeniem o winie.

~Marina

10.03.2024 23:15
Ktoś
06 marca 2024 o 10:37
Odpowiedz

Do "on"
Może odpuść. Seks raz/dwa razy do roku, bo jej się AKURAT ZACHCIAŁO to i tak jakby seksu nie było wcale, a po co się stresować. Trzeba sprawę postawić jasno i powiedzieć, że ty akurat w te dwa dni nie masz ochoty, za to masz jak normalny człowiek ochotę ileś razy w miesiącu i twoje potrzeby ma gdzieś, więc vice versa. Poza tym nie jesteś robotem, a seks to składowa wielu czynników i skoro tych czynników nie ma, to nie będziesz raz w roku bawił się we wkładanie i wyciąganie, bo to nie o to chodzi. Seks na zawołanie dają te panie w lesie, a nie "mąż" czy "żona" raz w roku, bo akurat coś się we łbie zadziało..... Ciekawe jak się poczuje.

~Ktoś

06.03.2024 10:37
Marcin C
01 marca 2024 o 07:38
Odpowiedz

U mniej od lat to samo ciągle poniżanie się i proszenie, rozmowy nie przynoszą żadnych rezultatów. Drogie Panie gdyby któraś z Was miała ochotę nawiązać relacje to chętnie. Mój mail marcin_ciekawy@op.pl
Jestem z okolicy Krakowa.

~Marcin C

01.03.2024 07:38
Karo
26 lutego 2024 o 07:45
Odpowiedz

A ja również zgadzam się z Wami . Uderzyłam w sport , znajdując odrobinę czasu dla siebie . Problemem nie jest tylko brak porozumienia w łóżku , ale wiele innych mniej lub bardziej ważnych . Sport mnie ratuje , wyłączam się , odreagowuję. Kiedyś było tak źle , że alkoholizm męża spowodowany powrotem do domu po 13 latach jako kierowca i zmiana pracy spowodował wstęp do rozwodu . Ogarnął się , nie piję tylko okazjonalnie . Przestał być agresywny traktować mnie wrogo jakkolwiek to brzmi . Spowodował uszczerbek na moim zdrowiu .. wybaczyłam mu . W aspekcie psychicznym uszczerbek zostaje zawsze . Wiem też że nie jestem łatwą osobą do współżycia .z życiowa ambicja , upartość i niegasnąca nadzieja że może nas coś dobrego w życiu spotkać zaczęła go wycieńczać .. tak to widzę . Ja często patrzę z nadzieją na jutro mąż czarno . Duże różnice . Ale jest dobrym ojcem stara się .. sama nie podobałabym wychowaniu naszych dzieci . Prowadzę działalność potrzebuje wsparcie . To wszystko brzmi zagmatwaniu , ale ja to umiem sobie wytłumaczyć . Pawlukiewicz słuchany głośno w naszym domu czy w aucie prowokował nas do myślenia .. przewartościowania . Szustak również . Choć po zeszłorocznym uwielbieniu w ergoarenie myślałam , ze to był nasz ostatni raz kiedy próbowałam . Awantura do nocy nawet nie pamiętam czy spowodowana .. uruchomiło się całe zło . Chmielewski również znany .. bardziej mi ale nie szkodzi . Bez nich dawno bym się poddała . Wracając do sfery relacji w łóżku .. mi przestało się chcieć . Nie chce być traktowana mechanicznie , jako cel do zaspokojenia swojej potrzeby . Nie musi być urozmaicenia , ale odrobina zainteresowania mną . Otwrcie umiem rozmawiać o sexie bez zbędnej pruderii .. ciągle słyszę „kiedyś” .. kiedyś słyszałam „kiedyś” a teraz już jest kiedyś i nic się nie zmieniło . Ale przy 40-tyce bynajmniej nie brakuje odwagi oby otwarcie mówić . Muszę ważyć słowa , często milczę . Lepiej mi z tym . Łatwiej .. nie jestem zdolna do zdrady . Wiem że potem wykończyłby mnie moralny kac doprowadzając do depresji . Dakota pisała że chcemy być jako Ci cierpiący na własne życzenie - może tak .. ja jestem szczęśliwa pod wieloma innymi względami.

~Karo

26.02.2024 07:45
Nobody
26 lutego 2024 o 02:32
Odpowiedz

Do "on".
Polecam aktywność fizyczną. Mi pomaga bardzo
Zgadzam się w 100% z opinią ks. Pawlukiewicza. Jestem na tym samym etapie z Nim + ks. Chmielewski. Jest mi ogólnie ciężko. Staram się funkcjonować danym dniem, bo jutra nieznamy.

~Nobody

26.02.2024 02:32
Dakota
25 lutego 2024 o 15:56
Odpowiedz

W takiej sytuacji należy sobie uświadomić, że to nie my mamy problem z naszą seksualnością tylko nasz partner/ partnerka. Jeśli nie chcesz rozwody to może osetnik się od tej sfery, przełóż energię na coś co sprawi ci przyjemność, sport, ogród, podróże , jakaś działalność charytatywną... cokolwiek co cię uszczęśliwia, może razem z żoną możecie coś fajnego robić, jeśli oczywiście nadal żywisz do niej pozytywne uczucia bo jeśli jej towarzystwo sprawia ci ból to może terapia psychologiczna by się przydała.
U mnie to trwa 6 lat, w ciągu tego czasu zbliżeń było może z 10 , większość z mojej inicjatywy. Mam 45 lat i żałuję tych 6 bo mogłabym w temtych latach poznać kogoś skim mogłabym założyć rodzinę ( obecny mąż jest bezpłodny) , za miast tego jestem samotną mężatką z wdowią chorobą, sfrustrowaną na antydepresantach. Postanowiłam odejść od męża, bo bycie z nim doprowadza mnie do choroby i odbiera radość życia. Dam sobie jeszcze jedną szansę na zdrowy związek, może kogoś poznam skim będzie mi dobrze i komu będzie dobrze że mną, jeśli nie to będę podróżować i nie będę musiała oglądać się na męża , który nie lubi ciepłych temperatur , plaży , i okropnie wybredny w kuchni jest. Po prostu zamierzam cieszyć się życiem bez człowieka który mi to życie obrzydza.Mam nadzieję, że znajdziesz szczęście.Pozdrawiam .

~Dakota

25.02.2024 15:56
on
25 lutego 2024 o 09:18
Odpowiedz

Ja doszedłem do etapu, gdzie nie patrzę na żonę pod kątem seksu. Przestałem czuć pożądanie, przez to czuje się nie pewnie i jak już do czegoś dojdzie- baaaardzo rzadko, to mam problem ze wzwodem. Namiot od rana nadal jest, ale sam czuję, że przy niej sie stresuję. Ma takie rzuty, raz, max dwa razy w roku chce jej się 2 dni z rzędu. Później cisza/// Nie takiego seksu chyba się oczekuje od partnerki życiowej- od żony? Tak bywało na imprezach z obcymi- może będzie, może nie:) Do tego ona nawet nie wie, kiedy dam radę, a kiedy nie. Ja wiem, że już nie, a ona teksty, że chce go w środku, i widzę, że jest zdenerwowana, bo raz na rok jej się zachciało, a ja mam stać na baczność, na zawołanie. Co do samego seksu. nie rozumiem, jak komuś, kogo się kocha nie chce się dać przyjemności. Przecież w większości to nie trwa nawet 30 minut. Więcej facebook czasu zabiera:). jesteśmy blisko 15 lat małzeństwem, a ona tak naprawdę nie wie jak mnie dotknąć, co lubię, czego nie. Kiedy juz łapie małego, to nie nawilży, nie jest przygotowany i zamiast podniecenia czuję mega ból. Co do puenty, porady. Życie jest proste- zawsze są dwie możliwości. W tym wypadku rozwód, bądź nie. Wybrałem, bo seks jest tylko jednym, niestety tylko dla mnie waznym aspektem życia. Pogodziłem sie, że straciłem 20 lat fajnej zabawy w łóżku i pewnie nie tylko w łóżku, a teraz będzie już tylko gorzej, bo młodszy nie będę. Przykre to, kiedy widzę w innych parach ten ogień, którego u mnie kompletnie brak. Źle mi z tym, że już się poddałem. Mam swoją dumę, znam swoją wartość i nie mam zamiaru prosić o seks. Macie podobnie? wiem, że co do wzwodu to wiek też powoli zaczyna dawać znać, ale w dużej mierze jestem świadomy, że podłoże jest w psychice. Najśmieszniejsze jest to, że świadomie nie chcę tego leczyć. Tak zaczyna być wygodne. Przez to wszystko popadłem w alko- uciekałem do rozkmin jaki to fatalny jestem, że nawet żona mnie nie pragnie itp- co do alko, ogarnąłem sie- nie warto psuć sobie życia, przez coś, na co się już nie ma żadnego wpływu. , ale myśli nadal są te same.. Walczyłem, podsyłałem artykuły w necie, rozmawiałem- mówiłem o moich uczuciach, jak mi z tym źle itp pewnie 100 razy więcej niż przeciętny facet. Niestety jak do dupy- zero reakcji, Materiały, artykuły, filmy na yt które podsyłałem nie zostały nawet "kliknięte". Uciekłem też w tematy chcrześcijańskie- to zadziwiajace ile księzy z powołania wie na tematy damsko męskie. Pawlukiewicz to guru. Genialne rekolekcje prowadził. Szustak też swietnie mówi o rodzinie. Tylko co z tego, jeśli tylko ja z tych rad czerpię... Na koniec wyprzedzam- żadna kochanka, czy skok w bok mnie nie bawi- nie tego szukam, z resztą sam nie wiem, czy dałbym radę nowej kobiecie, która ma normalne oczekiwania, bo dawno takiej nie miałem. Sorki za długi koment- tak mi się zebrało, by podzielić się z Wami i dodać otuchy, bo zdołować zamiaru nie miałem. Trzymajcie się

~on

25.02.2024 09:18
Dakota
24 lutego 2024 o 12:38
Odpowiedz

Sfrustrowany, doskonale cię rozumiem. Wolę nie mieć seksu w ogóle jeśli jedyna opcja to stosunek z ciepłymi kluchami, bez polotu , energii, mechaniczny, zaplanowany raczej z obowiązku niż z pożądania. A potem długo długo nic. Szkoda czasu na ponowne rozczarowanie.

~Dakota

24.02.2024 12:38
Sfrustrowany
23 lutego 2024 o 22:42
Odpowiedz

Dakota, masz 100 procent racji. Ja również wylądowałem z lodówką - niestety brak doświadczenia w ocenie kobiet postawił mnie w takiej sytuacji. Zresztą, w temacie seksu to nie da się trafić z oceną. Ja rozumiem okres połogu, zmęczenie etc, ale ileż można tłumaczyć wszystko zmęczeniem. U mnie nastąpiła taka zmiana, że seks z żoną zaczyna mi najwyraźniej zwisać. W konsekwencji uczucie wygasa i, tak jak piszesz, jak się coś trafi to nie omieszkam skorzystać z okazji.

~Sfrustrowany

23.02.2024 22:42
Dakota
23 lutego 2024 o 16:31
Odpowiedz

A tak przy okazji brak współżycia w małżeństwie jest 100% podstawą do rozwodu z winy oziębłego współmałżonka, w KK z tegoż powodu małżeństwo można unieważnić. Także panie i panowie zanim dacie się złapać na niby zdradzie sami podajcie swojego biednego przemicowca o rozwód z jej/ jego winy wtedy uniknięcie alimentów na daną osobę a sami możecie uzyskać je na siebie. Może ten małżeński biznes polegający na urządzaniu sobie życia na cudzym nieszczęściu się skończy jak będzie więcej takich spraw rozwojowych.

~Dakota

23.02.2024 16:31